Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 352 takie demotywatory

poczekalnia
Jak to jest, że osoby twierdzące, że są "pro-life" – bezrefleksyjnie przyklaskują torturowaniu dzieci i niemowląt, w tym dzieci nienarodzonych, które są chore na choroby letalne i zwyczajnie cierpią niemiłosierne katusze fizyczne przed nieuchronną bliską śmiercią? No jak to jest, że tak wywyższają katowanie dzieci pod płaszczykiem miłości? Wrodzona łamliwość kości typu 2Suggest an updateORPHA:216804Classification level: Podtyp zaburzeniaSynonim(y):Ol typu 2Śmiertelna postać wrodzonej łamliwości kościŹródło: PubMed ID 36779427Rozpowszechnienie:nieznanyDziedzictwo: Autosomalnydominujący, AutosomalnyrecesywnyWiek początku:Prenatalny, OkresnoworodkowyICD-10: Q78.0ICD-11: LD24.KOOMIM: 618644 166210259440 610682 610915UMLS: C0268358GARD: 10142 💡 WIĘCEJ
Źródło: www.orpha.net
poczekalnia
 – Profesor Magdalena Środa. Magdalena Środa10 godz.Śledzę historię lekarki z Oleśnicy, któradokonała uzasadnionej eutanazji płodowi,właściwie dziecku, które gdyby sięnarodziło, miałoby połamane wszystkiekości (taki letalny defekt) i niemiłosierniecierpiało aż do wyjątkowo okrutnej-śmierci. (Cierpienie Jezusa przy tym byłonaprawdę niewielkie, poza tym było cenąza zmartwychwstanie...) Eutanazja byław przypadku tego dziecka - zbawieniem.Dlaczego taka późna aborcja? Anoponoć - przez oszołomów katolików wkitlu, którzy ze strachu (przedbiskupami?? bo przecież nie przedBogiem) o niczym pacjentki nieinformowali. Dzielna, prawa iprofesjonalna ginekolożka GizelaJagielska musi znosić gremialne atakiwywołane przez oszołoma (brutalnegocynika?) Brauna. Jak w czasach paleniana stosach "czarownic", gdy różne dziadychciały pokazać, że mają pełnię władzynad kobietami. Dlaczego właściwie Braunnie siedzi jeszcze w jakimś zakładziekorekcyjnym? Jego szkodliwość jestwprost proporcjonalna do umiejętnościwzbudzania nienawiści u prostejgawiedzi. A nienawiść może zabijać(choć nie jej sprawców).
Źródło: www.facebook.com

Każdy powinien mieć prawo odejść godnie, a przede wszystkim móc samemu o tym zdecydować. Zgadzacie się?

Każdy powinien mieć prawo odejść godnie, a przede wszystkim móc samemu o tym zdecydować. Zgadzacie się? –  Dominik Lewand...@D_Lewandowski_Cierpienie nie uszlachetnia.ObserwujCzy jesteśmy gotowi na poważną debatęo eutanazji?Poniżej list pacjentki, który wartoprzeczytać.NIE USZLACHETNIA...,,Szanowny Panie Doktorze MaciejuJędrzejko,Piszę do Pana ten list z miejsca, doktórego nie dociera już nadzieja.Nie piszę po to, by prosić o jeszcze jednąpróbę.Piszę, bo moje życie zbliża się do końca- i bardzo bym chciała, żeby jegozakończenie miało jeszcze sens.Nie tylko biologiczny. Ludzki.Zna mnie Pan dobrze. Zrobił Pan dlamnie więcej niż ktokolwiek na świeciepoza moją rodziną, mężem i dziećmi. Alejeśli zdecyduje się Pan opublikować mójlist - proszę, niech Pan zmieni moje imięna Eutanazja, bo to imię brzmi piękniejak Anastazja.Mam zatem na imię Eutanazja. Mam 44lata.Jestem mamą dwóch córek - Kasi (lat6) i Basi (lat 8) - Pan, zdaje się, też machłopców w podobnym wieku - więczrozumie Pan więcej niż inni.Kiedyś byłam prawniczką. Potem naglestałam się pacjentką.Zgłosiłam się za późno - poprzednilekarz powiedział, że jestem „za młodana raka" i nie wysłał mnie na USG,rezonans, ani mammografię.A ja zaufałam jego palcom, a nieswoim...Dziś jestem resztką