Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 281 takich demotywatorów

Przekonała się o tym jedna z pacjentek szpitala w Pile, która znalazła małą niespodziankę w postaci grzyba wychodzącego ze ściany. Po szybkiej interwencji starosty pacjentów przeniesiono tam, gdzie panują bardziej "ludzkie warunki" – Pomieszczenia szpitalne są sprzątane dwa razy dziennie. Jak widać, jest to jednak robione niedokładnie, skoro wyrosły tam leśne grzyby. Dyrektor szpitala zapewnił, że zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec osób, które odpowiadają za czystość na oddziale

Francuski artysta zamienił szare ściany budynków w trójwymiarowe murale (27 obrazków)

 – Samolot wyleciał z burzy, ze ściany wody, która nadciągała nad lotnisko. Zdjęcie zostało zrobione przez Marka Kwasowskiego
Teoria teoriąa praktyka życiem –  Jak odróżnić dziwkę od kochanki i żony?Podczas seksu dziwka mówi:- Dochodzisz już? Kochanka mówi:- Doszedłeś? A żona mówi:- Beżowy. Pomalujemy ten sufit na beżowy kolor.
W internecie każdy może mieć idealne życie –  Taka moja refleksja (ktora polecam przeczytac z przymruzeniem oka, ale chyba cos w tym jest): Wnioskując z kont na FB, Instagramie, Snapchat'cie czy Twitterze serio nie ogarniam jakim cudem inni ludzie znajdują czas na swoje życie. Wstają o 3.10 aby pobiegać 6 km, a w drodze powrotnej zahaczają jeszcze o pływalnię i przepływają kolejne 30. Po prysznicu śniadanie jak w paro-gwiazdkowym hotelu - wszystkie możliwe owoce, ekologiczna owsianka, domowo pieczony chleb na mące z Gambii oraz herbatę, którą własnoręcznie osuszyli. Potem do pracy na 8h, w czasie przerwy na lunch oczywiście joga, tudzież choćby rowerek lub bieżnia. Po pracy sprzątają całe mieszkanie, zapraszają znajomych na obiady, robią sobie maratony filmowe i piją wieczorne piwka z przyjaciółmi w różnych miejscach. Pieką wymyślne ciasta, dekorują balkony na wiosnę, układają kompozycje z kwiatów, koszą trawniki, robią remont w kuchni, wymieniają okna, malują ściany. Wyjeżdżają na wakacje, nad morze na weekend, pochodzić po górach, pojeździć na nartach, wstawiają piękne klimatyczne zdjęcia na Instagramie, prowadzą lifestyle blogi, zaczynają diety LCHF, znajdują markowe torebki vintage za 2 zł na pchlich targach, spędzają pełne wrażeń popołudnia z dziećmi, odwożą i przywożą je z tańców, karate i tenisa, kupują przemyślane prezenty na kinderbale, odbierają z Paintballa. Mają nawet chwilkę dla siebie i wtedy jest SPA z przyjaciółkami, maseczki na twarzy w wannie ze świecami wokół, nauka Mindfulness i filozofii Wschodu.Szczerze? Ja wstaję, robię sobie kawę, zapalam papierosa i już jest wieczór.
Jak masz miękkie serce, musisz mieć głęboki portfel – "Raz wynajmowałem pokój "artyście". Wprowadził się w piątek i prosił (wręcz błagał, bo nie ma gdzie spać) o płatność w poniedziałek, bo wtedy miał się widzieć z pracodawcą. Zlitowałem się. W poniedziałek lokator uciekł z kluczami od domu, nie płacąc, a w nagrodę zostawił wszystkie białe ściany pomalowane kredkami, mazakami i farbkami w postaci kolorowych zamków i tęcz... Teraz wiem, że zawsze na dzień dobry brać kaucje/czynsz albo wypad."
Nie przyciskaj spokojnego człowieka do ściany – Jeśli zobaczy, że nie ma innego wyjścia, jego reakcja przekroczy twoje najśmielsze wyobrażenia
Gdy jesteś "posiadaczem" 4-latka – do którego nie przemawia siła argumentów oraz tłumaczenie i nie chcesz by w przyszłości podpierał wspólnie z kolegami ściany klatki schodowej w bloku, nie ma rady - trzeba przejść do bardziej brutalnych metod wychowawczych. Oto moje. Podpisane i sprawdzone, póki co działają.
W Kwidzynie otworzono nową galerię handlową. Toporna bryła otacza dwa domy wielorodzinne. Mieszkańcy z okien mają "przepiękny" widok na wielkie, gołe białe ściany. – Mój kraj taki piękny
Rosyjska komnata rozkoszy – Pytanie tylko, które to podłoga?

