Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 222 takie demotywatory

Załamka –  • • •Katarzyna utworzyłaankietę w grupie Rodzę w 2022 £ .14 godz. ■ ElMąż ma teorię i jestem ciekawa, ile jest w tymrzeczywiście prawdy.Według niego "wywróżyć" płeć można poprzez to,czy ojciec dziecka miał bolącą nogę, zwłaszczakolano. Zrobił research wśród znajomych tatusiów iwyszło, że 100% ojców, którzy mają synów, wokresie gdy doszło do zapłodnienia mieli bolącąnogę.A jak jest u Was?
Takie autorytety możemy zobaczyć w konserwatywnych mediach. Aborcja też im się zdarza, ale wtedy "sytuacja jest wyjątkowa" –
 –
Polska już oficjalnie stała się takim krajem - "patusem", który nabrał chwilówek, a teraz myśli, że jak nie będzie odbierał polecanych od komornika, to nic się nie stanie –  Milion euro dziennie. Polska celowo nie odbierapostanowienia o karze?Katarzyna Szymańska-BorginonDzisiaj, 28 października (08:57)Czy polskie władze celowo nie odbierają postanowienia o karze w związku z Izbą Dyscyplinarną? Do tej poryPolska nie otworzyła jeszcze postanowienia wiceprezesa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej onałożeniu na Polskę 1 mln euro dziennej kary - ustalita nasza dziennikarka.Siedziba Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu/Mateusz Marek /PAP
Na 10 tys. zł grzywny skazał w poniedziałek Sąd Okręgowy we Wrocławiu Katarzynę Ż. za publiczne znieważenie narodu polskiego i Polaków. – Wyrok dotyczy obraźliwego nagrania wideo na portalu społecznościowym, na którym mówi "Polacy to ścierwa", "Hitler by się tutaj przydał". Katarzyna Ż. to żona założyciela piramidy finansowej związanej z kryptowalutami, przed którą swego czasu ostrzegał UOKiK
 –  Mówisz, że chceszbym wyrosła na dorosłego,który myśli samodzielnie,jest niezależny, broni swojegczdania, ale teraz,póki jestem dzieckiem,chcesz bym była posłuszna,uległa i ustępliwa.Myślę, że musimy pogadać.I R. KnostPrzystanek Relacja Katarzyna Kalinowska
Budka telefoniczna do rozmów…ze zmarłymi, stanie w Warszawie – Telefon na wietrze ma pomóc wszystkim tym, którzy chcieliby ze zmarłymi bliskimi porozmawiać, ale nie znają sposobu ani formy na takie rozmowy. Jest dla tych, którzy nie zdążyli się pożegnać – wyjaśnia pisarka Katarzyna Boni, pomysłodawczyni “telefonu na wietrze”. Proponowane przez nią rozwiązanie ma pomóc przeżyć żałobę i ukoić ból po stracie bliskiej osoby
38-letni złodziej z Jaworzna włamał się nad ranem do hostelu w Zamościu, by zrobić sobie jajecznicę. W ręce policji wpadł następnego dnia, gdy ponownie zjawił się w hostelu, tym razem by naładować sobie telefon – 38-latek dostał się do hostelu włamując się przez okno. "Pod nieobecność pracowników, spokojnie i bez pośpiechu zrobił sobie bardzo wczesne śniadanie. Po zjedzeniu jajecznicy, którą usmażył na miejscu, wykorzystując tą samą drogę oddalił się w nieznanym kierunku" - opisuje zajście Katarzyna Szewczuk z zamojskiej policji. Mężczyzna przyszedł do hostelu kolejnego dnia w celu naładowania sobie telefonu. Pech chciał, że obsługa rozpoznała w nim złodzieja, który noc wcześniej posilał się w hostelowej kuchni. Złodziejaszek został zatrzymany, za kradzież z włamaniem grozi mu do 10 lat więzienia
