Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 117 takich demotywatorów

Żyjemy w czasach, w których kelnerka zarabiająca 8 zł na godzinę musi znać perfekcyjnie dwa języki obce, a polityk nie umie się wypowiedzieć nawet w ojczystym języku –
 –  dildo 8.03.2011 pp Witam! Chciałbym zapytać o sposób odmiany słowa dildo. Czy jako obce powinno pozostawać w takiej samej formie niezależnie od przypadku? Czy może powinienem poszukiwać analogii np. w odmianie wyrazów takich jak radio (kiedyś ponoć nieodmienne)? Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam, Ryszard Lazari Nic nie stoi na przeszkodzie, aby się dildem posługiwać tak jak radiem. Jedno i drugie służy rozrywce. — Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski

Oto co może się stać, gdy zgubisz portfel:

 –  FRANZ KAFKA, STANISŁAW BAREJA, MICHAŁ CIRUK ***!!!POMOCY!!!***Na początku moich wynurzeń pragnę zaznaczyć, że nie mam specjalnej ochoty pławić się i rozpisywać na temat paranoi, która osaczyła mnie dwa lata temu, nie mam jednak wyboru. Jestem na skraju załamania nerwowego, a ten tekst to rozpaczliwe wołanie o pomoc...W jeden z pierwszych dni maja 2016 roku, w piękny, ciepły wieczór postanowiłem wrócić do domu pieszo. Ruszyłem z centrum w stronę swojego osiedla. Traf chciał, że miałem na sobie spodnie z płytkimi kieszeniami. W jednej z nich znajdował się portfel, który miał mi za parę chwil wypaść. Gdy docierałem w okolice swego bloku, szukając kluczy, zorientowałem się, że nie mam portfela. Wróciłem się kawałek nerwowo szukając i świecąc telefonem, ale bezskutecznie. Był weekend toteż postanowiłem, że w poniedziałek czym prędzej ruszę do urzędu miejskiego, żeby zablokować dowód.Tak też uczyniłem. Unieważniłem dowód osobisty, kartę bankową i z nieco spokojniejszym sumieniem wróciłem do codzienności. Szybko wyrobiłem nowy d. o. i przez pewien czas panował zwodniczy spokój...Po około miesiącu zacząłem dostawać pisma od różnej maści firm kredytowych, chwilówek i banków. Wezwania do zapłaty, ponaglenia, maile, telefony, pukanie do drzwi. Oczywiście domyśliłem się, że ktoś w najlepsze bierze pożyczki na mój ZABLOKOWANY dowód.Po serii wizyt na komisariacie, po ciągu rozmów telefonicznych z przedstawicielami parabanków, po załatwianiu spraw w prokuraturze, po uporczywym mailowaniu, scanowaniu, wysyłaniu i tłumaczeniu, ktoś w końcu uświadomił mnie, że d.o. należy zablokować też w swoim banku.Niezwłocznie to uczyniłem. Nie zmieniło to jednak uporczywego nękania mnie i cały smutny cyrk trwa do dzisiaj. Oto lista firm i instytucji, od których dostawałem bądź dostaje pisma:- Assa Polska S.A- Lindorff S.A.- Poli Invest Sp. z o.o. - Getin Bank S.A. - Bank pocztowy- Polkomtel Sp. z o.o.