Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 5238 takich demotywatorów

poczekalnia
Ktoś poszukuje pracownika? – Nie żebym sie czepiau ortografii ale te wymagania... SPOTTEDSpotted Chrzanów11 godz..>Menszczyzna lat 41 szuka pracy fizycznej, ale nie za cięszkiej by popołódniu muszę mieć jeszczesiłe bo obowiązki w uszku z moją babą tesz musze zrealizować a jesteśmy nazeczeństwem,interesuje mnie tylko praca od 6-14 bez weekendów. Mam uprawnienia na wuzki widłowe.Ty, Darek Wdówka, Kinga Samołyk i 52 innych użytkownikówHa haKomentarz29 komentarzyUdostępnij
poczekalnia
Oni nie będą mieć problemów z aborcją bo nigdy nie zakiszą. Chyba, że w koledze obok. –  SPITAPROLIFEMYSLE CZUJĘNIE MORDUJELODZIEŻWSZECHPOLSKAOkres DolnoslaskiZAWSZE ZAZYCIEM!
Świąteczna tradycja polityków – Kiedy wyrośnięte dzieci muszą brać udział w propagandowej dziecinadzie swoichnierozgarniętych rodziców Sławomir Mentzen26 minut temuDziewczynki co roku walczą to to, którabędzie niosła koszyczek ze święconką. Tymrazem wygrała Ala :)Mateusz Morawiecki@MorawieckiMObserwujWspólne ubieranie choinki to chybanajprzyjemniejszy z przedświątecznychobowiązków i jedna z najpiękniejszychpolskich tradycji. W końcu Święty Mikołajmusi mieć gdzie zostawić prezenty. Po cichuliczę, że ja także coś znajdę pod drzewkiem...ALAT07:53 24 gru 2018
Zagłosuj

Jak reagujesz, gdy ktoś zajmuje twoje ulubione miejsce na kanapie?

Liczba głosów: 184
poczekalnia
Dystans i dobrą pozycję –
poczekalnia
Samotność – Ludzie nareszcie zaczęli żyć dla siebie ciesząc się bardziej z życia niż osoby zamężne, do tego wymagania części kobiet są wyimaginowane w kwestii zarobków facetów, zarabiający najniższą krajową jest traktowany jak bezrobotny przez takie panie, dlatego faceci zaczynają podchodzić racjonalnie do miłości i nie traktują jej jako jednego priorytetu życia, bo przeżycie życia z byle kim to psucie życia sobie i komuś, bo wiecznie jedna z osób w takim związku będzie oglądać się za innymi, do tego mamy przyjaciół w sieci z którymi możemy szczerze po pisać, samotność to niezależność i stabilność emocjonalna, bo na nasz nastrój nie ma wpływu druga osoba, do tego samotność z obu stron nie oznacza że ktoś jest nieszczęśliwy Moim zdaniem świat przestał być wygodny dlamężczyzn i mają duży problem, żeby się z tympogodzić. Mam 30 lat, jeszcze pokolenie mojejmatki jest silnie przekonane o tym, że wartośćkobiecie nadaje mężczyzna, związek, mąż, dzieci.Wtedy facetowi łatwiej było załapać się napartnerkę, bo część kobiet w pewnym momenciezaczynała brać, co się trafiało, żeby tylko niezostać tą starą panną. Moje pokolenie doszło downiosku, że to bzdura i że lepiej już być starąpanną niż być z kimś, kto jest bardziej ciężaremniż podporą. Do tego pokolenie naszych ojcówmiało bardzo komfortowe życie, bo nasze matkiposzły do pracy i dokładały się do budżetudomowego, a z drugiej strony po powrocie zpracy zajmowały się domem i dziećmi w prawie100%, bo przecież mąż jest zmęczony po pracy.Jesteśmy córkami tych zajechanych kobiet i niechcemy tak żyć, jeśli oboje pracujemy, towymagamy równego podziału obowiązkówdomowych (a nie "pomagania w domu"). Facecinatomiast są synami tamtych ojców i chcielibymieć tak dobrze jak oni. Dodajmy do tegopowiększającą się przepaść w wykształceniukobiet i mężczyzn, przez którą coraz więcejkobiet dobrze sobie radzi finansowo, ale też niemoże znaleźć faceta, z którym będzie miała oczym pogadać. I mamy epidemię samotnościgotową.DEMOTYWATORY.PLEpidemia samotności mężczyznKu refleksji, napisane prostym językiem, łatwo ogarnąć
