Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 140 takich demotywatorów

Katolickie liceum nie ma się czym pochwalić – Znane są już wyniki egzaminów maturalnych. Aż 78,2 proc. maturzystów może odetchnąć z ulgą. Powodów do chwały nie ma Liceum Katolickie z powiatu tomaszowskiego prowadzone przez Stowarzyszenie im. Św. Ojca Pio na ul. Warszawskiej. Żaden z 12 uczniów matury nie zdał.Może i buk tak chciał...
Młody człowiek zawarł umowę z firmą zajmującą się kursami przygotowawczymi, w ramach której miał sprzątać budynek w zamian za darmowe zajęcia, które miały mu pomóc w przygotowaniu się do egzaminu –
 –  Drodzy maturzyści, pora, abyście poznali smutną prawdę. Nie musicie przejmować się maturą, zdacie ją. Jeśli macie minimum oleju w głowie to luz. Ja zdałam maturę z polskiego z lektury, której nie przeczytałam. Mój kumpel zdał j. angielski pisząc w liście "Hey hi hello" tylko po to, że by mieć więcej słów. Matura to nie jest problem, ani zasługa, ani żadne miano. To ewentualnie uprawnienie do egzaminów na studia.A prawda wygląda tak: ja mammaturę, licencjat, magisterkę,podyplomówkę, kursy, szkolenia,doświadczenie, pasję,zaangażowanie. Zarabiam 2700 narękę na miesiąc. Moj mąż mawykształcenie podstawowe, bezmatury, lubi tynkować. Miesięcznieprzynosi od 6 do 8 tys. na rękę.Pozdrawiam.
 –  Paweł Szulcsodpe1o7u:1tnhfiaetw 42a  kh19i744c7  ·Stwierdziłem, że taki post sobię nasmaruję. Na ostatniej służbie byłem przy wypadku dwóch aut, gdzie jedno z nich obróciło się i uderzyło w rower na którym jechała kobieta z synkiem w wieku około 3-4 lat. Jak widać na zdjęciu głowa dziecka uderzyła w krawężnik, na szczęście kask zdał egzamin, pękł ale chłopcu absolutnie nic się nie stało. Można gdybać co by było gdyby kasku nie było, może poważne kalectwo a może i śmierć. Piszę to bo spotykam się od czasu do czasu z głupkowatymi opiniami że ,,kiedyś to było a teraz to kaski wymyślają" itp. Dla tych średnio obdarzonych wyobraźnią proszę bardzo, kaski się przydają.
Powodzenia maturzyści! –
"Pan K., lat 35. Zgłosił się z powodu ostrych napadów paniki i lęku przed śmiercią. Pod koniec sesji zdał sobie sprawę, że życie jest o wiele bardziej przerażające. Od histerii przeszedł do cichego zamyślenia." –
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
 –  W trakcie moich zajęć w szpitalu próbowała dodzwonić siędo mnie moja siostra. Telefon był wyciszony, ale słychaćbyło wibracje. Wykładowca spojrzał na mnie i dał mi znak,że mogę odebrać telefon.- Od rana brzuch mnie bardzo boli...- W którym miejscu?- Na dole, po prawej stronie.- Jesteś w domu?- Tak.- Połóż się na lewym boku.- Auć...- Obróć się na plecy i unieś wyprostowaną prawą nogę.- Auć...- Zbierz swoje dokumenty, szlafrok, kapcie i zadzwoń popogotowie. Masz zapalenie wyrostka robaczkowego.Cztery godziny później siostra oddzwoniła do mnie, żebymnie poinformować, że jest już po operacji.
