Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 3066 takich demotywatorów

poczekalnia
Samotność – Ludzie nareszcie zaczęli żyć dla siebie ciesząc się bardziej z życia niż osoby zamężne, do tego wymagania części kobiet są wyimaginowane w kwestii zarobków facetów, zarabiający najniższą krajową jest traktowany jak bezrobotny przez takie panie, dlatego faceci zaczynają podchodzić racjonalnie do miłości i nie traktują jej jako jednego priorytetu życia, bo przeżycie życia z byle kim to psucie życia sobie i komuś, bo wiecznie jedna z osób w takim związku będzie oglądać się za innymi, do tego mamy przyjaciół w sieci z którymi możemy szczerze po pisać, samotność to niezależność i stabilność emocjonalna, bo na nasz nastrój nie ma wpływu druga osoba, do tego samotność z obu stron nie oznacza że ktoś jest nieszczęśliwy Moim zdaniem świat przestał być wygodny dlamężczyzn i mają duży problem, żeby się z tympogodzić. Mam 30 lat, jeszcze pokolenie mojejmatki jest silnie przekonane o tym, że wartośćkobiecie nadaje mężczyzna, związek, mąż, dzieci.Wtedy facetowi łatwiej było załapać się napartnerkę, bo część kobiet w pewnym momenciezaczynała brać, co się trafiało, żeby tylko niezostać tą starą panną. Moje pokolenie doszło downiosku, że to bzdura i że lepiej już być starąpanną niż być z kimś, kto jest bardziej ciężaremniż podporą. Do tego pokolenie naszych ojcówmiało bardzo komfortowe życie, bo nasze matkiposzły do pracy i dokładały się do budżetudomowego, a z drugiej strony po powrocie zpracy zajmowały się domem i dziećmi w prawie100%, bo przecież mąż jest zmęczony po pracy.Jesteśmy córkami tych zajechanych kobiet i niechcemy tak żyć, jeśli oboje pracujemy, towymagamy równego podziału obowiązkówdomowych (a nie "pomagania w domu"). Facecinatomiast są synami tamtych ojców i chcielibymieć tak dobrze jak oni. Dodajmy do tegopowiększającą się przepaść w wykształceniukobiet i mężczyzn, przez którą coraz więcejkobiet dobrze sobie radzi finansowo, ale też niemoże znaleźć faceta, z którym będzie miała oczym pogadać. I mamy epidemię samotnościgotową.DEMOTYWATORY.PLEpidemia samotności mężczyznKu refleksji, napisane prostym językiem, łatwo ogarnąć
Pogrążony w żałobie mąż zbudował mauzoleum dla swojej żony. Teraz słońce rysuje tam serce raz w roku – Po śmierci swojej żony w 1916 roku, Léonce Evrard zbudował wyjątkowe mauzoleum na cmentarzu Laeken w Brukseli.Léonce, utalentowany rzemieślnik pracujący w marmurze, współpracował z architektem Georgem de Larabrie oraz rzeźbiarzem Pierre'em Theunisem, aby stworzyć neoklasyczną kaplicę z poruszającą rzeźbą żałobnika wyciągającego rękę w geście rozpaczy.Raz w roku, podczas letniego przesilenia, promień słońca wpadający do kaplicy tworzy idealny kształt serca tuż nad dłonią żałobnej postaci wewnątrz.Każdego roku 21 czerwca w południe, odwiedzający gromadzą się, by być świadkami tego wzruszającego momentu. Niezależnie od tego, czy był to starannie zaplanowany efekt, czy niezwykły zbieg okoliczności, świetlne serce stało się symbolem trwałej miłości między Léoncem a jego ukochaną Louise.
