Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 241 takich demotywatorów

Każde niechciane dziecko powinno zaznać szczęścia posiadania swojego Anioła Stróża

Każde niechciane dziecko powinno zaznać szczęścia posiadaniaswojego Anioła Stróża –  - Hej, proszę nie rozłączaj się!Nie mam czasu na twoje gadanie, czego chcesz?-Jestem w ciąży, 3 miesiąc...- Po co mi to mówisz? Niepotrzebne mi problemy, usuń!- Lekarz powiedział, że za późno... Co mam robić:?- Zapomnieć mój numer!- Jak to zapomnieć? Halo! Halo!Abonent czasowo niedostępny...3 miesiące późniejCześć mały!- Cześć! Kim jesteś?- Twoim aniołem stróżem- A przed kim będziesz mnie strzec?Przecież jestem bezpieczny tutaji chcę tu zostać.Śmieszny jesteś. A jak tu będziesz żył?Dobrze! Tylko mama płacze codziennieNie martw się, mały, dorośli cały czasmają jakieś problemyŚpij więcej, zbieraj siły,będą ci potrzebne.Widziałeś moją mamę? Jaka ona jest?Pewnie, przecież zawsze jestem blisko ciebie.Mama jest piękna i bardzo młodaKoleine 3 miesiace późnie- Cholerny brzuch! Wyglądam jak wieloryb!Butów nie mogę zawiązać, żeby to szlag trafit!- Aniele, jesteś tu?- Jestemm- Mama dzisiaj się złości, płacze od rana i kłóci się sama ze sobą...- Nie zwracaj na to uwagi. Gotów zobaczyć jak jest na świecie?Chyba tak, ale bardzo się boję. A jak mama jeszcze bardziej sięzdenerwuje, gdy mnie zobaczy?Coś ty! Na pewno się ucieszy! Jak można nie kochać takiegomalucha jak ty?!- Aniele, a jak tam jest? Poza brzuchem?- Teraz mamy zimę, świat jest biały, a z nieba lecą miękkiebiałe płatki. Niedługo sam zobaczysz.Aniele, jestem gotów!No to w drogę, mały! Czekam na ciebie.- Aniele, boję się!O cholera jak boli! Pomocy! Chyba rodzę! Cholerny ból!Maluch przyszedł na świat szybko, bez pomocy, bez świadkówDobę później, wieczorem, na obrzeżach miasta, w pobliżuosiedla- Nie gniewaj się na mnie, synku. Czasy teraz takie... Sama sobienie poradzę... Kto mnie z tobą zechce... Ja mam cate życie jeszczeprzed sobą, a tobie jest wszystko jedno, po prostu zaśniesz i już.Aniele, a dokąd mama poszła?- Nie wiem, nie martw się, zaraz wróci.- Aniele, a czemu masz taki dziwny głos? Płaczesz? Aniele,proszę, powiedz mamie, że mi tu bardzo zimno!Nie, mały, nie płaczę, wydawało ci się, zaraz przyprowadzętwoją mamę! Tylko nie zasypiaj, płacz, płacz głośno!Nie mogę płakać, Aniele, bo mama kazała spać..W tym samym czasie, w domu na małym osiedlu.- Nie rozumiem! Dokąd ty się wybierasz?! Ciemno już, mróz!Gdzie cię niesie? Całkiem ci odbito po tym szpitalu! Kochanie,tysiące par nie mogą mieć dzieci i jakoś sobie z tym radzą!Proszę cię, ubierz się i chodź ze mnąDokąd?!Nie wiem dokąd, po prostu czuję, że muszę dokądś pójśćZaufaj mi, proszę!- Dobrze, ale po raz ostatni! Po raz ostatni się ciebie słucham!Z domu wyszła para. Pierwsza szła kobieta, dość szybkoZa nią podążał mężczyzna.- Kochanie, mam takie wrażenie, że wiesz dokąd idziesz.Nie uwierzysz, ale coś prowadzi mnie jak po sznurku...czuję, jakby ktoś ciągnąt mnie za rękę...- Przerażasz mnie! Obiecaj, że zadzwonimy do twojego lekarza!Musisz wziąć zwolnienie i odpocząć- Cicho! Styszysz? Ktoś płacze...- Jakby dziecko...- Maty, płacz głośniej! Mama się zgubiła, ale zaraz cię znajdzie!Aniele, gdzie byłe? Wołałem cię! Bardzo mi zimno!Byłem po twoją mamę. Jest już całkiem blisko.To rzeczywiście dziecko! Całkiem zmarznięte! Szybko, szybko,biegnij z nim do domu! Kochany, dziecko spadło nam z nieba!Aniele, moja mama ma inny głos...- Przyzwyczaisz się, maty. To głos twojej prawdziwej Mamy
Nikt nie zapewnilepszych emocji niż dzieci –  Mama jedzie z dwoma synkami. Dzieciaki latają po całym pociągu. Nagle jeden z nich przybiega i pyta: - Mamo co to była za stacja? - Nie wiem synku. - To lepiej się dowiedz, bo Mariusz na niej wysiadł
 –  Dzieci, dziś tatuś wyjeżdża w delegację do Poznania. Możecie poprosić mnie o prezenty z Poznania, ale jest jeden warunek. Tata jedzie do Poznania, kupi mi fajne ubrania. Zuch dziewczynka. Przywiozę Ci jakieś ładne ciuszki. No, a Ty synku, o co poprosisz tatę? Tata jedzie do Poznania i kupi mi Sudoku...  Nie synku, tak się nie da. Mówiłem, poproś w formie wiersza. No, OK! Tata jedzie do Poznania, mama znów zdejmie ubrania, znowu przyjdzie sąsiad z bloku, Tata kupi mi Sudoku...
