Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 321 takich demotywatorów

 –  Po rozwodzie żona wyprowadziła się z mojegomieszkania i nagle zrobiło się tu zaskakującopusto. Byłem przyzwyczajony do kolorowychsłoiczków i puszystych ręczników, któretraktowałem jako dekorację łazienki. Teraz stoitu 5 kosmetyków do pielęgnacji i higieny, a nawieszaku wiszą dwa ręczniki oraz mój szlafrok- i tyle. W garderobie mógłbym śmiałootworzyć sklep z częściami samochodowymi,a i tak jeszcze kilka półek zostałoby wolnych.Szafa z pościelą opustoszała całkowicie. Byłażona zostawiła mi tylko 3 komplety pościeli,które dostaliśmy od mojej rodziny w prezencieślubnym. W sypialni na toaletce z trzemapółkami stoją dumnie dwa perfumy. W kuchnipodobny widok - zostawiła mi tylko kilkastarych naczyń.A ja głupi myślałem, że w mieszkaniu jest małomiejsca, a ono po prostu było zajebane syfem.
poczekalnia
Czy osoba która modyfikuje zdjęcia za pomocą AI to artysta? – Ostatnio zrobiło się głośno o osobie która zmodyfikowała scene z Fallout i uważa się za artystę. GameCharactersAlGameCharacterAIQuick and dirty! But that flatness bothered me enough. #Fallouton Prime#Fallout333312:54 AM-Apr 11, 2024-31.3M Views4.RK♡ BLAK2.6K
Rodzeństwo posiadało oddzielne ciała, jednak było połączone czaszką, dzieliło 30% mózgu i główne naczynia krwionośne – George z powodu wady kręgosłupa korzystał z urządzenia wspomagającego. Specjalnym łóżkiem brata sterowała Lori, dzięki temu rodzeństwo mogło sprawnie się poruszać. Rodzeństwo reprezentowało najrzadszą formę bliźniąt syjamskich, która dotyka jedynie od dwóch do sześciu procent przypadków.Na świecie głośno zrobiło się o bliźniętach gdy w 2007 roku George przeszedł tranzycje z płci żeńskiej na męską Z100
W Krakowie po staremu, zrobiło się trochę cieplej i zaczęły wyskakiwać szyny tramwajowe –  PWA

Internet cały czas płonie

 –  SPORT.PLInternet zapłonął. Gorącekomentarze po porażcemistrza Polski w finale LMFranciszek Zalewski18.06.2023 21:14Internet zapłonął po tym, cozrobiło jury w Oslo. Trenergrzmi o kradzieżyJakub Balcerski11.03.2024 18:56Internet zapłonął posensacyjnym zwycięstwiePolki na Australian Open."Niewiarygodne"Michał Salamucha17.01.2024 10:23"Walka roku". Internet zapłonąłpo tym, co zrobili [WIDEO]Michał Chmielewski25.02.2024 15:26Internet zapłonął po słowachHazarda. Kłócą się wszyscy[WIDEO]Kacper Ciuksza27.02.2024 13:37Internet zapłonął po tym, cozrobili Stoch i Żyła. I to popodium ZniszczołaŁukasz Jachimiak03.03.2024 21:23Gigantyczny skandal w meczuRealu! Internet zapłonął."Kradzież"Karolina Kurek03.03.2024 07:58Internet zapłonął przezLewandowskiego. "Absolutnanicość"Błażej Winter04.03.2024 08:25Internet zapłonął po decyzjiNadala. "Zgarnął kasę izrezygnował"Hubert Rybkowski07.03.2024 09:23Internet zapłonął po tym, cowrzucił Nadal. "Co za oszust","Bezwstydnik" [WIDEO]Jakub Trochimowicz09.03.2024 18:45Internet zapłonął po wygranejŚwiątek. Wszyscy mówią tylkoo jednymBartosz Naus10.03.2024 21:24Internet zapłonął po tym, cozrobiło jury w Oslo. Trenergrzmi o kradzieżyJakub Balcerski11.03.2024 18:56Internet zapłonął po meczuŚwiątek - Wozniacki. Wyrokjest jedenMichał Salamucha15.03.2024 05:30ciornyj_rysiek 11 dni temuDzień bez artykułu o 'płonącyminternecie' dniem straconym na tymportalu... Chyba powoli jednakjestem za tym aby Al przejęła częśćludzkiej pracy bo tu nie widaćszansy na samorefleksjęfollemun 11 dni temuCzy płonący internet zwiększa ilośćCO2 w atmosferze?

