Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 4294 takie demotywatory

 –  ХHej.Babskie pogaduchy bez tabuGroup member. 1h.Babeczki chę poznać Waszą opinię na pewien temat.Sąsiadka, podwórko obok kupiła sobie pieska i uwaga (tuwg mnie problem) nazwała suczkę imieniem naszej małejcóreczki.Teraz pytanie czy chciała nam dopiec, że daliśmy dziecku"psie" imię? Czy tak bardzo jej się to imię podoba?No ale na litość! Jest tyle ładnych imion, że słabe nazwaćpsa imieniem dziecka sąsiadów.Teraz będzie wołać Nela siad, Nela daj łape.A kiedy córka podrosnie zapyta czemu daliśmy jej psieimię?No nie wiem czy słusznie się wściekam.Jakie macie zdanie?40Like128 commentsComment
 –  Postanowiłem sprzedać stary monitor.Wieczorem żartobliwie narzekam żonie, żejeszcze nikt do mnie nie napisał. Rano patrzę,a tam wiadomość. Dopiero w południe.zorientowałem się, że żona chciała, żeby niebyło mi smutno i do mnie napisała.Ale ma pan ładny monitorDzień dobry! Chce pani kupić?Nie, mam taki sam w domu
 –  RoksanaMiałam kiedyś spotkanie zprezesem jednej z firm alemusiał gdzieś wyjechać ipowiedziano mi że do salikonferencyjnej przyjdziedyrektor handlowy.Wchodzi mlody facet ipodaje mi rękę i mówi"siemaszko" to ja(przysięgam nie wiem dodzisiaj dlaczego myślałamże się wita) mówię mu"siema". On tak poważniena mnie patrzy i dodajeRobert Siemaszko. Jatrzymam tą jego dłoń iodpowiadam: RoksanaSiema.
 –  HOPMANKIETSahabuddinRAHMANandydat na Nalepszego BurmistrzaMiasta Kamienna Górahistoria, pelan popoldmMOSTY, NIE ŚCIANYBudujmy Mosty, nie ściany!Jeśli wygramśrednie ROLLOmieszanemieszanedla każdego!CEKredkowskROWESKUT
Nagłe zaćmienie umysłu –  07:59I jak tam? Udało ci się naprawićkibel?A k***wa nawet mi nie mów xDDKupiłem nowy, przywieźli mi go,przyjechał typ od montażu i wszystkoogarnął.Po skończonej robocie stanął wdrzwiach, zawołał mnie i mówi:"Zrobione, proszę wypróbować".Patrzę na niego osłupiały, w mojejgłowie kłębi się milion myśli (mam tozrobić przy nim? Nie mogę później?Nie mógłby chociaż zamknąć drzwi?).Nie wiem ile czasu stałbym tamzakłopotany, gdyby nie to, że gość zwestchnieniem wcisnął przyciskspłuczki, powiedział, że wszystkodziała i wyszedł.xD
Maleńki przecinek robi wielką różnicę –  LWiem, że się czepiam, ale tozdanie się prosi o wstawienieprzecinka9.KURWA W LUMPIE ZA DWA ZŁOTEPokaż ten wątek09jeja.pl
Najtrudniejszą rzeczą jest rozstać się z kimś, z kim lubisz być cały czas –  Muszę już iść.Wiem.Ok... No to ide...Cześć.
Wiele bym dał, żeby wrócićdo tych czasów... –  Za moich czasów...Rodzice wołalinas po imieniuGrało sięna zewnątrz- nie on-line- nie po numerzetelefonuAlbo jadłeś to, cougotowała mama- albo nie jadłeś nicTak, wiem - jestem stary!
