Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 717 takich demotywatorów

 –
 –  FollowLucha Libre Fan LIVENeighborhood watch don't playaround in Hamlet@aiſyperezz_ via-Teatter
0:15
 –  "Pytanie na śniadanie". Chcieli miećwywiad z Arturem Baranowskim. Takzareagował na zaproszenie [PLOTEKEXCLUSIVE]CH'Pytanie na śniadanie'. Chcieli zaprosić Artura Baranowskiego.Artur Baranowski odmówił wywiadu w"Pytaniu na śniadanie"Jak dowiedział się dziennikarz Plotka, BartoszPańczyk, ekipie "Pytania na śniadanie" bardzozależało na rozmowie. Artur Baranowskijednak stanowczo odmówił. Wciąż wykazujesię dużą skromnością i uważa, że nie zrobiłnic, co mogłoby wzbudzać aż tak dużezainteresowanie mediów.
 –  szałwia przemyjekolega był z czymśpodobnym i samo się wyleczyłoidź z tymdo lekarzaidź z tymdo lekarza
Tego typu sytuacje bezpośrednio wpływają na dochody parafii, o czym wspominają sami księża – Zwykle pary, pytając kapłanów o koszt ślubu, słyszą "co łaska". W każdej parafii jednak obowiązują mniej lub bardziej umowne cenniki. - Ja mam taką zasadę, że gdy przychodzą do mnie narzeczeni i chcą ustalić termin ślubu, to nic sam nie mówię o finansach - mówi portalowi ksiądz z Podhala. Zaznaczył, że wspomina o dobrowolnej ofierze i wpłatach innych małżeństw, pokazując przy okazji rejestr. - Zazwyczaj dostaję za ślub 1000 zł. Ktoś powie, że to dużo. Ja jestem przeciwnego zdania - dodaje.Przyznaje, że raczej młodzi nie sądzą, że to duża kwota. - Gdy taka sytuacja ma miejsce, to spokojnie pytam: ile młodzi wydają na samą dekorację kościoła, czy "talerzyk" w lokalu. To są grube tysiące. Skoro mają na takie rzeczy środki, w tej sytuacji mi też nie powinni skąpić - komentuje duchowny.Podobnego zdania jest inny ksiądz z Wielkopolski, który zwraca uwagę na to, że wielu Polaków wciąż myśli, że księża są milionerami. Choć - jak przyznaje - sakramenty są darmowe i za chrzest raczej nie bierze pieniędzy, w przypadku ślubów ma jednak pewien cennik.- Młodzi na wesele wydają krocie, więc ja nie mogę być pominięty. Kasuję po 600-800 zł od ludzi biedniejszych, do nawet 1500 zł od bogaczy. To wbrew pozorom nie są tak duże pieniądze. Obecnie coraz mniej ludzi ślubuje w kościele. Są miesiące, gdy ślubów mam cztery w miesiącu, a w innych ani jednego. Jeśli w danym roku tylko ze ślubów zarobię 7 tys. zł, to już jest sukces - wylicza NARODOWY BNK POLSKI 10BoutionsValmiy20NBPBPFOD+97ze d02
 –  DZWONEKPYZAKARMNIKTUBOWYNA ORZECHYLAST NOWEPPamiętaj!■ Dokarmianie zacznijdopiero, gdy będzieduża pokrywa śnieguJeśli zacząłeś dokarmiaćptaki, rób to regularniei pilnuj, żeby jedzenianie zabrakło■ Nie używaj soli!= Nie dokarmiaj chlebem■ Nie syp nadmiaru karmy■ Obok karmnika postawpoidełko ze świeżą wodąDbaj o higienę karmnikai miejsca dokarmianiaOpracowanie: Lasy PaństwoweProjekt graficzny: Polska Grupa InfograficznaJAK MĄDRZEDOKARMIAĆ PTAKI?Ptaki dużez parków miejskichnp. łabędzie nieme,kaczki krzyżówkiGDZIE DAJEMY JEŚĆNie wrzucamypokarmudo wody!W miejscu spokojnymi czystym (na trawnikuw parku, nad brzegiemrzeki).Powinno być na tyle odsłonięte, aby w razie zagrożeniaptaki mogły zareagować, uciec i bez problemu wzbić sięw powietrze.CZYMDOKARMIAMYZiarna zbóż(słonecznik pastewny,proso, kasze, kukurydza,płatki owsiane)Gotowane warzywa- pokrojone, nie solone!(marchew, ziemniaki, buraki,kapusta)Zastanów sięWarto posadzić w ogrodzie rodzimekrzewy, które mogą być nie tylkoozdobą, ale także ptasią stołówkąw zimie - np. bez koralowy,jarząb pospolity, dereń, dzikaróża, bez czarny, kalinakoralowa, głóg, tarninaPtaki małe,które przylatują do karmnikanp. sikory, kosy, dzięcioły, kowaliki,gile, dzwońce, raniuszki, mazurki,wróble, szczygły, grubodziobyGDZIE USTAWIAMYKARMNIK1,5 m-2 mW miejscu dobrze widocznym, umożliwiającymswobodne wzbicie się do lotu. Dobrze, aby w pobliżubyło drzewo czy krzew, gdzie ptaki mogą usiąść, zjeśći odpocząć.Drobne ziarna zbóż(słonecznik pastewny, proso,czarnuszka, płatki owsianei ryżowe)Z daleka od zagrożeń(dróg, legowiska psa,kota, dużej liczby ludzi,okien budynków).Pyzy dla ptaków(gotowe mieszankiHłuszczowo-nasiennew formie kul lub dzwonkóww papierowym kubku)Słonina(niesolona, nie możewisieć dłużej niż2 tyg.)CZYMDOKARMIAMYOrzechy(włoskie, ziemneniesolone, laskowe)oraz suszone owoce(niekandyzowane)
