Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 824 takie demotywatory

Poranna rutyna – Dzisiejszy człowiek się głowi, czemu ciągle jest zmęczony i nie ma na nic czasu. A odpowiedź jest prosta: zużywa energię i czas na pierdoły w smartfonie zamiast na to, co ważne, by być zdrowym, ruchliwym i zadowolonym z życia 07:4508:0109:3711:23@sadhungoverstoriesonpaper
Eddie Jordan był założycielem zespołu Jordan Grand Prix. W jego zespole w Formule 1 zadebiutował między innymi legendarny Michael Schumacher. Później Irlandczyk zajmował się komentowaniem wyścigów na antenach BBC – Jordan toczył walkę z ciężką chorobą, nowotworem prostaty. Zmarł w czwartkowy poranek. "Odszedł spokojnie w otoczeniu rodziny w Kapsztadzie" - poinformowała jego rodzina w oświadczeniu FIA ForuIT LANE 2024
 –
Niczego tak w życiu nikomu nie zazdroszczę, jak każdego ranka mojemu kotu –
Pierwszy poranek po zmianie ruchu drogowego w Szwecji z lewostronnego na prawostronny. Rok 1967 – Zmiana ta odbyła się w jedną noc, z soboty na niedzielę. Zmieniano znaki, przemalowywano pasy, przestawiano przystanki, ruch był wstrzymany. Rankiem Szwedzi obudzili się w nowej rzeczywistości komunikacyjnej, wyjechali na ulice i musieli jeździć już po nowemu. Choć akcja była planowana dużo wcześniej i poprzedzała ją gigantyczna kampania informacyjno-edukacyjna, to jednak do nieporozumień (jak na zdjęciu) czasem dochodziło EE
Jak nikotyna i kofeina patrzą na mnie każdego poranka –
Mój kot o 5 rano –  ratuj mnie, nigdynie jadłem jedzenia,zara umrę
Pewne francuskie pismo dla mężczyzn ogłosiło konkurs na najlepszy opis poranka. Pierwsze miejsce zajął autor takiej wypowiedzi: – "Wstaję rano, jem śniadanie, biorę prysznic,ubieram się i jadę do domu"
Ktoś zrobił genialną przeróbkę fragmentu "Poranku kojota" z udziałem Karola Nawrockiego – Tak genialną, że pojawiła się na antenie wPolsce24, gdzie Jacek Kurski zesrał się o to, że nawet minister Nitras udostępnił ten film 6tvn9400
0:31
Też lubicie sobie pośpiewać w drodze do pracy? –  So I wake up everydayat 7 am...
0:14
Najtrudniejszych jest tych kilka pierwszych chwil – Otwarcie oczu, oderwanie głowy od poduszki i pożegnanie się z ciepłą kołdrą... potem już jakoś leci
Szacun dla obsługi, że tak sobie poradziła z tym problemem –  FR 6065FR 6145FR 5881327316AY 1142WIEDEŃPalma de Mandlovce (9:20) 33PaphosGran CanariaHelsinkiL0133Stambut(9.30) N3N308:551ST9:409:15LO 3959:2020601Hamburg HAM9:25LO387.AtenATHBER9:35LH 1347.9:35TK 12669:45LX 134310:0040650910:05SK 752AD:100S62610-45LO 153Frankfurt, FRAStambul, (1ST)Zurich ZRH)Agadir (AGA)Kopenhaga (CPH)WEVIETel Aww TLV10:20403835GdańskGDN10:25LO 263Amsterdam AMS19:25103907KrakówKRK10:25LOGAAZagrebZAG10:30403881KatowiceKTW10:30LO 33945 PoznańPOZ10:30203809RzeszówR22E10: 30LO 597TiranaTIA10:4020433HadrytHAD10: 40LO 783RygaRIX10:4040785TallinTULAD: 40LO 3853WrocławWRO10: 45 W61349NiceaNCE10:3040527PragaPRG10:30 LO 631SofiaSOT
Gdy próbujesz odpalić samochód w mroźny poranek –
0:34
Ten moment, kiedy rano zastanawiasz się czy utrata pracy warta jest tych kilku dodatkowych godzin snu –
Źródło: www.istockphoto.com
 – Wideo: Andrew Kimmel T
Poranek w Wałbrzychu –
Źródło: Foto Jagielicz
"Vanilla Sky" był jedynym filmem, który kiedykolwiek uzyskał pozwolenie na zamknięcie całego Times Square w celu kręcenia filmu – Twórcy zapłacili 1 milion dolarów i w niedzielny poranek dostali 3 godziny na sfilmowanie Cruise'a biegającego przedstawiając jego halucynacje na pustym Times Square ARQUISNNIE GETYOUR GUN
0:34
Aż strach pomyśleć, co by się działo – Gdyby do tej idyllicznej scenerii dołożyćnieopatrznie kota, który wpadłby w szałi wywróciłby cały ten Instagramowy poranek! No, podobnie jak te wszystkie marzycielki,które wyobrażają sobie przyszłe życierodzinne jako obrazki z Instagrama - ona,w jedwabnym szlafroku, schodzi na parterdo ogromnej (z 50 m²) kuchni w białychpanelach i blatach z kamienia, żeby zjeśćzdrowe śniadanie z awokado, chlebemi łososiem. Potem, po porannej jodzeprzy alpejskim wschodzie słońcaw panoramicznym oknie, siada w saloniez MacBookiem i kieliszkiem sokupomarańczowego, patrząc z uśmiechem namaluchy w atłasowych kombinezonach,które czytają książkę na grubym, białymdywanie. A mąż, niczym Serkan Bolat,cmokając ją w policzek, wychodzi na chwilędo biura, żeby zamknąć transakcję na stomilionów. I każda z nich jest pewna, że majuż wszystko, żeby spełnić takie marzenia.
Warto pomagać, ale też warto pamiętać o tym, że: – Nie musisz wpłacać pieniędzy na cele charytatywne, jeśli sam ich nie masz zbyt wiele. To nie twoja wina, że ktoś ciężko choruje, a ty kupujesz sobie kawę. Może dla ciebie ta kawa jest ważniejsza, bo właśnie teraz pomaga ci przetrwać ponury poranek. Pomagaj wtedy, kiedy możesz, ale rób to mądrze i nie oczekuj wdzięczności w zamian.

