Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 20 takich demotywatorów

Tym "jeżem" okazał się być... pompon od czapki – - Otworzyłam pudełko i nie mogłam uwierzyć w to, co widzę. Pomyślałam, że to na pewno nie jeż, ale może jakieś inne puszyste stworzenie. Po chwili zdałam sobie sprawę, że to w ogóle nie jest zwierzę. Gdy to podniosłam, było bardzo lekkie - wyjaśniła Janet Kotze, kierowniczka szpitala- Była naprawdę wspaniała. Ma serce w dobrym miejscu - skomentowała Kotze, która wyjaśnia, że pomijając fakt, że pompon nie był jeżem, to kobieta "postąpiła słusznie" nglarid could lift Sixwith a little beEVEontonigh
Kiedy dziewczyna zgubiła pierścień zawierający prochy jej zmarłego ojca, grupa ochotników przeszukała 4 tony śmieci, żeby go odzyskać – W Teksasie 17-letnia dziewczyna z Iowa odwiedzała plażę ze swoim zespołem chóralnym. Włożyła swoje pierścionki do pudełka na przechowanie, aby móc cieszyć się dniem spędzonym na plaży, nie martwiąc się, że je zgubi lub zabrudzi.Pod koniec dnia grupa wsiadła z powrotem do autobusu i wyruszyła w podróż do domu, zbyt późno zdając sobie sprawę, że zostawili jej pierścionki na plaży.Była zdruzgotana – w jednym z pierścionków były prochy jej ojca.Nie wiedziała, co robić, czy pierścienie nadal tam będą i jak je odzyskać.Wtedy jej mama wpadła na pewien pomysł. Zadzwoniła do miejskiego wydziału ds. parków i rekreacji i wyjaśniła, co się stało. Kiedy Laura Perez, kierowniczka wydziału, usłyszała tę historię, wiedziała, że ​​muszą coś zrobić.Jej zespół przeszukał 4-tonowy śmietnik w poszukiwaniu pierścieni.Szukali godzinami, nie poddając się, aż w końcu znaleźli pierścionki młodej dziewczyny i zwrócili je nastolatce DE
 –  Kiedyś pracowałam na słuchawkach iwspaniały system avaya rejestrowałkażdą sekundę bez zalogowania.Pamietam do dziś jak kierowniczkawyskoczyła z ryjem do jakiegośchłopaka czemu przekroczył przerwę o 3minuty. Ten ze stoickim spokojemodpowiedział bardzo głośno: BOSRAŁEM.Wyszedł. Jebnął drzwiami. Więcej niktgo w robocie nie widział.Był moim bohaterem15 godz. Lubię to!1614
59-letni mieszkaniec powiatu ostrowskiego został osadzony w areszcie. Miał ponad dwa promile alkoholu we krwi - gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut oszustwa, do którego się przyznał. Grozi mu 8 lat dla porównania za czyny pedofilskie kara to od 2 do 12 lat. –  2007322FELONEhtKABELadayNARODOWYMANPOLSKITanduky20
Ordo Iuris przegrywa w sądzie. Kierowniczka Ikei uniewinniona z zarzutu dyskryminacji na tle religijnym – Ordo Iuris reprezentowało w sądzie Janusza Komendę. Został on zwolniony z pracy w IKEA za homofobiczne wpisy. Pisał o homoseksualizmie jako o "zboczeniu", cytował fragmenty Biblii mówiące o mordowaniu osób nieheteronormatywnych.Katarzyna N. dała pracownikowi szansę na odwołanie wpisu. Kiedy ten nie zgodził się zwolniła go.Na to oburzył się sam minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Prokuratura postawiła Katarzynie N. zarzuty... dyskryminacji pracownika z powodu wyznania!Kuriozalny zarzut upadł przed sądem. Janusz Komenda w pracy "nie miał najmniejszych problemów, w związku z wyznawaniem wiary, czy noszeniem symboli religijnych" - ustalił sąd w trakcie procesu.Jednocześnie sąd nie miał najmniejszych wątpliwości, że proces zwolnienia z pracy Janusza Komendy przebiegł zgodnie z prawem. I uniewinnił Katarzynę N.Prokuratura Okręgowa Warszawa - Praga zapowiada apelację. A z doświadczenia wiemy, że Ziobro wyznaje zasadę "sąd sądem, ale wyrok musi być po mojej myśli". I gotów jest iść w ostateczności do Trybunału Przyłębskiej, byle tylko postawić na swoim.
