Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 188 takich demotywatorów

Czy można cokolwiek zawdzięczać Bogu? Czy za jakiekolwiek wydarzenie losowe odpowiedzialny jest omnipotężny twórca wszystkiego?

Czy można cokolwiek zawdzięczać Bogu? Czy za jakiekolwiek wydarzenie losowe odpowiedzialny jest omnipotężny twórca wszystkiego? – Wielu ludzi modli się przed ważnymi wydarzeniami w swoim życiu, prosząc o ich pozytywny przebieg. Kiedy uda się im osiągnąć ów sukces, często dziękują za niego Bogu. Co robią ludzie, którzy również się modlili, ale wspomnianego sukcesu nie osiągnęli? Oczywiście za swoją porażkę nie obwiniają Boga. Pan Bóg ma na każdego inny plan, a czas na wysłuchanie modlitw jeszcze przyjdzie. No tak.Załóżmy jednak, że modlitwy mają sens i potrafią przynieść jakiś skutek. Zakładamy więc, że Bóg ma namacalny wpływ na życie wszystkich ludzi i nim kieruje. Katolicy bardzo często zapominają jednak o drugiej stronie medalu tego założenia. Dzieje się coś dobrego? Dziękuję Pan Bóg. Dzieje się coś złego? Kurcze, no pech. Można to ciekawe zjawisko zobrazować na przykładzie kilku sytuacji:1. Kasia i Tomek modlą się o to, aby ich dziecko urodziło się zdrowe. Kilka miesięcy później na świat przychodzi radosny bombelek bez problemów zdrowotnych. Para dziękuje Bogu, który wysłuchał ich modlitw.2. Basia i Romek modlą się o to, aby ich dziecko urodziło się zdrowe.Kilka miesięcy później na świat przychodzi Maciek. Jest to dla pary bardzo bolesne doświadczenie - rodzi się on z makabryczną, śmiertelną wadą Płodu Arlekina.Para... akceptuje Bożą wolę. Oczywiście nie obwinia Pana Boga za wadę dziecka, bo niezbadane są wyroki boskie.3. Sąsiadem Basi i Romka jest Stefan - zgorzkniały i zepsuty moralnie człowiek. Modlił się o to, aby parze urodziło się chore dziecko.Modlitwa Stefana się spełniła - dziękuje on Bogu za jej wysłuchanie. Tutaj dochodzimy do kilku konkluzji:Po pierwsze - jaki sens w ogóle ma modlitwa, skoro o decydującym rozstrzygnięciu i tak zadecydują nierzadko losowe czynniki, bądź predyspozycje (np. sportowców).Po drugie - dlaczego katolicy dziękują Bogu za rozpatrzenie ich wniosków (zwanych też modlitwą), ale nie obwiniają go za porażki, jeśli jest on reżyserem każdego życia?Po trzecie - czy jeśli złorzecąca modlitwa została spełniona, to czy udowadnia to, że Bóg jest podłą istotą? Czy istnieje medium, specjalnie wyszkolony duchowny, który przez kontakt bezpośredni kontakt z Bogiem potrafi stwierdzić które modlitwy były spełnione, a które nie? Po czwarte - tutaj zwracam się do fanatycznie zakochanych w Bogu katolików. Czy potrafilibyście z uśmiechem na ustach spojrzeć głęboko w oczy 10-letniej dziewczynce, która mimo modlitw dziesiątek osób od 3 lat przebywa na oddziale onkologicznym i powiedzieć: Taki plan ma dla ciebie Bóg.Jeśli tak - kapelusze z głów.Po piąte - czy płatne zamówienie intencji mszy w Kościele zwiększa prawdopodobieństwo spełnienia wybranej modlitwy?
