Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 275 takich demotywatorów

Polak umiera w Polsce: Cóż, niestety nie ma wolnych miejsc –
Satori i Kazik - Oddział Beznadziejnych Przypadków – W teledysku wykorzystano fragment spotu „Polska to chory kraj” za zgodą Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie
Źródło: YouTube

Wymowny list Adama Michnika do gen. Czesława Kiszczaka, wysłany z aresztu śledczego w 1983 r.

 –  Kinga Kamińska14 grudnia 2016 · Warszawa, województwo mazowieckie ·Wobec opluskwiania inaczej myślących przez pisowskie miernoty przyszło mi na myśl, że dobrze będzie przypomnieć:Trzydzieści trzy lata temu Adam Michnik wysłał z aresztu śledczego ten list do do ministra spraw wewnętrznych gen. Czesława Kiszczaka. Opublikowany w podziemnym Tygodniku Mazowsze stał się dla mnie drogowskazem.Warszawa 11 grudnia 1983 r.Adam Michnik, s. OzjaszaWarszawa, ul. Rakowiecka 37; areszt śledczyOb. minister spraw wewnętrznychgen. Czesław KiszczakMotto: Odebrałem pismo Waćpana, Mości Panie Rzewuski, nad którym długo myślałem, co ono ma znaczyć, i czyli mam na nie odpowiedzieć. Człowiek poczciwy nie skrywa swych myśli, wzgarda dla podłych jest jego prawidłem; tak i ja dziś z Waćpanem postąpię... Jako obywatel nie mogę usłuchać rady Waćpana, która pod pozorem wolności, upstrzonej licznymi błędami, wsparta jest obcą przemocą. Ci, którzy śmieli dla ich dumy i własnej miłości zaprzedać krew współziomków swoich, są ohydą narodu i zdrajcami ojczyzny. Takie są moje sentymenta...(Z listu księcia Józefa Poniatowskiego do hetmana Seweryna Rzewuskiego, targowiczanina)I. Na początku listopada, pełen obrzydzenia dla postępków funkcjonariuszy Pańskiego resortu, wysłałem do Pana skargę. W swym liście zwróciłem uwagę na niski charakter takich poczynań: zabranie z celi książek, które posiadałem za zgodą prokuratora, pozbawienie mnie dodatkowego spaceru zaleconego przez lekarza czy pogróżki inspirowane jakimiś audycjami w zachodnich radiostacjach. Dla nikogo z więźniów Pawilonu III Śledczego nie jest sekretem, że akcjami represyjnymi kierują tu funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa. Ich nazwiska też nie są żadną tajemnicą, tak jak i nazwisko ich tutejszego szefa, płk. Tamborskiego z MSW. Odwołałem się w swoim piśmie do obowiązującego ludzi cywilizowanych nakazu honoru, który zabrania znęcać się nad uwięzionym i bezbronnym przeciwnikiem politycznym.Poprosiłem następnie odwiedzającą mnie osobę, by sprawdziła u Pana, czy mój list doszedł. Ku memu zdziwieniu zakomunikował jej Pan o swej niemożności ukrócenia poczynań podległych sobie funkcjonariuszy. W przedmiocie zwrócenia mi do celi książek okazał się Pan niekompetentny. Starczyło natomiast Panu kompetencji, by złożyć mi dość osobliwą propozycję. Brzmiała ona: albo najbliższe święta spędzę na Lazurowym Wybrzeżu, albo też czeka mnie proces i wiele lat więzienia. Zapewnił Pan zarazem, że po procesie, gdy "władza przełknie tę żabę", o wyjeździe nie będzie mogło być już mowy. W ten sposób dowiedziałem się, że ministrowi spraw wewnętrznych w PRL trudniej pohamować nadgorliwych w dokuczliwości funkcjonariuszy SB, niż odgadnąć wyrok sądu wojskowego i szeroką dłonią