Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 39 takich demotywatorów

poczekalnia
Nawóz do borówek znanego producenta. W środku dwie torebki z nawozami o różnym składzie. Dlaczego? Bo zgodnie z informacją na etykiecie w różnych okresach dawkuje się je w różnych proporcjach. Rzut oka na tabelkę z dawkowaniem i ... konsternacja. – To się nazywa bezsensowne utrudnianie życia klientom po to tylko żeby móc na opakowaniu napisać 2w1 aby klienci odniesli wrażenie że to jest coś więcej niż produkty konkurencji. Aż dziw że nie rozsypali tego na 3 torebki i nie napisali 3w1 Nawóz do Borówek 2w1Nawozi (torebka 0,5 kg)Zakwasza podłoże (torebka 0,5 kg)Są to nawozy doglebowe do rozsypywania wokół roślinw promieniu do 80 cm (w zależności od wielkościkrzewu). Nawozy należy stosować w tym samymczasie, ale w różnych dawkach.3 razy w roku: kwiecień, maj, czerwiecumiarkowanie kwaśnolubneRoślinyDawki na 1 m²Rośliny kwaśnolubnePierwszy rok uprawyTorebka Nawożenie20 gKolejne lata uprawy30 gW każdym roku uprawy15 g15 gTorebka Zakwaszanie20 g30 g00
 –  W tamtym roku, w listopadzie zaczęłam pracę w nowejfirmie, w której wpadłam w oko jednemu z pracowników.Ciągle mnie zaczepiał, zagadywał, szukał pretekstu, żebywstąpić do mojego gabinetu. Mówił mi komplementy,patrzył na mnie zauroczonym wzrokiem i przynosił jakieśsłodkości do herbaty. Później całkowicie odrzucił tę grępozorów i zaczął przychodzić i pytać czy może po prostuze mną posiedzieć i na mnie patrzeć, bo jestem piękna.Nie powiem, było to całkiem miłe, bo nie sądziłam, żemogę być dla kogoś atrakcyjna. Po jakimś czasie, mimotego, że nie był w moim typie zauroczyłam się nim.W sumie nie tyle co w nim, co w jego podejściu do mnie.Stopniowo zaczęło mi się odechciewać powrotów dodomu, bo czekał w nim na mnie wiecznie zrzędzący,krytykujący mnie i ciągle ze wszystkiego niezadowolonymąż. Zaczęłam coraz częściej myśleć o swoim koledze i sięw nim zakochiwać. Jednak moja świadomość rozumiała,że ten gość nawet do pięt nie dorasta mojemu mężowii zapewne chce się tylko ze mną przespać. Doszłam downiosku, że tak dalej być nie może i muszę naprawićswoją relację z mężem. Nad swoim zachowaniem równieżzaczęłam się zastanawiać, bo w końcu sama wcale lepszanie byłam - krytykowałam męża, ciągle narzekałam nabrak remontu, na niskie zarobki, na to, że nie miał czasu,żeby się zająć dziećmi, nie mówiłam mu żadnychkomplementów, ani że go kocham - dlatego zaczęłamzmiany od siebie. Przestałam narzekać i krytykować,zaczęłam mówić mu komplementy, całować i przytulać,chwalić za drobne rzeczy i gotować mu jego ulubionedania. Krótko mówiąc, próbowałam stać się kobietą, którąpokochał 15 lat temu. Mój mąż też się zmienił - przestałzrzędzić, marudzić, robić rzeczy, które doprowadzały mniedo szewskiej pasji. Zaczął więcej pomagać w domu,spędzać czas z dziećmi, wzięliśmy się za remonty i conajważniejsze przestał robić to z łaską. A ja naprawdęgo doceniam i chwalę, staram się, żeby czuł się ważnyi potrzebny.Na koniec chciałabym powiedzieć tym, którym udało siędobrnąć do tego momentu, abyście dbali o swoje drugiepołówki: częściej się przytulali, mówili, że kochacie,doceniali drobne rzeczy, które być może po latach nierobią na was aż takiego wrażenia. Nie traćcie cennegoczasu na bezsensowne kłótnie. Najważniejsze jest abyściezaczęli od siebie, a dopiero później możecie wymagaćzmian na lepsze od drugiej osoby.