- Inkaso kredytowe sp. z o.o (zajęcie części pieniędzy przez komornika) nie wiedziałem nic o postępowaniu sądowym w Sądzie Rejonowym Lublin -Zachód w Lublinie, który wydał nakaz zapłaty i opatrzył go klauzula wykonalnosci, co było podstawą wszczęcia egzekucji komorniczej i zajęcia moich pieniędzy na koncie. Skutek jest taki, ze teraz zmuszony będę do wystąpienia do sądu o zwrot tych pieniędzy. A to jak wiadomo czas i dodatkowe koszta.- Facto sp. z o.o. sp. k - T-Mobile Polska S.A.- Alfa Finance sp. z o.o.- Mała Pożyczka sp. z o.o.- Ultimo S.A- APRO Financial Poland Sp. z o.o-Centrum Rozwiazan Kredytowych, Sp. z o.o- Tsumi Sp. z o.o.- Rudy Consulting sp. z o.o.- Provident S.A.- Rush Cash- De facto- Delta Wise- Tani Kredyt- Tak to- Szybka Gotówka- Credit Star Poland- Bank zachodni WBK S.A.Trwają postępowania sądowe wobec mojej osoby. W jednych jestem oskarżonym, w innych poszkodowanym. Dzień w dzień dzwonią do mnie z banków i parabanków. Przestałem odbierać obce numery. Boję się zaglądać do skrzynki na listy. Nienawidzę podwójnego dźwięku domofonu, bo wiem, że to listonosz niesie mi kolejną kopertę pełną bezradności, irytacji i strachu. Mam kłopoty ze snem i z żołądkiem. Byłem u psychiatry, bo noce z natrętnymi myślami i pokutowaniem za coś czego nigdy nie zrobiłem zaczęły mnie przerastać. Kiedy jakiś czas temu cała degrengolada nieco przycichła, myślałem, że wreszcie znajdę trochę wytchnienia...Niestety znów się zaczęło - pozwy sądowe, policja, badania grafologiczne, przytłaczająca bezradność. Żeby nie mój kolega - prawnik, który nieodpłatnie udziela mi pomocy, pewnie siedziałbym już w więzieniu.Apogeum tej dramatycznej serii nastąpiło mniej więcej tydzień temu. Gdy wszedłem na swoje internetowe konto, okazało się, że komornik zajął mi ponad 1700 zł. Natychmiast próbowałem się skontaktować z panią komornik Justyną Trelą - Michałkiewicz z Krakowa, jednak dodzwonienie się graniczyło z cudem. Numer stacjonarny permanentnie jest zajęty, natomiast komórkowy, jest albo wyłączony, albo nikt nie odbiera. Wysłałem smsa, maila - nic. W końcu po paru dniach udało mi się dodzwonić - pani poinformowała mnie, żebym wysłał wszystkie dokumenty związane ze sprawą na maila, to pieniądze nie zostaną przekazane dalej (Inkaso kredytowe sp. z o.o ). Wystosowałem wiadomość mailową z załącznikami, jednak do tej pory mail nie zostałał odczytany. Dziś znowu próbowałem się dodzwonić, ale bez rezultatu. Przezornie porobiłem screeny połączeń, smsów i maili, żeby w razie problemów udowodnić, że kontakt z komornikiem jest prawie nierealny.Jestem artystą i parę miesięcy temu dostałem stypendium od władz miasta na realizację płyty traktującej o Białymstoku (Wschodzący Białystok). Część z tych pieniędzy mi zabrano. Jak mam realizować swoje przedsięwzięcie? Kto zrekompensuje mi stres i insomnie? Potrzebuję pomocy. Może ktoś z Was podpowie mi gdzie powinienem zwrócić się z tą sprawą. Jakieś programy telewizyjne? Audycje radiowe? Prasa? Media internetowe?Proszę o pomoc...Michał CirukBARDZO PROSZĘ O UDOSTĘPNIANIE.