ofiarować wczasy na Lazurowym Wybrzeżu.Ma Pan duszę jak step ukraiński, Panie Generale! Tytułem rewanżu ofiaruję Panu przeto, śladem pana Zagłoby podążając, tron w Niderlandach! "Monarcha Niderlandów, król Kiszczak I" - czy nie znajduje Pan urody w tym sformułowaniu?II. Kiedy z początkiem listopada przeczytałem w "Trybunie Ludu" wypowiedź Jerzego Urbana o tym, że mogę uzyskać wolność kosztem opuszczenia Polski, potraktowałem to jako kolejny żart tego skądinąd utalentowanego felietonisty, któremu wyrządzono tak ogromną krzywdę nominacją na stanowisko rzecznika rządu PRL. Rządowi gen. Wojciecha Jaruzelskiego minister Urban wielkich szkód może i nie przysporzył, bowiem temu rządowi trudno jeszcze bardziej popsuć opinię w kraju i za granicą. Jednak wyrządził ich niemało samemu sobie, kiedy to dowcipy ze "Szpilek" zaczął przedstawiać jako opinie zasługujące na poważne traktowanie.Nie dalej jak miesiąc wcześniej, początkiem października, Jerzy Urban zapewnił opinię publiczną, że więźniowie polityczni "odbywają karę w wydzielonych pomieszczeniach i nie przebywają razem z kryminalistami". Proszę sobie wyobrazić, że potraktowałem - o święta naiwności! - tę wypowiedź poważnie i zażądałem umieszczenia mnie we wspólnej celi z więźniem politycznym, bowiem przebywałem z więźniami kryminalnymi. Wszelako naczelnik aresztu mjr Andrzej Nowacki, a potem szef sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego płk Władysław Monarcha uświadomili mnie, że Urban plecie jak Piekarski na mękach i nie zna obowiązujących przepisów.Od tego czasu czytam oświadczenia rzecznika rządu gen. Jaruzelskiego wyłącznie w konwencji satyrycznych humoresek i nieraz się dobrze nimi bawię (polecam Pańskiej uwadze - jako szczególnie śmieszne - wypowiedzi rzecznika na temat Lecha Wałęsy). W tej też konwencji odczytałem jego wypowiedź o możliwości kupienia sobie wolności przez wyjazd za granicę. Pańska oferta spędzenia świąt na Lazurowym Wybrzeżu kazała mi jednak ponownie przemyśleć, co oznaczają te dziwaczne wypowiedzi.III. Piszę ten list wyłącznie we własnym imieniu, ale mam podstawy, by sądzić, że podobnie rozumują tysiące ludzi w Polsce.Doszedłem do przekonania, że składając mi propozycję opuszczenia Polski:1) przyznaje Pan, że nie uczyniłem nic takiego, co by upoważniało praworządny urząd prokuratorski do formułowania zarzutów o "przygotowaniu do obalenia ustroju siłą" lub "osłabiania mocy obronnej państwa", zaś praworządny sąd do orzekania wyroku skazującego. Podzielam ten pogląd;2) przyznaje Pan, że wyrok jest już ustalony na długo przed rozpoczęciem procesu. Podzielam ten pogląd;3) przyznaje Pan, że akt oskarżenia sformułowany przez dyspozycyjnego prokuratora i wyrok skazujący, orzeczony przez dyspozycyjnych sędziów, będą na tyle nonsensowne, że nikogo w błąd nie wprowadzą, skazanym przyniosą chwałę, a skazującym i ich dysponentom - hańbę. Podzielam ten pogląd;4) przyznaje Pan, że celem toczącego się postępowania karnego nie jest zadośćuczynienie prawu, lecz pozbycie się przez elitę władzy kłopotliwych oponentów. Podzielam ten pogląd.Na tym wszakże kończy się zgodność naszych opinii. Uważam bowiem, że:1) aby tak jawnie przyznać się do deptania prawa, trzeba