Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 210 takich demotywatorów

Gdy  zamarza stopniowo przestaje oddychać. Również serce przestaje bić i pozostałe funkcje życiowe ustają. Co jednak zaskakujące - w kilka godzin, gdy temperatura się podniesie żaba się rozmrozi. Ten osobliwy stan pozornej śmierci znika, a żaba... zmartwychwstaje! –
 –  Do Kingi DudyDzień dobry, zacznę od tego, że doceniam Twoją społeczną funkcję doradcy Prezydenta RP. Sam bardzo polegam na radach moich dorosłych córek, a nawet potrafię wsłuchać się w opinie moich wnuczek - często dają mi dużo do myślenia.Twój Tata na Twitterze przedstawił apel rodziny, która prosi o pomoc -potrzebuje środków na walkę z chorobą nowotworową głowy rodziny. Zrtakimi prośbami my, jako Fundacja WOSP, spotykamy się codziennie. Dotyczą one Polaków w każdym wieku, którzy po prostu walczą o swoje życie, często zagrożone nie tylko brakiem dostępu do bardzo drogich terapii, ale od paru lat także coraz większymi trudnościami związanymi z dotarciem i skorzystaniem z przysługującej Obywatelom narodowej służby zdrowia. Aby pomóc, robimy to, co umiemy najlepiej - kupujemy sprzęt. Jako Fundacja, na cel związany z leczeniem chorób nowotworowych u dzieci dedykowaliśmy 5 Finałów i kupiliśmy blisko 400 urządzeń za 148 096 487,59 złotych, wspierając 80 punktów diagnostyki onkologicznej.Kilka miesięcy temu, Kingo, była szansa, aby Twój Tata mógł w sposób wyjątkowy i jedyny pomóc onkologii - chodzi o 2 miliardy złotych, które dodatkowo i nagle, jak z nieba, zostały przekazane przez większość sejmową dla Polskiej Telewizji Publicznej, a mogły być jednym podpisem zawetowane, właśnie przez Twojego Tatę. Zgodnie z propozycją mniejszości sejmowej, mogły być przekazane na wsparcie onkologii. Pisałem o tym już wcześniej(https://facebook.com/189787894433544/posts/2742583125820662/).rTo by była rewolucja! W ciągu 28. Finałów WOSP zebraliśmy ponad 1 313 000 000 PLN i kupiliśmy ponad 65 200 urządzeń To ogromne pieniądze. Te 2 miliardy może spowodowałyby, że rodzina szukająca pomocy znalazłaby ją w ramach powszechnej opieki zdrowotnej. Może o tym nie wiedziałaś? To teraz już wiesz.Jeśli chciałabyś więcej wiedzieć o bolączkach polskiej służby zdrowia, a także super działaniach organizacji pozarządowych, to serdecznie zapraszam do nas do Fundacji - właśnie przygotowujemy się do 29. Finału i dodatkowa para wolontariackich rąk do pomocy zawsze się przyda.Prosimy o kulturalne wypowiedzi.
Nigdy nie zapomnę ostatnich słów  dziadka – "Nie trząś tą drabiną, ty debilu!"
W majestacie prawa –  eBartosz Arlukowicz @Arlukowicz 000 Tajemnice #SzpitalNarodowy Chcecie wiedzieć jak to chodzi? Porównajcie stawkę 3,7 tys dziennie za gotowość użycia respiratora w SZPITALU NARODOWYM i zwykłym szpitalu 200 zł! Dlatego napisali w regulaminie, że nie przyjmują pacjentów na respirator. Wolą stać w gotowości !--! Szpital Narodowy Szpital zwykły Hospitalizacja - za 1 dzień 1024, 40 zt 330 zt lub 630 zt Ryczałt za gotowość - za dobową dostępność jednego łóżka - za 1 dzień 822,42 zł 100 zt Ryczałt za gotowość - za dobową dostępność jednego stanowiska respiratora • za 1 dzień 3 773,70 zt 200 zi Hospitalizacja pacjenta wymagającego respiratora - za 1 dzień 4321,14 xl 1 154 zt Opłata za gotowość punktu przyjęć (za dobową gotowość do udzielania świadczeń) 18 299 21 Stawka ryczałtu dobowego, na który składa się: stawka bazowa, wskaźnik dostępu, składowa ryczałtu za funkcję. Stawki bazowe określane są osobno przez dyrektorów OW NR
Źródło: twitter.com/Arlukowicz/status/1328301247376494592
...i zagadka poranka rozwiązana –  Kobiety potrzebują 20 minutwięcej snu, niż mężczyźni,ponieważ ich mózg jestbardziej złożony.Michał Tak rozbudowany że niektórefunkcje nigdy nie działają poprawnie.Przez te 20 minut wymyślają o jakie "nic" tymrazem się przyczepić do swojego faceta.Dlatego żeby tego nie słuchać facet śpikrócej i wychodzi do pracy.