Przedsiębiorcy narzekają, że brakuje im pracowników - przez co nie mogą realizować swoich celów – Pracownicy narzekają, że pracodawcy dużo wymagają, a mało płacą i dają umowy śmieciowe. Kto w tej sytuacji ma racje według Was drodzy użytkownicy? Firmy z Radomia rezygnują z kontraktów, bo brakujepracowniKow. Mozemy przestac mowic o bezrobociuCoraz więcej firm przyznaje, że z powodu braku pracowników muszą rezygnować zkontraktów. Pracowników kuszą benefitami, szukają wśród obcokrajowców, szkoląRADOM.WYBORCZA.PLLubię to!KomentarzeUdostępnij32Najtrafniejsze9 udostępnieńNapisz komentarz.czywiście, że łatwo. Trzeba tylko znać dwaJęzyki obce perfekt, z dziesięc programow komputerowych, miecstatus studenta, koniecznie z orzeczeniem o niepełnosprawnościObowiązkowo 15-letnie doswiadczenie, coby zaoszczędzic naszkoleniu. I wtedy taki idealny pracownik jest zatrudniony na stażlub umowę o dzieło za 900 złoty netto i żeby jeszcze mógł pracowaćpo godzinach. A, i tak, takiego pracownika zatrudnia Pani z HR,której wujek zna szefa firmy no i na zasadzie - "wziąłbyś ją zatrudni"będę Ci wdzięczny i tak sobie pracuje. Więc droga redakcjo, drodzeprzedsiębiorcy, oczywiscie, ze jest łatwo o prace tak w Radomiu, jaki w całym naszym mlekiem i miodem płynącym kraju

Brat Meghan napisał otwarty list do Harry’ego. Ostrzega, aby książę odwołał ślub. Okazuje się, że Tom Markle Jr ma bardzo wiele do zarzucenia przyszłej księżnej…

Brat Meghan napisał otwarty list do Harry’ego. Ostrzega, aby książę odwołał ślub. Okazuje się, że Tom Markle Jr ma bardzo wiele do zarzucenia przyszłej księżnej… – Drogi Książę Harry,Nie jest za późno. Meghan Markle z pewnością nie jest odpowiednią kobietą dla Ciebie. Im bliższy termin ślub się staje, tym więcej rzeczy wskazuje na to, że popełniasz jedną z największych pomyłek w historii królewskiej rodziny. Nie rozumiem, dlaczego nie widzisz prawdziwej twarzy Meghan. Tej, którą widzi cały świat. Starania Meg do grania księżniczki są nawet poniżej przeciętnej starzejącej się, hollywoodzkiej aktorki.Jakie rodzaju osoba wykorzystuje swojego ojca, dopóki ten nie zbankrutuje, a potem całkowicie o nim zapomina, zostawiając go bez grosza i możliwości spłacenia swoich długów? W dodatku gdy przychodzi czas, by go spłacić, odcina tak, jakby wcale go nie znała… Mój ojciec nigdy nie odbuduje swoich finansów po tym, jak Meg go wykorzystała i uciekła. Pokazała swoje prawdziwe oblicze.Jej hollywoodzka kariera poszła w takim kierunku, że całkowicie ją zmieniła w płytką zarozumiałą kobietę, która zrobi z Ciebie i całej Twojej rodziny głupcówCzy to nie dziwne, że nie zaprasza na swój ślub nikogo z rodziny, a zupełnie obce osoby? Kto tak postępuje? Ty i królewska rodzina powinniście położyć kres temu fałszywemu ślubowi, nim będzie za późno…Jej własny ojciec nie dostał zaproszenia, a to on powinien prowadzić ją do ołtarza. Zapomniała, że gdyby nie mój tata, zajmowałaby się stolikami w jakiejś knajpie lub opieką nad dziećmi, aby spłacić swoje długi.Cały świat patrzy, jak Meghan podejmuje złe decyzje i wybory. Nie jest za późno Harry…Meghan wciąż jest moją siostrą. Jest rodziną. Dlatego niezależnie o tego, co się stanie i czy chce nas zapomnieć, rodzina jest zawsze na pierwszym miejscu. Poza tym, mogłoby się wydawać, że królewskie wesele złączy rozdartą rodzinę, tym czasem wydaje mi się, że jest zupełnie inaczej…Z poważaniem Tom Markle Jr
 –  Jeszcze jako młody, bardzo miody człowiek, tak koło 18-19 lat wracałem sobie wieczorem z imprezy. Kulturalnie, nawet nie za bardzo napity. Na "przedostatniej prostej" z bramy energicznie wychodzi przede mnie ok 10 panów sportowych, w wieku różnym, ale ogólnie zbliżonym do mojego. I słyszę: [D] Stój! [J] Czego chcecie? [D] Ty mieszkasz tam na Piekielnego, tak? [J] N00000 taaaaak. [D] I chodzisz lewą bramą, nie? [J] No chodzę (tak, wiem, elokwencję mi zjadło). [D] To dzisiaj idziesz prawą! [J] Co? [D] A bo tam w lewej jakieś obce ciule stoją, chyba kroić chcą, a my się jeszcze zbieramy żeby ich pogonić, na razie ich jest więcej. No, wypi!@#alaj! I tak niemal przyprawili mnie o apopleksję, ratując moją skórę.
