Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 239 takich demotywatorów

 –
Kolumbijskie kartele narkotykowe zatrudniają najlepszych inżynierów do budowania łodzi podwodnych mogących niezauważenie przepłynąć całą drogę do Europy z kokainą wartą ponad 200 mln $ – Niedawno U.S. Coast Guard przechwyciła kilka półzanurzalnych łodzi z narkotykami.
Mam ziomka, który pracuje w jednymz największych sklepów charytatywnychw Australii – "Kiedyś przyszła do niego kobieta z 5 wielkimi plastikowymi pudełkami i powiedziała, że chce je oddać na cele charytatywne. Zajrzał do środka i okazało się, że to naprawdę przepięknie pomalowane figurki z Warhammera. Był w szoku i spytał, dlaczego. Powiedziała, że należały do jej syna, ale nie mogła ich dłużej trzymać po jego śmierci. Mój ziomek powiedział, że ta kolekcja jest naprawdę wiele warta. Nie miała o tym pojęcia. Spytał ją, czy może je sprzedać w jej imieniu i poprosił o jej dane. Zgodziła się. Po zmianie zabrał je do domu, sfotografował całą kolekcję i wystawił na forum dla fanów Warhammera. Po kilku tygodniach cała kolekcja została sprzedana. Zadzwonił do tej kobiety, żeby się umówić i powiedział, że figurki jej syna trafiły do kolekcjonerów w całej Australii, zachwyconych jego pracą, po czym wręczył jej 12 tysięcy dolarów. Zaczęła płakać i chciała oddać mu połowę, ale nie zgodził się. Powiedziała, że w imieniu jej syna i mojego ziomka wpłaci te pieniądze dla fundacji zapobiegającej samobójstwom. Powiedział mi, że to najlepsza rzecz, jaką zrobił w swoim życiu" Mam ziomka, który pracuje w jednym z największych sklepów charytatywnych w Australii. Kiedyś przyszła do niego kobieta z 5 wielkimi plastikowymi pudełkami i powiedziała, że chce je oddać na cele charytatywne. Zajrzał do środka i okazało się, że to naprawdę przepięknie pomalowane figurki z Warhammera. Był w szoku i spytał, dlaczego. Powiedziała, że należały do jej syna, ale nie mogła ich dłużej trzymać po jego śmierci. Mój ziomek powiedział, że ta kolekcja jest naprawdę wiele warta. Nie miała o tym pojęcia. Spytał ją, czy może je sprzedać w jej imieniu i poprosił o jej dane. Zgodziła się. Po zmianie zabrał je do domu, sfotografował całą kolekcję i wystawił na forum dla fanów Warhammera. Po kilku tygodniach cała kolekcja została sprzedana. Zadzwonił do tej kobiety, żeby się umówić i powiedział, że figurki jej syna trafiły do kolekcjonerów w całej Australii, zachwyconych jego pracą, po czym wręczył jej 12 tysięcy dolarów. Zaczęła płakać i chciała oddać mu połowę, ale nie zgodził się. Powiedziała, że w imieniu jej syna i mojego ziomka wpłaci te pieniądze dla fundacji zapobiegającej samobójstwom. Powiedział mi, że to najlepsza rzecz, jaką zrobił w swoim życiu

1954 roku na lotnisku w Tokio pojawił się tajemniczy mężczyzna. Wyglądał na biznesmena i mówił w kilku językach