Epidemia samotności mężczyzn – Ku refleksji, napisane prostym językiem, łatwo ogarnąć Moim zdaniem świat przestał być wygodny dlamężczyzn i mają duży problem, żeby się z tympogodzić. Mam 30 lat, jeszcze pokolenie mojejmatki jest silnie przekonane o tym, że wartośćkobiecie nadaje mężczyzna, związek, mąż, dzieci.Wtedy facetowi łatwiej było załapać się napartnerkę, bo część kobiet w pewnym momenciezaczynała brać, co się trafiało, żeby tylko niezostać tą starą panną. Moje pokolenie doszło downiosku, że to bzdura i że lepiej już być starąpanną niż być z kimś, kto jest bardziej ciężaremniż podporą. Do tego pokolenie naszych ojcówmiało bardzo komfortowe życie, bo nasze matkiposzły do pracy i dokładały się do budżetudomowego, a z drugiej strony po powrocie zpracy zajmowały się domem i dziećmi w prawie100%, bo przecież mąż jest zmęczony po pracy.Jesteśmy córkami tych zajechanych kobiet i niechcemy tak żyć, jeśli oboje pracujemy, towymagamy równego podziału obowiązkówdomowych (a nie "pomagania w domu"). Facecinatomiast są synami tamtych ojców i chcielibymieć tak dobrze jak oni. Dodajmy do tegopowiększającą się przepaść w wykształceniukobiet i mężczyzn, przez którą coraz więcejkobiet dobrze sobie radzi finansowo, ale też niemoże znaleźć faceta, z którym będzie miała oczym pogadać. I mamy epidemię samotnościgotową.
Nie lepiej podstawić konia? – Byłoby romantyczniej SPUTED Aktualny Spotted Słupsk1 godz.."Kobieta, którą kocham (a ona mnie) wychodziza mąż za innego. Szukam kierowcy, którypostawi pod kościołem, swoje auto (jakieśtakie, które rzuci się w oczy) w dniu jej ślubu,tak, żeby było widoczne, (z godzinę przed igodzinę po) i będzie czekał na nią (nic więcejnie robisz). Jeżeli ona zdecyduje się do niegowsiąść - zawieziesz ją w umówione ze mnąmiejsce (no max do przejechania to 50 km,chyba, że pan młody ze szwagrami zacznie Cięścigać;). Jeżeli nie wsiądzie - po 3 h maszwolne. Czekam na propozycjesamochodowo-cenowe (w gratisie dodaje, żejak ona wsiądzie do tego auta, to będziesz miałzaszczytne miejsce w rodzinnych historiach,które będziemy opowiadać naszym wnukom;)"222 Komentarze: 101 Udostępniono 10 razy
Nie wiem kim jest jego żona i matka ich 11 dzieci – Kobieto, mrugnij, jeżeli potrzebujesz pomocy 66JACEK HOGA, DORADCA MEMCENA:JEŻELI JEST OTWARTOŚĆ NA ŻYCIE -ŻONA JEST W DOMU.JEŻELI ŻONA JEST W DOMU,TO ZALEŻY FINANSOWO OD MĘŻA.JEŻELI ZALEŻY FINANSOWO OD MĘŻA-POKORNIEJE.
Okazało się, że to tylko mój mążuprał swoją koszulkęz wizerunkiem naszej córki –  Prewah QuickExtra AntiRie CreaseCancePremisec
poczekalnia
Jak powiedział, że zrobi, to zrobi – nie trzeba co pół roku przypominać 6 lat temu mąż położył płytki napodłodze. Myślicie, że zrobił wszystkodobrze czy pominął jakiś etap?
"6 lat temu mąż położył płytki na podłodze. Myślicie, że zrobił wszystko dobrze, czy pominął jakiś etap?" –
Sąsiad – Zawsze ma lepsze seanse ki.!dENERGETYCZNE99GAZOWE99WEtuTOśreKochani sąsiedzi!Wszyscy wiemy, że już jesteście.Wasze występy między 23-01 w nocy już znamy.Syn ostatnio pytał mnie dlaczego ta pani tak krzyczy.....Zwariowałem, odpowiedziałem mu, że mąż jej puszczahorrory i mocno się przestrasza.Z uwagi na dobro małoletnich proszę o przełożenieseansów na późniejszą godzinę lub wyciszenieodbiornika :)Ps.Irytuje mnie to już trochę, bo ja też puszczam swojejkobiecie horrory ale ona się tak silnie nieprzestrasza :):):)

Każdy powinien mieć prawo odejść godnie, a przede wszystkim móc samemu o tym zdecydować. Zgadzacie się?

