Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 351 takich demotywatorów

- Od dawna pani pali?- Ze 25 lat.- Zaczęła pani, jak miała pani 5 lat?!- Nie, mam 42.- Świetnie się pani trzyma!- A to już zasługa alkoholu... –
Nie żyje "Apetor" - umarł robiącto, co kochał najbardziej – Tor Eckhoff od dawna publikował w internecie nagrania ze swoimi szalonymi wyczynami na lodzie. Tym razem razem jego podwodna wyprawa zakończyła się śmiercią.Apetor został odnaleziony przez płetwonurków ratowniczych i przetransportowany helikopterem ratunkowym do szpitala, gdzie 27 listopada zmarł.57-latek kilka dni temu opublikował ostatni film zatytułowany "I am Not Dead, I am 57 Today"
Źródło: www.wp.pl
 –  Czesć :) 10:58Nie mam kasy 10:58Przechytrzylem cię 10:59Wpisz wiado....O
Mają kasę, bo jej nie wydają na głupoty –  Spotted: Kielce35 min. • 0AnonimowoCzy w Kielcach znajdzie się jeszcze jakiś porządnymężczyzna który ufundował by mi i moimdzieciom tygodniowy wyjazd do Grecji na wyspęRODOS?        Od dawna o tym marzymy i wiemże w kielcach dużo jest bogaczy na przykład panSołowow co ma 8 miliardów co on z tymipieniędzmi robi?? Czy pan Klicki 2 miliardy.? jeżeliktoś ich zna proszę o napisane w komentarzachbędę wdzięczna ©
 –
 –  Koleguje się z pewnym małżeństwem -nazwijmy ich Kaśka i Tomek. Znamy się od dawna, zwłaszcza z Tomkiem. Około pięć lat temu byłem dość pulchny, ważyłem 25 kg więcej niż bym chciał. I prawie zawsze, gdy się spotykaliśmy, Kaśka rzucała do mnie takim tekstem: „Cześć, grubasie!" Często zwracała się do mnie w ten sposób. Jestem człowiekiem z poczuciem humoru i dystansu do siebie mi nie brakuje, dlatego jej słowa jakoś szczególnie mnie nie ruszały, a poza tym byłem gruby, więc nie była to dla mnie obraza. Odbierałem to raczej jako przyjacielskie przytyki. Ale czas mijał, zadbałem o siebie, schudłem 25 kg i wyglądam o wiele lepiej niż kiedyś. Oni za to w tym czasie oboje przytyli, do tego spłodzili dziecko, które również rośnie na pulpeta. Gdy ostatnio się spotkaliśmy, radośnie wykrzyknąłem: „O, trzech grubasów, cześć wam!" Kiedy tak siedzieliśmy, rozmawialiśmy, to zauważyłem, że Kaśka jakaś taka nie w sosie była i widać po niej było, że chce szybko sobie stąd pójść. Tomek później mi powiedział: „Cholera, nie nazywaj nas tak, bo Kaśce jest przykro."
Matty Cash dla Kanału Sportowego o grze dla reprezentacji Polski: – "O grze dla Polski myślałem od dawna. Naturalnie z racji na historię mojej rodziny, moich dziadków, którzy zawsze marzyli o tym, abym grał dla Polski. To również moje marzenie. W ostatnich tygodniach wymieniliśmy kilka telefonów z trenerem Paulo Sousą, spotkaliśmy się także w Londynie gdzie selekcjoner przedstawił mi swój plan na to, w jakiej roli widzi mnie w kadrze i czego ode mnie oczekuje. Trzymam kciuki, że wszystko ułoży się dobrze.- Co bym zrobił, gdyby nagle zadzwonił do mnie Gareth Southgate z powołaniem do reprezentacji Anglii? Zdecydowanie odmówiłbym. Mam polskie korzenie, podjąłem już swoją decyzję i już nie mogę doczekać się występów w biało-czerwonych barwach.- Tak to prawda, uczę się polskiego, w dużej mierze od mojej mamy i babci które płynnie mówią po polsku. Jeśli będę miał możliwość zagrać już w listopadowych meczach z Andorą i Węgrami to zaśpiewam również hymn Polski."