 –  "Żyjemy w czasach, w których wszyscy się obnażamy. Zupełnie bezwstydnie. I nie mówię tu oobnażeniu fizycznym, tylko psychicznym. Mam z tym prawdziwy kłopot. Internet doprowadziłnas do tego, że informujemy, co jemy, co wydalamy, gdzie jesteśmy na wakacjach i okolejnych podbojach miłosnych. Wszystko stało się własnością publiczną. Daje to złudnepoczucie, że jesteśmy obywatelami świata. Że ktoś o nas usłyszy. Ścigamy się na ilość lików,na ilość followersów. To się obecnie przekłada na castingi. Niedawno jedna z moich aktorekposzła na casting. Wyszedł pan, wywołał jej nazwisko i powiedział: "Proszę pani, ale pani niema w ogóle followersów!". Faktycznie nie miała, więc jej podziękowali. Casting polega teraznie na szukaniu umiejętności, tylko polubień. Facet, który na oczach widzów zjada kocieodchody i robi inne obrzydliwe rzeczy ma pięć milionów fanów. Jego sprawa, że to robi, niechtam. Tyle, że ludzie z dużą liczbą followersów zarabiają krocie na kontraktach z firmami, któresię poprzez nich reklamują. Kłopot polega na tym, że ilość zaczyna przegrywać z jakościątego, co robimy. Nie jest ważne, czy to co robimy ma wartość, tylko czy da się to komuśopchnąć.Poziom oferty zaczyna się dostosowywać do niewykształconej większości. Do masy. Domiernoty. Wszystko zaczyna równać w dół.Kiedyś próbowaliśmy wejść na drabiny, na których górowali mistrzowie. Teraz odwrotnie,mistrzom każe się schodzić w dół, żeby stali się dostępni dla tych, co stoją pod drabiną...”
 –
Będzie on uzupełniony materiałem w języku polskim oraz danymi związanymi z polskim kontekstem społeczno-kulturalnym – "Kupujemy sprzęt warty prawie 130 mln zł. Składa się na niego m.in 300 kart graficznych H100, stosowanych do trenowania głębokich sieci neuronowych, ponad 30 petabajtów miejsca na dyskach twardych i petabajt pamięci RAM" - wymienia dr inż. Jan Kocoń."Nie czekaliśmy na ten sprzęt z założonymi rękami. Już teraz mamy zebrane prawie 300 gigabajtów czystego tekstu pochodzącego z różnych źródeł i liczba ta cały czas rośnie. Zatrudniamy też 60 osób przygotowujących instrukcje do tego systemu, przy pomocy których można go stroić pod realizację naszego modelu językowego. Do badań można dołączyć już teraz”.Opracowanie "polskiej" wersji ChatGPT jest o tyle ważne, że obecnie rozwiązanie stworzone przez firmę OpenAI ciągle nie najlepiej radzi sobie z wieloma elementami związanymi z językiem polskim.- Podejrzewamy, że podczas trenowania ChatGPT nie widział za dużo języka polskiego w stosunku do innych języków. W związku z tym jest duża szansa, że przygotowując odpowiedzi, nadpisuje pewną wiedzę dotyczącą polskiej kultury, obyczajów i faktów danymi z innych języków. W trakcie testów zwróciliśmy uwagę, że dotyczy to zwłaszcza polskiej kultury i historii, popełnia też trochę błędów gramatycznych i stylistycznych – tłumaczy dr inż. Jan Kocoń z Katedry Sztucznej Inteligencji. – W naszym interesie jest, by nad tym panować i mieć kontrolę nad informacjami, które są związane z naszych krajem 10ororoorooortoisblvJநmaumDEnG128000 S
Polacy zapytani o powody chodzenia do pracy z infekcją wskazują przede wszystkim względy ekonomiczne, ale również zbyt dużą liczbę obowiązków zawodowych, które mogłyby się nawarstwić podczas ich nieobecności oraz obawy przed reakcją szefa –
Mężczyzna, który zamordował swoją dziewczynę, wyjdzie z więzienia, bo ma zbyt dużą nadwagę – 35-letni Fricano zamordował w 2017 roku swoją dziewczynę Erikę Preti, która zwróciła mu uwagę na porozrzucane okruchy chleba. W zamian za to otrzymała 57 ciosów nożem. Fricano nie odsiedzi jednak zasądzonych 30 lat, ponieważ jest zbyt gruby. Ważący ponad 200 kg mężczyzna nie potrafi poruszać się w pełni samodzielnie, a nałogowe palenie dodatkowo pogarsza stan jego zdrowia. Decyzją sądu morderca opuści mury więzienne i resztę wyroku odbędzie w areszcie domowym. Ojciec zamordowanej dziewczyny uważa tę decyzję za „haniebną" ESCLUSIVOERIGGIOCINQUE
 –
0:11
 –  M

