Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 356 takich demotywatorów

 –  Na breloczku mam dwa podobne klucze - jedenotwiera drzwi do mieszkania, a drugi drzwi nawspólnym korytarzu, które czasami sązamknięte.Codziennie rano, próbując wyjść z mieszkania,chwytam za losowy kluczyk z breloczka iwkładam go do dziurki od klucza - oczywiścietrafiam na zły. Klnę cicho i otwieram drzwidrugim kluczem.Ostatnio wymyśliłem rozwiązanie tegoproblemu. Podchodzę do drzwi, chwytam zapierwszy lepszy klucz i od razu zmieniam go naten drugi. Od tygodnia udaje mi się otwieraćdrzwi za pierwszym razem!
Na szczęście, w momencie zdarzenia w budynku nie było uczniów, ani personelu szkoły –  ER SEAT
I jak się tu nie cieszyć? –
Zamknięty Lidl,zamknięta Biedronka – ~ FakesForge LNIE!PROMOCJEBLIŻEJ CIEBIE![KUPUT JESZCZE TANTELADL00000EZVOŁYKOSACoke yourke Sotthonges3.333LA- pardyou inteleTal mache 12jemainsLSSSSSSPPPPCHESS4/FAKESFORGESA MOTTOJ
Niech zrobią zdalnie –  KOLĘDA+4Tomasz Molga, wczorajRekord zamkniętych drzwi. Nowysystem kolędy się nie sprawdziłŹródło: LicencjodawcallyHrywniak****W parafii pod wezwaniem Św. MichałaArchanioła w Gdyni Oksywiu mniej niż połowarodzin otworzyła księdzu drzwi - czytamyw opublikowanym właśnie sprawozdaniuduszpasterskim za 2023 rok. I można to wiązaćz efektem "kolędy na zaproszenie". Księża samiwskazują, że po dwóch latach przerwy wrócilido tradycyjnych odwiedzin w domachi mieszkaniach.
Hucznie otwarte Muzeum Pamięć i Tożsamość im. św. Jana Pawła II w Toruniu jest zamknięte dla zwiedzających z powodu tysięcy usterek. Co więcej, budowa obiektu pogrążyła drobne firmy, które nie dostały pieniędzy za wykonane prace – Sytuacja niektórych przedsiębiorców jest bardzo trudna, wręcz dramatyczna, ale winę za ten stan rzeczy ponosi wyłącznie generalny wykonawca - twierdzi pełnomocniczka muzeum Lidia Kochanowicz. Generalny wykonawca, czyli Rafako, winą obarcza poprzedni zarząd spółki, który tuż przed wyborami podpisał z inwestorem  (w jego ocenie) niekorzystną ugodę.Nie po raz pierwszy fachowcy przekonali się, że robienie interesów z Kościołem to kiepski pomysł. Ci, którzy tego już doświadczyli omijają szerokim łukiem. Umowę na utworzenie Muzeum Pamięć i Tożsamość w 2018 r. podpisali Fundacja Lux Veritatis, której szefuje ojciec Tadeusz Rydzyk, oraz ówczesny wicepremier i minister kultury Piotr Gliński 0MUZEUM PAMIĘĆ I TOŻSAMOŚĆim. św. Jana Paw

Rzeczy, które nie tak dawno robiliśmy, a dla dzisiejszych dzieciaków są zupełnie niezrozumiałe Internauci wspominają stare, dobre czasy (17 obrazków)

A teraz, wnusiu, skocz mi na Orlen po coś słodkiego do kawy, bo inne sklepy zamknięte –  800G
Niespodziewana Wigilia w niedzielę całkowicie ich zaskoczyła –  Zmiany w zakazie handlu. Ministrowieproponują w grudniu "niedzielę zastępczą"Kalendarz tegorocznych niedziel handlowych ulegnie zmianie. Sklepy mają byćzamknięte w niedzielę 24 grudnia, a więc w Wigilię Bożego Narodzenia. W zamian jednakRada Ministrów chce zaproponować w grudniu "niedzielę zastępczą".'nCAGENCIASbAM5SweSStillingBASE5Swer2005wwwthemShinTherS431ELLER101819
 –  Szef w mojej pierwszej pracy był strasznymskąpcem. Wszystkie materiały biurowe trzymałzamknięte w szafie na korytarzu, do której tylko onmiał klucz. Papier toaletowy również trzymał podkluczem.Nie ma to jak błagać szefa o papier i czekać3 godziny, bo facet przedłużył sobie przerwęobiadową. Po pewnym czasie dowiedzieliśmy się,że szef liczy rolki w śmietnikach, żeby upewnić się,że nie zabieramy jego taniego papieru do domu.Wpadłem na świetny pomysł i zacząłem przynosićrolki z domu, które wyrzucałem do kosza, żeby szefdostał mindf*cka. Do zabawy dołączyli się równieżkumple z pracy.Pewnego dnia w koszu znalazło się 30 rolek, mimoże szef wydał tylko 8. Zabawne było obserwowanie,jak próbuje ogarnąć co się dzieje. Oskarżył nawetkierownika o kupowanie dodatkowego papierui rozdawanie go bez jego zgody. Niewiele brakowałoa doszłoby do szarpaniny na oczach całego biura.To był chyba mój najlepszy dzień w pracy.Coś wspaniałego.