 –  Kiedyś byłam kierowniczką i zajmowałam się rekrutacją pracowników. Nie miałam styczności z klientami, za to często rozmawiałam z pracownikami. Pewnego dnia na rozmowę kwalifikacyjną przyszła niesłysząca dziewczyna -czytała z ruchu warg, a odpowiedzi zapisywała w telefonie. Przyjęłam ją. Poinformowałam cały personel, że nowa dziewczyna nie słyszy i musi pisać wiadomości na telefonie. Moi pracownicy naprawdę mi zaimponowali, kiedy założyli grupkę na Messengerze, gdzie podczas lunchu pisali ze sobą tylko po to, żeby nowa dziewczyna nie czuła się wykluczona i mogła brać czynny udział w rozmowach.
W sklepie – Nowością ostatnio jest to, że małotaty kradną na potęgę. Bywały mniejsze akcje, ale nigdy w takiej skali. Ostatnio po długim weekendzie miałem dwie dziewczyny w sklepie, które coś kombinowały. Dziewczyny skromnie ubrane, lat około 14... ale tutaj pewny nie jestem. Obie zwinęły po piwie. Zatrzymałem je w asyście kierowniczki.- Jezu, koleś, to tylko małe piwo! Puść nas! – Krzyczy dziewczyna w czarnych włosach.Ja się nie odzywam. Kierowniczka też specjalnie się nie kwapi, aby się odezwać. Czekamy na policję.- No, facet, ja cię proszę, kurwa, puść mnie!- Nie. Trzeci raz kradniesz piwo w tym tygodniu... Jako nieletnia...- Pokażę ci cycki, tylko puść mnie!Patrzę na dziewczę...- Nie mam czasu czekać, aż urosną Nowością ostatnio jest to, że małotaty kradną na potęgę. Bywały mniejsze akcje, ale nigdy w takiej skali. Ostatnio po długim weekendzie miałem dwie dziewczyny w sklepie, które coś kombinowały. Dziewczyny skromnie ubrane, lat około 14... ale tutaj pewny nie jestem. Obie zwinęły po piwie. Zatrzymałem je w asyście kierowniczki.- Jezu, koleś, to tylko małe piwo! Puść nas! – Krzyczy dziewczyna w czarnych włosach.Ja się nie odzywam. Kierowniczka asystująca też specjalnie się nie kwapi, aby się odezwać. Czekamy na policję.- No, facet, ja cię proszę, kurwa, puść mnie!- Nie. Trzeci raz kradniesz piwo w tym tygodniu... Jako nieletnia...- Pokażę ci cycki, tylko puść mnie!Patrzę na dziewczę...- Nie mam czasu czekać, aż urosną
 –  Mieczysław Struk1tS4hpot gonoedsozfredSoh.u  · Do nietypowego i poruszającego zdarzenia doszło wczoraj po 15:00 na przystanku Pomorska Kolej Metropolitalna Port Lotniczy. Młody mężczyzna idący peronem nagle przewrócił się i nie dawał oznak życia. Z pomocą momentalnie ruszył inny podróżny, a po chwili również pani kierownik stojącego na peronie pociągu POLREGIO, pani Anna Homernik, która skorzystała z defibrylatora AED (już kilka lat temu zaopatrzyliśmy w nie nasze pojazdy). Potem mężczyzną zajęło się pogotowie ratunkowe. Bardzo serdecznie dziękuję Pani Kierownik pociągu oraz Panu, którzy natychmiast ruszyli z pomocą i z duża dozą prawdopodobieństwa uratowali podróżnemu życie. Pamiętajcie Państwo, że defibrylatory AED to nowoczesny sprzęt, który sam prowadzi osobę udzielającą pomocy przez kolejne kroki i jest bezpieczny dla poszkodowanego. Nie wahajcie się ich używać gdy ratujecie kogoś, u kogo nie da się wyczuć pulsu czy oddechu.