 –  Dariusz Dziektarz@ddziektarzGrupa naukowców z Chin napisała poważny artykuł naukowy, w którymwykorzystali grafiki z Midjourney: m. in. szczura z gigantycznym penisem("dck"??), kompletnie bezsensowne diagramy i schematy komórkowe. Cogorsza, to przeszło przez recenzje i zostało opublikowane!I to jest problem - były już znane przypadki artykułów napisanych wcałości przez boty. Oczywiście kompletnie bezsensownychprzechodziły przez recenzje, bo dotyczyły tak niszowego tematubadawczego, że recenzenci niespecjalnie się w nim orientowali. To byłjednak eksperyment który miał unaocznić problem niesłychanie wąskichspecjalizacji, a w tym przypadku to wszystko jest na poważnie i niebardzo wiem, co tu nie zagrało i dlaczego w bądź co bądź poważnympiśmie to przeszło dalejVeera Rajagopal @doctorveera 18 g.Someone used DALL-E to create gobbledygook scientific figures andsubmitted them to Frontiers Journal. And guess what? The editor published it.LOLfrontiersin.org/articles/10.33...Dissilceddck-Retat5iollottesserotgonSpermatocial stSigning the recPODRO10000000of pdangp11

Dzisiaj jest Blue Monday, czyli najbardziej depresyjny dzień w roku... który jest wymyślonym fejkiem

 –  Szymon Niemiec - Psycholog4 godz.. ✪Dziś Blue Monday - wprowadzone przez CliffaArnalla określenie najbardziej depresyjnego dniaw roku, przypadającego jakoby w trzeciponiedziałek stycznia. Do 2011 był toponiedziałek ostatniego pełnego tygodnia.Pseudonaukowy termin Blue Monday (ang.Smutny, przygnębiający poniedziałek) wprowadziłw 2005 roku Cliff Arnall - brytyjski psycholog,pracownik Cardiff University. Arnall wyznaczałdatę najgorszego dnia roku za pomocą wzorumatematycznego uwzględniającego czynnikimeteorologiczne (krótki dzień, niskienasłonecznienie), psychologiczne (świadomośćniedotrzymania postanowień noworocznych) iekonomiczne (czas, który upłynął od BożegoNarodzenia powoduje, że kończą się terminypłatności kredytów związanych z zakupamiświątecznymi).Termin Blue Monday uznawany jest zapseudonaukę. Jak odkrył Ben Goldacre,prowadzący w ,The Guardian" rubrykę BadScience, skupiającą się na opisywaniu idemaskowaniu pseudonaukowych odkryć ioszustw, przed publikacją prasową artykułu,agencja reklamowa Porter Novelli skontaktowałasię z pokaźną liczbą wykładowcówuniwersyteckich, oferując wynagrodzenie wzamian za umieszczenie ich nazwisk w artykule.The Guardian opublikował także oświadczenieCardiff University, w którym uczelnia negujezwiązek Cliffa Arnalla z jakimkolwiek projektemnaukowym i podkreśla, że Cliff Arnall jest byłymkorepetytorem, który zakończył współpracę zuniwersytetem w lutym, a więc 10 miesięcy przedpublikacją artykułu.Dean Burnett, neurobiolog pracujący na wydzialepsychologii Cardiff University, opisał algorytmokreślający Blue Monday, jako „farse" zawierającą,,bezsensowne pomiary".BlueMondaywww.niemiecszymon.pl
 –  Mamy taką rodzicielską zasadę: jeśli nasza córka zajęła się sobą i nie jest to niebezpieczne, to nie ruszamy jej, bez względu na to, jak bezsensowne byłoby to zajęcie. Tak więc dzisiaj Basia spędziła 40 minut, krzycząc na swoje spodnie.