być durniem;2) aby będąc więziennym nadzorcą, proponować człowiekowi więzionemu od dwóch lat Lazurowe Wybrzeże w zamian za moralne samobójstwo, trzeba być świnią;3) aby wierzyć, że ja mógłbym taką propozycję przyjąć, trzeba wyobrażać sobie każdego człowieka na podobieństwo policyjnego szpicla.IV. Wiem dobrze, Panie Generale, do czego wam nasz wyjazd jest potrzebny. Do tego, by nas ze zdwojoną siłą opluskwiać w swoich gazetach jako ludzi, którzy ujawnili wreszcie swe prawdziwe oblicze; którzy przedtem wykonywali cudze dyrektywy, a teraz połasili się na kapitalistyczne luksusy. Do tego, by zademonstrować światu, że wy jesteście szlachetnymi liberałami, a my szmatami bez charakteru. Do tego, by móc Polakom powiedzieć: "Patrzcie, nawet oni skapitulowali, nawet oni stracili wiarę w demokratyczną i wolną Polskę". Do tego - przede wszystkim - by poprawić swój wizerunek we własnych oczach; by móc z ulgą odetchnąć: "Oni wcale nie są lepsi ode mnie".Bo was niepokoi sam fakt istnienia ludzi, którym myśl o Polsce nie kojarzy się z ministerialnym stołkiem, a z więzienną celą; ludzi, którzy przedkładają święta w areszcie śledczym nad ferie na Lazurowym Wybrzeżu. Wy nie wierzycie w istnienie takich ludzi. Dlatego w swym ostatnim sejmowym przemówieniu osiągnął Pan w obelżywości oskarżeń poziom polskiego klasyka tego gatunku - Stanisława Radkiewicza. Dlatego mówicie nawet między sobą, że my albo jesteśmy wielkimi spryciarzami (bo otrzymujemy instrukcje i pieniądze od wywiadu amerykańskiego), albo też wielkimi głupcami - "fanatykami" (bo wolimy siedzieć w więzieniu, niż spacerować po paryskich bulwarach). Przecież nikt z was nie wahałby się ani przez chwilę, mając taki wybór!Wy nie umiecie o nas myśleć inaczej, bowiem myśląc inaczej, musielibyście - choćby w jednym błysku chwili - odgadnąć prawdę o sobie samych. Tę prawdę, że jesteście mściwymi i pozbawionymi honoru świntuchami. Tę prawdę, że jeśli nawet kiedyś było w waszych sercach troszkę przyzwoitości, to dawno pogrzebaliście te uczucia w brutalnej i brudnej grze o władzę, jaką toczycie między sobą. Dlatego, sami złajdaczeni, chcecie nas ściągnąć do swego poziomu.Otóż nie! Tej przyjemności wam nie dostarczę. Nie znam przyszłości i wcale nie wiem, czy dane mi będzie dożyć zwycięstwa prawdy nad kłamstwem, a "Solidarności" nad obecną antyrobotniczą dyktaturą. Rzecz w tym wszakże, Panie Generale, że dla mnie wartość naszej walki tkwi nie w szansach jej zwycięstwa, ale w wartości sprawy, w imię której tę walkę podjęliśmy. Niech ten mój gest odmowy będzie maleńką cegiełką budującą honor i godność w tym co dzień unieszczęśliwianym przez was kraju. Niech będzie policzkiem dla was, handlarzy cudzą wolnością!V. Dla mnie, Panie Generale, więzienie nie jest żadną szczególnie dotkliwą karą. Tamtej grudniowej nocy to nie ja zostałem proskrybowany - to wolność. To nie ja dziś jestem więziony - to Polska.Dla mnie, Panie Generale, karą byłoby, gdybym musiał na Pańskie polecenie szpiclować, machać pałką, strzelać do robotników, przesłuchiwać uwięzionych i wydawać haniebne wyroki skazujące. Szczęśliwy jestem, że znalazłem się po właściwej stronie - wśród ofiar, a nie wśród oprawców. Ale gdyby Pan to