 –  Takie zachowanie jest charakterystyczne dla pokolenia lat 60-tych, +/- 5 lat. Nie załapali się na wojnę, ani na wczesne lata powojenne, urodzili się w czasach stabilnej sytuacji gospodarczej i mniej więcej znośnych warunków życia, a tradycyjne wartości rodzinne oparte na wzajemnej pomocy były wtedy jeszcze silne. Wysyłanie dzieci do babć na trzy miesiące, a nawet i od roku do siedmiu lat, było wtedy normą. Nie było mowy o płaceniu za przedszkole, stomatologa i wizytę u lekarza. Przyzwyczaili się więc do tego, że wszystko im się należy, zarówno od babć, jak i od państwa, a potem babcie umarły, państwo się zmieniło, ale nawyk otrzymywania bez dawania nie zniknął. I kto został dłużnikiem pokolenia lat sześćdziesiątych? Ich dzieci, które stworzyły już własne rodziny, mają kredyty hipoteczne i nie potrafią wytłumaczyć matce, dlaczego w młodości jej się wszystko udawało, a im nie.Brawo! Potrafisz jasno i zwięźle opisać istotę życia całego pokolenia. Szacun.
A teraz wyobraź sobie, że z kumplami głosicie istnienie takiej istoty, aby ludzie bojąc się oddawali Wam swój dorobek życia i traktowali preferencyjnie. Jeśli wiecie, że istnienie tej istoty to ściema, to robicie sobie z kraju własne państwo – Teraz popatrz na postępowanie hierarchów kościoła katolickiego w Polsce i zastanów się - którą drogą oni idą?

Starzec spotyka młodego mężczyznę, który pyta:

Starzec spotyka młodego mężczyznę, który pyta: – "Czy mnie Pan pamięta ?"Starzec zaprzecza. Wówczas młody człowiek mówi mu, że był jego uczniem, a nauczyciel pyta:„Co robisz? Czym zajmujesz się w życiu?”Młody człowiek odpowiada:„Cóż... zostałem nauczycielem”.„Ach, jak dobrze, to zupełnie jak ja, nieprawdaż?” pyta staruszek."No tak. Właściwie, to zostałem nauczycielem dzięki Panu. Zainspirował mnie Pan swoją osobą ”.Zaciekawiony starzec pyta młodego człowieka, kiedy zdecydował się zostać nauczycielem a on opowiada mu następującą historię:„Pewnego dnia mój szkolny kolega przyszedł do szkoły z nowym, super zegarkiem, którego zapragnąłem.Ukradłem go więc, zwyczajnie wyjąłem z jego kieszeni.Niedługo potem kolega zauważył, że jego zegarek zaginął i natychmiast poskarżył się naszemu nauczycielowi, czyli Panu.Wówczas zwrócił się Pan do klasy, mówiąc: „Zegarek tego ucznia został dziś skradziony podczas zajęć. Kto go ukradł, proszę go zwrócić ”.Nie zwróciłem go wtedy, nie chciałem tego zrobić.Wówczas zamknął Pan drzwi i powiedział nam wszystkim, żebyśmy wstali i stanęli w kręgu.Zamierzał Pan przeszukać nasze kieszenie, jedną po drugiej, po kolei, aż zegarek zostanie znaleziony.Dodatkowo jeszcze kazał nam Pan zamknąć oczy, ponieważ życzy Pan sobie odnaleźć zegarek tylko wtedy, gdy wszyscy będziemy mieli zamknięte oczy.Tak też uczyniliśmy.Chodził Pan od kieszeni do kieszeni, od ucznia do ucznia a kiedy przeszukiwał Pan moją kieszeń i znalazł zegarek, wyjął go Pan i mimo to, kontynuował Pan przeszukiwanie wszystkich kieszeni, a kiedy Pan skończył, powiedział Pan: „Otwórzcie oczy. Zegarek się odnalazł. ”Nikomu Pan o tym nie powiedział. Nigdy więcej Pan o tym nie wspomniał. Nigdy też nikt się nie dowiedział, kto ukradł zegarek.Tego dnia na zawsze ocalił Pan moją godność.To był najbardziej haniebny dzień w moim życiu.Lecz był to także dzień, w którym postanowiłem nie zostać złodziejem czy też złym człowiekiem w szerokim tego słowa pojęciu. Nigdy nic mi Pan nie powiedział, ani nawet nie skarcił mnie Pan, nie wziął na stronę, aby dać mi lekcję moralną. Nigdy.Mimo tego, otrzymałem jasne przesłanie, odczytałem Pana wiadomość bardzo wyraźnie.Dzięki Panu zrozumiałem, jak powinien postępować prawdziwy pedagog.Pamięta to Pan, profesorze?Stary profesor przytaknął: „Tak, pamiętam tą sytuację ze skradzionym zegarkiem, którego szukałem w kieszeniach wszystkich uczniów. Nie pamiętałem Ciebie, ponieważ wówczas, szukając zguby, również miałem zamknięte oczy”.To jest istota, esencja nauczania:"Jeżeli musisz kogoś poniżyć, by wzbudzić w nim chęć poprawy, nie masz pojęcia o nauczaniu".
