Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 51 takich demotywatorów

Internauta opowiedział historię o swoim bohaterskim psie Zoe: – "Wczoraj po południu grałem na komputerze, gdy mój golden retriever (który nigdy nie szczeka) nagle wpadł w panikę i zaczął szczekać jak szalony, patrząc przez przednie okno. Wtedy zobaczyłem chłopca, który miał najwyżej 3 lata, jak szedł podjazdem mojego sąsiada i wszedł na jego podwórko. W tym domu nikogo nie było, więc zapytałem innego sąsiada, który ma małe dzieci, czy zna tego chłopca, ale nie miał pojęcia, kim on jest.Razem próbowaliśmy porozmawiać z dzieckiem, ale ono nic nie mówiło i tylko wzruszało ramionami. Spytaliśmy kolejnego sąsiada, czy coś wie lub widział tego chłopca, ale on również nic nie wiedział. Dwaj sąsiedzi zabrali dziecko i zaczęli chodzić po okolicy, pytając ludzi, czy go rozpoznają, a ja w tym czasie poszedłem po telefon i zadzwoniłem na numer alarmowy 911.Kiedy podałem swoją lokalizację i powiedziałem, że znalazłem dziecko, operator natychmiast zapytał, w co było ubrane. Gdy potwierdziłem, usłyszałem, jak krzyknął do kogoś: „Znaleźliśmy go!” Dwóch policjantów było na miejscu w mniej niż 60 sekund.Okazało się, że chłopiec zaginął około 30 minut wcześniej przy dość ruchliwej drodze, około pół mili stąd. Według policjantów jego rodzina była ogromnie przejęta.Około 15 minut później do mojego domu przyszły dwie policjantki, aby dokończyć raport. Opowiedziałem im o niesamowitej reakcji mojego psa, więc poprosiły, aby wyszedł na ganek. Obsypały go głaskami i drapaniem, mówiąc, jaki jest wspaniały.Gdyby nie to, że mój pies zaczął szczekać, jakby piekło się otworzyło, kto wie, czy ten chłopiec zostałby odnaleziony. Jestem tak wdzięczny za mojego niesamowitego psa – jest absolutnie wyjątkowy i kocham go całym sercem."
Gdy polowanie to "pasja" - "Tu nikt nie miał prawa pomylić żubra z dzikiem! Ponieważ było ciemno, sprawca prawdopodobnie używał termowizji" - mówi Maciej Tracz z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego – Samica żubra została postrzelona w nogę, ale odłamek trafił też w drugą przednią kończynę. Ostatnie tygodnie swojego życia spędziła na dwudziestu metrach kwadratowych, wygryzając trawę do zera. Podpierała się brodą, żeby tylnymi, jeszcze sprawnymi nogami, przesunąć się do kolejnej kępy trawy. Otwarte złamania, kikuty kości wystające przez skórę, koszmarne krwawienie, makabryczny ból i krwotok. Przednie nogi miała całkowicie bezwładne, musiała mieć też wysoką gorączkę. A człowiek, który strzelał, nawet nie sprawdził, czy coś trafił. Nie dostrzelił rannej krowy, po prostu sobie poszedł. Podejrzewam, że do dzisiaj śpi znakomitym snem, nie ma żadnych problemów, ani wyrzutów sumienia. To jest po prostu nieludzkie 💡 WIĘCEJ
Źródło: pila.naszemiasto.pl
To jest Mia. Lubi opierać przednie łapy na ogonie, aby nie dotykały zimnej powierzchni –  D
Zagłosuj

Dziś jest Światowy Dzień Backupu. Czy robisz kopie zapasowe danych?

