Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 45 takich demotywatorów

Będziemy mieli drugą Japonię! – Wizyta przedstawicieli PKP w Japonii zakończyła się sukcesem: podpisano list intencyjny w sprawie kolei dużych prędkości.Polska wersja będzie jedynie nieco wolniejsza od oryginału z kraju kwitnącej wiśni, spolszczona zostanie też jej nazwa i zamiast Shinkan-sen będzie ona brzmieć Skan-sen.

Najlepsze teksty mistrzów internetu #353 (31 obrazków)

Źródło: mistrzowie.org

Przemysław Czarnek, były Minister Edukacji i lista błędów, jakie popełnił pisząc tweet do Elona Muska. Co za wstyd...

 –  Joanna Kędzierska...@joakedzierskaMinister Edukacji (były) pisze postpo angielsku. Niestety wyszedł z tegojęzykowy koszmarek. Kupa błędów wkażdym zdaniu.To teraz po kolei.Zdanie pozbawione szyku angielskiego ioczywiście zaczyna się z wielkiej litery!Wtrącenie tego on behalf po środkuzrobiło ze zdania bełkot.Jak to powinno brzmieć?Right after your visit to Auschwitzmuseum we invite you to Radomand Ostrołęka penitentiaries (językformalny) where members of the Polish(zawsze z wielkiej!) parliament are held(nie hold! strona bierna) in captivity! Anie captiveI dalej:Znowu zły szyk, zły czas gramatycznyWe haven't had political prisoners inPoland since 1989 tyle! A nie jakieś firsttimeLet the world know! (a nie hear, nie matakiego wyrażenia...)Obserwujgovernmental coalition! Jaka -przymiotnik!Breaks! Present Simple - bo mamygeneralne stwierdzeniear every turn nie step! Polish EnglishNie in a month - bo to oznacza zamiesiąc nikt nie wie o co chodzi, tylkojeśli już within!Nie broadly understood tylko in a broadsense! Znowu Polnglish!Co za nieuctwo 200Przemysław Czarnek@CzarnekPDear @elonmusk,Wpis#Freedom FirstPrzetłumacz wpisright after the Auschwitz visit, we invite you toon behalf of Free Poles to Radom and Ostrołękaprisons, where polish members of parlament arehold in captive. This is the first time since 1989that we have political prisoners in Poland.Let the world hear how the new governmentcoalition is breaking the law at every step just inone month after taking the power. There is anongoing attack on the Polish media, courts andbroadly understood freedom.Obserwuj
 –  1. DykcjaW szale skrzypki trzy strzaskał mistrz.Trzaskał drzwiami też, zgrzyt mu zbrzydł,przecież sprzęt przestał brzmieć.Przez przypadek starzec sczezł,żebrząc żre zżuty strzępprzy użyciu sztucznych szczęk.Aż raz rzecze mistrz: Przasnysz znasz,żółty żupan włóż przetrzyj twarz,sprzedaj trzos, wstrzymaj łzy,możesz brzytwą zarost strzyc,przepasz brzuch, przeżyj wstrząs.Brzaskiem wrzesień srebrzy wrzos.2. Czytelne pismoCLASS IndustrialNAME John W. RobertsTRADE MachinistDATE Jan, 26.09.