Sama nie wiem czy ta paczka jest od Amazon czy Hogwartu –  ime11

Krótko o kotach

 –  Zwierzęta są głupie i rośliny też2 dniMamy marzec, a w marcu pewne jest tylko to, żepogoda wydyma nas we wszystkich pozycjachKamasutry i że koty zaczną odprawiać swojeporąbane rytuały godowe, które z jakiegośpowodu muszą obejmować darcie mordy podmoim balkonem. Pod tym względem puchatedranie przypominają studentów. Podobnie jak oni,koty przesypiają również dwie trzecie doby.Rzadziej na kacu, ale równie często na trawnikachpod blokiem. W tym miejscu podobieństwa siękończą, bo z pozostałego czasu koty aż jednątrzecią poświęcają na inne czynności higieniczne,czyli głównie lizanie sobie tyłka, w miaręmożliwości na stole obok rosołu.Co jak co, ale koci tyłek musi błyszczeć. To przyjego pomocy koty okazują ludziom sympatię,podstawiając go im przed twarz i czasamizawijając ogonem po nosie dla lepszego efektu.To w niego również możemy kota pocałowaćjeżeli czegoś od niego chcemy. Dranie doskonalerozumieją, co się do nich mówi, ale zwykle mają tow wylizanym do czysta poważaniu.Co innego ludzie, którzy bardzo chcielibyzrozumieć, o co do diabła chodzi temusierściuchowi. Niestety nie za bardzo idzie namczytanie z pozycji kociej dupy. Dlatego specjalniedla ludzi koty nauczyły się miauczeć. Co prawdamiauczenia również ni w ząb nie kumamy, aleprzynajmniej nas denerwuje.O nieporozumienie z kotem jest niestety bardzołatwo. Np. kiedy zwierzak przewraca się na plecy inadstawia brzuszek do głaskania. Kot pokazujew ten sposób, że jest zrelaksowany, ufa nam i żetylko jeden nieostrożny ruch dzieli nas odamputacji dłoni.Tak, koty potrafią być przerażające. Szczególniekiedy gapią się na człowieka, jakby chciały muwyssać duszę przez oczy i to nie żeby ją zjeść,tylko pobawić się nią trochę, a potem zostawićkrwawiącą gdzieś w kącie za meblościanką.Czasami jednak kot wpatruje się w człowieka imruga powoli. W ten sposób okazuje uczucie orazzaufanie. Albo ubliża nam, w alfabecie Morse'a. Zkotami nigdy nic nie wiadomo.Mamy za sobą część szkalującą, pora naodrobinę nachalnej edukacji. Po pierwsze kotalepiej jest nie wypuszczać z domu. Wypuszczonekoty żyją znacznie krócej od trzymanych w domu.To samo dotyczy drobnych zwierząt wnajbliższym otoczeniu kota. Im bardziej kot jestwypuszczany, tym bardziej one nie żyją.Kolejna sprawa dotyczy kastracji. Internet niekłamie. Wasza najbliższa okolica faktycznie pełnajest samotnych mamusiek. Tak się jednak składa,że mają one cztery łapy i wąsa pod nosem.Jakbyśmy się nie spinali to nie dla wszystkichkocich półsierot starczy rodzin zastępczych.Lepiej jest więc zapobiegać.W dodatku kastracja przedłuża średnią wiekukota. Szacuje się, że kastrowane kotki żyją o 39%dłużej, a w przypadku kocurów różnica wynosi aż62%. Zabieg w przypadku kotek pomaga