Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Gdy polowanie to "pasja" - "Tu nikt nie miał prawa pomylić żubra z dzikiem! Ponieważ było ciemno, sprawca prawdopodobnie używał termowizji" - mówi Maciej Tracz z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego – Samica żubra została postrzelona w nogę, ale odłamek trafił też w drugą przednią kończynę. Ostatnie tygodnie swojego życia spędziła na dwudziestu metrach kwadratowych, wygryzając trawę do zera. Podpierała się brodą, żeby tylnymi, jeszcze sprawnymi nogami, przesunąć się do kolejnej kępy trawy. Otwarte złamania, kikuty kości wystające przez skórę, koszmarne krwawienie, makabryczny ból i krwotok. Przednie nogi miała całkowicie bezwładne, musiała mieć też wysoką gorączkę. A człowiek, który strzelał, nawet nie sprawdził, czy coś trafił. Nie dostrzelił rannej krowy, po prostu sobie poszedł. Podejrzewam, że do dzisiaj śpi znakomitym snem, nie ma żadnych problemów, ani wyrzutów sumienia. To jest po prostu nieludzkie 💡 WIĘCEJ
Źródło: pila.naszemiasto.pl

Więcej informacji:

  • Młoda samica żubra została postrzelona i przez kilka tygodni cierpiała w męczarniach, zanim umarła.
  • Teresa Lizoń i jej mąż Roman Lizoń są oburzeni śmiercią i szukają sprawców kłusownictwa w Mirosławcu.
  • Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze - Dzika Zagroda poinformowało o incydencie, a sprawa została zgłoszona na policję.
  • Potrzebne jest zwiększenie wysiłków w ochronie zwierząt, gdzie dochodzi do licznych przypadków kłusownictwa, w tym ostatnich śmierci wilka i rysia.
  • Trwa dochodzenie, które ma na celu doprowadzenie do ukarania sprawcy i zapobieganie przyszłym przypadkom.
Powód: Zastrzelenie chronionego zwierzęcia przez kłusowników.

Komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte. Jeśli chcesz je widzieć cały czas, zaloguj się,

Pokaż komentarze
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…
 
Color format