Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 156 takich demotywatorów

Ten, przez około pół minuty pokazywał napastnikowi, że powinien uspokoić emocje. Po chwili "spokoju" Salah ponownie zaczął protestować, więc Pan arbiter zaoferował... zamianę, proponując mu kartki i gwizdek, by poprowadził resztę spotkania –
 –  Lud u nas utrzymuje, ze bawienie się lalkami jest grze-chem i przelstawia pewne niebezpieczeństwo, bo w lalce często,2e siedzi. Może byé, podhug nich, lalka nieszkodliwa, ale mo-ze te być i taka, wv której siedzi ,maruda" ezyli ,złe," duszącedzieci, a przybierające postaó lalki. Czasami, gdy dziecko za-nadtowierzy w lalkę" (zawiele się nią bawi), to może się wte-dy do tej lalki przyczepió ,,maruda," która potem w nooy dusidziecko. Lalkami więe,zdradno się bawić," bo niewiadomo,w której ,,złe" siedzi. Gdy dziecko w pięć, lub dwanaście tygodni ,ma płaksy* (płacze), robią wtedy lalki z drzewa lub pa-pieru i wyrzucają na dach w noey po miesiąeu" (przy księ-żyeu) dlatego, żeby od dziecka odpędzić ,marudę." Czasem dlaodpçdzenia takiej ,marudy'" obsypują dziecko święconym ko-prem, a gdy i to nie pomoże, biorą trzy wrzeciona (dlatego zemarud" w dziecku może być takže trzy), dalej trzy yżkii klę-bek nici i wkładają to wszystko w miskg z woda, a to dlatego,żeby ,marudy* bawiły się zwijaniem nici i zostawiły dzieckoW spokoju. Wskutek tego ,marndy" odchodzą w swoją strong,W przeciwnym razie dziecko umiera z płaczu i krzyku

Kiedyś to było, teraz już nie ma

Kiedyś to było, teraz już nie ma – Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał.Wszyscy należeliśmy do hord i łupiliśmy okolicę. Konin, Szczecin i Oslo stały w płomieniach. Bawiliśmy się też na budowach. Czasem kogoś przywaliła zbrojona płyta, a czasem nie. Gdy w stopę wbił się gwóźdź, matka odcinała stopę i mówiła z uśmiechem, "masz, kurna, drugą, nie"? Nie drżała ze strachu, że się pozabijamy. Wiedziała, że wszyscy zginiemy. Nikt nie narzekał.Z chorobami sezonowymi walczyła babcia. Do walki z gruźlicą, szkorbutem, nowotworem i polio służył mocz i mech. Lekarz u nasbywał. Chyba że u babci – po mocz i mech. Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę. Jedliśmy jagody, na które wcześniej nasikały lisy i sarny. Jedliśmy muchomory sromotnikowe, na które defekowały chore na wściekliznę żubry i kuny. Nie mieliśmy hamburgerów – jedliśmy wilki. Nie mieliśmy czipsów – jedliśmy mrówki. Nie było wtedy coca-coli, była ślina niedźwiedzi. Była miesiączka żab. Nikt nie narzekał.Gdy sąsiad złapał nas na kradzieży jabłek, sam wymierzał karę. Dół z wapnem, nóż, myśliwska flinta – różnie. Sąsiad nie obrażał się o skradzione jabłka, a ojciec o zastąpienie go w obowiązkach wychowawczych. Ojciec z sąsiadem wypijali wieczorem piwo — jak zwykle. Potem ojciec wracał do domu, a po drodze brał sobie nowe dziecko. Dzieci wtedy leżały wszędzie. Na trawnikach, w rowach melioracyjnych, obok przystanków, pod drzewami. Tak jak dzisiaj leżą papierki po batonach. Nie było wtedy batonów, dzieci leżały za to wszędzie. Nikt nie