Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 25 takich demotywatorów

Wojciech Szczęsny o zakończeniu piłkarskiej kariery: – "Dlaczego koniec kariery? Długi monolog mógłbym powiedzieć, ale tak bardzo skracając, to po prostu dlatego, że mi się już nie chce. Ja planowałem koniec kariery w przyszłym roku, kiedy kończył się mój kontrakt z Juventusem. [...]Zapytałem syna, czy byłoby mu smutno, gdybym zakończył karierę. Powiedział: "Nie, fajnie, bo byłbyś cały czas w domu". Od tamtej pory wiedziałem, że nie zmienię decyzji" 💡 WIĘCEJ
Źródło: www.rmf.fm
 –
Jeśli wiesz skąd ten monolog to wiedz, że cię lubię –  @spookyclubSCOTLANDEST.1873
0:27
Zagłosuj

Według mnie sobota:

Liczba głosów: 1 494
Nie od dziś wiadomo, że głównym zajęciem większości starszych ludzijest narzekanie na młodzież. Niestety zapominają, że to oni byli odpowiedzialni za ich wychowanie... –  ดWymyśliłam sobie, że chciałabym mieć naturalne siwe włosy. A że nie znoszęodrostów, to wydało mi się świetnym pomysłem ogolić na zero to, co mam i zacząćfresz siwe. Nie pierwszy raz w życiu ogoliłam, ale pewnie ostatni. A to dlatego, że niewzięłam pod uwagę, że coś, co u 20+ czy 30+ letniej kobiety wygląda naawangardę, to u 50+ letniej już wygląda jak efekt chemioterapii. I tak ludzie toodbierają. No trudno, już niedługo będą takiej długości, że ludzie nie będą mniepytali jak się czuję.Ale wczoraj musiałam być w urzędzie. Zwykłym wydziale komunikacji, no co złegomoże człowieka tam spotkać? Otóż spotkała mnie starsza pani i mówiąc starszamam na myśli 80 z okładem. Czekała na coś czy kogoś. Popatrzyła na mnie i zagaiłarozmowę: a pani się leczy?Poinformowałam, że nie, to z fanaberii. Nie usłyszała albo nie uwierzyła i zaczęławłaściwie monolog. O tym, co wszyscy, że teraz coraz młodsi, bo to przez te brudy wpowietrzu, a bo coś tam, "ale ja pani powiem, że to dlatego, że ludzie się od Bogaodwracają, gdyby się modlili, ukorzyli to by tego nie było. Grzeszą, są źli zwyczajnie.No pani na ten przykład. Niby pani młoda (sic! no może w porównaniu... przyp. red.),a ma pani raka. I to niby za niewinność? Pan Bóg wie kogo karać. Dobrzy ludzie niemają raka! Bo nie zasłużyli. Zrobi pani rachunek sumienia, pomodli się, przeprosi to isię rak wyleczy."Pozostaje pani tylko pogratulować, że jej najbliżsi są tylko dobrzy i religijni i nie mająraka.Nie mam pojęcia, jak by się poczuł człowiek faktycznie chory, gdyby coś takiegousłyszał. No i co jej pan Bóg powie na panią, która tak radośnie popełnia grzechpychy, a sądząc po gabarytach, nie ten jedyny grzech główny ma na sumieniu
To nie "ktoś tam" zarabia 12 tyś euro miesięcznie na zachodzie, to Ty zarabiasz 600 euro w Polsce. To ne "ktoś tam" jest bogaty na zachodzie (on zarabia normalnie), to Ty jesteś biedak we własnym kraju. – Ostatnio na pewnym portalu była opisana historia "Jak to małżeństwo nie wypoczęło na wakacjach za 20 tyś zł" On, ona i dwójka dzieci ... 20 000  zł może robić woow  ale przelicz na EURO (4184 euro na cztery osoby)1000 euro na jedną osobę! Woow cały 1000 euro za wyjazd na wakacje dla jednej osoby ... Jeszcze raz porównaj sobie zarobki w Polsce i na zachodzie (ale w euro a nie w złotówce) Cytując monolog Jachimka "Po czym poznać studenta z zachodu na zbieraniu szparagów? Student z zachodu nie zbiera szparagów"
Podwozisz tatę samochodem:*43 minuty ciszy, 2 minuty rozmowy o cenach benzyny* –

