Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 237 takich demotywatorów

- I tak pójdę na paznokcie! –
Co będę sam w domu siedział, pójdę z panem do pracy –

Była aktorka porno, Aurora Snow w 2013 roku napisała wzruszający list do swojego jeszcze nienarodzonego dziecka. Oto jego treść:

Była aktorka porno, Aurora Snow w 2013 roku napisała wzruszający list do swojego jeszcze nienarodzonego dziecka. Oto jego treść: – "Drogi synu,Piszę do Ciebie, choć pojawisz się na świecie dopiero w drugiej połowie grudnia. Kiedy będziesz czytał te słowa, będziesz duży na tyle, by już surfować po internecie i interesować się dziewczynami, i poznasz pewnie nazwisko Aurora Snow. Wyobrażam sobie ten dzień od wielu lat i mam nadzieję, że przeczytasz ten list, zanim wpadniesz przypadkiem na zdjęcia albo filmy video z moim udziałem, których wolałabym, abyś nigdy nie widział.Wytłumaczę się.Wychowałam się w bardzo biednym miejscu. Na początku lat 2000 chodziłam na uniwersytet Kalifornijski w Irvine. Mimo że byłam dobrą studentką i miałam świetne oceny, tonęłam w pożyczkach. Sfrustrowana czułam, że mam coraz mniejsze szanse, by ukończyć uniwersytet. I wtedy odpowiedziałam na małe ogłoszenie  w jednym z dzienników. Wyboldowane litery przyciągnęły moją uwagę: „Nagie modelki: 2000 dolarów za dzień”.Zostałam aktorką porno. Potrzebowałam pieniędzyNie czuję żadnego wstydu i potrzebuję pieniędzy. Mam pewność, że nie chcę zakładać rodziny. (Wtedy internet nie był tak rozpowszechniony i byłam przekonana, że uda mi się to ukryć przed rodzicami i braćmi).Co mam do stracenia? Myślę, że popracuję tak przez rok, spłacę długi, potem o tym zapomnę i pójdę dalej.Ale tak się nie stało.Spotykam się z przyjemnym zainteresowaniem moją osobą, zarabiam niewiarygodnie dużo. Mimo to, nigdy nie czuję się piękna. Jestem przekonana, że oni wkrótce zdadzą sobie sprawę, jaki błąd popełnili, odeślą mnie i zastąpią inną dziewczyną, ładniejszą. Ale nie. By zarobić więcej pieniędzy, szybko proponują mi relacje seksualne przed kamerą. Akceptuję propozycję i tak wpadam w sam środek świata kina dla dorosłych.Z powodów, które mi umykają, proponują mi coraz więcej filmów. Szybko trafiam na okładki magazynów, plakaty i do „zwykłych” programów telewizyjnych. To twoja prababka pierwsza odkrywa mój potajemny zawód (na kasecie VHS, u przyjaciela). Twoja babcia i wujkowie szybko się o tym dowiadują. Pomimo rozczarowania, są obok mnie. Nigdy nie przestali mnie kochać.Według twojej babci, to umysłem należy pracować, nie ciałem. Bardzo się o mnie martwi i ma nadzieję, że odnajdę swoją drogę. Mimo że wszyscy o tym wiedzą, nie rozmawiamy z twoimi wujkami na ten temat. Twój dziadek, który mieszka w innym stanie, odkrywa, co robię oglądając program Hovarda Sterna. Z perspektywy czasu jestem wdzięczna, że byłam w programie jedną z tych dziewczyn, które się nie rozbierały i których poczucie wstydu uszanowano.Mam nadzieję, że uda mi się nauczyć cię, jak ważna jest uczciwość. Muszę więc być z tobą szczera. Daleko zaszłam jako aktorka porno, oczywiście robiąc rzeczy, które wydadzą ci się straszne. Chodziłam tam, żeby pracować, ta praca liczyła się w moich oczach i próbowałam wykonywać ją jak najlepiej, jak każdy inny zawód. To mnie czasami doprowadzało do robienia rzeczy ekstremalnych, mam nadzieję, że tego nigdy nie zobaczysz.20 lutego 2009 roku moje życie zmienia kierunek. Twój wujek Keith ma poważny wypadek na motocyklu, muszę się zająć dwojgiem jego