Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 392 takie demotywatory

Cieszę się, że miałem dzieciństwo zanim technologia nam wszystko odebrała –
Cieszę się, że posłowie zaczynają korzystać z Al – Zawsze to jakaś inteligencja
 –
0:26
Zagłosuj

Jak ogarniasz niedzielę handlową?

Liczba głosów: 479
Cieszę się, że nie muszę ryzykować swojego życia za zawrotne 0,1 dolaraza godzinę –
0:17
Przyjaciel to człowiek, do którego dzwonię po wielu miesiącach milczenia, a on nie pyta: "dlaczego sięnie odzywałaś" – Tylko mówi: "cieszę się, że właśnie dziśsłyszę Twój głos"
Siły rodzinnej tradycji nie przebijesz –  Mamo, jestem u Kasi,nocuję dziś u niej21:20Cieszę się synku21:20Tylko pamiętajcie ozabezpieczeniu21:20mamo, mamy po 14 latA ja 2821:2121:20
Jak pozbyć się niechcianego towarzystwa –  Siedzę sobie w parku, cieszęsię ciszą i świeżympowietrzem.Nagle przychodzi jakiś facet isiada obok mniePytam: Przyniosłeś pieniądze?Szkoda, że nie widziałeś, jak sięszybko poderwał
 – Ta duma, gdy chwalą cię w pracy.. BARDZO SIĘCIESZĘ, ŻE SIĘDLA MNIEWYSTROILES!+забрам
Źródło: www.facebook.com
Patrick Swayze powiedział kiedyś: – „Powiedzieli mi, że mój dom śmierdzi psami, więc zapytałem ich, czy wiecie, jak pachnie pies?Pachnie wdzięcznością, lojalnością, szlachetnością, uczuciem, czystą, bezwarunkową miłością. Cieszę się, że mój dom pachnie psami" Maricelly 2025
Tak się cieszę, że wróciłeś! – Poduszka eksplodowała i myślałem, że umrę!
 –  Takie tam przemyśleniafronda.plPORTAL POŚWIĘCONY(...) Wniosek jestprosty i oczywistyto osobywierzące w Bogamaja prawidłowąstrukturę mózgu.Shinedredd - Superbojownik STRZOWIE.ORGJOE MONSTERW takim razie cieszę się, że mam nieprawidłową.
Czyżby początek końca "świętych krów"? –  Jacek Dehnel3 godz..>W kwestii dominikanów i prawicowych mediów, histeryzujących, że"zbeszczeszczono cele", bo policja dokonała przeszukania w klasztorze napisanojuż dużo. Różne rzeczy w rządach obecnej koalicji mi nie pasują, ale cieszę się,że nareszcie jest władza, która nie traktuje kleru jak świętych krów,funkcjonujących w jakimś średniowiecznym refugium; pokój zakonnika, biskupaczy księdza można przeszukać dokładnie tak, jak pokój każdego obywatela.Natomiast pozostaje żałować, że policja nie przeszukała dominikanomklasztorów, kiedy przez lata ukrywali tam gwałciciela Pawła M., a ulubieniecWyborczej Maciej Zięba przez dwie dekady obwiniał, okłamywał i zastraszałofiary. Być może wtedy Paweł M. nie miałby na sumieniu kolejnych gwałtów, tymrazem na zakonnicy.
Nie jestem tam, gdzie chciałbym być – Ale cieszę się, że już nie jestem tam, gdzie tkwiłemtak długo
Według niektórych najlepsza edukacja seksualna jest na kolanach księdza –  Protest w Warszawie przeciwkoedukacji zdrowotnej.Udział weźmie Karol Nawrocki.Prezes Stowarzyszenia Rodzice Chronią DzieciMagdalena Czarnik:„Strasznie się cieszę, że tyle rodziców do nas dołącza,jadą do nas autokary, że nasz głos jest słyszalny.Nie spodziewałam się takiego odzewu, jak teraz,to jest historyczny moment, bo Unia Europejskaplanuje zniszczyć nasze państwo. A żeby zniszczyć naród,trzeba zniszczyć edukację. Jeśli stworzymy masowyruch oporu, to wygramy" 💡 WIĘCEJ
Źródło: www.pap.pl
