Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 156 takich demotywatorów

Twierdzisz, że dziewczyny na ciebie nie lecą? To przypomnij sobie ile razy one się do ciebie uśmiechały lub patrzyły się na ciebie, a ty speszony odwracałeś wzrok – Stary, nawet nie wiesz ile miałeś okazji!
Moja reakcja na tego typu zadufane księżniczki –  “jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestemnajgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujeszna mnie, kiedy jestem najlepsza.”“Nie pisz jeśli nie masz co najmniej 180 cm”“Tylko psy lecą na kości”“Chcę bogatego faceta”
Lata lecąi nic się nie zmieniło –
Laski nie lecą na gitarzystów – Laski lecą na ładnych chłopaków z gitarami

Lata lecą

Lata lecą – Wspomnienia wciąż pozostają
Nareszcie Polacy z Mariupolalecą do Polski! – Dziś z  lotniska w Zaporożu wystartowało pięć samolotów. Przewożących łącznie 149 osób z Mariupola, z okolic tego miasta oraz kilkadziesiąt osób z terenów kontrolowanych przez separatystów, które nie wyjechały do tej pory z poprzednimi grupami, mają teraz okazję ewakuować się do ojczyzny
Źródło: http://kresy24.pl
Gdy na początku listopadaw tv lecą już świąteczne reklamy –
Drodzy samotni i poszukujący miłości: przestańcie żyć złudzeniamii wypatrywać księcia lub księżniczki z bajki – Rozejrzyjcie się wokół, być może otaczają was wspaniali ludzie o przeciętnej powierzchowności i skromnych dochodach "Mam koleżankę, 34 lata, niezamężna, nigdy nie była w związku. Niska, okrąglutka, niezbyt atrakcyjna, pracuje na państwowej posadzie, niewiele zarabia, mieszka w akademiku, wykształcenie średnie. Przyjaźnimy się od 8 lat, a ona wciąż szuka sobie mężczyzny.Ostatnio wpadła do nas na herbatę i – jak zwykle – mówiła o tym, jak bardzo nam zazdrości, że chce mieć rodzinę, męża, dzieci i potrzebuje jakiejś stabilizacji. Że lata lecą, a ona ani młodnieje, ani pięknieje, a szczęścia brak. Błagała ze łzami w oczach o pomoc, o to, żeby z kimś ją poznać.Mój mąż pracuje w warsztacie samochodowym, zapytałam go czy ma tam u siebie jakichś wolnych mężczyzn. Mąż powiedział, że jest taki jeden – blacharz, w wieku mojej przyjaciółki, samotny, pracowity, fajny gość. Postanowiliśmy z mężem doprowadzić do ich spotkania. Mąż pogadał z blacharzem – chłopak się ucieszył, zgodził się na spotkanie. Ja zaprosiłam przyjaciółkę, żeby jej opowiedzieć o chłopaku. Wymieniam wszystkie jego cechy, a moja przyjaciółka patrzy na mnie z irytacją i mówi:- A na cholerę mi blacharz??? Nie chcę blacharza! Chcę kogoś solidnego: dyrektora jakiegoś, przystojnego, mądrego, bogatego, hojnego.Szczęka mi opadła. Chciałam ją zapytać:- A na co przystojnemu, mądremu, samotnemu, bogatemu dyrektorowi niemłoda, nie specjalnie ładna, niebogata i niewykształcona ty? Nie spytałam, przemilczałam, nie chciałam jej obrazić. Tymczasem chłopak czekał na spotkanie, postanowiliśmy zatem z mężem umówić go z inną moją koleżanką – zwykłą kobietą, 30 lat, średniej budowy, dość ładną. Koleżanka spotyka się z blacharzem. Po spotkaniu jest nim zachwycona i czeka na drugą randkę. Blacharz natomiast mówi do mojego męża:- Nie mój typ. Modelka to ona nie jest. Ja lubię wysokie dziewczyny, muszą mieć wspaniałe ciało, jędrne piersi, piękną twarz i drogie ciuchy.Troje ludzi, z których każde mogłoby już dawno mieć szczęśliwą rodzinę, wciąż tkwi w poszukiwaniu idealnego partnera, marnując swoje najlepsze lata. Ci sami ludzie przychodzą do nas i zazdroszczą nam rodziny, dzieci, ciepła, choć ja nie jestem modelką, a mój mąż nie jest dyrektorem. Po prostu kochamy nawzajem siebie, a nie etykietki"
A jednak dożyłem tego! – Ludzie w jetpakach lecą obok Airbusa A380

Szkoda, że nad każdym niechcianym dzieckiem nie czuwa Anioł Stróż...

