Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 174 takie demotywatory

O tym jak działają sądy rodzinne w Polsce w kontekście tragedii 8-letniego Kamilka

 –  Bardzo lubię sądy rodzinne ponieważprzypominają mi mój ulubiony film, czyli"Unforgiven" Clinta Eastwooda. Niechodzi o to że sędziowie piją, piją akuratgłównie kuratorzy; chodzi o to że nie madobrych wyjść. Nie mylcie sądówrodzinnych z innymi sądami; to odrębnyświatSądy rodzinne są, obok karnych, na pierwszej liniikontaktu z patologią. Taką prawdziwą, nie taką o jakiejczytacie u @Eric00001989.✔ Tweet f Sharechciałaby je dalej wychowywać? No właśnie.Kontakt z patologią patologizuje; to dlategoprokuratorzy rozmawiają między sobą grypserą. Iznieczula, znieczulica to choroba zawodowa sędziów,podobnie jak lekarzy. Jeżeli dziecko nie jest bite anigwałcone i ma co jeść to już jest dobrze. A placówkadaje to minimum.Wchodząc w świat sądów rodzinnych, musiciepamiętać że sędzia styka się na co dzień z potworami izapomniał już, że bidul to miejsce ponure i pełneprzemocy, które właściwie nie powinno istnieć. Wporównaniu z rodzicami których on(a) widuje, bidul jestlepszy.Podobny jest punkt widzenia pracowników socjalnych,placówek, psychologów, wszystkich w tej branży. Toświat, w którym rodzic z definicji jest podejrzany iniepewny, a mityczne "dobro dziecka" wyryte złotymizgłoskami w kro jedno ma imię - stabilność. Astabilność to placówka.Placówka się nie upije i nie pójdzie w tango na tydzień,placówka nie zapomni zażyć leków na schizofrenie, niepobije 10latka do nieprzytomności za to że kartofle zpola nie zebrane; nie wygna boso na mróz 4latki. Niechcecie znać pełnej listy rzeczy, których placówka niezrobi.Oprócz potworów jest jeszcze to zwykłe pato. Jeżelipotworów łatwo wyobrazić sobie jako tolkienowskieorki, to proste patusy mają coś z Golluma: oślizłe toto,nieporadne, jest w nim coś dobrego ale nic mu niewychodzi, a jak mu pomożesz i zaufasz to i takspierdzieli wszystko.Oni bywają miłymi hobbitami ale przeważnie tylkowtedy, kiedy im się przyśni matka; ta której nigdy niemieli. Bo tak naprawdę to chlała albo ich zostawiła.Patologię się dziedziczy, to jest karma, która ciąglewraca. I oni to wiedzą, ale ciągle próbują. I ciągle imnie wychodzi.Zawsze są tacy sami: niekończąca się historianiepowodzeń i spirala trudności, których normalnyczłowiek nie ma.I zawsze kłamią, nigdy ci nie powiedzą prawdy, bokiedyś na samym początku nauczono ich że światzawsze zdradza i zawsze zawodzi zaufanie. Więcrobią to samo.To są ludzie, których wszyscy chcieliby się pozbyć,Korwin-Mikke ma przynajmniej tyle szczerości, żemówi to otwarcie. Reszta dobrych pań i panówchciałaby po prostu żeby ich nie było widać; niech jakiśsystem się nimi zajmie żeby nie psuli świata swojążenująca w nim obecnościąWięc się zajmuje, tak jak umie. Próbuje odróżnić orkaod golluma. Zostawić jej to dziecko, czy zabrać,dopilnuje kurator czy nie dopilnuje; ile razy można miećwszy, aha ma prace, o już 6 miesięcy, ciekawe kiedy jąwywalą, a ta patrz nawet nie pije już dość długo. I takw kółko.w ogóle ma ojca.Wiecie dlaczego to znieczula? Bo to nudne jest jakflaki z olejem, te patusy i ich wieczne borykanie się zżyciem; i każdy sędzia rodzinny ma za sobą tę historięże któremuś zaufał i poluzował i oczywiście okazałosię że nie warto było, bo jak zwykle kłamali.Więc normalny człowiek jak trafi do tej menażerii, tomusi udowadniać że nie jest wielbłądem, a jegoproblemy pierwszego świata budzą politowanie.Ojciec, który chciałby widywać dziecko częściej niż razna2 