narzekał.Latem wchodziliśmy na dachy wieżowców, nie pilnowali nas dorośli. Skakaliśmy. Nikt jednak nie rozbił się o chodnik. Każdy potrafił latać i nikt nie potrzebował specjalnych lekcji, aby się tej sztuki nauczyć. Nikt też nie narzekał.Zimą któryś ojciec urządzał nam kulig starym fiatem, zawsze przyspieszał na zakrętach. Czasami sanki zahaczyły o drzewo lub płot. Wtedy spadaliśmy. Czasem akurat wtedy nadjeżdżał jelcz lub star. Wtedy zdychaliśmy. Nikt nie narzekał.Siniaki i zadrapania były normalnym zjawiskiem. Podobnie jak wybite zęby, rozprute brzuchy, nagły brak oka czy amatorskie amputacje. Szkolny pedagog nie wysyłał nas z tego powodu do psychologa rodzinnego. Nikt nas nie poinformował jak wybrać numer na policję (wtedy MO), żeby zakablować rodziców. Pasek był wtedy pomocą dydaktyczną, a od pomocy, to jeszcze nikt nie umarł. Ciocia Janinka powtarzała, "lepiej lanie niż śniadanie". Nikt nie narzekał.Gotowaliśmy sobie zupy z mazutu, azbestu i Ludwika. Jedliśmy też koks, paznokcie obcych osób, truchła zwierząt, papier ścierny, nawozy sztuczne, oset, mszyce, płody krów, odchody ryb, kogel-mogel. Jak kogoś użarła pszczoła, to pił 2 szklanki mleka i przykładał sobie zimną patelnię. Jak ktoś się zadławił, to pił 3 szklanki mleka i przykładał sobie rozgrzaną patelnię. Nikt nie narzekał.Nikt nie latał co miesiąc do dentysty. Próchnica jest smaczna. Kiedy ktoś spuchł od bolącego zęba, graliśmy jego głową w piłkę. Mieliśmy jedną plombę na jedenaścioro. Każdy ją nosił po 2-3 dni w miesiącu. Nikt nie narzekał.Byliśmy młodzi i twardzi. Odmawialiśmy jazdy autem. Po prostu za nim biegliśmy. Nasz pies, MURZYN, był przywiązany linką stalową do haka i biegł obok nas. I nikomu to nie przeszkadzało. Nikt nie narzekał.Wychowywali nas gajowi, stare wiedźmy, zbiegli więźniowie, koledzy z poprawczaka, woźne i księża. Nasze matki rodziły nasze rodzeństwo normalnie – w pracy, szuwarach albo na balkonie. Prawie wszyscy przeżyliśmy, niektórzy tylko nie trafili do więzienia. Nikt nie skończył studiów, ale każdy zaznał zawodu. Niektórzy pozakładali rodziny i wychowują swoje dzieci według zaleceń psychologów. To przykre. Obecnie jest więcej batonów niż dzieci.My, dzieci z naszego jeziora, kochamy rodziców za to, że wtedy jeszcze nie wiedzieli jak nas należy „dobrze" wychować. To dzięki nim spędziliśmy dzieciństwo bez słodyczy, szacunku, ciepłego obiadu, sensu, a niektórzy – kończyn.Nikt nie narzekał.
Szewc zna się na robocie! –  Na poprawę humoru, kupitem 3 lata temu Jordy szkoda byłomi się z nimi rozstawać bo były bardzo zadbane, leczpodeszwa się już starła i przemakała, tak leżały w Szafie, doczasu. Postanowitem wiec utrzymać nasza gospodarkę imałych przedsiębiorców, wiec zaniosłem je do szewca żebywylał mi trochę stopionej gumy w to miejsce to uda mi sięchoć o trochę przedłużyć życie Moich bucików. Po 3tygodniach dostałem telefon ze buty są gotowe i mogęprzyjść je odebrać. I kur*a mam teraz JORDANKI DOJEBANEGO STEPOWANIA. Podbił mo adidasy jak pantofleDEMOTYWATORY.PLSzewc zna się na robocie!
