Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Na wale wiślanym na warszawskiej Białołęce za bagatela 250 tys. złotych zamontowano migające lampki, które miały zachęcić do spacerów czy bieganie a stało się odwrotnie. Migające światełka okazały się męczące dla oczu, tak że głowa od nich boli – "Z relatywnie ładnej ścieżki widokowej zrobili pas startowy" - komentuje jeden ze spacerowiczów."Rozmawiałem z kilkoma osobami, które mówiły, że po kilku minutach spaceru zaczynała boleć je głowa. Mnie również po krótkim czasie zrobiło się niedobrze. Pulsujące światła sprawiły, że wiele osób zrezygnowało z biegania w tym miejscu" — powiedział radny Białołęki, Filip Pelc"To wydatek absurdalny. Z tego, co wiem, to autor tego projektu chciał, żeby te światełka tam były, ale nie migały" — dodał. **********Se

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…