dzieci do czasu, aż on wyzdrowieje. Moje spojrzenie na życie zmienia się. Widzę ich uczucie, emocjonalne zaangażowanie i bezwarunkową miłość. To sprawia, że odczuwam coś zupełnie nowego. Nagle dociera do mnie, że też chcę założyć rodzinę.Rodzina. Ograniczenie wolności?Nigdy nie wierzyłam w miłość i umierałam ze strachu na myśl, że ktoś mógłby się we mnie zakochać. Jestem wolnym duchem, wolnym od wszelkich ograniczeń. Ale mam świadomość, że właśnie doświadczam, przechodzę obok czegoś najważniejszego.Zmieniają się moje priorytety. Nie jestem już gotowa na wszystko i chcę ustalić cele w moim życiu – jako kobiety. Chciałabym mieć rodzinę, ale najpierw muszę znaleźć osobę, z którą mogłabym ją mieć. I to wcale nie jest proste zadanie. Za pośrednictwem dobrego przyjaciela, pewnego dnia poznaję rolnika z Middle West, który też pracuje w branży rozrywki i produkcji programów telewizyjnych. Jest czuły, szarmancki i bardzo nastawiony na rodzinę.Mimo wielkiego pragnienia, by zerwać z kinem dla dorosłych, muszę walczyć, by odciąć się od kariery, której poświęciłam dekadę. Twój ojciec to dostrzega i dzięki jego pomocy znajduję po raz pierwszy odwagę, by opuścić to środowisko.Synku, oby ten list mógł ci pomóc zrozumieć i powstrzymał przed klikaniem na moje filmy porno. Nasze decyzje mogą zmienić kurs życia na zawsze w sposób, który wydaje się w danym momencie niezrozumiały. Moje wcześniejsze wybory doprowadziły mnie na drogę, której wiele osób nie pochwala. Dziś bardzo zależy mi na tym, aby ci to wytłumaczyć. Wszystko zależy od naszych wyborów.Gdybym wiedziała, że kiedyś się zmienię i zapragnę założyć własną rodzinę, prowadziłabym inne życie. Nie wiem, czy tak byłoby lepiej, bo każda z poprzednich decyzji doprowadziła mnie do tego, kim jestem dzisiaj. Gdy się ma 18 lat łatwo wyobraża się sobie przyszłość i łatwo mieć pewność co do tego, co nam się podoba. Ale dziesięć lat później wszystko wygląda inaczej. To dlatego, kiedy będziesz podejmował ważne decyzje w życiu, nigdy nie zapomnij, by myśleć o przyszłości. Zadawaj sobie wtedy pytanie: „Czy będę mógł z tym żyć?”. Znajdziesz moją odpowiedź w tym liście, który – mam nadzieję – mówi sam za siebie.Z całą moją miłościąMama"
 –  KIEDY LUDZIE PYTAJĄ CZY WSZYSTKO U MNIE W PORZĄDKU, PRZYPOMINAM SOBIE KOTA SCHRODINGERAW KOŃCU MOGĘ MIEĆ PROBLEMÓW, JEŚLI NIE POPROSZĘ O POMOCTAK SAMO, NIE BĘDĘ CHORY DOPÓKI NIE PÓJDĘ DO LEKARZA I MI TEGO NIE POWIETAK, RADZĘ SOBIE ŚWIETNIE
Wiek już nie ten i pamięć miostatnio szwankuje, ale jednozawsze będzie pewne: – jeśli pójdę do sklepu po piwo, to nie wrócę z oranżadą
 –  helpJak wyjąć dziecko z rury kurwa???Siedzi tam już 215 minut i się ze mnie śmiejeGroźba że pójdę do domu nie działaEDIT: ma 2 lata i nic nie rozumie

Wystawiając rachunki

Wystawiając rachunki –  Pewien prawnik zmarl nagle w wieku 45 lat. Dostalsię do bram niebios i stojący tam aniolmówi do niego:Czekaliśmy od dawna na Ciebie.-O co chodzi - pyta prawnik - przecież jestemw sile wieku, mam dopiero 45 lat. Dlaczegomusialem teraz umrzeć?!- 45? Nie masz 45 lat, masz 82 lata -odpowiadaaniol.-Chwileczk . Jesli twierdzicie, ze mam 82 lata tomusicie mieć zlego gościa od rachunków. Mam45 lat i mogę pokazać świadectwo urodzenia.-Poczekaj chwile-prosi aniol-pójde sprawdzic.Aniol wszedl za bramę i po paru minutach wrócil.Przykro mi, ale nasze dane mówią, że masz 82lata. Sprawdzilem wszystkie godziny jakiepoliczyleś swoim klientom i nie możesz miećmniej niż 82 lata...