Po sprzedaży swojej firmy za ośmiocyfrową kwotę, kanadyjski przedsiębiorca Marcel LeBrun przeznacza 4 miliony dolarów zysku na budowę społeczności małych domów dla potrzebujących – W mieście Fredericton w New Brunswick jego fabryka produkuje obecnie 1 mały dom co 4 dni robocze, starając się stworzyć zamknięte osiedle 12 sąsiadów składające się z 99 domów i centrum przedsiębiorczości z kawiarnią, drukarnią, itp. Każdy malutki dom obejmuje kuchnię z pełnym zakresem usług, część dzienną i sypialną, w pełni wyposażoną łazienkę, mały taras, panele słoneczne na dachach i dostęp do programów szkolących ludzi z powrotem na rynek pracy 12 neighborsCanadian millionairebuilds 99 tiny homesto reduce homelessnessin his communityGLOVE MESNEWSGOODMOENT
W końcu księża też chcą spędzaćczas ze swoimi dziećmi –  -۱۰,حال

Długie, ale warto

 –  2 godz.Siemka.Akcja trochę z innej beczki. Pracuje na warsztaciesamochodowym. Specjalizacja Mini/BMW. Piątkowepopołudnie jakoś przed 16 czyli przed zamknięciem.Przyjeżdża rodzina 2+3 starym rozklekotanym BMW e36.Ale serio Auto nadawało się na złom. Ja rozumiem zekogoś nie stać na nowe ale po wjechaniu autem napodnośnik i zobaczeniu auta od spadu to była tragedia. Aoni w tym aucie 3 dzieci wozili. Zgodnie z prawda igodziną o której przyjechali oraz po określeniu co ichzdaniem się w aucie popsuło zostali poinformowani onajbliższym wolnym terminie. Zaczęło się proszenie,gadanie ze oni UWAGA na wakacje. Żadne argumenty donich nie przemawiały. Argumenty typu ze już części niedowiezie firma. To padł argument ze skoro to zajmujemysię tylko BMW to powinnismy mieć części na miejscu. Notak mamy każdy możliwy model i silnik BMW na miejscuw częściach. No to inny argument, ze za chwilezamykamy a naprawa chwile potrwa. Na co oni, żebardzo proszą bo nie wypada odmówić ostatniej drogikomuś zrodzony. Lekki zonk bo przecież mieli jechać nawakacje. Ale już tam kierownik powiedział żeby tamzajrzeć bo może to jakaś pierdoła. No i faktycznienaprawa zajęła nie cała godzinę no a cześć była namiejscu bo miała być do innego auta które przyjedzie nawarsztat w poniedziałek. Przed naprawa i wymianakierownik gadał z właścicielem i poinformował go okosztach. Zapadła odpowiedz żeby zamontować. Robotaskończona, prawie godzina siedzenia na warsztacie pogodzinach. I się zaczęło. Madka dowiedziała się okosztach. Ze my zdzieramy z ludzi, ze ile to taki plastikmoże kosztować i ze ona go zaraz na internecie znajdzieza polowe ceny, ze oni ładnie prosili o naprawienie auta imyśleli ze mamy serce nie z kamienia, etc, etc. Jako zekierownik nie zamierzał się dalej sprzeczać i nie ma dotego siły ani nerwów. Wysłał mnie do boju. Nauczony tymco ludzie robią i nie raz chca nam zarzucić jakieśoszustwo czy zniszczenie auta co jest nie prawdapoinformowałem rodzinkę ze auto postawimy na parking zwarsztatu i moga go odebrać jak uzbierają na kosztynaprawy. Madeczka wezwała policję. Policjanci którzyprzyjechali to stali klienci warsztatu ponieważ naprawiamyich BMW. Coś tam pogadali madka. I uwaga padłkomentarz ze przy naprawie zostały dwa nadkolaporysowane i jedno zagięte i ona nie poda nas do sąduza to jeśli naprawa bd gratis i jeszcze dostanie 1500 zł botyle