Liczba głosów: 747

83 letnia kobieta co roku pokonuje ponad 900-kilometrową wędrówkę ze swoim koniem i psem

83 letnia kobieta co roku pokonuje ponad 900-kilometrową wędrówkę ze swoim koniem i psem – Co roku Jane Dotchin pakuje sakwy i wyrusza w niesamowitą podróż ze swojego domu w pobliżu Hexham w Northumberland do Inverness w Szkocji.Od 1972 roku 83 letnia Jane wyrusza w tę coroczną podróż. W ostatnich latach na swoim 14-letnim koniu Diamond, pokonuje ponad 900 km.Podczas podróży Jane wraz ze swoim koniem niosą na plecach wszystko, czego potrzebują, w tym namiot, jedzenie i kilka kluczowych rzeczy.Jej epicka podróż trwa zwykle około siedmiu tygodni, w zależności od pogody, a Jane wykorzystuje ją jako okazję, aby przywitać i odwiedzić ludzi, których poznała przez lata.Jej pożywienie to głównie owsianki, ciastka owsiane i sery, a prądu nie potrzebuje dużo, bo ma stary telefon komórkowy, którego bateria wytrzymuje nawet kilka tygodni.Nagłówek w Daily Record brzmiał: „Emerytka co roku jedzie na kucyku 600 mil do Szkocji z ukochanym psem w sakwie”. Jej Terrier Dinky upchnięty jest w sakwie (Dinky ma zdeformowane przednie nogi i może chodzić tylko po trawiastych nawierzchniach). Zdobyła sporą rzeszę zwolenników, odbywając swoją długą 7-tygodniową przejażdżkę przez ponad 50 lat.Kobieta przerażona jest „wstydliwą ilością śmieci”, a w szczególności jednorazowych grilli, które są „porzucone wszędzie”, Dotchin napisała trzy książki o „trudnościach i radościach” swoich doświadczeń. Jedna z nich ma przedmowę królowej Camilli (wówczas Jej Królewskiej Wysokości Księżnej Kornwalii). Dotchin mówi, że uwielbia poznawać życzliwych ludzi na trasie i jest ich dużo.
Źródło: www.facebook.com
 –  go19 sierpnia 2024Bugatti Chiron Full Led MATRIX Carbon 1 Of 500 SuperSport 300 USA AMERYKA430 000 złFirmaTyp części: Oświetlenie > Lampy przednie i elementy >Lampy przednieStan: UżywaneNumer części: 5B4941035D, 5B4941036DMarka: BugattiModel: Chiron
 –  Sytuacja, która przydarzyła się mojemubratu i jego żonie:Siedzimy w samochodzie niedaleko galerii,czekając na naszą córkę. Ja siedzę za kierownicą,a żona na tylnym siedzeniu. Nagle przednie drzwipasażera otwierają się i do środka wsiada jakaśdziewczyna z głową w telefonie i mówi: „Jedźmy,mamy mało czasu". Zapytałem więc:,,Do mnie czydo ciebie?". Dziewczyna oderwała się odtelefonu, spojrzała na mnie zdziwionymi przestraszonym wzrokiem i,,zawiesiła się".Zapewne pomyliła samochody. Ciszę przerwałamoja żona, która krzyknęła z tylnego siedzenia:,,Decyduj się szybciej! Tutaj jest kolejka osób,które chcą jechać!", a ta wyleciała z samochodujak strzała, nazywając nas, nie widzieć czemu,zboczeńcami.
