Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 671 takich demotywatorów

Każdy sztab wyborczy ogłosił swojego kandydata zwycięzcą debaty w Końskich – Tymczasem reszta narodu zgodnie uznała, że to ta pani w rzeczywistości ją wygrała
"Ludzie mogą cię lubić lub nie.Ale ty nigdy nie uzależniajod tego swojego poczucia wartości – Jeśli ktoś cię nie docenia, to na ciebie nie zasługuje. Bądź z tymi, którzy cię szanują i doceniają. Osobiście podchodzę do tego w ten sposób: Lubią mnie - dobrze, nie lubią - też dobrze. Pamiętaj że prawdziwi będą przy tobie zawsze. A reszta? Reszta to tylko drugoplanowe role które pojawiają się w naszym życiu gdy czegoś od nas chcą"
 –
Zagłosuj

Co powiedziałaby Ci Twoja ulubiona przekąska, gdyby mogła mówić tuż przed zjedzeniem?

Liczba głosów: 1 653
Mija rok od fragmentu rozmowy, która stała się ogólnonarodowym memem. Co się od tamtego czasu zmieniło: – - Dziewczyna ostatecznie odeszła z pracy.- Szef próbował zarobić na aferze, sprzedając gadżety ze słynnym tekstem, ale chyba nie wyszło- Szef, tak jak reszta przedsiębiorców, będzie płacił niższą składkę zdrowotną dzięki zmianom wprowadzonym przez nowy rząd- A pracownikom gównoI tak rok za rokiem ariusz, 06:45zrobila Pani 5 wizualizacji przez cały dzien?08:93Nadal uczę się nowego programu, nigdy nie miałam stycznościz CorelemDariusz, 08:22cooooo proszeeeeeeeeechyab Pani zartujeto dziekuje do widzeniaja nie place za naukęWiadomość
Źródło: demotywatory.pl
Jeśli dziś zaniedbujesz swoichprzyjaciół, bo nie masz czasu – Bo za dużo pracujesz, bo masz coś ważniejszego do zrobienia - pamiętaj, że prawdziwych przyjaciół spotykamy w życiu jedynie kilku. Cała reszta to najczęściej przelotne znajomości
"Jestem wychowawczynią w 1 klasie podstawówki. Ostatnio na zajęciach rozmawialiśmy z dziećmi na temat rodziny. Pokazałam im zdjęcie, na którym byli rodzice i trójka dzieci. Ktoś w klasie zauważył, że najmłodszy syn ma inny kolor włosów niż reszta rodziny – - Pewnie został adoptowany - powiedział inny uczeń.Wtedy jedna z moich uczennic odparła, że wie wszystko na temat adopcji, ponieważ sama jest adoptowana.- Co to znaczy być adoptowanym? - spytał ją tamten uczeń.- To znaczy, że rośniesz w serduszku mamy, a nie w jej brzuchu"
Nieczęsty to widok! Targ w Legionowie,a na nim PRAWDZIWY koniarz. Przeczytajcie, co miał do powiedzenia prosty sprzedawca ziemniaków – Pani, ona ma 25 lat! Jak ją dziesięć lat temu kupiłem to pod nóż miała iść. Święty koń. Aut się nie boi, ciężarówek się nie boi, pociągów się nie boi. Wie pani, 35 kilometrów nią przyjechałem. Jakbym teraz wyjechał to by pierwsza była jak w domu będę. Do pługa, do brony, włókuję. Kiedyś dawniej to się do Warszawy jeździło z ziemniakami, 70 kilometrów, tak?Bez problemu.U nas na czterdziestu gospodarzy tylko nas trzech ma konie. A reszta posprzedawała, na mięso, zjeść, k... jego mać, każde zwierzę tylko zjeść. Jeden miał takiego pięknego karego ogierka i źrebkę. Mówi że za sześć tysięcy sprzedał. I po co sprzedawał?! To przyszłość jest, taka źrebka. Mówili że kolki. Bo to koń musi spokojnie jeść. Pani na nią popatrzy. Owies dostanie. Je spokojnie. Powolutku. Kilka godzin i zje, Niespiesznie. Jaka kolka?! To dobry koń jest. Dwadzieścia pięć lat."Prosty koń i prosty człowiek, a takiej mądrości i zachwytu nad zwierzęciem - życzę wszystkim miłośnikom koni Pani, ona ma 25 lat! Jak ją dziesięć lat temu kupiłem to pod nóż miała iść. Święty koń. Aut się nie boi, ciężarówek się nie boi, pociągów się nie boi. Wie pani, 35 kilometrów nią przyjechałem. Jakbym teraz wyjechał to by pierwsza była jak w domu będę. Do pługa, do brony, włókuję. Kiedyś dawniej to się do Warszawy jeździło z ziemniakami, 70 kilometrów, tak?Bez problemu.U nas na czterdziestu gospodarzy tylko nas trzech ma konie. A reszta posprzedawała, na mięso, zjeść, k... jego mać, każde zwierzę tylko zjeść. Jeden miał takiego pięknego karego ogierka i źrebkę. Mówi że za sześć tysięcy sprzedał. I po co sprzedawał?! To przyszłość jest, taka źrebka. Mówili że kolki. Bo to koń musi spokojnie jeść. Pani na nią popatrzy. Owies dostanie. Je spokojnie. Powolutku. Kilka godzin i zje, Niespiesznie. Jaka kolka?! To dobry koń jest. Dwadzieścia pięć lat."Prosty koń i prosty człowiek, a takiej mądrości i zachwytu nad zwierzęciem - życzę wszystkim miłośnikom koni

