Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 64 takie demotywatory

Czasem bezinteresowna pomoc – Jest poprostu g#wno warta UJARANI
 –  OO32
0:30
Listonosz uratował życie seniorce z Humniska – Jakub Drożdżal, listonosz z Brzozowa, przyjechał dostarczyć list starszej kobiecie, ale nie zastał jej przy oknie - jak zazwyczaj. - Miałem do doręczenia list polecony i kiedy szedłem po schodach do tej posesji zauważyłem, że "babci" nie ma. Przeważnie siedziała na łóżku, przy oknie, było ją dobrze widać - relacjonuje pan Jakub. Zaniepokojony wszedł do domu i znalazł ją leżącą na podłodze obok pieca kaflowego. Natychmiast wezwał na miejsce pomoc medyczną. List kobiecie dostarczył następnego dnia -odebrała go jej córka, która podziękowała Jakubowi za pomoc i powiedziała, że gdyby nie czujność i empatia pana Jakuba, jej mama mogłaby już nie żyć, bo w tym dniu prawdopodobnie nikt inny już by jej nie odwiedził. Poczta Polska jest dumna z postawy listonosza, podkreślając, że taka bezinteresowna pomoc i empatia wpisują się w katalog najszlachetniejszych zachowań człowieka. -Jesteśmy niezwykle dumni z pana Jakuba. Bezinteresowna pomoc i empatia wpisują się w katalog najszlachetniejszych zachowań człowieka. Takie wartości w Poczcie Polskiej staramy się nagradzać. Postawa naszego listonosza dowodzi, jak ważną rolę odgrywają w lokalnych społecznościach pocztowcy. Są blisko ludzi, znają swoich klientów, co nieraz już uratowało ludzkie życie - powiedział Krzysztof Falkowski, prezes Poczty Polskiej. Jakub Drożdżal podkreśla, że nie czuje się bohaterem, twierdząc, że każda inna osoba by wezwała pomoc w takiej sytuacji.

Dziękuję

Dziękuję –  Chciałem podziękować kierowcy pewnegodostawczaka i jego pasażerom.Kilkanaście lat temu pomogliście mi przedŁodzią, gdy wracałem z dziewczyną znad morza.Mieliśmy przebitą oponę a w kole zapasowymnie było powietrza. Kiedy Was zapytałem czymacie pompkę, to nie ograniczyliście się dopowiedzenia nie. Zawieźliście mnie wraz zkołem do najbliższej stacji benzynowej, gdziebył automat do pompowania. Mieliście przedsobą długą drogę, bo sami też jechaliście zcóreczką nad morze. A jednak znaleźliście czasna bezinteresowną pomoc. Tamtego dniauwierzyłem w drugiego człowieka izrozumiałem że inni kierowcy to często dobrzyludzie, bezinteresowni i pełni dobrej woli. Odtamtej pory, gdy widzę że jakiś kierowca makłopoty i mogę jakoś pomóc, to sam proponujępomoc. Dziękuję Wam, bo tamtego dniapomogliście nie tylko mi, ale też tymwszystkim, którym ja mogłem pomóc.Kierowca vw polo.
Ten pies codziennie przychodzi na grób swoich właścicieli i kładzie się na kilka godzin. Potem gdzieś idzie, a następnego dnia znowu przychodzi – To się nazywa prawdziwa bezinteresowna miłość!