równieżzapobiegać różnym nowotworom.Na razie to tyle o kocich dziwactwach, ale jeszczekiedyś do nich wrócę. W końcu nie wspomniałemjeszcze o kociarzach, których grupy w świeciemiłośników zwierząt są odpowiednikami bojówekpiłkarskich. Wiem, o czym mówię, bo sam dojednej z nich należę. Dowody znajdziecie wkomentarzu.Dzisiejszy odcinek jest sponsorowany przezzdrowy rozsądek, godność człowieka oraz literkęA, jak,,Akcja Sterylizacja". To ogólnopolska akcjawalki z nadpopulacją zwierząt domowychorganizowana każdego roku w lutym, marcu orazkwietniu. Więcej o akcji przeczytacie np. nafanpage'u kotkowo:https://www.facebook.com/kotkowo/posts/5249454818432708Puszek rozpruwacz(kot domowy)Jedyna toksyczna relacja,w której warto trwać.Facebook: zwierzęta są głupie i rośliny też
Źródło: www.facebook.com
„Najkrótszy asfalt gminy Parczew”To nie prima aprilis – Mieszkańcy miejscowości Brudno (gmina Parczew) od wielu lat narzekali na nawierzchnię gruntową na jednej z dróg gminnych. Kilka dni temu wylano tam asfalt, jednak nie o to chodziło mieszkańcom.Skąd się wziął pasek pośrodku drogi?Trwa gorący okres przedwyborczy. Nie wiem, czy władze gminy chciały zrobić mieszkańcom przedwyborczy prezent, czy o co chodzi, ale zrobili parodię.„Taki tam wyborczy prezent, czekamy na poświęcenie i przecięcie wstęgi” – twierdzą jedni.„Bardzo się cieszymy, po tylu latach potrzeby naszej miejscowości zostały wreszcie dostrzeżone, ale mogli dorobić jeszcze trzy metry wówczas byłoby całe dwadzieścia pięć metrów„ – komentują ci zadowoleni.„I znowu przybyło kilometrów wybudowanych w obecnej kadencji dróg. Poszli na rekord. Po prostu tych metrów brakowało do przekroczenia ubiegłorocznego planu. Jak władza obiecała, że zbuduje to zbudowała” – wtórują inni.

20 rozmów internetowych, które powinny wnieść trochę uśmiechu w twój dzień (21 obrazków)

To nie zdziwcie się, kiedy zbierze was jakimiś polnymi drogami na ryby –
No jak ma małe dziecko, to już inna sprawa –  FORUM PPORADForum prawne - porady prawneAnonimowy członek grupy 21 godz..Dzień dobry. Potrzebuję porady oraz informacji.☑Dziś zostałam złapana na kradzieży w Biedronce na kwotę191 zł oraz na oszustwie na kasie na kwotę 7,50 zł.Zostałam zabrana przez policję oraz postawiono mizarzuty, sprawa skierowana do prokuratury. Problem wtym, że to nie moja pierwsza kradzież i ochroniarzpracujący w Biedronce ostrzegł, że sprawdzi kamery orazmoje transakcje. Boje sie, bo może wyjść duZa kwota.Wiem, że sama jestem sobie winna i wiem, że już prędzejręce mi uschną niż coś kiedyś ukradnę.Nie byłam karana, nie stawiałam oporu oraz sama sięprzyznalam. Co może mi grozić? Czy mogę się jakośobronić?PS: Dodam, że mam małe dziecko i zrobię wszystko abynie zostać zamknięta w więzieniu. Oczywiście łącznie ztym że nigdy nic nie ukradnę oraz nie oszukam.