Szkoda, że nad każdym niechcianymdzieckiem nie czuwa Anioł Stróż... –  - Hej proszę nie rozłączaj się!- Nie mam czasu na twoje gadanie, czego chcesz?- Jestem w ciąży 3 miesiąc...- Po co mi to mówisz? Niepotrzebne mi problemy usuń!- Lekarz powiedział, że za późno...Co mam robić?- Zapomnieć mój numer!- Jak to zapomnieć Halo Halo??...ABONENT CZASOWO NIEDOSTĘPNY3 miesiące później...- Cześć mały !!- Cześć kim jesteś?- Jestem twoim aniołem stróżem - A przed kim będziesz mnie strzec? Przecież jestem tu bezpieczny i chce tu zostać. - Smieszny jesteś. A jak chcesz tu żyć?- Dobrze. Tylko mama płacze codziennie... - Nie martw się dorośli mają czasem takie problemy...- Widziałeś moją mamę? Jaka ona jest???- Pewnie, przecież zawsze jestem blisko ciebie. Jest piękna i bardzo młoda.Kolejne 3 miesiące później...- Głupie buty! Wyglądam jak wieloryb! Butów nie mogę zawiązać. Żeby to szlag trafił!- Aniele, jesteś tam ?- Jestem - Mama dzisiaj płacze od rana złości się i kłóci się sama ze sobą- Nie przejmuj się jesteś gotów zobaczyć jak jest na świecie?- Chyba tak ale bardzo się boje mama na pewno się zdenerwuje- Coś ty na pewno się ucieszy. Jak można nie kochać takiego malucha jak ty?- Aniele jak tam jest, poza brzuchem ?- Teraz mamy zimę. Świat jest biały a z nieba lecą białe płatki. Zresztą zobaczysz. - Aniele jestem gotów!- No to w drogę mały, czekam na ciebie - Aniele boje się Maluch przyszedł na świat szybko bez pomocy i bez świadkówDobę później na obrzeżach miasta, w pobliżu osiedla: - Nie gniewaj się na mnie synku czasy teraz takie... Sama sobie nie poradzę. Kto mnie z tobą zechce? Ja mam całe życie jeszcze a tobie to wszystko jedno, po prostu zaśniesz i już...- Aniele, a dokąd mama poszła?- Nie wiem, nie martw się zaraz wróci - Aniele a czemu masz taki dziwny głos? Płaczesz? Aniele? Proszę powiedz mamie że mi tu bardzo zimno - Nie mały, nie płacze wydawało ci się zaraz przyprowadzę twoją mamę .Tylko nie zasypiaj płacz, płacz!- Nie mogę płakać bo mama kazała spać Aniele...W tym samym czasie w domu na małym osiedlu...- Nie rozumiem dokąd ty się wybierasz w taki mróz po tym szpitalu?Tysiące par nie może mieć dzieci!- Proszę, Cię ubierz się i choć ze mną - Dokąd ?- Nie wiem dokąd po prostu czuję, że muszę dokądś pójść. Zaufaj mi proszę...-Dobrze, ale po raz ostatni ciebie słuchamZ domu wyszła kobieta która szła szybko. Za nią podążał mężczyzna - Kochanie mam takie wrażanie, że wiesz dokąd idziesz - Nie uwierzysz ale coś prowadzi mnie jak po sznurku. Czuję jakby coś ciągnęło mnie za rękę...- Przerażasz mnie! Obiecaj, że zadzwonimy do twojego lekarza!- CICHO? SŁYSZYSZ KTOŚ PŁACZE!- Jakby dziecko...- Mały płacz głośniej, mama się zgubiła, ale zaraz cię znajdzie- Aniele gdzie byłeś? Wołałem cię! Bardzo mi zimno...- Byłem po twoja mamę. Już jest całkiem blisko...- To rzeczywiście dziecko! Całkiem zmarznięte! Szybko, szybko!- Biegnij z nim szybko do domu, dziecko spadło nam jak z nieba! - Aniele? Moja mama ma inny głos...- Przyzwyczaisz się mały. To głos twojej prawdziwej mamy...
Gdy na Polsacie lecą reklamy... – ...masz dużo czasu na odrywanie nowych hobby

Jesień

Jesień –
Lata lecą, a zachowania ludzijakby podobne... –
Trzy kolejne zespoły odmówiły koncertu na Stadionie Narodowym, ze względu na akustykę – Czyli nie wszyscy lecą na kasę

Ciężarną kobietę pobił mąż i wyrzucił z domu zostawiając bez środków do życia. Gdy chciała zrobić zakupy spotkało ją coś niezwykłego...