Wprowadzałbym to sukcesywnie. To jest proces kilku kadencji (8-12 lat). Nie mógłbym zrobić tego z dnia na dzień, bo nawet służby mundurowe by mi się zbuntowały – 1. Na pewno przejąłbym telewizję publiczną (ma największy zasięg, a przyzwyczajenie ludzi do oglądania wiadomości z dawnych lat daje mi wiarygodność). Dzięki temu ludzie nie dowiedzą się, co robię, a będą tylko słyszeć, że w kraju w końcu jest dobrze.2. Przejmuję resort siłowy (policja, wojsko) dodatkowo tworzę jakieś jednostki, które ładnie będą brzmieć Wojska Obrony Polski (żeby były jak ZOMO kiedyś). W policji wymieniam kadry, bo ci myślący mogą się zbuntować, resztę przekupuję awansami, premiami. Nowa policja będzie miała obniżone testy, żeby łatwiej się im było dostać. Po dwóch kadencjach, nie będą pytać, dlaczego mają gazować i pałować. Młodzi, którzy przystąpili w szeregi jako 20-latkowie, po dwóch kadencjach (8 lat) już nie zadają pytań, bo zwiększam im pensje. 3. Opozycje skłócam i ograniczam im możliwość przekazu (nie potrzebuję buntu za wcześnie, po 3 kadencji mogą mi skoczyć) To tylko wstęp, ale tak widzę początek (jest to proces długofalowy). Jeszcze prokuratura itd. George OrwellRok 1984
 –  Kiedy dzieci pytają: ,,Dlaczego bobry mają dużeprzednie zęby", dorośli zwykle odpowiadają: ,,Żebyłatwiej było im gryźć drzewa i budować z nich tamy".Chociaż odpowiedź powinna brzmieć: ,,Dlatego, żebobry z dużymi zębami przetrwały, a z małymi wymarły.Tak właśnie działa ewolucja. Widzimy tylko gatunki,które przetrwały, a ich cechy charakterystyczne imw tym pomogły. Natura nie pomaga zwierzętom, onatylko zachowuje przy życiu te, które sensowniejewoluowały". Tak więc na prawie wszystkie pytaniadotyczące zwierząt można odpowiedzieć bez obaw:,,Bo reszta nie żyje". ,,Dlaczego króliczki mają białąsierść zimą?", bo szare zostały zjedzone przez wilki.,,Dlaczego zebra jest w paski?", bo zebry bez paskówzostały zjedzone przez lwy. ,,Dlaczego słoń ma dużeuszy?", bo słonie z małymi uszami umarły z gorąca.,,A dlaczego kapibary..." - reszta umarła, zostałapożarta; śmierć, śmierć i jeszcze raz śmierć. A jeślibędziesz zadawał za dużo pytań, to przeżyje twójcichy brat.
 –  Aleksandra Wasilewska@OlaWasilewska77Na TVN24 dowiedziałam się przed chwilą, że Żydzi w Izraelu protestują,bo nie chcą być dyktaturą, tak jak Polska. Przełączyłam te brednie.Włączyłam TVP info -a tutaj o Papieżu Janie Pawle II.Normalny świat.4:26 PM 26 mar 2023 239 Wyświetlenia:.
 –  PRZEJEDZENIEKAC BAŁAGANKŁÓTNIA Z RODZINĄ
Nigdy w życiu nie zakochałam się w nikim tak bardzo, jak w moim mężu – Wiem, że wielu ludzi powie „no, przecież to twój mąż" jakby było to dla nich oczywiste, że go kocham.Ale jest różnica między tym, że się kogoś kocha a tym, że jest się w kimś zakochanym.A ja jestem w nim zakochanaJesteśmy razem 8 lat. A ja cały czas kiedy na niego patrzę, myślę sobie, że jest najprzystojniejszym facetem jakiego znam, a gdy on odpowiada mi spojrzeniem - mam motylki w brzuchu i się rumienię.Sprawia, że staję się nieporadna i nerwowa. Ale nie nerwowa w negatywnym znaczeniu, a raczej w takim jakbym chciała, żeby się pochylił i mnie pocałował. To takie uczucie, które odczuwacie, gdy wibruje wam telefon i myślicie sobie „mam nadzieję, że to on/ona".A gdy wychodzimy gdzieś razem, to nie mogę się zdecydować, którą sukienkę założyć, bo chcę przy