Szokująca relacja młodego Gruzina o tym jak został potraktowany w Biedronce i jaką bezużyteczną mamy policję

 –  Georgii Stanishevskii1 dzień · PubliczneJestem załamany.Wczoraj 23 listopada moja siostra miała swoje 15-ste urodziny. Poszedłem rano, póki jeszcze się nieobudziła, do sklepu, żeby kupić jej kwiaty i rafaelki.Spokojnie wszedłem do sklepu, zrobiłem zakupy nakasie samoobsługowej, żeby nie czekać w kolejce,dostałem paragon, zachowałem go (zawszezachowuję paragon). Spokojnie wyszedłem zesklepu i poruszałem się powoli w kierunkuprzystanku na ulicy Starowiślnej. Byłem już prawiena przystanku, kiedy poczułem trzy mocneuderzenia w plecy - obróciłem się, zobaczyłemgrubego mężczyznę lat 25, który chwycił mnie zaręce i próbował coś z nimi zrobić.Tępo stałem przez kilka sekund, po czymuświadomiłem sobie, że mam do czynienia zochraniarzem, tak pisało na jego specyficznymstroju. Po tym jak zrozumiałem, kim jest ten pan,zapytałem się go z charakterystycznymwschodnim akcentem (no bo inaczej nie potrafię),co się w ogóle tutaj dzieje. Usłyszawszy obcedźwięki, ten pan powalił mnie na ziemię, usiadł namoim kręgosłupie i zaczął zakładać na mniekajdanki. Ja natomiast, wetknięty twarzą dochodnika, dalej wypytywałem, co się dzieje iprosiłem mnie puścić.Ale on mnie nie puszczał, co więcej, zaczął mocnonaciskać swym kolanem, dławiąc mnie całą wagąswojego ciała.JA ZACZĄŁEM KRZYCZEĆ, ŻE SIĘ DUSZĘ,WOŁAŁEM PRZYCHODNIÓW O POMOC, ŻEBYKTOŚ ZADZWONIŁ NA POLICJĘNikt mi nie pomógł. Dosłownie nikt. Krakowianieprzechodzili obok mnie, nawet nie zwracającuwagi. I chociaż nie udało mi się uzyskać reakcjitłumu, reakcja kretyna, który mnie dusił, byłabłyskawiczna. Warknął do mnie: „Zamknij się tyk**wa Ukraińcu", po czym zalał moje oczy obfitąporcją gazu pieprzowego. I ja się zamknąłem, bonie chciałem dostać jeszcze.Nic nie jest bardziej poniżające, niż kiedy idziesz wkajdankach, pchany przez ochraniarza Biedronki, wcentrum Krakowa. Patrzyłem przez łzy na ludziedookoła i nie rozumiałem, czemu mi nikt niepomógł.Ważne jest, by podkreślić, że od momentu, jakzrozumiałem, że ten psychopata jest ochraniarzemBiedronki, mówiłem mu i nawet krzyczałem, że japrzecież mam paragon, PROSZĘ ZOBACZYĆPARAGONZawiódł mnie do jakiegoś pomieszczenia iuśmiechnięty zapytał się „No i gdzie k**wa nibymasz ten paragon". Powiedziałem, że mam go wkieszeni kurtki, że bardzo proszę zobaczyćparagon.O dziwo, zgodził się wyjąc paragon z kieszeni,pewnie myśląc, że go oszukuję. Popatrzywszy napomiętą kartkę przez minutę, zdjął ze mniekajdanki i wypchał z powrotem na halę sklepu. Niepowiedział do mnie nic. Ani przeprosił, anipowiedział, że się pomylił - po prostu mniewypchał.Głośnym krzykiem zacząłem wołać kierownikasklepu. Pani, która przedstawiła się kierownikiemsklepu odmówiła mi żadnej pomocy (miałemokropny ból w oczach, chciałem je przepłukaćwodą). Dopiero