Technologia idzie do przodu. Najnowszy Xbox Series X ma funkcję wyboru papieża –
0:05
Osoba transpłciowa objęła w USA funkcję senatora stanowego - pierwszy raz w historii – 30-letnia Sarah McBride zostanie najwyższą rangą transpłciową przedstawicielką amerykańskich władz, po tym jak wygrała wybory do senatu w stanie Delaware
W Australii kobiecie ukradziono samochód Tesla – Właścicielka dostała informację przez specjalną aplikację, że ktoś właśnie ukradł jej samochód. Po tym jak wezwała policję, postanowiła trochę pomęczyć złodziei i przez aplikację ciągle włączała w samochodzie klakson, funkcję podgrzewania foteli, opuszczała i zasuwała szybę, migała światłami, ograniczała prędkość itp. Złodzieje nie wytrzymali takiego ataku i porzucili samochód, a jeden z nich był tak zdezorientowany, że zostawił w nim swoje prawo jazdy

Marcin Meller o pożegnaniach:

 –  DŁUGIE POŻEGNANIE       Dawno, dawno temu mój kumpel przeżywał srogi miłosny zawód. Tak się złożyło, że zbliżał się Sylwester, co oczywiście nie poprawiało mu nastroju. Wybraliśmy się więc razem na huczną imprezę do mojej przyjaciółki Pauliny. Było jeszcze grubo przed północą, kiedy przed zajmowaną przeze mnie kanapę zatoczył się ubrany w zimową kurtkę rozczarowany kochanek, mający już ewidentnie mocno w czubie  i z emfazą godną rzymskiego senatora ogłosił wszem i wobec:  - Marcin mój przyjacielu! Przyszedłem się pożegnać,  wyrzucają mnie!  - Kto cię wyrzuca? – zapytałem zdziwiony, bo mimo, że kumpel był zadziorem,  nie zauważyłem żadnej bijatyki.  - Paulina mnie wyrzuca mój przyjacielu, tak, gospodyni mnie wyrzuca! – potrząsnął dramatycznie głową.  - Ale za co?  - Za prawdę! Za to, że prawdę jej powiedziałem! – przyjaciel był coraz bardziej wzburzony.  - A jaką to prawdę jej powiedziałeś?  - Najprawdziwszą! Że wszystkie kobiety to kurwy mój przyjacielu! – wykrzyczał dramatycznie i w tym momencie zarejestrował siedzącą obok mnie dziewczynę. Natychmiast ukłonił się szarmancko i dodał – Oczywiście z wyjątkiem ciebie Marysiu!  - po czym ruszył chwiejnie w stronę drzwi wejściowych.  Wybiła północ, składaliśmy sobie tłumnie życzenia, kiedy nagle ktoś mnie  walnął w plecy z siłą Obelixa, że mało płuc nie wyplułem i zanim się obróciłem, usłyszałem znajomy głos i frazę:- Marcin mój przyjacielu, przyszedłem się pożegnać,  wyrzucają mnie! – kolega ewidentnie od blisko dwóch godzin krążył po imprezie, cały czas w kurtce, żegnając się z każdym i głosząc swą krzywdę męczennika za prawdę, przy czym zapomniał, że jak w „Dniu świstaka” już odbyliśmy tę rozmowę. Było to w sumie niesamowite, bo powtórzył słowo w słowo swoją diagnozę relacji męsko-damskich i dokładnie w tym samym momencie zauważył  stojącą obok mnie koleżankę, tyle że teraz miast się skłonić  podniósł  otwarte dłonie w przepraszającym geście i rzekł:  - Oczywiście z wyjątkiem ciebie Marysiu! – I ruszył w stronę drzwi wejściowych.   