Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 221 takich demotywatorów

Heba Asaad, lat 22, została pierwszą stewardessą z zespołem Downa –
Najlepsze frytki w Nowej Hucie robią ludzie z zespołem Downa – Frytki Belgijskie to jeden z najbardziej rozpoznawalnych food trucków w Krakowie. Jest to inicjatywa przedsiębiorstwa Społeczna 21, którego celem jest aktywizacja zawodowa osób z zespołem Downa. Działają non-profit, a wypracowane zyski przeznaczają na rehabilitację społeczną swoich pracowników
Samson Farkas urodził się z zespołem hipoplazji lewego serca - wrodzona wada serca, polegająca na niewykształceniu prawidłowej lewej komory serca. Dziecku nie dawano wielu szans i radzono jego mamie przerwanie ciąży – Chłopiec nie miał łatwego startu. "Umierał" już 9 razy, przed nim trzecia operacja serca, ale dotrwał do trzeciego roku życia i lekarze dają mu realne szanse na normalne życie
Tommy i Maryanne Pilling stali się znani jako pierwsza para z zespołem Downa w Wielkiej Brytanii, która wzięła ślub. Ich małżeństwo trwało 25 lat. Parę dni temu na koronawirusa zmarł Tommy – „Będę się uśmiechać za każdym razem, gdy pomyślę o codziennych komplementach, które mi dawał, mówił:„ Podobają mi się dziś Twoje włosy” lub „Dobrze dzisiaj wyglądasz, podoba mi się Twój top”, mimo że wyglądałam okropnie. Będę wspominać, jak kupował mi niespodziewanie kwiaty, a kiedy pytałam z jakiej to okazji, mówił, że to dlatego, że mnie kocha. Mówił mi to każdego dnia” - napisała na swoim profilu Maryanne. W wywiadzie z 2017 roku, określiła dzień ślubu za najszczęśliwszy dzień w jej życiu a męża za swojego najlepszego przyjaciela
Pamiętacie jak rodzice powtarzali ci, że graniem w gry do niczego nie dojdziesz w życiu? No więc poznajcie Josepha Deena. Chłopiec ma 8 lat i własnie podpisał profesjonalny kontrakt z zespołem e-sportowym o wartości 120 tys. zł i dodatkowo komputer gamingowy o wartości 5 tys. zł. –
Mieszkańcy Australii wychwalają firmę Kmart, która wypuściła zestaw lalek z zespołem Downa - tak aby dzieci z tym schorzeniem nie czuły się inne od pozostałych –
Javier Sanchez, były pracownik Amazonu stworzył aplikację o nazwie MeowTalk, która jest translatoremkociego mruczenia – Sanchez wraz z zespołem rozpoznali u kotów 9 zamiarów, które koty chcą przekazać ludziom. Aplikacja ma je zidentyfikowac i przetłumaczyć na znane ludziom wrazy jak "jestem głodny". Aplikacja jest dostępna na Androida i iOS
KTO TO JEST KULT – Pan Sławomir lider zespołu Bayer Full, raczył powiedzieć w programie Debata Dnia takie zdanie: - kto pamięta taki zespół jak KULT, na miłość boską  Panie Sławku musi Pan sobie szczerze odpowiedzieć co zostanie, zostało z dorobku zespołu KULT i zostanie zapamiętane z dorobku zespołu BAYER FULL.Z dorobku Pana Kazika i zespołu KULT wszyscy pamiętają i będą pamiętać takie utwory jak:Sztos, 12 Groszy, Cztery Pokoje, Polska, Baranek, właściwie można by ty wpisać jeszcze z 10 utworów które znane są każdemu Polakowi. Tymczasem co ludzie kojarzą z zespołem Bayer Full?- Majteczki w Kropeczki i tak też Pan przejdzie do historii.... Facet od majteczek w kropeczki bo nawet imienia i nazwiska nie będą kojarzyć.Pozdrawiam i zdrówka życzę
Źródło: WŁASNY
Polskie społeczeństwo –  Pi niszczy gospodarkę ludzie tracą pracę Pis zadłuża Politykę na kolejne 500 mld zł Pis wykańcza rolnictwo, gastronomię i branżę fitness Pis zakazuje aborcji dzieci z zespołem downa
