Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 64 takie demotywatory

I miał rację! –

Wzruszająca historia, która pokazuje ile nauczyciel może zrobić dla jednego ucznia, jeśli mu naprawdę zależy

Wzruszająca historia, która pokazuje ile nauczyciel może zrobić dla jednego ucznia, jeśli mu naprawdę zależy – Na początku roku szkolnego nauczycielka klasy szóstej stanęła przed swoimi byłymi piątymi klasami. Spojrzała na swoje dzieci i powiedziała, że lubi je wszystkie jednakowo i cieszy się, że je widzi. To było wielkie kłamstwo, ponieważ za jednym z frontowych ławek, skulony w piłkę, siedział jeden chłopak, którego nauczycielka nie lubiła.Poznała go, tak jak wszystkich uczniów, w zeszłym roku szkolnym. Już wtedy zauważyła, że nie bawił się z kolegami z klasy, ubrany w brudne ubrania i pachniał, jakby nigdy się nie mył. Z czasem stosunek nauczycielki do tego ucznia pogorszył się i osiągnął punkt, w którym chciała wyczerpać wszystkie możliwości i wystawić jedynkę.Pewnego razu dyrektor szkoły poprosił o przeanalizowanie cech wszystkich uczniów od początku ich nauki w szkole. Nauczyciel odłożył sprawę nielubianego ucznia na koniec. Kiedy dotarła do niego, niechętnie zaczęła analizować jego cechy, była oszołomiona.Nauczyciel, który prowadził chłopca w pierwszej klasie, napisał: „To wspaniałe dziecko z promiennym uśmiechem. Odrabia lekcje czysto i schludnie. To przyjemność być z nim ”.Nauczyciel drugiej klasy napisał o nim tak: „To doskonały uczeń, ceniony przez swoich towarzyszy, ale ma problemy w rodzinie: jego matka ma nieuleczalną chorobę, a jego życie w domu musi być całkowitą walką ze śmiercią”.Nauczyciel trzeciej klasy napisał: „Śmierć matki uderzyła go bardzo mocno. On stara się jak może, ale jego ojciec nie jest nim zainteresowany, a jego życie w domu może wkrótce wpłynąć na jego naukę, jeśli nic nie zostanie zrobione”.Nauczyciel czwartej klasy napisał: „Chłopiec jest smutny, nie jest zainteresowany nauką, nie ma prawie żadnych przyjaciół i często zasypia w klasie”.Po przeczytaniu charakterystyki, nauczycielka bardzo się wstydziła. Czuła się jeszcze gorzej, gdy w Sylwestra wszyscy uczniowie przynosili jej prezenty zawinięte w błyszczący papier z kokardkami. Prezent dla niech od nielubianego ucznia owinięty był w szorstki brązowy papier. Niektóre dzieci zaczęły się śmiać, gdy nauczycielka wyjęła bransoletkę z kilkoma brakującymi kamieniami i perfumę wypełnioną do jednej czwartej. Ale nauczyciel tłumił śmiech w klasie mówiąc:- Co za piękna bransoletka! - i otworzyła butelkę, rozpyliła trochę perfumy na nadgarstek.Tego dnia chłopiec zatrzymał się po lekcjach, podszedł do nauczyciela i powiedział:- Dzisiaj Pani pachnie jak moja matka pachniała.Kiedy odszedł, płakała przez długi czas. Od tego dnia odmówiła nauczania literatury, pisania i matematyki. Zaczęła uczyć dzieci dobra, zasad i współczucia. Po chwili takiego uczenia się niekochany uczeń zaczął wracać do życia. Pod koniec roku szkolnego stał się jednym z najlepszych uczniów. Pomimo tego, że nauczycielka powtórzyła, że lubi wszystkich uczniów na równi, naprawdę doceniła i lubiła tylko jego.Rok później, kiedy już pracowała z innymi, znalazła notatkę pod drzwiami klasy, w której chłopiec napisał, że była najlepsza ze wszystkich nauczycieli, jakich kiedykolwiek miał. Minęło pięć lat, zanim otrzymała kolejny list