jak zadzwoniłem na policję,zostałem dopuszczony do kranu z wodą.Z tego pomieszczenia, w którym był kran z wodą,zostałem, co prawda, wkrótce wyrzucony na poleprzez dwóch chłopów umundurowanych w strojefirmy JUSTUS. Kierowniczka sklepu wmiędzyczasie gdzieś zemknęła. Czekałem więcdalej na polu na policję.Jak myślicie co, jako pierwsze, zrobił policjantzobaczywszy mnie? Zmusił mnie do ubraniamaseczki, no oczywiście.Powiem tylko, że aż do chwili, kiedy w końcu zdjętoze mnie kajdanki, byłem w maseczce, przez co siędusiłem dwa razy mocniej, bo nie mogłemnormalnie oddychać - cała maseczka była zalanagazem.Policjanci wzięli mój dowód, wprowadzili jakieśdane do systemu, poprosili o dowód tego choregopsychicznie ochraniarza i tyle.Zostałem poinformowany, żeby wszcząćpostępowanie muszę stawić się osobiście nakomisariacie na ul. Szerokiej. Poszedłem więc tam.Pani w okienku kazała mi czekać w poczekalni.Siedziałem tam chyba z półgodziny. Potemprzyszedł jeden z policjantów, którzy brali udział winterwencji w sklepie, i kazał mi wsiąść doradiowozu, bo pomylili jakieś dane, i musząponownie wprowadzić je do systemu. Potempowiedział, że i tak niepotrzebnie czekam, bo bezkarty informacyjnej ze szpitala nie będę przyjęty.Poszedłem, więc do szpitala.Żeby już nie wydłużać i tak olbrzymiej monografii,powiem na koniec tylko, że dzisiaj ponownie byłemna komisariacie, żeby złożyć zeznania w tejsprawie, no i znów zostałem odesłany do domu, bomi kazali tym razem przyjść przed godziną 15-stą.P. S. Nikt mnie nie przeprosił, poczynając od tegoochraniarza-sadysty-ksenofoby, a kończąc nakierowniku sklepu. Zostałem pobity i poniżony, awszystko wygląda na to, że nikt nie poniesieżadnych konsekwencji. Zajście miało miejsce wsklepie Biedronka na Joselewicza 28.UPDJestem pod ogromnym wrażeniem reakcjinieobojętnych Iludzi pod tym postem i też wwiadomościach prywatnych. Dziękuję wszystkimza wsparcie. I chociaż Państwo zareagowali na tozdarzenie, wciąż nie otrzymałem żadnejodpowiedzi ze stronyBiedronka . Wysłałem teraz maila na skrzynkębok@biedronka.pl oraz wiadomość w profiluBiedronki na FB. Zobaczymy, jaka będzie reakcjasklepu.UPDSkontaktowała się ze mną pani rzecznik prawkonsumenta z Biedronka . Przeprosiła mnie za toco się stało. Powiedziała też, że zadzwoni do mniejutro, a pojutrze będzie sformułowane już oficjalnestanowisko Biedronki wobec tego pobicia.Przedtem byłem na komisariacie. Rano znówodmówili mi wizyty, bo nie była obecna osoba, doktórej została przydzielona moja sprawa.Popołudniu skontaktował się ze mną natomiast PanPrawnik z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który,dowiedziawszy się, że nie chcą mnie przyjąć nakomisariacie, przyczynił się jakoś do tego, że wkońcu mogłem złożyć zeznania. Sprawa więc jest wtoku. Dziękuję wszystkim za wsparcie!KARTA INFORMACYNASUMA PLN37,28.11139915,99ER VISITING BIEDRONKALLY.