nim wyglądać po prostu najlepiej i spędzam godziny kręcąc włosy dopóki nie są idealne.Wiem, że mogę brzmieć przesadnie, ale trudnoWłaśnie siedzę z nim w pokoju, a on przegląda jakieś papiery. Nie odezwaliśmy się jeszcze do siebie słowem, a ja nie mogę oderwać od niego oczu i zastanawiam się jak to się stało, że ze wszystkim kobiet TO WŁAŚNIE JA jestem jego żoną Wiem, że wielu ludzi powie „no, przecież to twój mąż" jakby było to dla nich oczywiste, że go kochamAle jest różnica między tym, że się kogoś kocha a tym, że jest się w kimś zakochanymA ja jestem w nim zakochanaJesteśmy razem 8 lat. A ja cały czas kiedy na niego patrzę, myślę sobie, że jest najprzystojniejszym facetem jakiego znam, a gdy on odpowiada mi spojrzeniem - mam motylki w brzuchu i się rumienię.Sprawia, że staję się nieporadna i nerwowa. Ale nie nerwowa w negatywnym znaczeniu, a raczej w takim jakbym chciała, żeby się pochylił i mnie pocałował. To takie uczucie, które odczuwacie, gdy wibruje wam telefon i myślicie sobie „mam nadzieję, że to on/ona".A gdy wychodzimy gdzieś razem, to nie mogę się zdecydować, którą sukienkę założyć, bo chcę przy nim wyglądać po prostu najlepiej i spędzam godziny kręcąc włosy dopóki nie są idealne.Wiem, że mogę brzmieć przesadnie, ale trudno.Właśnie siedzę z nim w pokoju, a on przegląda jakieś papiery. Nie odezwaliśmy się jeszcze do siebie słowem, a ja nie mogę oderwać od niego oczu i zastanawiam się jak to się stało, że ze wszystkim kobiet TO WŁAŚNIE JA jestem jego żoną
Pomysł musiał brzmieć dobrze w obu stanach, aby można go było zaakceptować –
 –  Marcin Majzner9 min · OInformuję uprzejmie, że nasza dobra znajoma robocica od sprzedaży fotowoltaikiznalazła nową pracę.Teraz dzwoni z Fundacji "Zdrowie Razem" i oferuje BEZPŁATNY voucher na 3 dniowypobyt w dowolnym hotelu w całej Polsce w celu promocji polskiej turystyki.Wystarczy tylko przyjść na spotkanie euwielbiam kawałek:- jest panie botem- nie nie jestem robotem, choć tak mogę brzmieć bo dużo rozmawiam przez telefon- ok, ile to jest 2+2?- niestety nie posiadam informacji na ten temat- no to jest Pani Botem- nie.chyba się obraziła e
Ksiądz z Gniezna postanowił przyjąć uchodźców z Ukrainy pod warunkiem, że dzieci będą miały więcej niż 10 lat, dorosłe osoby nie będą paliły papierosów i będą wyznania rzymsko-katolickiego lub grekokatolickiego – "Z przyczyn obiektywnych, ode mnie niezależnych, przede wszystkim trzeba się zgłosić do Straży Miejskiej w Gnieźnie, ponadto nie mogą to być osoby dorosłe palące papierosy, dzieci powinny być powyżej 10 r. życia, rodzina rzymsko-katolicka lub grekokatolicka. Najlepiej: babcia i jej córka z dziećmi - rodzina wielopokoleniowa. I bez jakichkolwiek zwierząt" - tak miała brzmieć treść SMS-a, który otrzymała od księdza mieszkanka Gniezna szukająca schronienia dla potrzebujących
W waszyngtońskim metrze usiadł pewien człowiek i zaczął grać na skrzypcach. Był mroźny styczniowy poranek. W ciągu około 45 minut zagrał 6 utworów Bacha. Szacuje się, że w tym czasie, 1100 ludzi przeszło przez stację metra udając się do pracy – Po upływie trzech minut pewien pan w średnim wieku zauważył, że gra jakiś muzyk. Zwolnił kroku i zatrzymał się na parę sekund, po czym pośpiesznie ruszył dalej, aby nie zakłócić swego harmonogramu dnia. Minutę później skrzypek otrzymał pierwszego dolara: jakaś