Karol Wójcicki odpowiada wszystkim, którzy twierdzą, że ostatnie zorze widziane nad Polską to dzieło amerykańskiego HAARP:

 –  Z głową w gwiazdach2 godz. ✪Dobrze, ustalmy to sobie raz na zawsze,żebym nie musiał się więcej powtarzać1) Działania HAARP nie miały NIC wspólnegoz ostatnią zorzą polarną obserwowaną nadPolską. Zorza została wywołana przez silnystrumień wiatru słonecznego pochodzącegoz CME, a nie przez żaden eksperyment.2). Efekt poświaty wywoływany przez HAARPjest ledwo dostrzegalny nieuzbrojonymokiem w najbliższej okolicy ośrodka naAlasce. Nijak ma się to do silnego blaskuzorzy polarnej wywołanej przejściem CME.Łączenie występowania zorzy polarnej zdziałalnością HAARP to stara teoriaspiskowa, która niezwykle działa nawyobraźnię, ale nie ma nic wspólnego zrzeczywistością.3) Zorza polarna nad Polską jest jaknajbardziej zwyczajnym zjawiskiem. Choć wprzeważającejwiększości przypadkówobserwujemy ją w rejonachokołobiegunowych, zdarzają się zorze na tylesilne, że można zaobserwować je naniższych szerokościach geograficznych.Sama nazwa "aurora borealis" zostałanadana przez Galileusza, który zaobserwowałto zjawisko... we Włoszech.W ciągu roku z Polski można zobaczyćkilkadziesiąt razy takie zjawisko. Zwyklerejestrują je tylko ci, którzy wiedzą o nimdużo więcej od przeciętnego Kowalskiego.Zorza pojawia się na krótko i wymagaszczególnych warunków obserwacyjnych -dlatego nie jest powszechnie obserwowana.4) Taka jasna zorza zdarza się raz nakilka-kilkanaście lat. Jej pojawienie wymagabowiem wystąpienia wyjątkowosprzyjających warunków tzw. pogodykosmicznej. Częściej możemy się ichspodziewać w okolicach okresu maksimumcyklu słonecznego (+- 2 lata).Podobne warunki, umożliwiające zobczeniezorzy nieuzbrojonym okiem (bardo dużagęstość i prędkość i odpowiednia orientacjapola magnetycznego wiatru słonecznego),zdarzały się już w tym rok i z pewnościąponownie się wydarzą (np. jutro tj. w sobotę11 listopada 2023).5) Wiele stron i portali "popularnonaukowych"postanowiło skorzystać z klikalności tematu iopublikowało teksty, które mogą wprostsugerować jakieś połączenie międzydziałalnością HAARP, a wystąpieniemostatniej silnej zorzy polarnej. Takie działanieuważam za naganne i skrajnienieodpowiedzialne.6) Uważam, że rozsiewanie teorii spiskowychi pseudonaukowych głupot jest jednym zwiększych zagrożeń współczesnego świata.Nie ma i nie będzie na nie miejsce na "Zgłową w gwiazdach".Od dziesięciu lat zajmuję się zawodowoobserwacjami zorzy polarnej, wielokrotnie teżpopularyzuję wiedzę na ten temat, pokazującWam zorze polarne np. podczas transmisjiLIVE.Jakakolwiek próba udostępniania pod moimitreściami teorii spiskowych dotyczącychHAARP będzie kończyła się usuwaniemkomentarzy i bezwzględnym banem. Niebędę wdawał się w dyskusje z wyznawcamiteorii spiskowych (to samo tyczy się tutaj oddawna płaskiej ziemi i ruchówantyszczepionkowych). "Z głową wgwiazdach" pozostanie miejscem wolnym odtego typu treści.Karol Wójcicki
 –
0:18
Holenderski konkurs jazdy na rowerze pod wiatr to taki moment, kiedy Holendrzy mówią wiatrowi: "Hej, wiatr, nie jesteś tak silny, jak myślisz!" – To, że próbują jechać pod wiatr na rowerze, to jak próba przejechania przez ścianę zrobioną z wiatru.Wszystko zaczyna się od momentu, kiedy Holendrzy postanawiają, że potrzebują odrobiny adrenaliny w swoim życiu. Wtedy organizują "Kop van Jut", czyli imprezę, na której próbują jechać pod wiatr na rowerze. Dla niektórych jest to równie trudne, jak próba zjedzenia zupki chińskiej patyczkami w czasie huraganu.Oczywiście, nie jest to konkurs dla zawodowych kolarzy. To bardziej taka zabawa na świeżym powietrzu, która dostarcza mnóstwo śmiechu i rozrywki. Widzowie mają okazję śledzić, jak nasi dzielni uczestnicy walczą z wiatrem, czasem wydając dźwięki godne orkiestry dętej.Tak więc, jeśli kiedykolwiek będziesz w Holandii i usłyszysz o "Kop van Jut", nie przegap okazji, aby zobaczyć, jak Holendrzy walczą z wiatrem na swoich rowerach. To z pewnością dostarczy Ci niezapomnianej rozrywki i trochę wrażeń!Natomiast podczas ostatniego orkanowi Cirian impreza została odwołana, ponieważ siła wiatru była zbyt duża