człowieka, któregopamiętam z lustra.Rak piersi IV stopnia z przerzutami dokości, wątroby, a ostatnio - do kanałukręgowego nie zostawił mi wiele.Nie chodzę. Nie poruszam się sama.Jestem pod opieką hospicjumdomowego. Cudowni ludzie.Nie zostało mi już nic - może pozaświadomością. I bólem. Na który niepomaga już morfina. Ani fentanyl. Animedyczna marihuana.Wiem, że to może być tzw. przejaśnienieświadomości – taka ostatnia jasność,która czasem pojawia się na kilka dniprzed śmiercią. I właśnie dlatego piszę -bo to może moje ostatnie słowa, którychjuż nie wypowiem.Piszę, żeby się pożegnać.Nie przyjadę już do Pana na wizytę- choć uwielbiałam te spotkania.Wchodziłam do Pana załamana, awychodziłam pełna siły. To Pan sprawił,że przeżyłam dłużej niż przewidywałymediany i statystyki.Pamiętam, jak mówił Pan o seksie ibeta-endorfinach. Wtedy myślałam:,,Co za nietakt... ja umieram, a on mi oorgazmach opowiada..."Ale chcę, żeby Pan wiedział: dziękitym rozmowom, nasz seks z mężem- w ostatnim roku mojego życia - byłnajlepszy w całym naszym małżeństwie.Mimo amputacji piersi, otworzyłam sięna niego. A On - patrzył na mnie tak, żeuwierzyłam, że jestem piękna.Zrozumiałam wreszcie, że „prawdziwamiłość to patrzenie sercem, a niereceptorami wzroku" - tak, jak Panmówił.Gdy byłam zdrowa, miałam naprawdęładny biust. Ale nie wierzyłam, żejestem piękna. Dopiero po amputacji- uwierzyłam. Dopiero w chorobie -zrozumiałam.Panie Doktorze - Pan ma jakąś tajemnąmoc. Zmienia Pan świat słowem. Ludzieczytają Pana długie posty, wbrewwszelkim algorytmom.Dlatego piszę do Pana - nie do ministra,nie do lekarza, nie do księdza. Do Pana- bo Pan rozumie cierpienie, ale go niemitologizuje.Był Pan współtwórcą filmu „O tymsię nie mówi" w reżyserii MarkaOsiecimskiego - filmu, który powinienbyć lekturą obowiązkową w każdejszkole medycznej. To nie był film. To byłkrzyk kobiet, którym odebrano prawowyboru.W jednej ze scen, doktor (a dziśjuż chyba profesor) Maciej Sochaopowiada o ostatnich dniach ks. prof.Józefa Tischnera. Kiedy Tischner niemógł już mówić, przekazał swoimbliskim na kartce jedno zdanie: „,...nieuszlachetnia..."To prawda.Ja, prawniczka, żona, matka,pacjentka potwierdzam: cierpienie nieuszlachetnia.To zdanie powinno być wyryte nadwejściem do każdego hospicjum,każdego sejmu, każdego kościoła ikażdej sali sądowej, gdzie decyduje się ożyciu innych ludzi.Bo ja już wiem. Wiem, co znaczyoddawać mocz przez cewnik. Byćkarmioną przez PEG. Mieć wyłonionąstomię. Wyć z bólu po cichu, w nocy,mimo pompy z morfiną.Wiem, co znaczy bać się nie śmierci- tylko tego, jak długo jeszcze potrwaumieranie.To nie duchowa podróż. To rozkład. Tobezradne czekanie w bólu na śmierć.Panie Doktorze - błagam Pana, nie jakopacjentka, ale jako człowiek – niech Panopublikuje ten list. Niech Pan wykrzyczyto, czego ja już nie zdążę powiedzieć:CZŁOWIEK MA PRAWO ODEJŚĆGODNIE, GDY MEDYCYNA IPSYCHOLOGIA SĄ BEZRADNE.Nie proszę o śmierć. Proszę o możliwośćwyboru.Bo teraz - to Wy, Narodzie - jesteściepanami mojego cierpienia. To Wypodejmujecie decyzję, czy mamzdychać, czy odejść.Ja w Polsce mogę popełnić samo***stwo- ale nie mam już siły. Nie wstanę, niesięgnę po tabletki, nie rzucę się z okna.W Polsce muszę zdychać.Ale wiem, że jeśli będzie trzeba - mójmąż... przyłoży mi poduszkę do ust, gdyjuż nie będę dawać rady. Tylko że onbędzie z tym żył. Z poczuciem, że mniezabił.