od byłego ucznia; napisał, że ukończył studia i zajął trzecie miejsce w klasie, i że nadal jest najlepszym nauczycielem w swoim życiu. Cztery lata minęły, a nauczyciel otrzymał kolejny list, w którym jej uczeń napisał, że pomimo wszystkich trudności, wkrótce ukończy uniwersytet z najlepszymi ocenami i potwierdził, że nadal jest najlepszą nauczycielką, jaką kiedykolwiek miał. Cztery lata później nadszedł kolejny list. Tym razem napisał, że po ukończeniu studiów postanowił podnieść poziom swojej wiedzy. Teraz przed jego imieniem i nazwiskiem było słowem lekarz. W tym liście napisał, że była najlepsza ze wszystkich nauczycieli, jakich miał w swoim życiu.Czas mijał. W jednym ze swoich listów napisał, że spotkał jedną dziewczynę i ożenił się z nią, że jego ojciec zmarł dwa lata temu i zapytał, czy nie odmówi na jego weselu zajęcia miejsca, w którym zwykle siedzi matka pana młodego. Oczywiście nauczycielka się zgodziła. W dniu ślubu byłego ucznia włożyła tę samą bransoletkę z brakującymi kamieniami i kupiła te same perfumy, które przypominały nieszczęście chłopca jego matki. Spotkali się, objęli i poczuł zapach matki.- Dziękuję za wiarę we mnie, dziękuję za to, że sprawiłaś, że poczułem moją potrzebę i znaczenie oraz za to, że nauczyłem się wierzyć w siebie, że potrafię odróżnić dobro od zła.Nauczyciel odpowiedział łzami w oczach:- Mylisz się, nauczyłeś mnie ty tego wszystkiego. Nie wiedziałam, jak uczyć, dopóki cię nie poznałam..."
Mały gest dobrych ludzi może być najcudowniejszym prezentem – Jedna z opiekunek w domu opieki dla seniora zauważyła, że 94-letni pan Ken co noc zasypia ze zdjęciem swojej zmarłej w ubiegłym roku żony, z którą przeżył 75 lat, i podarowała mu niezwykle wzruszający prezent - poduszkę ze zdjęciem jego ukochanej żony
Stereotypowa różnica między mamą i tatą –  Idąc spać..Mama:Tata:1. Idzie spać1. Sprząta zabawki w pokojach2. Zbiera naczynia po całym domu3. Sprząta zabawki koło domu4. Zamyka drzwi wejściowe5. Myje naczynia6. Zbiera ciuchy po całym domu7. Wrzuca ciuchy do pralki8. Bierze prysznic9. Myje zęby, twarz10. W końcu przygotowuje się do spania11. Czyta książkę12. Kładzie się spać i przypominasobie o tym co zapomniała zrobić13. Wstaje, zapisuje wszystko donotatnika, żeby nie zapomnieć jutroWraca do łóżka14.15. Zasypiamamawww.dobra-mama.plABCdobrejmamy.plŹródło: yourmodernfamily.com
Postanowiliśmy kupić sobie akwarium z rybkami. Myśleliśmy, że nasz kot będzie próbował je łapać. A on co wieczór przygląda się jak rybki sobie pływają i zasypia. Teraz kot ma swój telewizor –
Od razu przyjemniej się jedzie, a i mniej kierowców zasypiaza kierownicą –
Źródło: Włącz głos / Od 19s
I miał rację! –
Bądź mną – - Smutny i z depresją - Miej myśli samobójcze- Twój tata to zauważa- Myśli, że to z powodu twojego rodzeństwa- Myśli, że nie dostajesz odpowiednio dużo zainteresowania- Zabiera cię co weekend do planetarium, bo wie, że kochasz kosmos- Za każdym razem zasypia, bo pracuje po 12 godzin dziennie- I tak zawsze cię zabiera- Wciąż żyjDzięki, tato!
I tylko rodzice wiedzą, jaki dramat kryje się za tym zdaniem –
W końcu zaczął przychodzić codziennie. Wyczesuje wszystkie koty i jest w stanie wymienić wszystko, co lubią i czego nie lubią. Przez większość dni też zasypia na kanapie – Nie mamy nic przeciwko - koty tego potrzebują.Terry to wspaniały wolontariusz!