Warto być miłym dla ludzi

Warto być miłym dla ludzi –  - Jadę z Opola do Częstochowy Iwidzę gościa łapiącego okazję.Zatrzymałem się, a on mówi, żebardzo potrzebuje podwózki i żenie ma grosza I czy bym mu niepomógł. Zabieram go, sadzam oboksiebie I zaczynamy luźnąrozmowę.Do słowa do słowa wychodzi na to,że gość właśnie wyszedł zpierdla, gdzie spędził parę latza rozboje, napady itp. Zrobiłosię nieswojo, nawet zacząłem sięnieco bać. Ale patrzę, a TUjeszcze jeden koleś łapie stopa,więc pomyślawszy, że tamten nicMI nie zrobi przy świadku,przesadziłem pasażera na tylnąkanapę a nowego zaprosiłem namiejsce obok siebie.No I jedziemy, rozmawiamy, jest ok.Po jakimś czasie koleś z boku(drugi wsiadający) wyciągaodznakę, blankiecik I mówi, żejest policjantem, a ja dostajęmandat 300,- zł I ileś tampunktów, Bo TU ITU przekroczyłemprędkość, tyle a tyle razywyprzedzałem na skrzyżowaniu Ijeszcze coś tam I jeszcze coś tam.Tak mnie zaskoczył, że niewielemyśląc przyjąłem mandat,oczywiście wkny doczerwoności. Chwilę późniejgliniarz każe się wysadzać.Nic nie odezwawszy się wysadziłemgo tam, gdzie chciał I nadalczerwony pojechałem dalej. Poniedługim czasie gostek z tylnejkanapy, dotychczas milczący, prosiabym go wyrzucił tam I tam, kiedywysiadł wyjął portfel I daje MI3, słownie: trzy, stówy.Ja na to: Przecież umawialiśmy się,-że podwiozę pana za darmo, nie chcętej forsy.On odpowiada: - Bierz Pan, będziena ten mandat.Ja na to: - Ale jak to? Przecieżmówił Pan, że nie ma pieniędzy.Poza tym to był mandat dla mnie Iprzecież nic Panu do tego.-A on: Chciał Pan być uprzejmy...Życzliwy... Podwozi pan człowiekaz dobrego serca, a ten k*tas mandatPanu wypisuje... To mu buchnąłemportfel!
- Co to, to nie - odpowiedział ojciec - obie były dzisiaj u dentysty, i mają już dość rozrywki –
Boże, kogo ja oszukuję... –
 –  Uwielbiam czytać i bardzo dbam o swoje książki. Raczejnie odsprzedaje żadnej, chyba że któraś wyjątkowo misię nie podobała. Nikomu też nie pożyczam ich doprzeczytania. W domu oczywiście mam specjalny regałz moimi ulubionymi książkami.Wyjeżdżając na kilka dni na wesele przyjaciółki do innegomiasta, poprosiłam mamę, żeby wpadła kilka razynakarmić rybki. Słabo mi się zrobiło, gdy po powrocie dodomu odkryłam, że brakuje całej serii książek o HarrymPotterze. Jestem ogromną fanką Harrego i udało mi sięzebrać całą serię w pierwszym polskim wydaniu,w twardej oprawie i w bardzo dobrym stanie.Zadzwoniłam do matki i starając się nie krzyczećzapytałam gdzie są moje książki. ,,Och, te książki dladzieci? Dałam je sąsiadce, wnuczka ma urodziny, a onanie wiedziała co jej dać, a ty i tak już jesteś na nie zastara". Myślałam, że och jeje. Musiałam pojechać poswoje własne książki do tej sąsiadki i wytłumaczyć jej, żeto nie są tanie rzeczy, a poza tym to moje i ja nikomu niedawałam przyzwolenia na robienie takich prezentów namój rachunek.Według matki jestem je niętą histeryczką, którazawstydziła ją przed ludźmi z powodu kilku książek.Natomiast ona jest taka super i wspaniała, bo ukradłaswojej córce coś, czego nie kupiła. Jak widać chęćzaimponowania sąsiadce była ważniejsza niż relacjez córką.
