Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 74 takie demotywatory

Elon Musk podpisał umowę na dostarczenie 200 Tesli do Dubaju, gdzie będą jeździły jako taksówki – Kraj opierający swoją gospodarkę na ropie inwestuje w samochody elektryczne

20 praw, które z pozoru wydają się bezsensowne, ale w gruncie jest w nich sporo prawdy:

20 praw, które z pozoru wydają się bezsensowne, ale w gruncie jest w nich sporo prawdy: – 1. Prawo podobieństwaNie ma przypadkowych znajomości w życiu, nieświadomie zawsze przyciągasz ludzi, którzy są podobni do ciebie.2. Prawo równoważniKiedy pragniesz czegoś, a nie możesz tego dostać. Porzuć to i zajmij się czymś innym, to pierwsze samo przyjdzie.3. Prawo BobaJeśli Bob ma problem z każdym wokoło, to zazwyczaj Bob jest problemem.4. Prawo tłumieniaWszystko, co starasz się stłumić w swoim umyśle, wyjdzie w najmniej odpowiednim momencie.5. Prawo barieryKażda poważna decyzja w życiu ma jakąś barierę, bardzo ciężką do przekroczenia. Coś, co wydaj się nie do przejścia. Jednak, gdy jej nie złamiesz, może okazać się, że przegapiłeś życiową szansę.6. Prawo płaceniaPłacisz za wszystko za aktywność i działanie, a także za bezczynność. Ty decydujesz, co kosztuje więcej! Warto pamiętać, że z porażek też wiele można się nauczyć.7. Prawo drzwiŻycie jest ciągłym wybieraniem, zawsze masz wybór, a twoim wyborem może być jego brak. Nie zawsze jest łatwo podjęć dobrą decyzję, bo gdy zamykają się jedne drzwi, pojawiają się kolejne.8. Prawo przyciąganiaPrzyciągamy to, o czym intensywnie myślimy. Jeśli będziemy pisać czarne scenariusze i wałkować to, co może się nie udać. Nie uda się.9. Prawo ograniczenia #1Nie możesz odpowiadać za wszystko, bo nie masz na to wpływu. Nawet najlepiej zaplanowana rzecz jest podatna na wiele innych czynników, których nie przewidzisz.10. Prawo ograniczenia #2Nie możesz mieć wszystkiego, nawet jeśli ciężko pracujesz i bardzo tego pragniesz. Sekretem szczęścia jest docenianie tego, co się ma.11. Prawo regularnościJeśli coś się dzieje raz to wypadek, dwa razy to przypadek. Kiedy to się stanie po raz trzeci to reguła.12. Prawo zmianyJeśli chcesz zmiany w życiu, nie możesz na nią biernie czekać. Trzeba samemu wziąć życie w ręce.  Jeśli nigdy nie wyruszysz w drogę, punkt docelowy sam do ciebie nie przyjdzie.13. Prawo taksówkiIm dłuższa trasa taksówką, tym więcej musisz zapłacić. Podobnie jest ze złą drogą, im dalej brniesz w nią, tym drożej będzie kosztować cię powrót.14. Prawo myśleniaŚwiat zewnętrzny, jaki cię otacza, jest wyrazem tego, co masz w sobie. Jeśli nic nie idzie dobrze, zajrzyj w siebie, a tam odnajdziesz odpowiedź.15. Prawo połowyW związku z inną osobą ty jesteś zawsze w połowie drogi. Jeśli ruszysz dalej, a druga strona nie wykona ruchu, oznacza to, że nie podejmuje działań, by związek trwał. Nie zmienisz tego.16. Prawo harmoniiLudzie szukają harmonii. Możesz osiągnąć harmonię ze światem tylko wtedy, gdy osiągniesz ją ze sobą samym. Gdy akceptujesz siebie, będziesz umiał zaakceptować świat.17. Prawo lustraGdy