 –  ŻAŁOSNE
 –  List do premiera Morawieckiego.Jak ja się ucieszyłem panie Premierze, że wreszcie porzuciliście te bzdurne przeświadczenie, iż walka klas jest czymś chorym. Brawo, brawo brawo! Słusznie Pan zauważył, że bogaczy, którzy zarabiają 6000 brutto należy pouczyć, aby oddali swój majątek na rzecz najbardziej potrzebujących. Tymi najbardziej potrzebującymi są oczywiście niezliczone w swej masie i ideowości zastępy działaczy PiS, ich rodziny, powinowaci, przyjaciele i znajomi. Biedni, wygłodniali, nędzni jak nie przyrównując były wójt Pcimia, którego waga noszonych w kieszeni kluczy do 38 domów i mieszkań przygniotła prawie do ziemi. Ci wszyscy zaufani towarzysze (tak, nie wstydźmy się tego słowa, ono przybliży PiS do Razem) wyciągają swoje spracowane dłonie do Pana żebrząc o kawałek chleba (najlepiej od 50 tysięcy w górę miesięcznie), a Panu już sił brakuje aby tłumaczyć, że wszystko zostało rozdane i zapożyczać się już nie ma gdzie.  Stąd szlachetny pomysł prezesa Kaczyńskiego, aby sięgnąć twardym prawem do kieszeni obmierzłych burżujów, którzy się w swoich czterech tysiącach pławią w bogactwie (tyle to 6000 brutto daje na rękę). I nakarmić w ten sposób zgłodniały, pisowski lud. Przy okazji oczywiście radość niosąc tym spośród społeczeństwa, którzy wolą aby inni nie mieli, niż o siebie się martwić.Och, jak wspaniały jest nasz prezes Kaczyński! Kontrolowany przez niego skromny majątek fundacji wart jest zaledwie miliard złotych. Gdy tymczasem w takiej ubogiej Rosji Putin ma setki miliardów kontrolowanego majątku i pałac sobie postawił nad morzem. Skromny dyktator to najlepsze co mogło się Polsce zdarzyć. I tylko dzięki tej skromności jego walka z bogaczami, którzy jeżdżą po naszych drogach i z naszej infrastruktury korzystają jest wiarygodna. Tak więc głowa do góry panie premierze i precz z kułakami!Roman GiertychPS Istotą bolszewi było szczucie biedniejszych na trochę bogatszych. Jesteście zwyczajnymi bolszewikami, którzy mają nadzieję, że na skłóceniu narodu zyskają. Mylicie się. Dzięki mediom wasze złodziejstwa są zbyt oczywiste i wiarygodność bolszewicka żadna. Tylko tym razem grubej kreski nie będzie. Wasz koniec będzie taki jak opisałem koniec dyktatury w „Karierze prokuratora Żółcia”. Niech Pan sobie wejdzie na „Legimi” i przeczyta.
