Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 129 takich demotywatorów

115 lat temu, 25 czerwca 1903 urodził się George Orwell (właściwie Eric Arthur Blair), brytyjski pisarzi publicysta, zagorzały krytyk systemów totalitarnych – Jego najbardziej znane dzieła to wydany w 1945 roku "Folwark zwierzęcy" - satyryczna opowieść, będąca alegorią systemu totalitarnego i napisany cztery lata później "Rok 1984" - antyutopijna powieść o bardzo silnym przekazie, ostrzeżenie przed tyranią, kłamstwem i siłą propagandy. Obie te książki sprawiły, że Orwell należy do grona najchętniej czytanych pisarzy XX wieku. A jego przekaz nic nie stracił na aktualności. Wręcz przeciwnie, jest teraz bardziej aktualny niż kiedykolwiek... "Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć"George Orwell
Wieżowiec będzie "przyklejony"do jego domu – Mężczyzna zbudował swój dom 56 lat temu i zamierza w nim mieszkać do końca życia. Deweloper próbuje jednak wykurzyć go na różne sposoby.Tam, gdzie miał powstać nowy, wolno stojący budynek, mieszka starsze małżeństwo, które nie chce słyszeć o sprzedaży domu. Firma deweloperska proponowała coraz wyższe sumy, ale mieszkańcy domku jednorodzinnego konsekwentnie odmawiali.Mogą oferować, ile chcą, ale w moim wieku co ja zrobię z tymi milionami? Przecież my z żoną niedługo umrzemy86-latek twierdzi, że tak bliskie sąsiedztwo bloku nawet mu odpowiada, ponieważ konstrukcja chroni ich przed wiatremA to trafił się staruszek z jajami..Tak trzymaj Dziadek!

Aktorka Alżbeta Lenska przeszła poważną operację mózgu. Kilka dni temu jej mąż prosił o modlitwę za nią. Teraz aktorka ma się już dużo lepiej i zamieściła na Instagramie wzruszający wpis:

Aktorka Alżbeta Lenska przeszła poważną operację mózgu. Kilka dni temu jej mąż prosił o modlitwę za nią. Teraz aktorka ma się już dużo lepiej i zamieściła na Instagramie wzruszający wpis: – Pamiętacie że mój ostatni głos dotyczył optymizm? Zawsze to robił, nawet jak coś nie wychodziło albo coś było inaczej zawsze szukałam czegoś pozytywnego i dobrego myślenia...W tamtym tygodniu we wtorek 15.05 wieczorem pojechałam grać spektakl „Kontrabanda” do warszawskiego teatru Komedia. Zagrałam jeden akt, trochę byłam spięta, ale się podobało, kurtyna upadła, widownia poszła na przerwę, my w kulisach śmialiśmy się z tego co wyszło. Potem poszłam po schodach do garderoby i stało się nic czego się spodziewałam...Coś strzeliło w głowie, nie mogłam oddychać, przewróciłam się, wyłam z bólu, nie wiedziałam co się dzieje...Jak przez mgłę pamiętam, że karetka przyjechała po mnie, byłam załamana, że inspicjent wyszedł na scenę i nie wiem co powiedział, ale odwołał drugi akt, a ludzie klaskali...Nic nie pamiętam, karetki, przyjęcia, badania, ale pamiętam ze szpitala jedną rzecz - lekarz podszedł do mnie i czekał aż będę go słyszeć, za nim widziałam Rafała załamanego. Powiedział - pękł Pani tętniak w głowie, który całą krwią zalał Pani głowę, musimy operować natychmiast, nie wiem czy przeżyje Pani, a jeśli przeżyje, nie wiem co będzie. I wiecie co..? Pierwszy raz nie myślałam optymistycznie...płacząc kazałam Rafałowi przekazać Zosi i Antkowi „że ich kocham i niech im to przekaże”...Nie chce Wam mówić co czułam, co przeżyłam i ile bólu i cierpienia przeżyłam, ale powiem Wam jedno - myślałam, że mnie straci mój mąż. Znamy się 12lat, próbujemy od zawsze się dogadać...Rafał jest przeciwieństwem mnie!!! Wiem, że to brzmi dziwnie, ale zawsze się zastanawiałam czy On się zmieni??? Teoretycznie jest idealny, a prywatnie czasami nie jest pewien siebie i zły jest na mnie, że nie rozumiem tego...Kocham go, a z drugiej strony nie mogłam mieć siły rozumieć. Czułam, że On jest idealny, a Ja gorsza...We wtorek jak usłyszałam, że co się stało kazałam ucałować dzieci i byłam gotowa...I wiecie co??? Byłam pewna, że Bóg zrobi co trzeba!! Okazało się, że po tych strasznych dniach, powoli zaczęło się dobrze robić...Miałam słaby kontakt, ale pamiętam na OIOMIE, kiedy czułam się, że chwilę mówię, widząc Rafała mówiłam „MASZ BYĆ Z SIEBIE SZCZĘŚLIWY”! Nie ważne czy będę żyć, ale Tobie już wystarczy, masz robić to co robią szczęśliwi ludzie, weseli ludzie i się uśmiechać! I wiecie co? Przez chwilę myślałam, że to koniec, po chwili się jednak polepszyło, a teraz jest pełen optymizm:-)Dlaczego to piszę? Urodziłam się na nowo!! Jestem uśmiechnięta, pozytywna i mówię Wszystkim z którymi rozmawiałam - trzeba być uśmiechniętym!!! Trzeba robić co się chcę, trzeba robić to o czym się marzy, nawet coś o czym się myśli, bo życie jest piękne:-)Kocham mojego męża i robimy wszystko razem!!! Kocham moje dzieci i nagle mam luz, żeby one się nie przejmowały i były szczęśliwe, czasem słuchając tego o co czasem proszę. Z kim nie rozmawiam, a kogo znam mówię - rób szczerze to czujesz, co wiesz, czego pragniesz nie ma sensu czekać!!! Nigdy nie wiesz co się z życiem stanie, dlatego rób TO CO CZUJESZ!! Dziękuję Bogu i Wam za dobrą energię, myślę i wsparcie - Jestem z Wami i jestem lepsza niż wcześniej:-)Wyglądam dziwnie, nie chodzę jeszcze, wszystko po powoli się dzieje, ale wiecie co? Jestem SZCZĘŚLIWA:-) Jestem dobra i mówię Wam jedno - POZYTYWIZM to coś co polepszam Wam wszystkim, Wy też tak potraficie:-)Dziękuję Wam, rodzinie i genialnej szpitalnej ekipie! Wszystko będzie dobrze, a dziś obchodzicie genialny dzień mamy. Ja jeszcze jestem w szpitalu, ale jestem uśmiechnięta, mój mężuś postanowił zrobić coś genialnego dla dzieci zamiast mnie, zaprosił ludzi i spędzą wspaniałą sobotę czyli Dzień Matki! Chyba mój pozytywizm zaczyna działać ;-)
Uratował 5 osób z płonącego domu – Mężczyzna obudził się w środku nocy, bo usłyszał krzyki sąsiadów. Okazało się, że płonie pobliski dom. Szybko obudził swoją partnerkę i kazał jej zadzwonić po straż pożarną, a sam ruszył na pomoc kobiecie i jej dzieciom, uwięzionym w płonącym budynku Pobiegłem od strony ogrodu i przedostałem się na stronę sąsiadów. Powiedziałem sąsiadce, że będę po kolei łapał jej dzieci, bo nie mam żadnej drabiny. Kobieta przez chwilę się wahała, ale w końcu się zgodziła. Najpierw złapałem najmłodsze dziecko - 6-miesięczne i oddałem je moje przyjaciółce, która przybiegła już na miejscePóźniej mężczyzna złapał kolejne dzieci, które uciekały przez okno. Miały 10, 11 i 17 lat. Na końcu, wiedząc, że nie uda mu się złapać ich matki, umieścił pod oknem ogrodowe pufy, na które skoczyła kobietaPolak bohaterem na WyspachMiło słyszeć coś dobrego o rodakach
Podczas meczu Ekstraklasy, realizator wiele uwagi poświęcił niezwykle żywiołowo reagującej fance Niecieczy. Nie potrzeba dźwięku, by słyszeć co ona mówiła –

Pamiętaj, nigdy nie jest za późna na spełnianie marzeń. Ta starsza kobieta jest na to dowodem:

 –  Wkrótce po tym, jak zmarł jej mąż, 72-letnia wówczas Mary Lou Mahaney pozostała sama z wielkim bagażem wolnego czasu. Zawsze marzyła o podróżowaniu, ale jej mąż nie chciał o tym nawet słyszeć. „Ale po jego śmierci" - mówi emerytka z Silver Spring -„Podjęłam decyzję, że muszę zobaczyć trochę świata."
Wkurzając babcięmożesz się doigrać –  Babciu. A dlaczego masz takieduże oczy?Żeby Cię lepiej widzieć.A czemu takie duże uszy?Żeby Cię lepiej słyszeć.A czemu masz taki wielki nos?Ku*wa, sama się w lustrzeprzejrzyj! Księżniczko zasrana!
Ustawiłem Despacito jako sygnał budzika na 6:00. Teraz budzę się o 5:30 tylko po to, aby tego nie słyszeć –

Abelard Giza dosadnie powiedział co o tym wszystkim myśli:

 –  Siema!Urodziła mi się właśnie druga córka. Ale piszę o tym nie dlatego, żeby ktoś mi teraz gratulował czy wklejał serduszka. Piszę o tym dlatego, że w takich sytuacjach oprócz dziecka zawsze rodzą się kolejne pytania i wątpliwości. Człowiek próbuje być dojrzalszy, myśleć o przyszłości itp.Próbowałem śledzić to co dzieje się na Wiejskej, ale z wiadomych przyczyn było to z doskoku i tylko jednym okiem.Od początku tej kadencji staram się bardzo, żeby moje prywatne sympatie emocjonalnie nie wzięły góry. Kto zna moją twórczość ten wie, że raczej bliżej mi do lewej strony niż do prawej. Kto widział, mój nowy program wie też że i tam od polityki uciec nie zdołałem. Zawsze będę starał się punktować głupotę, nieważne pod jakim sztandarem będzie maszerować.Głupota nie ma koloru. Potrafi być i brunatna, i tęczowa.Chciałbym, żeby po obu stronach - i wierzę, że tak jest - były osoby, które potrafią rozmawiać, argumentować i szukać kompromisu pomiędzy dobrem narodu a jednostki (że tak to umownie nazwę). I nie ma znaczenia co myślę prywatnie. Żyjemy obok ludzi, którzy mają inne poglądy i chcąc nie chcąc musimy jakoś współgrać.W tym co robię próbuję zachować zdrowy rozsądek i przyjmować argumenty obu opcji. Nie znoszę cenzurowania sztuki i próby wpływania na teatry. Brzydzą mnie przemoc, homofobia i antysemityzm. Ale też nie każdy ksiądz to pedofil, a wywieszenie flagi przed domem nie musi być od razu oznaką wytatuowanej falangi na dupie. Patriotyzm to nie tylko Żołnierze Wyklęci i skarpety z symbolem Polski Walczącej. Ale to też nie tylko kasowanie biletu i płacenie podatków.Mnie też wkurwiają wysokie emerytury typów, którzy kiedyś pałowali przyzwoitych ludzi i to, że „jakimś cudem” duży biznes oprał się mocno na kolesiach mających w poprzednim systemie plecy i znajomości.Ale nie chcę płacić abonamentu za telewizję, którą robi Jacek Kurwski, bo nie znoszę bałwana od lat, a i jakoś mnie ramówka TVP nie przekonuje. Tak jak z resztą nie przekonuje TVN ze swoim plastikowym światem cwelebrytów i POLSAT wykuty z dykty i cekinów. I gdybym miał płacić za którąkolwiek z tych stacji też bym protestował.Płacę abonament za Netflixa. Z przyjemnością. A jak podniosą cenę to trudno - widzę co robią i bez gadania dorzucę piątaka. Fajnie by było, żebym nie musiał chodzić do kościoła bo każą, albo odmawiać różańca podczas wysyłania paczki na poczcie, ale też nie chciałbym żeby mnie ktoś zmuszał do hajtania się z facetem. Ale jeśli ktoś ma ochotę leżeć krzyżem 24h albo być drapany wąsem podczas całowania - luz.Dla wszystkich znajdzie się miejsce. To duży kraj. Mamy morze, góry i jeziora. Niech sobie więc rośnie i marihuana, i "dzięcielina pała”. Nie chcesz - nie jaraj. A jak ci będą dmuchać w twarz to wtedy śmiało pierdolnij.Nikt przecież nie każe nikomu jeść chleba żytniego powszedniego. Ja lubię i się bardzo cieszę, że mogę kupić. Że na półkach są opcje. Źle by było, gdyby wypiekali tylko biały aryjski bochen.Z drugiej strony zapiekanka na pełnoziarnistym - zastrzelcie mnie!To są przykłady. Nie piszcie mi potem: „marihuana to nie żyto” albo „jeb się Masonie!” - to wszystko wiem.Próbowałem bardzo długo zachować trzeźwy umysł, ale coś pękło - ostatnio zdarza się najwybitniejszym, kanalie… Myślę sobie, że to nie jest w porządku, że boję się tego co się dzieje. Po moim domu biega jakiś ekipa z młotkiem, krzyczy, że ma pozwolenie od wspólnoty i rozpierdala różne elementy. Teraz zabrali się za ściany nośne. Nikt mi nic wcześniej nie wyjaśnił. Może nawet mają ze sobą jakieś plany, może to wszystko jest jasne w głowie Wielkiego Budowniczego - ale ja nic nie wiem. A na planach się nie znam. Ja sobie piszę śmieszne rzeczy. Ktoś inny pracuje w stoczni, ktoś jeździ taksówką. Nie musimy kumać planów. Wystarczy gdyby ktoś po ludzku spróbował wszystkie nasze wątpliwości wyjaśnić. I kiedy jakiś bardziej światły sąsiad pyta: „A to się nie zawali? Czy Pan Zbyszek sam to dźwignie? Wiemy, że jest doskonałym specjalistą, ale nie jest Bogiem - jakby chciał. Może lepiej, żeby był jeszcze jakiś inny filar?”to nie chcemy w odpowiedzi słyszeć tylko:„Bandyci ten dom stawiali! Dzieci budowlańców sprzed 40 lat!”