Uwaga!!! Po domach chodzą dwie osoby i promują sprzedaż skarpet. "Może pani nie kupić, ale co pani szkodzi sprawdzić woń". Po powąchaniu osoba zasypia,a oni plądrują dom. To nowametoda złodziei – Ostrzeż swoich znajomych!
Ostrzeż swojego złodzieja,niech uważa na konkurencję –  Uwaga. Po domachchodzą dwie osoby ipromują sprzedażperfum. Może pani niekupić, ale co paniszkodzi sprawdzićwoń,zapach...Po powąchaniu osobazasypia, a oni plądrujądom. To nowa metodazłodziei.
Źródło: Facebook
Pewna matka opisała wzruszającą historię swojej córki, po tym jak kolejny raz usłyszała, że rozpieszcza ją – "Słyszałam to już wcześniej, no wiesz, że „rozpieszczam swoje dziecko”. Przekonywałaś mnie, że nigdy nie stanie się niezależna. Uśmiechnęłam się do ciebie, pocałowałam jej głowę i kontynuowałam zakupy.Gdybyś tylko wiedziała, to co ja wiem.Gdybyś tylko wiedziała, jak moja córka spędziła pierwsze miesiące swojego życia, siedząc samotnie w metalowej kołysce, bez żadnych wygód, ssąc jedynie swój kciuk.Gdybyś tylko wiedziała, jak wyglądała jej twarzyczka, gdy opiekun sierocińca dawał mi ją w objęcia po raz pierwszy – były to ulotne chwile spokoju, pomieszczane z przerażeniem. Nikt nigdy wcześniej jej tak nie trzymał i nie wiedziała jak powinna się zachować.Gdybyś tylko wiedziała, że po przebudzeniu nigdy nie płakała, bo wiedziała, że i tak nikt do niej nie przyjdzie, aby się nią zająć.Gdybyś tylko wiedziała, że niepokój jest nieodłączną częścią jej dnia i stale uderza głową o szczebelki swojego łóżeczka i sama kołysze się na różne strony, aby chociaż trochę poczuć się spokojnie.Gdybyś tylko wiedziała, że to dziecko od pierwszych swoich dni jest, w łamiący serce sposób niezależne. A to jak spędzimy minuty, godziny, dni, tygodnie, miesiące i lata, próbując uleczyć tę jej część, która stale krzyczy „niebezpieczeństwo”, „uraz”, to nasza sprawa.Gdybyś tylko wiedziała, że teraz łka, gdy odkładamy ją do łóżeczka, a nie z niego wyciągamy.Gdybyś tylko wiedziała, że co rano, gdy nasza córeczka wstanie po swojej drzemce, cichutko „pomrukuje”, aby zasygnalizować, że już wstała i ktoś może przyjść z nią pogaworzyć lub zmienić jej pieluchę.Gdybyś tylko wiedziała, że wreszcie zasypia w ramionach swojej mamy lub taty i nie musi sama się kołysać.Gdybyś tylko wiedziała, że to dziecko sprawiło, że wszyscy płakali, gdy wreszcie przywieźliśmy ją w komfortowe miejsce.Gdybyś tylko wiedziała to co ja.„Rozpieszczanie tego dziecka” jest najważniejszym zadaniem i mam do tego przywilej. Będą nosiła ją na rękach, tyle ile będę mogła lub do momentu, gdy sama zrozumie, że jest bezpieczna. Żeby wreszcie zrozumiała, że od kogoś należy. Żeby zrozumiała, że jest kochana.Gdybyś wiedziała…"

8 faktów, które do niczego ci się nie przydadzą:

 –  W łyżeczce od herbaty zmieści się 120 kropeldeszczuMotvle czuia smak nogamiKobiety tracą 76 dni swego życia na grzebaniew torebceTrafność wrózenia wynosi 4 procent93 ft 6.5 1nRekord świata w pluciu pestką wiśni naodległość wynosi 28,51 mW USA plastikowych flamingów jest więcejniż żywychStatystyczny człowiek zasypia w 7 minutZłota rybka przetrzymywana w ciemnympomieszczeniu traci swój "złoty" kolor.