 –  Krzysztof SkibaZ GŁUPOTĄ NAM DO TWARZYW Polsce wariatów mieliśmy zawsze pod dostatkiem. Wariaci pchali się do władzy, pisali wiersze, tworzyli absurdalne teorie ekonomiczne. Mieliśmy wariatów wśród królów i biskupów, wśród posłów i premierów, ale nie brakowało także wariatów wśród ludu pracującego miast i wsi. Tych nazywano zwykle wiejskimi głuptakami lub miejskimi świrami.Ostatnio wariatów jest jakby dużo więcej. Są momenty, gdy można odnieść wrażenie, że spora część kraju została opanowana przez wariatów. Niektóre decyzje władz centralnych świadczą o tym, że znajdujemy się pod swoistą okupacją wariatów, choć moim zdaniem to bardziej wyrachowani cwaniacy.W opinii naukowców, rozwój Internetu oraz pandemia, to dwa zjawiska, które zdecydowanie sprzyjają rozprzestrzenianiu się wariactwa na świecie. To wspaniałe drożdże, na których kwitnie głupota.Wybitny polski pisarz Stanisław Lem powiedział, że gdyby nie Internet, to nigdy nie dowiedziałby się, że wokół jest tylu durniów. W dawnych czasach dureń nawet jak był aktywny, miał mniejsze pole rażenia. Dziś, dzięki internetowi wielu zwykłych wiejskich głupków stało się gwiazdami i wypisywane przez nich brednie czytają tysiące, a nawet miliony.Wariaci są dziś na fali wznoszącej, a kryzys ekonomiczny wywołany wirusem i niepokoje społeczne, sprzyjają szybkiemu potęgowaniu się wariactwa. Mamy coś w rodzaju Nowego Średniowiecza. Nic nie jest pewne, ludzie przestali wierzyć nauce, liberalni politycy się skompromitowali.Te czynniki powodują, że rodzą się sieciowe potwory, które na łamach swych stronek w mediach społecznościowych, głoszą radykalne wizje. Im bardziej radykalne i absurdalne tym większa widownia.Mariusz Max Kolonko to był kiedyś zabawny korespondent telewizyjny, który pracował w Ameryce. Nadawał swe relacje dla TVP i zawsze podbijał je jakąś anegdotą. Wydawał się profesjonalny, dowcipny i elokwentny. Jego zaśmiecona amerykańskim akcentem polszczyzna, bawiła widzów i z czasem Kolonko stał się ulubionym bohaterem skeczy w wielu kabaretach nad Wisłą. Stracił prace jako korespondent, ale cały czas był medialnie aktywny. Został celebrytą, reklamował ubezpieczenia, wydawał książki o życiu w USA.Utworzył swój kanał w Internecie i tam komentował wydarzenia w Polsce i na świecie. By zdobyć widownie stawał się coraz bardziej radykalny. Gdy miał już sporo wyznawców, założył partię polityczną, którą zarządzał jak generał ogłaszając alerty i wydając bezsensowne komunikaty. Z czasem zaczął ze swymi poglądami tak mocno frunąć w kosmos, że postaci z filmów typu Gwiezdne Wojny czy Star Trek wydają się przy nim bardziej realne.Ostatnio odjechał już całkiem w kierunku krainy baśni. Ogłosił się Prezydentem Stanów Zjednoczonych Polski. Dudę wezwał do ustąpienia, a sam zadeklarował, że podpisze Lex TVN. Podpisać to on się może, ale na mandacie za złe parkowanie.
 –
Na tym przystanku pociągi zatrzymują się tylko po to, by pasażerowie mogli podziwiać niesamowicie piękny widok –
A ty miauczysz, że masz bezsensowne nauczanie zdalne... –
Gdzie indziej też nie –  Dzisiaj 18:13 Dlaczego kobiety uwielbiają pierogi ruskie? Nie lubię akurat, więc nie wiem xd Uwielbiam te bezsensowne pytania Jak sądzisz, manipulacja czasem przy użyciu grawitacji i pola magnetycznego innych ciał niebieskich będzie dostępna dla ludzkości w powiedzmy najbliższych 2-3 tysiącach lat, ryzyko takich działań jest ogromne, jak myślisz jaki wpływ może to mieć nie tyle na świat, co bardziej na psychikę pojedynczej jednostki? Otóż to. Twój poziom intelektu pozwolił mi tylko na temat pierogów xD
 – "Lasy Państwowe co roku usuwają z lasów prawie 108 tys. m3 odpadów. To 2700 kolejowych wagonów wypełnionych po brzegi śmieciami! Koszt jaki ponoszą w związku ze sprzątaniem to ok. 20 mln zł.Coraz częściej w bitwie o czyste lasy otrzymujemy wsparcie grup społecznych, młodzieży i społeczności lokalnej, którzy dostrzegają potrzebę wspólnych działań na rzecz naszych małych ojczyzn i włączają się w nasze akcje wspólnego sprzątania śmieci.Pamiętajmy, że również na co dzień możemy dawać dobry przykład i inspirować innych do pozytywnego działania choćby biorąc udział w zapoczątkowanej przez Lasy Państwowe akcji #zabierz5zlasu: podczas wizyty w lesie zbierz i wynieś z niego przynajmniej pięć śmieci, pochwal się tym w mediach społecznościowych i zachęć znajomych do podjęcia wyzwania."