Pół roku temu mój tata przeszedł poważną operację kręgosłupa. Wczoraj po raz pierwszy na krótko stanął na nogach o własnych siłach. Lekarze mówią, że niebawem będzie mógł samodzielnie chodzić. Musi tylko odbudować mięśnie w nogach. Spytałam go wczoraj, jaka będzie pierwsza rzecz, którą zrobi, gdy już będzie mógł chodzić. Odpowiedział: – Pójdę na długi spacer z twoją mamą. Taki na jakie zawsze chodziliśmy przed moim wypadkiem
- Mamo, a może jutro zrobię generalne porządki w swoim pokoju?- Nie.- Mamo, a może jutro pójdę do sklepu, zrobię zakupy, ugotuję obiad?- Nie.- Mamo, a może...- Nie i jeszcze raz nie - jutro idziesz do szkoły –
Włączam telefon - komunikat: ''Trwa aktualizacja. Teraz wszystko będzie jeszcze prostsze, przyjaźniejsze i ładniejsze''.Włączam komputer - komunikat: ''Trwa aktualizacja. Teraz wszystko będzie jeszcze prostsze, przyjaźniejsze i ładniejsze'' – Włączam tablet - - komunikat: ''Trwa aktualizacja. Teraz wszystko będzie jeszcze prostsze, przyjaźniejsze i ładniejsze''.Chyba pójdę obudzić żonę
Rozmawianie przez telefon z kimś,kto ma dzieci przypomina rozmowę z osobą chorą na Touretta: – "Tak, chętnie pójdę z Tobą na NIE LIŻ TEGO kolację. Co ZOSTAW proponujesz?"
Bo tylko Facebook i Facebook! –
Oto przykładowa lista pytań, które codziennie dostaje żona od dzieci:"Jest jeszcze pieczywo?" "O której wychodzimy?" "Co na obiad?" "Gdzie leżą plastry?" "A umrę od tego?" "Masz numer do cioci?" "A ile to dwie godziny?" "A gdzie pójdę jak umrę?" – I po co ja jestem potrzebny?
Zdesperowana, samotna matka 6-ciorga dzieci myślała, że trafi za kratki, po tym jak nieudolnie próbowała ukraść pieluchy i ubrania dla swoich najmłodszych pociech. Została schwytana. Wezwany na miejsce policjant zaskoczył wszystkich tym, co zrobił. Kobiet – Gdy skończyły się pieluchy, kobieta przez chwilę rozważała używanie wielorazowych. Jednak nie miała gdzie ich prać. Zdecydowała się więc na desperacki krok. – „Poszłam do Walmartu, wzięłam ciuchy, buty, pieluchy, chusteczki dla dzieci i po prostu wyszłam. Ale złapali mnie” – opowiada pani Robinson.Na miejsce zdarzenia przyjechał wezwany przez sklep policjant, Mark Engravalle. Zauważył, że niektóre z dzieci towarzyszących kobiecie są bose i mają brudne stopy. Potem spojrzał na to, co ukradła. Zapytał samotną matkę, jak wygląda jej sytuacja.Mark dowiedział się, że Sarah i jej dzieci żyją w głodzie i biedzie odkąd umarł ich mąż i ojciec. Od tamtej pory kobieta nie jest w stanie samodzielnie wychować dzieci. Rodzina ledwo wiązała koniec z końcem. Mieszkała w samochodzie campingowym. Dodatkowo ktoś okradł go z wszystkiego, co mogło mieć jakąkolwiek wartość.Kobieta po prostu się rozpłakała. – „Nie wiedziałam, co mam powiedzieć czy zrobić. To było okropne. Myślałam, że pójdę do więzienia” – opowiadała pani Robinson.Policjant zrobił jednak coś, czego się nie spodziewała. Nie tylko nie aresztował jej za kradzież, ale poszedł z dziećmi do sklepu i kupił wszystko, co było potrzebne. Łącznie z butami, które mogły same wybrać. – „Sam ma dwójkę dzieci. Pewnie dlatego bieda tej rodziny tak bardzo go poruszyła” – mówił John Demoss, rzecznik policji.Na tym jednak się nie skończyło. Następnego dnia zadzwonił i powiedział, że nadal chce im pomagać. Również w znalezieniu mieszkania. Od tego czasu komenda, na której pracuje policjant o wielkim sercu, jest zasypywana telefonami. Ludzie przychodzą nawet osobiście, by zapytać, jak mogą pomóc. Mundurowi planują zrobić zbiórkę na rzecz rodziny i wpłacić pieniądze na specjalnie założone konto w banku.