rozumiał, nie składałby mi Pan propozycji tyleż niemądrych, co niegodziwych.W życiu każdego człowieka uczciwego, Panie Generale, przychodzi taki trudny moment, kiedy za proste stwierdzenie faktu: "to jest czarne, a to jest białe" trzeba drogo płacić. Może to być cena życia płacona na stokach Cytadeli, za drutami Sachsenhausen, za kratami Mokotowa. W takiej chwili, Panie Generale, dla uczciwego człowieka problemem naczelnym nie jest, by wiedzieć, jaką cenę przyjdzie mu zapłacić, lecz wiedzieć, czy białe jest białym, a czarne - czarnym.Aby to wiedzieć, trzeba chronić sumienie. Trawestując jednego z wielkich pisarzy naszego kontynentu, powiem tak: trzeba przede wszystkim, aby dowiedział się Pan, Panie Generale, co to jest sumienie ludzkie. Są dwie rzeczy na tym świecie - niechaj usłyszy Pan tę nowinę - z których jedna nazywa się Zło, druga Dobro. A oto objawienie dla Pana: kłamać i lżyć nie jest dobrze, dopuszczać się zdrady jest źle, więzić i mordować jest jeszcze gorzej. To nic, że to jest użyteczne. Tego nie wolno...Tak, Panie Generale, tego nie wolno. Kto się przeciwstawia? Kto zezwala? Kto zabrania? Panie Generale, można być potężnym ministrem spraw wewnętrznych, można mieć za sobą potężne mocarstwo rozciągające swą władzę od Łaby po Władywostok, a pod sobą całą policję kraju, miliony szpiclów i miliony złotych na pistolety, armaty wodne i urządzenia podsłuchowe, płaszczących się służalców, pełzających donosicieli i żurnalistów; a tu ktoś niewidzialny, w ciemności, przechodzień, nieznajomy wyrasta przed Panem i mówi: "Nie zrobisz tego!".Oto sumienie.VI. Zapewne list ten wyda się Panu kolejnym dowodem mojej głupoty. Jest Pan przyzwyczajony do uniżonych próśb, policyjnych raportów, szpiclowskich donosów. A tu człowiek, który jest w Pańskim ręku, któremu dokuczają Pańscy podwładni, oskarżają Pańscy prokuratorzy, a skazywać będą Pańscy sędziowie - mówi Panu o sumieniu.Bezczelny, nieprawdaż?Wszelako żadna Pańska reakcja nie jest w stanie mnie już zadziwić. Wiem, że za ten list zapłacę wysoką cenę, a Pańscy podwładni spróbują doprowadzić do mojej świadomości pełnię wiedzy o możliwościach więziennictwa w kraju budującym komunizm. Wiem wszakże i to, że obowiązuje mnie prawda.Dlatego o nic Pana nie proszę. Tylko o jedno: niech się Pan zastanowi. Nie nad moim losem - ja może jakoś wytrzymam kolejne pomysły Pańskich pułkowników i majorów. Niech Pan się zastanowi nad sobą. Niech Pan przy wigilijnym stole pomyśli przez chwilę o tym, że będzie Pan rozliczony ze swych uczynków. Będzie Pan musiał odpowiedzieć za łamanie prawa. Skrzywdzeni i poniżeni wystawią Panu rachunek. To będzie groźna chwila.Życzę Panu zachowania godności osobistej w takim momencie. I odwagi. Niech Pan nie tłumaczy się, jak Pańscy koledzy z poprzednich ekip, że Pan o niczym nie wiedział. Bo to nie wzbudza litości, tylko pogardę...Sobie zaś życzę, abym - tak jak zdołałem w Otwocku dopomóc w uratowaniu życia kilku Pańskim podwładnym - umiał być na miejscu w samą porę, gdy Pan będzie zagrożony i zdołał także Panu dopomóc. Abym umiał raz jeszcze być po stronie ofiar, a nie wśród oprawców. Choćby potem nadal miał mnie Pan zamykać w więzieniu i nadal zdumiewać się moją głupotą.