Murale, które nadają koloru szarych ulic na całym świecie (32 obrazki)

Książka kucharska dla mężczyzn:Przepis na szarlotkę –  1. Z lodówki weź 10 jajek - połóż na stole ocalałe 7, wytrzyj podłogę, następnym razem uważaj! 2. Weź sporą miskę i wbij jajka rozbijając je o brzeg naczynia. 3. Wytrzyj podłogę, następnym razem bardziej uważaj! W naczyniu mamy 5 żółtek. 4. Weź mikser i wstaw do niego skrzydełka i zacznij ubijać jajka. 5. Wstaw od nowa skrzydełka do miksera, tym razem do oporu. Zacznij ubijać. 6. Umyj twarz, ręce i plecy. W naczyniu pozostały 2 żółtka,a dokładnie tyle potrzeba na szarlotkę. 7. Oklej ściany i sufit kuchni gazetami, meble pokryj folią, będziemy dodawać mąkę. 8. Nasyp 20 dkg mąki do szklanki, pozostałe 80 dkg zbierz z powrotem do torebki. 9. Sprawdź czy ściany i sufit są oklejone szczelnie, przystąp do miksowania. 10. Weź szybciutko prysznic! 11. Weź 4 jabłka i ostry nóż. 12. Idź do apteki po jodynę, plaster i bandaże. Po powrocie zacznij obierać jabłka. Przemyj jodyną kciuk! 13. Potnij jabłka w kostkę pamiętając, że potrzebujemy 2 jabłka, więc nie wolno zjeść więcej niż połowę! Przemyj jodyną palec wskazujący i środkowy. 14.1edyne pozostałe jabłko po-cięte w kostkę wrzuć do naczynia z ciastem, pozbieraj z podłogi pozo-stałe kawałki i przemyj wodą. 15. Wymieszaj wszystkie składniki w naczyniu mikserem, umyj lodów-kę bo jak zaschnie to nie domyjesz! 16. Przelej ciasto do foremki, wstaw do piekarnika. 17. Po godzinie, jeśli nie widać żadnych zmian włącz piekarnik. 18. Po przebudzeniu nie dzwoń po straż pożarną! Po prostu otwórz okno i piekarnik. 19. Po tych traumatycznych prze-życiach pozostaje tylko schłodzona żubrówka i sok jabłkowy. Smacznego!!!
Lifehack dla kupujących choinkę. Uwaga: wymaga posiadania żony! –  nie wiem, czy wiecie, ale coroczne kupowanie choinki to taka gra miejska w zrobienie w chuja jak największej ilości osób: albo oni ciebie, albo ty ich. a ponieważ ja w to gram już parę lat, to mogę wam opowiedzieć, jak grać, żeby wygrać. poszedłem na lokalny targ choinkowy, gdzie tych zagród stoi z 10, przeszedłem w jedną, w drugą, i oglądam - ale broń borze nie choinki, tylko sprzedających.JEST! emerytowany góral, prosto z Podhala, taki co to mu się już żona dawno z niczym przyjemnym nie kojarzy. no jak malowany, stoi i podkręca wąsa, a ja już wiem, że wygrałem w tym odcinku. podbijam:- moje uszanowanie, piękną jesień mamy tej zimy, choineczkę bym potrzebował, niedużą, taką do metr sześćdziesiąt, tylko nie w doniczce, bo mi szafka z telewizorem pierdolnie.- gatunek?- wszystko jedno.- no to chodź pan.wchodzimy w zaimprowizowany minionej nocy las, góral z wąsem wie już dokładnie, po co idzie, jak on rozróżnia te choinki, to ja za cholerę nie wiem. wyciąga wprawnym ruchem jodełkę, rozkłada, zaciera ręce, ja dla przyzwoitości oglądam z jednej i z drugiej, chociaż nie mam po co i wyciągam telefon:- wie pan, ja to bym wziął od ręki, cena uczciwa, ale sam pan wie, że to czy mi się ona podoba, to nie zależy ode mnie.i z partyzanta dzwonię do Najdroższej fejstajmem (to taka ajfonowa wideorozmowa), oczywiście na odpiętych słuchawkach, żeby pan z wąsem słyszał. no i jedziemy z koksem:- ojezusmariachrystepanie, a co ona taka łysa, na dole to jeszcze ujdzie, ale na górze to nawet nie wiem, którą stroną do ściany postawić, tu dziura, tam dziura, no to w ogóle gałęzi nie ma, to choinka jest?!rozłączam się, wzruszam ramionami, pan odkłada choinkę, wchodzi w las nieco głębiej, wyciąga dorodny świerk, rozkłada. ja już od razu wyciągam telefon i bawimy się dalej:- no ale to jest ŚWIERK! czy ty wiesz ile będzie igieł z tego?! to przecież uschnie po tygodniu i dzieci nie będą miały choinki! ja teraz nie mam czasu z tobą rozmawiać, ale żeby to nie był świerk!rozłączam się. pan z wąsem patrzy podejrzliwie:- mówił pan, że wszystko jedno.