1954 roku na lotnisku w Tokio pojawił się tajemniczy mężczyzna. Wyglądał na biznesmena i mówił w kilku językach – Kiedy poproszono go o paszport, podał obsłudze pełen pieczątek dokument, w którym jako kraj pochodzenia wpisano Taured. Miał wizę na wszystkie państwa i mówił, że jego kraj ma 1000 lat. Policja zamknęła go w izolatce, ale mimo to zniknął. Twierdzi się, że tajemniczy podróżnik przybył równoległego świata.Jest czerwiec 1954 roku. Na międzynarodowym lotnisku Haneda w Tokio jak zwykle panuje ruch. Na płycie lotniska ląduje samolot z Europy, z którego wysiada mężczyzna w eleganckim garniturze. Pewnym siebie krokiem udaje się do okienka odprawy celnej. Kiedy urzędnik pyta go o cel podróży, mężczyzna bez zastanowienia odpowiada, że przyjechał w sprawach biznesowych. Do Japonii przyjeżdża podobno służbowo już od pięciu lat. Mówi płynnie w kilku językach, w tym także po japońsku. W portfelu ma równo poukładane banknoty w kilku walutach. Kiedy zapytano go, skąd jest mężczyzna bez wahania odparł, że z Tauredu. Jakby to była najzwyklejsza odpowiedź na świecie. Problem w tym, że taki kraj nie istnieje, opowiada początek tajemniczej historii amerykański publicysta Brent Swancer. Kiedy celnik podał w wątpliwość jego pochodzenie, mężczyzna wyglądał na zmieszanego, jednak pokazał swój paszport i upierał się, że kraj, z którego pochodzi, leży pomiędzy Francją a Hiszpanią. Podróżnik miał biały kolor skóry i według obsługi wyglądał na Europejczyka. Na jego paszporcie widniała informacja, że został wydany w Tauredzie, miał w nim również stemple z wcześniejszych wizyt w Japonii. Mężczyzna pokazał także prawo jazdy wydane w tym samym kraju i wydawał się zaskoczony faktem, że ktoś wątpi w istnienie jego państwa.Tajemniczy pasażer w kółko powtarza tę samą historię. Do Japonii przyjechał służbowo już kolejny raz, czego dowodem mają być stemple w jego paszporcie, znajomość języka japońskiego oraz tutejszych zwyczajów. Bezradni urzędnicy stawiają go przed mapą Europy i proszą o wskazanie Tauredu. Mężczyzna jest zdezorientowany, początkowo nie widzi na mapie własnego kraju, a po chwili ukazuje znajdujące się między Hiszpanią a Francją Księstwo Andory. Przybysz zaczyna być zestresowany i wyjaśnia, że wskazane miejsce to z pewnością Taured, kraj, który istnieje już od ponad tysiąca lat. Sugeruje, że Andora to zmyślone państwo, o którym ani on, a nikt, kogo zna, nigdy nie słyszał.Czy to jakiś żart? To wydaje się mało prawdopodobne. Mężczyzna biegle mówi po japońsku, hiszpańsku i francusku, twierdzi, że jego ojczystym językiem jest właśnie francuski. Jego dokumenty wyglądają na prawdziwe, a jeśli tak nie jest, to dlaczego ktoś miałby podrabiać paszport kraju, który nie istnieje?Jak to możliwe, że mężczyzna już wcześniej przeszedł odprawę celną ze swoim paszportem? A może stemple również są sfałszowane? Kolejną zagadką pozostawało nazwisko mężczyzny, które nie widniało w paszporcie. Urzędnicy nie mogli zrozumieć, dlaczego ktoś miałby fałszować dokument w sposób, który od razu go zdradzi? Tym samym nie podejrzewali, że mężczyzna mógł być szpiegiem. Pasażer bez imienia i pochodzenia musiałby być bardzo dobrym aktorem. Nikt nie wątpił w jego poruszenie, kiedy starał się udowodnić istnienie swojego państwa.Japońscy urzędnicy i policjanci najchętniej zamknęliby sprawę, ale nie mogą wypuścić mężczyzny. Rezerwują mu więc pokój w doskonale strzeżonym hotelu, aby tajemniczy podróżnik nie mógł uciec. Pomimo że pod drzwiami pokoju przez całą noc stała warta, rano policjanci nie znaleźli w nim mężczyzny Kiedy poproszono go o paszport, podał obsłudze pełen pieczątek dokument, w którym jako kraj pochodzenia wpisano Taured. Miał wizę na