Rok 2018, mały chłopiec zadał pytanie Franciszkowi, czy jego zmarły tata, który był niewierzący, ale przed śmiercią zdążył ochrzcić czwórkę swoich dzieci, trafił do nieba? – Papież najpierw go przytulił a potem odpowiedział do chłopca i reszty zebranych, że ojciec który pomimo braku wiary, zdobył się na ochrzczenie swoich dzieci, musi mieć dobre serce - takie jak Bóg. Bo Bóg ma serce ojca i pragnie mieć wszystkie swoje dzieci blisko siebie CatholicNewsService
Dlaczego nie chcę mieć dzieci? Spójrzmy prawdzie w oczy - jest ciężko – Moja pensja ledwo wystarcza na własne potrzeby, a co dopiero na utrzymanie dziecka. Mieszkanie kosztuje fortunę, żłobki są drogie, a ceny wszystkiego tylko rosną.W pracy boję się, że macierzyństwo zniszczy mi karierę. Widziałam, jak szefowie traktują młode matki - jakby były mniej wartościowe. A w domu? Bądźmy szczerzy, większość obowiązków i tak spadnie na mnie, nie na partnera.Jestem wykończona samą myślą o tym wszystkim. Widzę swoje koleżanki z dziećmi - są wiecznie zmęczone, nie mają czasu dla siebie, biegają między pracą a domem.Do tego dochodzi niepewność o przyszłość. Ten świat nie wygląda zbyt obiecująco, po co sprowadzać na niego dziecko?Nie jestem egoistką. Po prostu patrzę realnie na życie. Gdybym miała pewność, że będzie mnie stać, że partner naprawdę pomoże i że państwo nas wesprze, może bym się zdecydowała. Na razie wolę poczekać, choć wiem, że mój czas na decyzję się kurczy
Epidemia samotności mężczyzn – Ku refleksji, napisane prostym językiem, łatwo ogarnąć Moim zdaniem świat przestał być wygodny dlamężczyzn i mają duży problem, żeby się z tympogodzić. Mam 30 lat, jeszcze pokolenie mojejmatki jest silnie przekonane o tym, że wartośćkobiecie nadaje mężczyzna, związek, mąż, dzieci.Wtedy facetowi łatwiej było załapać się napartnerkę, bo część kobiet w pewnym momenciezaczynała brać, co się trafiało, żeby tylko niezostać tą starą panną. Moje pokolenie doszło downiosku, że to bzdura i że lepiej już być starąpanną niż być z kimś, kto jest bardziej ciężaremniż podporą. Do tego pokolenie naszych ojcówmiało bardzo komfortowe życie, bo nasze matkiposzły do pracy i dokładały się do budżetudomowego, a z drugiej strony po powrocie zpracy zajmowały się domem i dziećmi w prawie100%, bo przecież mąż jest zmęczony po pracy.Jesteśmy córkami tych zajechanych kobiet i niechcemy tak żyć, jeśli oboje pracujemy, towymagamy równego podziału obowiązkówdomowych (a nie "pomagania w domu"). Facecinatomiast są synami tamtych ojców i chcielibymieć tak dobrze jak oni. Dodajmy do tegopowiększającą się przepaść w wykształceniukobiet i mężczyzn, przez którą coraz więcejkobiet dobrze sobie radzi finansowo, ale też niemoże znaleźć faceta, z którym będzie miała oczym pogadać. I mamy epidemię samotnościgotową.