-A ja chcę, żeby ktoś - jak w Holandii, jakw Belgii, jak w Kanadzie – usiadł przymnie, wziął za rękę i powiedział:,,Nie możemy już nic więcej zrobić.Szanuję Pani decyzję. Zaraz Panizaśnie."I teraz pytanie do Was - do tych, którzyto czytają:Gdybyś był na moim miejscu – choryterminalnie, połamany, w bólu, któryrozrywa duszę - czy chciałbyś miećprawo, by zakończyć to wszystko zanimstaniesz się tylko ciałem do przewijaniapampersa?A jeśli byłbyś na miejscu mojego lekarza- co byś powiedział?,,Nie, nie pozwolę Ci odejść, bo mojawiara mi na to nie pozwala"?Czy może:„Kim ja jestem, by Ci tego zabronić,kiedy zrobiłaś już wszystko, a medycynaskapitulowała wobec Twojegocierpienia?"I przypomnij sobie - swojemu psupozwoliłeś odejść bez bólu, bo niechciałeś, żeby się męczył.Z poważaniem,Eutanazja KowalskaKatowice dn 05.04.2025"10:06. 12 kwi 25 149K Wyświetlenia
Zagłosuj

Jak reagujesz, gdy ktoś zajmuje twoje ulubione miejsce na kanapie?

Liczba głosów: 1 045

Jeśli nie czujesz się doceniany w swoim związku, to prawdopodobnie doceniany nie jesteś

Jeśli nie czujesz się doceniany w swoim związku, to prawdopodobnie doceniany nie jesteś – Ojczym finansuje ślub przybranej córki, a prawda, którą ujawnia rozrywa mu serce!"Moja przybrana córka 3 sierpnia bierze ślub. Przez ostatnie sześć miesięcy planowanie wesela pochłonęło ją i jej matkę (mówię o „jej matce" ponieważ nie jesteśmy małżeństwem, chociaż żyjemy razem już 10 lat).Córka w zeszłym roku skończyła studiaOpłacałem czesne, pomimo, że był to uniwersytet stanowy, rachunek za naukę wyniósł ponad 40 tysięcy dolarów. Kupiłem jej samochód, by mogła dojeżdżać na uczelnię. Ona nie pracuje. Mieszkała z nami podczas studiów i po ich skończeniu".Od czasu do czasu w naszym życiu pojawiał się jej spłukany, biologiczny ojciec, a ona się do niego przymilała...Mimo, że nie łożył na jej utrzymanie, córka wciąż go kochała i chciała, by był częścią jej życia. Ale on zawsze opuszczał ją łamiąc jej serce. Nigdy nie dotrzymywał żadnych obietnic.Sala weselna mogła pomieścić 250 osób. Za wszystko płaciłem ja.Dałem im listę 20 nazwisk ludzi, których chciałem zaprosić. Powiedziałem znajomym, że dostaną zaproszenia prosząc, by zarezerwowali sobie ten terminNiedługo przed weselem spotkałem kolegę i zapytałem czy będzie na weselu. Powiedział mi, że dostał powiadomienie o ślubie, ale nie został zaproszony na wesele.Nie chciałem wierzyć. Powiedział, że ma zawiadomienie w samochodzie i mi je pokazał. Faktycznie, była to tylko informacja, że ślub się odbędzie, bez zaproszenia. Mało tego informowali o tym, moja partnerka, córka i jej ojciec. Nie było tam nawet mojego nazwiska!Byłem wściekły. Wróciłem do domu i zapytałem jak mogły mi to zrobić. Dowiedziałem się, że żadna z listy 20 osób nie została zaproszona, bo 250 miejsc to za mało nawet dla ich gości.Czułem się paskudnie.Nic już nie dało się zrobić, bo najważniejsze osoby w moim życiu już zostały obrażone. Moja partnerka powiedziała, że jeśli ktoś nie potwierdzi przybycia to wcisną kogoś z mojej listy, ale gdy to powiedziała poczułem się jeszcze gorzej, jakby dała mi tymi słowami w twarz...Następnego dnia była kolacja z przyszłymi teściami i gościem specjalnym „prawdziwym tatą". Podczas kolacji córka oświadczyła, że do ołtarza poprowadzi ją „prawdziwy tata".Spotkało się to z ogólnym poparciem i entuzjazmem. Posypały się ochy i achy : „To wspaniale", „Jakże