Poszedłem poprosić gospodynię o amnestię, impreza była piękna, irytacja nieco jej przeszła, chociaż wielce się zdziwiła, że delikwent nadal szaleje na kwadracie. Powiedziała, żeby kumpel przeprosił, a przynajmniej się zamknął, to nie będzie musiał wychodzić. Popędziłem przekazać mu dobre wieści zanim faktycznie wyjdzie nawalony na mróz, co mi się udało. Może Was zaskoczę, ale o ile wcześniej cierpiał, tak teraz się naprawdę potężnie wkurwił. Wygłosił płomienną mowę, w której jasno wyłożył, że nie ma za co przepraszać, bo to jego krzywdzą za głoszenie prawdy, milczeć również nie będzie, bowiem prawda i honor milsze są mu niż jakieś sylwestry, za prawdę i honor życie dać warto, wiedział o tym Skrzetuski, wiedział Leonidas, wiedzieli samuraje, więc tym bardziej warto wylecieć z imprezy, na której hołduje się hipokryzji, zakłamaniu i dulszczyźnie o obrażaniu przyjaciół nie wspominając. I zaczął żegnać się ze mną po raz trzeci.  Może Was zaskoczę, może na  Waszych twarzach odmalują się szok i niedowierzenie, może stracicie wiarę w boski porządek rzeczy, ale kiedy miksowałem się z sylwka po trzeciej nad ranem, kumpel nadal się żegnał. Potem się dowiedziałem, że zamykał imprezę dopijając z gospodynią resztki.  A dlaczego wspominam tę historię z zamierzchłej przeszłości? Bo pierwsza mi przyszła do głowy, kiedy zacząłem myśleć o pożegnaniu. Mimo, że łza się w oku kręci, smuteczek duszę przepełnia o miejsce walcząc z nostalgią, to pierwsze kurde co mi do miłującego wszelkie absurdy i surrealizmy łba przychodzi, to błazeńska akcja z imprezy.  Bo ja się żegnam kochani. To mój ostatni felieton w „Newsweeku” i sam nie wierzę w to co piszę. Bo to wiele pięknych lat było, wielkich wzruszeń i epickich gównoburz, za co z całego serca dziękuję Tomkowi Lisowi. Nie tylko za gościnę na łamach „Newsweeka” a wcześniej „Wprost”, ale przede wszystkim za to, że do pisania felietonów mnie namówił, a nawet zmusił. I okazało się, że polubiliśmy się z tym specyficznym gatunkiem twórczości.   I teraz w blisko pięćsetny piątek odkąd zacząłem pisać Wasze ulubione felki, powtórzę za klasykiem: „Dzień dobry. A na wypadek gdybyśmy się już potem nie widzieli – także dobry wieczór i dobranoc.”                                     The EndPS. Moje odejście z „Newsweeka” wynika z tego, że 16 listopada obejmę funkcję redaktora naczelnego Wirtualnej Polski.
Nie wszyscy bohaterowienoszą pelerynę –  Właśnie odblokowałam telefon syna. Co zrobić, żebysprawdzić jego historię wyszukiwania w internecie?Vote1 ShareNic nie możesz zrobić. Ostatnio zlikwidowali tę funkcję.ReplySzkoda, ale tak czy inaczej dziękuję za pomoc!DEMOTYWATORY.PLNie wszyscy bohaterowie nosząpelerynę
- Jestem sanitariuszką. Moim obowiązkiem jest pozostać z rannymi! – oświadczyła piękna, młoda kobieta. Chwilę później została rozstrzelana przez Niemców. 8 września 1919 roku urodziła się Ewa Matuszewska ps. "Mewa". – Gorąca patriotka od najmłodszych lat. Przed wojną zorganizowała wraz z koleżanką świetlicę dla ubogich dzieci.W '39 jako sanitariuszka brała udział w obronie Warszawy.W trakcie wojennej pożogi Ewa i jej mama stworzyły we własnym domu przytułek dla sierot, które padły ofiarą działań wojennych. Odważnie, ryzykując życiem, ukrywały tam również żydowskie dzieci.Ponadto Ewa była studentką tajnej medycyny, harcerką i żołnierzem batalionu "Parasol".Podczas Powstania Warszawskiego pełniła funkcję kierowniczki sanitariatu w pułku „Baszta” na Mokotowie.Raniona podczas walk. W jednym z listów pisała:”To, co przeżywamy na Mokotowie jest piekłem, ale mamy wolność, więc warto".