 –
Mój zasypia przed –

Kobieta była gotowa odejść od swojego męża, ale wtedy jej mama poprosiła ją, żeby najpierw wykonała jedno zadanie. Ta historia uczy nas doceniać to, co mamy

Kobieta była gotowa odejść od swojego męża, ale wtedy jej mama poprosiła ją, żeby najpierw wykonała jedno zadanie. Ta historia uczy nas doceniać to, co mamy – „Wytrzymałam w swoim małżeństwie tak długo, jak byłam w stanie. Nadszedł jednak taki dzień, gdy nie starczyło mi już sił i gdy tylko mój mąż Billy wyjechał do pracy – spakowałam rzeczy, zabrałam naszego 14-miesięcznego synka i odeszłam z domu.Tamten rok był jedynym, gdy mieszkaliśmy w jednym mieście z moimi rodzicami. Prawdopodobnie możliwość ucieczki do taty i mamy uprościła moją decyzję odejścia od Billa. Zapłakana i zła siedziałam z mamą w kuchni. Mama trzymała dziecko, ja zaś szlochając usprawiedliwiałam swój wyczyn. Mama zrobiła mi filiżankę herbaty i powiedziała, że wraz z tatą mi pomogą. Odetchnęłam z ulgą, czując, że są po mojej stronie.– Zanim jednak zostawisz Billa, musisz coś zrobić, – powiedziała mama, a następnie położyła spać mojego synka, wzięła kartkę i długopis i zrobiła pionową linię przez środek kartki.Mama poprosiła mnie, abym napisała po lewej stronie wszystko, co zrobił Billy, a co spowodowało, że nie mogę już z nim żyć. Spojrzałam na podzieloną linią kartkę i myślałam, że po prawej stronie będę musiała wypisać wszystkie zalety swojego męża. Byłam pewna, że lista wad będzie znacznie dłuższa, dlatego ochoczo złapałam długopis i wypełniłam lewą kolumnę. Nie żałowałam atramentu ani papieru. Chciałam jak najszybciej odzwierciedlić na kartce wstrętny obraz mojego nieznośnego męża.Napisałam w lewej kolumnie:Nigdy po sobie nie sprząta.Mało kontaktowy (milczek). O wszystkich jego planach i decyzjach dowiaduję się ostatnia.Zasypia w trakcie mszy w kościele.Wydmuchuje nos i beka przy stole.Nigdy nie kupuje mi ładnych prezentów.Ubiera się niechlujnie i brzydko.Skąpi pieniędzy.Leń (nie pomaga mi w domu).Lista wypełniła całą kartkę. Miałam już więcej niż potrzeba dowodów na to, że żadna kobieta nie jest w stanie żyć z takich monstrum. Z wielkim samozadowoleniem i krzywym uśmiechem spytałam:– A teraz, jak sądzę, chcesz, abym napisała po prawej stronie, jakie Billy ma zalety?– Nie, – odparła mama. – Wiem dobrze, jakie Billy ma zalety. Po prostu proszę cię, abyś w prawej kolumnie wypisała wszystkie swoje reakcje na zachowania Billa. Napisz co TY robisz w odpowiedzi, jak się zachowujesz.To było bardzo brutalne i bardzo trudne zadanie – o wiele trudniejsze, niż opis dobrych stron mojego męża. Pamiętałam kilka jego zalet i mogłam je opisać, ale nigdy nie myślałam o samej sobie. Wiedziałam jednak, że mama się nie odczepi, dopóki nie skończę, zaczęłam więc pisać:Obrażałam się, złościłam, krzyczałam irytowałam.Było mi wstyd za niego, wstydziłam się być obok.Robiłam z siebie ofiarę i męczennika, manipulowałam emocjami i starałam się wzbudzić litość do siebie.Chciałam być żoną kogoś innego.Nie rozmawiałam z nim (zamykałam się w sobie i karałam Billa milczeniem).Uważałam, że jestem dla niego za dobra (że Billy nie jest mnie godny).Lista wydawała się nieskończenie długa. Gdy wypełniłam już całą kolumnę, mama wzięła kartkę i nożyczki. Następnie