Kłóćcie się, ile chcecie,ale nigdy nie kończcie dnia bez zgody –  08280Wczoraj jechalem motocyklem, w pewnym momenciemusialem wykonać gwaltowny unik, żeby nie trafić jelenia.Stracilem kontrolę i wylądowalem w rowie, uderzając sięmocno w glowę. Oszolomiony i zdezorientowany,wyczolgalem się z rowu na skraj drogi.W tym momencie zarąbisty kabriolet zatrzymal się oboki wysiadla z niegooszalamiająco piękna kobieta, która zapytala:- Wszystko w porządku?Kiedy podnioslem wzrok, zauważylem, że ma na sobiebluzkę z głębokim dekoltem. Odparlem:- Myślę, że nic mi nie jest.- Wsiadaj, zabiorę cię do domu, aby wyczyścići opatrzyć twoje rany i zadrapania.- To milo z twojej strony - odpowiedzialem - Ale nie sądzę,żeby mojej żonie to się spodobalo.- Och, daj spokój, jestem pielęgniarką - nalegala.- To mój zawodowy obowiązek i powolanie.Cóż, byla bardzo piękna i bardzo przekonująca.Zgodzilem się, ale powtórzylem:- Jestem pewien, że mojej żonie się to nie spodoba.Przybyliśmy do jej domu, który był zaledwie kilkakilometrów od miejsca wypadku i po kilku zimnych piwachi opatrzeniu niegroźnych, jak się okazalo, ran,podziękowalem jej i powiedzialem:- Czuję się znacznie lepiej, ale wiem, że moja żona będziebardzo zdenerwowana, więc lepiej już sobie pójdę.- Nie bądź glupi! - powiedziala z uśmiechem,rozpinając bluzkę i odslaniając najpiękniejsze piersi,jakie kiedykolwiek widzialem.- Zostań na chwilę. Ona nic nie wie.A tak przy okazji, gdzie ona jest?- Myślę, że wciąż w rowie, z moim motocyklem.
 –  KOCHANIE, CHCIAŁEM CIĘ PROSIĆ O ZGODE .NA SEKS?NIE, NO Z KOLEGAMICHCIALEM WNJŚCJUZ WYPISAŁAM NASEKS, MASZ PECHA

GMB Akash to znany hinduski fotograf, który za zgodą rodziców uwolnił z przymusu pracy od najmłodszy lat wiele dzieci, opłacając im edukację. Uwiecznił też na zdjęciach przemianę tych dzieci (19 obrazków)

 –  gry-online.plPłatność dłonią, tak się wkrótce będzie płacić wsklepachKrzysztof f£Zapomnijcie, nie zgodzę się na to.11 m    Lubię to!    Odpowiedz 4 © •Breaking news, Amazon przerwałpracę nad nową technologią,Krzysztof nie wyraził zgody.