tygodnie? Dajcie spokój, niech się gówniak cieszyżeBookmarkPrawda jest taka, że sędziowie rodzinni często mająniski poziom merytoryczny; wiedzy tam wiele nietrzeba, stosuje się w kółko 16 tych samych przepisówna krzyż a wszystkie są kompletnie uznaniowe, zocennymi formułami ("dobro dziecka","usprawiedliwione potrzeby", itd).ich przekonać.a one w dużejW tej sytuacji podstawą orzekania są nawyki, robi siętak jak inni. Orłów prawniczych tam nie trzeba i raczejnie orły tam lądują. Żeby orzec, trzeba "trafić" stanfaktyczny, ale jak go trafić, jeśli wszyscy kłamią ijedyne co w miarę pewne to te papiery z MOPSU i odkuratora.Ale kuratorzy i pracownicy socjalni podlegają tymsamym schematom co opisane powyżej, tylko N razybardziej, bo ich pensje są głodowe. Cały system opieki
 –  JOE MONSTERwwDZIEŃ DOBRY,JESTEM ANDRZEJDAWAJLEHNATALIA,ΑΤΟΚΤΟΡdreamsTO CO, MOŻEPLAYSTATION?MASZ FIFE?JASNE
James Martin jest pierwszym aktorem z zespołem Downa, który otrzymał Oscara dla filmu, w którym zagrał główną rolę – Gdy przyszedł na świat, lekarze ostrzegali jego rodziców, że prawdopodobnie nigdy nie będzie mówił.  "James nie tylko mówi, ale gdy zaczął mówić, od tamtej pory nie przestaje" - powiedział jego ojciec.Aktor na co dzień pracuje w sieciowej kawiarni. Po otrzymaniu Oskara, zapewnił, że dalej będzie tam pracował
 – 10-letni Miłosz jechał wraz z ojczymem Kamilem oraz psem Burzą autostradą A1, by odebrać przebywającego w szpitalu dziadka. Nieopodal Łodzi pan Kamil nieoczekiwanie zasłabł, w wyniku czego samochód uderzył w przydrożne barierki. Chłopiec zachował zimną krew, zadzwonił pod 112 i do czasu przyjazdu służb przez pół godziny wykonywał zadania zlecane przez operatorkę.Ojczym Miłosza o tym, że syn zadzwonił pod numer alarmowy 112 i uratował mu życie dowiedział się na drugi dzień. – To było zaskoczenie, radość i wzruszenie. Masa była tych emocji, bo Miłosz uratował mi życie. Człowiek się cieszy z tego, że żyje. Z drugiej strony jest też duma, bo jednak te nauki nie poszły na marne, zostały wykorzystane w praktyce. Jestem dumny z syna
 –  Mój stary chodzi cały dzień i gadaże go gardło boli, wyczytał że mióddziała dobrze na gardło więc poszedłdo sklepu i kupił sobie dwie perłymiodowe XDDDD
 –  dzień dobry pana syn non stop kłamie
 –  Dzień dobry, tu kurier, mam przesyłkę dla Pana, jest Pan w domu? Tu ojciec, sprawdzam czy poszedłeś do szkoły, kurier był już mnie w pracy i nie zobaczysz tej konsoli przez najbliższy miesiąc. Mama będzie z Tobą rozmawiać
 –  Kiedy rozmowa dotyczy feminizmu i równości, nie myślęo dzisiejszych blogerkach i aktywistkach, ale o mojejbabci. Urodzita się na początku wojny, jej ojciec zaginąt,a matka zmarta na tyfus. Wychowywata ją starsza o 7 latsiostra. Babcia była w petni samowystarczalna od kiedyskończyła 10 lat. Do 14 roku życia pracowała jako pomow szpitalu, a do 17 roku życia rozwozita pocztę. Zostatakierowcą kombajnu i zatrudnita się w państwowymgospodarstwie rolnym. W prowadzeniu maszyn i ichnaprawie była lepsza niż niejeden mężczyzna - wszyscy jtam szanowall. Jedną z zabawniejszych historii byto to,jak przyjeżdżała po swojego pijanego męża (mojegodziadka) Lublinem 51-sama, bez niczyjej pomocywrzucata go na pakę i zawozita do domu. Póžniej zostataszefową w firmie transportowej. Nie straszne jej byłorabanie drewna czy naprawa dachu, doita krowy,gotowatai wychowywata dwójkę matych dzieci. Nawetteraz, mając 90 lat cały czas jest na chodzie i prowadzigospodarstwo, a prawnuki odwiedzają ją co drugi dzień.Taki wtaśnie byt kiedys feminizm.