wszystkie państwa i mówił, że jego kraj ma 1000 lat. Policja zamknęła go w izolatce, ale mimo to zniknął. Twierdzi się, że tajemniczy podróżnik przybył równoległego świata.Jest czerwiec 1954 roku. Na międzynarodowym lotnisku Haneda w Tokio jak zwykle panuje ruch. Na płycie lotniska ląduje samolot z Europy, z którego wysiada mężczyzna w eleganckim garniturze. Pewnym siebie krokiem udaje się do okienka odprawy celnej. Kiedy urzędnik pyta go o cel podróży, mężczyzna bez zastanowienia odpowiada, że przyjechał w sprawach biznesowych. Do Japonii przyjeżdża podobno służbowo już od pięciu lat. Mówi płynnie w kilku językach, w tym także po japońsku. W portfelu ma równo poukładane banknoty w kilku walutach. Kiedy zapytano go, skąd jest mężczyzna bez wahania odparł, że z Tauredu. Jakby to była najzwyklejsza odpowiedź na świecie. Problem w tym, że taki kraj nie istnieje, opowiada początek tajemniczej historii amerykański publicysta Brent Swancer. Kiedy celnik podał w wątpliwość jego pochodzenie, mężczyzna wyglądał na zmieszanego, jednak pokazał swój paszport i upierał się, że kraj, z którego pochodzi, leży pomiędzy Francją a Hiszpanią. Podróżnik miał biały kolor skóry i według obsługi wyglądał na Europejczyka. Na jego paszporcie widniała informacja, że został wydany w Tauredzie, miał w nim również stemple z wcześniejszych wizyt w Japonii. Mężczyzna pokazał także prawo jazdy wydane w tym samym kraju i wydawał się zaskoczony faktem, że ktoś wątpi w istnienie jego państwa. Tajemniczy pasażer w kółko powtarza tę samą historię. Do Japonii przyjechał służbowo już kolejny raz, czego dowodem mają być stemple w jego paszporcie, znajomość języka japońskiego oraz tutejszych zwyczajów. Bezradni urzędnicy stawiają go przed mapą Europy i proszą o wskazanie Tauredu. Mężczyzna jest zdezorientowany, początkowo nie widzi na mapie własnego kraju, a po chwili ukazuje znajdujące się między Hiszpanią a Francją Księstwo Andory. Przybysz zaczyna być zestresowany i wyjaśnia, że wskazane miejsce to z pewnością Taured, kraj, który istnieje już od ponad tysiąca lat. Sugeruje, że Andora to zmyślone państwo, o którym ani on, a nikt, kogo zna, nigdy nie słyszał. Czy to jakiś żart? To wydaje się mało prawdopodobne. Mężczyzna biegle mówi po japońsku, hiszpańsku i francusku, twierdzi, że jego ojczystym językiem jest właśnie francuski. Jego dokumenty wyglądają na prawdziwe, a jeśli tak nie jest, to dlaczego ktoś miałbyJak to możliwe, że mężczyzna już wcześniej przeszedł odprawę celną ze swoim paszportem? A może stemple również są sfałszowane? Kolejną zagadką pozostawało nazwisko mężczyzny, które nie widniało w paszporcie. Urzędnicy nie mogli zrozumieć, dlaczego ktoś miałby fałszować dokument w sposób, który od razu go zdradzi? Tym samym nie podejrzewali, że mężczyzna mógł być szpiegiem. Pasażer bez imienia i pochodzenia musiałby być bardzo dobrym aktorem. Nikt nie wątpił w jego poruszenie, kiedy starał się udowodnić istnienie swojego państwa.Japońscy urzędnicy i policjanci najchętniej zamknęliby sprawę, ale nie mogą wypuścić mężczyzny. Rezerwują mu więc pokój w doskonale strzeżonym hotelu, aby tajemniczy podróżnik nie mógł uciec. Pomimo że pod drzwiami pokoju przez całą noc stała warta, rano policjanci nie znaleźli w nim mężczyzny.