kobieta rzuciła mu go do futerału i poszła sobie dalej, nie zatrzymując się.Kilka minut później jakiś człowiek oparł się o ścianę, aby posłuchać gry, ale zaraz potem spojrzał na zegarek i odszedł. Najwyraźniej był już spóźniony do pracy. Osobą, która poświęciła skrzypkowi najwięcej uwagi, był 3-letni chłopczyk. Jego matka kazała mu się pośpieszyć, ale chłopczyk zatrzymał się, aby jeszcze spojrzeć na skrzypka. W końcu popchnęła go mocno; chłopiec ruszył z miejsca, ale cały czas odwracał głowę. Takie samo zachowanie powtarzało się u kilkunastu innych dzieci. Wszyscy rodzice, bez wyjątku, kazali im iść dalej.Podczas 45 minut gry tylko 6 osób zatrzymało się na chwilę. Około 20 dało mu pieniądze, potem jednak odeszło, nie zwalniając kroku. Zebrał 32 dolary. Kiedy przestał grać i zapadła cisza, nikt tego nie zauważył. Nie było oklasków, ani żadnych słów uznania.Nikt nie wiedział, że owym skrzypkiem był Joshua Bell, jeden z najbardziej utalentowanych muzyków świata. Zagrał właśnie kilka najtrudniejszych utworów, jakie kiedykolwiek zostały skomponowane, na skrzypcach wartych 3,5 milionów dolarów.Dwa dni wcześniej, wszystkie bilety na koncert Joshua Bell'a w Bostonie zostały wyprzedane. Średnia cena biletu wynosiła 100 dolarów.To jest prawdziwa historia. Joshua Bell, grający incognito na stacji metra, brał udział w eksperymencie społecznym zorganizowanym przez Washington Post. Eksperyment dotyczył percepcji, gustu i ludzkich priorytetów. Pytania brzmiały:Czy w zwykłym otoczeniu i o niesprzyjającej godzinie potrafimy ujrzeć piękno?A może przestajemy je doceniać?Czy potrafimy dostrzec talent w nieoczekiwanym miejscu?Jeden z możliwych wniosków płynących z tego eksperymentu może brzmieć: jeśli nie mamy czasu, aby zatrzymać się i posłuchać jednego z najlepszych muzyków świata, grającego najlepszą muzykę, jaką kiedykolwiek skomponowano, to ile innych rzeczy nam umyka?
Język polski - wersja hard –  Polska język - trudna ale giętka! BĄK Spadł bąk na strąk, a strąk na pąk. Pękł pąk, pękł strąk, a bąk się zląkł. BYCZKI W trzęsawisku trzeszczą trzciny, trzmiel trze w Trzciance trzy trzmieliny a trzy byczki znad Trzebyczki z trzaskiem trzepią trzy trzewiczki. BZYK Bzyczybz yg znad Bzu y zbzikowane bzdury, bzyc bzdury,bzdurstwa bzdurzy    nad Bzurą  CHRZĄSZCZ Trzynastego. w Szczebrzeszynie chrząszcz się zaczął tarzać w trzcinie. Wszczęli wrzask Szczebrzeszynianie: - Cóż ma znaczyć to tarzanie?!Wezwać trzeba by lekarza, zamiast brzmieć, ten chrząszcz się tarza! Wszak Szczebrzeszyn z tego słynie, że w nim zawsze chrząszcz BRZMI w trzcinie! A chrząszcz odrzekł nie zmieszany: - Przyszedł wreszcie czas na zmiany! Drzewiej chrząszcze w trzcinie brzmiały, teraz będą się tarzały. CIETRZEW Trzódka piegi,' drży na wietrze, chrzęszczą w zbożu skrzydła chrząszczy. wrzeszczy w deszczu cietrzew w swetrze drepcząc w kółko pośród gąszczy. CZYZYK Czesał czyżyk czarny koczek, czyszcząc w koczku każdy loczek, po czym przykrył koczek toczkiem, lecz część loczków wyszła boczkiem. DZIĘCIOŁ Czarny dzięcioł z chęcią pień ciął. GORYL Turlał goryl po Urlach kolorowe korale, rudy góral kartofle tarł na tarce wytrwale. gdy spotkali się w Urlach góral tarł. goryl turlał chociaż sensu nie było w tym wcale. HUCZEK Hasał huczek z tłuczkiem wnuczka i niechcący huknął żuczka. ? Ale heca... - wnuczek mruknął i z