Każdy powinien mieć prawo odejść godnie, a przede wszystkim móc samemu o tym zdecydować. Zgadzacie się? –  Dominik Lewand...@D_Lewandowski_Cierpienie nie uszlachetnia.ObserwujCzy jesteśmy gotowi na poważną debatęo eutanazji?Poniżej list pacjentki, który wartoprzeczytać.NIE USZLACHETNIA...,,Szanowny Panie Doktorze MaciejuJędrzejko,Piszę do Pana ten list z miejsca, doktórego nie dociera już nadzieja.Nie piszę po to, by prosić o jeszcze jednąpróbę.Piszę, bo moje życie zbliża się do końca- i bardzo bym chciała, żeby jegozakończenie miało jeszcze sens.Nie tylko biologiczny. Ludzki.Zna mnie Pan dobrze. Zrobił Pan dlamnie więcej niż ktokolwiek na świeciepoza moją rodziną, mężem i dziećmi. Alejeśli zdecyduje się Pan opublikować mójlist - proszę, niech Pan zmieni moje imięna Eutanazja, bo to imię brzmi piękniejak Anastazja.Mam zatem na imię Eutanazja. Mam 44lata.Jestem mamą dwóch córek - Kasi (lat6) i Basi (lat 8) - Pan, zdaje się, też machłopców w podobnym wieku - więczrozumie Pan więcej niż inni.Kiedyś byłam prawniczką. Potem naglestałam się pacjentką.Zgłosiłam się za późno - poprzednilekarz powiedział, że jestem „za młodana raka" i nie wysłał mnie na USG,rezonans, ani mammografię.A ja zaufałam jego palcom, a nieswoim...Dziś jestem resztką człowieka, któregopamiętam z lustra.Rak piersi IV stopnia z przerzutami dokości, wątroby, a ostatnio - do kanałukręgowego nie zostawił mi wiele.Nie chodzę. Nie poruszam się sama.Jestem pod opieką hospicjumdomowego. Cudowni ludzie.Nie zostało mi już nic - może pozaświadomością. I bólem. Na który niepomaga już morfina. Ani fentanyl. Animedyczna marihuana.Wiem, że to może być tzw. przejaśnienieświadomości – taka ostatnia jasność,która czasem pojawia się na kilka dniprzed śmiercią. I właśnie dlatego piszę -bo to może moje ostatnie słowa, którychjuż nie wypowiem.Piszę, żeby się pożegnać.Nie przyjadę już do Pana na wizytę- choć uwielbiałam te spotkania.Wchodziłam do Pana załamana, awychodziłam pełna siły. To Pan sprawił,że przeżyłam dłużej niż przewidywałymediany i statystyki.Pamiętam, jak mówił Pan o seksie ibeta-endorfinach. Wtedy myślałam:,,Co za nietakt... ja umieram, a on mi oorgazmach opowiada..."Ale chcę, żeby Pan wiedział: dziękitym rozmowom, nasz seks z mężem- w ostatnim roku mojego życia - byłnajlepszy w całym naszym małżeństwie.Mimo amputacji piersi, otworzyłam sięna niego. A On - patrzył na mnie tak, żeuwierzyłam, że jestem piękna.Zrozumiałam wreszcie, że „prawdziwamiłość to patrzenie sercem, a niereceptorami wzroku" - tak, jak Panmówił.Gdy byłam zdrowa, miałam naprawdęładny biust. Ale nie wierzyłam, żejestem piękna. Dopiero po amputacji- uwierzyłam. Dopiero w chorobie -zrozumiałam.Panie Doktorze - Pan ma jakąś tajemnąmoc. Zmienia Pan świat słowem. Ludzieczytają Pana długie posty, wbrewwszelkim algorytmom.Dlatego piszę do Pana - nie do ministra,nie do lekarza, nie do księdza. Do Pana- bo Pan rozumie cierpienie, ale go niemitologizuje.Był Pan współtwórcą filmu „O tymsię nie mówi" w reżyserii MarkaOsiecimskiego - filmu, który powinienbyć lekturą obowiązkową w każdejszkole medycznej. To nie był film. To byłkrzyk kobiet, którym odebrano prawowyboru.W jednej ze scen, doktor (a dziśjuż chyba profesor) Maciej Sochaopowiada o ostatnich dniach ks. prof.Józefa Tischnera. Kiedy Tischner niemógł już mówić, przekazał swoimbliskim na kartce jedno zdanie: „,...nieuszlachetnia..."To prawda.Ja, prawniczka, żona, matka,pacjentka potwierdzam: cierpienie nieuszlachetnia.To zdanie powinno być wyryte