W złą stronę to wszystko zmierza –  Rok 2018Synku!!!Rok 2060Synu!!!Znalazłem zdjęcie Znalazłem zdjęcieTwojego dziadka! Twojego dziadka!

Pierwsze słowa

Pierwsze słowa –  SYNKU, POWIEDZ MAMA...MASYNKU, POWIEDZ TATA...DADAA POWIEDZ SOMSIADZŁODZIEJ KU**A
Pamiętaj synku, że masz być zawsze grzeczny, miły i musisz się zawsze słuchać mamusi – Żebyś wyrósł na silnego, pewnego siebiei asertywnego mężczyznę

Kobieta jest wyjątkowa, nigdy o tym nie zapominaj!

Kobieta jest wyjątkowa, nigdy o tym nie zapominaj! –  - Dlaczego płaczesz? – mały chłopiec zapytał swoją mamę- Ponieważ jestem kobietą – odpowiedziała- Nie rozumiem – odrzekł synekKobieta go przytulia i powiedziała: - Prawdopodobnie nigdy się nie dowiesz, ale nie przejmuj się, to normalneMaluch kompletnie już nie wiedział, o co w tym wszystkim chodzi. Postanowił zapytać swojego tatę, dlaczego mama płakała bez powodu. Ojciec od razu odpowiedział: - Synku, wszystkie kobiety płaczą czasem bez powoduMijały lata, mały chłopiec stał się dorosłym mężczyzną, ale nadal nie wiedział, dlaczego płeć piękna płacze od czasu do czasu. Nie miał pojęcia do kogo się zwrócić, żeby to wszystko zrozumieć. Pewnego dnia złożył ręce i zapytał:- Boże… Dlaczego kobiety płaczą?Bóg zlitował się nad nim i odpowiedział:- Od samego początku wiedziałem, że kobieta będzie wyjątkowa. Kiedy ją tworzyłem, postanowiłem uczynić ją naprawdę niepowtarzalną. Jej ramiona są tak silne, że są w stanie dźwignąć ciężar całego świata! Dałem jej nadzwyczajną siłę, pozwalającą jej rodzić dzieci i znosić trud, jaki związany jest z ich wychowaniem. Ofiarowałem jej stanowczość, dzięki której może opiekować się rodziną i przyjaciółmi. Żadna choroba jej niestraszna. Dałem jej także niespotykaną wrażliwość. Chciałem, aby kochała wszystkie dzieci, nawet wtedy, gdy jej własne bardzo mocno ją skrzywdzą. Uczyniłem ją bardzo silną, aby opiekowała się swoim mężem mimo jego wad. Kobieta powstała z żebra mężczyzny, aby chronić jego serce. Dałem jej także ogromną mądrość, aby wiedziała, że dobry mąż nigdy nie skrzywdzi swojej żony. A na sam koniec synu… Dałem jej też łzy, które są jej jedyną słabością! Jeśli kiedykolwiek zobaczysz, że płacze, powiedz jej, jak bardzo ją kochasz i doceń to, że tak wiele robi dla innych. A jeśli nadal będzie płakać to i tak w głębi serca Twoje słowa sprawią, że poczuje się o wiele lepiej.