 –   Kluczbork • Jak wymeldować dziecko które ma 191at i nic nie pomaga w prowadzeniu domu,otrzymuje na nią alimenty z funduszu bo się jeszcze uczy jednak zatruwa mi życie swoją nieporadnością,i stylem życia nie chodzi mi tu o jakieś kur  tylko jej nawyki-twierdzi że do póki ona szkoły nie skończy nic jej nie zrobię,cierpią na tym moje młodsze dzieci bo ja staje się bezradna.Mamy bardzo złe warunki mieszkaniowe jeden pokój a jest nas czworo dzieci chodzą późno spać,bo ona potrafi do 02 siedzieć na internecie i i twierdzi że się uczy.Wyniki w szkole ma bardzo dobre,jednak nie raz przychodzi do domu po 23 i cały dom na baczność zachowuje się jak autystyczne dziecko prośby ,groźby są jej obce rozwala cały tryb życia
 –  WÓDKA WODA ROZLUŹNIA I ROZWESELA? POMAGA NAWIĄZYWAĆ ZNAJOMOŚCI? CZYNI CIĘ MĄDRZEJSZYM? DOBRZE DZIAŁA NA SERCE? UCZY TAŃCZYĆ? CZĘSTE PICIE WYDŁUŻA... SPRAWIA ŻE ZNASZ OBCE JĘZYKI? TWORZY POWODZIE ZABIJAJĄCE SETKI LUDZI?
Obejrzałem już setki filmów o historii Rzymu, Grecji, czy Mezopotamii. Nie są mi obce również filmy o Imperium Brytyjskim, Francuskim czy Rosyjskim – A kiedy doczekam się w końcu filmu dokumentalnego o historii mojego własnego kraju? Filmu, który połączy wszystkie wydarzenia w jedną wielką całość, a społeczeństwo zrozumie, że wiele wydarzeń miało wpływ na kolejne.Dzisiejsze lekcje historii w żaden sposób nie dają do myślenia, np. że rozbiory Polski czymś były spowodowane, że przyjęcie chrztu miało jakiś powód i efekt, że odzyskanie niepodległości było wynikiem jakichś działań.Jeśli nie zrozumiemy swojej historii, jeśli nie nauczymy się błędów naszych przodków i nie wykorzystamy ich dobrych działań nie mamy szans na powodzenie naszego kraju na arenie międzynarodowej
Źródło: Dzisiejsze zachowanie niektórych posłów przypomina Polskę przedrozbiorową. Mało kto o tym wie. Czas najwyższy, by przypomnieć, co się działo w XV/XVI w, kiedy Polska była potęgą, a co się stało 100 lat później
Mężczyzna zabrał swojego syna do biednej wioski, aby nauczył się doceniać co ma. A tymczasem to chłopiec dał lekcję ojcu – Wychowanie dzieci to najważniejsze zadanie każdego rodzica. Chcemy pokazać im cały świat, zwrócić uwagę, czym jest dobro i zło i podkreślić, że w życiu nic nie jest pewne i doceniać trzeba każdego człowieka, który okazał nam serce, a to, że jednego dnia jesteśmy bogaci, wcale nie znaczy, że następnego będzie tak samo.Podobną lekcję swojemu dziecku chciał dać pewien zamożny mężczyzna. Zabrał go do ubogiej wioski, wybrał wielodzietną rodzinę i poprosił ich o nocleg. Był przekonany, że dzięki temu jego synek doceni to, co ma i w przyszłości będzie zawsze mieć serce na dłoni. Okazało się jednak, że to spotkanie otworzyło oczy… ale ojcu.Cały dzień spędzili u boku gospodarza i jego rodziny. Mieli okazję doświadczyć czegoś, co na co dzień jest im obce. Gdy wracali do domu, tata zaczął rozmowę.- Czy widzisz, jak bardzo ludzie potrafią być biedni? Widzisz różnicę?