Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 154 takie demotywatory

Nigdy nie czułem się tak zrozumiany –
Tym bardziej trzymam kciukiza wirusa –
Oda do srajtaśmy – Zjadłem śniadanie, boli mnie dupa,Czuję po kiszkach, że idzie kupa.Jeszcze wytrzymam te kilka godzin,Do sklepu nowy towar przychodzi.Byłem już rano na półkach zero,Ani ręczników ani papieru.Nawet chusteczki, wszystkie gazety,Wraz z podpaskami tych dla kobiety.Patrze na półki i tak wspominam,Tu była Mola a tam Regina.A mnie tak strasznie, brzuch pobolewa,Tu jeszcze wczoraj leżała Mea.Jak mam do domu zrobić zakupy,Kiedy papieru nie ma do dupy.Rolka Velvetu leży na pralce,A potem tylko zostają palce.Kolejka długa jak w PRLu,Jak w tamtych latach - Nie ma papieru,Ja stoję twardo cieknie mi z czoła,A tu mi dupa o pomstę woła,Ludzie mnie cisną, ludzie mnie pchają,Mówię Im ciągle, niech uważają.Z tego wszystkiego nie wytrzymałem,I nagle w sklepie ja sam zostałem.Dziś jestem Panem w swojej łazience,Papier do dupy trzymam już w ręce.Na pewno nigdy bym go nie dostał,Gdybym się w sklepie wtedy nie posrał...
Z nosa mi się leje, gorączka nie spada,Czy koronawirus już się do mnie skrada? – We Włoszech nie byłem choć to bardzo blisko,       Chiny są daleko ale z Chin mam wszystko.          Codzień myję ręce, licznik wodę bije,           Szybciej mnie za wodę rachunek zabije.           W informacjach mówią niech każdy unika,           Tam gdzie ktoś zakaszle albo ktoś zakicha.        A skąd mogę wiedzieć kto jest zarażony,        Przecież nikt wirusem nie jest oznaczony.        Straszą Nas codziennie, wszystkich ostrzegają,        A sami codziennie wszędzie wyjeżdżają.           Od kiedy pamiętam co roku jest nowy,           Czy to Ptasia grypa, czy Szalone krowy.           Ale ten jest inny bo Made in China,           Jak z elektroniką żniwo swe zaczyna.        Jestem w izolatce schowany w łazience,        Co mi ręce wyschną to znowu je myję.        Nagle mnie olśniło, dało do myślenia,        Kiedy wierszyk piszę, trzymam Huawei'a.           Znalazłem  lekarstwo leżało na stole,           Wirus nagle zniknął wraz z telewizorem.           Taki zwykły pilot a tyle dobrego,           Jednym wyłączeniem zrobił mnie zdrowego.        Woda się nie leje, maska w koszu leży,        Gorączka mi spadła bo w nic nie uwierzył.        Apetyt mi wrócił, głodu nie oszuka,     Przychodzę do kuchni a tam Chińska zupa...
Bo jak ją puszczę to wejdzie do sklepu... –
Byle do piątku –  Kiedy ktoś się pytaczy wszystko u mnie ok:W SUMIE OK,TRZYMAM SIĘ...DEMOTYWATORY.PLByle do piątku
Dziewczyna po dłuższymnamyśle odpowiada:- Przyszło mi tylko tak do głowy, że gdybyś wbił w ziemię łopatę, przywiązał do niej kozę, a kurę przykrył wiadrem - to wtedy byłabym dopiero w tarapatach –  Młoda dziewczyna udała się do miasteczka nazakupy. Pobyła jednak przy straganach dłużej niżzamierzała i musiała wracać po zmierzchu. Trafchciał, że w tym samym czasie tą samą drogą wracałdo wsi także rosły, cichy chłopak z sąsiedniegogospodarstwa. Idą, idą dłuższą chwilę, po czymdziewczyna rzuca:- Wiesz, zastanawiam się, czy słaba i bezbronnadziewczyna, taka jak ja, powinna wędrować pociemku z silnym, wielkim mężczyzną, takim jak ty.Chłopak ignoruje ją i nic nie odpowiada. Idą dalej iza kilka minut ona znowu zaczyna:- Prawie mi straszno tak iść samej z tobą,w tych ciemnościach.Jeszcze przyszłoby ci coś do głowy...- Słuchaj - mówi chłopak - wracam z targu, w jednejręce niosę kurę i łopatę, a w drugiej trzymamwiadro i sznurek, na którym prowadzę kozę. Jakmiałbym ci coś zrobić?