bd to kosztować malowanie i wyciąganie wgnieceń.Jak wcześniej napisałem były już takie sytuacje zecwaniaczki chcieli zarobić wiec przy wjeżdzie na warsztatw bramie są kamery po obu stronach bramy wjazdowejna wysokości mniej więcej lusterek auta i nagrywają całeauto gdy wjeżdża na teren warsztatu i jedna na przeciwkobramy która nagrywa tył pojazdu, zaprosiliśmy policjantówi rodzinkę na wieczór filmowy z polsatem, odszukaliśmynagranie i i do dzieła, cola, popcorn prawie jak w kinie boi na seansie Madka się zachować nie umila, bo tylkokomentowała i przeszkadzała. Oczywiście dzieciaki nielepsze bo mamy tam 2 zamkniete gablotki z modelamiBMW. To tez chciała po jednym dla dzieci bo przecież todużo nie kosztuje. Po odmowie dzieciaki płakały i kopałypo tych gablotkach bo one misza mieć. A wracając dosytuacji auta film z kamer wszystko wyjaśnił. Podczas gdypolicjant oglądał z nami to ten drugi oglądał auto. Policjawytłumaczyła rodzince, że mamy prawo nie wydać autaaż nie zapłacą. Ok. Poszli się rozliczyć ze skwaszonąmina. W tym czasie policja się pozbierała i wyjechała zwarsztatu. Zanim wyjechali to gadałem z policjantem ipowiedziałem mu ze fajne kino mamy w pt. A on do mnieze kino to się dopiero zacznie. I pojechali. Rodzinkazapłaciła i się zbierają, madka cos tam bluzga naodchodne, że jesteśmy huje móje dzikie węże i kilkajeszcze innych epitetów. Wsiedli i odjechali. Wyjechali nadrogę i tylko słychać syreny. Ci policjanci co byli przeznich wezwani zatrzymali ich na drodze i zabrali dowódrejestracyjny pojazdu, tzn drugi raz bo już był zatrzymany.Madka przyleciała do nas ze my się mścimy na nich,zarzuciła korupcję i zadzwoniła uwaga na policję ze jązatrzymała przekupiona policja. Przyjechał drugi patrol idostała mandat za bezpodstawne wezwanie policji.A to wszytko przez głupie 320 złotych za wyminę części.Kurtyna
 –  9PolskiTYPRACUJESZPRPISSIE BOGACIJESTEŚMYEUROPEJCZYKAMI,A NIEIDEOLOGIA PISUPolskieBabcieZAMKNIĘTE Z WINYKACZYŃSKIEGO
Zamknięte, wracamy –
 –  Krzysztof Stanowski@K_StanowskiTEKST PODSUMOWUJĄCY:Cieszę się, że finałowy odcinek o Natalii Janoszek został jużwyemitowany, bo rzygałem już tym tematem, obejrzałem tyle wywiadówz tą dziewczyną, że sam jej głos przyprawiał mnie o mdłości. Wbrew temuco niektórzy próbują mi wmówić, nie mam obsesji związanej z naszą„gwiazdą”. Po prostu wykonałem pracę, do której ona mniezmobilizowała lub wręcz zmusiła. Owszem, mogłem wykonać tę pracęgorzej, mniej się zaangażować, zrobić coś krótszego, bez podróży do Indiiitd. Ale poza wszystkim im bardziej w temacie grzebałem, tym bardziejczułem, że to jest po prostu interesujące - nie tylko dla mnie, ale dlawszystkich. I popularność filmu szybko to potwierdziła. Jestemdziennikarzem, w tym wypadku pozwanym dziennikarzem, ale też twórcąinternetowym, który ma swój nos i swoje wyczucie.Co jakiś czas natrafiam na komentarz w stylu: „Kto ją w ogóle zna? Po cotracić czas na takiego anonima?". Takiej osobie odpowiadam tutaj: to, żety jej nie znasz, nie znaczy, że nikt jej nie zna. Ale jest też odpowiedźlepsza: nikt nie znał Simona Levieva, ale cały się poznał „Oszusta zTindera". Bo czasami główny bohater jest tylko przyczynkiem do czegośszerszego.To jest historia o niej, ale także o naszych czasach.