Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 237 takich demotywatorów

Dostała olbrzymi spadek. To, co zrobiła z pieniędzmi, skomentowała mocnym zdaniem – Kiedy była jeszcze młodą kobietą, a konkretniej w 1956 roku, emigrowała razem ze swoim mężem Momcilo do Australii. Wydawałoby się, że wszystko idzie po ich myśli – oboje mieli pracę, wszystko, co potrzebne, jednak stanęli przed wyborem, który odmienił ich życie o sto osiemdziesiąt stopni.Nic nie wskazywało na nadchodzące problemy. Wtedy młoda kobieta została poinformowana przez mamę o jej trudnej chorobie.Dziewczyna postanowiła, że wróci do domu, że nie zostawi swojej mamy w potrzebieTak też zrobiła. Wróciła do niej i opiekowała się nią do chwili, gdy mama odeszła. Do męża wysyłała w tym czasie listy. Kiedy po pogrzebie mamy zaplanowała powrót do Australii, nie mogła uwierzyć w to, co usłyszała: jest to niemożliwe!Zmieniło się prawo, więc dziewczyna była zmuszona pozostać w swoim krajuPara bardzo to przeżyła. Pisali do siebie listy przez długi czas, jednak z czasem było ich coraz mniej i mniej… aż w końcu miłość zgasła.Mieszkała sama w niewielkim domku w lesie. W chwili obecnej musi  wyżyć z emerytury, która łącznie wynosi ok. 400 zł!Jednak twierdzi, że jest pogodzona z tym, co przytrafiło jej się w życiuWydawałoby się, że już dawno przepadła w pamięci męża, który jak się dowiedziała zmarłOkazało się, że testament który dla niej zostawił był niewiarygodny – 600 tysięcy euro!Kiedy w końcu miała pieniądze, postanowiła zrobić coś, co zszokowało każdegoOddała wszystko na cele charytatywneSkomentowała to jednym zdaniem: tam, gdzie niedługo pójdę, pieniądze nie będą mieć żadnego znaczenia…
Pamiętam dobrze,jak święty Jan Paweł II mówił: – "Ten Smarzowski to kłamczuch,nigdy nie pójdę do kina na jego film"
Czy jest gdzieś granica, której nie powinno się przekraczać? – Do zaproszenia na ślub dołączono kartkę z wymogami od pary młodej.Otóż dziewczyna została zaproszona na ślub i nie mogła uwierzyć swoim oczom, gdy przy zaproszeniu znalazła dołączoną kartkę, a na niej regulamin dotyczący ubioru i zachowania gości.„Szczerze jestem w szoku, że coś takiego ma miejsce! Nie ma szans, że pójdę na takie wesele”Nie mieści mi się w głowie coś takiego, że ktoś w tak dosadny sposób rozkazuje dorosłym ludziom, co mają ubrać i jak się zachować. Wydaje mi się, że zaprasza się na wesele ludzi, których się lubi i takich, których nie trzeba strofować i ustawiać do pionu. Poczułam się tak, jakbym co najmniej była zaproszona na królewski ślub. Co para młoda sobie myślała, pisząc to? Co za durny pomysł!Drodzy goście1. Pamiętajcie, żeby się nie spóźnić2. Jeśli chcecie mej radości, nie ubierajcie białości – prosimy panie o to, aby nie zakładały białych i kremowych kreacji3. Nie malujcie się jak do klubu – to ślub z klasą4. Nie dodawajcie z nami zdjęć na Facebooka i/lub Instagram5. Nie robimy sobie zdjęć typu selfie z gośćmi6. Upijasz się? Nie bawisz się z nami dalejPrzesada?
A dobra, pójdę po ciemku... –

Krótka historia upojnej nocy, która przydarzyła się pewnemu imprezowiczowi:

+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
 –  Taka sytuacja... poznałem laskę na imprezie jakaś 7/10 i spoko poszliśmy potem do mnie na chatę ja mocne 4/10 to się cieszę ze zdobyczy, ale dobra tam nie będę pierdolił farmazonów bo chodzi tylko o ruchanie więc całą otoczkę pominę i przejdę od razu do rzeczy. Chociaż jak będziecie chcieli poznać kulisy naszego spotkania to też wam o tym kiedyś opowiem.Chodzi o to że ta laska w łóżku jest jakaś kurwa jebnięta i nie wiem co mam o tym myśleć. No taka sytuacja zaczynamy się całować i już przypał, myślałem że ja nie umiem całować no ale to co ona odpierdala językiem to jakby lizać się z upośledzonym dzieckiem downa z ADHD w czwartej fazie Parkinsona. Chuj po chwili przestałem nawet ruszać językiem bo nie było sensu, ona za to swoim napierdalała za trzech a to i tak był najmniejszy problem bo od razu mi włożyła łapę w majty i zaczęła opierdalać kabla z izolacji z prędkością młota pneumatycznego góra dół góra dół aż jej nadgarstek zaczął strzelać coś jak metronom wybijający tempo największych hitów Slipknota. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie kiedy do jej palety ruchów zostały dołączone kolejne dwa kierunki świata no kurwa aż mi się przypomniały wakacje w Sianożętach kiedy za gówniaka katowałem Tekkena na automatach… na szczęście chyba nie lubiła zbyt długiej gry wstępnej (thanks God) bo po chwili szepcze mi na ucho „zerżnij mnie jak w Greyu” no by ją chuj strzelił nie chcę psuć atmosfery to nie przyznam się przecież, że ostatni film na jakim bylem w kinie to Tajemnice Brokeback Mountain a znając ją to jeszcze by podchwyciła temat. No ale co mi pozostało mówię sobie w głowie dobra zaczynamy, rozebrałem ją i rzuciłem na łóżko, nie wiem czy dobrze zrobiłem musiałem improwizować. Domyślałem się że chodziło jej o jakiś fetysz wiec kazałem się jej obrócić tyłem i zacząłem jej dawać klapsy dłonią a ta krzyczy, że mocniej mam ja zdzielić… no to kurwa ją tam walę aż mnie ręka już zaczęła boleć a ta wyła jak dzika najsmutniejsze w tym jest to że do dzisiaj sąsiad z góry jak mnie widzi to lapie swojego synka za rękę i przytula go do siebie. Ta się w końcu przewróciła na plecy i mówi „a teraz mnie zwiąż” no i tu wyczułem swoją szansę bo akurat trafiła na sternika z 10 letnim stażem, wyciągnąłem z szafy szybko linkę regatową z kevlaru 5mm i przywiązałem jej ręce do ramy łóżka węzłem kotwicznym. Widzę kątem oka, że jest już gotowa cała wilgotna przez chwilę nawet myślałem że się zlała na mój nowy materac. Jeszcze zanim w nią wszedłem spojrzałem z troską na mój biedny sprzęt cały aż siny i obtarty przez to odjebane Fatality, Wchodzę w nią delikatnie jak Bóg przykazał a ta zaczyna znowu swoją jazdę. Miota nią kurwa jak Szatan krzyczy w niebogłosy mocniej, mocniej głębiej, głębiej no chuj jakbym miał kurwa czym wejść głębiej to bym przecież wszedł już mnie wkurwiła na wejściu co ja kurwa Rocco Siffredi czy jaki murzyn. Wtedy dodatkowo rozkojarzył mnie taki pusty metaliczny dźwięk z rur, chyba sąsiad z góry zaczął napierdalać głową swojego durnego dziecka o kaloryfer. Jakby tego było mało nagle ta mi tu mówi ze nie czuje dłoni... no kurwa nie czujesz dłoni bo jak się szarpiesz to się zaciska węzeł głupia pizdo… próbuję jej to poluzować a ta jak nie zaciśnie swojej cipy to momentalnie poczułem swoje jądra w żołądku. Więc w tym momencie wygląda to tak, że obydwoje z miną ala srający kot na pustyni próbujemy wyplątać się z tego miłosnego uścisku. Po dłuższej chwili w końcu mi się udało poluzować więzy ale miałem mega stresa i zjebkę, jebłem się z tego wszystkiego na plecy biorę odpalam fajkę i cieszę się że to już koniec tej przygody, aż ta nagle wskakuje na mnie i zaczyna mnie ujeżdżać jak gdyby nigdy nic i skacze i skacze łóżko wydaje dźwięki kurwa jakby miało się zaraz zarwać, pet mi spadł na panele a ta w amoku... po chwili kapła się że nic nie czuje i prosi żebyśmy zmienili pozycje Haha no kurwa nic nie czujesz słońce bo mi już fiut nie stoi odkąd mi założyłaś nelsona swoją hitlerowską cipą pomyślałem, nie czuje się już na silach żeby się z Toba kochać mówię a ta, że szkoda, że poczeka może za chwilę spróbujemy jeszcze raz ale wtedy poprosiłem ją żeby wyszła bo nie kręcą mnie takie jazdy. Jeszcze na koniec dojebała do pieca, że tak w ogóle to ona się za bardzo na seksie to nie zna i że miała tylko jednego chłopaka i że interesuje się książkami i ogólnie nauką a po maturze chce studiować prawo i jeszcze pyta czy pójdę z nią na studniówkę... kurwa milion myśli na minutę i wszystkie na jednym tchu wypowiedziane. Nie chciało mi się już nic odpowiadać tylko odprowadziłem ją do drzwi z lekkim sztucznym uśmieszkiem podałem kurtkę do rąk i wyprosiłem z mojego lokum. To był ostatni raz kiedy poszedłem na bal Świadków Jehowy we Wrocławiu wyrywać dupy.