Jesteśmy dziećmi, które nie wyrosły

Jesteśmy dziećmi, które nie wyrosły – "Boimy się kochać, ale chcemy być kochani.Boimy się odpowiedzi wprost, ale lubimy zadawać pytania.Boimy się szczerości, ale zawsze żądamy jej w stosunku do siebie.Boimy się zrobić pierwszy krok, ale czekamy, by ktoś zrobił go w naszą stronę.Boimy się otwartości, ale nie mamy zahamowań, by zranić bliźniego.Boimy się zaufać, ale obrażamy się, gdy ktoś nam nie wierzy.Boimy się być niepotrzebni, ale lekceważymy ukochane osoby.Boimy się podejmować decyzje, ale zrzucamy wszystko na los.Boimy się odpowiedzialności i oskarżamy innych o swoje niepowodzenia.Boimy się opinii tłumu, ale sami łatwo oceniamy innych.Mówimy „nie kochasz mnie”, aby ktoś zapewnił nas, że to nieprawda.Mówimy „zimno mi”, kiedy chcemy, by ktoś nas przytulił.Mówimy „ja ciebie też” w odpowiedzi na słowa o miłości, jakbyśmy odpowiadali na czyjeś uczucie i nie brali odpowiedzialności za swoje własne.Mówimy „wszystko mi jedno”, podczas gdy coś nas dotyka i rani.Mówimy „zostańmy przyjaciółmi”, ale nie mamy zamiaru się przyjaźnić.Mówimy „mamo, tato, nie wtrącajcie się w moje życie!", ale zrzucamy na nich swoje problemy.Mówimy „niczego już od ciebie nie potrzebuję”, gdy chcemy dostać to, na czym nam zależy.Mówimy „kiedyś nie byłeś taki”, podczas gdy sami też byliśmy inni.Mówimy „nie chcę żyć”, gdy chcemy, aby ktoś nas pocieszył.Mówimy „dam sobie radę”, gdy potrzebujemy pomocy.Mówimy „to nie jest najważniejsze”, gdy chcemy przekonać siebie do pogodzenia się.Mówimy „jest mi dobrze bez ciebie”, podczas gdy na siłę szukamy kogoś, kto wypełni nasze życie.Mówimy „ufam ci”, gdy jesteśmy targani brakiem zaufania.Mówimy „robisz to specjalnie!”, podczas gdy sami robimy to samo.Mówimy „już o tobie zapomniałem”, podczas gdy stale myślimy o tym człowieku.Mówimy „to koniec”, kiedy chcemy, by to trwało, ale na naszych warunkach.Mówimy „nie odebrałem telefonu, bo byłem zajęty”, podczas gdy po prostu baliśmy się rozmawiać.Mówimy „zawsze”, „nigdy”, nie mając świadomości, co to oznacza, gdy chcemy nadać przekonującą siłę swoim słowom i nie jesteśmy w stanie dowieść tego czynami.Tak wiele mówimy różnych wyrazów, ale kiedy potrzebne jest otwarte spojrzenie i zaledwie kilka ważnych słów – zaciskamy usta, połykamy słowa i milkniemy. Potem znów mówimy wszystkie te kosmiczne bzdury. Dopiero później, „w myślach” , układamy błyskotliwy monolog we własnej głowie ze wszystkimi istotnymi słowami, poglądami, jak w filmie, a następnie odpowiadamy sami sobie właściwymi zdaniami i właściwymi odpowiedziami… Nienaganny teatr jednego samotnego aktora.Kpimy ze śmierci, ale boimy się latać samolotami.Chcemy, by zostawiono nas w spokoju, ale stale sprawdzamy nieodebrane telefony i smsy.Twierdzimy, że życie jest piękne, ale sami niszczymy je w sobie i wokół siebie.Nie pijemy wody z kranu, bo to szkodzi, ale alkohol, papierosy i fastfoody wchłaniamy bez problemu.Nie cierpimy chamstwa, ale sami łatwo wpadamy w złość i niezadowolenie w stosunku do świata i innych.Mówimy o radości, ale własny uśmiech trzymamy pod kluczem.Denerwują nas cudze wady, ale własne nazywamy „oryginalnością”.Nie przywiązujemy wagi do opinii publicznej, ale stale pytamy „co ludzie powiedzą?”, „co pomyślą inni?”Denerwuje nas cudze bogactwo, ale nie mamy nic przeciwko temu, by je dostać.Zamykamy drzwi na trzy spusty, ale czekamy na cud.Wiemy, jak zmienić świat, ale nie chcemy zmieniać siebie.Denerwują nas cudze zalety, ponieważ czujemy się z nimi nieswojo.Potrzebujemy stabilizacji, ale sami potrafimy niebezpiecznie rozbujać łódź przy najmniejszym podmuchu wiatru.Jesteśmy uprzejmi wobec obcych, ale obcesowi wobec bliskich.Widzimy w innych własne odbicie i to nas drażni.Pragniemy zrozumienia, ale nigdy nie myślimy o motywach innych ludzi.Obrażamy się, gdy ktoś sprawia nam przykrość, ale zapominamy o elementarnym dziękowaniu.Ktoś bez przerwy jest nam coś winien, ale zapominamy o własnych długach.Nie lubimy plotek, ale bez pytania ingerujemy w czyjeś życie.Odchodzimy, by nas zawracano.Prowadzimy dysputy o cierpliwości, ale nie potrafimy nawet słuchać bez przerywania.Przechowujemy grube tomy cudzych grzechów, ale nigdy nie zaglądamy do notesu dobrych uczynków.Panicznie boimy się śmierci, ale żyjemy tak, jakbyśmy byli nieśmiertelni.Po prostu… jesteśmy dziećmi, które nie wyrosły…"
Źródło: Tatyana Varukha
Poczułem, że jest tak dobrze, iż nawet ja zrobiłem się bogaty. Nie wiem, jak Państwo, ale idę kupić dwa domy nad morzem, trzy elektryczne auta i jacht –
 –  Polecam wam cudowną formułkę na lękprzed tym, co Judzie powiedzą, a brzmiona: I CO Z tego?Nic z tego. Za każdym razem okazuje się,że nic z tego. Oni będą gadać - to pewne.Będą gadać tyle, ile trzeba, by się nasycić- nie dłużej. Chodzi o to, by własnymzaangażowaniem nie spowodować, żemonolog zamieni się w dialog. Nie wa-hajcie się użyć własnego życia, by żyć, jakwam się podoba.Kaśka Nosowska