poczekalnia
Kiedy odpowiedzialność działa tylko w jedną stronę –  16 mld zł - tyle wynosi dług alimentacyjny panów(94% dłużników), którzy pieprzą coś oodpowiedzialności, konieczności rodzenia nawetniepełnosprawnych dzieci i generalnie prowadząnagonkę na kobiety chcące mieć dostęp do aborcji.Hipokryzja lvl expert, czapki z głów
Zdrowa wątroba vs wątroba z marskością – Jeśli nie chcesz mieć takiej, jak ta druga, ogranicz alkohol do maksymalnie kilku okazji w roku, nie jedz tłusto, nie nadużywaj leków, uprawiaj aktywność, zaszczep się na WZWA i WZWB Fot. za MossudmedXX
 –  Krystyna MiłobędzkaJestem do znikaniajestem do znikaniachcę niczym świadczyćniczego wziąć niczego miećnikogo zatrzymaći te żal się Boże podróżeżeby mnie było więcejżeby mi się dużo widziałojestem wszystkim czego nie mamfurtką bez ogrodu
Męska solidarność – Korzystaj z niej częściej ZIGS.PLZMOS PDMCS PL7MGS PLDISPLZMGS PLMOSPZMGSPLPANOWIE W CZWARTEKPRZYJDE PO ODBIORZMGSKONSOLI Z ŻONĄ,22MGS PLNIC Z NIĄ NIE ROBCIEBO JEST SPRAWNAALEPRZY ODBIORZE POWIEDZIEZE KONSOLA JEST NIEDO NAPRAWY, MUSZĘ MIECPRETEKST DO KUPIENIAP55
Historyczny moment. W półfinałach Champions League zobaczymy aż pięciu Polaków. A co najmniej dwóch na pewno będzie w finale – Można by pomyśleć, że taka nacja powinna mieć mocną reprezentację, prawda? IDPetssorsportesetssonsportLY EVER

Najlepsze teksty mistrzów internetu #468 (31 obrazków)

Źródło: mistrzowie.org
A czy Ty jesteś gotowa urodzić dziecko z gwałtu albo poświęcić życie swoje i swojej rodziny na rzecz wychowywania dziecka niepełnosprawnego, a później dożywotniej opieki nad nim? – Zanim zagłosujesz na Konfederację musisz mieć świadomość, że taką decyzję musisz podjąć już teraz, póki masz wybór, bo oni Ci wybór zabiorą
Pięciolatek po lekturze bajki o sułtanie – - Mamo ja też chcę mieć pięć żon!Jedna będzie gotować, druga śpiewać, trzecia kąpać mnie...- A jedna pomoże ci zasnąć?- Nie mamo, zawsze będę z Tobą spać.Oczy mamy wypełniły się łzami- Niech Bóg ci błogosławiAle kto będzie spał z twoimi pięcioma żonami?- Niech śpią z tatą!Ojca oczy wypełniły się łzami- Niech ci Bóg błogosławi synu

Każdy powinien mieć prawo odejść godnie, a przede wszystkim móc samemu o tym zdecydować. Zgadzacie się?

Każdy powinien mieć prawo odejść godnie, a przede wszystkim móc samemu o tym zdecydować. Zgadzacie się? –  Dominik Lewand...@D_Lewandowski_Cierpienie nie uszlachetnia.ObserwujCzy jesteśmy gotowi na poważną debatęo eutanazji?Poniżej list pacjentki, który wartoprzeczytać.NIE USZLACHETNIA...,,Szanowny Panie Doktorze MaciejuJędrzejko,Piszę do Pana ten list z miejsca, doktórego nie dociera już nadzieja.Nie piszę po to, by prosić o jeszcze jednąpróbę.Piszę, bo moje życie zbliża się do końca- i bardzo bym chciała, żeby jegozakończenie miało jeszcze sens.Nie tylko biologiczny. Ludzki.Zna mnie Pan dobrze. Zrobił Pan dlamnie więcej niż ktokolwiek na świeciepoza moją rodziną, mężem i dziećmi. Alejeśli zdecyduje się Pan opublikować mójlist - proszę, niech Pan zmieni moje imięna Eutanazja, bo to imię brzmi piękniejak Anastazja.Mam zatem na imię Eutanazja. Mam 44lata.Jestem mamą dwóch córek - Kasi (lat6) i Basi (lat 8) - Pan, zdaje się, też machłopców w podobnym wieku - więczrozumie Pan więcej niż inni.Kiedyś byłam prawniczką. Potem naglestałam się pacjentką.Zgłosiłam się za późno - poprzednilekarz powiedział, że jestem „za młodana raka" i nie wysłał mnie na USG,rezonans, ani mammografię.A ja zaufałam jego palcom, a nieswoim...Dziś jestem resztką człowieka, któregopamiętam z lustra.Rak piersi IV stopnia z przerzutami dokości, wątroby, a ostatnio - do kanałukręgowego nie zostawił mi wiele.Nie chodzę. Nie poruszam się sama.Jestem pod opieką hospicjumdomowego. Cudowni ludzie.Nie zostało mi już nic - może