Kobieta zamieściła w internecie historię swojej miłości, która jest bardzo budująca (uwaga: dużo czytania)

 –  Anonimowy członek grupy25 lutA ja dla odmiany podzielę się tu czymś DOBRYM.Poznałam mojego męża ponad 10 lat temu. On wtedyjeździł rozklekotanym Fordem, ja studiowałam dwakierunki i dorabiałam sprzątaniem biur itp. Ot, dwabidoczki zakochały się i postanowiły, że będą razembudowały przyszłość. Po ok dwóch latach związkuwyszło na jaw, że On ma długi łącznie na ponad 200tys zł. Ukrywał to przede mną bo się wstydził i myślał,że jakoś to spłaci. Zarabiał mało i zaczął braćchwilówki by spłacać długi długami. Sytuacja była jużbardzo zaogniona bo nie miał skąd brać środków nabieżące spłaty. "Pożyczył" sobie z kasy pracowniczej ichciał oddać po wypłacie ale wydało się i zwolnili godyscyplinarnie. A ja wciąż nic nie wiedziałam.Któregoś dnia wróciłam z pracy a jego nie było,zostawił mi tylko list, w którym wszystko wyznał. Byłprzekonany, że go zostawię. Szukałam go cały dzień iznalazłam pod mostem. Wiem, że miał wtedynajgorsze myśli. Opowiedział mi wtedy wszystko.M.in. to, że poprosił o pomoc znajomego księdza,potrzebował wsparcia duchowego a jedyną dobrąradę jaką usłyszał było to, że powinien mi owszystkim powiedzieć. Poza tym ksiądz obarczyłwiną mnie bo gdybym go nie namówiła na wspólnemieszkanie to on nadal mieszkałby z rodzicami, niemiałby takich wydatków i na bieżąco spłacałby tezobowiązania...Wszyscy wiedzieli o jego problemach bo on zwracałsię o pożyczkę niemalże do każdego. Wiem, że ludzienas obgadywali i wyśmiewali za plecami. Głównieśmiali się ze mnie, że go nie zostawiłam. To byłwspaniały człowiek i miał tylko długi. Chciałam daćmu szansę choć miałam żal, czułam się zranionakłamstwami, bałam się o przyszłość, bałam się, że mizmarnuje życie, moje zaufanie było nadszarpnięte itd.Mnóstwo obaw a jednocześnie nadzieja i wiara wtego człowieka. To był bardzo trudny czas z wieluwzględów. Wychodziły w trakcie różne sprawy.Żyliśmy bardzo skromnie. Bieżące zaległości pomoglispłacić jego rodzice- przy okazji wyszły ich trudnerelacje z moim mężem. Wieczne porównywanie go zrówieśnikami, którym wiodło się lepiej itp. Janabawiłam się w tym czasie traumy, którą późniejprzepracowywałam z psychologiem. Przez cały tenczas zastanawiałam się czy dobrze robię dając muszansę, czy nie powinnam go zostawić i myśleć osobie. Dziś mam odpowiedź: warto było. Naszzwiązek pokazuje, że odpowiednie wsparcie i wiara wczłowieka może wszystko odmienić. Oczywiście, jeśliobie strony tego chcą. Wspierałam go na każdymkroku. Nie oceniałam. Słuchałam. Podnosiłam naduchu bo były lepsze i gorsze momenty. Znalazłlepszą pracę i choć zarabiał dobrze to nie starczałonam do następnej wypłaty. Przetrwaliśmy to.Niesamowicie nas to umocniło. Stoimy za sobąmurem i pomagamy sobie w każdej sytuacji. Przedewszystkim wszystko sobie mówimy. Obojeodkryliśmy magię rozmawiania o problemach bo wdomu nas tego nie nauczono. Gdyby mąż potrafiłmówić o problemach od początku, nie byłoby tejhistorii.Jak dziś wygląda nasze życie? Mąż ma świetnąpracę, ja otworzyłam firmę. Mamy wymarzony dom.Oprócz tego mąż kocha sport i poza pracą spełnia sięw tej pasji. Wczoraj otrzymał kolejną statuetkę zazajęcie podium. Mamy ich w domu kilkanaście.Zawsze mówi, że to są moje statuetki bo gdyby nie jato nie byłoby tego wszystkiego.Związki naszych znajomych rozpadają się (także tych,którzy nas wyśmiewali) a my trwamy razem.Wszystko osiągnęliśmy razem i mamy takie poczucie,że na start dostaliśmy lekcję przetrwania i skoro todźwignęliśmy to ze wszystkim damy sobie radę. Pozatym, po prostu się kochamy i mamy mnóstwowspólnych tematów, zainteresowań. Dziś spędzimyrazem ten piękny, słoneczny dzień.Dziękuję za dotrwanie do końca. Bardzo chciałam siętym podzielić.