Jeżeli całej trójki - to wtedy jest to składowa kanonu obowiązkowychlektur szkolnych –
Jestem listonoszem i czasami wrzucam te małe karteczki do skrzynek pocztowych przypadkowych ludzi –
Dobrze, że się znalazła pomocna istota –

Jak działa propaganda

Jak działa propaganda –  UWAGA!x PROPAGANDAStajesz się tym co czytasz, czego słuchasz i co oglądasz.Przeciętny człowiek w świecie informacji staje się bezbronny.Dociera do niego wiele informacji, ale nie ma wystarczającychnarzędzi by zweryfikować ich autentyczność. Falsyfikacjarzeczywistości to często mieszanie prawdy z fikcją.Oczywista oczywistośćNadawca przekazuje dowolną treść, tak jakby to byłoczymś oczywistym. Na dodatek popierane przez większośćludzi. Metoda jest skuteczna, ponieważ jest prosta, aludzki umysł reaguje na opinie większości, chcąc do niejdołączyć. Większość znaczy większość, ale nie oznacza toautomatycznie, że ma rację.Metoda 60/40Sposób wymyślony przez hitlerowskiego ministra propagandyJosepha Goebbelsa. Istotą jest stworzenie medium, które w 60%podaje prawdziwe fakty i informacje, a 40% to dezinformacja ipropaganda. Mieszanie kłamstwa i prawdy jest efektywne, ponieważdojście do sedna problemu wymaga dokładnej analizy, czegoprzeciętny widz. słuchacz czy czytelnik najczęściej nie robi."Zgniły śledź"Metoda polega na stworzeniu fałszywych oskarżeń wobec konkretnejosoby czy grupy społecznej. Muszą być to wyjątkowo skandaliczne i podłeoskarżenia: korupcja, kradzież, obca agentura, donosicielstwo. narkotyki ialkohol, seksoholizm. molestowanie dzieci, chciwość itd. Istotą metody nicjest udowadnianie oskarżenia, ale wywołanie dyskusji w mediach czy winternecie oraz szeroka popularyzacja tego tematu. Oskarżana osoba lubgrupa ma być kojarzona wyłącznie z negatywnym wydarzeniem. Wprzypadku grup społecznych czy zawodowych, nagłaśnia się i dyskutujepojedyncze, wybiórcze przypadki, odpowiednio je nagłaśniając. Takiewydarzenia są publicznym przedmiotem dyskusji, pojawiają się oskarżycielei obrońcy. Dojście do prawdy nie ma znaczenia, istotą jest wyłącznie"przyklejanie" negatywnych informacji do konkretnej osoby lub grupy.Duże kłamstwoStworzenie takiej informacji, żeodbiorca nie jest w stanie uwierzyć, że oczymś takim można kłamać. W "dużymkłamstwie" wykorzystuje się autorytety ipewność przekazu. Wywołuje się uodbiorcy głęboką traumę emocjonalną,co powoduje, że logika przestaje działać.Zewnętrzny/wewnętrzny wrógJedna z najstarszych metod propagandyw historii. Polega na stworzeniu "wroga"(państwa, klasowego, ludowego itp.)najczęściej w postaci konkretnej grupyspołecznej, etnicznej, wyznaniowej.Pojęcie "wróg* związane jest zkoniecznością jego zniszczenia, a istotąjest nie tyle samo zwycięstwo, alenieustanna walka.Opracowanie:Jacek Kotarbińskikotarbinski.com
Źródło: Jacek Kotarbiński
 –  I TO JESTTO "MORSOWANIE"?GRUPOWE ŁAPANIEODMROŻEŃ?O TO CHODZI?DOKŁADNIE!WRZUCASZ ZDJĘCIASINIEJĄCYCH KOŃCZYNNA IN5TAGRAMAZBIERASZ PUNKTYSZACUNU.WśROD SZCZĘŚLIWYCHPOSIADACZY HIPOTERMILOSOWANY JEST UROCZYSTYPRZEJAZD KARETKA.