przecięła kartkę wzdłuż pionowej linii. Lewą kolumnę mama zmięła i wyrzuciła do śmieci, a prawą połowę kartkę wręczyła mi i powiedziała:– Rebecko, zabierz tę listę do domu. Zastanów się dzisiaj nad swoimi zachowaniami. Niech dziecko zostanie u nas na noc. Jeżeli uczciwie zrobisz to, o co cię proszę i nadal będziesz chciała odejść od Billa, to tata i ja zrobimy wszystko, żeby ci pomóc.Zostawiłam rzeczy i syna u rodziców i wróciłam do domu. Siedziałam na kanapie ze swoją połówką kartki. Było mi ciężko uwierzyć, że tak właśnie wyglądały moje zachowania, gdy nie miałam przed oczami spisanych irytujących nawyków męża. Lista wyglądała strasznie. Czytałam bez końca spis haniebnych metod, rozwalających reakcji i miałkich, niskich zachowań. Spędziłam następne parę godzin, prosząc w duchu męża o wybaczenie. Modliłam się o siłę i mądrość, by dokonać tych zmian, których dokonać musiałam. Nie potrafiłam zrozumieć, jak to się stało, że zrobiłam z siebie pośmiewisko. Nie umiałam już przypomnieć sobie listy grzechów Billa – do tego stopnia była ona absurdalna. Na tej liście nie było nic niemoralnego ani strasznego. Czyżby moje serce na tyle oślepło i stwardniało, że przestałam zauważać fakt posiadania naprawdę dobrego męża – nie doskonałego, ale dobrego?Przypomniałam sobie, jak 5 lat temu złożyłam Billowi przysięgę. Przysięgałam kochać go w zdrowiu i w chorobie, być z nim w radości i w smutku. Obiecałam to wszystko Billowi w obecności mojej rodziny i przyjaciół. Pomimo złożonej świętej obietnicy, byłam jednak gotowa porzucić go dziś rano z powodu tych drobnych, irytujących mnie, czynów.Wsiadłam do samochodu i pojechałam z powrotem do moich rodziców. Nie mogłam uwierzyć, że czuję się znakomicie, w odróżnieniu od mojej pierwszej wizyty kilka godzin temu. Teraz czułam spokój i wdzięczność. Gdy zabierałam syna, przeraziłam się, że o mały włos zmieniłabym dramatycznie całe jego życie. Z powodu swojego drobiazgowego czepialstwa i przewrażliwienia pozbawiłabym go możliwości codziennego spędzania czasu ze wspaniałym ojcem. Naprędce podziękowałam mamie i wyskoczyłam z domu rodziców, żeby zdążyć rozpakować rzeczy przed powrotem Billa”.Rebeca Serbe
Facet opisał pożegnanie ze swoim najlepszym przyjacielem. Sam się popłakałem gdy to czytałem... – "We wrześniu, u mojego owczarka tylne łapy zaczęły odmawiać mu posłuszeństwa. Każdy spacer z nim był coraz trudniejszy, ale wiedzieliśmy, że musi się trochę poruszać. Jego zawzięcie było godne podziwu, gdy pomimo braku sił, wspinał się po schodach, próbował cieszyć każdym postawionym krokiem, mimo że widać było, że sprawia mu to bólGdy byłem z nim na spacerze ludzie pytali mnie o to, co się z nim stało i dlaczego ma problemy z poruszaniem się. Widać było, że z każdym miesiącem coraz trudniej było mu chodzić. W listopadzie całkowicie przestał chodzić, ale wierzyłem, że pomimo takiego zachowania i braku apetytu, nie umrze. Nie dopuszczałem do siebie innej myśli...Wiedziałem, że cierpi, ale nie chciałem jego śmierci, mimo że nadal nie miał apetytu, nie jadł. 20 grudnia było już bardzo źle... z ciężkim sercem zadzwoniłem do weterynarza, nie mogłem dłużej patrzeć na to jak się męczy. Lekarz obiecał przyjść do nas po pracy. Zdając sobie sprawę, że zimą wcześniej robi się ciemno, wziąłem szpadel i poszedłem do lasu (mieszkam w prywatnym domu w jego pobliżu).  