to urocze", „W końcu to prawdziwy tata".Nie sądzę, bym kiedykolwiek w swoim życiu czuł się bardziej poniżony. Załamałem się, poczułem się zraniony do szpiku kości. Bałem się, że publicznie się rozpłaczę, albo dam upust, tłumionej przez lata, złości. Za wszelką cenę starałem się opanować i kiedy upewniłem się, że jestem w stanie mówić, wstałem i ogłosiłem, że chcę wznieść toast.Słowa wypłynęły ze mnie same, nie pamiętam dokładnie co powiedziałem, ale brzmiało to mniej więcej tak:Dźwięk łyżeczki obijającej się o szklankę„Zaszczytem było dla mnie, być częścią tej rodziny przez ostatnich dziesięć lat."Wymiana uśmiechów: och jak słodko...„W tym momencie swojego życia czuję, że mam wobec tu obecnych dług wdzięczności. Otworzyliście mi bowiem oczy na coś niezwykle ważnego."Ponownie wymiana uśmiechów...„Pokazaliście mi, że moja pozycja w tej rodzinie nie jest taka, jak mi się do niedawna wydawało."Teraz na twarzach pojawił się wyraz lekkiego zdziwienia i zaniepokojenia.„Dotychczas myślałem bowiem, że jestem głową tej rodziny i jej opiekunem, który cieszy się szacunkiem jej członków i którego prosi się o pomoc, kiedy jest ona potrzebna. Jednak okazało się, że jestem tylko bankomatem, który służy do wypłacania gotówki i niczego więcej.Jako, że zostałem pominięty jako gospodarz uroczystości zarówno na zaproszeniach, jak i podczas ceremonii, zrzekam się także moich finansowych zobowiązań, na rzecz obecnego tu mojego zastępcy - Prawdziwego Taty.Wznieśmy więc toast za młodą parę i ich nową drogę życia."Dopiłem drinka w otoczeniu pomruków, zduszonych westchnień, gestów niedowierzania i wyszedłem.Czy to samolubne?Miałbym wydać 40-50 tysięcy na ślub, na który nie mogę nikogo zaprosić? Którego nie jestem częścią? Mam dość tego wyzysku. Mam dość mojej pasierbicy, mam dość mojej partnerki.Zablokowałem jej karty kredytowe (nigdy nie pracowała odkąd jesteśmy razem).I tak już pokryłem sporą część wydatków.Chcecie „PRAWDZIWEGO TATĘ" na zaproszeniach, chcecie żeby prowadził do ołtarza i siedział obok przy głównym stole, w takim razie niech „PRAWDZIWY TATA" za resztę zapłaci.Z tego co słyszałem, moja była partnerka i jej córka chcą „nieco zmniejszyć skalę" przyjęcia i namówić rodziców pana młodego do udziału w kosztach... Ojczym finansuje ślub przybranej córki, a prawda, którą ujawnia rozrywa mu serce!"Moja przybrana córka 3 sierpnia bierze ślub. Przez ostatnie sześć miesięcy planowanie wesela pochłonęło ją i jej matkę (mówię o „jej matce" ponieważ nie jesteśmy małżeństwem, chociaż żyjemy razem już 10 lat).Córka w zeszłym roku skończyła studiaOpłacałem czesne, pomimo, że był to uniwersytet stanowy, rachunek za naukę wyniósł ponad 40 tysięcy dolarów. Kupiłem jej samochód, by mogła dojeżdżać na uczelnię. Ona nie pracuje. Mieszkała z nami podczas studiów i po ich skończeniu".Od czasu do czasu w naszym życiu pojawiał się jej spłukany, biologiczny ojciec, a ona się do niego przymilała...Mimo, że nie łożył na jej utrzymanie, córka wciąż go kochała i chciała, by był częścią jej życia. Ale on zawsze opuszczał ją łamiąc jej serce. Nigdy nie dotrzymywał żadnych obietnic.Sala weselna mogła pomieścić 250 osób. Za wszystko płaciłem ja.Dałem im listę 20 nazwisk ludzi, których chciałem zaprosić. Powiedziałem znajomym, że dostaną zaproszenia prosząc, by zarezerwowali sobie ten terminNiedługo przed weselem spotkałem kolegę i zapytałem