I warto zrobić zdjęcie z planem lekcji dziecka –
Wprawdzie cały czas chciałem pobyć sam, ale nie miałem wyjścia. Bo wiem, że przyjdzie taki dzień, że przestanie mnie zagadywać –
Można w niej znaleźć basen, siłownię i pokój gier dedykowany dla fanów kultowego filmu –
Ojciec jest tak samo ważny jak matka, a jak matka wyjedzie, to nawet ważniejszy –
Dobry tata – Tata nie wydaje na świat potomstwa, ale chroni je, czuwając przed łonem matki. Owszem, nie odczuwa bólów porodowych, ale towarzyszy, dba i koi, gdy matka tego potrzebuje. Nie może rodzić, więc trzyma za dłoń, aby wzbudzić w niej odwagę i pozostaje na straży w niepokoju i bez snu. Czuwa po cichu jak dobry anioł stróż, który troszczy się o życie i bezpieczeństwo swojej rodziny.Dobry tata potrafi wykąpać, ubrać i nakarmić. Zmieni też pieluchy i uspokoi płacz. I choć nie nakarmi piersią, to pomoże zjeść ukochanej, jeśli sama nie będzie w stanie ruszyć chociażby łyżką.Dobry tata nie wstydzi się przytulać i okazywać uczuć. Zawsze znajdzie czas na zabawę i przeczytanie bajki na dobranoc. To on pokazuje świat pełen przygód i w ciekawy sposób potrafi wyjaśnić wiele spraw, których mały człowiek nie pojmuje. Dobry tata wykonuje tak samo ważną i wartościową pracę jak dobra mama. Każdego dnia daje z siebie wszystko, aby jego ukochanym żyło się jak najlepiej.Dobry tata to tatuś - ten który wie jak kochać swoje dzieci.
Szczególnie w tym wyjątkowym dniu, warto przypomnieć sobie ile twój ojciec dla ciebie zniósł i dlaczego nie wolno ci złościć się na niego podczas jesieni jego życia – "Synku...To już drugi raz w tym tygodniu, kiedy kubek wypadł mi z drżącej ręki i rozlałem herbatę. Słyszę twoje ostentacyjne westchnięcie i widzę nerwowe ruchy, kiedy sprzątasz efekt mojej nieporadności, a ja przełykam łzy.Obudziłem się w nocy w mokrej pościeli. Pierwszy raz od siedemdziesieciu lat. Rano nie kryłeś obrzydzenia, znajdując w pralce jawne dowody mojej niedołężności. Dziś już nie wypiłem herbaty do kolacji. Bałem się, ale to nic- wypiję rano.Wyszedłeś do pracy, trzaskając drzwiami chyba głośniej niż zwykle. Kiedy skończyłem przesuwać między palcami stare, drewniane paciorki, posadziłem na kolanach, zupełnie jak Ciebie kiedy byłeś mały, album ze zdjęciami. Uśmiecham się, a łzy kapią na pergamin między stronami. Na tej fotografii masz roczek. Siedzisz w samej pieluszce na dywanie. Tyle razy Cię przewijałem... Kilka stron dalej masz trzy lata i właśnie wylałeś na siebie całą miseczkę pomidorowej zupy.Ludzie mówią, że starość się Panu Bogu nie udała, a ja myślę, że jest bardzo dobrym papierkiem lakmusowym na miłość."
Dziewczyna na zdjęciu pełni rolę kierowniczki w Centralnym Banku Londynu.Przed rozpoczęciem pierwszego dnia pracy ojciec powiedział do niej: – "Nie mów nikomu, że dorastałeś w biednej rodzinie i że twój ojciec jest śmieciarzem, wszyscy będą się z Ciebie śmiać."Następnego dnia dziewczyna opublikowała to zdjęcie na portalach społecznościowych z poniższym komentarzem:"Dorastałem w biednej rodzinie, a mój ojciec pracuje przy śmieciach... Chcę mu z całego serca podziękować za wykształcenie, które mi zapewnił swoją ciężką pracą i za wzorową opiekę i wsparcie finansowe podczas moich studiów. Kocham Cię tato! Jesteś moją największą w życiu dumą!"Tylko osoby o szlachetnym sercu będą wiedziały jaki płynie morał z tej historii. Wszystkiego najlepszego dla wszystkich ojców, którzy są w stanie zrobić wszystko dla swoich dzieci
Pamiętajcie też, że 23 czerwca jestDzień Ojca - równie ważnego rodzica – Wszystkiego dobrego dla tatusiów!