 –

22 letnia niania oddała część wątroby dziewczynce, którą opiekowała się ZALEDWIE 3 tygodnie

22 letnia niania oddała część wątroby dziewczynce, którą opiekowała się ZALEDWIE 3 tygodnie – Kiedy dowiedziała się, że dziewczynka zachorowała na rzadką chorobę wątroby zagrażająca jej życiu, postanowiła zrobić coś wspaniałego. Zdecydowała się oddać część własnego organu, aby uratować swoją podopieczną.Zaczęła z ciekawości wyszukiwać informacje, na temat możliwości pomocy. Okazało się, że posiada grupę krwi O i może być potencjalnym dawcą dla każdego. Kiedy to sobie uświadomiła, nie wahała się ani chwili.„Moja mama opowiadała, że nie była bardzo zaskoczona tym co chcę zrobić, ponieważ zna mnie i wie jak bardzo jestem uczynna. Moja cała rodzina powtarzała, jak bardzo są ze mnie dumni."Poinformowała, że zostanie dawcą kiedy zajdzie potrzeba operacji„To było bardzo zaskakujące" - powiedziała mama dziewczynki w wywiadzie:„Nie miałam pojęcia, że jest tak wspaniałą, bezinteresowną osobą, to prawdziwy anioł chodzący po ziemi".Przeprowadzono operację, która trwała 14 godzin. Zarówno dziewczyna, jak i jej podopieczna zniosły wszystko bardzo dobrze.Aktualnie obie przechodzą rehabilitacje i wracają do zdrowia.Nieważne czy 3 tygodnie, dni czy lata - dobry człowiek pomoże zawsze Kiedy dowiedziała się, że dziewczynka zachorowała na rzadką chorobę wątroby zagrażająca jej życiu, postanowiła zrobić coś wspaniałego. Zdecydowała się oddać część własnego organu, aby uratować swoją podopieczną.Zaczęła z ciekawości wyszukiwać informacje, na temat możliwości pomocy. Okazało się, że posiada grupę krwi O i może być potencjalnym dawcą dla każdego. Kiedy to sobie uświadomiła, nie wahała się ani chwili.„Moja mama opowiadała, że nie była bardzo zaskoczona tym co chcę zrobić, ponieważ zna mnie i wie jak bardzo jestem uczynna. Moja cała rodzina powtarzała, jak bardzo są ze mnie dumni."Poinformowała, że zostanie dawcą kiedy zajdzie potrzeba operacji.„To było bardzo zaskakujące" - powiedziała mama dziewczynki w wywiadzie:„Nie miałam pojęcia, że jest tak wspaniałą, bezinteresowną osobą, to prawdziwy anioł chodzący po ziemi".11 stycznia 2017 roku przeprowadzono operację, któratrwała 14 godzin. Zarówno dziewczyna, jak i jej podopiecznazniosły wszystko bardzo dobrze.Aktualnie obie przechodzą rehabilitacje i wracają dozdrowia.Nieważne czy 3 tygodnie, dni czy lata - dobry człowiek pomoże zawsze
Rachunek – Któregoś wieczoru, gdy mama przygotowywała kolację,  syn stanął w kuchni, trzymając w ręku kartkę. Z oficjalną miną, dziecko podało kartkę matce, która wytarła sobie ręce w fartuch i przeczytała, co było napisane:- za wyrwanie chwastów na ścieżce: 5 złotych;- za uporządkowanie mojego pokoju: 10 złotych;- za kupienie mleka: 1 złoty;- za pilnowanie siostrzyczki (3 popołudnia): 15 złotych;- za otrzymanie dwukrotnie najlepszego stopnia: 10 złotych;- za wyrzucanie śmieci co wieczór: 7 złotych.Razem: 48 złotych.  