Czyli to, co wiemy od dawna: modlitwa szkodzi –  Najbardziej poszukiwana Polka zatrzymana. "Wpadła, bo modliła się zdalnie na WhatsAppie"
Źródło: www.money.pl
W Hiszpanii powstaje pierwsza szkoła dla pasterek. Ma ożywić tamtejszą wieśi małe miasteczka – Dziewięciomiesięczny kurs pasterstwa obejmuje prawie 500 godzin szkolenia online oraz jeden weekend w miesiącu, podczas którego odbywają się zajęcia praktyczne, w otoczeniu gór i dolin Kantabrii, na północy Hiszpanii.Szkoła Pasterek na miarę XXI wieku ma na celu nie tylko zapewnienie kobietom pracy w zawodzie od dawna zdominowanym przez mężczyzn

Dziecko karmiło bezpańskiego psa. Oburzony przechodzeń zatrzymał się i tak zareagował

Dziecko karmiło bezpańskiego psa.Oburzony przechodzeń zatrzymał sięi tak zareagował – Pewien starszy pan wybrał się jak zwykle na spacer. Obojętnie spoglądał na innych ludzi. Przez lata przyzwyczaił się do ignorowania bezdomnych, biednych dzieci, bezpańskich psów i całego nieszczęścia, które można spotkać na ulicy. Tym razem było jednak inaczej… Starszy mężczyzna spostrzegł małego chłopca, który karmił wychudzonego, brudnego psa. Dzielił się z nim swoją bułką, siedząc na chodniku. Mężczyzna był zdziwiony, bo od dawna nie widział, aby ktoś dawał psom cokolwiek do jedzenia, a chodził tamtędy codziennie. Sam nie zwracał uwagi na psa. Nie wiedząc dlaczego właściwie to robi, zbliżył się do dziecka. Zniesmaczony i zdziwiony zapytał chłopca dlaczego ten dokarmia psa. Reakcja była niezwykła:„Bo on nic nie ma, ani domu ani rodziny. Jeśli mu nie pomogę, to on umrze. A ja przecież mam wszystko i mogę się podzielić”. „Są tysiące psów takich, jak ten. To, co robisz, nie ma żadnego sensu. Nie ma najmniejszego znaczenia. Nie zbawisz całego świata, ale jesteś jeszcze za młody, żeby to zrozumieć”. Chłopak spojrzał mu w oczy i z rozbrajającą niewinnością powiedział:„DLA TEGO PSA TO, CO ROBIĘ MA WIELKIE ZNACZENIE. I TYLKO TO SIĘ LICZY”Może małe gesty  nie zmienią wszystkiego, ale mogą pomóc w tej jednej, konkretnej sytuacji - pomagajmy Pewien starszy pan wybrał się jak zwykle na spacer. Obojętnie spoglądał na innych ludzi. Przez lata przyzwyczaił się do ignorowania bezdomnych, biednych dzieci, bezpańskich psów i całego nieszczęścia, które można spotkać na ulicy. Tym razem było jednak inaczej… Starszy mężczyzna spostrzegł małego chłopca, który karmił wychudzonego, brudnego psa. Dzielił się z nim swoją bułką, siedząc na chodniku. Mężczyzna był zdziwiony, bo od dawna nie widział, aby ktoś dawał psom cokolwiek do jedzenia, a chodził tamtędy codziennie. Sam nie zwracał uwagi na psa. Nie wiedząc dlaczego właściwie to robi, zbliżył się do dziecka. Zniesmaczony i zdziwiony zapytał chłopca dlaczego ten dokarmia psa. Reakcja była niezwykła:„Bo on nic nie ma, ani domu ani rodziny. Jeśli mu nie pomogę, to on umrze. A ja przecież mam wszystko i mogę się podzielić”. „Są tysiące psów takich, jak ten. To, co robisz, nie ma żadnego sensu. Nie ma najmniejszego znaczenia. Nie zbawisz całego świata, ale jesteś jeszcze za młody, żeby to zrozumieć”. Chłopak spojrzał mu w oczy i z rozbrajającą niewinnością powiedział:„DLA TEGO PSA TO, CO ROBIĘ MA WIELKIE ZNACZENIE. I TYLKO TO SIĘ LICZY”Może małe gesty  nie zmienią wszystkiego, ale mogą pomóc w tej jednej, konkretnej sytuacji - pomagajmy