To czy problem nas bezpośrednio dotyczy, może znacznie zmieniać punkt widzenia – Pewna praca dokonała przeglądu badań odnoszących się do podejmowania decyzji o aborcji w przypadku zespołu Downa. W takiej sytuacji 23-33% potencjalnych rodziców, u których nic nie wskazywało, że będą mieli dziecko z zespołem Downa dokonałoby aborcji wg swoich deklaracji. W przypadku jednak ciąż obciążonych podwyższonym ryzykiem było to już 46-86%. Ostatecznie w przypadku potwierdzenia zespołu Downa w badaniach prenatalnych 89-97% kobiet dokonywało aborcji
 –  Prof. Dębski: "Żonie jednegoznanego przeciwnika diagnostykiprenatalnej robiłem amniopunkcję,w wielkiej tajemnicy, żonieobrońcy życia terminowałem ciążęz zespołem Downa. Pytałem: jakto jest, przecież jesteście przeciw?A oni mówili: słuchaj, to naprawdę"wyjątkowa sytuacja"12:02 23 paź 20 · Twitter Web App
Bukima, goryl srebrnogrzbiety, stojący między członkami swojej grupy, a zespołem lekarzy, którzy operują chorego młodego goryla. Bukima czuwał, żeby reszta osobników, chcących odbić młodego nie zakłócała operacji –

Lekarz Jakub Sieczko opisuje obecną sytuację w szpitalach:

 –  Dlaczego lockdown?Jeśli prawdziwe są rządowe statystyki, to nie mam racji. Mamy jeszcze margines bezpieczeństwa, może nieduży, ale jednak. Zajętych jest 346 respiratorów na 800, które, jak podaje Ministerstwo Zdrowia, jest przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19. Podobno 500 jest w zapasie. Liczmy więc łącznie 1300, prawie 1000 miejsc zapasu, mamy jeszcze spokojnie dwa tygodnie. Taka jest rzeczywistość rządowych statystyk.Jest też rzeczywistość moich rozmów z pracownikami medycznymi z całej Polski, bo tak się składa, że mam sporo znajomych pracujących w intensywnej terapii. I opcje są dwie – albo mam wyjątkowo wielu pechowych znajomych albo rządowe statystyki to bujda. Mówią albo piszą mi ci znajomi tak:- „Miejsc respiratorowych nie ma od tygodnia".-„Próbowałam przekazać pacjenta do szpitala covidowego 100 km ode mnie, bez szans".- „Wybłagaliśmy ostatnie miejsce 230 km od nas”.Mam też mnóstwo znajomych pracujących w pogotowiu ratunkowym i na SOR-ach. Mówią, że wszystko jest poblokowane – stoją godzinami przed szpitalami lub (to ci na SOR-ach) absolutnie nie mają tych chorych, gdzie kłaść.I te dwie rzeczywistości – ministerialna i koleżeńska mi się zderzają. Tej drugiej wierzę bardziej. Wierzę i widzę, że system jest na krawędzi upadku. Czymże będzie ten upadek? Ten upadek będzie wielogodzinnym lub kilkudniowym oczekiwaniem na procedurę medyczną, na którą czeka się obecnie godzinę bądź dwie. No bo przecież jak całe szpitale będą zawalone chorymi z postacią COVID-19 wymagającą hospitalizacji, to kolejnych łóżek się nie wyczaruje, a personelu do ich obsługi się nie wyciągnie z kapelusza (pomijając już to, że tego personelu będzie mniej, bo będzie chory lub w kwarantannie).To może w takim razie nie przyjmować do szpitala tych z COVID-19? To jaka jest alternatywa? Mam nie zaintubować duszącego się 80-latka, bo mi zajmie ostatnie miejsce z respiratorem na OIT? No fucking way. Jestem lekarzem, umiem w leczenie, a nie w dobór naturalny. Tym ludziom należy się pomoc. To jest czyjś dziadek, czyjś ojciec, to jest po prostu człowiek.Przyrzeczenie lekarskie:„przyrzekam (…) według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek;”Wieku nie ma w tej wyliczance, ale powinien też być. Intubuję duszących się narodowców, lewaków, Polaków, Ukraińców, alkoholików i milionerów. To jest moja praca. I moją rolą jest nauczyć się, jak w COVID-19 dać wentylowanemu respiratorem 80-latkowi szansę na to, żeby przeżył albo pozwolić mu godnie umrzeć, kiedy wiem, że takich szans już nie ma. Nie jest moją rolą myśleć o tym, czy ten respirator będzie, czy nie. To jest rolą premiera polskiego rządu i ministra zdrowia. To było ich rolą przez ostatnich siedem miesięcy. Trzeba było naprawdę kupić te respiratory, masowo przeszkolić personel medyczny, skutecznie śledzić ogniska zakażeń, postawić kontenery i zamienić je na szpitale. To się nie wydarzyło.Jak ten 80-latek zajmie respirator, to zabraknie go jednak dla 35-latki, która przechodząc przez przejście dla pieszych zagapiła się i wpadła pod tramwaj. I ją chirurdzy bohatersko zoperują, ale po tej operacji, no nie ma opcji, musi leżeć na OIT.Drogi antyszczepionkowcu, foliarzu, antymaseczkowcu, proepidemiczko – to ty jesteś tą 35-latką. Obiecuję ci, choć w internecie będę ci słał joby, bo jesteś szkodliwy, czy szkodliwa i nie wiesz, co czynisz – stanę na głowie, żeby cię na tej sali operacyjnej wyprowadzić na prostą. Znieczulę cię do tej operacji najlepiej, jak umiem. Dostaniesz fentanyl, propofol z ketaminą, rokuronium, desfluran, świeżo mrożone osocze, kwas traneksamowy, koncentrat krwinek czerwonych, koncentrat krwinek płytkowych, kompleks zespołu protrombiny, zbilansowaną płynoterapię krystaloidami, będziemy zapobiegać hipotermii i kwasicy śródoperacyjnej. Założę ci kaniulę dotętniczą i kaniulę do żyły głównej górnej. Chciałbym tylko po tej operacji mieć cię gdzie położyć. Chciałbym, kiedy już się narobię, nie mieć poczucia, że cała ta robota to jest krew w piach. Wiecie, co jest krew w piach? Krew w piach to jest to uczucie, które mam, kiedy przyjmę pacjenta do OIT, a on nie przeżyje do rana; kiedy pacjent z ciężkim urazem umrze mi na stole operacyjnym; kiedy godzinna resuscytacja kończy się zwieszeniem głowy. To jest bardzo niefajne uczucie.Miejsce z respiratorem należy się 80-latkowi z COVID-19 i 35-latce potrąconej przez tramwaj. Respirator jest jednak jeden. Czy to jest naprawdę gra, w którą chcemy w kraju wyrosłym, jak twierdzimy, z wartości chrześcijańskich grać? Co mam zrobić – rzucić monetą? Ocenić, kto ma większe szanse na przeżycie? Co mam wreszcie ci powiedzieć, drogi czytelniku, jeśli 80-latkiem jest twój ukochany dziadek, co był do tej pory w całkiem dobrej formie, a w ogóle w młodości uczył cię jeździć na rowerze, nosił cię na rękach, częstował cukierkami, kiedy rodzice nie widzieli i razem naprawialiście samochód w garażu? Kto daje mi prawo do podejmowania takich decyzji?I lockdown jest po to, żebym nie musiał takich decyzji podejmować. Lockdown jest dla 80-latków z COVID-19, ale też dla 35-latek potrąconych przez tramwaj, dla 29-latków z pękniętym tętniakiem tętnic mózgowych, dla 60-latków z zawałem serca, dla 32-latek z zespołem HELLP po porodzie. Jestem absolutnie świadomy, że lockdown to nie jest „pstryk” i że ludzie przez niego autentycznie cierpią – wpadają w biedę, popadają w kryzysy psychiczne, wiem, z własnego doświadczenia, co to znaczy nie móc wyjść z dzieckiem z domu przez tydzień i jakie myśli