- Oj tak, zdecydowanie. Widzę ją. My mamy jednego psa, oni mają cztery. My mamy basen w ogrodzie, a oni mieszkają obok potoku, który nie ma końca. Zamontowaliśmy przed domem latarnie, a oni w nocy widzą gwiazdy. Nasz ogród ma swój koniec, a ich pola widać aż po horyzont. My mamy pomoc domową, a oni pomagają innym. My kupujemy jedzenie, a oni uprawiają własne. My mamy mury, które chronią naszej posiadłości, a oni mają od tego zaufanych przyjaciół.Ojciec zamarł. Nie takiej odpowiedzi się spodziewał. Zrobiło mu się wstyd, że sam tego nie dostrzegł. Zrozumiał, jak w tym całym materialnym bogactwie, są biedni.Prosty morał wynika z tej historii. Jako dorośli zapominamy o wartościach, które były dla nas priorytetem, gdy byliśmy dziećmi. Gdy nie liczyły się pieniądze, a to, kto jakim jest człowiekiem. Oby każdy z nas, prędzej czy później, sobie o tym przypominał

Monika Drobińska to pielęgniarka z 27-letnim stażem. Niedawno pacjentka zapytała ją, co się dzieje z dzieckiem, gdy rodzice zostawiają je w szpitalu pod opieką personelu? Odpowiedziała w tym emocjonalnym liście do rodziców chorych dzieci:

Monika Drobińska to pielęgniarka z 27-letnim stażem. Niedawno pacjentka zapytała ją, co się dzieje z dzieckiem, gdy rodzice zostawiają je w szpitalu pod opieką personelu? Odpowiedziała w tym emocjonalnym liście do rodziców chorych dzieci: – "Dziś o czymś dla mnie oczywistym... dla mnie, bo to moja praca, ale nie dla zwykłego Rodzica, który na bloku operacyjnym zostawia swoje dziecko...Kiedy przywozicie Państwo na blok operacyjny swoje dziecko, jesteście tak samo przerażeni jak ono. "Trzymacie fason", staracie się być silni, bywa, że połykacie łzy uśmiechając się do swojego szczęścia....Oddajecie swój najcenniejszy skarb w obce ręce, nie będziecie go widzieć, przez długi czas nie będziecie mieć wiadomości o tym, co się z nim dzieje. Możecie tylko stać pod drzwiami bloku i czekać.Oddajecie swoje dziecko pielęgniarce anestezjologicznej...Dziś więc, jak nietrudno się domyślić, będzie o moich dziecięcych koleżankach.Są ubrane na kolorowo, mają bluzy w postacie z bajek, w kwiatki, kolorowe czapki, niebieskie rękawiczki. Zabierają Wasze dziecko na sale operacyjną, czasem na na łóżku, czasem w małym łóżeczku, najczęściej na rękach...Całujecie, machacie ręką i... możecie tylko zaufać, że kobieta (na moim bloku są to kobiety), której zawierzyliście kawałeczek swojego życia, będzie się nim dobrze opiekować...I tak jest...Za drzwiami sal operacyjnych dziecko jest specjalnym pacjentem. Bo to dziecko. Największe dobro i bezbronność w jednym....A My w większości jesteśmy mamami....Po zabiegu dziecko przyjeżdża na salę budzeń, pooperacyjną, gdzie zostaje przekazane pracującemu tam zespołowi...Tam maluch odsypia znieczulenie, tam pilnujemy jego parametrów i tam dbamy, żeby go nie bolało...Bo dziecka nie ma prawa nic boleć.Choć czasem jeszcze nie mówi, parametry i znajomość farmakologii pozwala nam na leczenie bólu pooperacyjnego...Dziś była mała dziewczynka. Obudziła się i nie płakała. Pełna sala budzeń, my trzy biegające między pacjentami i malutka dziewczyneczka, cichutko leżąca w łóżeczku...Kręcąca się wokół, raz głowa, raz nóżki, machała sobie rączkami i rozglądała się wokół...Zero łez...Gdyby płakała, pomimo pełnej pacjentów sali, nosiłabym ją na rękach; zawsze tak robię, bywa, że śpiewam i takie tam inne rzeczy...Kiedy koleżanka z oddziału przyszła odebrać drobinkę, wzięłam ją na ręce, ta chwyciła mnie za bluzę, przylgnęła, po chwili odwróciła się patrząc ciekawie