Kiedy nastoletnie matki rodzą swoje dzieci w bardzo młodym wieku, nie zawsze są gotowe ani psychicznie, ani finansowo do opieki nad maluchami – Ich pociechy często oddawane są do adopcji i trafiają do nowych rodzin. Tak było w przypadku tej kobiety, która urodziła dziecko w wieku 15 lat, około 35 lat temu.Kobieta wierzyła, że już nigdy nie zobaczy swojego syna, ale na szczęście tak się nie stało. W listopadzie 2017 roku stan Pensylwania uchwalił prawo, które zezwalało adoptowanym dzieciom na dostęp do informacji o ich biologicznych rodzicach.Kiedy jej syn dowiedział się o tym, był zdeterminowany, aby poznać kobietę, która sprowadziła go na świat.Pierwszą rzeczą jaką zrobił, było spróbowanie i znalezienie jej na Facebooku. To chyba jedna z największych zalet portali społecznościowych.Kiedy już znalazł kobietę o tym nazwisku, wysłał do niej wiadomość, mówiąc: "Hej, mam bardzo dziwne pytanie. Czy w 1982 roku oddałaś chłopca do adopcji?". Odpowiedź, którą otrzymał była tą, którą spodziewał się usłyszeć od tak dawna. Następnie kontynuował mówiąc: "Myślę, że możesz być moją biologiczną mamą".Oboje mieli wspólne zainteresowania i wezmą udział w Półmaratonie Dzień wyścigu był dniem, w którym dawno zaginiona matka i syn mieli się wreszcie zobaczyć. Kobieta nie miała jednak pojęcia, że zobaczy swojego syna. Zrozumiała to dopiero, gdy ktoś wręczył jej kartkę z napisem:"Minęło 13 075 dni, odkąd widziałaś mnie po raz ostatni. Nie chciałem, żebyś czekała jeszcze jeden dzień.""Przytulaliśmy się bez końca, spojrzeliśmy na siebie, a potem znowu się przytuliliśmy. Po prostu wydawało się to naprawdę surrealistyczne, że w końcu to się dzieje, ponieważ stało się to tak szybko." Ich pociechy często oddawane są do adopcji i trafiają do nowych rodzin. Tak było w przypadku tej kobiety, która urodziła dziecko w wieku 15 lat, około 35 lat temu.Kobieta wierzyła, że już nigdy nie zobaczy swojego syna, ale na szczęście tak się nie stało. W listopadzie 2017 roku stan Pensylwania uchwalił prawo, które zezwalało adoptowanym dzieciom na dostęp do informacji o ich biologicznych rodzicach.Kiedy jej syn dowiedział się o tym, był zdeterminowany, aby poznać kobietę, która sprowadziła go na świat.Pierwszą rzeczą jaką zrobił, było spróbowanie i znalezienie jej na Facebooku. To chyba jedna z największych zalet portali społecznościowych.Kiedy już znalazł kobietę o tym nazwisku, wysłał do niej wiadomość, mówiąc: "Hej, mam bardzo dziwne pytanie. Czy w 1982 roku oddałaś chłopca do adopcji?". Odpowiedź, którą otrzymał była tą, którą spodziewał się usłyszeć od tak dawna. Następnie kontynuował mówiąc: "Myślę, że możesz być moją biologiczną mamą".Oboje mieli wspólne zainteresowania i wezmą udział w Półmaratonie Dzień wyścigu był dniem, w którym dawno zaginiona matka i syn mieli się wreszcie zobaczyć. Kobieta nie miała jednak pojęcia, że zobaczy swojego syna. Zrozumiała to dopiero, gdy ktoś wręczył jej kartkę z napisem:"Minęło 13 075 dni, odkąd widziałaś mnie po raz ostatni. Nie chciałem, żebyś czekała jeszcze jeden dzień.""Przytulaliśmy się bez końca, spojrzeliśmy na siebie, a potem znowu się przytuliliśmy. Po prostu wydawało się to naprawdę surrealistyczne, że w końcu to się dzieje, ponieważ stało się to tak szybko."