A wam jakie reklamywyświetlają się najczęściej? –  Jesteśmy szpiegowani na każdy kroku.Wielkie korporacje śledzą każdy nasz ruch winternecie, by skutecznie "zaatakować" nasreklamą. To nie przypadek, że Karynie pojawiasię reklama Avonu, a Sebie - Żubra.Mi natomiast od jakiegoś czasu pokazują się 3reklamy:- pierścionków zaręczynowych- protez kończyn-kuszNie wiem, co Google o mnie wiedzą, ale jaksię już dowiem, to pewnie pokażą mnie w"Wiadomościach"
 –  IHKasjerka ujawniła, dlaczegozawsze zagląda do jajek klientów.Powód zaskakujePysznosci.pl 17 g.FISAISOLo...
 –  Stolar3Gwiazdyprzy Tobieto shaj2024/01/27 15:46,www
 –  LukaszCrazy2 Ô@Crazy2LukaszIdę za kłódkę..Fakt, że nidy nie spotkałem się z bezpośrednią homofobią skierowaną wemnie uważałem za swoje szczęście. Do zeszłej jesieni kiedy to - pisałem o tym-pijany sąsiad i jego pracownicy / współpracownicy / rodzina (nie wiem jakiesą ich relacje w pato-firmie sąsiada) stojąc przed naszym ogrodzeniem zaczęliwyzywać nas od 'pedałów', 'sodomitów', 'złego przykładu dla ich dzieci' etc.Mimo ewidentnego złamania prawa, machnąłem ręką tłumacząc sobie ichzachowanie głupotą i sądeckim ciemnogrodem.Względny spokój panował do wczoraj. Po 21:00 do furtki zadzwoniło dwóch -ewidentnie pod wpływem - z tej samej ekipy i powiedzieli, że 'ALBOZACZNIEMY ŻYĆ NORMALNIE ALBO ONI ZAŁATWIĄ TO W INNY SPOSÓB'. Niechcieli się przedstawić; ja wróciłem do domu. Spraliżowany; roztrzęsiony.Zadzwoniłem do wcześniejszego właściciela - przyjechał w dosłownie kilkaminut. Został zwyzywany już nie przez tych dwóch ale przez samego sąsiada-naprutego. Bo przecież poniedziałek wieczór, udało się pół ścianywymurować, która cudem sie nie zawaliła to trzeba się napruć. Jarek usłyszał,że go zabiją, pobiją i nie wiadomo co jeszcze zrobią. W tym samy czasie-pozostała część pijanych budowlańców - homofobów nadjechała 9-osobowym busem i zablokowała wyjazd byłemu właścicielowi z naszej ulicydojazdowej.Zamurowało mnie; zmroziło. Nigdy nie czułem się tak zagrożony iprzestraszony o Kuby, psa i swoje bezpieczeństwo. Żeby nie eskalować, myzamknęliśmy się w domu, Jarek roztrzęsiony jakoś pojechał do domu iustaliliśmy, że dzisiaj zgłaszamy sprawę - prawnicy, prokuratura, policja.Nie zmrużyłem oka; przepłakałem całą noc, wystraszony, siedząc przy oknie,upewniając się, że cały dom jest oświetlony, kamery działają etc. Nie wiemnawet ile czegokolwiek uspokajającego zażyłem.Dzisiaj od rana staram się jakoś cokolwiek ogarnąć; ściągnąć monitoring,znaleźć prawnika / prawników ale nie wiem od czego zacząć - jestem wamoku. Boimy się. Nawet wyjść na spacer, na litość boską; z własnego domu.U mnie klasyczny napad paniki, gorączka. Kuba-tępe spojrzenie. Nawet niewiem kogo i o jaką pomoc prosić - sam nie dam rady. Najchętniejspakowałbym nas do 2 walizek i wyjechał jak najdalej; nawet na zmywak.Chyba mam dość.I to wszystko w imię 'normalności'. Zmieszać kogoś z błotem bo dwóchfacetów ze sobą to fatalny przykład dla dzieci; ale napruty ojciec, wponiedziałek, grożący innym to przykład idealny.Jedno jest pewne - skurwysynom nie daruję! Jeśli będę mieć siłę..
Młoda wyprostowała moje podejście –
 
Color format