Zainstalował poręcz z opisem widokuw alfabecie Braille'a –
Michael Kearney. Genialny milioner. Najmłodszy, bo zaledwie dziesięcioletni magister w USA. Jako 17-latek był już uniwersyteckim wykładowcą – Pierwsze słowa Michael wypowiedział jako czteromiesięczne niemowlę, gdy miał pół roku, poinformował swojego pediatrę:„Mam zapalenie lewego ucha”W wieku dziesięciu miesięcy nauczył się czytać, maturę zdał jako sześciolatek, a w wieku 14 lat obronił magistra biochemii, mając 18 lat dołożył do tego taki sam stopień z informatyki. Michael zaczął przekładać swoją wiedzę na pieniądze. Brał udział w różnych teleturniejach. W 2008 roku został milionerem, wygrywając w Entertainment Tonight inkasując 1000000 dolarów Pierwsze słowa Michael wypowiedział jako czteromiesięczne niemowlę, gdy miał pół roku, poinformował swojego pediatrę: „Mam zapalenie lewego ucha”. W wieku dziesięciu miesięcy nauczył się czytać, maturę zdał jako sześciolatek, a w wieku 14 lat obronił magistra biochemii, mając 18 lat dołożył do tego taki sam stopień z informatyki. Michael zaczał przekłądać swoją wiedzę na pieniądze. Zaczał brać udział w różnych teleturniejach. W 2008 roku został milionerem, wygrywając w Entertainment Tonight inkasując 1000000 dolarów
 –  Mój przyjaciel, który studiowat geologię,opowiedziat mi pewną historię.W dniu egzaminu studenci czekali na swojegowyktadowcę przed salą. Po jakimś czasiewyktadowca przychodzi spóźniony i mówi:- Chłopaki, zapomniatem osi wizyjnej z drugiejsali, ten kto ją przyniesie dostanie ocenę wyżejna egzaminie.Jeden typ nie zwlekając, zerwał się i pobiegł ponią.- No to jeden już nie zdał- podsumowałwyktadowca.
Laurent Simons ma zaledwie 11 lat i już ma uniwersytecki dyplom z fizyki. Aktualnie pracuje nad nieśmiertelnością – Leurent Simons pochodzi z Belgii, maturę zdał w wieku 8 lat. Niedawno obchodził 11 urodziny. Chłopiec ukończył studia licencjackie z fizyki na Uniwersytecie w Antwerpii, a teraz zaczął studia magisterskie. Laurent ma naprawdę ambitne cele: Nieśmiertelność to mój cel. Chcę móc wymienić jak najwięcej części ciała na części mechaniczne. Wytyczyłem sobie drogę do tego miejsca. Fizyka kwantowa - badanie najmniejszych cząstek - to pierwszy element układanki. Najważniejsze jest zdobywanie wiedzy i jej stosowanie. Chcę pracować z najlepszymi profesorami na świecie, zajrzeć do ich mózgów i dowiedzieć się, jak myślą - wyznał 11-latek
Brytyjski pisarz Bernard Hare opowiedział, jak w krytycznym momencie jego życia, życzliwy czyn nieznajomego, na zawsze zmienił jego życie – Było to w 1982 roku, kiedy był 24-letnim biednym uczniem. Pewnego wieczoru Bernard był poszukiwany przez policję, ale nie otworzył drzwi, obawiając się, że zostanie eksmitowany z hostelu za długi. Kiedy jednak o tym myślał, przyszło mu do głowy, że to nie była policja, ale że ta wizyta może być związana z jego matką, która ostatnio źle się czuła. Jak najszybciej zadzwonił do domu w Leeds, gdzie dowiedział się, że jego matka jest naprawdę w ciężkim stanie i prawdopodobnie nie przeżyje tej nocy. Bernard pospieszył na stację, ale ostatni pociąg do Leeds niedawno odjechał. Wsiadł do pociągu do Peterborough, choć nie miał szans na złapanie pociągu do Leeds. Bernard w desperacji był gotów ukraść samochód, ukraść pieniądze gdyby nie mógł autostopem dojechać do domu. Mechanicznie wręczył bilet konduktorowi, który przebił go i pozostał w pobliżu. Bernard wyglądał na przestraszonego, jego oczy były czerwone od płaczu. — Wszystko w porządku? „Oczywiście nic mi nie jest. A poza tym co Pana to obchodzi? — Nie wyglądasz dobrze. Czy mogę ci w czymś pomóc? Tak, mógłbyś odejść i pilnować własnego nosa — odparł nieuprzejmie. Jeśli masz jakiekolwiek problemy, służę pomocą. Za to mi płacą. Bernard zdał sobie sprawę, że najszybciej pozbędzie się konduktora, jeśli powie mu wszystko szczerze. Wysłuchawszy go konduktor wyraził współczucie i odszedł. Po 10 minutach wrócił i powiedział: „Słuchaj, jak tylko dotrzemy do Peterborough, biegnij z całych sił na pierwszy peron. Będzie tam na ciebie czekał pociąg do Leeds. Bernard zakłopotany zapytał: „Co masz na myśli? Pociąg się spóźnia czy co? Pociąg się nie spóźnia - wyjaśnił konduktor. Po prostu zadzwoniłem do Peterborough i poprosiłem, aby pociąg do Leeds został zatrzymany do przyjazdu Bernarda. „Wszyscy będą źli z powodu dużego opóźnienia, ale teraz to nie ma znaczenia. Jedź do domu i niech Bóg cię prowadzi abyś zdążył" — powiedział. Bernard rzucił się za konduktorem, próbując mu dziękować. Ale ten odpowiedział mu: „Jeśli naprawdę chcesz mi podziękować, następnym razem, gdy zobaczysz kogoś w tarapatach, pomóż mu. A jeśli ten ktoś będzie chciał ci podziękować, powiedz mu to samo, co ja. To wystarczy". Bernardowi udało się pożegnać z matką dosłownie na kilka minut przed jej śmiercią. Myśląc o niej, za każdym razem przypomina sobie konduktora i historię jaka go spotkała. Setki razy odpłacał się swojemu dobroczyńcy pomagając potrzebującym i będzie to robić, jak twierdzi aż do śmierci. W zamian prosi ludzi tylko o kontynuowanie misji, którą powierzył mu człowiek, którego imienia nawet nie zna.