Zofia Klepacka i Katarzyna Zillmann. Można? Można. –
„Srebrna” Katarzyna Zillman W 2017 uratowała niedoszłego samobójcę, który skoczył z mostu do Wisły. Podczas akcji ratunkowej zniszczeniu uległa łódka Zillmann, która później została odkupiona przez Urząd Miasta. –
Katarzyna Zillmann, która wraz z trzema koleżankami zdobyła srebro w wioślarstwie, na antenie TVP zadedykowała medal swojej partnerce - Julii Walczak, która jest kajakarką. To już drugi "coming out" w naszej olimpijskiej ekipie po Aleksandrze Jarmolińskiej. TVP ma ciężki orzech do zgryzienia jeśli chodzi o cenzurę... – "Dedykuję ten medal mojej dziewczynie Julii" - powiedziała nasza wioślarka po wyścigu."Ludzie. Kochajmy się wszyscy. Tak po ludzku. Nie mówmy, kogo możemy kochać a kogo nie. Miejmy otwarte oczy na potrzeby innych osób" - zaapelowała dodatkowo Zillmann
Nareszcie! Polskie wioślarki w składzie  Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak i Katarzyna Zillmann zdobyły srebrny medal igrzysk, tym samym otwierając nasz worek z medalami w Tokio – Brawo dziewczyny!
 –  Katarzyna Kotula@KotulaKatDziś wręczyliśmy 3 wypowiedzenia!Kewin Klotzek (syn europosłanki PiS),Marcin Szczydło (mąż posłanki PiS)i Marcin Emilewicz (mąż posłankiPiS) robią kariery w państwowychspółkach.Wiesz o krewnych PiS zatrudnionychw SSP? Napisz do nas!mapanepotyzmupis@klub-lewica.org•Pl
Kolejny błąd działaczy. Kolarka Karolina Karasiewicz nie będzie miała okazji rywalizować na igrzyskach olimpijskich w Tokio – - Jest mi bardzo przykro, że tak mnie potraktowano. O wyborze trzeciej zawodniczki dowiedziałam się z jej zdjęcia na Facebooku – przyznała zawiedziona Karolina Karasiewicz w rozmowie z "Gazetą Pomorską". Polska początkowo miała dwa miejsca w olimpijskich zmaganiach kolarek szosowych w Tokio. Zajęły je Katarzyna Niewiadoma i Anna Plichta. Kilka dni temu okazało się, że zyskaliśmy miejsce trzecie.- To jakaś groteska i nieporozumienie, przecież Polski Związek Kolarski musiał wiedzieć, że zawodniczka nie ma prawa startu w Tokio. To oczywiste niedopatrzenie. Związek kajakowy zgłosił szeroką kadrę, która liczyła około 50 nazwisk, dlaczego tego nie zrobił Polski Związek Kolarski?
Była już podobna sprawa, wtedy prezydent Duda ułaskawił pedofila, więc jakby co, to wyrodne matki wiedzą, do kogo się zgłosić –  Oj czym-pedofil. „Jak pójdziesiedzieć, to nie będzie pieniędzy"O 1507 2021- Trwało to dwa lata. W końcu zdecydowałam się opowiedzieć otym mojej babci. Kiedy doszło do rozprawy sądowej, moja mama zmoją babcią stanęły nade mną. Pamiętam to bardzo dobrze:powiedziały mi, że jak wujek pójdzie przeze mnie siedzieć, to niebędzie pieniędzy - mówi pani Katarzyna.pOlka odda nawet dziecko pedofilowi, byleby tylko nie musiała isc doroboty
Katarzyna Nosowska o "cnotach niewieścich" – Artystka odwołała się do sprawy w swoim stylu. Na profilu na Instagramie opublikowała filmik, w którym po wysłuchaniu kontrowersyjnych słów dotyczących "cnót niewieścich",zamieściła swój krótki komentarz
0:09