na świat...Uśmiechała się zalotnie...I tak szłyśmy długim korytarzem mojego bloku, ja do niej mówiłam, ona się uśmiechała...Nie czekała na nią żadna mama. Była... niczyja. Z jednego z państwowych domów, zajmujących się takimi dziećmi... Radośnie przeszłą z rąk do rąk , puściła mi buziaka i... pojechała z nową ciocią... na obiecaną galaretkę.Po powrocie jedna z pacjentek zapytała mnie, czy ja każde dziecko tak traktuję... Dla mnie szokujące pytanie...Jak mam inaczej traktować?Każde dziecko jest czyimś dzieckiem, jest malutkim człowieczkiem czującym ból i przerażenie...Jeżeli tylko mogę, głaszczę, zagaduję, opowiadam głupoty, śpiewam, choć w moim wykonaniu dla pozostałych pacjentów to musi być traumatyczne przeżycie...Jeżeli myślicie Państwo ,że za drzwiami bloków operacyjnych, o Wasze dzieci przestajemy dbać, jesteście w błędzie. W miejscu, w którym ja pracuję, gdzie "budzę" dzieci, są na specjalnych prawach. Bo to dzieci. I nikt jeszcze z dorosłych pacjentów się nie poskarżył .Dziecko po zabiegu ma się bezpiecznie obudzić, ma nie czuć bólu i jak najszybciej ma jechać do rodziców....Dla Państwa to godzina, która wydaje się dobą, chwile trwające wieczność...Te chwile są potrzebne dla bezpieczeństwa Waszych dzieci...I choć wiem jakie to trudne, po prostu proszę Nam zaufać.Szczególne wyrazy uznania , dla moich koleżanek, które dzieci znieczulają...Nie tylko za kolorowe bluzy..."

Wiele lat temu, pewien francuski dziennikarz spłodził znany nam tekst, który zaczynał się od „Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu”. Lata mijają, ale absurdy pozostają

Wiele lat temu, pewien francuski dziennikarz spłodził znany nam tekst, który zaczynał się od „Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu”. Lata mijają, ale absurdy pozostają – Bo dziś żyję w kraju, w którym gdy dochodzi do zamachu stanu, to prezydent jest na nartach, premier w telewizji, a lider opozycji na zabawie sylwestrowej w Portugalii.A jedynym rażącym naruszeniem prawa nie jest sam pucz, a film „Pucz” wyświetlony przez Telewizję Publiczną, którego autorzy nie poszanowali praw autorskich konkurencyjnych stacji.Nim dochodzi do puczu, moje państwo uznaje, że jest ruiną. Zaraz potem tworzy największy program społeczny w historii III RP, skraca wiek emerytalny i obiecuje rozdać pieniądze frankowiczom.Więc opozycja uznaje, że teraz państwo już naprawdę stanie się ruiną. Dlatego proponuje, żeby pieniędzy rozdać jeszcze więcej.Ale to nic. Jestem obywatelem państwa, które odzyskuje i traci niepodległość regularnie co kilka lat. Znany satyryk chwilowo nie apeluje do Stwórcy, by łaskawie zwrócił nam wolność, ale zacznie, jeśli PiS przegra wybory.Lider obywatelskiej opozycji wyprowadza z organizacji pieniądze. Co miesiąc wypisuje sam sobie faktury, a nie umowy, żeby nie płacić alimentów. Ujawnienie tego faktu uznaje za spisek mediów, PiS-u i służb specjalnych.Partia, która rządzi moim krajem, chce uwolnić Polskę od komunistów. Dlatego komunistycznego sędziego czyni wiceministrem sprawiedliwości, a komunistycznego prokuratora – architektem nowego porządku prawnego.W moim kraju dopiero po 188 latach wychodzi na jaw, że Adam Mickiewicz napisał powieść o Stanisławie Piotrowiczu.