„A pana kolega nie budował wtedy? Kojarzę wąsa…”„Ale my jesteśmy dobrzy! Masz lizaka dla dziecka!”Mnie osobiście ten lizak nie przekonuje. Aczkolwiek szkoda, że poprzednia ekipa o lizaku nie pomyślała.Oni w ogóle mieli wyjebane. Przychodzili do roboty raz na jakiś czas. Pomieszali beton, ukradli parę cegieł, okna wstawili tańsze, piasek sypali zamiast cementu - żeby się ośmiorniczek nawpieprzać. A dom nasz kruszał i osiadał.Zła ekipa. Bez żadnych wątpliwości. Partacze pierdoleni.Ale, jak wspomniałem, ja się na budowach nie znam. Przez lata myślałem, że tak ma być. Że wszyscy te cegły kradną. Że na tym polega „fachowiec”. Przecież odkąd pamiętam tak było. Co przyszła jakaś ekipa to przekręt. Gdyby któraś była dobra, to przecież byśmy ją wybierali co cztery lata. Nikt nie zmienia zwycięskiego składu #adamnawałkaMoże faktycznie ten nasz dom stoi na złych i zgniłych fundamentach i mieszkańcy parteru już dawno brodzą w gównie, a nikt z wyższych pięter o nich nie myśli. Póki się nie wleje do Twojego salonu, masz wywalone. Może wreszcie przychodzi Wielki Budowniczy, który czuje, że ma taki sprzęt, że wreszcie może to ruszyć, bo jak nie dziś, to za rok albo pięć wszystko się rozleci (co nawet mógłbym zrozumieć). Ale - o, Wielki Bobie! - zrozum, że na mój chłopski rozum, nie powinno się burzyć wszystkiego kulą na łańcuchu, kiedy w bloku mieszkają ludzie. To musi być bardzo przemyślana i precyzyjna operacja. A każdy, kto ma wątpliwości powinien dostać jasne i rzetelne wyjaśnienie. A jeśli go nie dostaje to: albo go nie ma, albo traktuje się pytającego jak idiotę, albo może fundamenty nie są tak zgniłe jakby chciała ekipa i cały ten sprzęt, i rozpierdol jest tylko ku uciesze operatora „burzarki”.Prosta to przenośnia. Nie uwzględnia pewnie wielu niuansów. Ale wierzę, że wszyscy, którzy myślą rozumieją. Pytam zatem: czy ktoś bardzo spokojnie i konkretnie, bez krzyków „jebać PO” i „jebać PIS” potrafi mi wyjaśnić, że nie ma się czego bać? Że to co widzimy to są dobre ruchy?Bo jeśli nikt tego nie zrobi, to boję się, że mój strach przerodzi się we wkurw, a wtedy ciężko będzie powstrzymać emocje i choćby próbować zrozumieć. A to złe.Już jednego gościa zapytałem pod wpisem Dawida Podsiadły - podobnym w tonie - o argumenty, bo rzucił tylko coś w stylu "śmierdzi KODziarstwem”. Potem się okazało, że nie miał ani jednego sensownego zdania na obronę tych działań. A nie o takie wpisy mi chodzi. Szkoda stukać w klawiaturę. To już lepiej wymieniać tytuły seriali, które warto obejrzeć. Będzie jakkolwiek konstruktywniej.ARGUMENTY.Proszę, bo czasu mało, a emocje z dnia na dzień większe. Poza tym piątek i wszyscy chcą się nawalić. Za sądy albo na pohybel.
 –  Rzecz wydarzyła się w Europejskim Centrum Solidarnościw Gdańsku. Przy kasie spostrzegłam paręstaruszków. Widziałam ich już jakiś czas wcześniej w okolicy budynku. Zadbani, eleganccy, odświętnie i schludnie ubrani. Po wyrywkowych zasłyszanych słowach entuzjazmu widać było, że to wyjściewiele dla nich znaczy i chyba nie za częstozdarza im się gdzieś wyrwać na zwiedzanie.Para zadawała jakieś pytania kasjerce iwkrótce dało się słyszeć poruszone głosyi pytania o cenę i zniżki. Okazało się, że obojesą kombatantami. Po chwilowej wymianie zdań pada kwota: 30 zł. Kobieta odwraca się do dziadka i mówi:Zapłacisz? Masz tyle?Ile?30 zł.Ile?! Tutaj mężczyzna wyraźnie zszokowany zamierabez ruchu z ręką w portfelu. Widać, że ta sumato coś, na co zupełnie nie był przygotowany.Tak, tyle i to po zniżce! – wykrzykuje staruszka i trąca go łokciem w rękę. Dziadektrzęsącymi się rękoma wyciąga pieniądzei kupuje bilety.Tak mnie to ruszyło, tak wkurzyło ispowodowało, że ta sytuacja ciągle siedzi miw głowie. Wstyd mi, że ludzie, którzy walczyliza mój kraj są zmuszeni do tego, że nie mogąnormalnie i na luzie wyjść sobie do muzeumczy gdziekolwiek indziej, bo muszą liczyć sięz każdym groszem…
Źródło: tekst mój
Widzieć Eminema z brodą, to jak słyszeć, że polski polityk obciął sobie dietę poselską –