Piotr Fronczewski o opiece nad swoją mamą. Pani Bogna zmarła w wieku 104 lat, do ostatnich dni syn był jej największym oparciem – "To jest dla mnie niezwykłe i bardzo cenne doświadczenie. Kiedy rano pomagam jęj usiąść podaję śniadanie, przytulam na dzień dobry. To jest stan, którego nie potrafię opisać. Trzymając ją w ramionach mam przecież świadomość, że wziąłem się z niej. Dalej nie ma już słów. Jest tylko bliskość. Milczenie. I cisza.Stają mi przed oczyma sceny, gdy to ona opiekowała się mną jako berbeciem. Dzisiaj staję przed nią jako stary człowiek wobec drugiego starego człowieka. Ja tę naszą wspólną podróż przez życie rozpatruję w kategoriach cudu. Dziś spłacam dług za jej dobroć, poświęcenie, za te wszystkie lata, gdy była dla mnie oparciem...W tym naszym codziennym przytuleniu się porannym jest czysta miłość i wdzięczność... Dla mnie te ostatnie 4 lata z mamą to są rekolekcje. Czasami bywa trudno... Czasami tracę cierpliwość i się złoszczę, o co mam potem do siebie żal...Ale cieszę się, że nie zrejterowałem, że nie ominąłem tego ważnego etapu w życiu. I w naturalny sposób to doświadczenie prowadzi do myśli o Bogu, o jakimś planie wyższym, nadprzyrodzonym porządku. Bo na naszym ludzkim poziomie zrozumienia szybko docieramy do ściany. Nie mam cienia wątpliwości, że opieka nad mamą jest dla mnie spotkaniem z Bogiem..."
Źródło: x.com
Oto zabawna historia o tym, jak nieumyślnie stworzyłem nową grupę społeczną w moim mieście – Kilka tygodni temu odwiedziłem swoją ulubioną kawiarnię, zanurzony w lekturze powieści. W pewnym momencie podszedł do mnie starszy pan i zapytał, co czytam. Odbyliśmy krótką, ale miłą rozmowę na temat książek.W następnym tygodniu znowu się tam pojawiłem, tym razem z inną książką. Ku mojemu zdziwieniu, ten sam mężczyzna również był obecny - trzymał w ręku swoją lekturę. Uśmiechnęliśmy się do siebie i wróciliśmy do czytania.W trzecim tygodniu znów odwiedziłem kawiarnię i zastałem mężczyznę na miejscu, tym razem z przyjacielem. Obaj siedzieli w ciszy, pochłonięci książkami. Dołączyłem do nich przy stoliku i przez godzinę czytaliśmy w komfortowej, jakby umownej, ciszy.Wczoraj. Wchodzę do kawiarni i widzę DWANAŚCIE osób rozsianych po pomieszczeniu, wszyscy zanurzeni w lekturze. Barista dostrzega mnie, uśmiecha się i mówi: „Twój klub staje się bardzo popularny!” Okazało się, że wieść o „Klubie Cichej Książki”, który spotyka się w każdą środę o 16:00, zdążyła się rozprzestrzenić. Ludzie przychodzą, czytają, co chcą, a od czasu do czasu zamieniają kilka słów podczas przerw na dolewkę kawy.Przypadkowo stworzyłem najbardziej przyjazny introwertykom klub książki i cieszę się z tego powodu.Czy ktoś z was kiedykolwiek rozpoczął coś nieumyślnie, co zaczęło żyć własnym życiem? Kilka tygodni temu odwiedziłem swoją ulubioną kawiarnię, zanurzony w lekturze powieści. W pewnym momencie podszedł do mnie starszy pan i zapytał, co czytam. Odbyliśmy krótką, ale miłą rozmowę na temat książek.W następnym tygodniu znowu się tam pojawiłem, tym razem z inną książką. Ku mojemu zdziwieniu, ten sam mężczyzna również był obecny- trzymał w ręku swoją lekturę. Uśmiechnęliśmy się do siebie i wróciliśmy do czytania.W trzecim tygodniu znów odwiedziłem kawiarnię i zastałem mężczyznę na miejscu, tym razem z przyjacielem. Oboje siedzieli w ciszy, pochłonięci książkami. Dołączyłem do nich przy stoliku i przez godzinę czytaliśmy w komfortowej, jakby umownej, ciszy.