Jak rezolutna 5-latka uratowała tatę – Mężczyzna zadzwonił po pogotowie, gdy zaczął czuć silny ból w klatce piersiowej i miał problemy w oddychaniem. W chwili, gdy dyspozytor odebrał telefon, mężczyzna stracił jednak zdolność mowy. Wtedy do akcji wkroczyła jego 5-letnia córeczkaDyspozytor wysłał na miejsce ratowników pogotowia. Potem kazał dziewczynce zostać przy tacie na wypadek, gdyby sprawy przybrały gorszy obrót .Rozmowa trwała 10 minut. Oto transkrypcja wymiany zdań między nią a dyspozytorem:Dyspozytor: Co się dzieje?Savannah: Yyy... Mój tata ledwo oddycha.D: Ok... Poczekaj chwilę, dobrze?S: Ok.D: Ile masz lat?S: 5.D: Ok, jak masz na imię?S: Savannah.D: Ok, Savannah, nie rozłączaj się. Wysyłam ich, dobrze?D: Już. Czy drzwi frontowe są otwarte, Savannah?S: Yyy... Czy drzwi są otwarte? Nie.D: Ok, Savannah, czy możesz to dla mnie zrobić i otworzyć frontowe drzwi?S: Jasne.D: Ok.S: Dobrze, teraz pójdę... Nie martw się, tato!S: Ok, musicie przyjechać naprawdę szybko.D: Dobrze, Savannah, już są w drodze. Czy twój tata nadal jest przytomny?S: Ta.D: Czy możesz go spytać, czy to się już kiedyś zdarzyło?S: Czy to się kiedyś zdarzyło? Nie, pierwszy raz... Jest ciągle przytomny.D: Ej, spytaj go, czy boli go klatka piersiowa.S: Czy boli cię klatka piersiowa? Tak. D: Ok.S: To pierwszy raz.D: Ok. Już jadą, tak że...S: Ok. Jesteśmy w piżamkach. A ja mam bezrękawnik. Będę musiała się ubrać.D: Ok.S: Nie wiem, co na siebie włożę, ale... On naprawdę potrzebuje tlenu bardzo, bardzo szybko. Tak, drzwi są otwarte.D: Ok.S: Pójdę do pokoju i włożę.. hmm...D: Czekaj, Savannah. Chcę, żebyś została przy tacie, ok?S: Ok. D: Chcę, żebyś zadbała o to, żeby był przytomny.S: Ok, rozumiem. I mamy.. eee... psa, który jest bardzo...eee... mały.D: Jest przyjacielski?S: Tak, jest przyjacielski.D: Ok.S: Trochę szczeka.D: Trochę szczeka? To nic nie szkodzi.S: Lou, chodź tutaj!S: Karetka jedzie. Chodź, Lou! Chodź tutaj.D: Czy z twoim tatą nadal w porządku?S: Ta.S: Na razie jest dobrze. Uspokój się, tatoBrawo mała!Widać, że jest dobrze jest wychowywana
 –  10 min 11. to był najgorszy dzień im my life, 8 godzin, zero ipada i fejsa, dżizas  Lubię to! ■ Komentarz Udostępnij Cześć stara, co u ciebie? Czego cierpisz? Lubię to! • Odpowiedz • 9 min offiempaa Zatrudniłam się w nowej robocie, dzisiaj byłam pierwszy dzień, ale mega paciaka:/ LOL Ludzie jak kosmici, szef przypomina grubego guźca. Chyba pójdę na L4 bo nie zniese Lubię to! - Odpowiedz 7 min .8.~Olej to. Chodż jutro na piwo i paznokcie. Lubię to! - Odpowiedz 6 min • roboty iść C) Lubię to! Odpowiedz Nie mogę. Jutro muszę znowu do tej głupiej c min eieffic Szanowna pani, jutro nie musi jut pani nigdzie iść. Życzę zdrowia, pani nowy byty szef (PS jestem na diecie)
Najbardziej zmotywowany człowiek to ktoś, kto bardzo potrzebuje toalety. Żadna przeszkoda nie jest w stanie go powstrzymać przed osiągnięciem celu.Czy kiedyś słyszałeś następujące wymówki: – Zsikałem się, ponieważ:- nie miałem czasu, żeby pójść do toalety- byłem zbyt zmęczony- straciłem nadzieję, nie wierzyłem, że zdążę- oni mnie ciągle wyprzedzają, bo mają dłuższe nogi- jestem za głupi, aby skorzystać z toalety- to już ósmy raz; jakoś nigdy nie mogę zdążyć- to nie dla mnie- zapukałem do toalety, ale nikt mi nie otworzył- zabrakło mi motywacji- miałem doła- nie stać mnie na chodzenie do toalety- postanowiłem, że pójdę jutro- czekałem, aż rząd się zmieni- wysikam się od poniedziałku
 –  Nie wierze hahaha po co mi jakieś zjebane bonyza bony włosów nie zrobię i nie opłacę rachunków:/ a do pracy za jakieś 1100zł nie pójdę KONIEC PROGRAMU RODZINA
Dzisiaj na kolację pójdę spać –

