Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 81 takich demotywatorów

Kiedy przejdę 20k kroków,powiadamia mnie kolano –
archiwum – powód
Ten ból – Kiedy Tato niesie cię na barana, a Ty mu puszczasz siku na szyję, więc on sprowadza Cię do parteru i zakłada dźwignię na kolano
Ktoś, coś? –  Spotted: WodzisławAzisław Śl 2 godz.#353/2023Jak wygląda rehabilitacja kolana w przypadkuurazu łechtaczki? Nie jestem już młoda. Czy sąw okolicy fizjoterapeuci którzy są w staniesobie z tym problemem w jakimś tam stopniuporadzić. Boję się ingerencji chirurgicznej.129Komentarze: 87
 –  Wśród kilkudziesięciu tysięcy miejscowościw Polsce znajdziemy wiele nazw, które napierwszy rzut oka wywołują niemałąkonsternację. Czasem nazwy te mająspecyficzną genezę, czasami jednakpozostaje nam tylko domyślać się, skąd sięwzięły. I tak w Polsce znajdziemy takiekwiatki jak Niemyje-Ząbki, Stare Juchy,Kłopoty-Stanisławy, Paskudy, Sieroty,Niezdara, Wielkie Oczy, Zimna Wódka, Zgon,Zdrada, Męcikał, Donosy, Sucha Psina,Wińsko, Plugawice, Swornegacie, KrzyweKolano, Pupkowizna, Pupki, Całowanie, LenieWielkie, Krzyczki-Żabiczki, Jednorożec, ZłeMięso, Małachowo-Złych Miejsc, Wielka Lipa,Tumidaj, Stara Piła, Grzeczna Panna, OstatniGrosz, Dziadowa Kłoda, Suchy Pies,Oszczywilk, Wymysły.
Uczucia zawsze wyrażam werbalniei robię to często – Mój mąż... w ogóle. Nie wiem dlaczego. Naprawdę długo zastanawiałam się czy to oznacza, że nie kocha mnie tak bardzo jak ja jego. Pewnego dnia powiedziałam mu, że jak byłam dzieckiem to z bliskimi osobami mieliśmy taką niepisaną zasadę: jak trzymało się kogoś za rękę i ścisnęło się ją trzy razy, to znaczyło to „kocham cię".Nagle mój mąż zaczął mi mówić „kocham cię" cały czas. Trzymając mnie za rękę, ale nie tylko. Za rękę, ramię, tyłek, kolano, czy jakąkolwiek inną część ciała, która akurat jest najbliżej niego i używając tej części swojego ciała, która akurat jest najbliżej mnie. Cały czas. Częściej niż ja robiłam to werbalnie. Jest to nasz umowny sygnał. Mogę ścisnąć lub klepnąć trzykrotnie dowolną część jego ciała i otrzymać w odpowiedzi trzy uściski nawet gdy śpi. Podobno sama też mutak „odpowiadam" przez sen.Ta drobna rzecz zrobiła ogromną różnicę w naszym małżeństwie Uczucia zawsze wyrażam werbalnie i robię to częstoMój mąż... w ogóle. Nie wiem dlaczego. Naprawdę długo zastanawiałam się czy to oznacza, że nie kocha mnie tak bardzo jak ja jego. Pewnego dnia powiedziałam mu, że jak byłam dzieckiem to z bliskimi osobami mieliśmy taką niepisaną zasadę: jak trzymało się kogoś za rękę i ścisnęło się ją trzy razy, to znaczyło to „kocham cię".Nagle mój mąż zaczął mi mówić „kocham cię" cały czas. Trzymając mnie za rękę, ale nie tylko. Za rękę, ramię, tyłek, kolano, czy jakąkolwiek inną część ciała, która akurat jest najbliżej niego i używając tej części swojego ciała, która akurat jest najbliżej mnie. Cały czas. Częściej niż ja robiłam to werbalnie. Jest to nasz umowny sygnał. Mogę ścisnąć lub klepnąć trzykrotnie dowolną część jego ciała i otrzymać w odpowiedzi trzy uściski nawet gdy śpi. Podobno sama też mu tak „odpowiadam" przez sen.Ta drobna rzecz zrobiła ogromną różnicę w naszym małżeństwie
 –  Jak marketingowo przyjebać sobie w kolano z bazooki i zakończyć rok wnajgorszym stylu?Cokolwiek byś nie wymyślił, to nie przebijesz raczej francuskiej firmyBonduelle, która zdecydowała się wysłać 10 000 paczek z żywnością nafront dla... kacapskich sołdatów!
