Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 251 takich demotywatorów

 –  Janusz Korwin-Mikke ©@JkmMikkeW Mielcu dziwnie: co drugi człowiek to albo zwolennikalbo wielki fan. Tłumy większe niż dawniej. W Ustroniu iKołobrzegu troszkę gorzej, bo za wcześnie, ale o 18.tejKolo Poselskie.A tu cukier com był go dostał w Gdyni:
Ci przezorni, uśmiechnięci ludzie, odpowiednio wcześnie zrobili zapasy –
Kropla, która drąży skałę. Opowieść o tym jak wola jednego człowieka może zmienić świat – W pewnej wiosce istniała sobie Rada Starszych, która decydowała o wszystkim. Gdy Rada Starszych wynikiem 27:0 przegłosowała zakaz gry w piłkę, młody chłopiec imieniem Kuba przysiągł sobie, że dożyje wystarczająco długo aby wstąpić w szeregi Rady i zmieni świat. Od tej pory Kuba zdrowo się odżywiał, regularnie ćwiczył i prowadził zdrowy tryb życia. Każdego dnia wychodził wcześnie biegać aby utrzymywać zdrowie w jak najlepszej postaci. Aż w końcu Kuba spełnił swoje marzenie i dożył 80 lat dostępując zaszczytu wstąpienia do Rady Starszych. Tuż po tym jak dołączył doprowadził do zażartej debaty i powtórzenia głosowania, które skończyło się wynikiem 26:1 za zakazem gry w piłkę. Dziadek Kuba umarł w nędzy będąc wyśmiewanym. Miał jednak 3 wnuków, którzy widząc jego heroiczną walkę postanowili również poprzysiąc, że pewnego dnia zmienią świat. Postać Kuby zainspirowała również 3 innych chłopców z wioski, którzy również postanowili przeciwstawić się systemowi. Chłopcy zaczęli zdrowo się odżywiać, regularnie uprawiać sport i być w dobrej kondycji fizycznej. Minęło ponad 70 lat. Spośród szóstki tylko czwórka z nich dożyła 80 lat i dostąpiła zaszczytu miejsc w Radzie Starszych. Tuż po tym jak dołączyli odbyło się głosowanie. Cała czwórka zgodnie zagłosowała za zakazem gry w piłkę bo miała już w dupie co robi młodzież i chciała tylko przeżyć starość w spokoju.
Nigdy nie powinno sięświętować zbyt wcześnie –
0:05
Mądra mama jest jak dyplomata –  ●●●X1 godz.Jak byłem dzieckiem, bardzo nie lubiłem wstawaćwcześnie rano. Mama wymyśliła na to sposób:mówiła za każdym razem, że będziemy oszukiwaćtatę, że niby jeszcze śpię, a tak naprawdę będę jużgotowy. Wstawałem, szybko się myłem, ubierałem i zpowrotem chowałem się pod kołdrę. Późniejwchodził do pokoju niby zdenerwowany tata mnieobudzić, a ja zadowolony wyskakiwałem spod kołdryjuż cały uszykowany. Ciągnęło się to latami, a ja nicnie podejrzewałem.
 –  Moja koleżanka z czasów studenckich sypiałaz kujonami i dziwakami, a na zdziwione|pytania koleżanek odpowiadata:
Pokolenie obecnych 30-40 latków urodziło się: – - za późno żeby załapać się na deale transformacji Polski- za wcześnie by zostać gwiazdami Insta i TikToka- w sam raz by przeżyć Czarnobyl, sto reform edukacji, robotę w korpo i brak możliwości kupna mieszkania po założeniu rodziny
Zbliża się pierwsza w tym roku noc spadających gwiazd. Droga Mleczna nie była jeszcze w tym roku tak widoczna – Już niedługo na niebie będziemy mogli zaobserwować tzw. spadające gwiazdy. Tego dnia wcześnie rano Lirydy, czyli meteory wylatujące z konstelacji Lutni (łac. Lira), osiągną maksimum swojej aktywności. Okazuje się, że wprawne oko miłośnika tego zjawiska będzie mogło wychwycić nawet kilkadziesiąt na godzinę!Lirydy nie są tak widowiskowe, jak sierpniowe Perseidy, jednak w okolicach maksimum ich aktywności, a więc około 21-22 kwietnia, w ciągu godziny możemy zobaczyć około 20 przelotów. Nigdy nie wiadomo, czy czasem nie staniemy się świadkami prawdziwego "deszczu spadających gwiazd", jak miało to miejsce w 1922 roku, gdy w ciągu godziny nad Polską można było zaobserwować nawet 600 meteorów. Trzymamy jednak za to kciuki.Obserwacje najbardziej udane będą między godziną 1:00 a 3:00 nad ranem. Wystarczy patrzeć nisko nad południowy horyzont. Na obserwację w terenie koniecznie trzeba wziąć ze sobą ciepłe ubranie i termos z gorącym napojem, bo noce będą chłodne. Udanego podziwiania nieba!