Sąd w Kalifornii oddalił pozew przeciwko Nirvanie złożony przez Spencera Eldena – Mężczyzna pojawił się jako nagie dziecko na okładce ich albumu Nevermind. (...) Elden po wielu latach zdał sobie sprawę, że to była dziecięca pornografia i domagał się odszkodowania w wysokości co najmniej 150 tys. dolarów od każdego z 15 oskarżonych.
 –
0:10
Młody student miał egzamin pisemny. Siedział sobie w ostatnim rzędzie, więc mógł spokojnie pisać- Pss...! Masz pierwsze? - usłyszał w pewnej chwili za plecami- Mam.- To daj. - student przepisał zadanie i podał do tyłu po kilku minutach.- Pss..! Masz.. – ..drugie?- Mam.- To daj. - student przepisał i podał po kolejnych kilku minutach.- Pss...! Masz trzecie?- Mam.- To daj.Po chwili, student słyszy zza pleców cichy, stłumiony głos:- Pss...! Zdał pan, proszę indeks...
Drobny gest a tyle znaczy – „Cześć! Chciałbym pochwalić jednego z waszych kierowców autobusów, który jechał linią 205 z CIT do stacji Kent o 15:40. Gdy starsza pani wysiadała z autobusu, omal się nie potknęła. Gdy już wysiadła, kierowca zauważył jej sznurowadło było rozwiązane i zatrzymał autobus, aby jej o tym powiedzieć.Kiedy powiedziała, że ​​wie, zdał sobie sprawę, że ma problemy z tym, żeby się schylić i związać sama, więc wysiadł z autobusu i zawiązał je dla niej. Odkąd pamiętam nie widziałem, żeby ktoś robił coś tak miłego, a pani była tak wdzięczna, że ​​posłała buziaka, tak jak autobus Odjeżdżam. Wasz  kierowca zrobił mi dzień."