Jakbyście nie wiedzieli co myśleć o tej całej Eurowizji i wyborze Steczkowskiej, to kolega PigOut przychodzi z pomocą:

 –  PigOut1 dzień. →Ja tam się na muzyce nie znam, więc jakby miałwybierać wczoraj kandydata na Eurowizję, torzucałbym monetą pomiędzy Bejbi Lazanią (bozajebista nazwa) a tymi, co zapodali Techno zPodlasia, wszak techno w języku, którego się nierozumie, zawsze wchodzi najlepiej. Dlatego naniemieckie techno nadal nie ma uja we wsi.Ostatecznie wygrała Justyna Steczkowska.Widziałem powtórkę na jutubce i... było dużolegginsów, jeszcze więcej lateksu, scena dymiła istrzelała płomieniami, niczym sekcja komentarzyna Pudelku, w tle tancerze, jakby żywcemwyciągnięci z Mad Max: Fury Road, a nawet lepiej,bo typy z Mad Maxa nie popylały na 30centymetrowych szpilkach, w stopie odzianej wskiety Nike, a ci tancerze owszem. Gdzie wady?Zresztą Justyna Steczkowska też nie brała jeńców.Normalny człowiek w jej wieku wkłada sobie przedsnem bułkę do szklanki z wodą, co by rano mógł jąjako tako pogryźć, a ta wiła się na scenie, niczymCathrine Zeta-Jones w "Osaczonych", późniejpodwiesiła się na linach i bimbała, jakby to była dlaniej fraszka, a jeszcze później na scenę wbiłskrzypek z ADHD i zaczął szarpać te struny, że janawet nie. Szaleństwo.Zapytasz mnie o czym była ta piosenka -odpowiem - not ajdija, max 3 słowa wyłapałem wludzkim dialekcie, reszta to nawet nie wiem, czy popolsku było, czy zagranico, ale zapytaj mnie, czymi się podobało, ta powiem, że "podobało" toniedoszacowanie. Normalnie jak ci siada jakaśnutka, to odruchowo zaczyna chodzić nóżka. Tobył level wyżej. Od pierwszego refrenu wpadłem wtakie pogo, że po wszystkim musiałem włożyćsobie tampon w nos, co by zahamować krwotok.Baaa do teraz zdarzy mi się strzelić konffetti...wiecie skąd. Czysty żywioł. To był ten rodzaj tańca,który człowiek zapodaje, kiedy rodzina jedzie nazakupy do Lidla i na godzinę ma się pustą chatę.Daje błogosławieństwo. Jeśli publika Eurowizyjnatego nie kupi to ja już nie wiem, jak ich podejść.Próbowaliśmy Piaskiem, próbowaliśmy Wiśnią,próbowaliśmy ubijaniem masła, próbowaliśmyBlanką, Brzozą, Luną, Ochmanem i Szpakiem.Nawet Kasią Moś. Próbowaliśmy wszystkiego.Trzeba przyjąć na klatę, że Europa jest plebsem inie poznałaby się na zajebistej polskiej nutce,nawet gdyby zajebista polska nutka usiadła im natwarzy. Fakt, nie opinia. Ja tam nie mam za dużychoczekiwań, dla mnie wystarczy, że zaoramyAustralię i gra gitara. A jakby jakimś cudemJustynie tak dobrze pykło, że Edycie Górniak by sięulało, to dodatkowy profit.W sumie to już jest śmiesznie, bo po zwycięstwieSteczkowskiej w eliminacjach, głos zabrała LidiaKopania. Lidia Kopania, która kiedyś była nasząreprezentantką i zajęła 12 miejsce w półfinale i nieawansowała do finału... powiedziała że piosenceJustyny Steczkowskiej brakuje linii melodycznej.Jak mówiłem, ja się na muzyce znam tak, że jak zamłodu oglądałem "Szansę na Sukces" i WojciechMann pytał uczestników czy chcą taśmęprofesjonalną, czy wolą z linią melodyczną, tonigdy nie widziałam różnicy między tymi taśmami,więc not sure, jak to jest z linią melodyczną uSteczkowskiej, ale przypierdolkę Kopanii odbieramna zasadzie, jakby powiedzmy był mundiadal, naktórym gra polska repka i do studia meczowegozaprosili jakiegoś piłkarza, który kiedyś grał wpolskiej repce. I ten piłkarz był cienki i nic nieugrał, coś w stylu Wawrzyniaka, a teraz siedzi wstudiu i ocenia, jak ujowo gra polska kadra.. ohwait.
