Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 261 takich demotywatorów

 –  Proszę nie zostawiać rowerów na terenie kamienicy, niszczy się w ten sposób poręcz ściany Proszę nie naklejać kartek w środku windy bo niszczy to windę Proszę nie przyklejać kartek zakazujących przyklejanie kartek w windzie, bo kartki zakazujące przyklejanie kartek z zakazem przyklejania kartek w windzie także niszczą windę
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Kumpel opowiada sytuację z pracy: – "- Przechodząc przez sekretariat zobaczyłem, że nowa sekretarka szefa (ta blondi długonoga, wiecie), kseruje coś w dużej ilości. Zerkam, patrzę, no-ż, kurna nie wierzę: z maszyny sypią się PUSTE kartki. Jedna za drugą. No to wyczaiłem, że zrobię sobie heheszki i zagaduję:Ja - No cześć. Kserujesz coś?Blondi - No tak, karteczki.Ja - Ojej, ale to PUSTE karteczki są. (Cha cha cha!)Blondi (ze znudzeniem) - Szef prosił o 350 czystych kartek. Co ja, jakaś głupia jestem, żeby je liczyć na piechotę?Japa mi opadła, bo ja bym na to nie wpadł."
Zobacz, co ratownicy znaleźliza wycieraczką – Do zdarzenia doszło w małym miasteczku w Anglii, gdy ratownicy zastawili podjazd jednego z podwórek. Nie był to pierwszy i ostatni raz, gdy pędząc z pomocą, weszli komuś w paradę.Tym razem jednak spotkali się ze zrozumieniem, które bardzo ich podbudowało."Blokujecie nasz podjazd... Bez obaw. Kupcie sobie kawę, kiedy znajdziecie chwilę" – głosił napis na kartce, którą ktoś życzliwy zatknął za wycieraczkę karetki, gdy ratownicy byli zajęci.Tajemnicza osoba posunęła się nie tylko do słownej uprzejmości. Do kartki załączyła 10 funtów.Znajdujemy wiele nieuprzejmych kartek za wycieraczkami. Taka już natura naszej pracy. Ta była dla nas wyjątkowo miła, przywróciła nam wiarę w ludzkość.Tam zostawiają karteczki - może i głupie, za to u nas biją ratowników i demolują karetki.Taka mała różnica kultur...
Mieszkańcy wywiesili na klatcelist do rodziców – Na jednym z osiedli pojawiło się nietypowe ogłoszenie, dotyczące hałasujących dzieci. Mieszkańcy bloku uznali, że trzeba położyć kres takim zachowaniomAutorowi treści ewidentnie przeszkadza to, że dziecko krzyczy i próbuje uzyskać atencję otoczeniaZdania na temat tej kartki były podzieloneCzy na miejscu są tego typu listy wywieszane publicznie?
Spełnij marzenie Przemka! – Cytuję: "O Przemku opowiadałam Wam 2 lata temu. Mógł być zdrowy i samodzielny, ale komplikacje okołoporodowe mu to odebrały. Mieszka w malutkiej miejscowości na wschodzie Polski z mamą i nie ma tam wielu rozrywek. Kiedyś mi powiedział, że zbiera pocztówki, ma już 5, czy mogę mu wysłać z Berlina? Jak to tylko 5? Pewnie, że mogę i wiele innych osób też mogło! Dostał ponad 160 kartek z całego świata i kilka upominków. Jego radość była ogromna! Nie macie pojęcia!!!W tym roku ponawiam prośbę do Was. Jeśli macie ochotę sprawić komuś radość to nie ma lepszej opcji! Podpytajcie znajomych, może wezmą udział. Udostępnijcie post, żeby dotarł jak najdalej!Z góry wielkie dzięki!Wiem, że już docierają pierwsze kartki, jest szczęście! P.S. Pytacie czym interesuje się Przemek, otóż uwielbia komiksy z Wolverine" Spraw radość - wyślij pocztówkę!Przemek Podoliński ul. Lipowa 19 17-240 Czeremcha Udostępnij nasz post!