Trzymam w domu kłębek starych kabli, który wiem, że powinienem wyrzucić, ale wtedy myślę sobie "nie, a co jeśli ktoś wpadnie i będzie potrzebował podłączyć Nokię n95 do faxu?" –
Zemsta żony – Chciała się rozwieść z niewiernym mężem. Ku jej zaskoczeniu sąd zdecydował, że będzie musiała mu zapłacić 7,5 tys. dolarów (ok. 29 tys. złotych). Zdenerwowana kobieta postanowiła przekazać pieniądze w monetach.Była rozzłoszczona ponieważ jej były mąż ją zdradzał i to w dodatku z przyjaciółką rodziny. Nie mogła zrozumieć, dlaczego mimo jego ewidentnej winy musi cokolwiek mu zapłacić."Kobieta, która uczestniczyła w moim ślubie i patrzyła jak trzymam się za ręce z mężczyzną, którego kochałam i przysięgałam być z nim na zawsze, spała z nim! Z jakiegoś okropnego powodu, kazano mi zapłacić, więc mu zapłacę tak jak chcę"!Wysłała byłemu mężowi dziesięć pudełek dziesięciocentówek o łącznej wadze 159 kg
To było w latach 90., w czasach świetności kaset VHS – Mama rozmawiała z kimś przez telefon, a do mnie przyszła koleżanka z sąsiedztwa. Od razu spytałam:- Mamo! Możemy pooglądać kasety z bajkami?- Możecie, jeśli nie macie dość oglądania wciąż tego samego.No więc sięgnęłam na półkę przy TV i znalazłam kasetę z napisem "Królewna Śnieżka". Akurat tej bajki jeszcze nie widziałam. Moja mama, gdy zauważyła co trzymam w ręce, od razu zmieniła wyraz twarzy i zrobiła się czerwona. Kurczowo trzymając w jednym ręku telefon na kablu, drugą odebrała mi kasetę i krzyknęła:- Nigdy więcej nie dotykaj tej kasety, jest zepsuta i nie działa! W ogóle nie wchodź do dużego pokoju! Natychmiast kazała nam wyjść i pobawić się na podwórku. Cóż, wtedy jeszcze nie wiedziałam, że filmy dla dorosłych mogą być oparte na bajkach :)
 –
Spokojnie, trzymam go! –
Uświadamiam sobie wtedy, że skoro wytrzymałem 9 lat z tą psychopatką, to ze wszystkim dam sobie radę –
Ojcowskie metody zawsze najlepsze –  MAMA: TRZYMAMCIE NIE BOJSIETATA: LEC, GO NONIE TONIE
Niedawno zmarły Tadeusz Pluciński opowiedział kiedyś taką historię: – "(...) Mieszkałem przed laty przy Piwnej, niedaleko Zapiecka i sklepu z kryształami. Wychodzę któregoś dnia przed dom, a idzie JANEK HIMILSBACH i trzyma stos talerzy, całą górę, dłońmi od spodu, a od góry przytrzymuje ten stos brodą.Zobaczył mnie i chrypi: ''Tadek!''. Ja: ''O, Janek, cześć, co tam, co tu robisz o tej porze?''. Janek: ''No, no, cholera jasna. Bierz te talerze, przytrzymaj''.Biorę, trzymam jak on, pod brodą, a on dalej: ''Tadek, byłem tu kurwa wczoraj, ale żeśmy tak do dna poszli, do podłogi, i kurwa, rozpierdoliłem całą zastawę, wybiłem wszystkie talerze, no i wiesz, jako dżentelmen odkupiłem i niosę, tylko nie pamiętam, kurwa, gdzie to było, gdzieś kurwa w rynku, ale kurwa, gdzie?''