W zamrożonej ziemi trudno było wykopać dół, lecz starałem się zrobić go tak głęboki, jak to tylko możliwe. W końcu wróciłem do psa i spędziłem z nim cały dzień. Weterynarz wstrzyknął pierwszy zastrzyk nasenny. Staliśmy w milczeniu i patrzeliśmy jak nasz ukochany pies zasypia.Wciąż mam przed oczami to jak przyszedł do mnie kiedy byłem dzieckiem i te wszystkie 13 lat przez które mieszkał z nami, on był moim najbardziej lojalnym przyjacielem. Zaniosłem go do wykopanego dołu. Lekarz zostawił mnie sam na sam z ciałem mojego psa. Miałem w oczach łzy. Nigdy nie widziałem go w takim stanie... Było jasne, że nie spał, wszystkie mięśnie były w końcu rozluźnione, nieściśnięte przez ból... Oczy nie reagowały na światło. Pochowałem go i siedziałem przy jego grobie przez dobre 2 godziny i wciąż myślałem o nim. Z jednej strony nie mogłem sobie wybaczyć,  ale z drugiej wiedziałem, że teraz on już się nie męczy i nie czuje bólu.Żegnaj, mój wierny przyjacielu,Kochałem cię i nigdy o tobie nie zapomnę!"
Zrozpaczona mama opublikowała rozdzierający serce list, w którym napisała o walce swojegosynka z rakiem… – Dla każdego, kto walczy z rakiem lub przechodzi chemioterapię. Dla każdego, kto znosi tę straszliwą chorobę. Chodzi o realia, o uzyskanie prawdziwego obrazu rzeczywistości.Zdjęcie, które publikuję zostało zrobione dzisiaj rano. I zanim zaczniesz się zastanawiać, dlaczego wstawiam zdjęcie słabości, że to nieprzyzwoite, wiedz dwie rzeczy.Po pierwsze nie pokazuję nic, czego wcześniej nie widzieliście, a po drugie życie nie zawsze jest piękne i poprawne. To jest prawdziwe życie. Rak niszczy człowieka. To było dziś rano po przyprowadzeniu Drake’a do łazienki. Muszę go tam zaprowadzać, bo w 75% nie jest w stanie kontrolować swoich potrzeb.Została na nim skóra i kości. Każdego dnia błagam go na kolanach by wziął kęs zielonej fasolki lub napił się wody. Śpi ze mną, bo boi się, że umrze… Nie jest łatwo przeprowadzać w środku nocy rozmowy z dziesięciolatkiem, który pyta czy jak umrze to pójdzie do nieba i spotka się z tatą. Czy tam wreszcie będzie się mógł bawić i rozmawiać. Jest zbyt słaby, by wstać z łóżka i zrobić kilka kroków bez wózka inwalidzkiego.To mój syn, który zasypia, gdy ktoś do niego mówi, bo jest zbyt wyczerpany. To mój syn, który wymiotuje wszystkie leki, które mu daję, bo jego żołądek jest zasuszony i pusty z wyjątkiem łyżki jogurtu, którą był w stanie przełknąć. To są realia zażywania 44 tabletek w ciągu 24 godzin chemioterapii.To mój syn, który mówi mi, że tego nie zniesie. To mój syn, któremu każde dotknięcie sprawia ból. To mój syn, który tylko dzięki morfinie jest w stanie przetrwać dzień. Boi się, że nie doczeka swoich jedenastych urodzin. To on i ja, będę za niego walczyć, nawet, gdy już nie będziemy mieć sił. To nasz świat. To on, Drake, mój cały świat.Od chwili, gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, stał się moim powodem, by żyć. On jest moim uśmiechem, miłością, biciem serca. Jest również moim bólem, łzami i powodem zmartwień.Mój syn jest moim życiem”

28 dowcipów i żartów z podtekstem erotycznym (29 obrazków)

Źródło: Uwaga: wchodzisz na własną odpowiedzialność!