czy będzie na weselu. Powiedział mi, że dostał powiadomienie o ślubie, ale nie został zaproszony na wesele.Nie chciałem wierzyć. Powiedział, że ma zawiadomienie w samochodzie i mi je pokazał. Faktycznie, była to tylko informacja, że ślub się odbędzie, bez zaproszenia. Mało tego informowali o tym, moja partnerka, córka i jej ojciec. Nie było tam nawet mojego nazwiska!Byłem wściekły. Wróciłem do domu i zapytałem jak mogły mi to zrobić. Dowiedziałem się, że żadna z listy 20 osób nie została zaproszona, bo 250 miejsc to za mało nawet dla ich gości.Czułem się paskudnie.Nic już nie dało się zrobić, bo najważniejsze osoby w moim życiu już zostały obrażone. Moja partnerka powiedziała, że jeśli ktoś nie potwierdzi przybycia to wcisną kogoś z mojej listy, ale gdy to powiedziała poczułem się jeszcze gorzej, jakby dała mi tymi słowami w twarz...Następnego dnia była kolacja z przyszłymi teściami i gościem specjalnym „prawdziwym tatą". Podczas kolacji córka oświadczyła, że do ołtarza poprowadzi ją „prawdziwy tata".Spotkało się to z ogólnym poparciem i entuzjazmem. Posypały się ochy i achy : „To wspaniale", „Jakże to urocze", „W końcu to prawdziwy tata".Nie sądzę, bym kiedykolwiek w swoim życiu czuł się bardziej poniżony. Załamałem się, poczułem się zraniony do szpiku kości. Bałem się, że publicznie się rozpłaczę, albo dam upust, tłumionej przez lata, złości. Za wszelką cenę starałem się opanować i kiedy upewniłem się, że jestem w stanie mówić, wstałem i ogłosiłem, że chcę wznieść toast.Słowa wypłynęły ze mnie same, nie pamiętam dokładnie co powiedziałem, ale brzmiało to mniej więcej tak:Dźwięk łyżeczki obijającej się o szklankę„Zaszczytem było dla mnie, być częścią tej rodziny przez ostatnich dziesięć lat."Wymiana uśmiechów: och jak słodko...„W tym momencie swojego życia czuję, że mam wobec tu obecnych dług wdzięczności. Otworzyliście mi bowiem oczy na coś niezwykle ważnego."Ponownie wymiana uśmiechów...„Pokazaliście mi, że moja pozycja w tej rodzinie nie jest taka, jak mi się do niedawna wydawało."Teraz na twarzach pojawił się wyraz lekkiego zdziwienia i zaniepokojenia.„Dotychczas myślałem bowiem, że jestem głową tej rodziny i jej opiekunem, który cieszy się szacunkiem jej członków i którego prosi się o pomoc, kiedy jest ona potrzebna. Jednak okazało się, że jestem tylko bankomatem, który służy do wypłacania gotówki i niczego więcej.Jako, że zostałem pominięty jako gospodarz uroczystości zarówno na zaproszeniach, jak i podczas ceremonii, zrzekam się także moich finansowych zobowiązań, na rzecz obecnego tu mojego zastępcy - Prawdziwego Taty.Wznieśmy więc toast za młodą parę i ich nową drogę życia."Dopiłem drinka w otoczeniu pomruków, zduszonych westchnień, gestów niedowierzania i wyszedłem.Czy to samolubne?Miałbym wydać 40-50 tysięcy na ślub, na który nie mogę nikogo zaprosić? Którego nie jestem częścią? Mam dość tego wyzysku. Mam dość mojej pasierbicy, mam dość mojej partnerki.Zablokowałem jej karty kredytowe (nigdy nie pracowała odkąd jesteśmy razem).I tak już pokryłem sporą część wydatków.Chcecie „PRAWDZIWEGO TATĘ" na zaproszeniach, chcecie żeby prowadził do ołtarza i siedział obok przy głównym stole, w takim razie niech „PRAWDZIWY TATA" za resztę zapłaci.Z tego co słyszałem, moja była partnerka i jej córka chcą „nieco zmniejszyć skalę" przyjęcia i namówić rodziców pana młodego do udziału w kosztach...