Pani Emilia wprost nie mogła uwierzyć, kiedy otworzyła zaproszenie na przyjęcie komunijne córeczki swojej kuzynki. Wszystko przez to, co było w nim napisane…

Pani Emilia wprost nie mogła uwierzyć, kiedy otworzyła zaproszenie na przyjęcie komunijne córeczki swojej kuzynki. Wszystko przez to, co było w nim napisane… – Kiedy usłyszałam, że organizuje komunię dla swojej jedynej córeczki, to wiedziałam, że będzie grubo. Biała limuzyna albo dorożka, a przyjęcie w średniowiecznym zamku – to minimum. Kwartet smyczkowy pewnie też zaangażuje. Niewiele się pomyliłamO ile samo przyjęcie nie będzie tak wystawne, jak sobie wyobrażałam, to wzrosły wymagania wobec gości. Na taką imprezę nie zaprasza się byle kogo i byle jak. Jakieś 2 tygodnie temu zapowiedziała się do mnie z córką, aby wręczyć mi zaproszenie. To wyglądało jak ślubne i ogólnie; ta komunia sporo będzie miała wspólnego z weselem. Zwłaszcza, jeśli chodzi o wydatki zaproszonych osób…Z ciekawości zajrzałam do Internetu, żeby zobaczyć, jak to powinno wyglądać. Normalne zaproszenie informuje jedynie o godzinie, adresie kościoła i miejscu, gdzie odbędzie się przyjęcie. Tutaj znalazło się coś jeszcze. Totalnie absurdalny wierszyk, którego może w całości nie zacytuję, ale wszystko sprowadza się mniej więcej do:Pan Jezus wypełni miłością moje serduszko, bądź ze mną w tej wyjątkowej chwili i przy okazji…;wypełnij moją skarbonkę. Coś w ten deseń. O serduszku i skarbonce naprawdę jest tu mowa.Szczerze? Parsknęłam śmiechem, jak to zobaczyłam. Musiałam się tłumaczyć, że to z radości. W końcu komunia to takie wspaniałe wydarzenie. W rzeczywistości śmiałam się z mojej nieszczęsnej kuzynki. Przecież to ona wymyśliła, a nie to niewinne dziecko. No może nie tak niewinne, bo przy takiej matce trudno wyrosnąć na kogoś do końca normalnego. Ale fakt jest taki, że matka w jej imieniu prosi o kasęNie rozumiem, po co wypisywać takie głupoty. Przecież każdy średnio rozgarnięty człowiek wie, że na komunię przychodzi się z prezentem albo kopertą. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby gdzieś drobnym druczkiem wypisano obowiązujące stawki: chrzestna – 2000 zł, ciocia – 1000 zł, piąta woda po kisielu – 200 złTeraz poważnie zastanawiam się nad tym, co zrobić. Widocznie prezentów rzeczowych nie chcą, więc dlatego proszą o gotówkę. Może zrobić im na złość?Żarty żartami, ale to naprawdę mną wstrząsnęło. Jak można być tak bezczelnym… Nigdy nie rozumiałam par młodych, które na zaproszeniach proszą o pieniądze. Ale OK, to inna sytuacja. Widzę jednak, że komunie naprawdę idą w kierunku wesel i obowiązują tu takie same zasady. Na to się nigdy nie zgodzę. To pokazywanie dziecku, że sakrament to bzdura, a liczy się tylko zysk.Co będzie dalej? Rodzice zaczną sprzedawać bilety wstępu na przyjęcie komunijne? Może komunie wyjazdowe – np. w jakimś egzotycznym kraju? Zespół na żywo i impreza do białego rana? To sprowadzanie sprawy do absurdu. Taka dziewczynka później myśli, że naprawdę poślubiła JezusaNie mam ochoty spełniać tak bezczelnych żądań. Chyba pójdę tam z jakimś upominkiem rzeczowym. Zachłanności wypada się przeciwstawić. A co będą o mnie gadali, to już mnie nie ruszaEmilia ZAPROSZENIE NA KOMUNIE ŚWIĘTĄ
Takiego wała! –
Picie alkoholu jest takie ekscytujące, bo nigdy nie wiem co nowego odpie*dolę – Czy napiszę swojemu ex? Czy zacznę krzyczeć pod jego oknem i błagać, żeby do mnie wrócił? Czy jednak pójdę jeszcze po kebsa i frytki? Albo pójdę do domu i prosto do łóżka? Nigdy nie wiadomo...
Zapytała go: "Po ile sprzedajesz jajka?"Stary sprzedawca odpowiedział: - "0,50 zł jajko, proszę pani".Powiedziała do niego: "Wezmę 6 jajek za 2,50 - albo sobie pójdę" – Stary sprzedawca odpowiedział: - "Weź je po cenie, jaką chcesz. Być może, to dobry początek, ponieważ nie byłem w stanie sprzedać nawet jednego jajka dzisiaj".Wzięła jajka i odeszła, czując, że wygrała. Dostała się do swojego eleganckiego samochodu i poszła do eleganckiej restauracji ze swoją przyjaciółką. Tam, ona i jej przyjaciel, zamówili, co im się podobało. Zjedli trochę i zostawili dużo z tego, co zamówili. Potem poszła zapłacić rachunek. Należało się 140 zł, dała 150 zł i poprosiła właściciela restauracji o zatrzymanie reszty. Ten incydent mógł być całkiem normalny dla właściciela, ale bardzo bolesny dla biednego sprzedawcy jajek.Chodzi o to, że dlaczego zawsze pokazujemy, że mamy moc, kiedy kupujemy od potrzebujących?!!... I dlaczego jesteśmy hojni dla tych, którzy nawet nie potrzebują naszej hojności?Kiedyś czytałem gdzieś:Mój ojciec kupował proste rzeczy od biednych ludzi po wysokich cenach, mimo, że ich nie potrzebował. Czasami nawet płacił za nie ekstra. Martwiłem się tym aktem i zapytałem go dlaczego on to robi?Wtedy mój ojciec odpowiedział: ..."to jest miłosierdzie pełne godności, moje dziecko"