Gwałtem będzie teraz każdy stosunek seksualny, przed którym któraś ze stron nie wyraziła zgody. Do tej pory definicja gwałtu była podobna do tej stosowanej w Polsce, czyli ofiara musiała stawiać czynny i nieprzerwany opór – "Zaledwie osiem z 31 krajów w Europie definicje gwałtu w prawie karnym opiera na braku zgody. W tekstach i petycji na ten temat Amnesty International, która także w Polsce walczy o zmiany w prawie karnym w tym zakresie, pyta: Co z przypadkami, kiedy nie było przemocy fizycznej? Kiedy ofiara była sparaliżowana strachem, lub sprawcą był partner lub przyjaciel? "Wiemy, że tak się dzieje – i prawo musi brać to pod uwagę"
18-20 lat to wiek, w którym jedni zakładają rodziny, inni trafiają do więzień, a pozostali proszą rodziców o zgodę na wyjście z domu –

Tego, że prawo i Konstytucję się na co dzień łamie, uczymy się już w szkole

 –  Alina Czyżewska15 godz. ·➡️ SKŁADKI na rady rodziców - zawsze dobrowolne, kwota dowolna. Niewpłacenie nie może się wiązać z żadnymi sankcjami, gorszym traktowaniem, pozbawieniem dostępu do czegokolwiek.➡️ UBEZPIECZENIA w szkole - są NIEOBOWIĄZKOWE. Nikt, pod żadnym pozorem, nie może wymuszać wykupienia dla ucznia ubezpieczenia. To naruszanie prawa. Szkoły mają od tego prowizję, więc #tuChodzioBiznes.➡️ Zbiórki na ksero - NIELEGALNE. Nie ma żadnych zbiórek na ksero! To szkoła ma zapewnić materiały, jeżeli nauczyciel chce z nich korzystać.➡️ Szkoła nie ma prawa ingerować w WYGLĄD: makijaż, włosy, kolczyki. O tym pisałam tony razy (opinia prawna: https://tiny.pl/7jxk1 i mój artykuł: https://tiny.pl/7jxkj) . To naruszanie godności, praw człowieka, Konwencji o prawach dziecka, Konstytucji.➡️ Na religię należy się ZAPISAĆ, tj. wypełnić deklarację, że CHCESZ CHODZIĆ na religię. Nie ma tak, że z automatu masz chodzić, póki ktoś Cię nie wypisze.Ja nie chodzisz na religię, wcale nie musisz chodzić na etykę - etyka także jest nieobowiązkowa.➡️ Żaden dyrektor nie może zakazać organizacji TĘCZOWYCH PIĄTKÓW (https://tiny.pl/7jx2z).➡️ ZAMYKANIE DRZWI SZKOŁY NA KLUCZ - przepraszam, panie dyrektorze, a przepisy przeciwpożarowe? No i bezprawne przetrzymywanie kogoś. Uczeń ma prawo spędzać przerwy na TERENIE szkoły, a więc i na boisku - rozporządzenie ws bezpieczeństwa i higieny.➡️ Obowiązek zapewnienia papieru i mydła - istnieje mimo koronawirusa. Widnieje, ignorowany przez dyrektorów, w rozporządzeniu ws bezpieczeństwa i higieny.➡️ Nie wolno wstawiać JEDYNEK (ani niczego, co się może sumować w jedynkę, tj. "nieprzygotowania", minusów) za brak zeszytu, podręcznika. Jeśli chodzi o prawny obowiązek ciążący na kimś w kwestii podręcznika, to spoczywa on na szkolnej bibliotece (art. 104 prawo oświatowe).➡️ KAMER nie wolno montować w toaletach ani w salach lekcyjnych!➡️ Każdy, nawet uczeń, może zapytać o wydatki szkoły i protokoły rady pedagogicznej i inne informacje.➡️ Stypendium dla uzdolnionych uczniów nie wolno uzależniać od oceny z zachowania.➡️ COVID nie jest powodem, by uczniowie mieli nakaz zakupu własnej klawiatury i myszki (autentyk, nie zmyślam) czy czegokolwiek.➡️ Koronawirus nie zwalnia z poszanowania godności ludzkiej. Szkoła ma zapewnić intymne i godne warunki do przebrania się na WF (K+M wspólnie na sali gimnastycznej - wolne żarty, ale autentyk).➡️ Sprawdzian, ocenianie z materiału przerabianego podczas zdalnego nauczania - naruszanie ustawy o systemie oświaty.➡️ Dodatkowe obowiązkowe lekcje dla klas maturalnych - nie. Liczbę lekcji z każdego przedmiotu określa rozporządzenie ws ramowych planów naucania. Zwiększenie liczby lekcji - tylko za zgodą prezydenta/wójta/burmistrza (rzadko się zdarza).Uuuuch... A to dopiero drugi dzień roku szkolnego...