Żyję w kraju, w którym w grudniu 2015 roku Trybunał Konstytucyjny ma rodowód komunistyczny, a już w grudniu 2016 – solidarnościowy.Na półkach księgarni w moim kraju leży książka „Resortowe dzieci” – jej autorka wypomina politykom i innym dziennikarzom komunistycznych pradziadków, dziadków i rodziców. Starcza jej, że należeli do PZPR.Matka tej autorki także należała do PZPR.W moim kraju, w trakcie wywiadów dziennikarz zawsze czyta politykowi program jego własnej partii, udając, że to program partii konkurencyjnej. A polityk zawsze daje się na to nabrać. Niczego nie świadomy, ostro krytykuje własne postulaty i zawsze wychodzi na głupka.Za to najważniejsza osoba w moim kraju co miesiąc twierdzi, że zbliża się do prawdy. To nie przeszkadza jej sądzić, że do samolotu, który rozbił się w Rosji, wsadzono bombę termobaryczną na polecenie premiera Rzeczpospolitej.Równocześnie moje państwo ogłasza całemu światu, że  naszego prezydenta zabiło obce mocarstwo. Ten fakt zostaje przemilczany i przez cały świat, i przez to obce mocarstwo.Mój kraj też szybko przechodzi nad tym do porządku dziennego. Nie wypowiada nikomu wojny i nadal zbliża się do prawdy.Minister edukacji mojego kraju twierdzi, że pasażerowie tego samolotu polegli. Przyznaje jednak, że znaczenie słów wywodzi nie ze słownika, lecz z życiowego doświadczenia. To pozwala jej myśleć, że „polec” i „zginąć” oznacza dokładnie to samo.Mój prezydent bierze te wszystkie absurdy do kupy i uważa, że po wojnie Polskę znów trzeba odbudować ze zgliszcz. I prawdę mówiąc, skoro przeszedł taki absurd, to przejdzie też każdy inny. Jak my to robimy…?
Aż się ciepło na sercu robi, myśląc o tych wyrolowanych przez młode Polki niemieckich najeźdźcach –  O tym jak Niemcy bali się Polek w trakcie II WŚ. :D"Polka (...) przypomina oswojonego drapieżnika, którego ruchy są piękne i naturalne, a sposób działania odpowiada normom wewnętrznym, nie jest natomiast określony przez jakieś zasady. Nie ma więc Polka zahamowań i nie wie, co to zakłopotanie. Unosi ją silne poczucie własnej wartości, wzmacniane szacunkiem okazywanym jej przez mężczyzn. Obce są jej takie cechy, jak niezaradność i niezgrabność."To cytat z wewnętrznego raportu na temat postawy kobiety polskiej w walce narodowościowej skierowany do Okręgowego Kierownika Związku Narodowego do spraw Niemczyzny za Granicą i do wiadomości SS-Obersturmbannführera Brücknera, 17 sierpnia 1944Poniżej część tekstu pt. "Czy znasz Maruszkę (w domyśle: Polkę)?". 21 sierpnia 1941 gazeta niedzielna „Sonntagsblatt im Wartheland”."(...) taka właśnie jest Maruszka, jest Polką, która się cieszy, gdy Niemcy nie przestrzegają niemieckiego porządku, kiedy dochodzi między nimi do kłótni i ostrej wymiany zdań.(...) Ale przecież ty się z nią śmiałeś i żartowałeś. To czy teraz wstaniesz i wyjdziesz, czy raczej uznasz, że jesteś rycerzem, który musi wystąpić w obronie szlachetnej kobiety?Biedny głupcze, gdy ty tak sobie myślisz, Maruszka skrycie się z ciebie śmieje, a jutro wieczorem z kim innym poprowadzi tę samą grę.Przecież Maruszka jest Polką."Jak widać typowa Maruszka była prekursorką mocnego trollingu. Niemcy nie mieli z nią łatwo i stwarzała zagrożenie tak wielkie, że temat był poruszany w strukturach wewnętrznych III Rzeszy.