Prowadzący wywiad Robert Mazurekpo kolejnej tyradzie swojego gościa - Kamila Bortniczuka - opuścił studio – "To była próba rozmowy z Kamilem Bortniczukiem, posłem Porozumienia, który nie pozwala sobie zadać pytania, ale za to chętnie wygłosi monolog. Ja państwa zostawiam z Kamilem Bortniczukiem. Jeśli pan poseł będzie jeszcze chciał coś poopowiadać, to damy mu tę szansę"
0:45
Źródło: www.wprost.pl
Jeżeli znowu napiszą monolog Skryby, to odchodzę z komisji egzaminacyjnej.Słowo. Koniec ze sprawdzaniem prac –
 –  Sytuacja sprzed godziny:Stoję na rogu z psem pod 'Społem',czekając aż browarki przybędą do mnie ibędę mógł w spokoju iść do domu,rozgościć się przed monitorem i pisaćjakies niedojebane wypociny na jbzd.W bocznej uliczce 50m dalej stoi parka.Ledwo co ich widać w cieniu, onablondynka, on suchoklates 60kg , rurki,gołe kostki, bluza z kapturem, wyglądająna 17 lat.I się zaczyna. Blondyna zapuszczasłowotok "...nawet Ci nie było wstydjak...". Tyle wychwytuję, bo odległośćdaleka, ale myślę - nieźle się zapowiada.Laska się rozkręca, napierdala jakkatarynka, chłopak uszy po sobie, głowaspuszczona, ogląda płytki chodnikowe."...a przy Kaśce to byłeś taki milutki...”- leci dalej.Patrzę na zegarek, druga minuta leci,moich browarków jeszcze nie ma.Zaglądam przez szybę, jeszcze dwieosoby. Spoglądam na psa, z nudów juz siępołożył. A z boku znowu "...nigdy nieumiesz nic zrobić, wymyślić, nawetzaangażować się nie umiesz...".Trzecia minuta leci, monolog trwa, piesjuż jakiś korek znalazł i go opierdala. Jużwidzę jak moje browarki do mnie idą,jednoczęśnie zerkając na parkę i ichniezmienioną od paru minut sytuację. Onanapierdala, on patrzy w chodnik."I co?...Popatrz na siebie. Nawet niewiesz co mi teraz odpowiedzieć.".Patrzę kątem oka, typ podnosi głowę,nabrał tyle powietrza aż się zdziwiłem żeto usłyszałem.Myślę sobie 'po takim wdechu to albosię przyzna do czegokolwiek co zrobił,albo będzie soczyste odbicie piłeczki', alegość tak samo jak wziął wdech, tak samogłośno to powietrze wypuścił.Nastąpił dwusekundowy antrakt, poczym powiedział:"Dobra, idę do domu, bo inaczej zaraz Cizajebię.”
 –  £Łl Anonimowe Wyznanie1 godz. • OParę dni temu moi rodzice dowiedzieli się, żeMonika - moja 19-letnia siostra, nie jest jużdziewicą i regularnie uprawia miłość ze swoimchłopakiem. Mama, słusznie obawiając się, żejej córka zajdzie w niechcianą ciążę, zrobiła jejawanturę połączoną z przyspieszoną edukacjąseksualną. Była mowa o dzieciach w oknachżycia, o chorobach roznoszonych drogąpłciową, o konieczności używania prezerwatywi o tym, że natychmiast trzeba jechać doginekologa, aby zaproponował inne środkizapobiegające wpadkom.Mądre wyraźnie sfiksowała, kiedy dotarło doniej, że Monika nie jest już małą dziewczynką, adorosłą kobietą. Kontynuując swój monologwrzasnęła: „A dlaczego po prostu nie możeszzupełnie nie uprawiać seksu, tak jak twójstarszy brat?".Cholera. Mam 24 lata, a moja matka wcale sięnie myli. Nigdy jeszcze nie spałem z żadnądziewczyną.
Dla niejednego dialog jest wtedy, gdy ktoś wysłuchuje jego monologu –
Po 10 minutach żona zakończyła swój monolog pytaniem skierowanym do męża:- Ale nie powiesz o tym nikomu? - Bez obaw. Twój sekret jest bezpieczny.- Na pewno? – - Oczywiście. Nie słuchałem
Feminizm na pokazdla własnych celów? – Konkretny przypadek z życia:Feministka dowiaduje się, że facet jej przyjaciółki znęca się nad nią psychicznie i fizycznie, a ona postanawia... zachęcać dziewczynę do tego, żeby nadal z nim była oraz w pełni przyklaskuje temu związkowi! Gdzie tutaj jakaś logika? Gdzie walka o dobro kobiet? Inny przypadek, gdy obrabia swoim przyjaciółkom tyłek na każdym kroku i wygaduje wszystkie ich sekrety. I takie panny śmią zabierać potem głos za wszystkie inne kobiety?! Gdy dostają furii i piany na ustach głównie o to, że są traktowane "jak kobiety" a w sytuacjach, kiedy naprawdę mają do czynienia z dziewczyną w potrzebie (i to w bliskim otoczeniu), nagle zachowują się w ten sposób? Czym w takim wypadku jest dla nich pojęcie feminizmu? Jedynie sposobem na poprawienie samooceny? Środkiem do celu, żeby im było lepiej na ich własnych zasadach? Na pewno są też feministki, którym naprawdę zależy na losie kobiet, ale w ostatnim czasie za dużo po prostu tego bezsensownego wrzasku o nieistotnych sprawach.Nie życzymy sobie, żebyście mówiły za nas! Za kobiety, które mają dość tej fałszywej szopki
Źródło: myśl własna
Po 10 minutach żona zakończyła swój monolog pytaniem:- Ale nie powiesz o tym nikomu? - Bez obaw. Twój sekret jest bezpieczny.- Na pewno?- Oczywiście. Nie słuchałem –