"Nie działa. Usunięcie tej kartkinie sprawi, że zacznie" –
Nastolatka umieściła zapisane kartki na moście, teraz policja dała jej dyplom, że dzięki temu uratowała życie 6 osób – Paige Hunter ma dopiero 18 lat, jednak może pochwalić się, że uratowała co najmniej 6 żyć ludzkich. To nie lada wyczyn. W dodatku pomysł na jaki wpadła dziewczyna jest naprawdę genialny.Teraz nastolatka dostała dyplom od policji za swój wyczyn. Paige Hunter wpadła na pomysł by na moście Wearmouth w Sutherland w Anglii umieścić kartki z inspirującymi zdaniami. Dzięki temu dziewczyna miała nadzieję zapobiec przypadkom samobójstw, które często zdarzały się na tym właśnie moście.Na kartkach były zapisane słowa otuchy, na przykład: "Nawet jeśli wszystko wydaje się trudne, twoje życie ma znaczenie. Jesteś światłem w tym ciemnym świecie. Nie poddawaj się". Łącznie dziewczyna zamieściła ponad 40 kartek.Paige powiedziała w wywiadzie dla BBC, że odkąd zawiesiła te kartki spotkała się z bardzo pozytywnymi reakcjami ludzi i że słyszała, że kartki uratowały 6 osób. To wspaniała inicjatywa, która może być też wykorzystana w innych miejscach na świecie. Paige mimo swojego młodego wieku wykazała się ogromną dojrzałością
 –  Słomiany WdowiecPomimo tego, że co krok różne fundacje, osoby publiczne i wszelkiej maści autorytety nagłaśniają problem dyskryminacji i dominacji jednej płci nad drugą, końca walki o równe prawa i obowiązki nie widać. Niektórym przeszkadza powtarzanie tego samego wątku w kółko, innym nie. Mimo wszystko sądzę, że każde wspominanie o tym jakże trudnym temacie powoli przybliża nas do wizji społeczeństwa pełnego szacunku, empatii i równości. Cieszy mnie to, że nagłaśnianie tego problemu przynosi rezultaty i coraz częściej widzę sceny nieugiętej walki o wolność i godność. Nie dalej jak wczoraj w okolicznym markecie, w dziale z pieczywem widziałem faceta wybierającego bułki. Typowy widok, który zapewne dobrze znacie. Kartka w ręku i wzrok błądzącym pomiędzy sporządzoną na niego dyspozycją od żony a sklepową półką. Niby nic, ale w nagłym zrywie męskiej dumy niespodziewanie poślinił palec i zaczął wycierać nim fragment kartki. Krytycznie ocenił efekt i z przelotnym uśmiechem sięgnął po pszenne. Widząc to, już słyszałem jego wieczorne tłumaczenie: "Ależ kochanie. Rozmazało się. Naprawdę tam było napisane "żytnie"? Przepraszam. Następnym razem na pewno się nie pomylę". Być może żona mu uwierzy. Być może nie. Ale ja widziałem ten uśmiech. Przez tą jedną chwilę był zwycięzcą. Królem życia. Heroizm godny podziwu.Takie dramaty i małe zwycięstwa zdarzają się codziennie. Chciałbym Was prosić, abyście nie byli obojętni na los uciśnionych mężczyzn i wspierali ich walkę. Oni też powinni mieć prawo podejmowania samodzielnych decyzji. Oni też powinni być dopuszczani do głosu. Niektórym może to się wydawać zabawne, że na pozór silni faceci są zakrzyczani w domu i zdominowani przez partnerki, ale czy byliście na dziale warzywnym? Spojrzeliście kiedyś w oczy mężczyzny, który stoczył walkę o wrzucenie do koszyka paczki jarmużu i przegrał? To złamany człowiek. Pozostaje mu mieć nadzieję, że dostanie go razem z kanapkami do pracy. Ewentualnie zaproponować zrobienie chipsów z jarmużu i sabotować cały proces przestawiając piekarnik na 250° i opcję grillowania. Inaczej znowu czeka go ta nieludzka tortura. Musimy pamiętać, że takie znęcanie się nad mężczyzną to też jest przemoc w rodzinie.Jeśli widzicie mężczyznę kupującego odtłuszczone mleko, koktajl