Żyjemy w kulturze fejku. Filtry zmieniające twarz nie robią na nikimwrażenia, już większe wow jest przy ,,odważnym" pokazaniu się bezmake upu - to jest dzisiaj wyczyn, pokazać jak wyglądasz naprawdę!Ludzie w internecie podkręcają swoje życie, by wyglądać napiękniejszych, szczęśliwszych, bogatszych. Kłamstewka są wpisane wcodzienność. Media społecznościowe służą do eksponowania wyłącznietych dobrych momentów w naszych życiach, nawet jeśli te momentyprzydarzają się smutnie rzadko. Tacy się staliśmy. Robimy zdjęcia wcudzych furach, przy nie naszych samolotach, na tle nie należących donas jachtów, albo chociaż przy jednej jedynej palmie w okolicy, która nieuschła i pod którą nie leżą śmieci. Jesteśmy jednak zmuszeni (takczujemy) pokazać zajebistość miejsca i chwili.Żyjemy też w kulturze sprytu. Gloryfikujemy sprytnych, a nie mądrych.Podziwiamy cwanych, a nie inteligentnych. Spryt i cwaniactwoprzekładamy ponad kompetencje. Internet zalany jest poradami osób,które niczego nie potrafią, ale chcą się swoim niczym podzielić z resztąświata. Ktoś to wejdzie na bal wejściem dla służby w przebraniukucharza jest bardziej podziwiany niż ktoś, kto grzecznie stoi w kolejcena schodach, z prawdziwym zaproszeniem w ręku. Stąd tyle głosów: ej,ona przecież nikomu krzywdy nie zrobiła! Bo my - nie wszyscy, ale wielu znas - się z nią identyfikujemy. Wiedząc, że pewne drzwi są dla naszamknięte, podziwiamy kogoś, kto potrafi to obejść. Oszukać system.Żyjemy w kulturze podziwu. Stąd cały wysyp celebrytów, influencerów...Kiedyś zajmowały nas przygody Tomka Sawyera, a dzisiaj zajmują nasprzygody Amadeusza Ferrariego. YouTube zastąpił książki, streamerzezastąpili pisarzy. Zaczęliśmy żyć życiem innych, a nie swoim. Staliśmy siępodglądaczami. Dobrze podejrzane zaczęło nas kręcić prawie tak samojak... posiadane. Dlatego chłoniemy opowieści o księżniczce z Indii.Oglądamy jej bajkowe życie.Żyjemy w kulturze szybkiej konsumpcji informacji. Nie mamy czasu sięwgryzać. Dziennikarze wiedzą, że nie mamy czasu, więc oni też nie majączasu. Temat goni temat, wszystko jest powierzchowne. Prawdy albo sięnie docieka albo schodzi ona na drugi plan, bo zawadza. Najważniejszajest dobra historia, nawet jeśli zmyślona (no, tu gorzej) albo maksymalniepodkręcona (spoko) - to niewolnictwo klików i odtworzeń. Media dzisiajnie są już informacyjne, są wyłącznie rozrywkowe. Informacja stała sięnajlepszą rozrywką. Zawód dziennikarza rozwarstwił się na hipergwiazdyi mrówki. Hipergwiazdom już się nie chce, a mrówkom jeszcze się niechce. Hipergwiazdy dziwią się, że miałyby weryfikować cokolwiek, bo jużnie pamiętają, że kiedyś to właśnie robiły. To też lekcja dla mnie: lekcja,dopóki jeszcze na grubo nie wpadłem. Zdarzyło się przecież, że doporankowego pasma w Kanale Sportowym przyszedł ktoś, o kim ja -szczerze - nic nie wiedziałem. Dowiadywałem się minutę przed wejściemna antenę. Nie chcę więc tutaj pisać, że się czymkolwiek różnię od tych,którzy wyłożyli się na Janoszek. Po prostu miałem więcej szczęścia.Natalia Janoszek z tego filmu musi wyciągnąć wnioski i znaleźć sposóbna funkcjonowanie w społeczeństwie, ale wnioski może też wyciągnąćkażdy z nas.