pozaświadomością. I bólem. Na który niepomaga już morfina. Ani fentanyl. Animedyczna marihuana.Wiem, że to może być tzw. przejaśnienieświadomości – taka ostatnia jasność,która czasem pojawia się na kilka dniprzed śmiercią. I właśnie dlatego piszę -bo to może moje ostatnie słowa, którychjuż nie wypowiem.Piszę, żeby się pożegnać.Nie przyjadę już do Pana na wizytę- choć uwielbiałam te spotkania.Wchodziłam do Pana załamana, awychodziłam pełna siły. To Pan sprawił,że przeżyłam dłużej niż przewidywałymediany i statystyki.Pamiętam, jak mówił Pan o seksie ibeta-endorfinach. Wtedy myślałam:,,Co za nietakt... ja umieram, a on mi oorgazmach opowiada..."Ale chcę, żeby Pan wiedział: dziękitym rozmowom, nasz seks z mężem- w ostatnim roku mojego życia - byłnajlepszy w całym naszym małżeństwie.Mimo amputacji piersi, otworzyłam sięna niego. A On - patrzył na mnie tak, żeuwierzyłam, że jestem piękna.Zrozumiałam wreszcie, że „prawdziwamiłość to patrzenie sercem, a niereceptorami wzroku" - tak, jak Panmówił.Gdy byłam zdrowa, miałam naprawdęładny biust. Ale nie wierzyłam, żejestem piękna. Dopiero po amputacji- uwierzyłam. Dopiero w chorobie -zrozumiałam.Panie Doktorze - Pan ma jakąś tajemnąmoc. Zmienia Pan świat słowem. Ludzieczytają Pana długie posty, wbrewwszelkim algorytmom.Dlatego piszę do Pana - nie do ministra,nie do lekarza, nie do księdza. Do Pana- bo Pan rozumie cierpienie, ale go niemitologizuje.Był Pan współtwórcą filmu „O tymsię nie mówi" w reżyserii MarkaOsiecimskiego - filmu, który powinienbyć lekturą obowiązkową w każdejszkole medycznej. To nie był film. To byłkrzyk kobiet, którym odebrano prawowyboru.W jednej ze scen, doktor (a dziśjuż chyba profesor) Maciej Sochaopowiada o ostatnich dniach ks. prof.Józefa Tischnera. Kiedy Tischner niemógł już mówić, przekazał swoimbliskim na kartce jedno zdanie: „,...nieuszlachetnia..."To prawda.Ja, prawniczka, żona, matka,pacjentka potwierdzam: cierpienie nieuszlachetnia.To zdanie powinno być wyryte nadwejściem do każdego hospicjum,każdego sejmu, każdego kościoła ikażdej sali sądowej, gdzie decyduje się ożyciu innych ludzi.Bo ja już wiem. Wiem, co znaczyoddawać mocz przez cewnik. Byćkarmioną przez PEG. Mieć wyłonionąstomię. Wyć z bólu po cichu, w nocy,mimo pompy z morfiną.Wiem, co znaczy bać się nie śmierci- tylko tego, jak długo jeszcze potrwaumieranie.To nie duchowa podróż. To rozkład. Tobezradne czekanie w bólu na śmierć.Panie Doktorze - błagam Pana, nie jakopacjentka, ale jako człowiek – niech Panopublikuje ten list. Niech Pan wykrzyczyto, czego ja już nie zdążę powiedzieć:CZŁOWIEK MA PRAWO ODEJŚĆGODNIE, GDY MEDYCYNA IPSYCHOLOGIA SĄ BEZRADNE.Nie proszę o śmierć. Proszę o możliwośćwyboru.Bo teraz - to Wy, Narodzie - jesteściepanami mojego cierpienia. To Wypodejmujecie decyzję, czy mamzdychać, czy odejść.Ja w Polsce mogę popełnić samo***stwo- ale nie mam już siły. Nie wstanę, niesięgnę po tabletki, nie rzucę się z okna.W Polsce muszę zdychać.Ale wiem, że jeśli będzie trzeba - mójmąż... przyłoży mi poduszkę do ust, gdyjuż nie będę dawać rady. Tylko że onbędzie z tym żył. Z poczuciem, że mniezabił.-A ja chcę, żeby ktoś - jak w Holandii, jakw Belgii, jak w Kanadzie – usiadł przymnie, wziął za rękę i powiedział:,,Nie możemy już nic więcej zrobić.Szanuję Pani decyzję. Zaraz Panizaśnie."I teraz pytanie do Was - do tych, którzyto czytają:Gdybyś był na moim miejscu – choryterminalnie, połamany, w bólu, któryrozrywa duszę - czy chciałbyś miećprawo, by zakończyć to wszystko zanimstaniesz się tylko ciałem do przewijaniapampersa?A jeśli byłbyś na miejscu mojego lekarza- co byś powiedział?,,Nie, nie pozwolę Ci odejść, bo mojawiara mi na to nie pozwala"?Czy może:„Kim ja jestem, by Ci tego zabronić,kiedy zrobiłaś już wszystko, a medycynaskapitulowała wobec Twojegocierpienia?"I przypomnij sobie - swojemu psupozwoliłeś odejść bez bólu, bo niechciałeś, żeby się męczył.Z poważaniem,Eutanazja KowalskaKatowice dn 05.04.2025"10:06. 12 kwi 25 149K Wyświetlenia