- Co tam u ciebie?- Dzięki jakoś się trzymam –

Jeśli po latach odezwie się stara "znajoma", to wiedz, że prawdopodobnie nie ma dobrych zamiarów: Bezczelność nie zna granic...

Bezczelność nie zna granic... –  heeeeeeeej siemka • • ile czasu już minęło nie?? cc haha n000 co tam u Ciebie słyszałam, że Cie na zachód wywiało Bez przesady, Wrocław to nie aż taki znowu Zachód. 491 A u Ciebie jak tam? No co Ty!! cc Wrocław to już zupełnie inne życie haha Cywilizacja a dobrze dobrze o powoli do przodu kulam sie r; To super a, no ale wiesz teraz trudno z . _ ...sic rozstałam a tu dziecko w drodze ojciec tylko na papierze ale alimenty chociaż bd płacił no mam nadzieję, ze jakoś się ułoży wszystko M Trzymam kciuki a Ty bobo nie planujesz? trzydziestka zaraz haha to możesz usidlić tego Twojego Nie, nie planujemy. szkoda, dzieciaczek to zawsze radość duża haha cn a słuchaj może jak nie planujecie dziecka kochana to mam dla Cb propozycję nie do odrzucenia bo rodzeństwa nie mam a kuzyni wyjechali albo już za granice albo też już są chrzestnymi i tak pomyślalam sobie wczoraj że może do Ciebie bym uderzyła to może to dobrze, że nie planujecie dziecka to dla • byś miała czas ;;cn Nie jestem wierząca, więc od razu odmówię. M no co Ty bierzmowanie starczy haha nie musisz przecież do kościoła chodzić daj luz wkręcasz coś',;,; wr po co Ci apostazja Dokonałam apostazji, więc według Kościoła nie mogę być chrzestną po prostu. No nie wierzę, to się wypisałam z tej instytucji, logiczne chyba. M Poza tym po prostu nie chcę być chrzestną, szczerze — nie stać mnie na takie balety. nie stać haha no nie bądź śmieszna Cb nie stać 4,;,4) toć słyszałam, że Ci się we Wrocławiu dobrze powodzi QA,> co Ci szkodzi tylko na uroczystość przyjechać potem byśmy za~wpadli raz do roku do cioci Czego nie rozumiesz w tym, że nie chcę, nie stać mnie i ze dokonałam apostazji? Nie gadałyśmy przez X lat, po liceum minęłyśmy się tylko raz na ulicy w śmieciu i nagle wyskakujesz z czymś takim VVTF Zresztą teraz mieszkam w kawalerce, to jak niby widzisz to "wpadanie" do Wrocławia? Serio, bo jestem ciekawa. to sie pierdol szmato pazerna podwyżke dostała i sra wyżej niż dupe ma że mi odmawiasz no to czaje ale maluszkowi po prostu serca nie masz brak mi słów kurwa myslałam że inna jesteś na.
Nie martw się człowiek,trzymam cię! –
Mój siostrzeniec narysował mnie jak trzymam się z kebabem za ręce. Nigdy nie czułem się tak zrozumiany... –
Siema! –  Roksana 	Miałam kiedyś spotkanie z 	prezesem jednej z firm ale 	musiał gdzieś wyjechać i 	powiedziano mi że do sali 	konferencyjnej przyjdzie 	dyrektor handlowy. 	Wchodzi młody facet i 	podaje mi rękę i mówi 	"siemaszko" to ja 	(przysięgam nie wiem do 	dzisiaj dlaczego myślałam 	że się wita) mówię mu 	"siema•. On tak poważnie 	na mnie patrzy i dodaje 	Robert Siemaszko. Ja 	trzymam tą jego dłoń i 	odpowiadam: Roksana 	Siema.