Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 126 takich demotywatorów

 –
0:24
Na specjalne zaproszenie przybyli ratownicy SAR, którzy kilkanaście godzin wcześniej pokonali 700 km, by uratować psa na rzece Bug – Zgromadzona publiczność zgotowała im owację na stojąco F26KUER23ET
Za każdym razem, kiedy pokazywano go na telebimie, publiczność wiwatowała na jego cześć, a kiedy kamera zjeżdżała na kogoś innego - wyrażała swoje niezadowolenie gromkim "buuuu" –  POINTSBET1Hagst18:22300 Part2020terprise oynatraGE3Comenca BankTHE DRAERIMC
Tak publiczność powitała Jacka Sasina na otwarciu Igrzysk Europejskich w Krakowie –
Źródło: youtube.com
Fajnie jakby za skandowaniem i oburzeniem poszedł głos w wyborach –  √5YSTICESPERMATO1230 WWW
0:17
Kostiuk, jak i wszyscy Ukraińcy mają pretensje do rosyjskich i białoruskich sportowców, że otwarcie nie wypowiadają się w sprawie wojny –  IN
My też nie wiemy, odpowiedziała publiczność – I tak to właśnie wygląda... NATOSTARTSTONPOLSATNEWSINWAZJANA UKRAINE2politnewsDIALSPOTKANIE PREZESA PIS JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO2 MIESZKAŃCAMI BIAŁEGOSTOKUNAMIOTAM WCZORAJ BURZA PRZERWALA KONCERTY NA OPENER FESTIVAL
Źródło: @Jan_Pinski
Cytując klasyka, pana Tadeusza Sznuka: Nie wiem, choć się domyślam –  @moneydosage.inFor cardio sake
0:15
 –
0:10
Artystka została zaskoczona przez fanów, którzy nagle zaczęli wykrzykiwać: je*ać PiS! – Beata Kozidrak postanowiła nie dołączać do rozkrzyczanej publiki, ale też niespecjalnie uciszała zgromadzonych. Po chwili powiedziała:- "No patrzcie, nawet nie przewidywałam, że teraz znowu jest tekst aktualny. Ściany mają uszy. Znowu jakaś afera jest, ktoś nas podsłuchuje". A po kolejnej porcji okrzyków wyznała: "To było fajne, aż nóżka chodziła"
 –  Janusz nie chciałbyś tak 15 minut przed naszym występem rozgrzać publiczność. Takie coś typu - wstajemy, bijemy brawo i kilka ciepłych słów i potem wchodzimy my?
 –
0:32
Krzysztof Skiba wspomina zmarłego Jerzego Połomskiego: – "JERZY ZAMYKA SKLEPIKNaprawdę  nazywał się Pająk. Jerzy Pająk. Opowiadał mi, że profesor Sempoliński, wybitny polski aktor i pedagog przekonał go już w szkole teatralnej, że "Pająk" będzie źle brzmiało na afiszach. Nikt na Pająka nie przyjdzie. I tak został Jerzym Połomskim. Nasze mamy słuchały Połomskiego, który w latach 60. i 70. miał wiele przebojów. W PRLu był wielką gwiazdą estrady. Daleką od estetyki rocka. Jako prześmiewcy najpierw zrobiliśmy jego utwór "Nie zapomnisz nigdy" w mocnej, punkowej wersji. W teledysku do piosenki obok Big Cyca gra też cała ekipa programu Lalamido, a słynny Końjo wciela się w rolę samego Połomskiego w słynnej białej marynarce, która  była jego znakiem rozpoznawczym. Problem w tym, że Końjo śpiewa to w kiblu, a my wszyscy robimy z siebie kompletnych idiotów. Teledysk wiele razy był emitowany w TVP 2 w programie Lalamido. Połomski musiał go widzieć. Spytany przez media co sądzi o wersji Big Cyca swojego utworu powiedział dowcipnie, że rozumie, iż zespół o takiej nazwie robi wszystko do góry nogami. Sporo lat później w 2006 postanowiliśmy nagrać inny numer Połomskiego "Bo z dziewczynami", ale tym razem z samym panem Jerzym. Nasza wersja też mocno odstawała od pierwowzoru. W wydaniu Połomskiego był to rodzaj radosnego walczyka, a u nas ostre gitary, moje rapowanie i ogólnie rockowy czad. Pomysł był taki aby nestor estrady zaśpiewał refren. Gdy przyjechałem z nim do studia i gdy usłyszał naszą wersje, chciał uciec. Ale nie z powodu rockowej konwencji, tylko z powodu tonacji, która mu nie pasowała. Zaprosiłem go na kolację,  a zespół w studiu szybko dokonał potrzebnych zmian i w efekcie udało się numer z jego wokalem  zarejestrować. Problem pojawił się podczas wspólnego występu w Operze Leśnej w Sopocie na festiwalu Top Trendy. Pan Jerzy był pełen obaw czy nasza publiczność go nie wygwiżdże. Na dzień przed występem chciał się