Ciekawe po ilu próbach im się udało –
0:11
W wieku 89 lat zmarł kapitan Jerzy Nowicki ps. "Plastuś", żołnierz AK, Żołnierz Wyklęty, artysta-plastyk. – – Mój ojciec zginął w Oświęcimiu w 1940 roku za udzielanie pomocy rodzinom żydowskim. Moja siostra była w ciąży, kiedy NKWD aresztowało ją i jej męża. Ślad po nich zaginął. Po wojnie za namową dziadka wstąpiłem do konspiracji kontynuującej walkę z okupantem sowieckim. Złożyłem przysięgę na leśnej polanie.Pan Jerzy niezwykle dbał o młode pokolenie Polaków. Do końca życia uczył je miłość do Ojczyzny.
 –  Dej, mam horom curkeStrona satyryczna 7 godz. OKajaJa bym takim lekarzom czy prawnikomdala najniższą krajową.Kiedy my ciężko pracujemy, rodzimynowe pokolenie oni się uczą.8 godz.    Lubię to!    Odpowiedz 122 *MateuszZa darmo może odrazu co ?8 godz.    Lubię to!    Odpowiedz 6 OKajaMateusz Tak, naukaw tych czasach jestniepotrzebna, oni pracują dopieropo 30stce.Ja w tym wieku mam odchowanądo podstawówki dwójkę dzieci.8 godz.    Lubię to! 60 wOdpowiedzMateuszAja mam Goryla i orangutana8 godz.    Lubię to! 34 O©mO 835 126komentarzyMagda IZnałam kiedyś dziewczę, uczennicę liceum zawodowego,która zwierzyła mi się, że "po szkole to ja bym poszła nalekarza, ale takiego w przychodni, bo taki to tylko receptypisze". - jMoże to ona • • m * *
 –  TO CO JESZCZE	PO KIELONIE	TERAZ	PIWO:lEiU	NIE MIESZAJ W	BO ZRZYGASZ	NAUKOWCYYOWIĄ	MIT	I CO, MOžE JESZCZE	CI POWIEDZA ŽE	BOGA NIE MA
"(...) Nadto wyrażam uzasadniona obawę, że ściąganie dalszych rat alimentacyjnych z osoby Wacława D. może natrafić na pewne trudności, ponieważ do naszego Posterunku MO nadeszła wiadomość ze Stargardu Szczecińskiego, że Wacław D. aktualnie się powiesił" –
Po sześciu latach zapuszczania włosów 18-latek z Alabamy Kieran Moïse ściął je, aby zebrać fundusze na leczenie dla dzieci chorych na raka. Kieran zaczął zapuszczać włosy po tym, jak kilka lat wcześniej stracił przyjaciela chorego na raka mózgu – Nastolatek spotkał ludzi oddających włosy dzieciom, które straciły je w wyniku leczenia i postanowił, że zrobi to samo - powiedziała jego 49-letnia matka Kelly Moïse.„Kieran zawsze był znany ze swoich włosów. To była duża część jego osobowości i tego, kim był. Zawsze był najbardziej współczującą i troskliwą osobą, a odkąd skończył 6 lat był nastawiony na zbieranie pieniędzy dla potrzebujących”.29 maja Moïse zorganizował relację na żywo z obcinania swoich włosów w lokalnym browarze w Huntsville oraz internetową zbiórkę pieniędzy nazwaną „Kieran's Curls for Cancer”, której celem było zebranie 1000 dolarów.Pod koniec dnia udało się zebrać aż 20 000 dolarów, w sobotę było to ponad 39 000 dolarów, lecz kwota końcowa będzie zapewne znacznie większa, ponieważ zbiórka nadal trwa.Zapytany przez mamę, czy był gotowy, aby rozstać się ze swoimi ukochanymi lokami, Kelly odpowiedział: „Jeśli ja mogę to zrobić, każdy może to zrobić. Nie ma nic specjalnego w pomaganiu innym, po prostu musisz tego chcieć"
PS Znowu ta zła Unia Europejska ze swoimi pieniędzmi... –  Mateusz Morawiecki (ą)Mo... ■ 39 minDzięki zbiornikowi retencyjnemu*jr %   Bieżanów na rzece Serafa mieszkańcyStarego Bieżanowa w Krakowie mogą■czuć fia ha7piar?7niaj 7hinrnitr ■ .|wybudowany w pełni ze środków ||   krajowychj- szczególnie w tym rokuuchronił tereny, które wcześniej były|      wielokrotnie zalewane.Zbiornik Bieżanów kosztował 14 min zlIo.„i™.-. Hi-łir,.-.!-. ..i^-,h r„L- ■ ponad I-I mltizl. 11 min porliod/.llo z funduszy ruroprjsiarli. |? rys. z Inidzrluwojewództwa, a nirralc i mli i - od gminy Kraków, która wzięła na siebiewykup gruntów.Ciłkowitn powicr/rhnia zajęta pod Inwestycję wynosi !) hektarów.