hurkotem w hełm się stuknął. Leży żuczek, leży wnuczek, a pomiędzy nimi tłuczek. Stąd dla huczka jest nauczka by nie hasać z tłuczkiem wnuczka. JAMNIK W grząskich trzcinach i szuwarach kroczy jamnik w szarawarach, szarpie kłącza oczer-etu i przytracza do beretu, ważkom pęki skrzypu wręcza, traszkom suchych trzcin naręcza, a gdy zmierzchać się zaczyna z jaszczurkami sprzeczkę wszczyna, po czym znika w oczerecie w szarawarach i berecie.... KROLIK Kurkiem kranu kręci kruk, kroplą tranu brudząc bruk, a przy kranie, robiąc pranie, królik gra na fortepianie. KRUK Za parkanem wśród kur na podwórku kroczył kruk w purpurowym kapturku,raptem strasznie zakrakał i zrobiła się draka, bo mu kura ukradła robaka. MUSZKA Mała muszka spod łopuszki chciała mieć różowe nóżki - różdżką nóżki czarowała, lecz wciąż nóżki czarne miała. - Po cóż czary, moja muszko? Ruszże móżdżkiem, a nie różdżką! Wyrzuć wreszcie różdżkę wróżki i unurzaj w różu nóżki! PCHŁA Na peronie w Poroninie pchła pląsała po pianinie. Przytupnęła. podskoczyła i pianino przewróciła. SZCZENIAK W gąszczu szczawiu we Wrzeszczu klaszczą kleszcze na deszczu, szepcze szczygieł w szczelinie, szczeka szczeniak w Szczuczynie, piszczy pszczoła pod Pszczyną, świszcze świerszcz pod leszczyną, a trzy pliszki i liszka taszczą płaszcze w Szypliszkach. TRZNADLE W krzakach rzekł do trznadla trznadel: - Możesz mi pożyczyć szpadel? Muszę nim przetrzebić chaszcze, bo w nich straszą straszne paszcze. Odrzekł na to drugi trznadel: - Niepotrzebny, trznadlu, szpadel! Gdy wytrzeszczysz oczy w chaszczach, z krzykiem pierzchnie każda, paszcza! ŻABA Warzy żaba smar. pełen smaru gar, z wnętrza gara bucha para, z pieca bucha żar, smar jest w garze, gar na żarze, wrze na żarze smar

24 listopada 2009 roku, John Edward Jones udał się z rodziną i przyjaciółmi do jaskini Nutty Putty w stanie Utah. Choć nie chodził już po jaskiniach wiele lat, to był doświadczonym grotołazem i wiele razy wcześniej wybierał się na takie wycieczki

24 listopada 2009 roku, John Edward Jones udał się z rodziną i przyjaciółmi do jaskini Nutty Putty w stanie Utah. Choć nie chodził już po jaskiniach wiele lat, to był doświadczonym grotołazem i wiele razy wcześniej wybierał się na takie wycieczki – Już jako dziecko często eksplorował różne jaskinie z ojcem i bratem. Kiedy więc dotarli w kilka osób na miejsce i weszli do jaskini, postanowił wejść w szczeliny głową do przodu.Miał zamiar pełzać w bardzo ściśniętej jamie, otoczony setkami metrów niewzruszonej skały. Nawet jego ręce nie mogły poruszać się swobodnie.Chciał dostać się do Bob’s Push, małej szczeliny która doprowadzi go do większej przestrzeni w której będzie mógł zawrócić. Niestety pomylił się i skierował się do Ed’s Push, odnogi bez wyjścia.Widząc przed sobą większą, bardziej otwartą część jaskini, w której mógłby lepiej manewrować swoim ciałem, wślizgnął całe ciało trochę dalej.John był przekonany, że jest we właściwym tunelu i dotrze do przestrzeni w której będzie mógł się swobodnie poruszać. Jednak, im bardziej zagłębiał się, tym bardziej się blokował.Zdał sobie sprawę, że jego klatka piersiowa jest zbyt szeroka i wypuścił całe powietrze z płuc. Dzięki temu wsunął się jeszcze troszeczkę do przodu.Powrót do normalnego oddychania sprawił, że klatka piersiowa rozszerzyła się. John się zablokował.Na szczęście