nadwejściem do każdego hospicjum,każdego sejmu, każdego kościoła ikażdej sali sądowej, gdzie decyduje się ożyciu innych ludzi.Bo ja już wiem. Wiem, co znaczyoddawać mocz przez cewnik. Byćkarmioną przez PEG. Mieć wyłonionąstomię. Wyć z bólu po cichu, w nocy,mimo pompy z morfiną.Wiem, co znaczy bać się nie śmierci- tylko tego, jak długo jeszcze potrwaumieranie.To nie duchowa podróż. To rozkład. Tobezradne czekanie w bólu na śmierć.Panie Doktorze - błagam Pana, nie jakopacjentka, ale jako człowiek – niech Panopublikuje ten list. Niech Pan wykrzyczyto, czego ja już nie zdążę powiedzieć:CZŁOWIEK MA PRAWO ODEJŚĆGODNIE, GDY MEDYCYNA IPSYCHOLOGIA SĄ BEZRADNE.Nie proszę o śmierć. Proszę o możliwośćwyboru.Bo teraz - to Wy, Narodzie - jesteściepanami mojego cierpienia. To Wypodejmujecie decyzję, czy mamzdychać, czy odejść.Ja w Polsce mogę popełnić samo***stwo- ale nie mam już siły. Nie wstanę, niesięgnę po tabletki, nie rzucę się z okna.W Polsce muszę zdychać.Ale wiem, że jeśli będzie trzeba - mójmąż... przyłoży mi poduszkę do ust, gdyjuż nie będę dawać rady. Tylko że onbędzie z tym żył. Z poczuciem, że mniezabił.-A ja chcę, żeby ktoś - jak w Holandii, jakw Belgii, jak w Kanadzie – usiadł przymnie, wziął za rękę i powiedział:,,Nie możemy już nic więcej zrobić.Szanuję Pani decyzję. Zaraz Panizaśnie."I teraz pytanie do Was - do tych, którzyto czytają:Gdybyś był na moim miejscu – choryterminalnie, połamany, w bólu, któryrozrywa duszę - czy chciałbyś miećprawo, by zakończyć to wszystko zanimstaniesz się tylko ciałem do przewijaniapampersa?A jeśli byłbyś na miejscu mojego lekarza- co byś powiedział?,,Nie, nie pozwolę Ci odejść, bo mojawiara mi na to nie pozwala"?Czy może:„Kim ja jestem, by Ci tego zabronić,kiedy zrobiłaś już wszystko, a medycynaskapitulowała wobec Twojegocierpienia?"I przypomnij sobie - swojemu psupozwoliłeś odejść bez bólu, bo niechciałeś, żeby się męczył.Z poważaniem,Eutanazja KowalskaKatowice dn 05.04.2025"10:06. 12 kwi 25 149K Wyświetlenia

Internauci opowiadają o swoich nieszkodliwych dziwactwach (19 obrazków)

Źródło: CHPD
I nie od razu ogarnąłem co gdzie jest –
W 36 r. p.n.e. rzymski mąż stanu Marcus Varro wysunął śmiałe twierdzenie, że choroby pochodzą od maleńkich stworzeń, których nie możemy zobaczyć – Nikt mu nie uwierzył- przez prawie 1900 lat WittyHistorian
Nie będę odpowiadał za żonę –  WAS NOT MEWAS MY WIFE!4-KKWALLS
 –
Czego nauczyłam się, trzymając gęś w domu: – 1. Gąsiątko w wannie nie pływa tak uroczo, jak sobie to wyobrażasz. Zasuwa jak torpeda - z głową pod wodą.2. Na każdy twój ruch odpowiada konkretnym dźwiękiem. Zawsze ma coś do powiedzenia.3. Gęsi grzecznie przesypiają 8 godzin w nocy.4. Stajesz się dla niej mamą. Chodzisz z nią nawet do sklepu.5. Nawet najsmutniejsze twarze przechodniów rozjaśniają się, gdy spod twojej kurtki wygląda żółta główka.6. Emeryci, widząc gęś, z jakiegoś powodu jednocześnie się wzruszają i uśmiechają od ucha do ucha.7. Kilka osób próbowało ją odkupić za naprawdę zaskakujące kwoty.8. Gęś nigdy nie narobi ci na ręce. Nawet po półtorej godziny siedzenia na kolanach.9. Przyjaciółka, która uznała cię za wariatkę, po dwóch tygodniach obcowania z gęsią mówi, że ci zazdrości. A jej znajomi zazdroszczą jej - bo zna ciebie, a ty masz gęś.10. Jej mąż też chce teraz gęś.11. Gęsi lepiej się czują w towarzystwie psów niż kotów.12. Jeśli dasz jej coś pysznego, będzie mruczeć podczas jedzenia.13. Po miesiącu życia z gęsią nie wyobrażasz sobie już dnia bez tego tupania za plecami.