Monologowy dialog

Monologowy dialog –
Friendzone.Banalny przykład pierwszy z brzegu: – Facet ma serialową wizję w głowie, że jak kobiecie kupi kwiatki, pierścionki i będzie miłym gościem, który dużo jej słucha i spełnia wszystkie życzenia, to ona da mu spędzić w sobie miłe chwile. Tymczasem jedyne chwile jakie ze sobą spędzają, to te przy kawie, gdy romantyczna humanistka po prywatnym marketingu, opowiada mu o psychopacie z którym jest w związku, i jak strasznie z tego powodu cierpi. Płaczliwy, wielogodzinny monolog trwa do czasu, gdy ów „psychopata” puści „dźwięka” (bo szkoda kasy na dzwonienie do świnki). Wtedy dziwnie ożywiona i pobudzona „ofiara psychopaty” zadzwoni, i dowie się że ma teraz jechać do niego, bo on ma ochotę na numerek, browarki i „wąsa”, a nie ma „floty”. Cała w rumieńcach, podniecona i pełna życia całuje w policzek „przyjaciela”, po czym biegnie do najgłębszych otchłani piekieł, które przed chwilą ze łzami w oczach opisywała. Biegnie szybko, bo c*pka swędzi niemiłosiernie i „Miś” jest niecierpliwy, może przyłożyć.
Źródło: Autor: Samcze Runo