Nikt nie dostarczy ci takich traum, jak właśni rodzice

 –  lle?Dobra, co mam zrobić?1000 złMój młodszy syn,Andrzej, codziennie nanoc otwiera okno wswoim pokoju, chociażwielokrotnie prosiłem go,żeby tego nie robił. Wzwiązku z tym, że jestzima, cały czas muszępłacić ogromne rachunki,gdy tak robi. Jeśli sięzgodzisz, powiem mu, żejeśli nie będzie zamykałokna, straszny gruby trollwejdzie do niego przezokno i zabierze muwszystkie jego zabawki.Mam już dla ciebiedrabinę i walkie-talkie,żebyś był ze mną wkontakcie podczas akcji.Gdy już będziesz sięwspinał staraj się dużostękać i sapać, żebyobudzić Andrzeja. Kiedyusłyszę, że wrzeszczy,wbiegnę do pokoju zdużą miotłą i środkiemowadobójczym, któryrcię popsikam, a późniejzepchnę miotłą za okno.Kupiłem już w Ikeiogromny puff wypełnionykulkami styropianowymi,który podstawimy podokno, żebyś mógł naniego spaść (wysokość:około 3,5 metra).Najlepiej zrobić całąakcję ok. północy, bowiem, że wtedy Andrzejna pewno będzie jużspał. Mogę równieżprzygotować ci pisemnydokument referencyjny,który będziesz mógłdołączyć do swojego CV.To wszystko jest naserio?Owszem i potrzebujęogarnąć ten szajz.

Dwa typy ludzi...

Dwa typy ludzi... –  ISTNIEJĄ DWA TYPY LUDZIzeżarł już dużą pizzę,frytki, 2 litry coli i deserczekoladowywziął głęboki oddech nadziale ze słodyczami
Źródło: OTM
Tło z sosny, orzeł z brzozy, korona z modrzewia. W sumie ok. 100 tysięcy drzewek –
Uczniowie Zespołu Szkół Licealnych i Technicznych na lekcje religii będą przenosili się do znajdującej się w pobliżu placówki sali katechetycznej należącej do wojnickiej parafii – Decyzję w tej sprawie podjęła już Rada Powiatu Tarnowskiego. Spowodowana jest ona dużą liczbą uczniów, a budynek szkoły nie posiada wystarczającej ilości sal lekcyjnych pers*