 –  Przepełniony autobus do Białegostoku, przez całądrogę mały chłopczyk zadaje ojcu pytania, ojcieczaś cierpliwie odpowiada:- Tak, to traktor, kosi trawkę, a to stacja benzynowai tutaj samochodziki piją benzynę, żeby jechaćdalej...Gdy maluch pyta, jak daleko jeszcze doBiałegostoku, tata skupia się, uważnie patrzy przedsiebie, i mówi:- Już blisko, bliziuteńko.Autobus dojeżdża do zamkniętego przejazdukolejowego i stoi około 20 minut. Obok autobusułąka, na łące dwie krowy, młody rudy byczek i kilkaowiec. Maluch, zainteresowany tym zwierzyńcem,zadaje kolejne pytania, a tata dzielnie odpowiada:- To są krówki, a to są owieczki, jedzą trawkę,krówki robią muuuuu...Silnik w autobusie wyłączony, pasażerowiemimowolnie słuchają dialogu taty z synem. Naglebyczek zaczyna się sposobić do jednej z krówek,zarzuca jej na plecy przednie nogi i mości się dokrycia. Pasażerowie zamarli w oczekiwaniu i już pochwili dźwięczny dziecięcy głosik spytał:- Tatusiu, a co one robią te krówki?Zapanowała kompletna cisza, nawet muchyprzestały brzęczeć. Kilkadziesiąt par oczuzawiesiło się na twarzy speszonego ojca, który pokilku sekundach wydukał:- Ta większa krówka weszła na tą mniejszą, żebyzobaczyć czy daleko jeszcze do Białegostoku
Kierowco! Włącz światła! – Zdrowy rozsądek oraz przepisy nakazują Ci jazdę na światłach mijania w słabych warunkach pogodowych typu mgła albo opad deszczu lub śniegu!Co z tego że masz super fabryczne przednie LEDy albo sprzężone mijania z kluczykiem skoro tył samochodu nie jest oświetlony?! A dziś większość samochodów w brzydkim asfaltowym kolorze... #00‡X0AUTOD#0C0AUTOEDOE
Porzucił swojego psa przy kościelei zostawił wzruszającą notatkę – W kościele znaleziono przywiązanego psa. Obok zostawiono liścik, w którym wyjaśniono, jaki jest powód takiej decyzji.Właściciel psa wyjaśnił, dlaczego podjął taką decyzję:"Proszę mi wierzyć, że robię to z wielkim bólem serca. Mój pies jest dla mnie całym światem, ale już nie wiem, co mam zrobić. Nie mam domu ani pieniędzy, żeby się nim opiekować. Życie nie obeszło się ze mną łaskawie, a nie mogę sobie wyobrazić psa, który jest na dworze, jest zmarznięty i głodny. Jest łagodnym, przyjaznym i kochającym psem. Ma dość delikatne przednie łapy i mimo leczenia dalej są nieco słabsze. Moje serce jest złamane i będę za nim naprawdę tęsknił. Mam nadzieję, że odnajdzie nowy dom, na który zasłuży. Kocham Cię i bardzo przepraszam"Przykro mi bardzo! Ale plus jeden, że zostawił go w kościele,a nie przywiązał do drzewa w lesie! W kościele znaleziono przywiązanego psa. Obok zostawiono liścik, w którym wyjaśniono, jaki jest powód takiej decyzji.Właściciel psa wyjaśnił, dlaczego podjął taką decyzję:"Proszę mi wierzyć, że robię to z wielkim bólem serca. Mój pies jest dla mnie całym światem, ale już nie wiem, co mam zrobić. Nie mam domu ani pieniędzy, żeby się nim opiekować. Życie nie obeszło się ze mną łaskawie, a nie mogę sobie wyobrazić psa, który jest na dworze, jest zmarznięty i głodny. Jest łagodnym, przyjaznym i kochającym psem. 22 marca 2020 roku będzie miał 7 lat. Ma dość delikatne przednie łapy i mimo leczenia dalej są nieco słabsze. Moje serce jest złamane i będę za nim naprawdę tęsknił. Mam nadzieję, że odnajdzie nowy dom, na który zasłuży. Kocham Cię i bardzo przepraszam"Przykro mi bardzo! Ale plus jeden, że zostawił go w kościele, a nie przywiązał do drzewa w lesie!