Do tej szkoły w Gulu w Chinach uczniowie uczęszczają chętnie, choć podróż zajmuje im kilka godzin – Codziennie muszą iść po śmiertelnie niebezpieczniej trasie. Gra jest jednak warta świeczki - zdobyte wykształcenie pozwoli dzieciakom w przyszłości wyrwać się z małych okolicznych wniosek i wieść łatwiejsze życie. - Lubię się uczyć, a w przyszłości chciałbym zostać inżynierem - mówi Xin, jeden z uczniów
Żadna praca, która ma w ofercie wymóg odporności na presję, stres i limit czasu – Nie jest warta podjęcia, nawet za duże pieniądze. Zdrowie i życie ma się jedno
Mężczyzna przyznał się do winy i tłumaczył, że pomylił konia z dzikiem –
Wyznaczony rozkazem dziennym, do pełnienia służby polegającej na ochronie wyznaczonych obiektów –
...dopóki śledztwo dziennikarskie nie wykazało że nigdy nie miała raka a sąd skazał ją na grzywnę 410 tys. dolarów za oszustwo. Nadal jednak zachowa większość kosztowności, w tym willę wartą milion dolarów. – Sprawiedliwość? A co to takiego? TO JEST BELLE GIBSON. GDYMIAŁA 20 LAT LEKARZE WYKRYLIUNIEJ ŚMIERTELNY NOWOTWÓR MÓZGU.ZADNE TRADYCYJNEMETODY NIE PRZYNOSŁY EFEKTU. KIEDYPOJAWIŁY SIĘ PRZERZUTYPOSTANOWIŁA ZREZYGNOWAĆZTRADYCYJNEGOLECZENIA I OPRACOWAŁA NOWATORSKĄDIETE DZIĘKI KTÓREJ POKONAŁANOWOTWÓR.ZDNIA NA DZIEŃ STAŁASIĘ BOHATERKĄ, PACJENCI ZACZELISTOSOWAĆ SIĘ DO JEJ ZALECEŃIWYDAWAĆ PIENIĄDZE NA JEJ PŁATNE PORADY.imgflip.com
Firma Apple jest już warta2 biliony dolarów – To pierwsza amerykańska firma o tak dużej wartości. Apple jeszcze w połowie marca było wyceniane na mniej niż bilion dolarów, ale szybko przeskoczyła do wzrostów. Eksperci wyliczają, że jej wartość rosła o prawie 7 miliardów dolarów dziennie
Tak wygląda siedziba Warty Poznań, która właśnie wywalczyła awans do piłkarskiej Ekstraklasy –

Kiedy wystawiasz grę na sprzedaż i znajdzie się chętny Seba...

 –  23:4630Polska14:27Witam. Resident Evil aktualny?Jeśli tak proponuje 25 zł i mogędzisiaj podjechać po niego.Ma Pan wystawionego za 50 aleproszę sobie zobaczyć na ceny żesą za 30zl jestem zkawałek nawięcmam więctak jak mowie 25zl i mogę dzisiajpodjechać po niego. Pozdrawiam14:49Witam. Cena ostateczna 45zlHa ha to dziękuję i podziwiam 50czy tam 45zl za grę która na Olxjest za 30zł. DowidzeniaProszę sobie kupić za 30.I tak zrobię Boże Święty poprostu dziwi mnie człowiekktóry wystawia grę za 50 skorojest warta 30 i liczy że ktośnaiwny to kupi bo tylko pazeraalbo nie dokonać inteligentnyczłowiek rzuca cena prawie 2razy większa niż gra jest warta.Ale niepotrzebnie się rozwinąłem.Powodzenia życzę SInteligentny człowiek zawracadupe dla 5zl.Zalosne i żenującezarazem.Żenujący gościu jesteś ty a jakchcesz to ja mogę przyjechać potą grę która zobaczymy kto będzieżenujący zadzwonię z innegonumeru umowie się w sprawie gryi zarobisz w łeb jak chcesz typiewięc jak nie wiesz do kogo piszeszto się chamuj taka mała rada ;)Koniec zabawy. Zgłaszam to napolicję.Ty debilu zajebany kupiłemmłodemu VR wczoraj i nie magier i chciałem w pobliżu kupićpajacu jakąś grę na VR zresztą niebędę się tłumaczyć kupić kurwato bym mógł Ciebie calego anapisz jeszcze coś ciekawego tonormalnie wpadnie ktoś po tą gręale drożej Cię to wyjdzie niż Ci sięwydaje pajacu jebanyStraszysz mnie Policją wporzadkuteraz zobaczysz synekKierowanie gróźb karalnychjest przestępstwem. Trzebaodpowiadac za swoje czyny isłowa. Idę z tym na policję