Matka wie kiedy jej dziecko kłamie i zawsze znajdzie sposób, żeby to udowodnić –  Syn zaprosił swoją mamę na obiad do mieszkania, które wynajmuje. Przy posiłku rodzicielka zauważyła, że jego współlokatorka jest bardzo ładna. Od razu zaczęła podejrzewać, że ona i jej syn są parą i trochę była zła, że syn jej nic o tym nie wspomniał. Cały wieczór doszukiwała się sygnałów, które miałyby potwierdzić jej przypuszczenia. Tomek od razu zorientował się, że jego mama coś kombinuje. Widział, że patrzy na nich tym swoim podejrzliwym wzrokiem i powiedział:- Julia i ja tylko ze sobą mieszkamy, nic więcejKilka dni później Julia powiedziała do Tomka:- Po obiedzie z Twoją mamą nie mogę znaleźć mojej srebrnej miski…” Mimo, że Thomas nie wierzył, że mama mogła to zrobić, napisał do niej list i starał się jak najdelikatniej ująć temat. „Kochana mamo, Mam pewien problem. Po Twojej wizycie zniknęła srebrna miska. Nie mówię, że Ty ją ukradłaś, ale akurat wtedy z nami byłaś, kiedy ona zniknęła. Buziaki, Tomek”Odpowiedź matki była następująca: „Kochany synku, Nie mówię nic o tym, że śpisz z Julią albo, że tego nie robisz.Nic kompletnie nie sugeruję, ale wydaje mi się, że gdyby Twoja „współlokatorka” spała we własnym łóżku to wiedziałaby,że schowałam pod jej pościelą miskę... Buziaki, mama!”
Nie wiem czy ta historia wydarzyła się naprawdę, ale jedno jest pewne: zbyt wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wiele zawdzięcza swojej mamie –  "Przez całe życie wstydziłem się swojej matki. Nie miała jednego oka i uważałem, że przez to jest wstrętna. Byliśmy biedni. Ojca nie pamiętam, a matka… Nigdy nie dostała dobrej pracy, bo kto zatrudni na dobrą posadę kobietę bez oka? Matka starała się jak mogła, żebym miał ładne ubrania, więc nie różniłem się od moich kolegów z klasy, ale moja matka w porównaniu do matek innych dzieci – takich pięknych, wypielęgnowanych i wystrojonych – wyglądała jak nędzna brzydula. Robiłem co mogłem, żeby ukryć ją przed kolegami.Jednak pewnego razu matka przyszła do szkoły, bo się stęskniła – też mi powód!!! Podeszła do mnie przy wszystkich!!! Nie wiem jakim cudem nie zapadłem się pod ziemię. Byłem wściekły, uciekłem i schowałem się w szatni. Następnego dnia, oczywiście, cała szkoła mówiła tylko o tym, jaką mam brzydka matkę. A może tylko tak mi się wydawało? Znienawidziłem ją.- Lepiej by było, gdybym w ogóle nie miał matki, niż miał taką jak ty! Wolałbym, żebyś umarła! – krzyczałem wtedy. Matka milczała.Najbardziej na świecie pragnąłem jak najszybciej wyprowadzić się z domu, odejść od matki. No bo co taka matka mogła mi zapewnić? Uczyłem się bardzo dobrze, potem, żeby kontynuować naukę, przeprowadziłem się do stolicy. Znalazłem pracę, ożeniłem się, kupiłem dom. Wkrótce na świat przyszły dzieci. Byłem dumny z tego, że sam wszystko osiągnąłem. Matki nawet nie wspominałem.Ale pewnego razu matka przyjechała do stolicy i przyszła do mojego domu. Dzieci nie wiedziały, że to ich babcia i zaczęły się z niej śmiać. Przecież moja matka była taka brzydka, a teraz, gdy zaczęła się starzeć – stała się również pokraczna, przygarbiona. Prawie zapomniany żal do matki wylał się ze mnie ponownie. Znowu ona!!! - Czego tu szukasz?!! – krzyczałem, wypychając ją z domu. – Postanowiłaś straszyć moje dzieci?!! Ośmieszyć mnie przed żoną?!!Matka opuściła mój dom w milczeniu.Minęło następnych kilkanaście lat. Odnosiłem same sukcesy w pracy. Byłem szczęśliwym ojcem i mężem. Kiedy otrzymałem zaproszenie ze szkoły na bal absolwentów, postanowiłem wziąć w nim udział. Teraz nie miałem się już czego wstydzić. Spotkanie z dawnymi kolegami było wesołe i