coś przeszkadza ci w innych, znaczy to, że przeszkadza ci w samym sobie. To, czego nie chcesz słyszeć od innych, jest najważniejszą dla ciebie rzeczą w życiu.18. Prawo reakcji łańcuchowejJeśli pozwolisz negatywnym uczuciom rządzić, to pociągnie za sobą konsekwencje. Jeśli marzysz o czymś, a nie robisz nic więcej, to świat realny zastąpi świat marzeń i nic nie osiągniesz. Myśl o problemie tak, by znaleźć rozwiązanie, nie by go rozpamiętywać i liczyć na cud cofnięcia się czasu.19. Prawo oceny własnej osobowościInni praktycznie zawsze oceniają cię tak, jak ty sam siebie. Zatem nie ma sensu dążyć do perfekcji na pokaz i udawania, lepiej być sobą.20. Prawo sensu życiaPrzychodzimy nie wiadomo skąd, staramy się pojąć znaczenie i sens życia, odchodzimy nie wiadomo gdzie. Każda osoba ma własny sens życia, który zmienia się na różnych etapach życia. W końcu dochodzi się do wniosków, że największym sensem życie jest ono samo
 –  Ok. dzisiaj miarka się przebrała Mam dość taksówek I taksówkarzy. Tak, będę generalizował bo taka sytuacja mi się nie pierwszy raz zdarzyła Kończy się mecz na Legii. musiałem szybko być w domu. więc specjalnie wyszedłem 5 minut przed czasem. Przed stadionem stało kilkadziesiąt wolnych taksówek. Trasę jaką musiałem pokonać to kurs do Centrum Około 15-2021 taksówką. Bardzo się śpieszyłem, więc ok Podbiegam do pierwszej Taksówki - Wolny Pan? - Gdzie jedziemy? - do Centrum. - eeee za 50zł pojadę... Zatkało mnie. trzasnąłem drzwiami i podbiegam do następnego. który widział, że ten przed nim mi odmówił - Wolny Pan ? - Zalezy -Od czego? -50zł i jadę? -chcę jechać z bankiem -To zajęte) Trzasnąłem drzwiami Przebiegiem na drugą stronę ulicy - tam stały Nin∎ taryfy, postanowiłem podbiec do tego po środku Tak pomyślałem strategiCznie. Ze pierwszy może najdłużej czeka. więc nie będę mu krótkim kursem truł dupy. Zagrałem all in Oclrazu wsiadam_ - Centrum proszę. - Panie. do centrum to mi się nie kalkuluje 30zł bez licznika. W tym momencie miarka się przelała, odpaliłem aplikację Ubera - Wie pan co Ja mam tego dosyć. walczycie o licencję, macie przywileje jako transport publiczny. moZecle jeździć buspasami, uzurpujecie sobie jakieś chore prawa a ja od 10 minut nie mogę znaleźć kierowcy. który podwiezie mnie zgodnie z taryfikatorem. bo się wam "nie opłaca" - Choć wszyscy stoją wolni. - a spierdalaj pan z tym komputerem' Z całej siły trzasnąłem drzwiami. gruby stary dziad do mnie vąyskoczyl krzycząc coś do kolegów Ja jut mialem ustawioną pineskę pod Towar. 5 minut później był kierowca. który bez słowa podwiózł mnie do domu za 12zł. wszystko wbrew taksówkarskiemu pieprzeniu jest opodatkowane. bo mogę sobie kliknąć w aplikacji zamówienie faktury. Nie muszę mieć karty płatniczej. nie muszę się stresować i liczyć na wielką laskę taryfiarzy, że będą chcieli zgodnie ze swoją licencją mnie dowieźć do miejsca docelowego. Ta sytuacja jest chora I czas skończyć z tym rozwydrzeniem "legalnych przewoźnikowi. Tyle w temacie. Taksówkom od dziś definitywnie dziękuję...

