Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 154 takie demotywatory

Szczęśliwy ten, kto wszędzie szuka pozytywów –  NA WESOŁOwww.lioo.plŁysy stanął przedlustrem i mówiz duma do swegoodbicia:Świetnie się trzymam,sześćdziesiątka nakarku i ani jednegosiwego włosana głowie.
 –
0:07
Postanowiłem sobie, że w tym roku na pewno nie zapiszę się na siłownię –
Halo Trójmiasto! Czy jest ktoś w stanie pomóc ocalić zabytkową kolekcję kaset VHS? Administrator strony VHS Hell prosi o pomoc: – "Mieszkańcy Trójmiasta, HELP!Z końcem października stracę swój magazyn w którym trzymam kasety VHS, w tym kolekcję blisko 8000 taśm o której tu wielokrotnie wspominałem. Jeśli śledzicie fanpejdż VHS HELL, to wiecie, że każdą taśmę skrupulatnie przeglądam i archiwizuję różnego rodzaju perełki: stare reklamy, programy, filmy itp. Sporą część tych archiwów oglądacie później na naszych social mediach i na pokazach. Niestety, bez dodatkowego pomieszczenia na kasety, nie jestem w stanie dalej tak skutecznie działać. Taśmy zajmują sporo miejsca, ważą też niemało. Dlatego szukam pomieszczenia do wynajęcia na terenie Trójmiasta za rozsądną cenę. Potrzebuję ok. 8-10 m², pomieszczenie nie może być wilgotne, a temperatura powinna wynosić min. 15 stopni. Jeżeli dysponujecie taką przestrzenią lub możecie kogoś mi polecić, to bardzo proszę o kontakt: vhshell.o@gmail.com.Proszę też o udostępnienie posta dla zwiększenia zasięgów.Smutny Gizmo dla przykucia uwagi."
Trzymam cię bracie! –

Mam młoteczek i nie zawaham się go użyć

Mam młoteczek i nie zawaham się go użyć –  lo moj zioty młotek. Vwygląda jak zwykłymłotek ktory próbuje wyglądac luksusowo.Ale można go rozkręcić I otrzymujeszSTuDoKret.ALE ten śrubokręt też rozkręcaszI otrzymujesz srubokręt krzyzykowy.ALE TO NIE KONIECTego tež rozkrecasz i znajdujesz jeszczemniejszy śrubokręt.ALE TO NADAL NIE WSZYSTKOZ niego wykręcasz ostatni maleñkisrubokrecikZobacz jaki stodkixeno-lalialež mam ten młotek i trzymam go zeswoimi podręcznymi narzędziami, a pracujęwIT. Ten maleñki śrubokret jest śietny dootwierania obudowy laptopów, a trzymającgo w młotku trudno go zgubić. Alenajlepsza jest zawsze mina klienta jakwyciagasz młotek žeby mu naprawićlantonaptopa.
Trzymam kciuki –  odpierdole kolacje dla mojej ewy

Studentów zapytano, co jest najbardziej leniwą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobili. Niektóre z tych odpowiedzi to czysty geniusz

Studentów zapytano, co jest najbardziej leniwą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobili. Niektóre z tych odpowiedzi to czysty geniusz – 1. Zadzwoniłem do restauracji, żeby przysłali kelnera spowrotem do mojego stolika2. Mam psa i kota i nienawidzę spać przy otwartych drzwiach. Czasami pies chce spać w sypialni, czasami chce spać poza sypialnią. Ale nigdy się nie zdecyduje, dopóki nie położę się wygodnie w łóżku. Rozwiązanie? Na nocnej szafce trzymam wskaźnik laserowy. Kiedy pies zdecyduje, gdzie będzie spał, świecę wskaźnikiem laserowym na drzwi, aby kot zamknął je łapą. Stało się to taką rutyną, że mój kot