Przeprosiny na pewno pomogą –  vo toowiedział: -To nie tylko dom.wy, integralna czesc bryarood, której nie można poerencje prasową zorganiark. Przedstawicielka Losmalowane na czerwono"dy oznajmila - Po jedrady, które odbyło sięe tymczasowo oszczęo uznanie tego obiektuItury. Każdy szczegółbelek sufitowych poeksykańskim, wybie-Ta willa jest wzru--Eat Everett Collectszającym przypomnieniem jej ostatrpierw jednak sytuację musi przeanalZasobów Historycznych, a potemtury Historycznej wyda rekomendmiasta, a ma na to 75 dni.W styczniu 1961 roku, po pierżeństwa, Monroe wzięła rozwódArthurem Millerem. Wtedy pcswój pierwszy dom. Wcześniewała lokum i ciągle zmieniałaWątpię, inteligentne nie wychodząza mąż...TWłochy, WhatsApp)List polecony ze szpitala: „Sza-nowny Panie Rossi, wyniki biop-sji potwierdziły, że zaczerwienieniewokół członka nie miało charakteruzmian złośliwych, to była szminka.Za amputację przepraszamy. Dyrek-cia".Wnie.je pWłochy, WhatsAppOto jak należy łączyć uprzejmośćodmowa
Mój mąż (ekstrawertyk) i ja (introwertyczka) zostaliśmyrozdzieleni na czas lotu – Oboje siedzimy na środkowych miejscach w tym samym rzędzie.Ja już siedem razy przeprosiłam osoby siedzące obok mnie. Tymczasem mój mąż częstuje obcych suszoną wołowiną i ktoś zaprosił go na wesele D
Mąż Anne Hathaway jest bardzo podobny do poety Williama Szekspira. Żona Williama Szekspira, który zmarł w 1623 roku, nazywała się Anne Hathaway – Szekspir pewnego dnia napisał "Życie jest zbyt krótkie, by kochać Cię tylko w jednym, obiecuję szukać Cię w następnym życiu" 80slolitald of ren FG THEIN CHILI
I kto tu jest niemiły? –  Kiedyś miałam spine z pewną madką. Zobaczyła, żemoje dziecko bawi się autkiem i zaczęła się domagać,żeby mój syn podzielił się zabawką z jej dzieckiem.Odmówiłam. Wtedy zaczęła mnie pouczać, że trzebasię dzielić.Hm... Widziałam, że przyjechała pani białą Toyotą.– No tak, mąż mi kupił.- To może pożyczy da mi pani się przejechać?Podjadę załatwić sprawy i oddam.- Słucham? Przecież to mój samochód!- No właśnie. I tak samo czuje się moje dziecko. Dlaniego ta zabawka to coś ważnego, jego własność.Więc zamiast domagać się cudzych rzeczy, może poprostu kupi pani swojemu dziecku jego własneautko?Obraziła się i odeszła.
 
Color format