Amager Bakke jest obiektem energetycznym w Kopenhadze. Pochyły dach pełni podwójną funkcję sztucznego stoku narciarskiego, a także zbocza turystycznego i ściany wspinaczkowej –
Co roku się o tym przypomina, ale ludzie i tak swoje. Kobieta zostawiła 2-letnie dziecko w nagrzanym samochodzie na warszawskim Ursynowie. Matce przedłużała się wizyta w urzędzie – Do akcji musieli wkroczyć strażnicy miejscy, którzy nie zwlekając, wybili szybę w aucie.- Mimo huku, dziewczynka nie wybudziła się. Na szczęście oddychała. Po wydobyciu z samochodu, ustawiliśmy fotelik z dwulatką w zacienionym i przewiewnym miejscu, cały czas monitorując jej funkcje życiowe - relacjonują strażnicy.
Mieszkańcy alaskańskiego miasteczka Talkeetna byli długi czas niezadowoleni z lokalnych polityków. Nie mogąc się zdecydować na żadnego z nich, mianowali swoim burmistrzem... kota o imieniu Stubbs – Kot pełnił funkcję honorowego burmistrza miasta aż do swojej śmierci w 2017 roku, czyli 20 lat. "Był dzielny do ostatniego dnia swojego życia. Stubbs, byłeś wspaniałym kotem i będziemy za tobą tęsknić" - powiedzieli jego właściciele na koniec. Może niektóre pomysły warto skopiować od innych i przenieść na nasz grunt?
 – "Mój syn w końcu dorósł do czytania mu bajek. Super. Wyciągnęliśmy kolekcje książek która dostał (nikt już nie pamięta od kogo, pewnie nikt nie sprawdzał treści, w końcu bajki dla malucha).Jestem w szoku. W szoku jakie bajki niosą wartość, bajki opisane "bajki dla malucha". Jestem miłośniczką zwierząt, osobą uczącą dziecko od najmłodszych lat szacunku do zwierząt.Tymczasem książka pokazuje, że zwierzę które już jest niepotrzebne można zostawić w lesie (jeśli się nie ma na tyle odwagi żeby je zaciupać siekiera of course) jak tylko będzie stare i przestanie "spełniać swoją funkcję".Bajka: "Niedźwiedź i pies. Bajka dla Maluszka." Wydawnictwo Elżbieta Jarmołkiewicz.
Powstanie muzeum muzyki disco polo. Gdzie? Oczywiście na Podlasiu, w sławetnym już Michałowie, w którym ma też znajdywać się liceum z profilem disco polo. Koszt inwestycji to marne 11 milionów – - Nasz nowy projekt zakłada stworzenie nowoczesnego kompleksu budynków o zastosowaniu: rekreacyjnym, edukacyjnym, kulturalnym i ekspozycyjnym, który przyczyni się do wzrostu atrakcyjności regionu oraz wpłynie na rozwój społeczny. Myślę, że teraz zauważalny jest brak dostępu do kompleksowej oferty edukacyjnej, związanej z muzyką rozrywkową oraz dobrze przygotowaną infrastrukturą do prowadzenia takiej edukacji, podobnie jest w przypadku dostępu do budynków pełniących funkcje widowiskowe - mówi Marek Nazarko, burmistrz Michałowa.
 –  Lekarz Bartosz Fiałek30 maja o 19:47 · Najprawdziwsza prawdaTeraz będzie prawda o osobach, które w sposób negatywny i przede wszystkim nienaukowy, wypowiadają się pod moimi i zresztą innymi merytorycznymi treściami medycznymi.Swego czasu pracowałem jako lekarz ogólny (główny lekarz pełniący funkcję dyrektora ds. lecznictwa podczas dyżurów medycznych) w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym (SOR).Zaobserwowałem, że osoby, które najbardziej krzyczą - podobnie do internetu - są tymi, które jako pierwsze i przede wszystkim bezpodstawnie, wręcz wymuszają świadczenia zdrowotne.Ci wszyscy komentujący tutaj i sugerujący, że szczepienia nie są potrzebne, a lekarze sprzedali się firmom farmaceutycznym, to ci, którzy wrzeszczą w poczekalni SOR, że potrzebują natychmiastowej pomocy, ponieważ boli ich kręgosłup od 3 