czeka przy drzwiach na laser przed położeniem się spać3. Wystrzeliłem z łóżka 10 rzutek do włącznika światła. Nie trafiłem ani jedną. Spałem z włączonym światłem4. Ściągnąłem film, zamiast iść na górę po DVD5. Pojechałem na zajęcia samochodem. Schody ruchome do trzeciej klasy były zepsute. Poszedłem do domu6. Próbowałem przeskoczyć do dobrej części 33-sekundowego filmu na Youtube7. Pilot do telewizora leżał zbyt daleko, żeby sięgnąć go ręką. Zamiast wstać pobrałem aplikację do zdalnego sterowania8. Oglądałem wystawę antyków w telewizorze przez 2 godziny, ponieważ kot wskoczył przed czujnik telewizora gdy przełączałem kanały i tam zasnął9. Miałem kiedyś w swoim pokoju lampkę działającą na dźwięk klaśnięcia. Nienawidziłem klaskania, więc nagrałem audio, na którym klaszczę i przypisałem je do jednego z programowalnych klawiszy na klawiaturze.10. W restauracji miałem sos na policzkach. Zamiast wstać i wziąć serwetkę, wytarłem go kawałkiem chleba, a potem zjadłem11. Przymocowałem smycz mojego psa do mojego samochodu RC monster truck i objechałem nim osiedle... a wszystko to w zaciszu mojego pokoju12. Zawsze podgrzewam coś w mikrofalówce przez 1:11 lub 2:22, bo jestem zbyt leniwy, żeby przesunąć palce na "0" przed naciśnięciem przycisku start13. Pewnej nocy byłem pijany i zdecydowałem, że łazienka jest za daleko. Zsikałem się więc do kuwety mojego kota. Rano nie chciało mi się jej sprzątać, więc po prostu wyrzuciłem całą kuwetę do śmieci14. Razem z koleżanką z pokoju urządziłyśmy pokój w akademiku tak, aby był "przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych". Jedna osoba mogła sięgać do minilodówki i włącznika światła ze swojego łóżka, a druga mogła sięgać do okna i klimatyzacji/ogrzewania ze swojego... Nigdy więcej się nie pokłóciłyśmy15. Jedzenie bezpośrednio z naczynia, aby uniknąć zmywania naczyń. Nienawidzę zmywać naczyń16. Spędziłem pół godziny na szukaniu torrenta, żeby ściągnąć podręcznik, który zostawiłem w innym pokoju17. Wyprałem pościel. Nie założyłem jej od 2 miesięcy18. Kupiłem 1000 opakowań jednorazowych talerzy i sztućców19. W moim pokoju w akademiku piętrzyły się naczynia i zaczynały wydzielać nieprzyjemny zapach. Nie chciałem ich jeszcze myć, więc spryskałem je Lenorem 1. Zadzwoniłem do restauracji, żeby przysłali kelnera spowrotem do mojego stolika2. Mam psa i kota i nienawidzę spać przy otwartych drzwiach. Czasami pies chce spać w sypialni, czasami chce spać poza sypialnią. Ale nigdy się nie zdecyduje, dopóki nie położę się wygodnie w łóżku. Rozwiązanie? Na nocnej szafce trzymam wskaźnik laserowy. Kiedy pies zdecyduje, gdzie będzie spał, świecę wskaźnikiem laserowym na drzwi, aby kot zamknął je łapą. Stało się to taką rutyną, że mój kot czeka przy drzwiach na laser przed położeniem się spać3. Wystrzeliłem z łóżka 10 rzutek do włącznika światła. Nie trafiłem ani jedną. Spałem z włączonym światłem4. Ściągnąłem film, zamiast iść na górę po DVD5. Pojechałem na zajęcia samochodem. Schody ruchome do trzeciej klasy były zepsute. Poszedłem do domu6. Próbowałem