Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 313 takich demotywatorów

Co kto lubi... –  Co robisz? jem kanapki z rodzicami i bratem
A już dziś w "Wiadomościach" rozmowa z rodzicami 5-letniej Hani, którą przed śmiertelnym potrąceniem przez Donalda Tuska w Wiśniewie uratowało tylko to, że jej tam w ogóle nie było –
Źródło: tvp
Pani Kornhauser-Duda dostała takie samo zaproszenie do przyjazdu na granicę, jak Kwaśniewska, Komorowska i Wałęsowa, która akcję wsparła listownie – Minister prezydenta skłamał, że zaproszenia nie było. Nie chodzi o wpuszczanie wszystkich do Polski, tylko o objęcie opieką dzieci, a nie wywożenie ich do lasu przy ujemnych temperaturach w nocy. Najpierw pozwolić przeżyć, a potem myśleć o deportacji razem z rodzicami. Pierwsza dama okazała się pierwszym tchórzem i kłamczuchą
Źródło: Eastmedia
- My jesteśmy twoimi biologicznymi rodzicami. A teraz się pakuj, nowi rodzice będą po ciebie za kwadrans –
To był jeden z najsmutniejszych rozdziałów historii XX wieku. – George Stinney Jr. był najmłodszą osobą skazaną na śmierć w Stanach Zjednoczonych. Miał zaledwie 14 lat, gdy w 1944 roku został stracony przez krzesło elektryczne.Podczas procesu, aż do dnia egzekucji, zawsze nosił w rękach Biblię, twierdząc o swojej niewinność. Został oskarżony o zabicie dwóch białych dziewczynek (11 i 7 lat). Ich ciała zostały znalezione w pobliżu domu, w którym mieszkał chłopiec z rodzicami.Wszyscy ławnicy byli biali. Proces chłopca trwał zaledwie 2 godziny, a wyrok zapadł 10 minut później. Rodzice chłopca nie zostali wpuszczeni na salę sądową, aby móc wesprzeć wystraszone na śmierć dziecko.Przed egzekucją George spędził 81 dni w więzieniu bez możliwości spotkania się z rodzicami. Był przetrzymywany w odosobnieniu 80 mil od rodzinnego miasta. Nie mógł się z nikim widywać, ani rozmawiać. Miał prawo się bronić sam – bez obecności rodziców i prawnika.Poniósł śmierć rażony w głowę prądem o mocy 5,380 woltów.70 lat później jego niewinność została ostatecznie udowodniona przez sędzia w Południowej Karolinie. Dziewczynki zginęły od uderzenia belką w głowę. Szczegół polegał na tym, że belka ważyła 19.07 kilograma. Dlatego nie było fizycznej możliwości, aby chłopiec mógł ją podnieść, nie wspominając już o uderzeniu wystarczająco mocno, aby zabić.Stephen King został zainspirowany tą sprawą do napisania swojej książki. Jej tytuł to „Zielona Mila”. Książka doczekała się swojej ekranizacji w 1999 roku, pod tym samym tytułem.Niech niewinna dusza tego chłopca spoczywa w pokoju, a świat nie zapomina, do czego prowadzi nienawiść i segregowanie ludzi na lepszych i gorszych.
 –
0:38
 –  Dziś przyprowadziłam mojego chłopaka na spotkanie z rodzicami i mój tata się popłakał. 10 lat nie widział swojego kolegi z klasy.
 –  Dzisiaj rano złapałem kubek z kawąi poszedłem odprowadzić córkę naprzystanek autobusowy.Wyszedłem z tym kubkiem i piłem zniego na przystanku, rozmawiając zinnymi rodzicami przez jakieś 10 minut.To był kubek, który moja żona dostałana pamiątkę po wieczorze panieńskim.Z napisem „ten sam penis już nazawsze"No więc jak tam wasz poniedziałek?
 –  Rodzice: Po co ci psycholog, nie możesz z nami porozmawiać? Rozmowa z nami nic nie kosztuje!Bezpłatna rozmowa z rodzicami: W twoim wieku mieliśmy już wszystko, a ty? Powinnaś już dziecko urodzić, a nie zajmujesz się jakimiś głupotami! Nie umiesz gotować, ze sprzątaniem też masz problemu, kto cię zechce?!Ja: #I z reguły to właśnie te bezpłatne rozmowy z rodzicami są głównym powodem konieczności chodzenia na odpłatne rozmowy z psychologiem.
 –

Pewna staruszka przebywająca w domu opieki napisała list, który został otwarty po jej śmierci