Jeszcze jedno bezsensowne głosowanie i wracamy do monarchii absolutnej –  ONE MORE POINTLESSVOTE AND WE GO BACKTOABSOLUTE MONARCHY
Źródło: by Pełnomocnik
Ten przystanek na środku pustkowia zbudowano w Japonii. Nie prowadzi do niego żadna droga. Nie można na niego tak zwyczajnie wejść. Bezsensowne? Nie! – Na tym przystanku pociągi zatrzymują się tylko po to, by pasażerowie mogli podziwiać niesamowicie piękny widok
 –

Rodzina znajduje na tarasie ich postrzelonego psa, a obok notatkę od policjanta, opisującą zdarzenie

Rodzina znajduje na tarasie ich postrzelonego psa, a obok notatkę od policjanta, opisującą zdarzenie – Rodzina po powrocie z kościoła do domu znalezła swojego ukochanego psa, którego ktoś postrzelił!Zakrwawiony czekał na nich na werandzie, osuwając się na podłogę. Nie wiedzieli, co się stało, dopóki nie znaleźli notatki w drzwiach z policji, na której znajdowało się "wyjaśnienie".Nie było nas w domu, gdy w sąsiedztwie doszło do zakłóceń. Zastępca szeryfa pojawił się na miejscu i chciał pewnie przeprowadzić z nami wywiad. Nie reagował w ogóle na szczekanie naszego rozzłoszczonego psa. Poczuł się zagrożony (?!) i postrzelił naszego psa, po czym zostawił go rannego, a w drzwi włożył kartkę, opisującą zdarzenie.To zachowanie było bezsensowne i niepotrzebne. Był na swoim terenie i pilnował domu. Teraz musimy ratować jego życie i wydać tysiące dolarów na zabiegi. Zastępca miał wiele opcji do dyspozycji… Mógł po prostu wrócić do samochodu, użyć chociażby gazu łzawiącego, albo jeśli już to zrobił, mógł wezwać weterynarza. Jutro zajmiemy się tym, aby policjanci pokryli koszty związane z ratowaniem psa, który chronił własnego podwórka.Weterynarz nie miał dobrych wieści. Pozostało 50% szans na to, że pies przeżyje. Rodzina była załamana, ponieważ bała się, że nie wystarczy im pieniędzy, aby ratować przyjaciela.Na szczęście otrzymali finansowe wsparcie od najbliższych. Udało się uratować życia Bruna, ale weterynarz zmuszony był amputować jedną nogę.Normalnie w głowie się nie mieści, że zastępca szeryfa postrzelił psa i zostawił go samego sobie, aby się wykrwawił…Takie  czasy, że nawet policjantom nie można ufać
Bezsensowne upiększanie Tatr przez pseudo turystów – Jak informują pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego, usuwanie takich malunków w Tatrach jest o wiele trudniejsze i bardziej kosztowne niż w miastach. Aby nie wyrządzić szkody przyrodzie trzeba szukać metod niewymagających użycia środków chemicznych
Źródło: tatromaniak.pl/aktualnosci/c/kolejny-przyklad-wandalizmu-w-tatrach
W połowie lat 20-tych młodyŻyd przyszedł do znanego nowojorskiego rabina i powiedział,że chce uczyć się Talmudu – - Znasz aramejski? - zapytał rabin.- Nie.- A hebrajski?- Nie.- A Tory w dzieciństwie się uczyłeś?- Nie, rebe. Ale nie martw się. Ukończyłem wydział filozoficzny Berkeley i właśnie obroniłem doktorat z logiki o filozofii Sokratesa. A teraz, aby wypełnić białe plamy w mojej wiedzę, chcę trochę pouczyć się Talmudu.- Nie jesteś gotowy uczyć się Talmudu - powiedział rabin. - To najgłębsza książka ze wszystkich, napisanych przez ludzi. Ale skoro nalegasz, zrobię ci test na logikę: uporasz się - będę ciebie uczył.Młody człowiek zgodził się i rabin kontynuował.