- no bo jak wychodziłem z domu i pytałem, czy jodła, to było wszystko jedno. a teraz jest wszystko jedno, ale nie świerk.pan z wąsem się zasępił. pomyślał, pomyślał i dawaj jeszcze głębiej w las. szuka, maca, ja czekam na idealnie dobrany psychologicznie moment. widzę, że góralska dłoń zaciska się na jakimś wystającym ze szpaleru czubku i atakuję:- no i sam pan widzi, co ja z nią mam.zawahanie. góralska dłoń luzuje chwyt.- jak choinki ładnej nie kupię, to tak będzie całe święta.czubek zostaje odłożony na miejsce, pan z wąsem zaczyna miotać się wśród drzewek coraz bardziej. i to jest dokładnie ten moment:- wie pan, jak zróbmy? my sobie tak możemy jeszcze podzwonić, ale co będziemy czas tracić, pan mi od razu pokaże, co macie na pace odłożone na jutro.i przybieram wyraz twarzy zmęczonego, ale pogodzonego z losem małżonka. wytrzymuję twarde handlarskie spojrzenie przez kilka długich sekund. wąs podnosi się, opada i przez ułamek sekundy widzę ten cień współczucia w góralskich oczach, tak zwyczajnie po chłopsku. pan z wąsem odwraca się do pomocników:- Zenek, chodź do samochodu. choinkę trzeba szanownemu panu pokazać.idziemy więc, Zenek wskakuje na pakę, idzie od razu w głąb auta i za chwilę pojawia się z pięknym, pękatym, jodłowym baleronem.- Zenek, odwiń i pokaż panu.- a po co się panowie będą męczyć, pan nie odwija panie Zenonie, ładniejszej jodły tu i tak na placu już nie znajdziemy, nie?- no nie. bierz pan tą. żona będzie zadowolona.dla przyzwoitości stargowałem dychę. rozstaliśmy się w atmosferze ogólnego zrozumienia i uczciwie ubitego interesu. szczerze i od serca życzyliśmy sobie jeszcze wesołych świąt.jodła jest piękna.oscar dla Najdroższej z Żon za bycie sobą.
Źródło: FB http://on.fb.me/1Ypu34K
Pamiętacie taki film - "Wzgórza mają oczy". Ostatnio u nas w firmie, pojawił się nowy lider, przydupas kierownika – Od tamtej pory praca, to istny horror - "Ściany mają uszy"
Lotniska widziały więcej szczerych pocałunków, niż kościelne ołtarze – Ściany szpitali słyszały więcej modlitw, niż ściany kościołów
Poszłam umyć głowę - umyłam wannę, umywalkę i ściany. – Mam ochotę na herbatę, ale boję się wejść do kuchni.
Wielka, studencka impreza w Bydgoszczy zakończyła się tragicznie – Otrzęsiny zorganizowane na Uniwersytecie w Bydgoszczy przebiegały bez większych fajerwerków. Impreza była podzielona na dwie sceny: jedna z DJ-em po jednej stronie i druga, po drugiej stronie kampusu. Między tymi dwoma scenami łącznik: 15 na 2,5 metra.Po godzinie 23:00 w dwóch budynkach bawiło się ok. 2000 studentów. W łączniku była palarnia, okna pozamykane, ściany aż mokre. Około godz. 1 w nocy łącznik się zablokował. Nikt nie mógł wejść, nikt nie mógł zejść, nikt nie odpuszczał. Ścisk był tak wielki, że w pewnym momencie zabrakło miejsca. Z gorąca i braku powietrza kilka osób zemdlało. Ochrona zareagowała z opóźnieniem -  zaczęli pchać ludzi,  zaczęli używać gazu łzawiącego i paralizatorów - wybuchła panika do tego stopnia, że ludzie zaczęli skakać z tego łącznika - z wysokości pierwszego piętra.Jedna osoba zginęła, a 15 zostało rannych.
Czyżby to była zapowiedźcenzury w internecie? – "Dzisiaj zamalowałam ten nienawistny napis, ALE TAK NAPRAWDĘ zamalowywanie tego na ścianach jest tylko JEDNYM z ETAPÓW""Pora żeby stworzyć taki jeden wspólny front PRZECIWKO TYM KTÓRZY TE NAPISY UMIESZCZAJĄ  nie tylko na murach ale również w INTERNECIE..."Zbliża się koniec wolności słowa