Pewna staruszka przebywająca w domu opieki napisała list, który został otwarty po jej śmierci – "Co widzicie patrząc na mnie, moje drogie pielęgniarki?Niech zgadnę… Uciążliwą, wredną staruchę, nierozumną, z dziwnymi nawykami i obojętnym spojrzeniem. Staruszkę, która upuszcza jedzenie i rzadko się odzywa. Bardzo was to wtedy denerwuje, szepczecie między sobą, ale tak, żebym usłyszała: „Mogłaby się trochę postarać.”Sądzicie, że nic do mnie nie dociera. Ciągle przecież coś gubię i nawet nie jestem pewna co to dokładnie było. Macie nade mną władzę. Możecie robić ze mną, co chcecie. Uważacie, że moim jedynym zajęciem są długie kąpiele albo bawienie się jedzeniem.Prawda, że tak mnie widzicie? W takim razie najwyższy czas, byście zobaczyły coś innego. Bo to wcale nie jestem ja. Powiem Wam, kim jestem.Jestem dziesięcioletnią dziewczynką z kochającymi rodzicami i rodzeństwem.Rozmarzoną szesnastolatką czekającą na wielką miłość.” „Zakochaną dwudziestolatką, która już za niedługo przysięgnie dozgonną wierność i wytrwa w niej do końca życia.Mając dwadzieścia pięć lat jestem już matką. Wychowuję moje dzieci najlepiej, jak potrafię i dbam, by miały bezpieczny i kochający dom.Teraz mam już trzydzieści lat, a moje dzieci zaczynają dorastać. Coraz bardziej się uniezależniają od rodziców.Mam czterdzieści lat, moje dzieci właśnie się wyprowadzają. To trudny czas, ale mąż jest przy mnie i to jest dla mnie dużym pocieszeniem.Gdy mam pięćdziesiąt lat pojawiają się wnuki. Wraz z mężem uwielbiamy się nimi zajmować.Mój mąż umiera. Jestem załamana. Był moją jedyną miłością. Gdy zwracam się ku przyszłości nie widzę już nic. Moje dzieci żyją swoim życiem, a ja żyję wspomnieniami.Jestem już stara. Ta starość jest straszna. Mam pochyloną postawę, nie widać we mnie już żadnego wdzięku i gracji. Brak mi sił. Żyję, ale jakbym nie żyła.”Mam dobre i złe wspomnienia. Codziennie na nowo przeżywam tamte dni. Myślę o latach, które zbyt szybko minęły…Każdego dnia staram się pogodzić z tym, że przeszłość już nie wróci. To nie jest łatwe wiedzieć, że nie czeka Cię już nic.Gdybyście chociaż Wy mogły otworzyć oczy i zobaczyć we mnie człowieka, zobaczyć mnie naprawdę..."Z pewnością nie jeden starszy człowiek czuje podobnie. Jest wciąż sobą, ze swoimi przeżyciami, doświadczeniami, spełnionymi planami i niezrealizowanymi marzeniami. Jest tym samym człowiekiem, który kiedyś biegał po kałużach, chodził do szkoły, zakochał się, rodził dzieci, rozpieszczał wnuki…Mimo, że teraz jest stary wciąż jest człowiekiem i liczy na zrozumienie i czyjąś cierpliwą obecność.Moja babcia takiego zrozumienia nie otrzymała