Po wojnie cesarz Hirohito, oprócz pozostania symbolem jedności Japończyków, został również biologiem morskim, co od dawna było jego hobby – Cesarz często zbierał okazy flory i fauny w pobliżu laboratorium morskiego Misaki, w zatoce Sagami, na miejscu cesarskiej willi wakacyjnej.Zbudował własne laboratorium morskie w pobliżu ogrodu morwowego na terenie Pałacu Cesarskiego w Tokio, zatrudniając dwóch biologów morskich i specjalistę od flory do pomocy w pracach klasyfikacyjnych.Hirohito pracował w tym laboratorium do końca życia. Przez lata wysłano do niego ponad 28 000 okazów życia morskiego z całego świata, ponieważ laboratorium słynęło z klasyfikacji okazów.Po wojnie Hirohito opublikował 32 księgi tablic, opisujące około 23 nowych gatunków ascydów, 7 nowych gatunków krabów, 8 nowych gatunków rozgwiazd i 6 nowych gatunków piknogonidów. Przeprowadził pierwsze kompleksowe badanie bioróżnorodności Zatoki Sagami.Cesarz był szczególnie dobrze zorientowany w maleńkich polipach z mackami, zwanych hydrozoanami, które rosną na dnie morskim.Wszystkie jego prace zostały opublikowane jako "Cesarz Japonii Hirohito"
Student Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Maciej Szczepański przeznaczy przyznane pieniądze na realizację projektu wykorzystania technologii druku 3D w produkcji protez dla zwierząt – - Interesuję się ortopedią weterynaryjną i już od dawna myślałem o tym, by druk 3D wykorzystać do leczenia zwierząt z częściową amputacją kończyn. To dużo tańsza metoda niż np. endoproteza. W Polsce to temat świeży, dopiero raczkujący, ale np. w Stanach Zjednoczonych to powszechna, alternatywna metoda leczenia okaleczonych zwierząt - wyjaśnił Szczepański.W ramach realizacji pomysłu, 3-letnia Sonia oraz 8-letni Leto otrzymają protezy zaprojektowane pod wymiar. Oba psy straciły łapy w wyniku nieszczęśliwych wypadków.- Pierwszego psa podpowiedziała mi pani weterynarz z rodzinnego miasta Opoczna, drugiego znajoma z roku. Właściciele zgodzili się bez namysłu. Jestem pewny, że pomogę ich pupilom - powiedział
Źródło: www.donald.pl
Pozostawało na wystawie przez 30 lat, a w tym czasie pewna kobieta rozpoznała w nim swojego byłego narzeczonego, który zaginął 42 lata wcześniej –
Liczy się tylko, by biegać od furtki do furtki całym stadem i jazgotać z całej siły w aktualnie dominującym temacie –  Społeczeństwo, i to na całym świecie, przypomina mi od dawna stado małych piesków zamkniętych na podwórzu otoczonym płotem z kilkoma furtkami: od lasu, od ulicy, od pola i od łąki. Gdy coś zaszeleści od strony lasu stado piesków biegnie w tamtą stronę i zajadle szczeka przy tej furtce, lecz gdy po chwili ktoś będzie przechodził obok posesji od strony ulicy, pieski natychmiast porzucą stronę lasu i pognają do tamtej furtki. Hałas w lesie, który jeszcze przed chwilą całkowicie je absorbował, staje się całkowicie nieważny w obliczu nowego. I nie ma znaczenia, czy od strony lasu zbliża się stado niedźwiedzi, czy szeleścił w liściach zając. Dla piesków istnieje wyłącznie nowy bodziec. I tylko do momentu, gdy od strony pola dobiegnie nowy dźwięk, bo w tym samym momencie sytuacja na ulicy przestaje dla nich istnieć i już pędzą do furtki od pola. Będą szczekały całym swym jestestwem, aż do zachrypnięcia, tylko po to, by natychmiast pognać do furtki od strony łąki, bo tam coś zaklekotało. I tak cały dzień, noc, tydzień, miesiąc, rok, całe życie... I dokładnie tak widzę społeczeństwa. Biegające całym stadem od furtki informacyjnej do furtki, porzucajace temat, który przed chwilą jeszcze był dla nich "całym światem", tylko dlatego, że pojawiła się nowa informacja. Waga i znaczenie tej informacji nie są istotne, bo i tak przy nowej furtce nikt nie będzie pamiętał, co się działo przy poprzedniej.