wzruszające. Przed wyjazdem poszedłem na spacer i - sam nie wiem jak - dotarłem do swojego starego domu. Sąsiedzi rozpoznali mnie, powiedzieli, że moja matka umarła i przekazali list od niej. Nie zmartwiłem się za bardzo, a list chciałem od razu wyrzucić bez czytania.W pociągu jednak otworzyłem i przeczytałem. „Drogi Synku. Wybacz mi wszystko. Wybacz, że nie mogłam zapewnić Ci szczęśliwego dzieciństwa. Wybacz, że musiałeś wstydzić się za mnie. Wybacz, że bez pozwolenia przyjechałam do Twojego domu. Masz piękne dzieci i nie chciałam ich nastraszyć. Są podobne do Ciebie, dbaj o nie. Pewnie nie pamiętasz, ale kiedy byłeś całkiem malutki, miałeś wypadek i straciłeś oko. Oddałam Ci swoje. Więcej nie mogłam Ci w żaden sposób pomóc. Doszedłeś do wszystkiego sam. Ja po prostu cieszyłam się z Twoich sukcesów i byłam z Ciebie dumna. I byłam szczęśliwa. Twoja mama"
Jakbym słyszał mojego ojca –  Dzieci weszły na lód o krok od tragedii W alternatywnej rzeczywistości Piotruś synku najważniejsze że ci się nic nie stało. To prawdziwy cud U prawdziwego Polaka Wrócimy do domu to dostaniesz taki wpierdol że ci się do końca życia odechce
Dobrze mamo –

Była aktorka porno, Aurora Snow w 2013 roku napisała wzruszający list do swojego jeszcze nienarodzonego dziecka. Oto jego treść:

Była aktorka porno, Aurora Snow w 2013 roku napisała wzruszający list do swojego jeszcze nienarodzonego dziecka. Oto jego treść: – "Drogi synu,Piszę do Ciebie, choć pojawisz się na świecie dopiero w drugiej połowie grudnia. Kiedy będziesz czytał te słowa, będziesz duży na tyle, by już surfować po internecie i interesować się dziewczynami, i poznasz pewnie nazwisko Aurora Snow. Wyobrażam sobie ten dzień od wielu lat i mam nadzieję, że przeczytasz ten list, zanim wpadniesz przypadkiem na zdjęcia albo filmy video z moim udziałem, których wolałabym, abyś nigdy nie widział.Wytłumaczę się.Wychowałam się w bardzo biednym miejscu. Na początku lat 2000 chodziłam na uniwersytet Kalifornijski w Irvine. Mimo że byłam dobrą studentką i miałam świetne oceny, tonęłam w pożyczkach. Sfrustrowana czułam, że mam coraz mniejsze szanse, by ukończyć uniwersytet. I wtedy odpowiedziałam na małe ogłoszenie  w jednym z dzienników. Wyboldowane litery przyciągnęły moją uwagę: „Nagie modelki: 2000 dolarów za dzień”.Zostałam aktorką porno. Potrzebowałam pieniędzyNie czuję żadnego wstydu i potrzebuję pieniędzy. Mam pewność, że nie chcę zakładać rodziny. (Wtedy internet nie był tak rozpowszechniony i byłam przekonana, że uda mi się to ukryć przed rodzicami i braćmi).Co mam do stracenia? Myślę, że popracuję tak przez rok, spłacę długi, potem o tym zapomnę i pójdę dalej.Ale tak się nie stało.Spotykam się z przyjemnym zainteresowaniem moją osobą, zarabiam niewiarygodnie dużo. Mimo to, nigdy nie czuję się piękna. Jestem przekonana, że oni wkrótce zdadzą sobie sprawę, jaki błąd popełnili, odeślą mnie i zastąpią inną dziewczyną, ładniejszą. Ale nie. By zarobić więcej pieniędzy, szybko proponują mi relacje seksualne przed kamerą. Akceptuję propozycję i tak wpadam w sam środek świata kina dla dorosłych.Z powodów, które mi umykają, proponują mi coraz więcej filmów. Szybko trafiam na okładki magazynów, plakaty i do „zwykłych” programów telewizyjnych. To twoja prababka pierwsza odkrywa mój potajemny zawód (na kasecie VHS, u przyjaciela). Twoja babcia i wujkowie szybko się o tym dowiadują. Pomimo rozczarowania, są obok mnie. Nigdy nie przestali mnie kochać.Według twojej babci, to umysłem należy pracować, nie ciałem. Bardzo się o mnie martwi i ma nadzieję, że odnajdę swoją drogę. Mimo że wszyscy o tym wiedzą, nie rozmawiamy z twoimi