Źródło: www.facebook.com
Szczerość przede wszystkim. Reszta się ułoży –  generalnienajbardziej mnie urzeka tow tobieżejesteś menelicąjebanąi miałbym z kim walić wódę
I to jest poezja – Trzyma w napięciu i jest dreszczyk są momenty Delikatnie zsunął jejmajtki na bok...145Dzięki temu reszta jej skarpetekzmieściła się w szufladzie.
Ta ciąża i narodziny przyszły tak nagle... Nie miała biedna czasu się przygotować na narodziny dziecka – No i oczywiście co? A no... DEJ, DEJ, DEJ!Odpowiedzialność lvl hard: ktoś urodził, teraz reszta świata ma wychować! Kochani, ciąża z zaskoczeniaMumMe18.12 o 13:04.3Kochani bardzo potrzebna pomoc!! Samotna22letnia matka 2.5 rocznego dziecka zaszła wdrugą ciążę. Parę dni temu urodziła kolejnedziecko, aktualnie zbiera wszelki możliwyasortyment (taki jak pampersy, kosmetyki,odzież lub nawet jakieś zabawki) dowychowania swojego malutkiego nowonarodzonego synka. Pani Natalia potrzebujerównież ubrań dla swojej 2.5 tetniej córki.Każda pomoc dla Pani Natalii będzie na wagęzłota. Serdecznie dziękuję za każdą pomoc!!Adres mogę podać na priv osobom chętnym151Lubię to!KomentarzNajtrafniejsze▾155 komentarzy 3 udostępnieniaUdostępnijNapisz komentarz...ANapisałam prośbę o adres, bo chce wysłać kartonprezerwatyw i mnie zablokowała, jakieś oszukaństwo ta zbiórka.Człowiek chce pomóc, a tu takie coś.
W październiku 1866 roku Henryk Sienkiewicz otrzymał świadectwo maturalne – Oceny bardzo dobre miał z trzech przedmiotów: język polski, historia Rosji i Polski, geografia powszechna. Reszta– trzynaście dostatecznych, w tym język rosyjski, łaciński, grecki. Nawet z religii miał dostatecznie. Co po maturze? Prawo? Medycyna– jak marzy matka? Filologia– jak marzy sam, kpiąco uzasadniając swój wybór:"Filologia to przedmiot prawie dla mnie– trzeba tylko pamięci i blagi, a ja sądzę, że posiadam to oboje" Oceny bardzo dobre miał z trzech przedmiotów: język polski, historia Rosji i Polski, geografia powszechna. Reszta – trzynaście dostatecznych, w tym język rosyjski, łaciński, grecki. Nawet z religii miał dostatecznie. Co po maturze? Prawo? Medycyna – jak marzy matka? Filologia – jak marzy sam, kpiąco uzasadniając swój wybór:"Filologia to przedmiot prawie dla mnie – trzeba tylko pamięci i blagi, a ja sądzę, że posiadam to oboje"
Najpierw szablon, a potem nieszablonowa reszta –
Poprosił ją o rękę, ale strach pytać, jak wygląda cała reszta –  Jack@SussexWhitesShe said yes
Czasem lepiej być ‘sabotażystą’niż frajerem! –  Zatrudniłem się kiedyś w fabryce, robota na akord.Płacono mi za każdą sztukę zrobionego towaru,wychodziło średnio 100-150 zł dziennie. No alekurde, nie jestem frajerem, nie? Zabrałem się zaogarnięcie stanowiska - trochę je przerobiłem,dostosowałem narzędzia i dzięki temu wyrabiałemdwie normy dziennie, a z czasem nawet trzy.No i przed wypłatą zostałem wezwany na dywanik.Powiedziano mi, że „nie będą mi płacić po 450 złdziennie", tylko maks 200 i ani grosza więcej.No to zacząłem robić jak reszta – czyli minimum zaminimum. Kilka dni później znowu zostałem wezwany- kierownik wyglądał jakby miał zaraz eksplodować.Okazało się, że ten pajac zaplanował produkcjęzakładając, że będę trzaskał trzykrotną normęi podlizał się tym szefostwu. A oni na tej podstawieprzyjęli zamówienia. No i teraz ja, "sabotażysta",wszystko popsułem i wszyscy muszą się spinać, żebywyrobić plan.Zaproponowałem, że mogę wrócić do wcześniejszegotempa pod warunkiem, że będą mi uczciwie płacić.Kierownik aż się zagotował - zaczął krzyczeć, żewtedy moja wypłata będzie wyższa niż jego i innychkierowników. Nie zostało mi nic innego jakoznajmienie mu żeby się wypchał i znalezienieinnej pracy.kwejk.pl