Nie taki zły "dres", jak go malują. Świetny wpis internauty, który pokazuje, że stereotypy bywają krzywdzące: – "Wracam do domu późnym wieczorem i widzę, że idzie za mną banda dresiarzy. Myślę sobie - no to, k*rwa, już po telefonie.Nerwowo przyspieszam, a oni za mną, coraz szybciej. Staram się nie odwracać i wyczekuję dobrego momentu na ucieczkę. W pewnej chwili widzę, że to na nic - ślepa uliczka, ich jest czterech, zbliżają się do mnie szybkim krokiem. Modlę się tylko, żeby mi nie wybili zębów, ze stratą telefonu i portfela już się pogodziłem.Podchodzi jeden i mówi: "Ty, a ty co, k*rwa, studenciak jesteś?". Odpowiadam, że tak, że jestem na 2 roku i przełykam nerwowo ślinę. Drugi grzebie w kieszeni i coś z niej wyciąga, ja już najgorsze wizje, że to jakaś kosa i myślę - no zajebiście, to już całkiem po mnie. Przerażony proszę ich, żeby mi dali spokój, że im wszystko oddam i sobie grzecznie pójdę.Oni patrzą na siebie zdziwieni, potem na mnie, jak na kretyna i ten drugi dodaje: "Ty, a ciebie, k*rwa, co tak poj*bało? Kolega matce kartkę chce na imieniny wysłać i naj*bał błędów, sprawdziłbyś, studenciak, co?".I tak oto poprawiałem "kohanej mamie" na pocztówce, o 2 w nocy, w ciemnej bramie z dresiarzami. Nie zabrali mi telefonu i nie wybili zębów, a nawet dostałem w nagrodę szluga, chociaż nie palę.Pozdrawiam panią Bożenkę, mam nadzieję, że życzenia się podobały."
Majówka –                                            Gdy słoneczko wzejdzie w porę,                           Na wycieczkę się wybiorę,                           Wezmę plecak i wałówkę,                         Pójdę z dziećmi na majówkę,                           Pójdę w góry, pójdę w las,                           Na powietrzu spędzę czas,                         Będę słuchać śpiewu ptaków,                          I podziwiać piękno kwiatów,                          Słuchać będę szumu drzew,                           Obserwować wiosny bieg
Źródło: Maja Wonneberger z II b www.spsciegny.pl
Nie trzeba mi o tym przypominać co 4 lata –
Kiedy moje dzieci będą już duże, pojadę do ich domu, zrobię wielki bałagan, zjem całe jedzenie, porozrzucam ubrania, a potem powiem, że mi się nudzi i sobie pójdę –
Pójdę sobie na trasę rajduStanę sobie na środku drogiBędę miał w dupie co się dzieje na około – Darwinowska selekcja w najlepszym wydaniu
A od kiedy w piekle przestalimówić po niemiecku –  - Co robisz, dziadku?- Uczę się hebrajskiego.- Po co?- Jeżeli po śmierci pójdę donieba będę mógł zaimponowaćśw. Piotrowi i porozmawiać znim w znanym mu języku.- A jeżeli pójdziesz do piekła?-To nie będzie problemu.Przecież polski już znam