Do nietypowego wypadku doszło w Wałbrzychu. Madka zabrała bomebelka i wybrała się na zakupy – Oczywiście musiała podjechać pod sklep samochodem - przecież pieszo chodzić nie będzie. Widocznie promocja na Czesterfildy była tak kusząca, że kobieta wybiegła z samochodu zostawiając kluczyki w stacyjce. Ciekawski trzylatek przeszedł na przednie siedzenie, przekręcił kluczyk i ruszył przygniatając swoją rodzicielkę do barierki. Kobieta nie odniosła ciężkich obrażeń.Na miejsce przybyła policja. Funkcjonariusze szybko ustalili, że bombelek nie miał prawa jazdy... podobnie, jak jego madka! Widocznie kobieta nie powinna mieć samochodu. Ani dziecka skoro jest tak nieodpowiedzialna CENY!PPwww.TPOLICJAVE
Źródło: kobieta.onet.pl
 –  Ovidcoloko
0:19
 –  Kiedy dzieci pytają: ,,Dlaczego bobry mają dużeprzednie zęby", dorośli zwykle odpowiadają: ,,Żebyłatwiej było im gryźć drzewa i budować z nich tamy".Chociaż odpowiedź powinna brzmieć: ,,Dlatego, żebobry z dużymi zębami przetrwały, a z małymi wymarły.Tak właśnie działa ewolucja. Widzimy tylko gatunki,które przetrwały, a ich cechy charakterystyczne imw tym pomogły. Natura nie pomaga zwierzętom, onatylko zachowuje przy życiu te, które sensowniejewoluowały". Tak więc na prawie wszystkie pytaniadotyczące zwierząt można odpowiedzieć bez obaw:,,Bo reszta nie żyje". ,,Dlaczego króliczki mają białąsierść zimą?", bo szare zostały zjedzone przez wilki.,,Dlaczego zebra jest w paski?", bo zebry bez paskówzostały zjedzone przez lwy. ,,Dlaczego słoń ma dużeuszy?", bo słonie z małymi uszami umarły z gorąca.,,A dlaczego kapibary..." - reszta umarła, zostałapożarta; śmierć, śmierć i jeszcze raz śmierć. A jeślibędziesz zadawał za dużo pytań, to przeżyje twójcichy brat.
 – - Tak, to traktor, kosi trawkę, a to stacja benzynowa i tutaj samochodziki piją benzynę, żeby jechać dalej.Gdy maluch pyta, jak daleko jeszcze doBiałegostoku, tata skupia się, uważnie patrzy przed siebie, i mówi:- Już blisko, bliziuteńko.Autobus dojeżdża do zamkniętego przejazdu kolejowego i stoi około 20 minut. Obok autobusu łąka, na łące dwie krowy, młody rudy byczek i kilka owiec. Maluch, zainteresowany tym zwierzyńcem, zadaje kolejne pytania, a tata dzielnie odpowiada:To są krówki, a to są owieczki, jedzą trawkę, krówki robią muuuuu..Silnik w autobusie wyłączony, pasażerowie mimowolnie słuchają dialogu taty z synem. Nagle byczek zaczyna się sposobić do jednej z krówek, zarzuca jej na plecy przednie nogi i mości się do krycia. Pasażerowie zamarli w oczekiwaniu i już po chwili dźwięczny dziecięcy głosik spytał:- Tatusiu, a co one robią te krówki?Zapanowała kompletna cisza, nawet muchy przestały brzęczeć. Kilkadziesiąt par oczu zawiesiło się na twarzy speszonego ojca, który po kilku sekundach wydukał:- Ta większa krówka weszła na tę mniejszą, żeby zobaczyć czy daleko jeszcze do Białegostoku PKS TORUN
Gdy wróciła, powiedziała tylko: "NIEŚMIESZNE" –
- Dziecko w samochodzie! Wybij okno!- Ale to kabriolet.- To nic! Wybij przednie! –
Ojciec wyj*bał mu przednie zęby tłumacząc się, że identyfikuje się jako wróżka zębuszka –
Mikrosamochód polskiej produkcji – „Smyk”, Warszawa 1957 r. – Ten niewielki pojazd miał według założeńmiał zmieścić dwie osoby dorosłei dwójkę dzieci, a do pojazdu wchodziło się przez „przednie drzwi”, a raczej pokrywę wrazz szybą umieszczoną z przodu mikorosamochodu.Choć w głodnej motoryzacyjne Polsce Ludowej planowano jego masową produkcję,Smyka powstało zaledwie kilkanaście egzemplarzy.