zwydrukowana rozmowa.Idź proszę bardzo udowodnie Cicoś pajacu zajebany terazA za to że pajacu straszysz mniePolicją konfidencie zajebanydrukowanie rozmów o kurwazobaczymy terazRozumiem że chcesz wplatać w towięcej osób. Wytłumaczysz to nakomendzie.Jedyna osobą która będzie siętłumaczyć to ty pało jebanaobiecuje Ci to terazTy pajacu jebany wiesz co tosą groźby karalne chyba niekinfituro albo nie umiesz czytaćze zrozumieniem. Przeczytajjeszcze raz konwersacje bo jesteśżałosny ;) Zresztą tak jak to copiszesz i straszysz mnie Policjąpo czym insynuujesz że ja chcędokonać przestępstwa i jeszczeinne osoby więc oczerniasz mniei moją osobę więc uważaj lepiejty bo gagatku tak jak wcześniejnapisałeś za czyny i słowa trzebapłacić wiec żebyś ty nie zapłacił zaswoje słowa bo się zdziwisz małokumaty frajerze ;)Na wszelki wypadek sprawdzę tona policji.Na wszelki wypadek to Ci powiemtyle że źle trafiłeś oj bardzo źleże ty jesteś debilem który mniestraszy Policja to pamiętajnie każdy jest takim pajacemprzyglupim jak ty a jak się kogośstraszy Policja oczernia jegoosobę i chce jeszcze inne osoby wto mieszać to trzeba znać prawojeśli się pisze takie rzeczy dokogoś a o groźbach karalnych i otym co próbowałeś mi zarzucićw smsach to sam się możeszprzejechać ale czekam śmiało ;) Ipowodzenia w sprzedaży gry :)Kiedy mogę się doczekaćwezwania ? O00Przynajmniej zobaczę zobaczęjak wygląda parówa zktóra straszy ludziPolicją lamusie a ja chętnieprzyjadę na tą komendę uwierz mibo mnie zirytowales teraz swojąpostawą i Ci coś udowodnie żedaleko nie zajdziesz chłopczestrasząc ludzi Policją a nawet niemasz pojęcia z kim piszesz...To z kim pisze? I czy mi grozisz?Gdybyś umiał czytać zezrozumieniem było by inaczej aleskoro pierwsze co masz we krwi toPolicja Policja to przykro mi że takCię życie krzywdzi. "A jak chceszgościu to ja mogę przyjechac potą grę i zobaczymy kto będziezenujacy." (podkreślam) "jakchcesz" imbecylu skończony którynie umie czytać ze zrozumieniemnie napisałem że przyjadę itpwięc co ty kurwa chcesz zgłaszacpajacu to ja mogę teraz pozwaćCiebie durniu... Wnioskuję że jesteśskończonym idiotą bo ja akuratwiem co piszęNie traćmy czasu. Złożymywyjaśnienia na policji.Masz przejebane teraz bo sięubieram i ja Cię teraz idę zgłosićpajacu jeden i Ci udowodnie jakimjesteś durniem ai jeszcze jednozapamiętaj nie wolno straszyćludzi Policją koledzy Ci niemówili ...? Chyba nie bo wątpię żetaki pajac ma kolegów a jak jużto swojego pokroju konfidentówPolicyjnych pamiętaj karma wraca.Żegnam关
 –  Kibice Wisły i Cracovii gonią się poKrakowie z maczetami, kibice Legiii Polonii to najwięksi wrogowie, atymczasem Lech do Warty PoznańLech Poznań O@LechPoznanNo i mieliśmy racjęStarszasiostro, gratulujemy awansu do@_Ekstraklasa_! @WartaPoznan,dobrze będzie się w końcu zobaczyćw Derbach PoznaniaLech Poznań O @LechPoz... · 15.06.2020W odpowiedzi do @WartaPoznanWszystkiego najLePszego starsza siostro!A Do zobaczenia w przyszłym sezonie wDerbach PoznaniaDEMOTYWATORY.PL
Źródło: twitter.com
Czyli teraz przy wizycie w toalecie trzeba będzie się przeżegnać? –  Poświęcili wóz do wywożenia odchodów! „W gminie Warta święcimy wszystko" grzmi czytelnik [FOTO] „W gminie Warta święcimy wszystko" pisze nasz czytelnik i na dowód załącza zdjęcia z uroczystości poświęcenia... wozu asenizacyjnego. Mówiąc na wprost chodzi o szambiarkę.