Pozdrowienia z zakładu endoskopii gastroenterologii dziecięcej –  Ciała obce usunięte z przewodu pokarmowego pacjentów ciała obce ostre, monety, biżuteria, baterie, części plastikowe, inne
Najgorsze uczucie, kiedy osoby które kiedyś były nam bliskie, stają się z czasem coraz bardziej obce –
Prof. Bańko pokazuje, jak łatwo zapamiętać, jak wyraz "dildo" należy odmieniać przez przypadki –  dildoWitam!Chciałbym zapytać o sposób odmiany słowa dildo. Czy jako obce powinno pozostawać w takiej samej formie niezależnie od przypadku? Czy może powinienem poszukiwać analogii np. w odmianie wyrazów takich jak radio (kiedyś ponoć nieodmienne)? Z góry dziękuję za odpowiedź.Pozdrawiam,Ryszard LazariNic nie stoi na przeszkodzie, aby się dildem posługiwać tak jak radiem. Jedno i drugie służy rozrywce.Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski
Chrzanić języki obce! – Jedno małe "HAU" i zobaczcie jak skończyłem!
Nowa podstawa programowa wg PiS: – Przyroda: Uczeń potrafi scharakteryzować podstawowe metody ochrony środowiska takie jak wycinka, zrywka, odstrzał. Język polski: Uczeń wie, że nie warto czytać ze zrozumieniem, wystarczy podpisać ...Fizyka: Uczeń rozumie zjawisko tęczy i potrafi ją podpalić Edukacja finansowa: uczeń wie, że bank jest zły, a SKOK - dobry, nawet jeśli wywiezie twoje pieniądze do LuksemburgaJęzyki obce: Uczeń potrafi po węgiersku wyliczyć wszystkie wady Unii Europejskiej.Matematyka: uczeń wie, która miesięcznica odbędzie się w maju 2082 roku Informatyka: Uczeń potrafi w minutę napisać 20 postów popierających dobrą zmianę. 30 - na celujący. Przysposobienie Obronne - Uczeń potrafi zmienić zużytą oponę w samochodzie na zużytą Historia: Prokurator Piotrowicz założył NSZZ Solidarność Prokuratorów PRL w 1981rWF - Uczeń potrafi rzucić płytą chodnikową na minimum 15 metrów Przedsiębiorczość: Uczeń potrafi samodzielnie złożyć wniosek o 500 + za siebie, mamę i siostrę Muzyka: Uczeń potrafi zaśpiewać "Raz sierpem, raz młotem" w przynajmniej dwóch językach obcych Geografia. Uczeń potrafi wskazać wszystkie kraje, które nas zdradziły, oszukały, pohańbiły, sprzedały i napadły.
Studiów nie skończyłem, ale pojęcie "absolwent" nie jest mi obce –
Kiedy syryjscy i arabscy mężczyźni uciekają do Europy – Kurdyjscy mężczyźni i kobiety walczą z Państwem Islamskim, choć ich ziemie są zagrabione przez obce państwa,a inni sąsiedzi również ich gnębią