 –  W sobotę miałem przypałową sytuację. Pojechałemrano około 10 do sklepu i coś niedobrego z brzuchemmi się zadziało. Okrutnie mnie wzdęło i w związkuz tym porządnie pierdziałem przez całą drogę.Gdzieś tak w połowie drogi zatrzymała mniepolicja. Zaparkowałem, wyciągnąłem dokumentyi otworzyłem okno pochylonemu policjantowi.Ten profesjonalnie wciągnął powietrze, żeby określićopary alkoholowe i zamarł. Widocznie analizowałskład chemiczny. Później machnął ręką na mojewyciągnięte dokumenty i się cofnął. Lekko zdziwionyzamknąłem okno i odjechałem. Dopiero potemogarnąłem, dlaczego ten policjant uciekł i zrobiłomi się strasznie wstyd.Z kolei dzisiaj otrzymałem bonusową przypałowąsytuację. Policja stała w tym samym miejscu. Jedenz policjantów machnął mi lizakiem. Zacząłemparkować przed nim, a on spojrzał na mnie przezprzednią szybę i szybko machnął w stylu ,,dobra, nietrzeba, jedź dalej". Rozpoznał kierowcę pierdziela.
 –  Kiedy urodziła nam się córka, postanowiliśmy kupićz żoną używany wózek, bo nie mieliśmy już pieniędzyna nowy (dużo wydaliśmy na remont i inne dziecięcerzeczy). Znaleźliśmy na OLX taki z nosidełkiem za 150 zł.Jeszcze tego samego dnia zadzwoniłem i dogadałem się,że przyjadę obejrzeć wózek. Przyjechałem, zapłaciłemi próbowałem wezwać taksówkę, bo nie chciało mi sięciągać autobusami z tym wózkiem. Była około 21i żadna taksówka nie przyjmowała mojego zamówienia.Kobieta, która sprzedawała wózek powiedziała, żeniedługo jej mąż wróci z pracy, więc jakby co możepodwieźć mnie do domu. Mimo, że zrobiło mi siębardzo miło, to jakoś niekomfortowo się z tym czułemi odmówiłem.Kiedy czekałem u nich w mieszkaniu aż jakiś kierowcazaakceptuje moje zgłoszenie, kobieta zaproponowała miherbatę. Zaczęliśmy rozmawiać i słowo do słowa wyszłotak, że dała mi trzy paczki pieluszek dla niemowlątw najmniejszym rozmiarze, jedną całą i jednąrozpoczętą puszkę Nutrilonu (mieszanka dla niemowląt,zamiennik mleka matki) oraz dziecięce tetrowe pieluchy(używane, ale wszystkie dobre i oczywiście wypranei wyprasowane). Byłem bardzo zawstydzony, aleszczerze mówiąc wszystko co mi dała było nam bardzopotrzebne.Po chwili wrócił jej mąż i kiedy dowiedział się, że mamproblem z taksówką, zawiózł mnie swoim samochodemdo domu. Zaprosiłem go do środka na herbatę, aleodmówił. Moja żona, kiedy zobaczyła mnieobładowanego rzeczami dla dziecka, była w totalnymszoku.Nawet nie jestem w stanie wyrazić słowami jak bardzomi miło i jak bardzo jestem im wdzięczny. Nigdy niespotkałem się z takim przejawem dobroci i życzliwościjak wtedy. Tym bardziej, że na OLX jest tyle "dejów"przez co normalni ludzie są często w stosunku do siebiebardziej wyczuleni.