przeskoczyć do dobrej części 33-sekundowego filmu na Youtube7. Pilot do telewizora leżał zbyt daleko, żeby sięgnąć go ręką. Zamiast wstać pobrałem aplikację do zdalnego sterowania8. Oglądałem wystawę antyków w telewizorze przez 2 godziny, ponieważ kot wskoczył przed czujnik telewizora gdy przełączałem kanały i tam zasnął9. Miałem kiedyś w swoim pokoju lampkę działającą na dźwięk klaśnięcia. Nienawidziłem klaskania, więc nagrałem audio, na którym klaszczę i przypisałem je do jednego z programowalnych klawiszy na klawiaturze.10. W restauracji miałem sos na policzkach. Zamiast wstać i wziąć serwetkę, wytarłem go kawałkiem chleba, a potem zjadłem11. Przymocowałem smycz mojego psa do mojego samochodu RC monster truck i objechałem nim osiedle... a wszystko to w zaciszu mojego pokoju12. Zawsze podgrzewam coś w mikrofalówce przez 1:11 lub 2:22, bo jestem zbyt leniwy, żeby przesunąć palce na "0" przed naciśnięciem przycisku start13. Pewnej nocy byłem pijany i zdecydowałem, że łazienka jest za daleko. Zsikałem się więc do kuwety mojego kota. Rano nie chciało mi się jej sprzątać, więc po prostu wyrzuciłem całą kuwetę do śmieci14. Razem z koleżanką z pokoju urządziłyśmy pokój w akademiku tak, aby był "przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych". Jedna osoba mogła sięgać do minilodówki i włącznika światła ze swojego łóżka, a druga mogła sięgać do okna i klimatyzacji/ogrzewania ze swojego... Nigdy więcej się nie pokłóciłyśmy15. Jedzenie bezpośrednio z naczynia, aby uniknąć zmywania naczyń. Nienawidzę zmywać naczyń16. Spędziłem pół godziny na szukaniu torrenta, żeby ściągnąć podręcznik, który zostawiłem w innym pokoju17. Wyprałem pościel. Nie założyłem jej od 2 miesięcy18. Kupiłem 1000 opakowań jednorazowych talerzy i sztućców19. W moim pokoju w akademiku piętrzyły się naczynia i zaczynały wydzielać nieprzyjemny zapach. Nie chciałem ich jeszcze myć, więc spryskałem je Lenorem
 –
 –
 –  MAMA: TRZYMAM CIĘ, NIE BÓJ SIĘTATA: LEĆ, GÓWNO NIE TONIE
 –  Za uzależnienie energetyki i gospodarki Węgier od Rosji odpowiadają dzisiejsi rywale Viktora Orbana. Trzymam kciuki za zwycięstwo wyborcze Fideszu.
Zdzisław Maklakiewicz: – Wyobraźcie sobie, gram przedstawienie, idzie mi świetnie, całkowicie panuję nad widownią, wreszcie czuję, że trzymam publikę za mordę. Żegnany brawami i owacjami schodzę za kulisy, przebieram się, zadowolony z dobrej roboty, wychodzę, żeby się trochę pokrzepić.Przed teatrem stoi dwóch:''Pan Maklakiewicz?''- Tak jest - odpowiadam grzecznie, czekając na gratulacje.''Pan nas dzisiaj wziął za mordę. To my ze szwagrem przyszliśmy oddać'' Wyobraźcie sobie, gram przedstawienie, idzie mi świetnie, całkowicie panuję nad widownią, wreszcie czuję, że trzymam publikę za mordę. Żegnany brawami i owacjami schodzę za kulisy, przebieram się, zadowolony z dobrej roboty, wychodzę, żeby się trochę pokrzepić. Przed teatrem stoi dwóch: ''Pan Maklakiewicz?'' - Tak jest - odpowiadam grzecznie, czekając na gratulacje. ''Pan nas dzisiaj wziął za mordę. To my ze szwagrem przyszliśmy oddać''.