W Toruniu powstał mural upamiętniający wybitne kobiety działające przed wojną w mieście: Helenę Piskorską (archiwistka, historyczka), Halinę Urbańską (kierowniczka bibliotek, działaczka oświatowa), Wandę Szuman (pedagog) i Helenę Steinbornową (propagatorka kultury) –
Kierowniczka twierdziła, że ma "odgórny nakaz - żadnych transparentów" –  TO KIEDY ZACZNIECIE PALIĆ CZAROWNICE?
Pani "Kierowniczka" świetnie się bawi, wyprzedzając kolarzy, którzy mają w dupie ścieżkę rowerową –
0:15
W mojej pracy gdy kierowniczka kończy pracę zostawia włączony komputer, żeby mieć zdalny dostęp do niego – Nie mamy serca jej powiedzieć, że monitor można wyłączyć

Zasadniczo wyróżniamy 10 rodzajów madek:

 –  Malwina lar 24. Fanka Lany Del Reymama Hani i Bruna. Blogerka naCycaj Forever. Zarabia na spezedadybituterti z mieka matek. Nigdy nieAlicja lat 27. Blogerka modowa. Je tyilkoiarna cia, obeenie wpierwszej eiatyMowi matkom co jeś, jak tyći co nosić.Weześniej szyla tutu dla yorków. Kiedyzaszta w eiąze oddata psa do schroeiskaObecnie przechamiczkaIrena lat 54. Syn Tomasz, znany jakoNiunius. Od roku ruda, weześniejpasemka nienawisci. Irena maszacun na dzielni, odkad dostalazawiasy za bdike w poczekalni. Niktsie nie bedrie wpychal w loolejkprzed Niuniusiem w deiu jegotraydziestych urodzin Fanka PogoniPani Kazimiera. Mama dwóch stadiującychdziewczynek. Gtosowaa sa Dude, boprzystojny. Uwaza,ze tabletka po topoczątek Apokalipsy. W mlodości mialadwie aborcje. Dzis nawraca wintemecie.Piecze pyszne rogalikiUrszula lat 33. Samotna mama,eztonkini wszystkich gruprandkowych. Dzień na Facebookuzaczyna od cieplutkiego DzienDobry i kawusi z wariatami. UeszulaMarta 21. Na Fejsie znana jako Ma Rta,ieby trudirie ja byto wyszukad.Najbezpieczniej czuje się w gnapie diaman Poza grupą zgtasza wszystkiekomentarze, naxywa oponentdbrzydikimi maciorami, cierpi na rzadkachorobę zwaną Brakiem Argumentów. Wkuracjl uspiera ja Tezet, który wysylaUwaža, ze bycie matką to priorytetkazdej kobiety. Zadne z jej dzieci niebyto planowane i co z tegoArletta lat 29. Mama Nadii i AlexaModelka na InstaBożena Prosz Werwać Kierownika, lat 37Czyta wszystkie gazetki peomocyjne.Wierry, že za brakiem towaróa w promoci,stoja kasjerki i kierowniczka zmiany.Mama trzech babelkow w wiekuLaura 26. Studentka psycholgii,mama Henia. Autorka bloga PotęgaMacicy. Kocha joge oraz porodynaturalne. Zwolenniczka jedzeniasprosz kowanej macicy. Laurażartuje, że jest w. 100 procentach eko.Adminka grupy dla mam, guru, wzórUważa, że wszystkie matki sąDagmara lat 20. Mama rocznej SzanelStylistka brwi. Wizazystka u proguswej kariery. Jej galeria obtituje w setkdwariacji makijażowo-filtrowych orazzdigé córki w sześciuset uigciach nasekunde. Fanka Popka. Obecniezatruniona w Mama 24/7, wcześniej wSzlachta nie pracuje, plebs haruje. W
 –
Uważajcie na automatyczne kasy w Tesco. Ile mam w ręce, a ile jestna paragonie? – Nie sądzę by ktoś to zrobił celowo, ale liczcie zawsze resztę z automatu. Kierowniczka zamieniła 1 zł na 5 zł,gdy zwróciłem uwagę
Źródło: Sytuacja miała miejsce w Tesco w Lublinie. Data i godzina na paragonie.