warzywny albo paczkę sojowych kotletów nie bójcie się podejść i zaproponować mu pomoc. Czasami wystarczy tylko drobna zachęta, by znalazł w sobie siłę i przeciwstawił się takiemu traktowaniu. W niektórych wypadkach konieczna jest jednak terapia. I tutaj też widzę coraz większy postęp. Specjalistyczne punkty dostępne dla utrapionych mężczyzn czynne 24h można już spotkać niemal na każdym rogu. Nie ma dnia, by w rejonowych poradniach nie odbywało jakieś spotkanie grupy wsparcia.Raczej staram się nie poruszać tak poważnych tematów, ale o pewnych rzeczach trzeba wspominać, abyśmy nie stali się na nie obojętni. Tą refleksją życzę wszystkim piątku jasnego i pełnego nadziei.
 –  Wzrószają Was te kartki co to niby dziecko pisało?To dorośli piszą lewą ręką
Kochanie, nasz syn jest chyba idiotą –  Kochanie, nasz syn jest chyba idiotą –

Pod mikroskopem:

 –  2. Pomadka 3. Ogonek od jabłka 4. Cukier 5. Zapałka6. Śrubka7. Torebka herbaty8. Kartki książki

Wywiesiła na windzie kartę z uwagą do sąsiadki. Z wiadomości śmiali się wszyscy lokatorzy

Wywiesiła na windzie kartę z uwagą do sąsiadki. Z wiadomości śmiali się wszyscy lokatorzy – Kobieta przeżyła niedawno spore rozczarowanie, gdy wychodząc do pracy, zobaczyła na drzwiach windy kartkę. Nie chciała zostawić tak tego, dlatego napisała na Facebooku post, a zdjęcie kartki wrzuciła do sieciDziwny problem z błędem w gratisieSama kartka wywołała spore kontrowersje nie tylko z powodu dość absurdalnego problemu, ale także z powodu zawartego na niej błędu. Kobieta  stwierdziła, że zostawi odpowiedź swojej koleżance spod piątki. Odpowiedź stała się hitem na Facebooku pani Kamilihahahha, dałaś czadu!I bardzo dobrze. Co to za czasy, że komuś perfumy przeszkadzają!Widocznie zazdrość ją zżera. Nie przejmuj się!Ale ludzie są wredni...Ale nic, co "LUCKIE" nie jest nam obce  Wiecie co? Ja to myślałam, że mnie już nigdy nic nie zaskoczy i że dużo widziałam i słyszałam. Ale w tym przypadku to ręce mi opadły... Szłam do pracy, tak jak zawsze po 7 rano, gdy na drzwiach winy zobaczyłam przyklejoną kartkę. Ewidentnie była ona skierowana do mnie, bo ktoś napisał w treści 'paniusia z jamnikiem". a tak się sklada, że jamnika w naszej klatce mam tylko ja. Na początku się wkurzyłam za to, co ktoś napisał (podejrzewam też kto), ale potem się uśmiałam, bo zobaczyłam błąd ortograficzny. Postanowiłam na tej samej kartce zostawić wiadomość do nadawcy y w Do paniusi z jamnikiem! Czy trzeba aż tak mocno psikać się perfumami? Nie każdy to lubi! To przechodzi luckie pojęcie! Proszę trochę umiaru! A ja proszę kupić sobie słownik może się przydać paniusia
Czy to nie jest dziwne? – Zastanawiający splot wydarzeń,a w mediach sportowych cisza na ten temat Przed ostatnią kolejką Ekstraklasy Wisła PłockiGórnik Zabrze mają tyle samo punktów...alemecz Jaga-Wisła sędziuje Piotr Lasyk,mieszkaniec Bytomia, koło Zabrza.Fakty:1,5 miesiąca wcześniej Wisła wygrywa z Jagą3:1 w Białymstoku- dwa gole dla Wisły sędzia sprawdzanatychmiast na VAR, aby dopatrzeć sięnieprawidłowości, jednego nie uznaje kuzdziwieniu wszystkichgol dla Jagi po ewidentnym faulu nie jestsprawdzany na Var, jest uznany zanim piłkawpadła do siatki- grająca młodymi zawodnikami Wisła grasportowo, przed tym meczem notuje 2,17 kartkina mecz. W tym meczu gracze Wisły dostają 8kartek żółtych i jedną czerwoną kartkę...a wszystko to, aby w Pucharach Europejskichzagral... Górnik, którego sympatykiem jestsędzia Piotr Lasyk.Wisła nie miała prawa wygrać tego meczu..