brat Johna go znalazł i postanowił mu pomóc – bezskutecznie.Po próbie wyciagnięcia John osunął się jeszcze głębiej.Zgodnie ze źródłami jego brat wrócił na szczyt jaskini, do powierzchni i wezwał ratowników. Ratownicy przybyli wkrótce potem i dotarli do niego 25 listopada 2009, ok godziny 12:00.W tym momencie John był już uwięziony przez 3 męczące i duszne godziny.Przez kolejne 24 godziny, przybyło kilkudziesięciu ratowników. Podano mu walkie-talkie dzięki czemu mógł rozmawiać. Dzięki temu wiemy jaka tragedia rozgrywała się w jego głowie.Mógł się komunikować z rodziną i innymi. Wspólnie się modlili.136 ratowników próbowało wydostać Johna. Jak podaje caveheaven próbowano za pomocą klinów zmontować system linowy by go wydobyć. System niestety nie wytrzymał, John się zapadł niżej.John był zbyt ciężki.Próbowano wiercić skałę, ale w ciągu półtorej godziny skuto zaledwie ok. 12 cm. Wydobycie go na sile było niemożliwe, przez pozycje, która go blokowała.John się dusił, jako, że wisiał do góry nogami. Była to walka z czasem.Nie mając nadziei na ratunek, John zaczął dopuszczać do siebie myśl, że umrze. Prosił by go uratować dla dzieci i rodziny.Jak podają źródła, Stres poddawał jego serce wielkiemu wysiłkowi, które musiało pracować w warunkach duchoty, ścisku, braku ruchu i z głową skierowaną w dół.John powoli, bezwzględnie się dusił. Nie mógł oddychać i nie mógł się ruszać. Masywne skały krępowały każdy najmniejszy jego ruch. Ratownicy byli bezsilni. Krótko przed północą 25 listopada 2009 John zmarł z powodu zatrzymania akcji serca.Na dół zszedł medyk, żeby stwierdzić zgon. Jego rodzinie nie było jednak dane go pochować.Po tej tragedii jak podaje NBC jaskinia Nutty Putty została zawalona za pomocą wybuchów i zalana betonem, by już nikt do niej nie wchodził. Skrępowane ciało Johna pozostawiono w środku.Jego ostatnie słowa miały brzmieć:"Nie wyjdę już stąd, prawda?"
Starożytni Persowie omawiali nowe pomysły dwukrotnie. Pierwszy raz na trzeźwo, a drugi raz po pijaku, ponieważ świetny pomysł w obu stanach musiał brzmieć równie dobrze –
Nie mogłem wczoraj zasnąć. Ciągle myślałem o tym, że Zielony Ranger ma sztylet, który był fletem, który brzmi jak syntezator, który próbuje brzmieć jak trąbka. I grał na nim mając swój hełm na głowie –
 –
Czy naprawdę dzisiaj każdy nowy kawałek podobno rapu musi brzmieć tak samo? – Autotune albo inny syntezator głosu, cyk cyk cyk cyk cyk w tle, tekst o byle czym, o tym jak wyglądają teledyski nie wspomnę...
W Grze o Tron Tyrion klika razy opowiadał anegdotkę o tym jak przyszedł do burdelu z ulem i osłem, ale nigdy nie dane mu było jej dokończyć. Fani w końcu ustalili jak powinna brzmieć w całości: – Przyszedłem raz do burdelu z ulem i osłem. Burdelmama zapytała: - Czego pan sobie życzy? - Chcę się przespać z ladacznicą bo moja kobieta mnie opuściła. - A po co panu ten ul i osioł? - Moja kobieta znalazła butelkę z dżinem który obiecał spełnić jej 3 życzenia. Za pierwszym razem zażyczyła sobie domu godnego królowej i dostała ten ul. Za drugim zażyczyła sobie mieć najzgrabniejszą dupę na świecie i dostała tego osła [po angielsku dupa i osioł to "ass", czyli dostała najzgrabniejszego osła]. A za trzecim zażyczyła sobie żebym miał ch*ja po kolana. - Chyba z trzecim życzeniem wszystko w porządku? - Wszystko w porządku? Kiedyś miałem 2 metry!