Pracownik schroniska wchodzi do klatki, aby pocieszyć porzuconego psa – Jeszcze do niedawna ten psiak, wabiący się Prissy, żył smutnym życiem samotnego, porzuconego psa, ale to wszystko się zmieniło. Na szczęście została ona uratowana i trafiła do  Conway Area Humane Society w New Hampshire, gdzie szybko poznała, co to znaczy miłość.Gdy kierowniczka schroniska, Debra Cameron, odwiedziła Prissy, aby zobaczyć jak się ma po sterylizacji, była świadkiem najsłodszej sceny. W klatce, wraz ze zmęczoną Prissy, na podłodze leżała koleżanka z pracy Cameron, Chrissy Ireland. Pocieszała psiaka swoim ciepłem i bliskością.Dla niektórych schroniska mogą wydawać się najgorszym miejscem, w jakim może znaleźć się zwierzak, co może sprawić, że według nich porzucenie swojego pupila jest lepszą opcją, gdy nie mogą się nim już zaopiekować. Jednak dzięki otwartym sercom pracowników schronisk, takich jak Ireland, tam mogą znaleźć nadzieję.

Panowie uważajcie

Panowie uważajcie – W jednym z barów ze striptizem znanej sieci, mężczyźni są upijani i okradani przez personel Postanowiłam napisać coś o klubach go go. A właściwie o pewnej sieci, pewnie możecie się domyśleć jakiej...Jakieś 2 lata temu podjęłam tam pracę na stanowisku barmanki. Generalnie nie było źle, bo tak naprawdę nie miałam z nikim kontaktu, poza kelnerkami. Zarobki były jednak znikome, postanowiłam więc przenieść się na kelnerkę, bo zarabiały (podobno) 2x więcej. I tutaj zaczęły się piekielności (mało powiedziane...).Praca kelnerki, jak się okazało, nie polegała jedynie na zbieraniu zamówień i roznoszeniu/zbieraniu drinków. Moim obowiązkiem było zajmowanie się klientem od początku do końca, poprzez nachalne namawianie go do kupowania drinków i szampanów tancerkom (ceny takich drinków zaczynały się od 50zł do 500zł a szampanów od 800zł do 17 tys. zł). 10 razy powiedział, że nie kupi? Kierowniczka każe iść kolejne 10 razy. Facet już się denerwuje na twój widok i niegrzecznie się do ciebie zwraca, żebyś już nie przychodziła? Spoko, kierowniczka wyśle inną kelnerkę i znów się zaczyna. Jeśli po jakiejś godzinie facet faktycznie jest nieugięty i nic tancerce nie postawi, traktowany jest gorzej niż śmieć i w końcu zostaje z klubu wyproszony. Jak zatem naciągnąć takiego faceta, żeby zaczął stawiać drogie alkohole? Zaczyna się od prostych i legalnych sztuczek: kierowniczka stawia na stół litra wódki "od klubu". Mężczyzna czuje się wyróżniony, iż jest taki fajny, że klub mu daje gratisy. G prawda. Chodzi o to, żeby jak najszybciej się upił bo wtedy puszczają hamulce. Tancerki tańczą mu na kolanach, wciskają twarz w biust i szepcą sprośne rzeczy do ucha. Im bardziej pijany, tym większa szansa, że zacznie sypać kasą. Często to wystarczyło. Cóż jednak zrobić gdy pieniążki się skończą... Kierowniczka podsuwała pod nos papierek, mówiący o tym, że może dziś "brać na zeszyt" a zapłaci później. Spisują dane z dowodu i wtedy hulaj dusza! Dziewczyny już wtedy zabierają menu ze stolika i przynoszą butelki szampanów bez zapytania o zgodę. Efekt jest taki, że panowie wychodzą z klubu ubożsi o kilkadziesiąt tysięcy. Niestety stosowane są także inne praktyki. Tancerki wrzucały facetom do drinków tabletki gwałtu, krople do oczu czy inne specyfiki. Podglądały pin, gdy