Tej staruszce należąsię olbrzymie brawa! – 88-letnia pani Krystyna mieszka w Krościenku nad Dunajcem, w małym, drewnianym domu i dostaje emeryturę w wysokości 1130 zł. Znana jest przede wszystkim z tego, że całe życie wspierała (i wspiera) osoby niepełnosprawne i oddawała niemal każdy grosz. Jak sama mówi: "Zna wojnę, sieroctwo i biedę" i wie, że jest wiele osób, które potrzebują pomocy. Kiedyś otrzymała nagrodę w konkursie poetyckim i całość (500 tysięcy starych złotych) przeznaczyła dla potrzebujących osób niepełnosprawnych. Od tamtej pory wszystkie wygrane przeznaczała na takie cele."Wybieram z banku emeryturę i tak myślę... przecież nie dam dziesięciu złotych. Najmniej daję sto. [...] Znam wojnę, sieroctwo i biedę. Zawsze trzeba pochylić się nad nieszczęściem innych" - wyznała Pani Krystyna.Gdy pieniędzy brakuje, staruszka maluje obrazy, pisanki, tworzy świąteczne kartki. Wszystko stara się sprzedać, a dochód przekazuje niepełnosprawnym. "To nie jest tak, że ci ludzie muszą dać radę dziś, a jutro będzie inaczej. Tak samo jest rano, w południe i wieczorem. Tak samo jest przez całe lata" - dodała
Źródło: wp.pl

Po rozwodzie z mężem tyranem dostała szczery list od syna. Nie przebierał w słowach

Po rozwodzie z mężem tyranem dostała szczery list od syna. Nie przebierałw słowach – Pewien adwokat spotkał się z kobietą, która składała wniosek o rozwód. Zakładał, że wszystko potoczy się bez zbędnych problemów i będzie zwykłą procedurą.Jednak historia tej kobiety wstrząsnęła nim do głębiZajmuję się rozwodami od lat, ale czegoś takiego jeszcze nie doświadczyłem. Czasem wydaje mi się, że słyszałem i widziałem już wszystko. Ale dziesięć lat temu pewna kobieta weszła do mojego biura z zupełnie niespotykaną historią.Ani moje życie, ani moja praktyka zawodowa nigdy już nie były takie same po tym, co usłyszałemMiała na imię Barbara. Była skromnie ubrana i wyglądała na 19 lat. Jednak miała 32 lata i czworo dzieci w wieku od trzech do dziewięciu lat. Słyszałem wiele brutalnych historii, ale fizyczne, psychiczne i seksualne znęcanie się, którego Barbara doświadczyła, sprawiły, że do moich oczu napłynęły łzy.Kiedy skończyła mówić o tym wszystkim, co ją spotkało. Spojrzała na mnie i powiedziała: „Proszę pana, to nie jest tak, że to wszystko to jest jego wina. Razem z dziećmi byliśmy w tej sytuacji z własnego wyboru, a ja biorę za to odpowiedzialność. Wiem, że moje cierpienie skończy się, gdy sama podejmę decyzję i tutaj koło się zamyka”.W mojej głowie od razu pojawiła się wizja tego, jak ten łotr trafia za kratki, ale gdy wysłuchałem historii tej kobiety, wydawało mi się, że nie do końca ona chce tego samego. Wyrwała mnie z rozmyśleń pytaniem: „Wierzy pan w przebaczenie?”Odpowiedziałem: „Tak, oczywiście. Ale wierzę też w to, że to co zrobimy komuś, wraca do nas. Jeśli jesteśmy dobrzy, to właśnie to