Też tak wspominacie swoje święta z czasów dzieciństwa?

Też tak wspominacie swoje święta z czasów dzieciństwa? – „Tamte” święta były dla mnie najpiękniejszymi, jakie miałam w życiu. Czekałam na nie długie miesiące. Dla nas, dzieci wychowanych w latach 80., czas płynął od wakacji do Świąt Bożego Narodzenia i od świąt do wakacji.W Wigilię mama wstawała pierwsza. Zrywała kartkę z kalendarza, a potem spędzała czas w kuchni, do której wstęp był dla nas przez większość dnia zabroniony. Po śniadaniu trzeba było przecież się „przegłodzić”, żeby wigilijna kolacja lepiej smakowała. Zawsze czekaliśmy na pierwszą gwiazdkę, a za oknem wokół był puszysty śnieg – do kolan, czasem do pasa. Naprawdę nie pamiętam Świąt bez śniegu. Wierzyliśmy też, że zwierzęta o północy przemówią ludzkim głosem...Choinka była takim trochę chaosem wszystkiego. Jednak na pewno kolorowa. U mnie w domu była sztuczna. Pamiętam, że z przodu miała bombki, a z tyłu prawie wcale. Czubek był lekko wygięty, jakby przeszkadzał mu sufit. Bombki po prostu przepiękne: muchomorki i takie okrągłe, błyszczące, w których można było się przeglądać, no i też takie, które miały wgniecenia i szybko się tłukły. Mama zbierała je, kruszyła i chowała na ozdobienie nimi korony na zabawę choinkową. Królowały cukierki: szklaki, kukułki i raczki, a niekiedy czekoladopodobne, skrupulatnie liczone przez mamę. Mieliśmy na to swój mały patent: po zjedzeniu wkładaliśmy w papierek watę. Była ona wtedy doskonałą imitacją śniegu i wspaniale też zakrywała prześwity na choinkowych gałęziach.Tęsknię za magią tamtych lat. Za zapachem. Zapachem tych dwunastu potraw, robionych przez mamę i babcię. Zapachem pomarańczy. Nawet za tym zapachem pasty, którą mama czyściła podłogę w kuchni. Za zapachem gazety z programem, którą w wigilijny poranek z kiosku przynosił tato. Miała zielony napis, wkładkę, krzyżówkę i była bardzo gruba. Mam wrażenie, że nawet gazeta pachniała wtedy świętami...”  - Fragment pochodzi z książki „Tamten smak oranżady. Z pamiętnika ‘78 rocznika” oraz audiobooka „Dom pachnący pomarańczą”. remokamaszeregowy oświetleniowyKOMPLET CHOINKOWY@monikamaral
 
Color format