Dziś opowiem wam, dlaczego lepiej jeździć komunikacją miejską niż drogim autem

Dziś opowiem wam, dlaczego lepiej jeździć komunikacją miejską niż drogim autem – Parę dni temu kumpel (nazwijmy go Mati) pochwalił mi się, że ma nowy samochód w leasingu. Otóż wziął go w prostym celu - po to aby laski na niego leciały. Na niego, to znaczy na samochód, a przy okazji na Matiego. Powiedziałem mu, że wątpię aby to zwiększyło jego powodzenie, ale życzę mu powodzenia. Mati na to zaproponował, że podjedziemy do pierwszego lepszego klubu na Piotrkowskiej i sprawdzimy kto poderwie więcej dziewczyn. Zgodziłem się na ten zakład z dwóch powodów. Po pierwsze, raz na jakiś czas dobrze jest wyjść z domu choćby po to żeby wypić piwo. A po drugie, wiedziałem że Mati i tak nie ma ze mną szans.Mati solidnie się przygotował, założył najlepszą koszulę, podjechał na myjnię. Ja za to nie przygotowałem się wcale, wyszedłem z domu tak jak stałem, a raczej tak jak siedziałem w mojej piwnicy jak co dzień.Mati podjechał po mnie i wyszedłem. Muszę przyznać że jego fura świetnie się prezentowała, chyba dołożył dodatkowe 8 zł na wosk i nabłyszczanie. Podsunąłem mu pomysł, żebyśmy pojechali do jakiegoś klubu dla studentów, gdzie będzie dużo dziewczyn w wieku 20-25 lat. Mati stwierdził, że to dobry plan i wyruszyliśmy do centrum. Akurat w jednym z klubów odbywały się połowinki czy coś, więc Mati stwierdził że wchodzimy.Taktyka Matiego na podryw była prosta. Miał taki patent, że stoi w klubie przy barze, i trzyma w ręce kluczyki od swojej fury. Trzyma je w taki sposób, żeby wszyscy widzieli logo - tak żeby z daleka było widać czym jeździ. Stoi tak i zagaduje do dziewczyn. Ja w tym czasie korzystając z okazji, zamówiłem sobie jedno piwo, a później z nudów drugie. Muszę przyznać, że sposób Matiego nawet się sprawdzał. Nasz wędkarz miłości za pomocą swojej przynęty powoli zbierał wokół siebie coraz większą ławicę dziewczyn.Ja jednak byłem przekonany, że jego plan w pewnym momencie może zostać pokrzyżowany przez pewien niefortunny szczegół. Bowiem przecież przeciętny student nie jeździ samochodem, więc nie zna się na motoryzacji i nie ma pojęcia, ile kosztuje filtr oleju albo wymiana opon, a co dopiero rata leasingu na cały samochód.Mimo wszystko, początkowo taktyka Matiego wydawała się skuteczna. Już prawie oczarował jedną koleżankę która szczególnie wpadła mu w oko, i dał mi sygnał do wyjścia. Wyciągałem portfel żeby zostawić jeszcze napiwek barmanowi, i w tym momencie przypadkiem na blat wypadł mi bilet 90-dniowy normalny na okaziciela na wszystkie linie strefa 1+2 (kosztuje 744 złote). Wokół nas na chwilę zapanowała cisza i ludzie spojrzeli w moim kierunku. Próbowałem jakoś szybko zakryć ręką tak żeby nie