Mama spojrzała czule w oczy syna. Jej umysł pełen był wspomnieńWzięła długopis i na drugiej stronie kartki napisała:- Za noszenie ciebie w łonie przez 9 miesięcy: 0 złotych;- Za wszystkie noce spędzone przy twoim łóżku, gdy byłeś chory 0 złotych;- Za te wszystkie chwile pocieszania ciebie, gdy byłeś smutny 0 złotych;- Za wszystkie osuszone twoje łzy: 0 złotych;- Za to wszystko, czego ciebie nauczyłam dzień po dniu: 0 złotych;- Za wszystkie śniadania, obiady, kolacje, podwieczorki i śniadania do szkoły: 0 złotych;- Za życie, które ci daję każdego dnia: 0 złotych.Razem: 0 złotych.Gdy skończyła, uśmiechając się matka podała kartkę synowi. Ten przeczytał to, co napisała i otarł sobie dwie duże łzy, które pojawiły się w jego oczach. Odwrócił kartkę i na swoim rachunku napisał:   "Zapłacono" Potem chwycił mamę za szyję i obsypał ją pocałunkami.Gdy w osobistych i rodzinnych stosunkach zaczynają się pojawiać rachunki, wszystko się kończy. Miłość jest bezinteresowna albo nie istnieje Któregoś wieczoru, gdy mama przygotowywała kolację,  syn stanął w kuchni, trzymając w ręku kartkę. Z oficjalną miną, dziecko podało kartkę matce, która wytarła sobie ręce w fartuch i przeczytała, co było napisane:- za wyrwanie chwastów na ścieżce: 5 złotych;- za uporządkowanie mojego pokoju: 10 złotych;- za kupienie mleka: 1 złoty;- za pilnowanie siostrzyczki (3 popołudnia): 15 złotych;- za otrzymanie dwukrotnie najlepszego stopnia: 10 złotych;- za wyrzucanie śmieci co wieczór: 7 złotych.Razem: 48 złotych.  Mama spojrzała czule w oczy syna. Jej umysł pełen był wspomnień.Wzięła długopis i na drugiej stronie kartki napisała:- Za noszenie ciebie w łonie przez 9 miesięcy: 0 złotych;- Za wszystkie noce spędzone przy twoim łóżku, gdy byłeś chory 0 złotych;- Za te wszystkie chwile pocieszania ciebie, gdy byłeś smutny 0 złotych;- Za wszystkie osuszone twoje łzy: 0 złotych;- Za to wszystko, czego ciebie nauczyłam dzień po dniu: 0 złotych;- Za wszystkie śniadania, obiady, kolacje, podwieczorki i śniadania do szkoły: 0 złotych;- Za życie, które ci daję każdego dnia: 0 złotych.Razem: 0 złotych. Gdy skończyła, uśmiechając się matka podała kartkę synowi. Ten przeczytał to, co napisała i otarł sobie dwie duże łzy, które pojawiły się w jego oczach. Odwrócił kartkę i na swoim rachunku napisał:   "Zapłacono" Potem chwycił mamę za szyję i obsypał ją pocałunkami.Gdy w osobistych i rodzinnych stosunkach zaczynają się pojawiać rachunki, wszystko się kończy. Miłość jest bezinteresowna albo nie istnieje
 –  Toruńskie Ogłoszenia S v 14 min. • O Serdecznie pozdrawiam Panią Wołoch (mam nadzieję że nie przekręciłam Pani nazwiska t: )- mundrowa która w dniu dzisiejszym około godziny 13.15 przez większość trasy w tramwaju numer 1 wspierała starsza schorowaną Panią o kuli która całą trasę chciała stać pomimo ustąpienia miejsca przez mundurową. Jako widz z boku tej sytuacji szło zauważyć bezinteresowną troskę i ludzką życzliwość. Taka postawa zasługuje na docenienie i pochwałę, gdy niestety wokół jest tyle złości nienawiści, braku życzliwości oraz zwykłego odruchu ludzkiego. Dla wielu to pewnie nic takiego, jednak przywraca wiarę w ludzi! t:
Małgorzata i Magdalena od 4 lat, tydzień w tydzień, przynoszą bochenki dla osób doświadczających bezdomności. – Jak wielu potrzebujących korzysta z pomocy Zupy na Plantach. Fundacja już od 4 lata dba o to, by osoby w kryzysie bezdomności mogły poczuć, że są dla kogoś ważne, zjeść ciepłą zupę, ogrzać się, dostać produkty potrzebne do życia. Albo zjeść kromki prawdziwego chleba! O ten aspekt dbają Małgorzata Salwach i Magdalena Mateja, wolontariuszki, które tydzień w tydzień przynoszą bochenki dla potrzebujących. Obie mają rodziny i pracują, a mimo to znajdują czas na bezinteresowną pomoc.