Było kiedyś takie drwiące powiedzenie - Śpij spokojnie, ORMO czuwa. To była wyjątkowo, delikatnie ujmując, nielubiana formacja – Wśród wielu popularnych tekstów był m.in.: ORMOwiec to był syn milicjanta i prostytutki, czy - MO- Mieli Obiecane, ORMO - Oni Również Mieli Obiecane, ZOMO - Zwłaszcza Oni Mieli Obiecane. Pamiętacie?
 –  Do księdza proboszcza Stanisława C1. fcądamy powołania do 1.05.202lr. Rady Parafialnej w Żołyni. ^2 < >bniżenia o 50%opłai za pogrzeby, śluby, chrzty. d^tfflMPtC3. Przywrócenia do pr.it \ w parafii księdza Waldemara którego Pan odesłał bo b\gruby » dużo według Pana jadł. m^^^^4. Nie mo?na pola „kościelnego" wydzierżawiać nie płacąc samemu podaików. ar    gdy dzierżawca nie płaci - niszczyć mu uprawv kładem.5. Nie można żądać opłat od fachowców spoza Żolyiu wykonujących robotykamieniarskie na imcntaizu be? opłat bo lo już par hnie.działaniamiMAFIJNYMI i!! —"y »płai za jazdę po pijanemu pros/e. zapracować samemuparafianie
 –  FIU FIU ALE BYDLETAKIM SPRZETEMMOŽNA ZABIĆ
 –  CHCIAŁAI 2Gosid PuBICIENUMERTRZYTAM 2ŁožĘ 2£ZNANIA?TAM SECANI MOŽEWYPŁALAC
O, jaki fajny zwierzaczek, dlaczego stoi tak... nie... rucho...mo...... –
0:26

Z pamiętnika żonatego mężczyzny:

 –  * PONIEDZIAŁEK 07.06. * Żyję. Wciąż żyję. Mój lekarz mówi, że to cud. Wczoraj pokłóciłem się z Żoną. Smęciła mi i smęciła, to jej powiedziałem w końcu: - Gadaj sobie do woli. Mnie to i tak lewym uchem wpada, a prawym wypada.Dziś lekarz założył mi opatrunek na prawe ucho, a Żona powiedziała, że mi już teraz nic nie wypadnie. Do lekarza ze mną poszła cholera jedna. Przy okazji tego ucha o niestrawności mojej żeśmy gadali i lekarz mnie pyta:- A zgagę Pan ma?No to mu mówię:- A co nie widać?Tylko po cholerę się na Nią patrzyłem? Tym razem unik się nie udał i dodatkowo szycie brwi miałem.* SOBOTA 12.06. *Szczerość jest przereklamowana. Z babami nie ma co szczerze w ogóle gadać. Wczoraj mojej zŻonie przyszło na jakieś czułości. Leżymy sobie, a ona do mnie z tekstem:- Ty w ogóle nie jesteś o mnie zazdrosny!- Jestem....- Ciekawe, a co byś pomyślał, jakbyś się dowiedział, że Cię zdradziłam z Twoim najlepszym przyjacielem?!- Że jesteś lesbijką...Brew nie zdążyła się zagoić. Miałem drugie szycie i o dwa szwy więcej.Do 3ech razy sztuka?..* PONIEDZIAŁEK 28.06. *Facet to nie powinien okazywać swojej radości. Byłem na imprezie z kolegami. Impreza jak impreza. Trochę popiliśmy, rozochocony wróciłem do domu. Trochę nawalony i radosny. Chciałem się podzielić tą radością, więc klepię starą w dupsko z uśmiechem i wołam:- Ty jesteś następna grubasku ...Nie zdążyłem dokończyć zdania, a ze szpitala dopiero dziś mnie wypisali.