Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 1390 takich demotywatorów

poczekalnia
Były policjant dwukrotnie już zmieniał płeć (raz w 2006 na Joanna P. i raz w 2013 na Andrzeja D.-C.), wyłudzał też kredyty udając radcę prawnego. Założył ten kancelarię prawną i jako kobieta był radcą prawnym a jako mężczyzna adwokatem – Od 2023 roku był poszukiwany listem gończym. Został zatrzymany w trakcie sparingowego meczu EnergaSENAICS

Rzeczy, które wkurzają gości zaproszonych na przyjęcia weselne (17 obrazków)

poczekalnia
Ile zapłaciłem a ile to jest warte? – Zastamówcie się! Parę lat temu znajomy kupił podróbkę torebki LV wGuangzhou (Kanton, Chiny) i dostał w sklepiku podrobionycertyfikat oryginalności! Torebka była naprawdę porządna,wysokiej jakości, zadbano o wszystkie szczegóły.W Shenzhen kupiliśmy podróbki zegarków m.in. biały,ceramiczny zegarek Rado. Zegarmistrz w Polsce trochęsię bał wymiany baterii, żeby go nie uszkodzić - był takdobrze zrobiony. Ogólnie nie pochwalam kradzieży czyjegośpomysłu, czyjejś pracy, obecnie w Chinach jest to teżzwalczane. Mimo wszystko zanim kupicie jakieś zegarki,torebki czy jeansy, które są "markowe" - zastanówcie się,ile to jest tak naprawdę warte I gdzie zostało wyprodukowane?Czy warto płacić kilkaset złotych więcej za to, że jest tam logosławnej firmy?W XXI wieku dokucza nam snobizm - są ludzie, którzykupują towary zupełnie bezwartościowe, niepotrzebne,Średniej jakości, ale gotowi są zapłacić dużo, żeby tylkopokazać innym: "Widzicie: stać mnie, kupiłem to!".Dotyczy to dosłownie wszystkiego: telefonów, rowerów,torebek, odzieży, mebli itd. To właśnie dzięki takiej chorejKonsumpcji niszczymy naszą planetę!
 –  Jestem już w domu, ale strasznie zmarzłamNikt nie ogrzewa takiej cudownej dziewczyny?14:15/14:16No nikt14:16No, mógłbym ci coś zaproponować 14:16Ale podejrzewam, że się nie zgodzisz... 14:16No to może najpierw sprobuj, a potemzobaczysz zgodzę się czy nie14:17/No więc... 14:18Mam w garażu grzejnik, kupiłem go niedawnoale nie jest mi potrzebny, mogę ci go sprzedaćza 300 złotych14:19
 –
 –  Kiedyś dawno dawno temu kiedyżem młoda była i świat widziała inaczej nastąpiła oto tahistoryja.Będąc na randce z chłopakiem mym lubym, po uszyzakochanym focha walnęłam o rzeczy nieistniejące.By luby czuł że wymykam mu się z rąk niczym ulotna chwilapostanowiłam podkręcić atmosferę i odwrócić się na pięciezarzucają włosami.W pełni wyprostowana kroczyłam dumnie czując jak on biegnieza mną krzycząc "nie odchodź luba!! Moja miłości!!nie ranserca mego!!" Widzę oczami wyobraźni jak pada na kolana ioczami pełnymi łez całuje moje ręce bym już się nie gniewała idała się przeprosić.Czuje narastającą dumę z siebie i ze swojego kobiecego focha- taki był idealny, kobiecy i bez sensu.Odwracam się, by rzec "nie idź za mną! Nie idź! To już koniectejże miłości! Nie, zatrzymuj mnie !".Cudownie ...O taki chuj!Myślałyście, że tam stal ???Nie stał. Poszedł w pizdu. Miał mnie dość.To była moja największa i najdroższa lekcja.I życzę każdej sfoszonej księżniczce takiej lekcji
 –  @Bpiskorik
0:16