płacił kartą i później same się obsługiwały gdy facet leżał półprzytomny, zasłaniały terminal, żeby pan nie zauważył, że zamiast 500zł płaci 5000 czy nawet zwyczajnie wyciągały pieniądze z portfeli. Zdarzało się, że przychodziła grupka studenciaków, którzy mieli w portfelu ostatnie 100 zł, płacili za wstęp, wypili po dwa piwa i urywał im się film. Kilka dni później przychodzi im rachunek na 20 tys. zł. O wielu tych rzeczach nie miałam na początku pojęcia, gdyż byłam nowa i kierowniczka powoli wdrażała mnie w metody postępowania klubu. Pracowałam jako kelnerka 3 tygodnie i dopiero w przeciągu ostatnich dwóch, może trzech dni zaczęłam zauważać co tu się dzieje. Nie wytrzymałam jednak w momencie gdy kierowniczka najzwyczajniej w świecie kazała mi okraść klienta. Dokładniej wyglądało to tak: za wszystko co kosztowało 500zł i więcej, trzeba było zapłacić z góry. Przyszedł jeden pan, młody, max 35 lat. Trochę pieniędzy miał, od razu zaczął stawiać, kierowniczka uznała, że trzeba wycisnąć z niego jak najwięcej. Oczywiście darmowa wódka na stół, chłopak się uchlał i zamówił sobie taniec prywatny oraz jakiś szampan. Gdy szedł do pokoju VIP z tancerką, ledwo trzymał się już na nogach. Po jakimś czasie wchodzę tam i pytam się czy czegoś sobie jeszcze życzy. Stwierdził, że już dziękuje, świetnie się bawił, ale już będzie uciekał i prosi o rachunek. Jako iż nie było z rzeczy które zamówił, nic tańszego niż 500zł, miał już wszystko zapłacone, widocznie za bardzo się upił i zapomniał. Już mu to chciałam powiedzieć, gdy podbiega do mnie tancerka i mówi, żebym go skasowała jeszcze raz (facet wydał już ponad 15 tys.)Odpowiedziałam jej, że to jest zwyczajne okradanie i tego nie zrobię. Kierowniczka podeszła do mnie i zagroziła, że jeśli go nie skasuję- zwolni mnie. Stwierdziłam, że nie ma co, niech mnie zwalnia! Ja jeszcze sumienie posiadam. Wydaje mi się, że kierowniczka sama poszła z terminalem i policzyła mu wszystko drugi raz, nie jestem jednak pewna bo ja już byłam w szatni i się przebierałam. Gdy wyszłam, kierowniczka z uśmieszkiem na twarzy podeszła do mnie i powiedziała: - No już nie bądź taka wrażliwa, nie zwolnię cię za to, ale następnym razem masz się mnie słuchać.- Niestety, ja już zostałam zwolniona, do widzenia.Piekielności i sposobów na wyłudzanie/kradzież pieniędzy było jeszcze wiele, w tym momencie nie przypomnę sobie niestety wszystkiego.Także panowie... Ja nie mam nic przeciwko klubom ze striptizem, chcecie sobie popatrzeć na gołe laseczki, proszę bardzo. Upewnijcie się zatem tylko, że nie jest to klub z sieci na C... (teraz w każdym mieście ich kluby mają inne nazwy, sprawdźcie zanim pójdziecie)[edit] Gdy pracowałam za barem, nic nie wiedziałam co się dzieje na sali. Bar był na końcu pomieszczenia, nieco schowany. Kelnerki i tancerki miały dbać o to, aby żaden klient tam nie siadał, tylko na loży w towarzystwie dziewczyn. Ja tam byłam tylko od tego, żeby podawać kelnerce zamówiony alkohol i rozliczać pieniądze. Co do tego czemu nie zwolniłam się od razu gdy zaczęłam zauważać podejrzane rzeczy? Chciałam tylko "dopracować" do końca miesiąca, żeby chociaż za ten trud mi zapłacono.
A mówili, że szybkozostanę kierowniczką –
5 lat studiów... – ...no i teraz mówią do mnie pani kierowniczko

1