dobro kiedyś do nas wróci, a jeśli wyrządzamy krzywdę, spodziewajmy się, że to cierpienie również wróci”.Barbara spojrzała na mnie i odparła:„A ja wierzę w przebaczenie. I gdy będę mścić się na mężu, to odbije się na naszych dzieciach i one będą cierpieć, a tego w życiu bym nie chciała. Problem w tym, że dzieci są bardzo inteligentne. Mogę powiedzieć im, że wybaczyłam ich ojcu, ale one będą wiedzieć, że to są tylko puste słowa i że tego nie czuję. Dlatego muszę więc naprawdę uwolnić swój gniew. I właśnie w tym miejscu potrzebuję pana pomocy. Nie chcę, żeby ten rozwód był bolesny. Nie chcę, by cała wina na niego spadła. Najbardziej pragnę tego, by naprawdę mu wybaczyć, i abyśmy oboje umieli się w tej sytuacji odpowiednio zachować. I dlatego proszę pana, aby pomógł mi pan w tym wytrwać”.Spojrzałem na nią i wiedziałem, że jej nie odmówię, ale wiedziałem też, że nie ma to związku z moją ścieżką zawodową.Jazda bez trzymankiCały ten rozwód nie był łatwy. Mąż Barbary nie był zainteresowany dogadaniem się i regularnie przez lata rzucał jej kłody pod nogi, aby tylko sąd zainteresował się samotną matką czwórki dzieci i odebrał je kobiecie. Było wiele momentów, gdy Barbara spokojnie mogła wsadzić go do więzienia, ale nie miała zamiaru tego robić. Wszystko dla dzieci.W końcu spotkaliśmy się na ostatniej sprawie rozwodowej. Basia złapała mnie po wyjściu z sali za ramię i podziękowała za to, że nie poddałem się i dotrzymałem słowa. Powiedziała wtedy: „Przyznaję, że były chwile, kiedy chciałam siebie przekląć, że utknęłam w mojej wierze. Wciąż zastanawiam się czasami, czy to było tego warte. Ale i tak dziękuję Ci za to, że dotrzymałeś mi kroku”.Była młodą i piękną kobietą, dlatego nie zdziwiłem się, że zakochała się znów i poślubiła miłość swojego życia. I chociaż sprawa rozwodowa skończyła się już dawno, ja i tak dostawałem od niej kartki na święta.Pewnego dnia otrzymałem telefon„Cześć Robert, tu Barbara, muszę Ci coś pokazać”. Od razu pomyślałem, że były mąż ciągle nie daje jej spokoju. Ale to było zupełnie coś innegoDo mojego biura weszła zadbana i pewna siebie 42-latka. To już nie ta sama Barbara, którą poznałem 10 lat temu. Kiedy stanąłem, by ją powitać, podała mi zdjęcie z przyjęcia do szkoły wojskowej jej syna. Kuba stał dumny, a obok niego jego ojciec. Dobrze pamiętam tę twarz. Sam chłopiec patrzył dumnie na swoją mamę, która stała blisko niego. Powiedziała mi, żebym odwrócił fotografię i przeczytał, co tam jest napisane:Mamo, chcę, żebyś wiedziała, że jesteś najlepszą mamą, jaką można mieć. Wiem dobrze, że mój ojciec robił wszystko, aby utrudnić nam życie. Nawet gdy odmówił płacenia alimentów, Ty robiłaś wszystko, aby nam niczego nie brakowało. Brałaś dodatkowe zlecenia, abyśmy my ukończyli dobre szkoły i mieli czyste ubrania. Myślę, że najlepszą rzeczą, jaką zrobiłaś, było to, czego nie