Jak co roku przestrzegamy. Warto przeczytać jeśli planujesz wybrać się nad wodę

Jak co roku przestrzegamy. Warto przeczytać jeśli planujesz wybrać się nad wodę – Toniemy po cichu.... Tonący nie wygląda jakby się topiłKapitan wskoczył do wody w ubraniu, prosto z kabiny i zaczął płynąć sprintem w kierunku ofiary. Jako były ratownik skupił swój wzrok na ofierze, kiedy płynął prosto na ludzi, którzy pływali między plażą, a zakotwiczoną łódką. "On chyba myśli, że się topisz", powiedział mąż do żony. Wcześniej pryskali na siebie wodą, ona krzyczała, ale teraz już znieruchomieli stojąc po szyję w wodzie na piaskowej mieliźnie. „Przecież wszystko jest w porządku, co on wyprawia?", zapytała żona, nieco zirytowana. Mąż krzyknął „Wszystko w porządku!" machając do kapitana, żeby zawrócił, ale ten dalej twardo płynął w ich kierunku. „Z drogi!" krzyknął, gdy przepływał między nimi. Dokładnie trzy metry za ich plecami, topiła się ich dziewięcioletnia córeczka. Już bezpieczna w ramionach kapitana wybuchła płaczem, "Tatusiu!"W jaki sposób kapitan rozpoznał z trzydziestu metrów coś, czego nie zauważył ojciec z trzech? Tonięcie nie wiąże się z głośnym pluskiem i wołaniem o pomoc jak uważa większość ludzi. Kapitan przeszedł szkolenie jak rozpoznać tonącego, prowadzone przez ekspertów z wieloletnim doświadczeniem. Ojciec wiedział jak wygląda tonący z telewizji. Jeśli spędzasz czas na wodzie lub w jej pobliżu musisz mieć pewność, że ty i twoja załoga wiedzą na co zwrócić uwagę, gdy ktoś znajduje się w wodzie. Dziewczynka nie wydała z siebie najcichszego dźwięku kiedy tonęła. Jako były ratownik nie byłem zdziwiony, gdy usłyszałem tę historię. Ludzie toną w ciszy. Machanie rękami, pryskanie wodą i krzyk podczas takich dramatycznych chwil można zobaczyć tylko w telewizji. W realnym życiu to naprawdę rzadkość.Instinctive Drowning Response - jak określił to dr Francesco A. Pia, jest tym, co ludzie robią, by uniknąć utopienia się. To nie wygląda tak, jak sobie większość ludzi wyobraż. Nie ma rozbryzgiwania wody, machania rękami, krzyczenia i wołania o pomoc. Żeby lepiej sobie wyobrazić jak mało dramatycznie wygląda topienie się pomyśl nad tym: utonięcie jest na drugim miejscu jeśli chodzi o przyczynę wypadków śmiertelnych u dzieci poniżej 15 roku życia. Z 750 dzieci, które utopią się w przyszłym roku 375 utonie nie dalej niż 20 metrów od rodziców lub innych dorosłych. W dziesięciu procentach przypadków rodzic widzi tonące dziecko, ale nie zdaje sobie z tego sprawy! Dr Pia opracował listę wskazówek jak rozpoznać tonącego:Poza rzadkimi przypadkami ludzie, którzy toną, fizycznie nie są w stanie wołać o pomoc. Nasz układ oddechowy został stworzony do oddychania. Mowa pełni drugorzędną funkcję. Żeby coś powiedzieć proces oddychania musi przebiegać sprawnie i nie być niczym zakłócony.Usta tonących na