było widać, ale wszyscy w mgnieniu oka zauważyli co to było.Ta koleżanka, która jeszcze przed chwilą flirtowała z Matim, podeszła do mnie i powiedziała: "Heeejjj Anon, jestem Kasia, mogę postawić ci drinka?". Po chwili wszystkie dziewczyny które Mati wokół siebie zgromadził, zaczęły się do mnie uśmiechać i stopniowo przenosić swoją uwagę z Matiego na mnie. Pytały mnie czym się interesuję, co porabiam w weekendy i zapisywały sobie mój numer.Cóż, krótko mówiąc, Mati wrócił do domu sam swoim drogim autem w leasingu. Z resztą, do jego cabrio na siedzenie pasażera zmieściłaby się maksymalnie jedna poderwana laska. Ale na pewno nie zmieściłoby się tam 60 studentek, które tamtej nocy zabrałem do siebie tramwajem.Jeśli ktoś z was czekał w zeszły weekend na przystanku i nie mógł wsiąść bo był pełny wagon, to przepraszam
Źródło: www.facebook.com
A powinien zostać uśpiony wkrótce po potwierdzeniu, że jest sprawcą. Humanitarnie. Wszystkie organy, które nadają się do przeszczepu powinny zostać pobrane i przekazane potrzebującym – Reszta mięsa na karmę dla psów... Potrącił dwie osoby, jedna z nich nie żyje. Miał 3,2 promila i aktywnyzakaz prowadzenia pojazdówTVN24 | Polska 7 grudnia 2024, 19:22 | Aktualizacja: 7 grudnia 2024, 19:44 Źródło: tvn24.plWIDEO BEZ DŹWIĘKUKP PSP Pleszewtvn40280 💡 WIĘCEJ
Źródło: tvn24.pl

Ten, kto uważa, że bicie dzieci to normalna metoda wychowawcza, ten ma coś z głową. Uprzedzam, że długie, ale warte przeczytania

 –  Byłem bity jako dziecko i jakoś wyrosłem na normalnegoczłowiekaBrzmi znajomo? A może sam tak mówisz? W takim razie ten postjest dla Ciebie.Mój ojciec bił mnie przez całe moje dzieciństwo. Nie byłagresywnym alkoholikiem ani patusem. Po prostu uważał, że taknależy robić.Dopiero w wieku piętnastu lat zebrałam się na odwagę, żebyzapytać, dlaczego?" - bo ciężko mi sobie wyobrazić, żeby dzieckomogło zrobić coś takiego, za co dorosły, o wiele silniejszy odniego, miałby je bić.Ojciec odpowiedział: „Ciebie to nawet zabić byłoby mało. Ja ciępo prostu uczę". Tego dnia przyniosłam trójkę z fizyki. Na semestr.Trzy czwórki, jedna trójka i reszta piątki. Ojciec powiedział:„Przynieś pas".Zwykle posłusznie przynosiłam ten przeklęty pas, ale tego dniapowiedziałam: „NIE. A ciebie biją w pracy za błędy albo za to, żeza mało się starasz?".Tego dnia ojciec zbił mnie ze szczególną zawziętością. „,żebyświedziała, że się ojcu nie pyskuje."Zawsze się go bałam. Tylko bałam. Nie kochałam. Ale oczywiściemusiałam udawać wzorową córkę". A jak inaczej? W końcu jegoulubionym powiedzeniem było:,,Powinienem zacząć cię lać cosobotę. Żebyś się nie zepsuła".Dlaczego teraz o tym mówię? W wieku czterdziestu pięciu lat?Jestem dorosłą kobietą. Mam kochającego męża i dwoje dzieci.Dobrą pracę. Od dawna wspieram rodziców finansowo.Miesiąc temu ojciec miał udar. Matka od razu ruszyła dodziałania: „Przyjedź, pomóż, posprzątamy pokój. Musisz miećgdzie mieszkać. Nie będziesz przecież dojeżdżać codziennie przezpół miasta".Tak, uznali, że porzucę swoją rodzinę i przeprowadzę się do nich,żeby myć i karmić łyżką częściowo sparaliżowanego ojca. Boprzecież mama też,,nie jest już młoda i nie da rady go nosić".Powiedziałam, że zapłacę za jego