Lepiej nie straszyć kierowcy

Lepiej nie straszyć kierowcy –  Pasażer taksówki klepnąłkierowcę, żeby się o cośzapytać.Tamten jak oparzony podskakujepod sufit i traci panowanie nadsamochodem,- Co pan taki nerwowy - pytapasażer- Przez 25 lat byłem kierowcąkarawanu...
Wysiadając z taksówki, Wojciech Kossak dał szoferowi dziesięć złotych napiwku.– Córka pana profesora dała mi wczoraj dwadzieścia – mruknął szofer.– Ona może, bo ma bogatego ojca. A ja jestem sierota... – odpowiedział Kossak. – Docenisz wartość pieniędzy, kiedy sam zaczniesz je zarabiać
Wsiadając do tej taksówki wiesz, że kierowca widział już w życiu wiele i tak łatwo go nie zaskoczysz –
Po kilku miesiącach nieustannych poszukiwań afery jaką można by przyczepić do nowego prezydenta, rządowi funkcjonariusze medialni w końcu ogłosili - Duda w latach 2012-2014 wziął z kasy sejmu 11 tys. zł na podróże z Warszawy do Poznania – Ci sami funkcjonariusze zapominają jednak, że w latach 2008-2014 Tusk traktował rządowe samoloty jak prywatne taksówki. Na przeloty swoje i swojej rodziny na trasie Gdańsk-Warszawa-Gdańsk wyciągnął z kasy państwa ponad 5 mln złotych!
Źródło: niewygodne.info.pl
Pewna emerytka jak dostrzegła wolne miejsce w autobusie – to aż z taksówki wyskoczyła.
Kłamstwo nigdy nie wychodzi nikomu na dobre –  O tym jak mój mąż, niemal na śmierć, wystraszył pewnego taksówkarza:Zaplanowaliśmy sobie wieczorne wyjście, do teatru, więc włączyliśmy nocne oświetlenie, automatyczną sekretarkę, przykryliśmy klatkę z papugą, no i zamknęliśmy naszą kotkę w piwnicy. Następnie zadzwoniłam po taksówkę. Gdy wyszliśmy przed dom by tam poczekać na taksówkę zauważyliśmy, że kotka wylazła z piwnicy przez uchylone okno i tylko czekała na otwarcie drzwi, by wśliznąć się do domu. Nie chcąc, by kotka buszowała po domu (gdyż zawsze wtedy próbowała zjeść ptaka), mąż rad nierad wrócił do środka. Zwierzak wbiegł po schodach na górę, mój mąż pobiegł za nim. Ja w tym czasie wsiadłamdo taksówki, która właśnie nadjechała. Nie chcąc, by kierowca domyślił się, że dom będzie pusty, wyjaśniłam, że mąż właśnie mówi "dobranoc" swojej matce i za chwilę zejdzie. Kilka minut później mój mąż wsiadł, a kierowca przekręcił kluczyk w stacyjce. Tymczasem mąż zaczął się usprawiedliwiać: - Przepraszam, że zajęło mi to tyle czasu, ale ta wredna suka najpierw schowała się pod łóżkiem. Szturchałem ją parę minut wieszakiem i wreszcie wylazła! Potem zawinąłem ją w koc, żeby mnie nie podrapała. Zwlokłem jej tłusty tyłek po schodach i wrzuciłem z powrotem do piwnicy!
Posłowie często się spóźniają na posiedzenia, bo muszą brać faktury za taksówki –  Posłowie często się spóźniają na posiedzenia, bo muszą brać faktury za taksówki –
Faceci są jak taksówki, kiedy są wolni, pali im się lampka. – Budzą się pewnego dnia i mówią: „ustatkuję się i będę miał dzieci” – wtedy włączają światło i żenią się z pierwszą, która machnie ręką.
Yellow submarine –
Zawsze o tym marzyłem –  Wsiaść do taksówki i krzyknąć "Za tym samochodem!"