Rozwiązałem problem hałaśliwych sąsiadów. Zaprosiłem ich na zgodę na obiad, poczęstowałem pieczenią w sosie grzybowym... – Od tygodnia cisza i spokój
Osiem takich tabliczek ostrzegających przed spotkaniem z dzikiem pojawiło się w lesie w Zielonej Górze. Tym razem jednak ostrzeżenie nie jest skierowane do ludzi – "Osiem tabliczek imitujących zwykłe ostrzeżenia przed spotkaniem z dzikiem w polskim lesie. Ale tym razem ostrzeżenie nie jest skierowane do ludzi. Umieściłem je w różnych częściach Zelenej Góry, dokładnie tam, gdzie spotkałem żywe dziki i tam, gdzie widzieli je inni mieszkańcy tego miasta.Kierując się strachem mieszczan, Prezydent Miasta postanowił pozbyć się z miasta dzików, które tu zawędrowały. Wzywając w tym celu stowarzyszenie myśliwych, którego lobby jest tutaj bardzo potężne.Zaczęło się strzelanie od 27 lipca. Planuje się zabić 150 dzików w mieście. Nie ma jasnej odpowiedzi, jak młode zostaną zabite. Ale jest milcząca zgoda Większości i odmowa humanitarnego rozwiązania tego problemu."

O żonę trzeba dbać

O żonę trzeba dbać –  Jak często zgadzasz się z żoną?Nigdy!A jak ona się z tym czuje?Ona o tym nie wie!RRESI
Ukończone 80 lat i pisemna zgoda obojga rodziców –
Czy seks na zgodę musi być z tą osobą, z którą się pokłóciło? –
 –  - W których więzieniach siedzi osądzona mafiavatowska?-O ile obniżono podatek vat?- Gdzie są setki tysięcy uchodźców zpasożytami i chorobami?- 0 ile podniesiono kwotę wolną odopodatkowania?- Jaka jest pomoc "frankowiczom"?Kto mieszka w 100 tysiącach mieszkań plus?- Kto jeździ milionem elektrycznychsamochodów?- lle km autostrad zbudowano?- Jak wysokie są reparacje wojenne?- Co z samolotami i helikopterami dla armii?- Kto oddycha czystym powietrzem?- Dokąd pływają promy zbudowane w stoczniszczecińskiej?- Jak pokonano ASF?- O ile krótsze są kolejki do lekarza?- lle łóżek i oddziałów szpitalnych przybyło?- 0 ile wzrosły emerytury i renty?-0 ile skrócono rozprawy sądowe?- llu Polaków wróciło z emigracji zarobkowej? Ailu wyjechało?- Jak ochroniono środowisko?- Gdzie posadzono pół miliarda drzew?- 0 ile mniej węgla sprowadzamy z Rosji?- 0 ile wzrósł udział energii odnawialnej?- Gdzie jest wrak tupolewa?- Gdzie jest narodowa zgoda?
Poczta Polska już ma nasze dane.PRL 2.0 uważam za otwarty – Jak podaje Rzeczpospolita, państwowy operator już 22 kwietnia otrzymał za zgodą ministra cyfryzacji dane z rejestru PESEL potrzebne do przygotowania wyborów prezydenta – tę informację potwierdził resort cyfryzacji
Nie mogliśmy się dogadać w sprawie wakacji: ja chciałem jechać w góry,a żona nad morze – Po kwarantannie zgadzamy się, że ja powinienem jechać w góry,a żona nad morze
SMS od kolegi: "W końcu się zgodziła. Dziś miał być nasz pierwszy trójkąt. Morawiecki ty ch...u!!!" –
Spieszcie się, w maju to się może skończyć –  Właśnie wróciłam od prezydenta.Tu jest ta podpisana zgoda na poręczeniepańskiego kredytu.Tak jak pan mówił. _.Wystarczy położyć mu na biurku.