pojawiają się wtedy w głowie i co sądzi się o piosenkach dla dzieci, których słucha się po raz setny. Męki rodziców i dzieci podczas nauczania zdalnego są mi znane z opowieści. Jednak nagły wzrost zakażeń 14 września, czyli równo 2 tygodnie po rozpoczęciu roku szkolnego, nie może nie dać do myślenia. Przyczyn drugiej fali możemy szukać w pogodzie (na to wpływu nie mamy), no i w otwarciu szkół, czyli przenoszeniu zakażeń przez bezobjawowych bądź skąpoobjawowych małych nosicieli. Wydaje mi się, że tylko z tą drugą ze zmiennych możemy coś zrobić.Spadło na nas niezawinione nieszczęście. Cierpimy, każdy inaczej, nie chcę tego cierpienia warzyć i mierzyć. Cierpi przedsiębiorca, któremu padł biznes życia i cierpi wnuczka, której ukochany dziadek zmarł. Z tym że, myślę sobie, państwo ma narzędzia, żeby tego przedsiębiorcę kiedyś na nogi postawić. Wskrzeszanie zmarłych w kompetencji prezesa rady ministrów jednak już nie leży.I absolutnie nie wierzę w to, że upadły system ochrony zdrowia pozostanie bez wpływu na ekonomię. To zabiera fundamentalne poczucie bezpieczeństwa. Nie umiem tego oszacować, to nie moja rola. Ale jak można wsiadać za kierownicę samochodu nie mając pewności, że w razie wypadku przyjedzie po nas karetka? Jak można być 60-letnią nauczycielką i uczyć zgraję dzieci będąc w ciągłym lęku, że któreś z nich sprzeda COVID-19, a miejsca w szpitalu się skończyły?Ale może ja się mylę? Może jest spoko i tylko mam panikujących znajomych? To zróbmy taki test – to zadanie tylko dla medyków: umieszczam pod tym postem następujący komentarz: „Mam wykształcenie medyczne i sytuacja w moim miejscu pracy wskazuje na to, że jest dużo gorzej niż podają ministerialne statystyki.”Jeśli jesteś medykiem i zgadzasz się z tym zdaniem – daj temu komentarzowi pod moim postem lajka. Sprawdźmy orientacyjnie, jaka jest skala zjawiska.
Poznajcie najdłużej trwające małżeństwo osób z zespołem Downa – Gareth Tobias (56 lat obecnie) zawarł związek małżeński z Deaną (58 lat obecnie) w 1992 roku. Ostatnio obchodzili 28 rocznicę ślubu. Poznali się gdy mieli odpowiednio 17 i 19 lat. Zaręczyli się na wakacjach w Blackpool i to Deana poprosiła Garetha o rękę. Oboje uwielbiają grać w domino. Gareth pracuje i utrzymuje rodzinę
88-letni ojciec i powrót jego 53-letniego syna z zespołem downa po długiej rozłące, trwającej cały tydzień –
Aż serce się raduje. Oby więcej takich wspaniałych inicjatyw w Polsce! – A Tobie Michale życzymy powodzenia i dalszej satysfakcji z wykonywanej pracy Pan Michał Milka jest pierwszą osobą z Zespołem Downa zatrudnioną w naszym urzędzie. Pracuje już niemal rok w Wydziale Spraw Obywatelskich. Można go spotkać w Zespole Obsługi Mieszkańców nr 1 przy ulicy Partyzantów 74, gdzie jest pierwszą osobą do kontaktu
Chłopak z zespołem Downa znalazł butelkę z listem. W ten oryginalny sposób brat poprosił go o bycie drużbą na jego ślubie. Reakcja szczęśliwego chłopaka, bezcenna! –
2-letnia dziewczynka z zespołem Downa o imieniu Eleonor zostanie twarzą nowej kampanii odzieżowej dla dzieci – Matce dziewczynki złożono taką propozycję po zobaczeniuzdjęć dziecka na Instagramie, gdzie pokazywałaniezwykłą ekspresję radości
 –
Jej ulubionym hobby jest śpiewanie,a właśnie dziś została zapisana jako główna wokalistka w cover bandzie! Nigdy nie jest za późno, by spełniać marzenia. Jestem z niej taka dumna –