Młoda matka musiała usprawiedliwić swoją nieobecność na uczelni – otrzymała zaskakującą odpowiedź

Młoda matka musiała usprawiedliwić swoją nieobecność na uczelni – otrzymała zaskakującą odpowiedź – „Powiedziałam mojej pani profesor, że opuściłam wczoraj zajęcia, ponieważ nie mogłam znaleźć opieki dla dziecka i otrzymałam taką odpowiedź. Dosłownie płaczę. Jestem taka wdzięczna!”„Cześć, Morgan.Zastanawialiśmy się, gdzie byłaś dziś rano.Przykro mi słyszeć, że sprawa poszukiwania opieki dla dziecka zmusiła Cię do opuszczenia wykładu. Nadal możesz zaliczyć zajęcia, oglądając filmiki (…), do których będziesz miała dostęp na naszej stronie.W przyszłości, jeżeli będziesz miała problem ze znalezieniem kogoś, kto zajmie się Korbyn, nie krępuj się i zabierz ją ze sobą. Będzie mi bardzo miło potrzymać ją w trakcje zajęć, kiedy Ty będziesz koncentrować się na sporządzaniu notatek. Pracuję dla wydziału zajmującego się dziećmi i rodziną – byłoby fatalnie, gdybym nie chciała maleństwa na swoich zajęciach. Mówię poważnie – zabierz Korbyn na zajęcia!(…) Nie martw się, Twoja nieobecność jest usprawiedliwiona.Daj znać, w jaki sposób jeszcze mogę Cię wesprzeć!Dr H.”Prawdziwy nauczyciel to taki, który nie tylko naucza, ale sam również daje dobry przykład
W samozatrudnieniu najlepsze jest to, że gdy gadasz ze sobą, to nie jest to schizofrenia, tylko posiedzenie zarządu –