przemian znajdują nad i pod poziomem lustra wody. Nie znajdują się ponad powierzchnią wystarczająco długo, by zrobić wydech, wdech i jeszcze krzyknąć po pomoc.Tonący oddychają bardzo szybko chcąc nabrać powietrza zanim znów znajdą się pod wodą. Nie są w stanie krzyczeć.Tonący nie potrafią machać rękami po pomoc. Odruchowo rozkładają ramiona i wykonują ruchy pozwalające utrzymać się na powierzchni, by móc oddychać.Tonący nie potrafią kontrolować ruchów rąk. Nie są w stanie się uspokoić i machać rękami po pomoc, płynąć w kierunku ratującego lub złapać się koła ratunkowego.Od początku do końca ich ciało znajduje sie w pionowej pozycji, nie potrafią machać nogami. Ludzie, którzy toną walczą na powierzchni wody przez 20 do 60 sekund zanim pójdą pod wodę.To oczywiście nie oznacza, że osoba krzycząca o pomoc nie potrzebuje pomocy - oni doświadczają tzw rozpaczy wodnej. Nie trwa to długo, ale w przeciwieństwie do prawdziwego topienia się, ofiary potrafią ułatwić zadanie ratownikom, bo są w stanie chwytać przedmioty takie jak lina itd.Zwróć uwagę na poniższe oznaki:* Głowa w wodzie, usta na poziomie lustra wody* Głowa przechylona do tyłu i otwarte usta* Szklane oczy i puste spojrzenie* Zamknięte oczy* Włosy opadające na czoło lub oczy* Nogi nie pracują, pozycja pionowa* Gwałtowne łapanie powietrza* Nieudane próby płynięcia w określonym kierunku (osoba próbuje płynąć, ale stoi w miejscu)* Próby płynięcia na plecachWięc jeśli członek załogi wypadnie za burtę i wszystko wygląda ok - nie bądź tego taki pewien. Czasami najczęstszą oznaką, że ktoś się topi jest to, że na to nie wygląda. Mogą wyglądać jakby „kroczyli" w wodzie i patrzeli w kierunku pokładu. Jak się upewnić? Zapytaj "Wszystko w porządku?". Jeśli taka osoba nie potrafi odpowiedzieć - prawdopodobnie się topi. Jeśli patrzy na Ciebie pustym spojrzeniem - całkiem prawdopodobne, że zostało ci 30 sekund, by ją uratować. Do rodziców: dzieci, które bawią się w wodzie robią hałas. Jeśli ucichną podpłyń do nich i dowiedz się co jest grane.
Źródło: Autorem tekstu jest Mario Vittone via Ryszard Piotr
Ta nie mogła się wydostać. Zaczęła krzyczeć i prosić sąsiadów o pomoc. Ci szybko polecieli do jej mieszkania, ale drzwi były zamknięte. Uratować starszą panią musieli strażacy –  0
Do zdarzenia doszło w Tułowicach w województwie opolskim. Kierujący policjant dostał mandat w wysokości dwóch tysięcy złotych, a także 15 punktów karnych –  240
0:37
Rodzice nie chcą, by z osiedlowego placu zabaw korzystały inne dzieci – Zdjęcie z tą informacją wywołało burzę."To chyba żart. Wychowujemy egoistyczne, aspołeczne dzieci, zamknięte w prywatnych placach zabaw i zapatrzone w ekrany prywatnych telefonów. Gdzie my zmierzamy?" - napisała internautka UPRZEJMIE PROSZĘ, ABYDZIECI Z INNYCH BLOKÓW,NIE KORZYSTAŁY Z PLACUZABAW NALEŻĄCYM DOTEGO APARTAMENTOWCA!!!stew