* SOBOTA 03.07. *W poniedziałek idę do dentysty zobaczyć, czy implant jedynki mi się będzie trzymał. A wszystko przez te perwersje. Że też ludziom takie durnoty do głowy przychodzą. Wracam zjebany z pracy, żryć się chce, wchodzę do chałupy, a moja stara stoi w drzwiach sypialni, oparta o futrynę, cała w lateksie i kręci pejczem.To się pytam:- Co na obiad Batmanie?!!Obiadu nie było, a przynajmniej ja nie miałem, obudziłem się dopiero dziś po śniadaniu.* CZWARTEK 08.07. *Czas to ma destrukcyjny wpływ na moją osobę. Dziś dostałem w ryj za spóźniający się zegar. Czy to do cholery moja wina była, że się spóźnił?Wchodzę do domu, a Żona mi od drzwi smęci:- Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju, to zegar spadł tuż za mną.- Zawsze się spóźniał - odpowiedziałem szybko.Kurde, za szybko. A niby czas to pieniądz. Mnie to kosztowało 5 stów za remont górnej trójki.* PIĄTEK 16.07. *Czy wszystkie kobiety mają kompleksy na tle cycków? Wczoraj kupiłem parę płyt DVD. Mieliśmy z kumplami wieczorem pooglądać u Zenka.Żona się pyta:- Po cholerę kupiłeś płyty skoro DVD nie mamy?No to ja się zapytałem:- Po cholerę kupujesz staniki?Ta brew to mi się chyba nie zagoi.* WTOREK 20.07. * Ja to kobiet nigdy nie zrozumiem. Na przeprosiny za te staniki kupiłem Żonie kwiaty. Wchodzę do domu. Całuję ją w policzek z uśmiechem. Wręczam kwiaty, a ta drze się na mnie:- Tak, Tak! Teraz może będę nogi rozkładać przez tydzień??? Co???!!!Na to ją pytam grzecznie: - A dlaczego? To wazonów już nie mamy??No i za kwiaty dostałem po ryju.. Teraz wiem, czemu faceci nie kupują Żonom kwiatów. Mają kurde rację....
 –  partia faktycznie składa się w wielgiej b. części z ludzi lichych, ponieważ TAKA BYŁA ZASADA REKRUTACJI W cza-sach stalinizmu, że kto Myślał, Chciał Być Uczciwy, Od-powiedzialność Dźwigać Za Losy itd., ten kopa dostawał, a kto był Posłuszny, Zmieniał Zdanie w razy na dobę, jeśli takie Wiewy Szły z Góry, kto w górę drżał, a na Masy srał, ten właził do Aparatu i jak balonem jechał w górę, sam to wiesz, więc po co Ci mam tłumaczyć? Partii [...] nie moż-na dzisiaj w mo% przemienić personalnie [...], byłoby to mniej więcej tym samym, co próba całkowitego zastąpienia części samochodu nowymi częściami PODCZAS WYŚCIGU, na chodzie [...]'.
Satysfakcjonujący slo-mo –
0:20
 –  To nie z mojej karetki23 g - OChcieliśmy się z Wami podzielić wspaniałąwiadomością. Jako pierwsi medycy w kraju,otrzymaliśmy dzisiaj nowy, polski lek naC0VID-19. Lek ten uzyskano z osoczaozdrowieńców, w większości od górników.Zapewniamy, że lek jest całkowicie bezpieczny iniy mo żódnych skutków ubocznych. Chcą Wómpokózać, iże to rychtyk prowda - naszó Wiesieknaprany jak sztomel.Ściskomy Wós fest!