„Wolność. Odwaga bycia prawdziwym” – Nie okłamuj sam siebie

„Wolność. Odwaga bycia prawdziwym”  – Nie okłamuj sam siebie – Pamiętaj, abyś nie kłamał samemu sobie. Jak? Zapamiętaj trzy rzeczy. Po pierwsze, nigdy nikogo nie słuchaj, kiedy mówią jaki masz być. Zawsze słuchaj swojego wewnętrznego głosu, aby wiedzieć jaki chciałbyś być. Inaczej zmarnujesz sobie życie. Jest tysiąc jeden pokus dokoła ciebie, bo wielu handlarzy zachwala swój towar. Ten świat to supermarket i każdy jest zainteresowany tym, żeby ci coś sprzedać; każdy jest handlarzem. Jeśli słuchasz zbyt wielu z nich – oszalejesz.Nikogo nie słuchaj, po prostu zamknij oczy i słuchaj wewnętrznego głosu. To jest właśnie podstawa medytacji: słuchać wewnętrznego głosu. To po pierwsze.Po drugie – a drugie staje się możliwe dopiero, gdy masz już za sobą to pierwsze – nigdy nie noś maski. Jeśli jesteś zły – bądź zły. To ryzykowne, ale nie uśmiechaj się, bo to będzie nieprawdziwe. Nauczono cię, że kiedy jesteś zły masz się uśmiechać, więc twój uśmiech staje się fałszywy, jak maska… po prostu wykrzywienie ust, nic więcej. Serce pełne złości, trucizny, a usta się uśmiechają – stajesz się zjawiskiem pełnym fałszu.A potem dzieje się jeszcze i to: kiedy chcesz się śmiać nie potrafisz. Cały twój mechanizm jest wywrócony do góry nogami, bo kiedy chciałeś być zły – nie byłeś, kiedy byłeś pełen nienawiści – nie okazałeś tego. Teraz chciałbyś kochać, ale nagle odkrywasz, że mechanizm nie działa. Teraz chciałbyś się uśmiechnąć, a robisz to z przymusem. Twoje serce wypełnia radość i chcesz się śmiać w głos, ale nie możesz się śmiać, coś ściska cię w sercu, coś dławi cię w gardle. Uśmiech się nie pojawia, a jeśli nawet się pojawi, to jest blady, jakby nieżywy. Nie daje ci szczęścia. Nie wzbiera w tobie, nie promieniuje.Kiedy jesteś zły – bądź zły. Nie ma powodu żebyś nie był. Kiedy chcesz się śmiać, śmiej się. Nie ma powodu byś się nie śmiał. Stopniowo okaże się, że twój cały system zaczyna funkcjonować.A kiedy dobrze funkcjonuje, naprawdę, wydaje z siebie cichy szumek, jak samochód, w którym wszystko sprawnie działa. Kierowca, który kocha samochód wie, że teraz wszystko jest w porządku, stanowi organiczną jedność – mechanizm funkcjonuje dobrze. Zobaczysz: kiedy organizm człowieka funkcjonuje prawidłowo, można słyszeć dokoła niego jakby delikatny szumek. Idzie, ale każdy krok ma w sobie coś z tańca. Mówi, ale jego słowa niosą w sobie delikatną poezję. Patrzy na ciebie i patrzy naprawdę; nie jest letni, jest naprawdę gorący. Kiedy cię dotyka, dotyka naprawdę; możesz czuć, jak jego energia wnika w ciebie, prąd życia jest przenoszony… bo jego mechanizm dobrze funkcjonuje.Nie nakładaj masek; one spowodują nieprawidłowe funkcjonowanie twojego mechanizmu, tworzy blokady. W twoim ciele jest wiele blokad. U człowieka maskującego złość blokuje się szczęka. Cała złość wchodzi tam i pozostaje. Jego dłonie stają się brzydkie; nie poruszają się z wdziękiem tancerza, ponieważ złość wchodzi w palce – i blokuje.Pamiętaj – złość ma dwa źródła, z których można ją wyrzucać. Jedno to zęby, drugie to palce: wszystkie zwierzęta, kiedy są złe – gryzą zębami lub drapią pazurami. Z tych dwóch punktów wydobywa się złość.Mam także podejrzenia, że kiedy ludzie kumulują w sobie zbyt wiele złości, zaczynają mieć problemy z zębami. Zęby się psują gdyż jest w nich zbyt wiele energii, która nie może znaleźć ujścia. Każdy, kto dusi w sobie złość, więcej je, bo jego zęby potrzebują coś gryźć. Ludzie w złości palą więcej. Ludzie w złości więcej mówią, stają się obsesyjnymi gadułami, bo szczęki też potrzebują się poruszać, aby zrzucić choć trochę tego napięcia. Dłonie złych ludzi mają zgrubiałe stawy, są brzydkie. Gdyby ta energia znalazła ujście, mogłyby stać się pięknymi dłońmi. Jeśli cokolwiek w sobie dusisz, jakaś część ciała jest odpowiedzialna za te emocje. Jeśli nie chcesz płakać, twoje oczy tracą blask, bo łzy są potrzebne; są zjawiskiem towarzyszącym życiu. Jeśli co jakiś czas łkasz i krzyczysz, wchodzisz w to – stajesz się tym zjawiskiem – łzy zaczynają spływać ci z oczu, oczy stają się czyste, oczy są odświeżone, młode i delikatne. To dlatego kobiety mają piękniejsze oczy – ciągle jeszcze płaczą. Mężczyźni zatracili piękno oczu, gdyż wydaje im się, że nie wypada płakać. Jeśli mały chłopiec płacze – każdy, nawet rodzice, będą się naśmiewać: Co ty robisz? Jesteś mięczakiem? Jakiż to nonsens, przecież Bóg dał mężczyznom i kobietom takie same gruczoły łzowe. Gdyby mężczyzna nie powinien płakać – nie miałby tych gruczołów. Zwykła kalkulacja. Dlaczego takie same gruczoły łzowe istnieją u mężczyzn i u kobiet? Oczy potrzebują łkania i szlochania, i wspaniale jeżeli możesz to robić z głębi swego serca.Pamiętaj, jeśli nie umiesz serdecznie płakać – nie umiesz także śmiać się, bo to dwa przeciwne bieguny. Ludzie umiejący się śmiać, umieją także płakać, ludzie, którzy nie umieją płakać, nie umieją się śmiać.Może zaobserwowałeś to kiedyś u dzieci: kiedy śmieją się długo i głośno – naturalnie przechodzą w płacz – bo obie rzeczy są połączone. Słyszałem matki mówiące: Nie śmiej się tak mocno, bo zaczniesz płakać. Prawda, bo zjawisko jest to samo – po prostu ta sama energia przemieszcza się na przeciwną stronę.Toteż po drugie: nie nakładaj masek. Bądź sobą za wszelką cenę.Po trzecie, aby zachować swoją autentyczność, zawsze żyj w teraźniejszości – każde zakłamanie nadchodzi z przeszłości albo z przyszłości. To co przeszło – minęło, nie przejmuj się tym. I nie dźwigaj tego jak piętno; inaczej nigdy ci to nie pozwoli być prawdziwym w teraźniejszości. A co jeszcze nie nadeszło – nie zdarzyło się, nie przejmuj się niepotrzebnie przyszłością; inaczej wejdzie ona do twojej teraźniejszości i zniszczy ją. Bądź prawdziwym w teraźniejszości, a wtedy będziesz autentyczny. Być tu i teraz, znaczy być autentycznym.Osho
Podczas pogrzebu niechcący zawadzono trumną o ścianę. Ku zaskoczeniu wszystkich dał się słyszeć dochodzący z niej jęk. Szybko otworzono trumnę, gdyż okazało się, że kobieta w niej jeszcze żyje. Po tym zdarzeniu żyła jeszcze przez 10 lat. Podczas kolejne – "Uwaga na ścianę!"
Osoby mówiące prawdę są samotne, bo ludzie nie chcą słyszeć prawdy o sobie –

20 praw, które z pozoru wydają się bezsensowne, ale w gruncie jest w nich sporo prawdy:

20 praw, które z pozoru wydają się bezsensowne, ale w gruncie jest w nich sporo prawdy: – 1. Prawo podobieństwaNie ma przypadkowych znajomości w życiu, nieświadomie zawsze przyciągasz ludzi, którzy są podobni do ciebie.2. Prawo równoważniKiedy pragniesz czegoś, a nie możesz tego dostać. Porzuć to i zajmij się czymś innym, to pierwsze samo przyjdzie.3. Prawo BobaJeśli Bob ma problem z każdym wokoło, to zazwyczaj Bob jest problemem.4. Prawo tłumieniaWszystko, co starasz się stłumić w swoim umyśle, wyjdzie w najmniej odpowiednim momencie.5. Prawo barieryKażda poważna decyzja w życiu ma jakąś barierę, bardzo ciężką do przekroczenia. Coś, co wydaj się nie do przejścia. Jednak, gdy jej nie złamiesz, może okazać się, że przegapiłeś życiową szansę.6. Prawo płaceniaPłacisz za wszystko za aktywność i działanie, a także za bezczynność. Ty decydujesz, co kosztuje więcej! Warto pamiętać, że z porażek też wiele można się nauczyć.7. Prawo drzwiŻycie jest ciągłym wybieraniem, zawsze masz wybór, a twoim wyborem może być jego brak. Nie zawsze jest łatwo podjęć dobrą decyzję, bo gdy zamykają się jedne drzwi, pojawiają się kolejne.8. Prawo przyciąganiaPrzyciągamy to, o czym intensywnie myślimy. Jeśli będziemy pisać czarne scenariusze i wałkować to, co może się nie udać. Nie uda się.9. Prawo ograniczenia #1Nie możesz odpowiadać za wszystko, bo nie masz na to wpływu. Nawet najlepiej zaplanowana rzecz jest podatna na wiele innych czynników, których nie przewidzisz.10. Prawo ograniczenia #2Nie możesz mieć wszystkiego, nawet jeśli ciężko pracujesz i bardzo tego pragniesz. Sekretem szczęścia jest docenianie tego, co się ma.11. Prawo regularnościJeśli coś się dzieje raz to wypadek, dwa razy to przypadek. Kiedy to się stanie po raz trzeci to reguła.12. Prawo zmianyJeśli chcesz zmiany w życiu, nie możesz na nią biernie czekać. Trzeba samemu wziąć życie w ręce.  Jeśli nigdy nie wyruszysz w drogę, punkt docelowy sam do ciebie nie przyjdzie.13. Prawo taksówkiIm dłuższa trasa taksówką, tym więcej musisz zapłacić. Podobnie jest ze złą drogą, im dalej brniesz w nią, tym drożej będzie kosztować cię powrót.14. Prawo myśleniaŚwiat zewnętrzny, jaki cię otacza, jest wyrazem tego, co masz w sobie. Jeśli nic nie idzie dobrze, zajrzyj w siebie, a tam odnajdziesz odpowiedź.15. Prawo połowyW związku z inną osobą ty jesteś zawsze w połowie drogi. Jeśli ruszysz dalej, a druga strona nie wykona ruchu, oznacza to, że nie podejmuje działań, by związek trwał. Nie zmienisz tego.16. Prawo harmoniiLudzie szukają harmonii. Możesz osiągnąć harmonię ze światem tylko wtedy, gdy osiągniesz ją ze sobą samym. Gdy akceptujesz siebie, będziesz umiał zaakceptować świat.17. Prawo lustraGdy coś przeszkadza ci w innych, znaczy to, że przeszkadza ci w samym sobie. To, czego nie chcesz słyszeć od innych, jest najważniejszą dla ciebie rzeczą w życiu.18. Prawo reakcji łańcuchowejJeśli pozwolisz negatywnym uczuciom rządzić, to pociągnie za sobą konsekwencje. Jeśli marzysz o czymś, a nie robisz nic więcej, to świat realny zastąpi świat marzeń i nic nie osiągniesz. Myśl o problemie tak, by znaleźć rozwiązanie, nie by go rozpamiętywać i liczyć na cud cofnięcia się czasu.19. Prawo oceny własnej osobowościInni praktycznie zawsze oceniają cię tak, jak ty sam siebie. Zatem nie ma sensu dążyć do perfekcji na pokaz i udawania, lepiej być sobą.20. Prawo sensu życiaPrzychodzimy nie wiadomo skąd, staramy się pojąć znaczenie i sens życia, odchodzimy nie wiadomo gdzie. Każda osoba ma własny sens życia, który zmienia się na różnych etapach życia. W końcu dochodzi się do wniosków, że największym sensem życie jest ono samo
Nie musisz mieć synestezji, żebyna widok tego zdjęcia słyszeć melodię –

12 różnic między umawianiem się z chłopcem a z mężczyzną:

12 różnic między umawianiem się z chłopcem a z mężczyzną: – 1. Spotykanie sięChłopiec: Umawia się z tobą, kiedy ma czas, na imprezach, kiedy po prostu chce się zabawić.Mężczyzna: Znajdzie czas, by termin spotkania odpowiadał i tobie, zaplanuje, co będziecie robić i jak spędzicie wspólnie czas.2. RozmowyChłopiec: Możesz z nim porozmawiać o śmiesznym facecie w barze, będzie ci opowiadał zabawne „akcje” jakie miał z kumplami. Nie znajdziesz z nim głębszych tematów. Kiedy ty coś opowiadasz, będzie tylko kiwał głową lub przytakiwał, a potem zmieni temat.Mężczyzna: Będzie miał własne zdanie na różne tematy, ale chętnie je z tobą przedyskutuje. Potrafi porozmawiać o filmach, muzyce, znajdzie tematy, które was łączą. Gdy rozmawiacie, słucha, co masz do powiedzenia i zwraca uwagę na twoje opinie.3. Plany na związekChłopiec: Od niego nigdy nie usłyszysz o planach na przyszłość – ślubie, dzieciach czy wspólnym mieszkaniu, dla niego ważne jest teraz.Mężczyzna: Nie będzie się bał takich tematów, nie będzie obiecywał ci nie wiadomo czego, ale konkretnie przedstawi swoje zdanie.4. NastawienieChłopiec: Kiedy będzie miał zły dzień z pewnością to odczujesz, będziesz jego łatwym celem na wyładowanie się.Mężczyzna: Nie będzie się wyżywał, wie, że to najgorsze, co może zrobić. Zły dzień w pracy czy kłopoty, będzie umiał odreagować tak, jak trzeba.5. KonfliktyChłopiec: Zawsze w kłótniach będzie chciał mieć ostatnie zdanie i nie cofnie się przed atakowaniem cię czy wyciąganiem spraw z przeszłości.Mężczyzna: Nawet w chwili wściekłości nie przekroczy norm, będzie potrafił argumentować swoją złość, ale nigdy nie posunie się do obrażania cię czy przemocy.6. WyglądChłopiec: Będzie go drażnić, gdy będziesz miała gorszy dzień, ubierzesz się nie tak czy nie będziesz miała idealnego makijażu.Mężczyzna: Wie, że można mieć gorsze dni i nigdy nie będzie opierał swojej miłości na idealnej fryzurze. Chodzisz w domu bez makijażu? Dla niego to nic dziwnego!7. Ważne słowaChłopiec: Powie „przepraszam” czy „kocham cię” bo wie, że tymi słowami załatwi sobie spokój, a potem robi tak samo.Mężczyzna: Umie przeprosić, gdy wie, że źle się zachował i powiedzieć, że kocha tak, że będziesz to czuć.8. ObowiązkiChłopiec: Spodziewa się, że przejmiesz obowiązki jego mamy. Będziesz gotowała i robiła wszystko, by był szczęśliwy.Mężczyzna: Potrafi docenić to, że gotujesz i sprzątasz. Sam też umie to zrobić i nie waha się, by ci pomóc. Gdy masz mniej czasu, nie chodzisz głodna, bo on zadba o ciebie.9. Znajomi i przyjacieleChłopiec: Nie zależy mu na poznaniu twoich znajomych, ma swoją paczką, z którą wychodzi i możesz ewentualnie do nich dołączyć.Mężczyzna: Chce wiedzieć o twoich znajomych wszystko, chętnie się z nimi spotyka i z czasem potrafi z nimi zaprzyjaźnić.10.  Spotkanie z rodzinąChłopiec: Unika tego tematu jak ognia, nie widzi się na rodzinnej kolacji, a o poznaniu twoich rodziców nie chce nawet słyszeć.Mężczyzna: Nie widzi problemu w rodzinnych spotkaniach i rozmowach z twoimi rodzicami.11. Wspólne kłopotyChłopiec: Będzie chciał uciec od kłopotów, zrzuci je na ciebie. Nie lubi dramatów, więc woli odpuścić.Mężczyzna: Wie, że kłopoty się zdarzają i szuka sposobu na rozwiązanie ich i wsparcie ciebie w walce12. BezpieczeństwoChłopiec: Nie wiesz, co cię z nim czeka. Czy za chwilę nie wymyśli, że rusza w świat autostopem czy nie rzuci pracy, bo szef zwrócił mu uwagę, że źle się zachowuje.Mężczyzna: Będziesz mu ufała, wiesz, że zadba o twoje bezpieczeństwo i nie zrobi nic, co mogłoby to zmienić.
Pytanie lepiej usłyszeć dwa razy, gdy jesteś zmęczony –  Tatuś tłumaczy synkowi zasadyurozmaiconego pożycia seksualnego. Niczymprofesjonalny mim wygina niewidzialnąpartnerkę na wszystkie strony, obrazowo zeszczegółami przedstawia każdąmożliwa pozycję. Synek tymczasem siedziskulony na fotelu, czerwony jak burak, głowęcoraz bardziej wtula w ramiona. W końcuudaje mu się przerwać ojcu:Tatusiu, przestań już! Mówiłem,że mam jutro w szkole historie. Wiesz.Wojny, zabory i takie tam. A ty miałeś mitylko wytłumaczyć co to jest najeźdźca.