wycofać. Udało się go jednak przekonać i efekt był taki, że gdy pojawił się wraz z zespołem na scenie opery, to cała widownia wstała i biła brawo aż do końca piosenki. A przed nami grały takie gwiazdy jak Bajm i Górniak i takiej owacji nie było. Zabawne sceny miały miejsce  podczas kręcenia teledysku w warszawskim klubie Enklawa. Pan Jerzy bał się nałożyć koszulki Big Cyca na potrzeby filmu. Twierdził, że to dla niego zbyt duże szaleństwo. Potem okazało się, że po prostu obawiał się, że w trakcie nakładania koszulki spadnie mu peruka, a na planie nie brakowało dziennikarzy. Tak, nosił  perukę przez pół swojego życia. O tej peruce plotkowano w PRLu częściej niż dziś o ślubach Wiśniewskiego. - A taki Niemen panie Krzysiu, też nosił perukę i prawie nikt nie wiedział  - skarżył mi się kiedyś. Mam taką filozofię,  że jak czegoś ubywa, to trzeba uzupełniać - zwierzył się. To był szalenie kulturalny Pan z innej, romantycznej epoki. Takich dżentelmenów już dzisiaj nie ma. Mówił piękną polszczyzną, zabawnie opowiadał anegdoty o Violettcie Villas i innych gwiazdach PRL. Śpiewał i występował bardzo długo. Mówił też dowcipnie, że powoli "zamyka sklepik", co miało oznaczać, że kończy karierę. Wczoraj swój sklepik zamknął ostatecznie. Żal. "
 –
Publiczność:- Też nie wiemy –
Dopiero publiczność jej pomogła. 87% wskazało odpowiedź "A". Co ciekawe - 1% publiczności wybrało jako poprawną odpowiedź Legię Warszawa. Optymistycznie –  W lipcu 2022 roku Robert Lewandowskistał się zawodnikiem klubu:
 – No bo zobaczcie - chłopak ma na koncie 1 (słownie: jeden) szlagier. A teraz spójrzcie na festyn dowolnej gminy większej niż 10.000 mieszkańców, albo dni jakiegokolwiek miasta. Na plakacie na pewno zobaczycie uśmiechniętą mordę Norbiego. Dwadzieścia jeden lat, a ten skurwiel dalej potrafi sprzedawać publice jedną i tę samą piosenkę. Pomyślcie o tym - granie od dwóch dekad w kółko tej samej melodii to nie jest taka bułka z masłem jak mogłoby się wydawać. Wyobraźcie sobie, że wychodzicie na scenę, przed wami godzinny występ, a wy macie w rękawie jeden hit, trwający trzy i pół minuty. Jakich zdolności logistycznych wymaga takie rozłożenie kolejnych bisów, żeby publiczność nie znudziła się, słuchając po raz piąty tego dnia "Kobiety są gorące"?! Pan Dudziuk wykorzystał swoją szansę od losu w sposób być może najwybitniejszy w historii polskiej muzyki, albo muzyki w ogóle. Otrzymał na pustyni lekko wilgotną ścierkę i wyżymał ją tak, że założył elektrownię wodną na środku Sahary. Nagranie bangera w teorii to jedno, ale to, czy banger chwyci to inna kwestia. "Kobiety są gorące" jako jedyny utwór w dyskografii ostródzianina chwycił, a mimo to do dzisiaj facet trzepie kasę chałturząc po całym kraju. Gdyby Norbi urodził się z jedną ręką i krztyną smykałki do sportu, pewnie regularnie dostawałby oferty walki o mistrzostwo Polski w boksie, jestem w stanie się o to założyć. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby on faktycznie miał choć odrobinę więcej talentu kompozytorskiego czy producenckiego. Pewnie na śniadanie jedlibyśmy przemielone CDki "Samertajm", bo wszystkie zasoby na Ziemi szłyby na tłoczenie płyt Norbiego. Powiecie może, że jechanie na jednym hicie nie jest takie trudne, ale weźcie Gabriela Fleszara. Kto to, kurwa, jest Gabriel Fleszar? No właśnie. On nagrał kiedyś hit "Kroplą deszczu namaluję cię", który ówcześnie był radiową petardą na poziomie "Kobiet...", i co? I gówno, panie oficerze. Słuch po nim zaginął, a piosenkę ledwo kto pamięta, mimo że jest młodsza. A Norbi jak grał po 10 koncertów w miesiącu, tak gra nadal. Założę się, że Fleszar ze starości spadnie z rowerka, a Norbi przyjedzie i zaśpiewa "Kobiety są gorące" nad jego grobem
0:13
 –  TELEWIZJA POLSATserdecznie zaprasza na nagraniekolejnych  odcinków serialu pt."MIODOWE LATA"
 –
0:33
Flagę w publiczność poniósł klawiszowiec grupy Christian "Flake" Lorenz –
0:14