Pamiętajmy o tym! –  Czy wiesz co to są Święta Bożego Narodzenia? Czy wiesz, że dom to nie muzeum ani laboratorium? Nie trzeba polerować każdego eksponatu ani dezynfekować każdego miejsca, bo sprzątasz przecież codziennie.Czy wiesz, że stół wcale nie musi obfitować w bogactwo potraw, tak jak byś gotował i jadł tylko raz do roku? Czy wiesz, że nie musisz mieć idealnie ułożonych loków? Czy wiesz, że choinkę najfajniej ubiera się wspólnie a pod nią wcale nie muszą leżeć najdroższe prezenty kupione na kredyt, który później przez rok będziesz spłacał co miesiąc odmawiając sobie czegoś, czy pracując na dwa etaty? Czy wiesz to wszystko? Boże Narodzenie to święta miłości. Czas, który spędza się z bliskimi sercu i to powinno być najważniejsze ... Czas dla nich... Dobre słowo, uśmiech a nie zgorzkniała mina i malujące się na twarzy zmęczenie.Tak bardzo dziś święta robimy na pokaz zapominając, co jest ich istotą.~ Anioł do wynajęcia.
Żeby iść do lepszego świata,musisz być lepszą istotą.To chyba logiczne –
 – "Tego typu treści docierają do nas codziennie. Pies wciąż traktowany jest przedmiotowo. Pomysłowość ludzka nie zna granic i nic juz nie jest w stanie nas zaskoczyć.Uprzejmie informujemy, że nasza Fundacja traktuje swoich podopiecznych jak własne psy. Nie rzecz z metką, ktora będzie stała na półce, nie mebel, ktory upiększy nasz salon. To żywa istota, ktora oddycha, czuje, cierpi i której jestesmy winni poszanowanie. Nie oddajemy psów byle komu i byle gdzie bo "synek płacze". Szukamy osób, które spełniają warunki i pasują do psa. Jesteśmy głosem tych, które nie mówią i bierzemy pełną odpowiedzialność za powierzone pod nasza opiekę NASZE zwierzę.Milej niedzieli :)Ps. Po 10 latach rozmów z ludźmi, czytania tego co mają do napisania/powiedzenia tego typu wiadomości juz nie złoszczą i nie przerażają. Kiedys tak. Ale po takim czasie one po prostu śmieszą..." 1n.9 Witamy chcieli byśmy adoptował miłka ale jesteśmy z miejscowości Strzelno kujawsko pomorskie była by możliwość dostarczenie pieska kurierem Mamy 21wiek skoro buty z Warszawy dojdą to czemu nie pies może są kurierzy którzy zajmują się przewozem psow Może w jakimś kartoniku z dziurkami Mogła bym się pofatygować bez problemu lecz kurier bierze z 30z1 a ja do Warszawy mam ok 300km Ach to widzę że trzeba zgłosić ta stronę bo nie stosowne pytania państwo zadajecie

Kogoś ostro pogięło! Jak można było wydać taką książkę dla dzieci?!

 –  Lekarz Dawid Ciemięga1 godz. ·Jak to możliwe, że ktoś coś takiego wydał, jako książka dla dzieci ? A tym ktosiem jest Zysk i S-ka WydawnictwoI to jest smutne, że ludziom za to odpowiedzialnym, nie wydało się to hmm głupie ? żenujące ? szkodliwe ? brutalne ?To jest edukacja przemocy, ignorancji i znęcania się nad zwierzętami. Ktoś chce dzieci uczyć niszczyć ule ? Mało już mamy z tym problemów?Mamy ogromny problem z brakiem empatii w społeczeństwie, w szkole powinno to być filarem edukacji młodych - nauka szacunku do zwierząt, środowiska, ale też innych ludzi, np niepełnosprawnych czy o innym kolorze skóry.Nie ma chyba tygodnia, żebym nie widział kolejnego filmu jak ktoś dla zabawy autem najeżdża idącego drogą psa, jak ktoś katuje prętem kota, kopie jeża, przecież to jest norma. Być może osoby nie zajmujące się tematami praw zwierząt nie są tego świadome, ale tak właśnie jest, że ciągle ktoś znęca się nad jakąś żywą istotą, psem i człowiekiem.To jest jedna sprawa, bo druga to kwestia kar. Głośno było niedawno o człowieku, który busem najeżdżał psa, w przód i w tył, wszystko nagrywał telefonem a pies wył z bólu kiedy jego wnętrzności pękały po kołem. Facet dostał prace społeczne jako karę. Gdybym ja mógł o tym decydować, a może kiedyś będzie mi to dane, to dla mnie istnieje tylko jedna słuszna kara - bezwzględna eliminacja sadystów ze społeczeństwa.Książkę "Wiejskie gryzmołki pana Pierdziołki" dla swojej 4 letniej córki kupiła Eko. Paulina Górska i się mocno zdziwiła co w niej znalazła. Dziękuje za opisanie sprawy, a przy okazji za promowanie działań ekologicznych
 –
 –  czasami mam wrażenie, że mój mąż jest jakąś istotą nie z tego świata. Zawsze wstaje z łóżka od razu po przebudzeniu. Otwiera oczy i wstaje. Wtf, jak tak można w ogóle?