Niezależnie od gatunku - w ciężkich chwilach każdy powinien mieć w kimś oparcie –  MAMY DWA PSY. NIEDAWNO OKAZAŁO SIĘ,ŻE JEDEN Z NICH MA CHŁONIAKA. MOJA ŻONAPOWIEDZIAŁA MI PRZEZ TELEFON, ŻE Z TEGOPOWODU MIAŁ DZIŚ WYJĄTKOWO CIĘŻKI DZIEŃ.PowoGDY WRÓCIŁEM Z PRACY, ZASTAŁEMOBA PSY W TAKIEJ POZYCJI:
 –  ZA STOMETRÓW SKRĘĆW STRONEPASAŻERA
 –
 –  Ok teraz już bez ironii. Już kilka miesięcyo tym myślę. Mam syna, który ma już 14 lati nie wiem kiedy zacząć z nim rozmowęo zabezpieczaniu się... Nie chcę też takiejsytuacji, że ja zacznę mu o tym gadaći tylko wzbudzę jego zainteresowanie gdziemożliwe, że wcześniej się tym nieinteresował (trenuje piłkę i siedzi dużo nakomputerze). Ale też nie chcę takiej sytuacji,że ta rozmowa odbędzie się za późno...Dzień dobry, mam 14 lat. Możliwe, że panisyn wie więcej od pani, dlategoo prezerwatywach trzeba mu po prostuprzypominać, a nawet na wszelki wypadekpo prostu je kupić, bo przy wyborzemiędzy gumkami, a dychą w portfelu tozawsze wybierze dychę.
 –  Kiedy mój chłopak (obecnie mąż) przedstawił mnieswoim rodzicom, moja przyszła teściowa zapytałamnie, czy mam jakieś alergie pokarmowe, czy sąpotrawy i dania, których nie mogę i nie chcę jeść(dostaję wysypki po cytrusach i po prostu nienawidzębiałych ryb.) Zapisywała wszystko, co usłyszała,w puchatym zeszycie. Widząc moje pytającespojrzenie, wyjaśniła, że ma męża, 4 synów,3 synowe, 6 wnuków w wieku od roku do 10 lati wszyscy albo czegoś nie jedzą, albo są uczuleni.Każdy ma inny zestaw, którego nie chce/ nie możejeść, więc zapisuje wszystko, żeby podczasprzygotowywania świątecznego menu o niczym niezapomnieć i żeby każdy mógł zjeść co najmniej dwaposiłki bez rzeczy, których nie je.Kilka miesięcy później, gdy już byłam zaręczonaz moim obecnym mężem, zostaliśmy zaproszeni narocznicę ślubu moich teściów. Stół pękał w szwach:kilka rodzajów dań na ciepło, sałatki, mnóstwoprzystawek. Ale to co zaskoczyło mnie najbardziej tomałe stojaczki obok każdego dania z etykietami zeskładem. Nawet jeśli coś było zrobione z dwóchskładników! Okazało się, że moja teściowa ma nawetspecjalną mini drukarkę, która drukuje takie etykiety.Od razu przypomniałam sobie, jak moja mama ibabcia próbowały wcisnąć we mnie znienawidzonąbiałą rybę - rozdrobnioną w sałatkach i kanapkach...Moja mama przygotowała kiedyś na Sylwestra stółpełen ryb, a ja przywitałam 2015 rok z plasterkamijabłka. Nikt mi nie wierzył (w sumie do tej pory niewierzą), że mi od nich niedobrze. I nagle spotykamsię z wrażliwym i pełnym szacunku podejściem dopreferencji żywieniowych innych ludzi. Prawie się tamprzy wszystkich rozpłakałam.Moja teściowa zawsze powtarza, że należy szanowaćpreferencje i przyzwyczajenia ludzi, bo każdy jest inny.
Michał Lipiec to uczeń krakowskiego V LO im. Witkowskiego, który latem zeszłego roku zdobył trzy medale międzynarodowych olimpiad: złoty z chemii w Zurychu, srebrny z fizyki w Tokio i brązowy z matematyki w Chiba – Był tym samym pierwszym w historii kraju uczniem, który dokonał takiej rzeczy. Właśnie jego szkoła podstawowa poinformowała, że dostał się na Harvard University, Massachusetts Institute of Technology, University of Cambridge oraz California Institute of Technology. Najlepsze uczelnie świata. Michał, gratulacje!