30 mistrzowskich napisów na ścianach i murach (31 obrazków)

Polska niczym Robin Hood...swoim, biednym zabiera i odmawia, a uchodźcom gotowa dać na tacy za nic – W taki sposób instytucje państwowe traktują porządnych obywateli, którzy kilkadziesiąt lat płacą sumiennie składki i podatki, a obcym, śmierdzącym leniom z Afryki gotowi są dać wszystko na tacy bez najmniejszego wysiłku W odpowiedzi na Państwa pismo z dnia 11.08.2015 roku pragnę Państwa powiadomić, iż dnia 20 października 2015 r. o godzinie 10:40, w którejś z sal budynku Sądu Rejonowego (nawet nie wiem której, bo osoba podpisująca się pod listem, nie była nawet na tyle kompetentna aby ,stosować poprawne pismo, już nie mówiąc o umiejętności prawidłowej odmiany nazwiska), nie stawię się na  wskazanej rozprawie , jednocześnie rezygnujac z dalszego postępowania i walki o należny mi zasiłek chorobowy. W związku z tym, iż walka trwa już blisko rok, a instytucje Państwowe, jakimi są Zakład  Ubezpieczeń Społecznych oraz Sąd Rejonowy (Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych) skutecznie utrudniają 'ni życie i udowadniają, że obywatel naszego kraju uważany jest za nic lub ładnie mówiąc-nie mam siły ani nawet chęci czekać, aż w końcu uznacie Państwo moje 35 lat ciężkiej pracy zawodowej za ,starczający powód, aby otrzymać zasiłek chorobo, kiedy zdrowie odmówiło mi posłuszenstwa do ,konywania pra, zawodowej. Gratulacje dla Panstwa drodzy urzędnicy, ze w taki sposób obrzydziliście mi poprzedni rok, że odechciało mi się żyć, a w sumie nawet nie mam za co, bo choroba wciąż nie pozwala mi na pracę, a zasiłku chorobowego pozbawiło mnie Państwo. Dzięki Wam leczę się psychiatrycznie, gdyż walka z urzędnikami, czyli przedstawicielami Państwa, skutkuje tym, że leczę się u psychiatry, by pomógł mi uwierzyć, że byt ludzki jest jednak coś warty, ponieważ póki co jestem przekonany, dzięki Państwu, że nawet imigranci z Syrii, przestęp,, gwałciciele mają więcej przywilejów w naszym kraju, niż psa, obywatel odprowadzają, podatki i składki w sposób uczci, przez kilkadziesiąt lat. Każdy list z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych uświadamiał mi, że pracują tam osoby, delikatnie mówiąc niezbyt mądre, gdyż wymiana korespondencji z nimi wyglądała jak rozmowa do ściany lub walkę z wiatrakami.
Źródło: prywatny