Upewnij się, że jesteś w stanieza nią zapłacić –
Szacun! –  Cichy Bohater Wywiad z Bartoszem K. Postanowiłem nagłośnić sprawę bohaterskiego czynu tego młodego człowieka, przez swoją postawę zapobiegł tragedii, która dotknęłaby wiele istnień ludzkich doprowadzając do katastrofy budowlanej jednego z bloków w Lublewie Lęborskim. " Sąsiadka zwróciła się o pomoc do mnie w sprawie nieszczelnego zaworu przy butli gazowej, jak się okazało mówi Bartek, stężenie gazu w mieszkaniu było już spore, rodzina natychmiast opuściła mieszkanie. Natomiast sam, bo już nie było czasu wzywać fachowej obsługi, odkręciłem wąż zasilający kuchenkę, okazało się, że butla gazowa miała uszkodzony zawór i nie było możliwości jego zakrecenia, ciśnienie było tak wielkie, że trzaskaly szafki kuchenne. Jedna myśl kontynuuje Bartek, to pozbyć się zagrożenia wybuchem, wziąłem butlę i wynioslem ją na otwartą przestrzeń jak najdalej od zabudowań, biegnąc z nią z pierwszego piętra obrazy spadały ze ścian. Szczęście w nieszczęściu było takie, że po drodze nie natrafiłem na osobę np. z palącym się papierosem. Jak stwierdzili strażacy stężenie gazu było tak wielkie, że wystarczyło zapalić światło aby doprowadzić do wybuchu. Co czułeś biegnąc z tą " tykającą bombą " ? Dla mnie najważniejsze było to, aby nikomu się nic nie stało. A co z Tobą, myślałaś co mogło by się stać? Myślałem, mówi dalej Bartek, ale jak już to byłbym jedyną osobą, która by ucierpiała. Piękna bezinteresowna postawa, wzorem godnym do naśladowania. Należy się szacunek. Napisałam, ponieważ trzeba nagłaśniać takie wzorowe postawy młodych ludzi. Zapewne gdyby doszło do wybuchu nie jedna telewizja zdałaby obszerną relację. Cichy Bohater Bartosz. Wiesław Bobkowski
Co o tym sądzicie? –  Informacja zawarta w artykule zatytułowanym "Właściciel Reserved wykupił z rynku maski, w których walczy się z koronawirusem", opublikowanym na łamach serwisu Newsweek jest nieprawdziwa. Piszemy to z całą stanowczością. W momencie, gdy przekazywaliśmy maseczki do Chin fabryki nie funkcjonowały, a ich pracownicy przebywali w domach. Naszym jedynym celem było zmniejszenie rozprzestrzeniania się wirusa i ochrona ludzi. Maseczki przekazaliśmy do naszego biura, ambasad, konsulatów i firm, również tym z którymi współpracujemy. Nasza akcja pomocowa była reakcją na prośbę o pomoc przekazaną nam przez pracowników naszego biura w Szanghaju. Od wielu państwowych instytucji w kraju i w Chinach otrzymaliśmy podziękowania za szybką oraz bezinteresowną pomoc.Obecnie otrzymujemy wiele wsparcia od naszych partnerów, którym wtedy pomogliśmy. Dzięki nim mamy teraz możliwość kupienia i sprowadzenia do Polski maseczek o wartości 1 mln złotych. Dzięki nim wspieramy rząd w sprowadzaniu masek, kombinezonów, termometrów i specjalistycznych płynów do dezynfekcji dla szpitali. Przypominamy też, że od zeszłego tygodnia szyjemy w naszej firmie maseczki, które również trafią do potrzebujących.Zachęcamy również do zapoznania się z oficjalną informacją, w której opisujemy nasze działania wspierające walkę z koronawirusem w Polsce: https://www.lppsa.com/inf…/lpp-wspiera-walke-z-koronawirusem.
Dziękujemy za bezinteresownąpomoc jaką niesiecie! –
Miłość zwierząt do ludzi jest bezinteresowna, szczera i niesamowita –
0:11
Ciężko to zrozumieć, ale zawszewarto pamiętać, że niektórzytak właśnie działają –  Przeprasza, że przeszkadza, ale potrzebuje Twojej pomocy.Nie wie jak dojść do pewnej instytucji, prosi o wskazanie mudrogi. Komplementuje Twoją kurtke stwierdza, że od dawna takiejszuka. Pyta skąd ją masz? Dziękuje Ci za informacje, jeszcze razdziękuje za wskazanie drogi. Życie mu tym ratujesz.życzy miłego dnia uśmiecha się i odchodzi.Idąc dalej w swoją stronę czujesz się dobrze.Bezinteresowna pomoc dostarcza radości w dodatku ktoś okazałwdzięczność.A po chwili orientujesz się, że zaje at Ci portfel.