Ruszyła kolejna świąteczna akcja pomocy seniorom z DPS-u: "Święty Mikołaj dla Seniora". Przykładowe listy starszych osób, którym możemy pomóc spełnić marzenia: Link do zbiórki w źródle

Link do zbiórki w źródle –  EDYCJAAKCJILISTYŚWIĘTY MIKOŁAJdla SenioraWYBIERZ LIST ODSenioraI SPEŁNIJ JEGO MARZENIADrogi Święty Mikolaflena imię facetMamem 42może 20, stary na pisanie listow doświętego Mikolaja, ale jest to jedno2 morch madosu ktore mogel arobić.Dotknęło mnie choroba i tak naprawdęnie wiele ostalo mi życiamogę się jesacal cieszyćkolejnegoaniagodking2KtonegoCieszę się z każdegoa nawet 2 kazdesekundy. Mam tutaj w domu bardzodobrą opiekę. Ludzie z DPS-11 w Suchorącatu50 bardzo pozytywni, olaja od siebieлnajważniejsza sprawę jaką jest usmiechpozytywne słowo, jakie ofmymuje no. co dzień.La to wielkie serce bardzo dziękuje.które2. necay materialmich tot niewiele mi potrzebai jest Imi zawsze cięzko prosic. Chciałbymjednak awrocie się 2 prośbą o meczypraydadza, mi sie weg, podkoszulki T-shira zawsze ich brandgejasne (1), 2 recaniki kąpielowe i 2 ręczniki zwykic.Salafrok, 2 pizama (14) lacaki (43), perfundkosmetycake everyMikołaju choć jeszcze zenium. Swiętyttte#777Cicstem tomam & 102mniej. Manen miałem wiele mi pewniesię nie spełnią tutaj na ziemi, mozegolaies indaielበ *DW-60LAT 98Kochany Św. Mikołaju!Mam na imię Bronisława, ale wszyscy mówią do mnie po prostu Bronia. Mimo swoich 98lat, pamięć mam doskonałą.Kiedy byłam 13 letnią dziewczynką wybuchła II wojna światowa. Mając 17 lat zostałamzaprzysiężona w organizacji partyzanckiej - I Batalion Chłopski oddział Hrubieszowski,otrzymując pseudonim,Jutrzenka". Z oddziałem partyzanckim przeszłam cały szlak bojowy,od rzeki Bug po Puszczę Solską. Tu uczestniczyłam w największych bitwach partyzanckich wPolsce.Na wojnie przeżyłam również swoją pierwszą miłość, którą wspominam do tej pory ze łzamiw oczach. Poznałam dowódcę plutonu szkoleniowego ps.,,Ambitny" na szlaku bojowym.Dużo rozmawialiśmy, wspólnie walczyliśmy na polu bitwy. Mimo trudności i walki wokół,między nami narodziło się uczucie. Pewnego razu w wiosce Bondyrz, przed akcją, dowódcaoświadczył się mi niespodziewanie, bo jak mówił nie spotkał nikogo tak lojalnego,opanowanego, inteligentnego i pięknego jak ja. Lecz nagle padł rozkaz do ataku. Obojepobiegliśmy do swoich oddziałów. Nie trwało to długo - walka zakończyła się ucieczkążołnierzy niemieckich. Usłyszałam, że,,Ambitny" został ranny. Pobiegłam do niego, abypomóc opatrzeć go. Kiedy chłopak mnie zobaczył powiedział:,,Jesteś Kochanie. Popatrz cosię stało. Nie było nam pisane być razem. Ja skonam, ale Ty pamiętaj, że się spotkamy Tam"- pokazując niebo. Został zabrany do szpitala polowego, lecz jego rany okazały się ciężkie.Po dwóch dniach sanitariuszka, która była przy rannym dowódcy, przekazała mi tragicznąwiadomość - mój ukochany zmarł.Po wojnie, rozpoczęłam pracę, poszłam na studia. Po przejściu na emeryturę zajęłam siępisarstwem. Napisałam książki, felietony, opowiadania i artykuły o tematyce walczącejpartyzantki i historii wschodnich obszarów Polski. Jestem oficerem WP w stopniu kapitana.Myślę, że jestem osobą skromną i nie przepadam za byciem na piedestale, pomimo, żewiele osób przez wzgląd na moje życie może uważać inaczej. Nie lubię marznąć - może towspomnienie czasów wojny? Dlatego Święty Mikołaju, w te święta proszę Cię o ciepłespodnie rozmiar XXL, sweter świąteczny rozmiar XXL, bambosze wkładane roz. 41, rajstopyoraz rękawiczki zimowe, bo często przesiaduje na świeżym powietrzu.Dziękuję, że nigdy nie zapominasz o mnie, czekam na Ciebie.Wesołych Świąt Święty Mikołaju!Bro 💡 WIĘCEJ
Źródło: www.siepomaga.pl
Oficjalnie znamy nazwisko nowego trenera Igi Świątek! Będzie to znany w środowisku Wim Fissette – Utytułowany Belg prowadził tak znane tenisistki jak Kim Clijsters, Angelika Kerber czy jak ostatnio -  Naomi Osaka, wszystkie doprowadzając do dużych sukcesów. Iga nowego trenera ogłosiła na swoim profilu na Instagramie: "Mam wieści, które obiecywałam i bardzo się cieszę na ten nowy rozdział w mojej karierze. Miło mi ogłosić, że do mojego zespołu dołącza Wim Fissette. Jak wiecie teraz przygotowuję się do WTA Finals, ale moja perspektywa na karierę jest zawsze długoterminowa, nigdy krótkowzroczna… Wiele razy już wspominałam, że moja kariera to dla mnie maraton, nie sprint i działam, pracuję i podejmuję decyzje właśnie z tym podejściem. Chcę dodać, że cieszę się na współpracę z Wimem. Widzę u niego bardzo dobre podejście, wizję, a dodatkowym atutem jest jego ogromne doświadczenie na najwyższym poziomie w tenisie. Wiadomo, że to zawsze ważne, żeby poznać się lepiej, ale za nami bardzo dobry start relacji, a ja nie mogę się doczekać powrotu do rywalizacji." OCInfosysUoc 💡 WIĘCEJ
Źródło: www.instagram.com
Cieszę się razem z nimi! Możnapo prostu poczuć miłość na zdjęciu! – Martwiłam się, że moja babcia zostanie sama po śmierci dziadka i kupiłam jej psa ratownika. Nazwała go Buddy, co było przezwiskiem mojego dziadka, kiedy był dzieckiem. Wygląda na to, że całkiem dobrze się dogadują... U
Cieszę się, że mój poziom wyrąbania na otaczającą rzeczywistość zaczyna dorównywać temu gościowi –
 
Color format