- A nic. Trzymam się –
28-letni Włoch Giancarlo Murisciano opublikował w Sylwestra na swoim profilu niezwykle wzruszające zdjęcie. Trzyma na nim swoją 87-letnią babcię Antonię. Kobieta cierpi na chorobę Alzheimera. Opis zdjęcia brzmiał następująco: – "Oto moja miłość. 31 grudnia nie jest najlepszym dniem w moim życiu, chociaż jest jego częścią. Kiedyś to Ty babciu trzymałaś mnie na kolanach… Dziś robię to samo dla Ciebie, bez wstydu i bez jakichkolwiek obaw.Przypominam wszystkim, że w życiu trzeba walczyć. Prosto jest tak napisać na Facebooku lub w innym miejscu, ale w życiu… nie jest tak łatwo. Słowa te muszą być obecne z nami zawsze. To jest moje jedyne życzenie na nadchodzący rok! Każdy powinien mieć obok siebie kogoś bliskiego, kto zapewni mu komfort i ochronę, kogoś, kto przyniesie mu szczęście."W wywiadzie dla Corriere della Sera przyznał, że wychował się w domu swoich dziadków i wiele im zawdzięcza. Nie mógł zatem postąpić inaczej
Psycholog pokazywał studentom jak zarządzać stresem. Kiedy podniósł szklankę wody wszyscy spodziewali się, że zostaną im zadane pytania w stylu "w połowie pusta lub w połowie pełna”. Zamiast tego z uśmiechem na twarzy zapytał: "Jak myślicie, jak ciężka jest ta szklanka wody?” – Odpowiedzi wahały się od 20 do 60 gram.Na co psycholog odparł: "Ciężar bezwzględny nie ma znaczenia...to zależy od tego, jak długo szklankę trzymam. Jeśli trzymam ją przez minutę, to nie jest problem. Jeśli trzymam ją przez godzinę, będę odczuwał ból w ramieniu. Jeśli potrzymam przez jeden dzień, moja ręka zapewne będzie boleć nieziemsko. W każdym przypadku waga szklanki się nie zmienia, ale im dłużej ją trzymam, tym staje się cięższa.Mówił dalej... "Stresy i zmartwienia w życiu są jak ta szklanka wody. Pomyślisz o nich przez chwilę i nic się nie dzieje. Myślisz o nich trochę dłużej, a zaczynają boleć.... a jeśli myślisz o nich przez cały czas, to poczujesz się jak sparaliżowany – niezdolny do zrobienia czegokolwiek”.Pamiętaj, aby odstawić szklankę
 –
Matty Cash dla Kanału Sportowego o grze dla reprezentacji Polski: – "O grze dla Polski myślałem od dawna. Naturalnie z racji na historię mojej rodziny, moich dziadków, którzy zawsze marzyli o tym, abym grał dla Polski. To również moje marzenie. W ostatnich tygodniach wymieniliśmy kilka telefonów z trenerem Paulo Sousą, spotkaliśmy się także w Londynie gdzie selekcjoner przedstawił mi swój plan na to, w jakiej roli widzi mnie w kadrze i czego ode mnie oczekuje. Trzymam kciuki, że wszystko ułoży się dobrze.- Co bym zrobił, gdyby nagle zadzwonił do mnie Gareth Southgate z powołaniem do reprezentacji Anglii? Zdecydowanie odmówiłbym. Mam polskie korzenie, podjąłem już swoją decyzję i już nie mogę doczekać się występów w biało-czerwonych barwach.- Tak to prawda, uczę się polskiego, w dużej mierze od mojej mamy i babci które płynnie mówią po polsku. Jeśli będę miał możliwość zagrać już w listopadowych meczach z Andorą i Węgrami to zaśpiewam również hymn Polski."
 –  W przedszkolu miałem łóżko obok takiejjednej dziewczynki. Pewnego dniapodczas leżakowania poprosiła mnie,żebym zrobił jej masaż, za co obiecałami wzamian również zrobić masaż.Starałem się jak mogłem, palce mi jużdrętwiały, ale ona chciała wieceji więcej. W końcu palce odmówiły miposłuszeństwa, poddałem sięi zażądałem swojego masażu. Na coona mówi: "Jestem zmęczona i chce misię spać". Tak mnie właśnie wyrolowała.Minęło prawie 30 lat, a ja wciążtrzymam urazę.
Śp. Tadeusz Pluciński opowiedział kiedyś taką historię: – (...) Mieszkałem przed laty przy Piwnej, niedaleko Zapiecka i sklepu z kryształami. Wychodzę któregoś dnia przed dom, a idzie JANEK HIMILSBACH i trzyma stos talerzy, całą górę, dłońmi od spodu, a od góry przytrzymuje ten stos brodą. Zobaczył mnie i chrypi: ''Tadek!''. Ja: ''O, Janek, cześć, co tam, co tu robisz o tej porze?''. Janek: ''No, no, cholera jasna. Bierz te talerze, przytrzymaj''. Biorę, trzymam jak on, pod brodą, a on dalej: ''Tadek, byłem tu kurwa wczoraj, ale żeśmy tak do dna poszli, do podłogi, i kurwa, rozpierdoliłem całą zastawę, wybiłem wszystkie talerze, no i wiesz, jako dżentelmen odkupiłem i niosę, tylko nie pamiętam, kurwa, gdzie to było, gdzieś kurwa w rynku, ale kurwa, gdzie?''.