pobyt w domu opieki. Towszystko, co mogę dla niego zrobić.Przez dwa tygodnie się kłóciłyśmy, a dokładniej ona dzwoniłai krzyczała, a ja słuchałam. Pytałam tylko, czy ma mi cośkonkretnego do powiedzenia. Nie? No to rozłączałam się.Słowa: „jak ty spojrzysz ojcu w oczy, niewdzięcznico?"i,,zobaczysz, twoje dzieci też cię kiedyś oddadzą do domustarców!" padały wyjątkowo często. Kiedy to piszę, brew zaczynami drgać. Wrócił mi nerwowy tik.,,Daliśmy ci dach nad głową, jedzenie, edukację!!!".Dorastałam w latach dziewięćdziesiątych. Wyżywił nas ogród,w którym pracowałam jak wół przez całe dzieciństwo, na równiz dorosłymi. Leczenie konsekwencji (chory kręgosłup i kobieceproblemy) do dziś kosztuje mnie krocie.Studiowałam za darmo na państwowej uczelni.Co dali mi rodzice? Egzystencjalny lęk przed mężczyznami.Kocham swojego męża, jest dobrym i łagodnym człowiekiem, alenie wie, że za każdym razem, gdy podnosi głos, ja podskakuję. Niepodnosi głosu na mnie - tak po prostu, gdy coś mu upadnie albosię uderzy. A ja wzdrygam się, czekając, że zaraz zacznie mnie bić.Rozglądam się po pokoju i w myślach przewijają się pytania typu:,,co zrobiłam źle?".To trwa ledwie kilka sekund. Zwykły odruch, ale zostanie ze mnąna zawsze. Nie pomagają ani terapia, ani leki.Dzisiaj pracownicy domu opieki poinformowali mnie, żeprzywieźli ojca ze szpitala. Przewiózł go prywatny transportmedyczny. Moja obecność nie była potrzebna. W aplikacji bankuustawiłam automatyczną płatność.Matka dzwoniła. Krzyczała coś w stylu: „mnie też oddasz?Będziesz jeszcze coś ode mnie chciała! Żebym pomogła ciz dziećmi choć raz!!! Ale ja odpowiem NIE!".Śmieję się nerwowo. Oni właściwie i tak nigdy mi nie pomagali.Chcieli wnuków? Tak. Bo jak to tak bez wnuków. Opiekowali sięnimi? Nie. Czasem zabierali je do siebie, kiedy były już w szkolei nie wymagały opieki.Co czuję? Wstyd. Za to, że dorosła, ustatkowana kobieta wciąż boisię ojca, choć ten nie może nawet sam podnieść łyżki. A ja nadalczuję irracjonalny lęk, że kiedyś zjawi się u mnie.I ból. Bo bardzo kocham tatę. Takiego, wiecie, abstrakcyjnegotatę. Z obrazka. Tego, który podrzuca dziecko w górę, prowadzi zarękę do szkoły, dmucha na zdarte kolana i mówi: „nie płacz, damyradę", gdy przychodzisz do niego ze swoimi problemami.Tatę, którego nigdy nie miałam.Jeśli teraz wychowujecie dziecko, kierując się zasadą „mnie bilii jakoś wyrosłem na normalnego człowieka," to nie, nie wyrosłeśna normalnego. Albo jesteś takim samym potworem jak mójojciec, albo tak samo złamanym człowiekiem jak ja.
 – Jednocześnie tylko 60% wykorzystywane jest na mięso. Reszta to między innymi krem czy świeczka WE USE 99%OF A COW
0:27
W filmie "Kevin sam w domu" mama Kevina wyrusza w wyczerpującą drogę z powrotem do Chicago, podróżując wieloma samolotami i wsiadając do vana z nieznajomym – Okazuje się to zupełnie niepotrzebne, gdyż reszta rodziny pojawiła się 30 sekund po jej powrocie do domu W filmie "Kevin sam w domu" (1990) mamaKevina wyrusza w wyczerpującą podróżz powrotem do Chicago, podróżując wielomasamolotami i wsiadając do vanaz nieznajomym. Okazuje się to zupełnieniepotrzebne gdy reszta rodziny pojawia się30 sekund po jej powrocie do domu.
 
Color format