Pijany mężczyzna pomagał oddziałowi ratunkowemu w poszukiwaniach samego siebie – Pijany Turek spędził wiele godzin pomagając szukać zaginionej osoby z grupą poszukiwawczo-ratowniczą. Po czasie zdał sobie sprawę, że to on jest poszukiwany. Beyhan Mutlu pił alkohol z przyjaciółmi podczas wędrówki po lesie, wtedy odszedł od grupy, aby zwiedzić okolice. Gdy przez kilka godzin jego żona nie mogła się z nim skontaktować przez telefon, postanowiła zaalarmować policję.Podczas wędrówki po lesie Mutlu natknął się na grupę ratowników i ochotników zaangażowanych w misję poszukiwawczą. Dopiero gdy jeden z ratowników wykrzyczał jego imię Mutlu zdał sobie sprawę z całej sytuacji

24 listopada 2009 roku, John Edward Jones udał się z rodziną i przyjaciółmi do jaskini Nutty Putty w stanie Utah. Choć nie chodził już po jaskiniach wiele lat, to był doświadczonym grotołazem i wiele razy wcześniej wybierał się na takie wycieczki

24 listopada 2009 roku, John Edward Jones udał się z rodziną i przyjaciółmi do jaskini Nutty Putty w stanie Utah. Choć nie chodził już po jaskiniach wiele lat, to był doświadczonym grotołazem i wiele razy wcześniej wybierał się na takie wycieczki – Już jako dziecko często eksplorował różne jaskinie z ojcem i bratem. Kiedy więc dotarli w kilka osób na miejsce i weszli do jaskini, postanowił wejść w szczeliny głową do przodu.Miał zamiar pełzać w bardzo ściśniętej jamie, otoczony setkami metrów niewzruszonej skały. Nawet jego ręce nie mogły poruszać się swobodnie.Chciał dostać się do Bob’s Push, małej szczeliny która doprowadzi go do większej przestrzeni w której będzie mógł zawrócić. Niestety pomylił się i skierował się do Ed’s Push, odnogi bez wyjścia.Widząc przed sobą większą, bardziej otwartą część jaskini, w której mógłby lepiej manewrować swoim ciałem, wślizgnął całe ciało trochę dalej.John był przekonany, że jest we właściwym tunelu i dotrze do przestrzeni w której będzie mógł się swobodnie poruszać. Jednak, im bardziej zagłębiał się, tym bardziej się blokował.Zdał sobie sprawę, że jego klatka piersiowa jest zbyt szeroka i wypuścił całe powietrze z płuc. Dzięki temu wsunął się jeszcze troszeczkę do przodu.Powrót do normalnego oddychania sprawił, że klatka piersiowa rozszerzyła się. John się zablokował.Na szczęście brat Johna go znalazł i postanowił mu pomóc – bezskutecznie.Po próbie wyciagnięcia John osunął się jeszcze głębiej.Zgodnie ze źródłami jego brat wrócił na szczyt jaskini, do powierzchni i wezwał ratowników. Ratownicy przybyli wkrótce potem i dotarli do niego 25 listopada 2009, ok godziny 12:00.W tym momencie John był już uwięziony przez 3 męczące i duszne godziny.Przez kolejne 24 godziny, przybyło kilkudziesięciu ratowników. Podano mu walkie-talkie dzięki czemu mógł rozmawiać. Dzięki temu wiemy jaka tragedia rozgrywała się w jego głowie.Mógł się komunikować z rodziną i innymi. Wspólnie się modlili.136 ratowników próbowało wydostać Johna. Jak podaje caveheaven próbowano za pomocą klinów zmontować system linowy by go wydobyć. System niestety nie wytrzymał, John się zapadł niżej.John był zbyt ciężki.Próbowano wiercić skałę, ale w ciągu półtorej godziny skuto zaledwie ok. 12 cm. Wydobycie go na sile było niemożliwe, przez pozycje, która go blokowała.John się dusił, jako, że wisiał do góry nogami. Była to walka z czasem.Nie mając nadziei na ratunek, John zaczął dopuszczać do siebie myśl, że umrze. Prosił by go uratować dla dzieci i rodziny.Jak podają źródła, Stres poddawał jego serce wielkiemu wysiłkowi, które musiało pracować w warunkach duchoty, ścisku, braku ruchu i z głową skierowaną w dół.John powoli, bezwzględnie się dusił. Nie mógł oddychać i nie mógł się ruszać. Masywne skały krępowały każdy najmniejszy jego ruch. Ratownicy byli bezsilni. Krótko przed północą 25 listopada 2009 John zmarł z powodu zatrzymania akcji serca.Na dół zszedł medyk, żeby stwierdzić zgon. Jego rodzinie nie było jednak dane go pochować.Po tej tragedii jak podaje NBC jaskinia Nutty Putty została zawalona za pomocą wybuchów i zalana betonem, by już nikt do niej nie wchodził. Skrępowane ciało Johna pozostawiono w środku.Jego ostatnie słowa miały brzmieć:"Nie wyjdę już stąd, prawda?"
26-letni Wiktor Gadiev pracował jako zwykły kasjer w banku. Pewnego dnia zdał sobie sprawę z tego, że ma już dość życia od wypłaty do wypłaty. Mężczyzna wziął kilka stosów banknotów, poszedł do toalety i schował je do torby. Po swojej zmianie Wiktor spokojnie poszedł z łupem do domu. –
By lepiej przygotować się do roli w "Taksówkarzu", Robert De Niro zdał egzamin na licencję taksówkarza w Nowym Jorku i przez miesiąc woził pasażerów. Nikt go nie rozpoznał –