Chłopiec w plastikowej bańce

 –  David Vetter znany jako "chłopiec w plastikowej bańce" urodził się w USA w 1971 z rzadką chorobą genetyczną - zespołem SCID -w wyniku której jego system odpornościowy praktycznie nie działał. Dowolna infekcja, któradla zdrowego człowieka może być niezauważalna, dla Davida mogła skończyć się śmiercią. Lekarze więc od razu po narodzinachumieścili go w sterylnej bańce odciętej od świata by uchronić go przed zarazkami zanimmedycyna znajdzie sposób na jego przypadłość. Ostatecznie spędził tak całe życie.Jedyny kontakt z Davidem mózgł się odbywać przez rękawice w plastiowej bańce. Wentylatory tłoczące powietrze do bańki, zapewniającdopływ tlenu i lekkie nadciśnienie uniemożliwiając zarazkom wniknięcie do środka, wytwarzały też duży hałas, przez co komunikacja z Davidem była utrudniona.Wszystko co miało wejść do bańki było dezynfekowane 4 godziny w tlenku etylenu i 60 stopniach. David zawsze marzył żeby przytulić mamę i napić się coli. Niestety bezpośredni kontakt z Davidem był niemożliwy, a cola po dezynfekcji zawsze smakowała jak gówno.Z czasem David zaczął się orientować że nie jest jak inne dzieci. W wieku 4 lat poprzekuwałbańkę igłą którą omyłkowo zostawiła w niej pielęgniarka. Wtedy rodzice uświadomili go że musi być chroniony przed zarazkami. W rezultacie David wykształcił fobię przedzarazkami.David miał w swojej bańce miejsce do spania izabaw. Jego jedynym kontaktem z zwenętrznym światem był telewizor i edukacja, którą otrzymywał w normalnym trybie nauczania w domu.Gdy miał 6 lat zbudowano drugą bańkę w domu państwa Vetterów i bańkę transportową, dzięki czemu mógł spędzać czas w rodzinnym domu iprzemieszczać się między nim a szpitalem. NASA zbudowało dla niego skafander w którym mógł wychodzić na zewnątrz, ale użył go tylko 7 razy zanim z niego wyrósł. Kolejnego większego skafandra od NASA nie użył ani razu.Poza rodzicami David utrzymywał też bliski kontakt ze swoim psychologiem i siostrą, z którą często się bawił przez folię, jak i kłócił. Raz podczas bójki, David uciekł z zasięgu rękawic gdzie siostra nie mogła go sięgnąć, więc wyłączyła mu wentylację. David przeżył chowając się do schronu przygotowanego nataką okoliczność.W wieku 12 lat przeprowadzono operację wktórej David dostał przeszczep szpiku od swojej siostry. W tym czasie wydano już 1,3 miliona $ nad opiekę nad Davidem. Operacja powiodła się, niestety okazało się że w szpiku znajdował się uśpiony wirus Epsteina-Barr. Wirus ten u zdrowego człowieka zazwyczaj nie wywołuje obiawów, ale w organizmie Davida namnażał się bez przeszkód, prowadząc dochłoniaka. Gdy stan Davida był już beznadziejny został przed śmiercią wyjęty z bańki i mógł przytulić mamę. Zmarł w wieku 12 lat w 1984.
 –
Dlaczego kościoły w Kanadzie płoną i co działo się w przykościelnych sierocińcach? – "W szkole świętej Anny w Fort Albany używano krzesła elektrycznego, do którego przywiązywano dzieci, by razić je prądem o różnej mocy. Dzieci często padały ofiarami chorób, bo brakowało opieki lekarskiej, a pomieszczenia nie były ogrzewane. Mająca zajmować się dziećmi siostra Anna Wesley zmuszała je do zjadania swoich wymiocin wprost z podłogi „jak psy”.""On uniósł swoją sutannę i wepchnął penisa w moje usta. Bałam się, strasznie się bałam. Cała aż się trzęsłam. Kopnęłam go. Uciekłam i schowałam się […]. Ale spowiedź odbywałyśmy co niedziela i każdej niedzieli powtarzało się to samo […]. On dotykał mnie wszędzie i kiedy szczytował, wytryskiwał na moje usta. Byłam całkowicie splugawiona. Zakonnicom mówił, że pobrudziłam sobie usta, bo wymiotowałam. W końcu stało się to prawdą i miałam wymioty. Każdej niedzieli byłam chora, idąc do kaplicy, i mdlałam, gdy nadchodziła moje kolej do spowiedzi. I w każdą niedzielę siostry zakonne zabraniały mi z tego powodu kontaktu z rodzicami, którzy przyjeżdżali w odwiedziny. Trwało to trzy lata. Ksiądz nakazał mi milczenie. Powiedział, że gdy je przerwę, przyjdzie Bóg i zabije mnie we śnie, zabierze moich rodziców, uśmierci moich braci i siostry"
Źródło: "27 śmierci Toby’ego Obeda"
Para pingwinów gejów z holenderskiego zoo, która bardzo chce zostać rodzicami, ukradła jajo pingwinom lesbijkom – W zeszłym roku homoseksualne pingwiny próbowały już czegoś podobnego, ale z ukradzionego jajka nic się nie wykluło. Pingwiny się nie poddały i w następnym roku podjęły kolejną próbę. Ukradły jajko innej jednopłciowej parze i teraz na zmianę je wysiadują
20-letni Hiszpan, Andres Canto w 2014 roku mocno pokłócił się z rodzicami. Następnie poświęcił 6 lat i 14 godzin tygodniowo, by wykopać w ogródku jaskinię, aby wynieść się od rodzicieli – I teraz nieźle się tam urządził - posiada dwa pokoje, ogrzewanie i łóżko. Z rodzicami się pogodził, ale cel musiał dopiąć
"Dzisiaj operowałem małą dziewczynkę. Miała grupę krwi 0Rh-. Nie mieliśmy takiej , ale jej brat bliźniak ma tę samą grupę krwi. Wyjaśniłem mu, że jest to sprawa życia i śmierci. Przez chwilę siedział cicho, a potem pożegnał się z rodzicami. Nie myślałem o tym aż do momentu, kiedy po pobraniu krwi zapytał: "To kiedy umrę?". Myślał, że oddaje swoje życie za jej. Na szczęście obojgu nic nie grozi." –
Kiedy ciocia w tajemnicy przed rodzicami daje Ci pieniądze –
 –  Tomasz@Tomasz11186132Zauważyliście, że wasi znajomi,którzy są rodzicami są grubsi odtych znajomych bez dzieci?A gdy przychodzicie do nich wodwiedziny to dajecie dzieciomsłodycze w prezencie?Połączcie fakty;)
Badania naukowe dowiodły, że jeśli dziecko widzi banany i ich nie je, wpada w depresję –