13 sierpnia 1944 roku odbył się najsłynniejszy ślub powstańczy:Bolesław i Alicja powiedzieli sobie sakramentalne TAK. – Bolesław Biega był dowódcą kompanii w batalionie "Kiliński". 1 sierpnia w natarciu na Pocztę Główną został ranny w rękę.Z poznaną w 1939 roku i też walczącą w Powstaniu - sanitariuszką "Lilly" brał ślub z ręką na temblaku. Zamiast obrączek mieli kółka od firanki. – Gdy ojciec dowiedział się o ślubie, uznał, że zwariowałem. Pytał, z czego będziemy żyć. A ja powiedziałem, że przecież jutro może w ogóle nie będziemy żyć...Państwo Biegowie byli małżeństwem przez 75 lat. Niestety, Pani Alicja zmarła w 2019 roku...Nie uwierzycie❗Pan Bolesław w zeszłym miesiącu świętował swoje 99. urodziny. Od lat mieszka w USA. Niedawno odnaleźliśmy nagłówki amerykańskich gazet: „99 latek znalazł miłość w czasie lockdownu”. Okazuje się, że nasz Bohater po śmierci żony zdecydował się przeprowadzić do społeczności dla seniorów w stanie New Jersey. Tam zaprzyjaźnił się ze swoją dawną sąsiadką - Iris Ivers. Jej mąż, Polak, zmarł w 2001 roku. Iris pomogła Panu Bolesławowi odnaleźć się w nowym miejscu.Piękna przyjaźń zaczęła przeradzać się w… miłość!Gdy rozpoczęła się pandemia i seniorzy nie mogli opuszczać swoich apartamentów, Bolesław i Iris bardzo mocno odczuwali brak swojej wzajemnej obecności. 99-latek ukradkiem wymykał się do Iris ze swojego pokoju, co zostało zauważone przez personel.Zaproponowano im, aby zamieszkali razem. Bolesław Biega (99 lat) i Iris Ivers (92 lata) obecnie przeżywają piękną, niemalże młodzieńczą miłość!
Kiedy południowokoreańska łuczniczka An San zdobyła trzy złote medale olimpijskie w Tokio, w domu powitały ją nie tylko Fanfary. Zalała ją również Fala krytyki. Dlaczego? Ponieważ ma krótkie włosy. W ramach wsparcia tysiące kobiet w całym kraju zaczęło publikować swoje zdjęcia z krótkimi włosami! – Wśród wielu obelg, które napłynęły w jej kierunku, An została nazwana „feministką”.Pewien mężczyzna powiedział w poście: „Dobrze, że dostała złoto, ale jej krótkie włosy sprawiają, że wygląda na feministkę. Jeśli tak, wycofuję swoje poparcie. Wszystkie feministki powinny umrzeć”.W miarę jak rosła krytyka wobec niej, rosła też kampania, by jej bronić.Tysiące kobiet w całym kraju zaczęło publikować swoje zdjęcia z krótkimi włosami – deklarując, że to nie czyni ich mniej kobietami.Kobiety w Korei Południowej od dawna walczą z dyskryminacją i mizoginią. Na szczęście w ciągu ostatniej dekady poczyniły znaczące kroki naprzód w obronie swoich praw – od krajowej kampanii #MeToo po zniesienie zakazu aborcji.
Źródło: kobieta.interia.pl
Uczcijmy minutą ciszy naszego towarzysza poległego we friendzone –  Nic takiego, filmoglądam;) Jaki?P.S. Kocham Cię :)?? Monika.. już oddawna Cię lubię. Bałemsię że Ty nie..Spotkamy się? Zdaje sięże mamy sobie wiele dopowiedzenia :)Ojej, Kamil tak Cięprzepraszam, "PSkocham cię" to tytułfilmu
 –  Panie Andrzeju !!! Bardzo Pana proszę. Niech Pan już wraca do kraju. Dosyć kompromitowania Polski. My tu znamy Pana od dawna i kolejne żenujące występy i wypowiedzi traktujemy jako zło konieczne. Ale w Japonii? Co za wstyd. Niech Pan już wraca. Prezes czeka. Czeka leśna znajoma z twittera. Trybunał Stanu czeka.
Źródło: www.facebook.com
"Wczoraj, gdy przegrałem, poszedłem uścisnąć najlepszego piłkarza w historii. Powiedziałem mojemu bratu Leo Messiemu: "Sukinsynu, pokonałeś mnie!". Było mi niewiarygodnie smutno po porażce, ale jesteś niesamowity. NIENAWIDZĘ PRZEGRYWAĆ! Cieszyłem się jednak z Twojego sukcesu, na który świat futbolu czekał od dawna." – Neymar po porażce z Messim w finale Copa America

 
Color format