- Dwie osoby spuszczają się w dół komina. Jeden wychodzi z czystą twarzą, inny - usmarowany sadzą. Kto z nich pójdzie się myć?Młody filozof oczy wybałuszył.- To jest test na logikę?!Rabin skinął głową.- No, oczywiście, ten, kto ma brudną twarz!- Niepoprawnie. Oba pójdą się myć. Pomyśl logicznie: ten, kto ma czystą twarz, patrzy na tego, kto ma twarz brudną, i uzna, że jego twarz też jest brudna. A ten, czyja twarz jest brudna, zobaczy, że drugi poszedł się myć, zrozumie, że ma brudną twarz, i też pójdzie się myć.- Nie pomyślałem o tym! Niesamowite - popełniłem błąd logiczny! - Rebe, zróbmy jeszcze jeden test.- Dobra. Dwie osoby spuszczają się w dół komina. Jeden wychodzi z czystą twarzą, drugi - z zabrudzoną. Kto z nich pójdzie się myć?- No... Oba pójdą się myć.- Niepoprawnie. Myć się nie pójdzie żaden z nich. Pomyśl logicznie: ten, kto ma twarz brudną, spojrzy na tego, czuja twarz jest czysta, i nie pójdzie się myć. A ten, u kogo twarz czysta, zobaczy, że ten, u kogo twarz brudna, nie idzie się myć, zrozumie, że jego twarz jest czysta, i też nie pójdzie się myć.Młody człowiek wpadł w rozpacz.- Uwierz mi, mogę uczyć się Talmudu! Zapytaj o coś więcej!- Dobra. Dwie osoby spuszczają się w dół komina...- O mój Boże! Żaden z nich nie pójdzie się myć!!!- Niepoprawnie. Teraz już przekonałeś się, że wiedzy logiki Sokratesa jest za mało, aby uczyć się Talmudu? Powiedz mi, jak może być to, że dwie osoby spuszczali się po tej samej rurze i jeden z nich ma zapaćkaną twarz, a drugi nie?! Czy ty nie rozumiesz? Całe to pytanie - nie ma sensu, a jeśli zmarnujesz życie, szukając odpowiedzi na bezsensowne pytania, to wszystkie twoje odpowiedzi będą również pozbawione sensu!

20 praw, które z pozoru wydają się bezsensowne, ale w gruncie jest w nich sporo prawdy:

20 praw, które z pozoru wydają się bezsensowne, ale w gruncie jest w nich sporo prawdy: – 1. Prawo podobieństwaNie ma przypadkowych znajomości w życiu, nieświadomie zawsze przyciągasz ludzi, którzy są podobni do ciebie.2. Prawo równoważniKiedy pragniesz czegoś, a nie możesz tego dostać. Porzuć to i zajmij się czymś innym, to pierwsze samo przyjdzie.3. Prawo BobaJeśli Bob ma problem z każdym wokoło, to zazwyczaj Bob jest problemem.4. Prawo tłumieniaWszystko, co starasz się stłumić w swoim umyśle, wyjdzie w najmniej odpowiednim momencie.5. Prawo barieryKażda poważna decyzja w życiu ma jakąś barierę, bardzo ciężką do przekroczenia. Coś, co wydaj się nie do przejścia. Jednak, gdy jej nie złamiesz, może okazać się, że przegapiłeś życiową szansę.6. Prawo płaceniaPłacisz za wszystko za aktywność i działanie, a także za bezczynność. Ty decydujesz, co kosztuje więcej! Warto pamiętać, że z porażek też wiele można się nauczyć.7. Prawo drzwiŻycie jest ciągłym wybieraniem, zawsze masz wybór, a twoim wyborem może być jego brak. Nie zawsze jest łatwo podjęć dobrą decyzję, bo gdy zamykają się jedne drzwi, pojawiają się kolejne.8. Prawo przyciąganiaPrzyciągamy to, o czym intensywnie myślimy. Jeśli będziemy pisać czarne scenariusze i wałkować to, co może się nie udać. Nie uda się.9. Prawo ograniczenia #1Nie możesz odpowiadać za wszystko, bo nie masz na to wpływu. Nawet najlepiej zaplanowana rzecz jest podatna na wiele innych czynników, których nie przewidzisz.10. Prawo ograniczenia #2Nie możesz mieć wszystkiego, nawet jeśli ciężko pracujesz i bardzo tego pragniesz. Sekretem szczęścia jest docenianie tego, co się ma.11. Prawo regularnościJeśli coś się dzieje raz to wypadek, dwa razy to przypadek. Kiedy to się stanie po raz trzeci to reguła.12. Prawo zmianyJeśli chcesz zmiany w życiu, nie możesz na nią biernie czekać. Trzeba samemu wziąć życie w ręce.  