Przemek, w samolocie jest więcej okien –  Reply to Agatka wariatka's commentNie ustępuj miejscaprzypadkiem,żadnemu bąbelkowiNajtrafniejsze ▾WioletaKarma wraca życzę jej żeby ją to kiedyśspotkało i zobaczyła że są ostatnie miejsca inie da się już wykupić przy oknie2 tyg. Ha haOdpowiedzZobacz 196 odpowiedzi...ŁukaszCo pani wie o dzieciach2 tyg.Lubię to!3 604Odpowiedz1 433Zobacz 91 odpowiedzi...AgataPopieram. Też bym nie ustąpiła jak bym miaławykupione. Zresztą w autobusie też nieustępuje bo bachory nie muszą miećwszystkiego co tylko im się zamarzy. Niech sięuczą że nie zawsze wszystko mogą dostać iwymusić płaczem.2 tyg.Lubię to! Odpowiedz851Zobacz 30 odpowiedzi...PrzemekNo jeśli wykupiłaś to miejsce to w jaki sposóbrodzic ma lwykupić je swojemu dziecku ✪✪
Znam tę rodzinę. To ci którzy twierdzą, że u nich nie ma żadnego homo sapiens –  Hej,Mój syn w szkole ma mieć badania na IQ, ile ma IQ. Jednakjako rodzic nie chce się zgodzić na żadne badania mojegosyna ponieważ wiem, że jest zdrowy i nie ma żadnego IQ,my w rodzinie też nie mamy żadnego IQ. Czy jako rodzićmogę się nie zgodzić na takie badania na IQ w szkolemojego syna i na przykład napisać zwolnienie z tychbadań.
Sam został adoptowany w styczniu,a dziś został zwrócony do schroniska – Właśnie dotarł do mnie i zastanawiam się, dlaczego jego rodzina nie weszła do środka tylko zostawili go pod drzwiami. To łamie serce. Kiedy Sam wrócił, po raz pierwszy opisałem psa jako po prostu- Smutny.Myślę, że gdy tylko jego rodzina go porzuciła, wiedział, że już nigdy ich nie zobaczyZabierałem go na spacery, dawałem mu wszystkie smakołyki jakie chciał, robiłem wszystko co mogłem, ale przez pierwsze kilka dni Sam nie chciał być dotykany i spędzał każdą sekundę w swojej budzie.To nie jest Sam, którego pamiętamBał się wszystkiego, nie chciał mieć nic wspólnego z moimi psami i skomlał na całe gardło jak ich zobaczył. Miał ciężkie życie zanim trafił do schroniska.Wyglądało na to, że został adoptowany i zwrócony, co odebrało mu resztę nadzieiZaczął w końcu nawiązywać więź z moimi psami i brać od nich wskazówki. Po kilku dniach zaczął zwijać się w kłębek w łóżku i podążać za każdym moim krokiem. Choć było to urocze, to nie mogłem przestać się zastanawiać, czy przez cały czas myślał tylko o jednym: "proszę, nie zostawiaj mnie".Sam pomimo wszystko jest najbardziej przytulnymi czułym psem. Kocha też wszystkich LUDZI Właśnie dotarł do mnie i zastanawiam się, dlaczego jego rodzina nie weszła do środka tylko zostawili go pod drzwiami. To łamie serce. Kiedy Sam wrócił, po raz pierwszy opisałem psa jako po prostu- Smutny.Myślę, że gdy tylko jego rodzina go porzuciła, wiedział, że już nigdy ich nie zobaczy.Zabierałem go na spacery, dawałem mu wszystkie smakołyki jakie chciał, robiłem wszystko co mogłem, ale przez pierwsze kilka dni Sam nie chciał być dotykany i spędzał każdą sekundę w swojej budzie.To nie jest Sam, którego pamiętamBał się wszystkiego, nie chciał mieć nic wspólnego z moimi psami i skomlał na całe gardło jak ich zobaczył. Miał ciężkie życie zanim trafił do schroniska.Wyglądało na to, że został adoptowany i zwrócony, co odebrało mu resztę nadzieiZaczął w końcu nawiązywać więź z moimi psami i brać od nich wskazówki. Po kilku dniach zaczął zwijać się w kłębek w łóżku i podążać za każdym moim krokiem. Choć było to urocze, to nie mogłem przestać się zastanawiać, czy przez cały czas myślał tylko o jednym: "proszę, nie zostawiaj mnie".Sam pomino wszystko jest najbardziej przytulnym i czułym psem. Kocha też wszystkich ludzi
 
Color format