Oscary Dodają Kategorię "Najlepsze Efekty Kaskaderskie" – Po dekadach błagania na kolanach, kaskaderzy w końcu dostąpią zaszczytu odebrania złotej statuetki - ale dopiero w 2028 roku, bo Hollywood lubi się nie spieszyć. Nowa kategoria pojawi się na 100. ceremonii rozdania Oscarów, uhonorując filmy z 2027 roku. Tom Cruise już szykuje kolejne 17 misji niemożliwych, żeby wreszcie zgarnąć Oscara. Tymczasem kaskaderzy świętują, że ich łamanie kości dla rozrywki publiczności zostanie wreszcie docenione przez Akademię. Szczegółowe zasady przyznawania nagrody zostaną ogłoszone w 2027 roku, dając wszystkim wystarczająco dużo czasu na wymyślenie, jak się połamać w sposób najbardziej "oscarowy". O
 –
Ktoś wie dlaczego nie można grać w kości z wiewiórkami? –
Porównanie kości triceratopsa(po lewej) i słonia (po prawej)z wielkością człowieka –
Było by nawet zabawne, gdyby nie było prawdziwe –  Narodowy Front Krzewienia Cnót i Zapobiegania Złu@FrontCnotKorzystając z chwili przerwy w modlitwie o powrót do zdrowia PapieżaFranciszka, postanowiłem, że przypomnę Państwu, jakie czynności postwierdzeniu przez lekarzy śmierci Papieża, wykonuje kardynał kamerling.W eskorcie członków Gwardii Szwajcarskiej z halabardami i w obecnościmistrza ceremonii i prałatów domu papieskiego kamerling zbliża się do łóżkapapieża, zdejmuje z jego twarzy chustkę, pochyla się nad nim i trzykrotniewypowiada jego imię chrzcielne.Następnie bierze do rąk srebrny młoteczek z rączką z kości słoniowej itrzykrotnie uderza papież w czoło.Gdy nie otrzymuje odpowiedzi, wypowiada po łacinie słowa "vere papa mortuusest", tłumaczone jako "zaprawdę Papież umarł".Później zdejmuje z palca papieża jego pierścień i zgniata go, by nikt niewykorzystał go o fałszowania papieskich dokumentów. Następnie notariuszapostolski sporządza akt zgon.