zrobiłaś. Nigdy nie mówiłaś źle o tacie. Nigdy mi nie powiedziałaś, że teraz tatuś ma nową rodzinę i nas ma gdzieś. Z całą moją miłością dziękuję Ci za to, że nie wychowałaś nas w domu, w którym drugi rodzic był zły. A wiem, że w domach moich przyjaciół właśnie tak było. Tata jest i był palantem, wiem to, nie z powodu Ciebie, ale dlatego, że zdecydował się żyć egoistycznie, raniąc nas. Mimo wszystko kocham go. Jednak Ciebie kocham, uwielbiam, szanuję i podziwiam bardziej niż kogokolwiek na świecie. Kocham Cię, KubaTe słowa, odczytane po latach, to najlepsza zapłata, jaką mogłem dostać kiedykolwiek
14-latek znalazł cenne pamiątki z 1945r. – Chłopak podczas pobytu z rodzicami nad jeziorem postanowił zbudować w lesie szałas. Nagle zauważył zdjęcia, zegarek, plik banknotów, biżuterię, kieszonkowy zegarek, srebrną łyżkę, a także listy i kartki pocztowe, notatki oraz albumy z rodzinnymi zdjęciami i całą masę dokumentów. Okazało się, że są to pamiątki pruskiej rodziny von Finckenstein.W 1945 roku musieli oni uciekać przed wojną. Zanim jednak opuścili dom, głowa rodziny Hans Joachim zakopał rodzinne pamiątki.Przeleżały ponad 70 lat w blaszanych bańkach Teraz, po kilkudziesięciu latach, wrócą one do jego najmłodszej 81-letniej córki, która przyjechała w tym celu z Niemiec.Była bardzo wzruszona, dziękowała za oddanie jej cennych pamiątek po ojcu
Niby zwykła kartka z życzeniami do skazanego w areszcie śledczym. Ale zajączek jakiś podejrzany – Kartka z życzeniami dla osadzonego w areszcie śledczym nikogo nie powinna dziwić. Ale akurat ta z zajączkiem wykonanym ręką dziecka wzbudziła zainteresowanie specjalnie wyszkolonego psa. Na zwykłym arkuszu papieru ktoś napisał "Wesołych Świąt" i umieścił wielkanocnego zajączka z plasteliny. Forma i wykonanie kartki mogły sugerować, że obrazek wyszedł spod ręki dziecka. Po badaniu narkotestem okazało się, że plastelinowego zajączka dziecko wykonało z cracku
Źródło: gazeta.pl
Rodzice nagminnie robią za dzieci prace plastyczne. Matka 5-latki się wścieka: – „To matki matkom zgotowały ten los.Kiedy na drzwiach przedszkola zawisł kawałek bristolu z wypisaną nań informacją, że do 16.03 dzieci mogą składać kartki wielkanocne na KONKURS, któren to rozstrzygnięty będzie w poniedziałkowy poranek, przyjęłam to ze spokojem. Jestem wszak matką- weteranką, przeżyłam przygotowania moich latorośli do niezliczonych odmian współzawodnictwa w świecie krasnali. Najbardziej hardkorowy był konkurs piosenki dziecięcej, gdy nagle okazało się, że tylko Małgośka śpiewała puszka-okruszka, reszta rodziców uznała bowiem, że „miłość miłość w Zakopanem, polewamy się szampanem, nanana” jest równie niewinna, jak dziewica Orleańska i opowiada o wyjeździe na ferie z rodziną, a „ja uwielbiam ją, ona tu jest i tańczy dla mnie” to współczesna historia miłości Dziadka do Orzechów i baletnicy. Także