Tu był człowiek, istota rozumna – Dziś człowiek modli się do swojego Boga o deszcz, a jeszcze niedawno strzelał do bobrów bo psuły krajobraz

Etapy odmrażania życia prywatnego:

 –  Próbujesz założyć normalne spodnie Godzisz się z myślą, że jednak nie dokończysz tych puzzli ze sklepieniem kaplicy sykstyńskiej Zmniejszasz dystans do partnera/partnerki, z którym/g mieszkasz do jednego metra Po raz pierwszy od 3 miesięcy wkładasz stanik Zaczynasz tak już poważnie myśleć, że przydałby ci się karnet na siłownię czy coś Dotykasz swojego nosa po raz pierwszy od miesiąca Nie wstrzymujesz oddechu, przechodząc obok drugiej osoby ASZ dziennik ETAP -15 Jakiś jogging czy coś Zdalne lekcje w ZTM: komunikacja miejska - istota i podstawy działania dla początkujących Unsub kanałów o jodze na YouTube Planujesz egzotyczną wyprawę do Piaseczna Myślisz, o tym, że ciężko będzie wrócić do pracy, ale na szczęście już jej nie masz Zostawiasz na telefonie tylko jedną z 4 apel< dowożących jedzenie Powoli ograniczasz rozmowy z rodziną, by było jak dawniej ETAP III Prawie dopinasz normalne spodnie Jest ci przykro, bo naprawdę miałeś zamiar zaoferować pomoc na grupie Widzialna Ręka, no ale teraz to już za późno Matka nie krzyczy, jak się wygadasz, że zaprosiłaś kogoś do domu Wiadomości TVP wracają do emisji pasków o pazernych lekarzach Dzwonisz do swojego dostawcy pizzy i zrywasz z nim relację. Zaznaczasz, że to nie jego wina Zapominasz, jak się piecze chleb Powiadomienie od Map Google "Zobacz, jak ci minął maj" już nie wkurwia ASZ ziennik WinFLAP IV Kupujesz nowe spodnie Kasłanie ludziom prosto w otwarte usta już nie jest faux pas Mycie rąk po toalecie ma niższy priorytet Wreszcie można znowu lizać poręcze w tramwajach i deski klozetowe w samolotach ASZ dziennik
Jeśli nie zatracimy chęci niesienia pomocy drugiemu człowiekowi, to być może przetrwamy –  Wiele lat temu antropolog Margaret Mead zapytałaswoich studentów co uważają za pierwszą oznakęcywilizacji. Studenci oczekiwali, że Mead zacznieopowiadać o haczykach na ryby, glinianych garnkachczy kamieniach ciosanych. Lecz Mead powiedziała, żepierwszą oznaką cywilizacji w kulturze starożytnej byłazłamana kość biodrowa, która później się zrosła. Meadwytłumaczyła, że jeśli żywa istota w królestwie zwierzątłamie nogę, to nie ma szans na przeżycie. Ze złamanąnogą nie może polować i uciec przedniebezpieczeństwem. Kość biodrowa, która byłazłamana i się zrosła jest dowodem na to, że ktośpoświęcił swój czas aby zostać z tym, kto doznałobrażenia, opatrzył go, przeniósł w bezpieczne miejscei chronił go podczas jego rekonwalescencji. Pomaganiedrugiemu człowiekowi w trudnych czasach, to czyn, odktórego zaczyna się cywilizacja - powiedziała Mead.