 –
Ukraińska wersja Bella Ciao zagrzewająca Ukraińców do walki z rosyjskim najeźdźcą – Adaptacja tekstu w języku polskim:Rankiem, dość wcześnie, przed świtem jeszczeZiemia zadrżała, krew w nas zawrzała,Rakiety z nieba, kolumny czołgówI ryczał w gniewie stary DnieprNikt nie myślał, nikt nie widziałCzym może stać się ukraińska złośćDla tych najeźdźców nie ma litościDla Ukrainy sił mamy dośćPrzepiękni chłopcy, nasi żołnierzeKażdy bohater, nikt nie popuściI Javeliny, i BayraktaryZa Ukrainę biją dziś rusniu*A nasi ludzie, Ukraińcy wszędziePrzeciwko rusni* jednoczą światI kiedy rusni* więcej nie będzieBędzie znów pokój na całej Ziemi* "Rusnia" to ukraiński slang dla agresywnych, ksenofobicznych Rosjan pod wpływem kremlowskiej propagandy rosyjskiego imperialnego nazizmu
Stojąc w korku obroniła pracę magisterską – Na autostradzie A26 we Włoszech doszło do karambolu z udziałem czterech ciężarówek i 40 aut osobowych. Trasa była całkowicie zablokowana.W tym czasie na obronę pracy magisterskiej na uczelni w Genui jechała 23-letnia mieszkanka Turynu. Wraz z narzeczonym i rodziną wybrali się w drogę dość wcześnie, żeby spokojnie dojechać na czas. Niestety, korek, jaki utworzył się na autostradzie, skutecznie im to uniemożliwił.Jednak dziewczyna nie zamierzała się poddawać. Zadzwoniła do promotora, powiedziała, że stoi w gigantycznym korku i nie wiadomo, kiedy uda jej się dojechać na uczelnię. Szybko okazało się, że obrona pracy magisterskiej może się odbyć w samochodzie, w czasie wideokonferencji zorganizowanej za pośrednictwem specjalnej aplikacji.W ten sposób Włoszka obroniła się w aucie, a gdy blokada autostrady skończyła się, podjechała na uczelnię, żeby tylko zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie Na autostradzie A26 we Włoszech, pomiędzy Piemontem a Ligurią, doszło do karambolu z udziałem czterech ciężarówek i 40 aut osobowych. Trasa była całkowicie zablokowana.W tym czasie, jak podaje PAP, na obronę pracy magisterskiej na uczelni w Genui jechała 23-letnia mieszkanka Turynu, Elisa Santacroce. Wraz z narzeczonym i rodziną wybrali się w drogę dość wcześnie, żeby spokojnie dojechać na czas. Niestety, korek, jaki utworzył się na autostradzie, skutecznie im to uniemożliwił.Jednak dziewczyna nie zamierzała się poddawać. Zadzwoniła do promotora, powiedziała, że stoi w gigantycznym korku i nie wiadomo, kiedy uda jej się dojechać na uczelnię. Szybko okazało się, że obrona pracy magisterskiej może się odbyć w samochodzie, w czasie wideokonferencji zorganizowanej za pośrednictwem specjalnej aplikacji.W ten sposób Włoszka obroniła się w aucie, a gdy blokada autostrady skończyła się, podjechała na uczelnię, żeby tylko zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie
Moje kary z dzieciństwa stały sięplanami na weekend w dorosłym życiu –  - Marsz wcześnie do łóżka.- Nie idziesz na imprezę.- Nie wychodzisz zeswojego pokoju.Moje kary z dzieciństwastały się planami naweekend w dorosłymżyciu.