Ciężarną kobietę pobił mąż i wyrzucił z domu zostawiając bez środków do życia. Gdy chciała zrobić zakupy spotkało ją coś niezwykłego... – Nie wiem czy ta historia jest prawdziwa, ale jeśli tak to mam nadzieję, że dobro wróci do człowieka, który pomógł tej kobiecie „Kasa w supermarkecie. Zbliża się godzina zamknięcia sklepu. Przede mną w kolejce stoi kobieta w ciąży, na oko ma około 24 lata. Jest ubrana w dość obszerny dres i wygląda, jakby coś zgubiła. Gdy nasze oczy się spotykały zauważyłam, że ma podbite oko. Szybko odwróciła wzrok. Kasjerka: Ma Pani wszystko, czego potrzebuje? Ciężarna kobieta: Tak, dziękuję. Chciałabym zapłacić kartą. Może Pani sprawdzić szybko, czy wszystko mi na nią wejdzie? Kasjerka: Niestety szybko tego nie zrobię, ale możemy policzyć każdy artykuł osobno i wtedy sprawdzimy, czy się uda. Proszę mi tylko pozwolić, abym skasowała klientów za Panią. Ciężarna kobieta: Hm, wie Pani co, niestety nie mam tyle czasu. Spróbujmy w takim razie normalnie, może uda mi się znaleźć jakieś pieniądze. (Kasjerka skasowała produkty i wsunęła kartę do czytnika. W terminalu po chwili pojawił się, komunikat, że nie można zrealizować zakupów). Kasjerka: Może Pani zapłacić gotówką? Ciężarna kobieta: Nie. (Łzy lecą po jej policzku). Na pewno mi zablokował! Kasjerka: Ma Pani na myśli kartę? Ciężarna kobieta: Tak… Mój partner wyrzucił mnie dziś z domu. Wrócił po pracy i zaczął krzyczeć, że to dziecko może nie być jego. Potem mnie pobił i wyrzucił z domu. Zapewne zablokował mi kartę i naprawdę nie wiem, co mam teraz zrobić. Przyjaciółka zaoferowała, że mogę korzystać z jej lodówki, dopóki nie znajdę pracy i nie zacznę zarabiać na jedzenie… Stojący za mną klient zabrał głos. Klient: Niech Pani sobie nie zawraca tym głowy. Zapłacę za Panią. Podszedł do niej. W jego koszyku było dużo produktów. Można oszacować, że za około 300 złotych. Przyszła mama także nie zrobiła skromnych zakupów.Ciężarna kobieta: Nie. Nie mogę tego przyjąć… Klient: Naprawdę to nic takiego. Moja mama kiedyś była w podobnej sytuacji, bo mój ojciec wyrzucił ją z domu, myśląc, że go zdradza. Pracowała praktycznie przez całe dni, na dwie zmiany. Wiem dokładnie przez co przechodzisz. Obiecałem sobie, że nigdy nie pozwolę, aby jakiś drań niszczył życie matki i jej dziecka! Ciężarna kobieta: Rozumiem, ale mimo to nie mogę tego przyjąć. To jest dużo pieniędzy, a ja nie mam pracy i nie wiem, kiedy mogłabym oddać. Klient: Nie przejmuj się tym. To już moje zmartwienie. Zrób mi proszę przyjemność i przyjmij te pieniądze. Widziałem Cię tu już wcześniej i zauważyłem, że jesteś bardzo miła i uprzejma dla ludzi. I wiesz co? Ja kogoś takiego jak Ty szukam! Mam mały pensjonat i szukam recepcjonistki. Praca jest naprawdę łatwa i przyjemna. Przyjdź do mnie jutro rano i omówimy szczegóły. Moi pracownicy mogą mieszkać w hotelu. Przemyśl to. W międzyczasie kasjerka przeskanowała jeszcze raz rzeczy i zaczęła pakować je do toreb. Kasjerka: W sumie wyszło 219 złotych. Mężczyzna podszedł do kasy, podał kartę, wpisał PIN i przytulił kobietę w ciąży, która cały czas nie wierzyła w całą sytuację. Klient: Wszystko się ułoży! Przyjdź jutro domnie do pracy. Mówię poważnie
Lecą samolotemŻyd, ksiądz i murzyn – Brzmi jak początek kiepskiego żartu Lecą samolotem Żyd, ksiądz i murzyn – Brzmi jak początek kiepskiego żartu
Messi zarabia milion euro tygodniowo, a jego dziewczyna chodzi w butach za 10 euro – To pokazuje, że nie wszystkie dziewczyny lecą na kasę
Deszcz pada ponieważ chmury nie wytrzymują nadmiaru wody – Łzy lecą z oczu ponieważ serce nie jest w staniedłużej znieść ukrywanego bólu Deszcz pada ponieważ chmury nie wytrzymują nadmiaru wody – Łzy lecą z oczu ponieważ serce nie jest w stanie dłużej znieść ukrywanego bólu
Na najlepsze samochody – lecą najlepsze kociaki

32 fakty, które cię zadziwią (33 obrazki)