 –  zwykły komplement jest w stanie odmienić jej dzień.
Kilka lat później na Dzień Ojca przygotowała z nich wszystkich piękny i wzruszający prezent –
W połowie spojrzała na mnie i powiedziała ''Tatusiu, to najlepszy dzień w moim życiu". Także wybaczcie, gdyby ktoś mnie potrzebował, to właśnie szukam kucyka do kupienia –

Historia sprytnej córki i jeszcze sprytniejszego taty

Historia sprytnej córki i jeszcze sprytniejszego taty – "Mam dwoje #dzieci w wieku wymiany zębów na nowe, stałe znaczy. Młody praktykuje już to od dwóch lat, za każdym razem dostawał od tzw. wróżki-zębuszki 20zł.Znaczy nigdy w te bzdury nie wierzył ale kasa jest kasa, więc przyjął konwencję zabawy i w sumie ok.Czas na młodszą siostrę nadszedł. Typowy różowy pasek, serio...Wyrwała sobie zęba, wsadziła pod poduszkę i na drugi dzień zgodnie z zasadami "gry" pod poduszką leżą grzecznie dwie dychy.Co robi w takiej sytuacji typowy #rozowypasek w wieku ~7lat? Idzie po nożyczki i z papieru wycina sztuczne zęby, po czym wieczorem składa je w ofierze pod poduszką.Oczywiście wystarczająco demonstracyjnie, żeby przypadkiem ojciec (znaczy się ja...) o tym został powiadomiony.Nosz kurde sobie myślę, no bez jaj... Tak się nie umawialiśmy. Niech jej będzie, poszła spać to ja też poszedłem po nożyczki xDDałem z siebie całe 30%"Ciąg dalszy:"Jak pisałem rano, córka odkryła banknot ale że gdy z żoną wychodziła, ja jeszcze spałem więc na ciąg dalszy trzeba było poczekać do popołudnia.Idziemy z synkiem po córkę do przedszkola. Zabrałem ze sobą "kasę" i zagaiłem córkę, że zapomniała rano chyba pieniędzy zabrać.Aż jej się świeczki w oczach zaświeciły. Mówi:- No, to ja pójdę kupić jajko-niespodziankę!- Jesteś pewna? Tym chcesz płacić?- Tak!- No to idź, masz kasę, tam jest sklep. Poczekam przy wejściu.No i poszła... nasz osiedlowy warzywniak, w środku obeznani z moimi dziećmi sprzedawcy.Nadmienię, że zwykle trochę dla jaj a trochę edukacyjnie daję córce kartę i ma kupić np. 14 pomidorów, chleb krojony czy cokolwiek, potem płatność zbliżeniowa i z głowy.A ja tylko asekuracyjnie stoję w progu. Także sprzedawcy ją znają i dzisiejszy proces zakupów przebiegał normalnie...Do momentu płatności xDDDOna serio wyciągnęła tą kasę i próbuje tym zapłacić. Sprzedawca z żoną oczy jak spodki, zerkają trochę na mnie o co biega.Dwie, trzy sekundy i już wszystko wiedzieli i podłapali temat.- No ale jak to, tymi pieniędzmi chcesz zapłacić?- Tak.- No... Uhm... No nie za bardzo, może masz jakieś prawdziwe?- No właśnie, też mi się wydawało, że chyba jednak fałszywymi nie można płacić - dodałem.Przerażenie, zmieszanie, miliony pytań.. widzę ostry proces myślowy, walkę z paniką i kisnę.Kisnę, bo mogę... ona w panikę nie wpadnie prędko.Koniec końców za namową sprzedawcy użyliśmy karty, zakupione jajka zostały chwilę temu pożarte.Plastikowe badziewie ukradkiem wyląduje w koszu w ciągu następnych kilku dni jak podejrzewam...A banknot pójdzie jako gadżet do Monopoly, w które czasem ze starszym synem grywamy. I tyle...na marginesie dodam, że małpa jedna cały czas miała świadomość tego, że to fałszywka i do płacenia nie służy.Taki typ po prostu... Sama przyznała, że po prostu liczyła na to, że jakoś się uda, więc czemu nie spróbować"