Źródło: własne+internet
Bezinteresowna pomoc osoby, która sama ma kłopoty – Pamiętacie bezdomnego, który oddał kobiecie swoje ostatnie 20 dolarów, by ta mogła nocą zatankować samochód? 27-letnia Kate McCIure w ramach wdzięczności zorganizowała zbiórkę dla bezdomnego Johnny'ego Bobbitta.Dzięki promocji zbiórki w telewizji kobiecie udało się zebrać 400 tys. dolarówKate twierdziła, że założyła dla bezdomnego Johnny'ego dwa konta - jedno na bieżące wydatki, drugie z myślą o emeryturze, z zebranych pieniędzy miała też kupić mężczyźnie dom i samochód. Mimo tych wszystkich obietnic Johnny wciąż jest bezdomny, choć Kate i jej partner twierdzą, że na zaspokojenie jego potrzeb - m.in. na pobyty mężczyzny w hotelu, nowy telefon, telewizor czy komputer - wydali już połowę zebranych środków (choć na żadną z tych rzeczy nie mają rachunku).Zamiast domu kupili mu kamper (który sprzedali, podobnie jak kupiony samochód)Para twierdzi, że nie zamierza oddawać Johnny'emu pozostałych pieniędzy, ponieważ ten "jest narkomanem i na pewno wszystko przećpa"Sprawa budzi kontrowersje, ponieważ kobieta pracuje jako recepcjonistka, jej partner jest stolarzem, a mimo raczej niskich zarobków para w ciągu ostatnich 6 miesięcy odwiedziła Disneyland, zapłaciła 1000 dolarów za przelot helikopterem nad Wielkim Kanionem.Poza tym kobieta kupiła ostatnio nowe BMW, a jej partner regularnie uprawia hazard
Jeśli możesz, zadzwoń do babci i daj jej znać, jak bardzo się o nią troszczysz –
18-letni chłopak zaopiekował się bezdomnym i ofiarował mu szansę na nowe życie – "Bezdomny! Każda drobna pomoc jest wspaniała. Uśmiechnij się. Bądź szczęśliwy. Dziękuję" - kartkę o takiej treści znalazł 18-letni uczeń Luis Xavier del Rosario przy 52-letnim bezdomnym w Sydney w Australii. Mężczyzna o imieniu Ian siedział na rozgrzanym chodniku niedaleko przystanku autobusowego, z którego wracał Luis. Widok wyczerpanego 52-latka chwycił go za serce, dlatego nie przeszedł obok niego obojętnie. Po zaledwie kilku minutach rozmowy wiedział o nim już niemal wszystko... Ian wyznał mu, że od zawsze doskwiera mu samotność (wychowywał się w rozbitej rodzinie, a na ulicy mieszka od 6 lat) i panicznie boi się śmierci, gdyż nie chce odejść zapomniany. 18-latek na tyle zaufał nieznajomemu, że postanowił zabrać go do domu swojej rodziny, by ten mógł się odświeżyć. Na tym się nie skończyło. Luis zadbał też o ciepłe ubrania dla Iana, pełnowartościowy posiłek, a także zmianę wyglądu. Wizyta u fryzjera, a przede wszystkim zaspokojenie głodu wywołały na jego twarzy uśmiech. Na bezinteresowną pomoc wydał 250 dolarów. Drogi mężczyzn rozeszły się, gdyż Luis musiał opuścić Sydney (był tam tylko z odwiedzinami u rodziny). Gdy żegnał się z Ianem, ten obiecał mu, że znajdzie pracę. 18-latek liczy na to, że uda im się jeszcze skontaktować. Dlaczego tak młody chłopak zdecydował się mu pomóc? Z bardzo prostego powodu. Od swojej rodziny otrzymał przez całe życie tyle wsparcia i miłości, że uznał, że powinien podzielić się tym z potrzebującym. Naprawdę nie trzeba wiele, by dać komuś szansę na nowe życie!

Dobrze, że są jeszcze ludzie

Dobrze, że są jeszcze ludzie – Których stać na bezinteresowną pomoc i przywrócenie komuś nadziei na lepsze życie Brytyjski doktor Asin Shahmalakprzeprowadza bezpłatne operacjeplastyczne dla kobiet z Pakistanu,które zostały oszpecone m.in. przezoblanie kwasem. Maja zniekształconei pełne blizn twarze. Na ich odbudowęu sześciu kobiet wydał już z własnejkieszeni ponad 50 tys. funtówDr Shahmalak, pomógł m.in.24-letniej Ashar (została oblanakwasem przez faceta, którego zalotyodrzuciła), 22-letniej Asmie (od 3 latma przerażające blizny po tym, jakoblała się miską wrzącego tłuszczu)oraz 19-letniej Shabanie, którazostała oblana wrzącą wodą, gdyiała zaledwie dwa miesiąceSpecjalista w zeszłym roku odwiedziłKaraczi, gdzie spotkał wiele osóbpotrzebujących przeszczepów włosów,brwi i rzęs. Jest on jednym z zaledwiedziewięciu chirurgów na swiecie,uprawnionych do wykonywania tegotypu skomplikowanych zabiegówTo dobry człowiek, który doskonalewykorzystuje swoje umiejętnościi jest gotów pomóc pokrzywdzonymnawet jeśli nie mają pieniędzy