miesięcy albo gardło od 3 godzin.Nie neguję potrzeby uzyskania porady w tych sytuacjach, ale z całym szacunkiem, SOR nie jest miejscem, aby takie porady udzielać, wszak nie jest to bezpośredni stan zagrożenia zdrowia i życia.Pamiętam dokładnie dzień, w którym pełniłem dyżur i przyjechała do SOR karetka z pacjentką w 32 tygodniu ciąży po wypadku, samochód owinięty wokół drzewa, 30 minut trwała akcja ratunkowa, aby wydobyć tę dziewczynę z pojazdu.Później kilkugodzinna walka w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym i szczęśliwy koniec - matka z połamanymi kończynami operowana i przeżyła, dziecko wydobyte w trakcie operacji z 10 punktami w skali Apgar.W tym czasie kilkunastokrotnie wbiegali do SOR lub do rejestratorek ludzie, którzy narzekali na długie (nie więcej niż 2 godziny) oczekiwanie z bólem kręgosłupa od 3 miesięcy lub gardła od 3 godzin.To właśnie ci, którzy negują cały sens istnienia medycyny, krytykują "sprzedających" się lekarzy i "śmiertelne" szczepionki.Brak merytorycznej wiedzy pozwala im na górnolotne i bełkotliwe wywody w internecie oraz brak ogłady podczas udawania się do miejsc, które nie świadczą usług zdrowotnych przeznaczonych dla nich.To właśnie oni nie potrafią zapanować nad najprostszymi objawami i jako pierwsi szukają pomocy w Szpitalnym Oddziałach Ratunkowych, gdzie z definicji ratuje się życie, a nie leczy katar czy kaszel.To właśnie oni, internetowi eksperci i hejterzy w jednym.B. Fiałek
Nie żyje Eleonora Galica-Zaremba, uczestniczka Powstania Warszawskiego ps. "Maja" – Miała 92 lata. W Powstaniu Warszawskim pełniła funkcję łączniczki

Niesmaczna sytuacja w sklepie:

 –  Niesmaczna sytuacja w sklepie:7 min ·Okropna niesprawiedliwość mnie dzisiajspotkała. Byłem w supermarkecie kupić sobiecoś na kolację. 10 minut do zamknięcia, więctylko jedna kasa czynna. Już tylko jeden facetprzede mną, więc zaraz pik-pik-pik-pik i dodomu jeść. Nagle wpada wyraźnierozgorączkowany typ i podchodzi prosto dokasy od przodu sklepu (czyli tam, gdzie sięnormalnie od kasy odchodzi) i wyskakuje dokasjera>PAMIĘTA MNIE PAN?>NIE>PAN SIĘ PRZYJRZY>NIE>DOBRZE SIĘ PAN PRZYJRZY! JA TUDZISIAJ BYŁEM, TAK PO 13:00, FLACZKIKUPOWAŁEM>TU SIĘ MILIONY POLAKÓW CODZIENNIEPRZEZ TĘ KASĘ PRZEWIJAJĄ. JAK JAMAM WSZYSTKICH PAMIĘTAĆ?>NIE UDAWAJ PAN TERAZ GŁUPIEGOTYLKO PATRZI wyciąga z reklamówki słoik z flakami, tak dopołowy zjedzony.>NO I PO CO MI TO?>NO POWĄCHA PAN! ZEPSUTE!Otwiera ten słoik, zajebało trupem na półsklepu, ale nie wiem, czy to kwestia upływuterminu przydatności do spożycia, czy teflaczki tak pachną fabrycznie.>JAK TAKIE ZEPSUTE, TO PO COŚ PANPOŁOWĘ ZEŻARŁ?>NIC NIE ZJADŁEM, MI JESZCZE ŻYCIEMIŁE! W GARNKU MAM, BO PRZELAŁEMŻEBY PODGRZAĆ I WTEDY POCZUŁEM>A SKĄD JA MAM WIEDZIEĆ, ŻE PAN NIEZJADŁEŚ, A TERAZ REKLAMUJESZ?>SPOKOJNIE SPOKOJNIE, ŻONA JUŻ TUZA MNĄ IDZIE, TYLKO POWOLI, BOGORĄCE, ŻEBY SIĘ NIE OBLAĆMyślę sobie, nie no kurwa, aż czegoś takiegoto chyba nie będzie xDPo chwili się okazało, że jednak będzie, bo dosklepu włazi kobieta trzymająca przezściereczkę kuchenną garnek z flakami –rzeczywiście gorącymi, bo aż para leciała.Podchodzi do tej naszej kasy, kładzie garnek,wyciąga z niego taką drewnianą łyżkę i jąpodsuwa kasjerowi pod nos.