 –
archiwum
Otóż powyżej pokazana jest cała zależność. Kościół rozliczając sprawy zboczeńców musiałby wskazać winnych - emerytowanych biskupów. Wolą to przeczekać, aż ci wymrą. Przez ten czas pojawiają się nowe sprawy i trzeba danego księdza przerzucić, – Żeby stary biskup umarł w spokoju. Teraz i nowi zwierzchnicy są ubabrani i muszą kontynuować tę makabryczną farsę. Liczą, że i ich ktoś kiedyś nie wyda. Przecież oni nie mogli pozwolić, żeby dać amunicję do ataków na Kościół, poza tym to wyjątkowa sytuacja. Co do mediów - Siekielski wypuszcza filmy raz na parę lat. A i tak powie o tym tylko TVN, ewentualnie Polsat. Jednych się przeprosi, drugim się powie, że to atak na Kościół. A sprawy będą się ciągnąć latami. W końcu opinia publiczna straci zainteresowanie, bo przecież są też inne afery, a parasol ochronny ciągle nad Kościołem trzymają politycy. Problem w tym, że poszkodowani zaczynają wygrywać sprawy. W USA diecezje z tego powodu bankrutowały. Myślicie, że zadufani biskupi ze skostniałym umysłem biorą pod uwagę, że świat się zmienia?
 –
0:19
Jednak nie przeszkodziło mu to polecieć do Kanady, gdzie w 6 dni przejechał 19 tys. kilometrów –  Franciszek o wyjeździe naUkrainę: Chcę, ale muszę sięoszczędzać
But, na którym Nike straciłomiliard dolarów – But Ziona Williamsona, jednego z najlepszych koszykarzy młodego pokolenia, dosłownie rozpadł się podczas meczu. Efekt? Skręcone kolano i ponad miliard dolarów straty dla Nike. Akcje firmy Nike w ciągu kilku godzin spadły o ponad procent. Dla odzieżowego giganta oznaczało to stratę ponad miliarda dolarów
Cokolwiek jest dla was ważne i czemukolwiek się poświęcacie, to róbcie to na całego, jak Zlatan. "Ibra" na swoim Instagramie zamieścił taki wpis: – "Przez ostatnie sześć miesięcy grałem bez więzadła krzyżowego w lewym kolanie.Spuchnięte kolano przez sześć miesięcy.W ciągu ostatnich sześciu miesięcy byłem w stanie trenować z drużyną tylko 10 razy.W ciągu sześciu miesięcy wziąłem ponad 20 zastrzyków. Opróżnianie kolana raz w tygodniu przez sześć miesięcy.Codziennie przez sześć miesięcy brałem środki przeciwbólowe. Przez sześć miesięcy prawie nie spałem z powodu bólu. Nigdy tak bardzo nie cierpiałem na boisku i poza nim.Sprawiłem, że coś niemożliwego stało się możliwe.W swojej głowie miałem tylko jeden cel - uczynić moich kolegów z drużyny oraz trenera mistrzami Włoch. Obiecałem im to. Dziś mam już nowe więzadło krzyżowe i kolejne trofeum"

Ku przestrodze. Uważajcie na kobiety z Lubina:

 –  Piszę ten post jako przestrogę. Uważajcie na spotkania z kobietami z Lubina . Na portalu randkowym poznałem ostatnio gąskę, z twarzy 7/10, z rozmowy bardzo miła, temat zszedł na spotkanie. Wstępnie kazała podjechać po siebie na kombinat, co już zapaliło mi w glacy lampkę ostrzegawczą, przecież wszyscy wiemy, że na  "Palestynie" mieszkają głównie zdeformowane niedobitki z wyprawy na mordor, które w przerwie od napadania na ludzi piją wodę z kałuży. Spotkanie miało mieć miejsce wieczorem, trochę się zacząłem cykać, że Żaneta (tak ją roboczo nazwijmy) ożeni mi kosę pod żebro zabierając portfel i dokumenty, ale rozum podpowiadał, że może po prostu woli podejść na wylotówkę do Polkowic i nie chce mi ujawniać swojego miejsca zamieszkania, obawy odrzuciłem więc na bok, zatankowałem kilka litrów LPG, spakowałem kanapki na drogę i wyruszyłem. Podjechałem po nią o umówionej 22, bo akurat wtedy kończyła zmianę w markecie. Wieczór zapowiadał się cudownie, bo co prawda Żanetka miała delikatne braki w uzębieniu, które na zdjęciach sprytnie maskowała domkniętym ozorem, co skutkowało też tym, że podczas mówienia widziałem jak komety w postaci wiązek śliny mijają o centymetry moją twarz, to mimo wszystko rozmowa kleiła się doskonale. Może miała epizod z hulajnogą elektryczną podczas którego zahaczyła szczęką o wiadukt, nie mi to oceniać, liczyłem w duchu, że pewnie czeka w kolejce na nowego siekacza i sprawa zostanie niebawem rozwiązana, a wszystko przykryje to, że w duszy jest aniołem, którego szukałem przez całe swoje życie.Za cel podróży postawiliśmy sobie netflix & chill w moim skromnym apartamencie . W pełnym, domowym świetle czar zaczął pryskać, bo nie sposób ominąć faktu, ze Żanetka otwierając buzię