Mieszkańcy Łodzi dopięli swego i ochronili zielony teren - zamiast kolejnego osiedla, powstanie park – Nowy park ma być w jak największym stopniu naturalny. Urzędnicy zapowiadają, że nie będą tutaj tworzyć betonowych alejek i stawiać dużych obiektów architektonicznych. Park ma zachować leśny charakter, dlatego ingerencja w jego teren będzie ograniczona do minimum. Pojawią się ławki i kosze na śmieci.- Cieszymy się, że udało się naszą inicjatywą zainteresować miasto. Pod wnioskiem o utworzenie parku podpisało się tysiąc osób z Janowa. Przede wszystkim zależało nam na ochronie tego terenu – mówi Katarzyna Gadomska, jedna z pomysłodawczyń nowego parku.Jak już wiemy, że nie powstanie tu zabudowa, to możemy wspólnie wymyślać, co tu może powstać. Będziemy korzystać z Budżetu Obywatelskiego i razem z sąsiadami z całego osiedla ustalać, co chcielibyśmy zrobić - mówi Barbara Stolarska, mieszkanka Janowa
Trochę informacji o najstarszej Polce, która ostatnio świętowała swoje 115. urodziny: – Miała 12 lat, gdy Polska odzyskała niepodległość. Przeżyła dwie wojny światowe. Pamięta świat, który już nie istnieje. Jest najstarszą Polką, trzecią najstarszą osobą w Europie i ósmą na świecie.Tekla Juniewicz (115) urodziła się 10 czerwca 1906 r. w Krupsku, na terenie ówczesnych Austro-Węgier, obecnej Ukrainy, 40 km od Lwowa.Jej matka Katarzyna zmarła w wieku zaledwie 30 lat, podczas I wojny światowej. Ojciec Jan Dadak najął się u hrabiego Lanckorońskiego do pracy przy stawach. Wychowaniem małej Tekli zajęły się siostry szarytki, które prowadziły szkołę w Przeworsku, jedną z ochronek, którym patronowała księżna Lanckorońska.Tekla, pieszczotliwie nazywana przez swe opiekunki „Kluską”, pilnie uczyła się szycia i haftu, pracowała też w kuchni, zajmowała się osobami starszymi z pobliskiego domu opieki i z ciekawością chłonęła świat. Miała 8 lat, gdy wybuchła I wojna światowa, 12, gdy Polska odzyskała niepodległość, 21, gdy wyszła za mąż za starszego o 22 lata Jana Juniewicza, i 33 lata, gdy rozpoczęła się II wojna światowa.Po ślubie państwo Juniewiczowie przeprowadzili się do Borysławia, gdzie pan domu zatrudnił się w kopalni wosku ziemnego. Na świat przyszły ich dwie córki: Janina (1928–2016) i Urszula (urodzona w 1929 r.). Pani Tekla przeżyła najstarszą córkę i swoich zięciów. W 1945 r., podczas repatriacji, rodzina jeszcze w komplecie opuściła teren Związku Radzieckiego i po dwutygodniowej podróży pociągiem dotarła do Gliwic, gdzie mąż pani Tekli zatrudnił się w kopalni Sośnica.Po jego śmierci, do 103. roku życia pani Tekla mieszkała sama. Radziła sobie z codziennymi sprawami, paliła w piecu. Później zaopiekowali się nią wnuk i wnuczka. W wieku 111 i 113 lat za poradą śląskiego konsultanta geriatrii dr. Jarosława Derejczyka szczęśliwie przeszła dwie ratujące życie operacje dróg żółciowych, przeprowadzone nowatorską metodą na Oddziale Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej w Zagłębiowskim Centrum Onkologii Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej, zostając najstarszą pacjentką, która przeszła ten zabieg