Każda kobieta powinna to przeczytać i wziąć sobie do serca

Każda kobieta powinna to przeczytać i wziąć sobie do serca –  Kilkanaście bardzo ważnych porad: jak przypodobać się mężowi?Doceniaj wszystko, co dla ciebie robi i mów mu o tym.Pochwal go, gdy z własnej inicjatywy pozmywał naczynia.Doceń to, że bez szemrania po raz trzeci poszedł dzisiaj do sklepu.Zauważ, że dba o trawnik.Kiedy wraca do domu w upalny dzień przygotuj mu coś do picia.Jeśli zrobi coś nie tak, nie krzycz: „A nie mówiłam...".Jeśli zabłądzi podczas wspólnej jazdy autem, nie narzekaj, tylko znajdź pozytywną stronę sytuacji: "Jaka ładna droga!".Kiedy zapomni ci przynieść coś, o co prosiłaś, powiedz: "Nie szkodzi, przyniesiesz następnym razem".Jeśli nie chce czegoś dla ciebie zrobić, nie obrażaj się, ale poproś go o to kiedy indziej.Wieczorem powitaj męża uśmiechem i, w miarę możliwości, dobrym humorem.Jeśli jest zmęczony, zaakceptuj to.Tylko dla niego zrób się na bóstwo.Ugotuj mu coś, co uwielbia.Do miłości i gotowania podchodź z bezgranicznym oddaniemJeśli wcale nie gotujesz, ugotuj mu cokolwiek. Będzie miał się czym chwalić w pracy.Rozpieszczaj męża, ale nie dzieci.Przerwij w pewnym momencie monolog i pozwól mu się wypowiedzieć.Opiekuj się nim, ale nie sprawiaj wrażenia, że mu matkujesz.Jak chcesz powiedzieć coś ważnego mężowi, to poczekaj aż nie będzie zajęty i będzie mógł spokojnie cię wysłuchaćOpowiadając mu o czymś staraj się mówić o konkretach.Prośby określaj jasno, bez owijania w bawełnęDaj mu chwilę odpocząć po pracy, nawet jeśli oboje pracujecie.Wyprasuj mu koszulę, jeśli sobie z tym nie radzi. Może on wpadnie na to, żeby wyczyścić ci buty.Nie rób z męża domowego odkurzacza i nie dawaj do zjedzenia tego wszystkiego czego nie chciały dzieci.Nie wydzwaniaj do niego do pracy, bez naprawdę ważnego powodu.Nie krytykuj męża przy innych, a zwłaszcza przy waszych dzieciach.Nie bądź zła na niego, gdy zgubi klucze.Interesuj się jego pracą zawodową.Jeśli zaprosił cię do beznadziejnej restauracji lub na koszmarne przedstawienie, wyraź swoje uczucia w sposób delikatny.Nie chciej go na siłę zmieniać.Nie potępiaj jego metod wychowawczych, rozmawiaj z nim na ten temat.Nie dbaj o dzieci kosztem męża.Nie dbaj o kota kosztem męża.Jeśli mąż lubi wątróbkę, to kup mu ją także, a nie tylko dla pieska.Nie podejmuj ważnych decyzji bez rozmowy z mężem.Nie wydawaj pieniędzy... nie licząc ich!Nie narzekaj bez przerwy i nie krytykuj wszystkiego.Mów mężowi o tym, co myślisz, co czujesz.Ty też możesz mu powiedzieć, że go kochasz, nie czekaj aż on powie pierwszy.Pytaj męża, co mu sprawia przyjemność, może w końcu ci powie.Uśmiechaj się do niego częściej.Na imieniny nie kupuj mu znowu skarpet.Narzędzi też mu nie kupuj, bo on wie lepiej, jakie potrzebuje.Jeśli chcesz się kochać, to zacznij bez czekania na jego inicjatywę.Jeśli nic nie stoi na przeszkodzie, nie wzbraniaj się od seksu.Mów mu jakie są twoje upodobania, a czego nie lubisz. On sam może na to nie wpaść.Jeśli nie możesz się kochać, to powiedz mu to szczerze.Powiedz mu kiedy będziesz gotowa, żeby mógł się przygotować.Dbaj o swoją bieliznę.Bądź zawsze czysta i ładnie pachnąca.Nie przedkładaj obowiązków domowych nad wasze spotkanie sam na sam.Nie rób z siebie niewolnicy, on nie oczekuje, abyś spełniała wszystkie jego zachcianki.Pozwól mu o ciebie powalczyć, nie oddawaj mu się zbyt łatwo.Pozwól mu pójść na mecz z kolegami.Uszanuj ważne dla niego przyzwyczajenia.Nie przekładaj rzeczy na jego biurku bez uprzedzenia
Źródło: www.fronda.pl

 
Color format