wyglądała jakby lubowała się w obgryzaniu głazów pod Szybem Witold w Gorcach, z jednej strony nie chciałem mieć kobiety, której szczęka jest dziurawa jak ulica Towarowa po zimie, ale też wygląd nie jest najważniejszy, prawda? Rozłożyliśmy się wygodnie na kanapie i oddaliśmy seansowi. W połowie filmu Żaneta zaczęła się wiercić, ja natomiast poczułem dziwną woń, zacząłem zastanawiać się co tak ciągnie końskim farszem, a z minuty na minutę zapach coraz bardziej atakowal moje nozdrza. Poczatkowo zwaliłem to na fakt, że wywaliło rury  i po prostu ciągnie szlamem z Bobru po tym jak jakiś Józek postanowił wypiąć odwłok i zrzucić balast do wody, co miało miejsce notorycznie przed moimi oknami, ale po zamknięciu okna sytuacja tylko się pogorszyła. Ku mojemu zdziwieniu Żaneta coraz bardziej gięła się w pałąk, nie sposób było jej nawet przytulić. Chwilę później stanęła na baczność i piskliwym głosem zapytała gdzie w mojej posesji jest wychodek. Wskazałem palcem, wrzuciłem pauzę i sięgnąłem po telefon czekając na jej powrót. Zdążyłem obejrzeć pół poradnika o zakładaniu pasieki na YouTube a mojej podopiecznej nadal nie było. Drugim problemem było to, że fekalny smród nadal dobiegał z moich okolic. Podniosłem nogi żeby rozprostować się po pokoju, i w miejscu, gdzie jeszcze 15 minut temu siedziała niedoszła Księżniczka Daisy zobaczyłem wielką, okrągłą, brązową drachę, na której chwilę wcześniej trzymałem kolano. Rozchwiany adrenaliną pobiegłem do garderoby zrzucić spodnie, jednocześnie przykładając nos do plamy na joggerkach i modląc się w duchu aby to nie było to, co od kilku minut spowija moje myśli. To było to. Wróciłem do salonu potykając się o kawałek klocka, który musiał jej wylecieć nogawką przy wstawaniu, a którego nie dostrzegłem. Drugim aktem modłów była prośba do Boga, aby to wszystko było tylko sen, nie wierzyłem w to co się właśnie dzieje. Przebrałem spodnie i pobiegłem pod drzwi łazienkowe, stanałem i krzyknąłem -Żaneta, zesrałaś sie? Nikt nie odpowiedział. Szarpnałem za klamke, wbiegłem do łazienki, w środku zastałem jedynie przeciąg wpadający przez uchylone okienko, potężną woń stadniny, oraz balasa w muszli, który niewiele różnił się gabarytami od bożonarodzeniowego łańcucha choinkowego na kamiennogórskim rynku. Czaicie? Baba ożeniła mi kloca na rogówke, kawałek wypadł na dywan, resztę potężnego zaganiacza zostawiła w muszli, nawet nie próbując go spłukać, po czym wypyliła przez okienko.  Potwierdzając tylko pierwsze słowa pierwszego akapitu, nie umawiajcie się z kobietami z Lubina .
 – "Przedwczoraj, w oblężonym Marioupolu, ślub wzięło pięciu bojowników pułku Azow. To pułk, który zapowiada, że będą się bić do końca. Cyborgi, zaprawione w boju. Mam nadzieję, że zachowają się jakieś zdjęcia z tej ceremonii i kiedyś, po wojnie, je zobaczymy.Wczoraj natomiast strażak z Kijowa, Wołodymyr Trofimenko, poprosił swoją dziewczynę Ilonę, żeby odwiedziła go na chwilę w jednostce. Gdy przyjechała, zabrał ją za wóz strażacki, a tam - kleknął na prawe kolano, zasypał ją kwiatami i zapytał, czy za niego wyjdzie.Ilona się zgodziła.Wtedy koledzy Wołodymyra odpalili syrenę (mam nadzieję, że nie jakoś strasznie głośno) i gratulowali i jemu, i jej.Ukraińscy strażacy też codziennie narażają życie za swój kraj. Dobrze, że mieli chwilę wytchnienia.Ślub para planuje na "zaraz po wojnie". Czyli, miejmy nadzieję, niedługo.Zdjęcia za Komendaturą Ukraińskiej Straży Pożarnej."
 –  Jakbyś nie wiedziała, to niemowlętom uszy się przekuwa, żeby zmniejszyć ból związany z ząbkowaniem!Że niby jeden ból ma zastąpić drugi? Możesz też strzelić dziecku w kolano, tak dla pewności
archiwum
Wyobraźcie sobie entuzjazm środowiska na wieść o mianowaniu serialowego Janusza Tracza szefem federacji zamiast pruszkowskiego gangusa –
archiwum
W małym ciele Wielki Duch – Nawet gdy nagrodą za zwyciestwo było przecięte kolano siekierą, strach przed oprawcą i spanie na strychu w 25 stopniowym mrozie, różne obelgi i szyderstwa oraz choroby,  nie złamały Róży Kozakowskiej.
Wypędzanie złego ducha z Douglasa –
0:24
Być może kolana po prostu są ch*jowe. –
Prawa młodości –  W 1985 r. jechałam na rowerze, przewróciłam się i stłukłam kolano. Piszę to dzisiaj bo wtedy nie było Facebooka :P