ten. Kartka świąteczna.W sobotę wyjęłam z tajnej skrytki, jaką posiada każdy rodzic dzieci w wieku 5 wzwyż ( w której to skrytce jest zazwyczaj wszystko, tylko, klasycznie, nie to, co o 22 dziecko przekazuje, że potrzebne jest na jutro) wszelkiej maści arkusze pianek, filców, tekturek, piórek, rurek i innych przydasiów, posadziłam młodzież przy stole i zakrzyknęłam- róbta co chceta, byle zawierało jajko, kurczaka bądź inny element skojarzeniowy.Radosna TFUrczość pięciolatki wyewoluowała w baranka, któremu z dupy wystają żonkile w fazie kwitnięcia. Podpisałyśmy dzieło inicjałem i zaniosłyśmy do przedszkola, gdzie powitały nas między innymi:- naturalnej wielkości baranek zrobiony metodą quilingu, podpisany: Jaś, 4 lata, grupa Gwiazdek,- ręcznie pleciony kosz wiklinowy 2 d z pełnym wyposażeniem wyszytym włóczką Zuzia, 5 lat, Słoneczka,- wydzierganą szydełkiem białą serwetkę z zadziornie różowym napisem „Alleluja”- Kasia, Planetki, lat 3.No kurfa.Ja, oczywiście, nie odmawiam dzieciom talentu. Może rodzice powyższych progenitur zamiast gryzaków oswajali dziecięcia swe ze sztuką, rękodzielnictwem, eko-modą. Może zamiast wierszy Tuwima czytano takim brzdącom do poduszki dzieła klasyków greckich w oryginale. PRZYPUSZCZAM, ŻE WĄTPIĘ. Tym bardziej, że w szatni kiblujemy koło wspomnianej Zuzi, stąd wiem, że blondwłosy ten aniołek ma problem z założeniem kapci na prawidłową stopę i mimo że ma tylko dwie opcje, jest w stanie pomylić się pięć razy.Matki. Pozwólcie dzieciom tworzyć baranki z żonkilami w dupie, kurczaczki w osranych skorupkach, zające z jednym oczkiem bardziej. Nie bądźcie jak mama Jasia, Zuzi, Kasi. Nie twórzcie klik Matek Współzawodniczących, Matek Cierpiętniczych, Matek Odpięciulatniewypiłamciepłejkawy. Matki, dajcie Matkom żyć!”
Takie kartki powinny wisiećw każdym sklepie –  Zgodnie z art. 81 ustawy oprawie autorskimOSOBY KRADNACEna terenie tego obiektuWYRAŽAJA ZGODEna publikację swojegowizerunku na portalachspołecznościowych i witryniesklepu.ZLODZIE] niewyrażający nato zgody, proszony jest oopuszczenie sklepu.
Bibliotekarka układała książki.Nie wiedziała, co może kryć sięw Harlequinie – Zdjęcia, wyniki badań, rachunki i ściągi - takie rzeczy bibliotekarze nieraz znajdują w zwracanych książkach.Gdy bibliotekarka rozkładała książki na półkach, znalazła nietypową zakładkę.Była nią z pozoru niepozorna koperta, jednak gdy do niej zajrzała, okazało się, że wewnątrz znajduje się 8 tys. zł.Jedynym sposobem na odnalezienie właściciela było wywieszenie kartki w bibliotece. Mijały jednak tygodnie, jednak nikt się nie zgłaszał.W końcu do placówki zgłosiła się kobieta, która szczegółowo opisała zgubę, zarówno samą kopertę, jak i nominały banknotów, które znajdowały się w środku.Przełożeni bibliotekarki docenili uczciwość pracownicy i przyznali jej podwyżkęJak widać uczciwość popłaca...