Świat należy do tych, co wcześnie wstają – aż do chwili, gdy wstanie reszta
Nie cieszmy się przedwcześnie mniejszym złem – zawsze może jeszcze urosnąć –
 –
ale teraz udało mi się odłożyć wystarczającą ilość pieniędzy, aby kupić... – abonament bez limitu danych i mogłem sobie ściągnąć to zdjęcie
Twarda lekcja wychowania. O tym jak dziadek w jeden dzień wychował dwoje wnucząt – Pamiętam, jak nasza mama zostawiła mnie i mojego brata na wsi u dziadków. Babci wtedy nie było bo wyjechała do sanatorium. Mieliśmy osiem lat. Poszliśmy spać, rozmawiając, wygłupiając się. Dziadek mówi: - Teraz spać. Jutro wstanę wcześnie. Śniadanie o dziewiątej. Wygłupialiśmy się nadal. Zasnęliśmy koło północy. Dziadek budzi nas o 8.30: „Wstawać." Śniadanie o dziewiątej. - Tak, dziadku... I śpimy dalej. Wstajemy o 11. Kuchnia z jedzeniem jest zamknięta. Klucze u dziadka w kieszeni. Babcia pięć razy podgrzałaby nam śniadanie. - Dziadku, a co ze śniadaniem? - Śniadanie o dziewiątej. Zdziwiliśmy się, myślimy, dobrze i nie przejęliśmy się tym. - Dziadku, idziemy nad strumyk. - Idźcie. Obiad za godzinę. Poszliśmy. Wracamy o wpół do drugiej. Kuchnia zamknięta na klucz. „Dziadku?" - Kolacja o siódmej. Po kąpieli w strumieniu chcesz jeść, aż żołądek się ściska. Poza tym nie jedliśmy nawet śniadania. Za stodołą wykopano piwnicę. Były dwa trzylitrowe słoiki smalcu. Rzuciliśmy się na niego i jedliśmy palcami... 7:00. Siedzimy już przy stole. Dziadek nakłada do misek kaszę gryczaną. Zaczynamy jeść. Brat odpycha miskę: - Dziadku, nie lubię takiej. Babcia daje ze skwarkami. Dziadek po cichu bierze miskę: - Śniadanie o dziewiątej. - Nie, dziadku, nie sprzątaj. Zjem. Następnego ranka o dziewiątej usiedliśmy przy stole. Oto jak nas wychował. W dzień. Bez krzyków, kar czy bicia...
 –  Za oknem grudzień, masz 10 lat. Wcześnie rano mama cię budzi i mówi, że pora zbierać się do szkoły. Oczy ledwo się otwierają i oślepia je światło lampki. Pod kołdrą jest ciepło i każda minuta w łóżku jest na wagę złota. Pytasz się mamy, czy możesz dzisiaj wyjątkowo nie iść do szkoły. Odpowiedź mamy cię zaskakuje, bo okazuje się, że się zgadza. I nagle wraca do ciebie uczucie szczęścia i beztroski. Mama wyłącza światło, a ty zawijasz się w kołdrę, kładziesz się na bok i zasypiasz. Aza oknem jest jeszcze ciemno, mróz i śnieg trzeszczy pod nogami tych, którym się „nie udało", ale im też się kiedyś „uda", ale nie dzisiaj. Dziś jest twój dzień. I nie jest ważna przyczyna, dlaczego nie poszedłeś do szkoły. Śpisz sobie słodkim głębokim snem. Przed tobą całe życie, nauka, pierwsza miłość, praca, problemy, załamania nerwowe, wypalenie, zwycięstwa i porażki. Ale to dopiero przyszłość, na razie jest ranek, mróz, ciepła kołdra i to zajebiste uczucie.
 –
Chociaż Hawking obawiał się, że jest postrzegany jako trudny i leniwy, jego egzaminatorzy wcześnie zdali sobie sprawę, że ''rozmawiają z kimś znacznie mądrzejszym niż większość z nich'' –