Poczta Polska uznała reklamację zaginionej przesyłki za nieuzasadnioną przez epidemię Covid-19. Nie mamy Pańskiej przesyłki ale jest epidemia, więc to nie nasza wina. Czy ktoś zna gorszą firmę? –  Biuro Wsparcia Klientów, działając na podstawie art. 4 ustawy z dnia 23 listopada 2012 roku Prawo pocztowe (tekst jednolity Dz. U. z 2020r., poz. 1041), przepisów dotyczących zagranicznego obrotu pocztowego - art. 19 Światowej Konwencji Pocztowej Doha 2012 (Dz. U. z 02.10.2015 r., poz. 1522), wraz z aktami wykonawczymi art. RL 154 Regulaminu Poczty Listowej Berno 2013, uprzejmie informuje, że zgłoszona reklamacja została rozpatrzona i uznana za nieuzasadnioną. Z uwagi na obecnie panującą epidemię COVID-19 w Polsce i na świecie, nie jesteśmy w stanie przeprowadzić postępowania wyjaśniającego i ustalić losów reklamowanej przesyłki. Wyjaśniamy, iż zgodnie z art. 24 ust. 2 pkt 1 Światowej Konwencji Pocztowej, kraje członkowskie i wyznaczeni operatorzy nie ponoszą odpowiedzialności w przypadku działania siły wyższej, a tym samym, zgłoszona reklamacja nie pociąga za sobą roszczeń odszkodowawczych. Przepraszamy za wszelkie kłopoty i niedogodności związane z przedmiotową sprawą, jednak biorąc pod uwagę przytoczony powyżej przepis, nie możemy uznać reklamacji i zadośćuczynić zgłoszonym roszczeniom. Od niniejszej decyzji przysługuje prawo wniesienia odwołania do Działu Odwołań, Biura Wsparcia Klientów, za pośrednictwem Biura Wsparcia Klientów, ul. Łączyny 8 00-900 Warszawa, w terminie 14 dni od dnia otrzymania niniejszego pisma. Z poważaniem Stanowisko ds. reklamaca Katarzyna a www.poczta-polska.pl Poczta Polska Spółka Akcyjna ul. Rodziny Hiszpańskich 8, 00-940 Warszawa tel. 22-656-50-00, faks 22-656-59-15 NIP: 525-000-73-13. KRS: 00 00 33 49 72 Sąd rejestrowy: Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy kapitał zakładowy: 774.140.000 zł, w całości wpłacony Adres jednostki: ul. Łączyny 8. 00-900 Warszawa
Jeżeli kobieta chce, by uznano ojcostwo jej dziecka, sprawa jest prosta. Idzie do sądu, wykonuje się testy DNA, jeżeli mężczyzna jest ojcem, to płaci alimenty i tyle. Co jednak, jeżeli mężczyzna chce zaprzeczyć ojcostwu? – Tu sprawa nie jest taka łatwa. Jeżeli dziecko urodzi się w małżeństwie albo w ciągu 300 dni od rozwodu, uznaje się, że małżonek jest ojcem. Podważenie tego nie jest już takie proste. Przekonał się o tym pan Zbigniew mieszkający pod Piotrkowem Trybunalskim. Od 20 lat stara się udowodnić, że osoba, która oficjalnie jest jego córką, w rzeczywistości jego córką nie jest. Nie pomaga w tym sama zainteresowana, jej matka, ani prokuratura. Dziewczyna wraz z byłą żoną Pana Zbigniewa nie zgadzają się na testy genetyczne. Nie, bo nie. Nie wykona ich także prokuratura. - Prokuratorzy niezbyt chętnie podchodzą do tego typu spraw, bo kierują się dobrem dziecka. Uważają, że lepszy nawet nie ojciec, ale będzie płacił alimenty, niż ojciec, który zostawi dziecko bez środków do życia - mówi dla "Interwencji" adwokat Katarzyna Łukasiewicz. Założenie jest takie: ktoś na dziecko musi łożyć. Jeżeli ojciec jest nieznany, to kobiecie nie przysługują nawet środki z Funduszu Alimentacyjnego. Sąd nakazał Panu Zbigniewowi płacenie 600 zł miesięcznie. Nie robił tego. Na jego konto właśnie wszedł komornik