>NO SAM PAN SPRÓBUJ I POWIEDZ:ZEPSUTE CZY NIE?Teraz już tym flaczkami zaczęło klepać wcałym sklepie tak, aż facet co przede mnąstał, a miał pulpety tej samej firmy, to je wziął idyskretnie odłożył na tę półeczkę, gdzie sągumy do żucia, kondony i baterie alkaliczne wrozmiarach małe paluszki i duże paluszki.Kasjer mówi, że on nie jest jakimśdegustatorem jak Gessler, tylko trzebanormalnie datę ważności sprawdzićumieszczoną na opakowaniu. Chciał temutypowi zabrać słoik żeby zobaczyć, ale onchyba nie zczaił, bo go zapomniał puścić i wefekcie jeden ciągnął w jedną, a drugi w drugąi słoik się wyślizgnął i potłukł.Właściciel flaczków się rozjuszył i krzyczy, żeto jest zacieranie dowodów zbrodni, kryminałpo prostu, i teraz on się będzie sądził iprywatnie z nim o zniszczenie połowy słoikaflaków i cywilnie ze sklepem o oszustwo naprzeterminowanym produkcie. No jednymsłowem, żeby mu dwa razy płacili.Wtedy się niespodziewanie włącza ten klientco stał przede mną i odłożył pulpety, i mówido kasjera, żeby się nie dał zaszczuć, że onjest z rodziny prawniczej, bo ma wujkakomornika i się zna na prawie, i ogólnie już odstarożytnego Rzymu jest taki przepis, że niemożna karać dwa razy za to samo. A Polskajest demokratycznym państwem prawa i chuj.Gość od flaczków już był wkurwiony iwidocznie coś źle zrozumiał, bo mówi do tegokuzyna komornika, że jak ty się bydlaku tomojej żony odzywasz? A ten mówi, że dobrzesłyszał, że chuj. No to flaczkarz już do niegoleci z łapami, już ma być awantura, a tu naglekasjer wstaje, ściąga czapkę, mówi, że on topierdoli, że on już dłużej w tej robocie niemoże, że on odchodzi. Jebnął czapkę we flakina podłodze aż plasnęło, popłakał się iwychodzi ze sklepu.Żona – ta, co garnek przyniosła – mówi dotego swojego mężaWIDZISZ MARIAN CO ZNOWUNAROBIŁEŚ? LEĆ SIĘ Z PANEMPRZEPROŚ!I widać było, że się wszystkim zamieszanymzrobiło głupio, nerwy opadły momentalnie, aMarian poszedł za sprzedawcą i mu mówi, żew gruncie rzeczy to się nic nie stało, to tylkojakieś tam głupie flaki za 10 złotych i jakoś sięna pewno dogadają. Sprzedawca otarły łzy ipyta TAK?To Marian mu mówi, że tak, że jasne. To sięjeszcze włączył ten gość z rodziny prawniczeji powiedział, że on służy pomocą jakomediator i w tradycji prawnej istnieje cośtakiego jak sądy pokoju, a żona Marianamówi, że to jest bardzo piękne i wzruszająceokreślenie i jeżeli mają w sklepie jakiś czajnikto może ona by herbaty zaparzyła i by sobiewszyscy na spokojnie porozmawiali, amogliby i flaków zjeść, bo w gruncie rzeczy tonie są takie złe. No i poszli wszyscy z tymgarnkiem na zaplecze do pokoju socjalnego,pełniącego chwilowo funkcję pokojusądowego, a właściwie sądu pokoju.Ja czekam jak głupi przy tej kasie, że możesię jakoś szybko pogodzą, albo jakiśsprzedawca przyjdzie na zamianę, bo inaczejto mi do jedzenia pozostają tylko czipsy zesklepu monopolowego 24h. Niestety zamiastkasjera przyszedł gdzieś z tyłu sklepuochroniarz. Popatrzył na mnie, na terozjebane po całej podłodze flaczki ipowiedział, że po pierwsze to od 5 minut jużjest zamknięte, a po drugie, to kto niby moimzdaniem będzie po mnie ten burdel sprzątał...DEMOTYWATORY.PL
Chris Woodhead, artysta tatuażu z Londynu - robi sobie jeden tatuaż każdego dnia kwarantanny – W tak nietypowy sposób mężczyzna umila sobie dni izolacji w domu - choć sam przyznaje, że już ma z tym problem, bo brakuje mu miejsca na ciele.Przed kwarantanną Chris miał na swoim ciele ponad 1000 tatuaży, teraz doszło do tego już ponad 40 nowych wzorów. Jak sam mówi:"Uważam, że tatuowanie ma funkcję terapeutyczną. Myślę o tym, co chcę pokazać, a nie o tym, w jakiej jesteśmy sytuacji. Z głowy ulatują myśli o tym monumentalnym kryzysie"