Jeśli nigdy nie wyruszysz w drogę, punkt docelowy sam do ciebie nie przyjdzie.13. Prawo taksówkiIm dłuższa trasa taksówką, tym więcej musisz zapłacić. Podobnie jest ze złą drogą, im dalej brniesz w nią, tym drożej będzie kosztować cię powrót.14. Prawo myśleniaŚwiat zewnętrzny, jaki cię otacza, jest wyrazem tego, co masz w sobie. Jeśli nic nie idzie dobrze, zajrzyj w siebie, a tam odnajdziesz odpowiedź.15. Prawo połowyW związku z inną osobą ty jesteś zawsze w połowie drogi. Jeśli ruszysz dalej, a druga strona nie wykona ruchu, oznacza to, że nie podejmuje działań, by związek trwał. Nie zmienisz tego.16. Prawo harmoniiLudzie szukają harmonii. Możesz osiągnąć harmonię ze światem tylko wtedy, gdy osiągniesz ją ze sobą samym. Gdy akceptujesz siebie, będziesz umiał zaakceptować świat.17. Prawo lustraGdy coś przeszkadza ci w innych, znaczy to, że przeszkadza ci w samym sobie. To, czego nie chcesz słyszeć od innych, jest najważniejszą dla ciebie rzeczą w życiu.18. Prawo reakcji łańcuchowejJeśli pozwolisz negatywnym uczuciom rządzić, to pociągnie za sobą konsekwencje. Jeśli marzysz o czymś, a nie robisz nic więcej, to świat realny zastąpi świat marzeń i nic nie osiągniesz. Myśl o problemie tak, by znaleźć rozwiązanie, nie by go rozpamiętywać i liczyć na cud cofnięcia się czasu.19. Prawo oceny własnej osobowościInni praktycznie zawsze oceniają cię tak, jak ty sam siebie. Zatem nie ma sensu dążyć do perfekcji na pokaz i udawania, lepiej być sobą.20. Prawo sensu życiaPrzychodzimy nie wiadomo skąd, staramy się pojąć znaczenie i sens życia, odchodzimy nie wiadomo gdzie. Każda osoba ma własny sens życia, który zmienia się na różnych etapach życia. W końcu dochodzi się do wniosków, że największym sensem życie jest ono samo
Tak w skrócie dla leniwych: jestem młoda, głupia, zakochuję się w łobuzie, bo łobuz kocha najbardziej – A potem dojrzewam i płaczę w poduszkę, kiedy dowiaduję się, że miłość, która była na wyciągnięcie ręki, teraz jest poza zasięgiem.Nie da się jakoś przeskoczyć tego etapu poszukiwań prawdziwego samca alfa, wyłączyć hormony i od razu przejść do etapu poszukiwań prawdziwego uczucia? Chłopak z sąsiedztwa. Razem do podstawówki,razem do gimnazjum, razem do liceum, na studiajuż nie razem. Ciągle był obok, stąd traktowałam gojak przyjaciela. Domyślałam się, że coś do mnieczuje, albo bardziej wprost: wiedziałam że się wemnie podkochuje. Nie widziałam w nim jednak coświęcej nad przyjaciela. Czy miałam jakieś ale?Wtedy może i tak, jakieś niedojrzałe, bezsensowne.Tak więc często się spotykaliśmy, przez cały okresstudiów, i po. Sylwestry, urodziny, domówki.Naprawdę nie wiem czemu go trzymałam bliskosiebie w relacji przyjacielskiej, pilnując się byżadnych uczuć nie rozwijać.Potem poznałam obecnego. Zaimponował mistylem bycia. Może to śmieszne a teraz dla mnieżałosne - motorem też. Przy nim czułam się jakkobieta trzymana w garści przez silnego faceta. A poślubie to wszystko się zepsuło. I