Chłopiec zapamięta ten dzieńdo końca życia –
Mam nadzieję, że nagroda jest tego warta... –
Abelard Giza ze skromnym apelem do prezydenta Dudy –  David Brent, główny bohater brytyjskiej wersji „The Office”, grany przez Ricky'ego Gervais'a, to jedna z najśmieszniejszych postaci jakie widziała komedia. Buc, dupek, żenujący typek z wyższością patrzący na innych. Miodzio.Oglądasz i czujesz zażenowanie, zakłopotanie i spory dyskomfort. Zaczynasz śmiać się z tego, jak źle typ odnajduje się w otaczającej go rzeczywistości.Mam przyjemność w odczuwaniu tej nieprzyjemności, bo wiem, że to tylko serial. Że Gervais wszystko kontroluje. Że chociaż widzę idiotę na ekranie, to on tylko gra.Panie Andrzeju, Pan rapuje, żeby ratować szpitale, których Pan nie ratuje, bo płaci telewizji 570 razy więcej niż warta jest ta zbiórka. Pana ziomki handlują maseczkami, zamykają i otwierają lasy, robią koncert w telewizji kiedy nie można, przewalają 70 milionów złotych na karty do głosowania, którego nie ma. I wszystko zawsze dobrze się kończy.Czy to nie brzmi lepiej niż cały sezon „The Office”??Nie chcę uczyć Mistrza, ale tak z własnego doświadczenia:żarty są różne - lekkie, mocne, wulgarne, wysublimowane, wprost i z podtekstami. Różne. Jednych coś śmieszy, innych nie. Ja lubię o sraniu, ale też cenię sobie te bardziej abstrakcyjne („Ostry cień mgły” na zawsze w serduszku).Jakkolwiek ich nie dzielić, ważne jest to, żeby odbiorca miał w pewnym momencie świadomość, że to ciągle tylko żart. Czasem wystarczy kontekst, czasem kto albo gdzie mówi, a czasem warto dodać jakieś mrugnięcie okiem. Kiedy na przykład mówię o zalewaniu Zgierza w klubie komediowym, to ma inny wydźwięk niż gdybym to wygłosił w Sejmie, co nie? ;)Jeśli nie zelży się napięcia, może zrobić się dziwnie, a czasem nawet niebezpiecznie.Może więc, kiedy krzyczy Pan, albo Pana ziomeczki, że LGBT to nie ludzie, albo że neobolszewizm, to warto na koniec puścić oko, strzelić z palca, albo dorzuć „ba dum-tss”.Bo inaczej ktoś pomyśli, że mówi Pan serio i wyjdzie Pan na... Davida Brenta.
Jesteś tego warta –  DVCHEPolecamy!KASZANKAZ CZOSNKIEM9,90PODARUJ SOBIEODROBINĘLUKSUSU!
No fajnie, ale jaki jest pana problem? –  Świat nie ma sensu, wszystko opiera się na wyruchaniu, kobiet fizycznie, wszystkich metaforycznie, jedyny cel polityków to zarabianie, mają w dupie obywateli. Wszyscy jesteśmy manipulowani przez media. Każde dzieio sztuki jest odtwórcze i wszystko już było, przez co nie czuję radości, zapieprzam codziennie 10 godzin tylko po to, by móc gdzie spać, nie ma prawdziwych przyjaciół. Jesteśmy truci a większość ludzi ma w dupie prawdę, nic nie robimy, by zmienić system, kupujemy kłamstwa za cenę wygody i spokojnego umysłu mając gdzieś wojny u sąsiednich państw czy ogólnoświatowe dobro, w końcu USA musi mieć w posiadaniu tańszą ropę, korporacje muszą zarabiać na niszczeniu tańszej energetyki, to świat, w którym atrybutem bogactwa nie jest mądrość, dzięki, której się coś osiągnęło, Lecz brzydka torebka, która dzięki metce znanej firmy, jest warta o wiele za dużo
Rząd dał Kościołowi ziemię na Warmii wartą około 56 mln zł. Biskup zbuduje tam hotel ze spa –  Nieruchomości w Rybakach o wartości ok. 56 min zł,Kościót dostał za rządów PiS