Jeśli posąg przedstawiający osobę na koniu ma obie przednie nogi w powietrzu, osoba ta zginęła w bitwie. Jeśli koń ma jedną przednią nogę w powietrzu, osoba ta zmarła w wyniku ran odniesionych w bitwie. Jeśli koń ma wszystkie cztery nogi na ziemi, osoba zmarła z przyczyn naturalnych –

Bugatti Type 57SC Atlantic W tym aucie o niczym nie zapomniano - gdzie i na co się nie spojrzy, tam jest ślicznie

W tym aucie o niczym nie zapomniano - gdzie i na co się nie spojrzy, tam jest ślicznie – Kierunkowskazy? Proszę bardzo. Lampy przednie? Zróbmy szałowe. Lampy tylne? Wyprzedźmy o 3 czy 4 epoki nasze czasy. Wydech? Ok - będzie cudny. Zegary? Zróbmy inne niż ma każdy. Wloty powietrza? Zróbmy szałowe. Komora silnika? Zróbmy coś, czego nie ma nikt... Pamiętaj - w tamtych latach nie było giętych szyb - projektant musiał się napocić mocno, by to ominąć i wkomponować proste okna w obłą sylwetkę. Współczynnik oporu powietrza wynosił 0.212, co jest rewelacyjnym wynikiem nawet dziś!Ale przejdźmy do konkretów. Samochód zaprojektował syn założyciela Jean Bugatti, który zginął w sierpniu 1939 podczas jazd próbnych wyścigowa wersją Typ 57G Tank.Dane techniczne:Ogólne:Model: Typ 57SC AtlanticLata produkcji: 1936 - 1939Liczba wyprodukowanych egzemplarzy: 3 (jeden potrącił pociąg)Projekt nadwozia: Jean Bugatti, Joseph WalterMasa własna: 953 kgOpony:Przód: 5.50 R 18Tył: 6.50 R 18Osiągi:Prędkość maksymalna: 200 km/hMoc maksymalna: 210 KM0-100 km/h: 10,2 sNapęd:Typ silnika: R8Pojemność: 3257 cm³Napęd: tylna ośDo dziś zachowały się na pewno:1936 Bugatti Type 57SC Atlantic numer nadwozia 57374 kolor błękitny1937 Bugatti Type 57S Atlantic numer nadwozia 57473 kolor siwy (potrącony przez pociąg i odbudowany)1938 Bugatti Type 57SC Atlantic numer nadwozia 57591 kolor czarnyPlotka głosi, że gdzieś w opuszczonym garażu jest jeszcze czwarty Atlantic. Najcenniejszy - srebrny z pasami w kolorze flagi Francuskiej idącymi przez całe auto. Pierwszy z Atlanticów zbudowany przez Jeana Bugatti dla niego samego. Zatem warto poprzeglądać szopy i opuszczone garaże...Samochód z numerem nadwozia 57374 został sprzedany na aukcji w 2009 roku. Cena? Skromne 30 000 000 $
Źródło: mklr.pl
 –  1. A do kotletów była sałata, którą mamusia przyprawiłapotem.2. Wojski przyłożył ucho do ziemi i usłyszał tupotniedźwiedzich kopyt.3. Robak, ratując Tadeusza, strzelił do niedźwiedzia,który nie wiedział, że jest jego ojcem.4. Rycerze urządzali teleturnieje.5. Było ich tysiące, a nawet setki.6. Pan Dulski był sterylizowany przez żonę.7. Tatarzy jeździli konno i pieszo.8. Boryna był teściem żony syna Antka Hanki.9. Ludwik XIV był samolubem. Twierdził, że Francja toja.10. W odróżnieniu od innych zwierząt ptaki majanakrapiane jaja.11. Biesiadowali przy suto zastawionych stolcach.12. Po jednej stronie rynku naszego miasteczka stoikościół, po drugiej stronie ratusz, a dookoławybudowano same nowe domy publiczne.13. Meteorolodzy wychodzą trzy razy dziennie oglądaćswoje narządy.14. Rodzicami Żeromskiego byli Józef i WincentyŻeromscy.15. Anielka mimo zakazu ojca kolegowała się z Magdą iświniami.16. Kangur ma łeb do góry, dwie krótkie przedniekończyny, dwie tylne długie, a w worku ma brzuch namałego i długi ogon.

 
Color format