Nawet z narażeniem...

Nawet z narażeniem... –  Policja Nie obchodzi mnie to, że mówisz na mnie PIES (Pies jest najlepszym przyjacielem człowieka) Nie obchodzi mnie to czy jesteś pokoleniem HWDP czy JP na 100% - potrzebujesz pomocy? - ja Ci jej udzielę najlepiej jak potrafię i jak mogę, przede wszystkim na tyle jak mi przepisy pozwalają.. nie dziw się jak ci wypiszę mandat- sorry kolego, widocznie zasłużyłeś. Ale wiedz, że murem pójdę za tobą jak będzie ci się działa krzywda - ja policjant, który ślubował, który z narażeniem życia wykonuje swoje obowiązki
Źródło: własna koncepcja

Logika saren i jeleni:

 –  Muszę przejśćprzez ulicęZbliza SIsamochódJedzie bardzowolnoostato jeszczesporo czasuPójdę teraz.
Gdy po latach przypominam sobie – Jak mi wmawiano, że gdy dorosnę i pójdę do pracy to zatęsknię za szkołą.
Jak będzie pożar, to sobie pójdę po paleciaka i odstawię –

Samo życie

Samo życie –  Zycie kobiety(Matki)Zycie mężczyznyZostawię gówniarzau meża. Spokobędzie spokój.0Jesteś moim meżem!Tylko na chwilke sienią zjamij!To twojeNudzeGlodna!Siku!Cnok CmokSnil mi siękoszmar...Dobra.. kopnijNiezly kop!Zkopago!Tatuś kupiłci misia!dzisiajGramy wpitkę!Dobra... Mój dzieciak, zabieram go.Dzięki za opieke, bla bla bla.Ja.. Ja pójde do sadu!Będę o ną waDzieckiem zajmiesię... Matka!Jesteś głodna? Grac wpilkę? a nie zawracaj miba, gówniaro...
Chętnie do nich pójdę! –