 –  Kiedyś z moim byłym wybraliśmy się na Jasną Górę.I on do mnie nagle, że wierzy w moc tego miejscai chce o coś poprosić. Zaczął się modlić, a mi sięzrobiło niezręcznie tak stojąc obok niego więc sobieposzłam.Później się okazało, że prosił aby wszystko co złew jego życiu natychmiast go opuściło, odwraca sięa mnie już nie ma ;D i co wy na to ateiści? ;D
 –
Które by z chama zrobiło księcia –  Nie matakiegozaklęcia,które byz chamazrobiłoksięcia
Jeszcze zdarzają się przypadki romantycznej miłości –  Wczoraj wracam sobie spokojnie wieczorem dodomu i widzę, jak kawałek przede mną stoi parai się żegna. Pocałowali się i poszli każdy w swojąstronę - on poszedł w moją, a ona w przeciwną.Po kilku krokach ona się odwróciła i spojrzała nagościa, jakby czekając, że on też się odwróci, alenie doczekawszy się poszła dalej. A dosłowniechwilę potem odwrócił się on i patrzył na niąprzez kilka sekund, jakby czekając, że ona teżsię odwróci, ale się nie doczekał.Tak jakoś smutno mi się zrobiło przez tęsytuację i gdy facet zbliżył się do mnie,powiedziałem mu: ,,Ona też się odwróciła,chwilę przed tobą". Boże, nie widziałem takszczęśliwych oczu od 100 lat.
Na wale wiślanym na warszawskiej Białołęce za bagatela 250 tys. złotych zamontowano migające lampki, które miały zachęcić do spacerów czy bieganie a stało się odwrotnie. Migające światełka okazały się męczące dla oczu, tak że głowa od nich boli – "Z relatywnie ładnej ścieżki widokowej zrobili pas startowy" - komentuje jeden ze spacerowiczów."Rozmawiałem z kilkoma osobami, które mówiły, że po kilku minutach spaceru zaczynała boleć je głowa. Mnie również po krótkim czasie zrobiło się niedobrze. Pulsujące światła sprawiły, że wiele osób zrezygnowało z biegania w tym miejscu" — powiedział radny Białołęki, Filip Pelc"To wydatek absurdalny. Z tego, co wiem, to autor tego projektu chciał, żeby te światełka tam były, ale nie migały" — dodał. **********Se

Przemysław Czarnek, były Minister Edukacji i lista błędów, jakie popełnił pisząc tweet do Elona Muska. Co za wstyd...

 –  Joanna Kędzierska...@joakedzierskaMinister Edukacji (były) pisze postpo angielsku. Niestety wyszedł z tegojęzykowy koszmarek. Kupa błędów wkażdym zdaniu.To teraz po kolei.Zdanie pozbawione szyku angielskiego ioczywiście zaczyna się z wielkiej litery!Wtrącenie tego on behalf po środkuzrobiło ze zdania bełkot.Jak to powinno brzmieć?Right after your visit to Auschwitzmuseum we invite you to Radomand Ostrołęka penitentiaries (językformalny) where members of the Polish(zawsze z wielkiej!) parliament are held(nie hold! strona bierna) in captivity! Anie captiveI dalej:Znowu zły szyk, zły czas gramatycznyWe haven't had political prisoners inPoland since 1989 tyle! A nie jakieś firsttimeLet the world know! (a nie hear, nie matakiego wyrażenia...)Obserwujgovernmental coalition! Jaka -przymiotnik!Breaks! Present Simple - bo mamygeneralne stwierdzeniear every turn nie step! Polish EnglishNie in a month - bo to oznacza zamiesiąc nikt nie wie o co chodzi, tylkojeśli już within!Nie broadly understood tylko in a broadsense! Znowu Polnglish!Co za nieuctwo 200Przemysław Czarnek@CzarnekPDear @elonmusk,Wpis#Freedom FirstPrzetłumacz wpisright after the Auschwitz visit, we invite you toon behalf of Free Poles to Radom and Ostrołękaprisons, where polish members of parlament arehold in captive. This is the first time since 1989that we have political prisoners in Poland.Let the world hear how the new governmentcoalition is breaking the law at every step just inone month after taking the power. There is anongoing attack on the Polish media, courts andbroadly understood freedom.Obserwuj
Trochę ją rozumiem ale podobne problemy mają też żony handlarzy narkotyków, złodziei i innych przestępców –  Roma Wąsik zaś opowiadała jak wygląda jej życie bezmęża w domu, okazało się, że codzienność ją przytłacza: - Nie spodziewałam się tego, że zastanę takąrzeczywistość. Jak ja wstałam rano, tak, jakby mizabrali męża w takim dosłownym znaczeniu.Wszystko stoi, kubek z herbaty, kluczyki, któregdzieś rzucił. I takie prozaiczne rzeczy - jest zazimno, trzeba zrobić cieplej. Ale jak? To zawsze robiłon.... Wie Pani redaktor, ja dzisiaj jak do niegoprzyszłam, to się zapytałam, jak mam zwiększyćtemperaturę na tym urządzeniu, żeby zrobiło sięodrobinę cieplej. Wytłumaczył mi - mówiłaporuszona.19%!AUTOECOOUTDOO
Mężczyzna zabrał swojego syna do biednej wioski, aby nauczył się doceniać co ma, a tymczasem to chłopiec dał lekcję ojcu – Wychowanie dzieci to najważniejsze zadanie każdego rodzica. Chcemy pokazać im cały świat, zwrócić uwagę, czyni jest dobro i zło i podkreślić, że w życiu nic nie jest pewne i doceniać trzeba każdego człowieka, który okazał nam serce, a to, że jednego dnia jesteśmy bogaci, wcale nie znaczy, że następnego będzie tak samo. Podobną lekcję swojemu dziecku chciał dać pewien zamożny mężczyzna. Zabrał go do ubogiej wioski, wybrał wielodzietną rodzinę i poprosił ich o nocleg. Był przekonany, że dzięki temu jego synek doceni to, co ma i w przyszłości będzie zawsze mieć serce na dłoni. Okazało się jednak, że to spotkanie otworzyło oczy ale ojcu. Cały dzień spędzili u boku gospodarza i jego rodziny. Mieli okazję doświadczyć czegoś, co na co dzień jest im obce. Gdy wracali do domu, tata zaczął rozmowę. - Czy widzisz, jak bardzo ludzie potrafią być biedni? Widzisz różnicę? - Oj tak, zdecydowanie. Widzę ją. My mamy jednego psa, oni mają cztery. My mamy basen w ogrodzie, a oni mieszkają obok potoku, który nie ma końca. Zamontowaliśmy przed domem latarnie, a oni w nocy widzą gwiazdy. Nasz ogród ma swój koniec, a ich pola widać aż po horyzont. My mamy pomoc domową, a oni pomagają innym. My kupujemy jedzenie, a oni uprawiają własne. My mamy mury, które chronią naszej posiadłości, a oni mają od tego zaufanych przyjaciół. Ojciec zamarł. Nie takiej odpowiedzi się spodziewał. Zrobiło mu się wstyd, że sam tego nie dostrzegł. Zrozumiał, jak w tym całym materialnym bogactwie, są biedni. Prosty morał wynika z tej historii. Jako dorośli zapominamy o wartościach, które były dla nas priorytetem, gdy byliśmy dziećmi. Gdy nie liczyły się pieniądze, a to, kto jakim jest człowiekiem. Oby każdy z nas, prędzej czy później, sobie o tym przypominał

Przerażająca historia z lasu:

 –  Jak byłem dzieckiem pojechałem z dziadkiemi wujkiem na ryby z noclegiem. Nad jeziorodotarliśmy pod wieczór. Wujek z dziadkiemkazali mi zostać przy samochodzie i gopilnować, a oni mieli w tym czasie pójśćnapompować ponton przy brzegu. Na pytanieco mam zrobić gdy coś się wydarzy powiedzieli,że mam zamknąć się w samochodzie i zatrąbić,a oni szybko do mnie przyjdą.Dopóki słońce zachodziło, wszystko było git, alegdy zaczęło się ściemniać, wszedłem dosamochodu mimo tego, że byłem raczejodważnym gościem. Po chwili zapadła totalnaciemność i prawie nic nie było widać. Naglepatrzę, a centralnie przed naszymsamochodem rusza się krzak. Trwało todosłownie chwilę. Spojrzałem w stronę jeziora,ale dziadka i wujka nie było nigdzie widać.Kątem oka zobaczyłem, że krzak znowu zacząłsię ruszać... Zacząłem trochę panikować, więczablokowałem wszystkie drzwi w samochodzie.Wtedy z krzaków dobiegł dźwięk płaczącegodziecka. Włosy stanęły mi dęba. Do najbliższejmiejscowości mieliśmy jakieś 20 km, a podrodze nikogo nie mijaliśmy. Ręce zaczęły mi siępocić, ale zebrałem się w sobie, uchyliłem lekkookno i krzyknąłem: „Ej, dzieciaku, coś zajeden???". Cisza. Krzak kilka razy się poruszyłi znowu słychać było płacz przez kilka sekund.W tamtym momencie prawie zesrałem się zestrachu. W sumie, miałem 7 lat, więc niedziwota. Wpadłem na pomysł, żeby włączyćświatła i oświetlić krzak. Ujrzałem wtedyświecące się JEDNO oko. Zacząłem się paniczniezastanawiać, dlaczego nie dwa???Oko w krzaku zaczęło się ruszać i znowu rozległsię płacz. Spanikowałem i zacząłem trąbić jakpo bany. Usłyszałem wtedy dochodzące z tyłukroki i zobaczyłem zbliżające się światło latarki.Dziadek z wujkiem podbiegli do samochodui zapytali co się dzieje i czy stała mi się krzywda.Myślałby kto, że tacy opiekuńczy.Powiedziałem, że więcej z nimi nie pojadę naryby, bo płaczące dzieci w krzakach będą mi sięśniły po nocach. Najpierw zamilkli, a późniejzapytali, o jakich dzieciach ja gadam. Mówię, żew krzakach jakiś dzieciak siedzi i oko mu sięświeci - włączyłem jeszcze raz światła, żeby impokazać. Oni patrzą i faktycznie, jakieś oko sięświeci. Dziadek wyszeptał, że jeszcze takiegoprzerażającego gówna, to, kuwa, w życiu niewidział. Wujek na to: ,,Tato, idź zobacz co to,a ja w tym czasie wezmę coś do ręki".,,Pieprzony szlachcic. Jak takiś mądry, to samidź i zobacz, a ja tu z wnukiem postoję" -odpowiedział dziadek. Każdy z nas był festprzerażony. Ale w końcu wujek wyciągnąłzapasowe koło z bagażnika i zaczął się z nimskradać w stronę krzaków. Po chwili wskoczyłw krzaki i zaczął się z czymś siłować. Naglesłyszymy jak się drze: ,,pieprzeni myśliwi!"Dziadek pyta zdenerwowany, co tam sięodwala. I wtedy wujek wyciąga z krzakówzająca uwięzionego w pułapce.Okazało się, że jakiś myśliwy zostawił pułapkęi prawdopodobnie o niej zapomniał. Wtedy teżdowiedziałem się, że zające z bólu krzycząidentycznie jak ludzkie dzieci, a jedno oko byłowidać dlatego, że zające patrzą główniebokiem. Szkoda mi się go zrobiło i wypuściliśmygo na wolność. Wtedy oprócz ciekawostki, żezające z bólu płaczą jak małe dziecidowiedziałem się również, że myśliwi tobezduszne kwy.