Źródło: www.facebook.com
Gdy polowanie to "pasja" - "Tu nikt nie miał prawa pomylić żubra z dzikiem! Ponieważ było ciemno, sprawca prawdopodobnie używał termowizji" - mówi Maciej Tracz z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego – Samica żubra została postrzelona w nogę, ale odłamek trafił też w drugą przednią kończynę. Ostatnie tygodnie swojego życia spędziła na dwudziestu metrach kwadratowych, wygryzając trawę do zera. Podpierała się brodą, żeby tylnymi, jeszcze sprawnymi nogami, przesunąć się do kolejnej kępy trawy. Otwarte złamania, kikuty kości wystające przez skórę, koszmarne krwawienie, makabryczny ból i krwotok. Przednie nogi miała całkowicie bezwładne, musiała mieć też wysoką gorączkę. A człowiek, który strzelał, nawet nie sprawdził, czy coś trafił. Nie dostrzelił rannej krowy, po prostu sobie poszedł. Podejrzewam, że do dzisiaj śpi znakomitym snem, nie ma żadnych problemów, ani wyrzutów sumienia. To jest po prostu nieludzkie 💡 WIĘCEJ
Źródło: pila.naszemiasto.pl
 –  Milana @millnon 7dChyba jestem hipokrytką XDMam 20 lat, robię praktyki w firmie. W moim dziale sporoosób i ostatnio zaczepiło mnie dwóch facetów.Pierwszy był wysoki, zadbany, dobrze ubrany. Twarzkwadratowa prawie, że Brada Pitta z żuchwą AngelinyJolie XDMiły, fajny, pomógł mi z oprogramowaniem. Jakiś wysokoprzełożony typ, pewnie ma z 28-30 lat. Później cały dzieńmnie zagadywał, uśmiechał się, nawet przyniósł mi kawęw przerwie HOOOT15/10Drugi - totalne przeciwieństwo z wyglądu, chociaż wpracy ma podobną pozycję.Też miły, sypie żartami, ale takimi bez ładu i składu, jakbygadał, żeby tylko coś mówić. Trochę niezręcznie się z nimrozmawia. Z wyglądu kompletnie nie pociągający. Niski,brzydki, przy kości... 2/10I co?Kiedy ten pierwszy spojrzał na moje odkryte nogi i sięuśmiechnął, to nie powiem, nawet mi się to spodobało.A kiedy zrobił to ten drugi, to już mi się nie podobało XDDDWygląd przyciąga prawda? XDDDTen pierwszy jak chce to może być moim pierwszymXDDDCzy jestem hipokrytką?O 3917513,019ill 52,7 tys.
Tylko prawda – I taką informacje ja szanuję SZYNKAWIEPRZOWABEZ KOŚCI2 9343cechowmiejsce ubojuKISZPANIHISZPANIABiedronkaUWAGA: Może zawierać kawałkisosnowych i łańcucha!mięsa, desekGWARA CJA JAKOSCcena (z):26,58masa netto1,773 kgzl/kg14.99eży spożyć do:umer parti07.02.20192501909Przechowywać w temperaturze od 0°C do +4°C. Po otwarcia przechowywaćverenine
 –  primWARKETświeżo i lokalnieSERNIKbez koścl14,99 zł/1 kgOTWARTY w każdą NIEDZIELĘ!
Ile mięsa powinno zostać na kości? –  12M45
Popularna piosenkarka Dua Lipa wystąpiła w w słynnym talk-show "The Late Show with Stephen Colbert", gdzie... wychwalała Olgę Tokarczuk – Kiedy prowadzący zapytał ją o książkę, którą poleciłaby czytelnikom w tym miesiącu, gwiazda muzyki pop nie miała wątpliwości. Poleciła swoim fanom "Prowadź swój pług przez kości umarłych" Olgi Tokarczuk. OCBS
0:26
💡 WIĘCEJ
 – Jednocześnie tylko 60% wykorzystywane jest na mięso. Reszta to między innymi krem czy świeczka WE USE 99%OF A COW
0:27
"Stańczyk" Jana Matejki będzie jednym z kluczowych elementów wystawy "Figures du fou", czyli "Wizerunki błazna/szaleńca" w paryskim Luwrze – Na wystawie będzie można podziwiać liczne dzieła przedstawiające postaci błaznów i szaleńców w sztuce od średniowiecza do romantyzmu.Na wystawie zaprezentowanych zostanie ponad 300 dzieł, w tym rzeźby, medale, iluminacje, malowidła na deskach, gobeliny oraz wyroby artystyczne z kości słoniowej i brązu. Wystawa "Figures du fou" w Luwrze zostanie otwarta 16 października w świeżo odremontowanej Sali Napoleona  do 3 lutego. 💡 WIĘCEJ
Źródło: www.well.pl
Kto jest ojcem ze stażem, to już się na takie żarty nie obraża –  22 godz. Lubię to!Odpowiedz 1Pyton trawi kości?21 godz. Lubię to!Odpowiedz 1trawi. Nie trawi za topiór i sierści.19 godz. Lubię to! Odpowiedz9czyli po moim 3latku ślad by nie został. Hmm →19 godz. SuperOdpowiedz20 DO
"Grube kości" –
Jelita miał zatkane od jedzenia kości, resztek i śmieci – Teraz wraca do zdrowia dzięki miłości dobrego człowieka

 
Color format