jestemnieszczęśliwą kobietą tkwiącą w nie udanymzwiązku z osobą która po nałożeniu mi obrączkicałkowicie się różni od osoby która zakładała mi napalec zaręczynowy pierścionek.Po zaręczynach przyjaźń ustąpiła miejscekoleżeństwu, a potem - znajomości. Po ślubiezamieszkaliśmy z "mężem" w innym miejscu,przyjaciela jako martwy kontakt miałam na fb. Onw końcu doszedł do siebie, otrząsnął się z marzeń omnie. Znalazł dziewczynę, ożenił się. Dziś tworzyszczęśliwą rodzinę, ma z nią dwóch uroczychbliźniaków. Zapewnia im dostatnie życie ze swojegobiznesu pielęgnacji ogrodów. Czasem mijamy się jakwracają w niedzielę szczęśliwi z kościoła czyspaceru. Z mojego ściśniętego gardła ledwo słychaćmoje: dzień dobry...Tylko ja wyję noc w noc do poduszki, nad życiemktóre się nie układa, nad zmarnowaną szansą, nadzłym wyborem i własną głupotą. Tym boleśniejszegdy widzę szczęście innej, które mogło być moimszczęściem.Piszę to z przestrogą dla dziewcząt które mogą miećpodobną sytuację. Nie popełniajcie tego samegobłędu. Lepsze jest wrogiem dobrego. Anonka 30 lat.
Wielu posiada dzisiaj negatywną opinię co do komputera i możliwości z nim związanymi  jako że odcina ludzi od rzeczywistości, psuje relacje między ludzkie – Jednak nie należy zwalać winy ani na komputer ani na ludzi, którzy ulegają jego urokowi. Ze względu na to, że życie na co dzień nie przynosi samych róż, człowiek nie zawsze chce obcować 24 godziny na dobę z rzeczywistością, która często krzyżuje plany, nie pozwala na spełnienie marzeń, jest obfita  w nieżyczliwych ludzi.   Dlatego ludzie widzą, że istnieje inna możliwość poznania nowych rzeczy, lepszych ludzi przez sieć, szybszy dostęp do wiedzy, odnalezienia dawnych sentymentalnych rzeczy, na które się czekało lata.  I uzasadnianie, że w dawnych czasach ludzie żyli bez komputera i byli szczęśliwsi jest bezsensowne. Ponieważ poprzednie czasy były jeszcze surowsze, okrutniejsze wiec gdyby mieli tę samą możliwość pewnie odcinali by się od rzeczywistości częściej i na dłużej.  Oczywiście nie chwalę notorycznego spędzenia czasu przed monitorem, ale to jest konsekwencja źle działającego świata i braku dobrego słowa ze strony otoczenia. Wielu posiada dzisiaj negatywną opinię co do komputera i możliwości z nim związanymi  jako że odcina ludzi od rzeczywistości, psuje relacje między ludzkie – Jednak nie należy zwalać winy ani na komputer ani na ludzi, którzy ulegają jego urokowi. Ze względu na to, że życie na co dzień nie przynosi samych róż, człowiek nie zawsze chce obcować 24 godziny na dobę z rzeczywistością, która często krzyżuje plany, nie pozwala na spełnienie marzeń, jest obfita  w nieżyczliwych ludzi.   Dlatego ludzie widzą, że istnieje inna możliwość poznania nowych rzeczy, lepszych ludzi przez sieć, szybszy dostęp do wiedzy, odnalezienia dawnych sentymentalnych rzeczy, na które się czekało lata.  I uzasadnianie, że w dawnych czasach ludzie żyli bez komputera i byli szczęśliwsi jest bezsensowne. Ponieważ poprzednie czasy były jeszcze surowsze, okrutniejsze wiec gdyby mieli tę samą możliwość pewnie odcinali by się od rzeczywistości częściej i na dłużej.  Oczywiście nie chwalę notorycznego spędzenia czasu przed monitorem, ale to jest konsekwencja źle działającego świata i braku dobrego słowa ze strony otoczenia.