W środę wieczór gościem "Godziny Zero" był ambasador Izraela, Yacov Livne. Jak wyznaje Robert Mazurek, ambasador wpadł w szał po zakończeniu programu – „Nigdy nie miałem takiej sytuacji, że po rozmowie zrywa się gość, stoi koło mnie i na mnie krzyczy. I na mnie wrzeszczy i ma pretensje. Moi koledzy kamerzyści, którzy byli ze mną w studiu, byli zdumieni. Ja również. Rozumiem, że pan ambasador mógł nie być przesadnie szczęśliwy z tego, jak ta rozmowa wyglądała, czemu bardzo jasno dawał wyraz. Ale jest pewna różnica delikatna między niezgodą na to, że tak to się potoczyła a wrzaskiem, pretensjami, które właśnie pan ambasador wobec mnie wystosowywał w tej swojej bardzo ekspresyjnej formie – powiedział dziennikarz. Fot. Kanał Zero/YouTube
Miałem ostatnio mocno poddenerwowaną klientkę – Była to kobieta, od której w czasach studenckich dostałem przysłowiowego "kosza", bo jak to powiedziała - "jestem dla niej za dobry". Rozpoznałem Beatę od razu po charakterystycznym tatuażu na ręce, ona mnie raczej nie.Rozmawiała przez telefon, zapewne z jakąś swoją "psiapsi", i mówiła mniej więcej tak: "Ten bydlak zamknął się w naszym mieszkaniu i zmienił zamki! Dzieciaki, wiesz, dałam do mamy, a ona od razu mi wypomniała, że od zawsze była przeciwna temu związkowi! Nie wiadomo ile teraz będą się te sprawy w sądach ciągnęły, i co dalej z dziećmi?!? Co robić, no co robić?!?... Chlip, chlip.."No cóż, ja się cieszę, że Beata trafiła wymarzonego mężczyznę, który nie jest dla niej "za dobry", i że nie marnuje się przy takiej grzecznej i dobrej ofermie jak ja.
Niedźwiedź polarny pobił wszelkie rekordy pod względem wielkości – Poznajcie "Grubego Alberta" jednego z najgrubszych niedźwiedzi na wolności, którego udało się uchwycić na zdjęciu dziennikarzowi National Geographic. Średnia waga niedźwiedzia polarnego wynosi 450 kg, ale gruby Albert waży 680 kg. Jak to się stało, że Albert przybrał tyle kilogramów? Szczególnie, że niedźwiedziom na wolności raczej nie starcza czasu na przybranie takiej masy. Odpowiedź na to pytanie okazała się dosyć prosta. Mieszkańcy Kaktovik (Alaska), miasta położonego niedaleko miejsca zamieszkania Alberta, łowią dużo ryb i zostawiają część z nich niedźwiedziom. Po pierwsze dlatego, że kochają zwierzęta. A po drugie, dzięki temu niedźwiedzie są "Milsze", bo są najedzone i nie mają powodu, by krzywdzić ludzi. Natomiast gruby Albert odpędza inne niedźwiedzie i zjada większość ryb.
W dzień jest prawie niezauważalna, ale za to w nocy świeci w charakterystyczny bardzo jasny sposób – Dzięki takiej pokrywie na pasach, zmniejszane są problemy z widocznością trasy przez kierowców jadących w nocy, ale dodatkowo zwiększa się także widoczność osób idących, biegnących, czy jadących na rowerze czy motorze tuż przy krawężniku drogi
Szkoda, że to tylko fejk i nigdy nie będę mógł mieć takiej wieży –  WINAMPSHORGAS1. DJ MIKE LLAMA LLAMAON AUTO<-421-kbpsKHzmono stereoEQ PLSHUFFLEWINAMP EQUALIZERPRESETSPREAMP60 178 310 606 1K SK EK 12K 14K 16K1.DJ Mike Llama-Llama Whippin' IntroWINAMP PLAYLISTADD FET SEL HISBARBIEKUANZA
Wyburzany Hotel Światowit z wieżowcem ZUS w tle – fot. Aleksander Małachowski
 –  SerwisPrzyjaznyKobietom