Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 290 takich demotywatorów

Piękny gest przyjaźni i szacunku do starego przyjaciela –
To ponoć ulubiony film Putina –
 – "Rosyjski okupancie, czy wiesz, jak wygląda noc na Ukrainie? To ulubiony czas dla ukraińskich sił specjalnych!To czas, kiedy twój kolega poszedł się załatwić i przeżyć swoje ostatnie chwile!To czas, kiedy smażymy was w pojazdach, jak na grillu!Godzinę temu, Seryozha z Kemerova wykrakał "proszę nie" ostatni raz w kijowskim lesie!Nie przegapcie swojej szansy na powrót do domu żywcem, albo się poddajcie.Życzymy wam niespokojnej, wiecznej nocy"
Smacznego! –
Psa ulubiony moment dnia –
0:17
 –
- Nie, po prostu szedłem ulicą i ten kot na mnie wpadł. I teraz chyba już należy do mnie –
Dzisiaj moja uczennica przyniosła mi "niespodziankę" – Przyniosła mi torebkę starych sfermentowanych jabłek, taką na granicy eksplozji. Była strasznie podekscytowana, że może mi ją dać. Jakiś czas wcześniej uczyliśmy się o fermentacji i wspomniałam, że to mój ulubiony proces biologiczny.Kiedy wręczyła mi tę torbę, naprawdę szeroko się uśmiechnęłam. "Torba sfermentowanych jabłek?!" Serio strasznie się ucieszyłam. Nie z powodu torby z zepsutymi jabłkami (bez przesady), ale z powodu uczennicy, która może nie ma najlepszych ocen, może nie zawsze dobrze sobie radzi, może nie zawsze oddaje prace domowe w terminie (a czasem wcale), ale która pomyślała o mnie i mojej dziwnej pasji i zabrała tę torbę sfermentowanych jabłek od swojej koleżanki, ratując owoce przed śmietnikiem, i wręczyła mi w prezencie, żeby sprawić mi radość Przyniosła mi torebkę starych sfermentowanych jabłek, taką na granicy eksplozji. Była strasznie podekscytowana, że może mi ją dać. Jakiś czas wcześniej uczyliśmy się o fermentacji i wspomniałam, że to mój ulubiony proces biologiczny. Kiedy wręczyła mi tę torbę, naprawdę szeroko się uśmiechnęłam. "Torba sfermentowanych jabłek?!" Serio strasznie się ucieszyłam. Nie z powodu torby z zepsutymi jabłkami (bez przesady), ale z powodu uczennicy, która może nie ma najlepszych ocen, może nie zawsze dobrze sobie radzi, może nie zawsze oddaje prace domowe w terminie (a czasem wcale), ale która pomyślała o mnie i mojej dziwnej pasji i zabrała tę torbę sfermentowanych jabłek od swojej koleżanki, ratując owoce przed śmietnikiem, i wręczyła mi w prezencie, żeby sprawić mi radość
Piwko kupione na weekend patrzące, jak w czwartek wieczorem rozkładasz kanapę i włączasz ulubiony serial –
Kiedy usłyszysz swój ulubiony kawałek –
0:08

Krzysztof Skiba i jego szczery wpis o Kamilu Durczoku:

 –  SZKLANKA DLA KAMILANapisze prawdę, bo Kamilowi nic już nie zaszkodzi. Dzwonił do mnie by przyjść i się napić. Dzwonili jego kumple z tekstem, że "Kamil zaprasza". Dzwonili też moi bliscy kumple ze Śląska, że jest impreza z Kamilem. Wykręcałem się jak mogłem, bo wiedziałem czym, się to skończy. Wielkim kacem i zawaleniem wszystkich spraw. Impreza w męskim gronie. Tak zwana "męska wódeczka". Brzmi kusząco, ale kończy się zwykle smutno i beznadziejnie. Owszem czasem trzeba pogadać. Rozłożyć świat na łopatki, męskim śmiechem odgonić demony i ogarnąć problemy. Ale ja byłem zawsze dezerterem z imprezy. Zasłaniałem się pracą. I teraz ta myśl, że może gdybym przyszedł, to udałoby mi się odciągnąć go od tych pokus. Zatrzymać toczenie się z równi pochyłej. Kamil spadł z samego topu. Był gwiazdą mediów, cenionym i nagradzanym dziennikarzem, a kilka lat później tak nabroił, że znalazł się praktycznie na dnie. Jakie to ludzkie i jakie to smutne.  W TVN go nie lubili, bo był szefem tyranem. Słynna scena z brudnym biurkiem Durczoka, odbiła się żartami po całym kraju. Po zdobyciu tych wszystkich Wiktorów, trochę gwiazdorzył i zadzierał nosa. Widywaliśmy się jedynie w przelocie, na korytarzach w telewizji lub na jakiś bankietach. Dawno temu, gdy błyszczał w mediach, miałem komediowy występ w jakimś  małym pubie w Katowicach. Już po moim występie Kamil wyszedł z bocznej sali, gdzie była impreza zamknięta i ze zdziwieniem spytał, co tutaj robię, "w takiej budzie". Tak się miło wyraził. On był na spotkaniu klasowym i już idzie, bo się nudzi. Dawne koleżanki i koledzy ze szkoły okazali się po latach mało ciekawi. Był jednak ożywiony, że mnie spotkał i poszliśmy razem na drinka. - Ja w takich klubach występuję - powiedziałem. Każdy kto jest w tej branży wie, że nie zawsze gra się koncerty w sali kongresowej, czy w Teatrze Wielkim. Był szczerze zdziwiony. Myślę, że gdy wypadł z salonów, zrozumiał to bardzo dobrze. Kamil walczył do końca. Mimo nałogu, który go zjadał i życia, które mu się kompletnie posypało, nie poddawał się. Założył  portal informacyjny, angażował się w akcje społeczne, był czynnym publicystą, komentował celnie scenę polityczną. Wytoczył procesy gazetom, które pisały o nim bzdury. Mimo zdarzającego się hejtu i ataków, pokazywał swą jasną stronę mocy. W twardym lockdownie, gdy wszyscy siedzieliśmy uwięzieni w swych domach, napisał piękny tekst o mnie i moich poważnych felietonach. Zaczynało się to jakoś tak, "Jeżeli ktoś brał Krzyśka Skibę jedynie za prześmiewcę, to bardzo się mylił...".Pogubiony człowiek, świetny dziennikarz, ulubiony cel ataku dla wielu, którzy nie mieli takiego talentu jak on. Jak to łatwo w Polsce doładować sobie akumulatory, gdy się widzi upadek bliźniego. A mało kto, był tak wysoko i tak nisko upadł. Choć upadł nie do końca, bo walczył. I za tę Twoją walkę z demonami życia, wypiję dziś Kamil wódeczkę. Tak jak lubiłeś. Całą szklankę na raz.
Źródło: www.facebook.com
McBieda - ulubiony zestaw połowy Polaków –
Dawno temu, w średniowiecznej Chorwacji, pracę skryby przerwał jego ulubiony kot –
 –
Po cichu, niezauważalnie dla większości, Polscy hokeiści dokonali mega sensacji! W kwalifikacjach olimpijskich Polacy pokonali czołowy zespół świata, Białoruś 1-0! – Bukmacherzy naszym zawodnikom nie dawali w tym pojedynku żadnych szans. Warto zaznaczyć, że hokej to ulubiony sport Łukaszenki.
Źródło: www.polsatsport.pl
11-letni Max Woosey spędził 500 dni pod namiotem, aby zebrać dużą sumę pieniędzy dla hospicjum – Zainspirował go do tego ulubiony sąsiad, który tuż przed śmiercią (chorował na raka) wręczył mu namiot. Chłopiec ostatecznie zebrał 770 tysięcy dolarów. Wpłacali ludzie dosłownie z każdego zakątka świata
Gdy twój ulubiony sklep zachorował –  L POWODUCHOROBYSKLEP NIECZYNNYZAPRASZAMYNAUL WITA STWOSTA GXDROHIEJSKLEPIKU
Z tej okazji przypominam mój ulubiony cytat tej wielkiej osobistości: – "Ludzie są tacy głupi, że to działa. Niesamowite."
Australijczycy masowo bojkotują Snickersa, po tym jak dowiedzieli się, że są robione w Chinach. Nie tylko Snickersy zresztą. Australijczycy przyzwyczajeni byli do tego, że ich ulubiony baton powstawał w ich kraju –
Źródło: www.dailymail.co.uk
Po długiej walce z chorobą zmarła osiemnastoletnia Laura Hillier. Na jej pogrzebie zjawili się wszyscy znajomi ze szkoły, którzy postanowili przekształcić białą trumnę w księgę pamiątkową. Napisali na niej setki wzruszających wiadomości o miłości i wsparciu. Postanowili również ubrać się w jej ulubiony, fioletowy kolor. – „Życie jest pieśnią… śpiewaj ją, póki serce bije” – tak brzmiał największy napis na trumnie odczytany podczas ceremonii pogrzebowej.

 
Color format