wujkami na ten temat. Twój dziadek, który mieszka w innym stanie, odkrywa, co robię oglądając program Hovarda Sterna. Z perspektywy czasu jestem wdzięczna, że byłam w programie jedną z tych dziewczyn, które się nie rozbierały i których poczucie wstydu uszanowano.Mam nadzieję, że uda mi się nauczyć cię, jak ważna jest uczciwość. Muszę więc być z tobą szczera. Daleko zaszłam jako aktorka porno, oczywiście robiąc rzeczy, które wydadzą ci się straszne. Chodziłam tam, żeby pracować, ta praca liczyła się w moich oczach i próbowałam wykonywać ją jak najlepiej, jak każdy inny zawód. To mnie czasami doprowadzało do robienia rzeczy ekstremalnych, mam nadzieję, że tego nigdy nie zobaczysz.20 lutego 2009 roku moje życie zmienia kierunek. Twój wujek Keith ma poważny wypadek na motocyklu, muszę się zająć dwojgiem jego dzieci do czasu, aż on wyzdrowieje. Moje spojrzenie na życie zmienia się. Widzę ich uczucie, emocjonalne zaangażowanie i bezwarunkową miłość. To sprawia, że odczuwam coś zupełnie nowego. Nagle dociera do mnie, że też chcę założyć rodzinę.Rodzina. Ograniczenie wolności?Nigdy nie wierzyłam w miłość i umierałam ze strachu na myśl, że ktoś mógłby się we mnie zakochać. Jestem wolnym duchem, wolnym od wszelkich ograniczeń. Ale mam świadomość, że właśnie doświadczam, przechodzę obok czegoś najważniejszego.Zmieniają się moje priorytety. Nie jestem już gotowa na wszystko i chcę ustalić cele w moim życiu – jako kobiety. Chciałabym mieć rodzinę, ale najpierw muszę znaleźć osobę, z którą mogłabym ją mieć. I to wcale nie jest proste zadanie. Za pośrednictwem dobrego przyjaciela, pewnego dnia poznaję rolnika z Middle West, który też pracuje w branży rozrywki i produkcji programów telewizyjnych. Jest czuły, szarmancki i bardzo nastawiony na rodzinę.Mimo wielkiego pragnienia, by zerwać z kinem dla dorosłych, muszę walczyć, by odciąć się od kariery, której poświęciłam dekadę. Twój ojciec to dostrzega i dzięki jego pomocy znajduję po raz pierwszy odwagę, by opuścić to środowisko.Synku, oby ten list mógł ci pomóc zrozumieć i powstrzymał przed klikaniem na moje filmy porno. Nasze decyzje mogą zmienić kurs życia na zawsze w sposób, który wydaje się w danym momencie niezrozumiały. Moje wcześniejsze wybory doprowadziły mnie na drogę, której wiele osób nie pochwala. Dziś bardzo zależy mi na tym, aby ci to wytłumaczyć. Wszystko zależy od naszych wyborów.Gdybym wiedziała, że kiedyś się zmienię i zapragnę założyć własną rodzinę, prowadziłabym inne życie. Nie wiem, czy tak byłoby lepiej, bo każda z poprzednich decyzji doprowadziła mnie do tego, kim jestem dzisiaj. Gdy się ma 18 lat łatwo wyobraża się sobie przyszłość i łatwo mieć pewność co do tego, co nam się podoba. Ale dziesięć lat później wszystko wygląda inaczej. To dlatego, kiedy będziesz podejmował ważne decyzje w życiu, nigdy nie zapomnij, by myśleć o przyszłości. Zadawaj sobie wtedy pytanie: „Czy będę mógł z tym żyć?”. Znajdziesz moją odpowiedź w tym liście, który – mam nadzieję – mówi sam za siebie.Z całą moją miłościąMama"
Każdy egzamin na studiachma takie pytanie, które rozkładastudenta na łopatki –  Egzamin z logiki:Profesor: Samolot przewoził 500cegieł. Jedna cegła wypadła zsamolotu. lle cegieł pozostało napokładzie??Student: Cóż, to proste! 499!Profesor: To prawda. Następnepytanie. Jak umieścić słonia wlodówce w trzech krokach??Student: 1. Otwórz lodówkę, 2Umiesc słonia 3. Zamknąc lodowkęProfesor: Następne. Jak umieścićjelenia w lodówce w czterechkrokach?Student: 1. Otwórz lodówkę. 2.Wyciągnij słonia. 3. Wsadź jelenia.4. Zamknij lodowkę.Profesor: Doskonałe! Następnepytanie. Król zwierząt lew maurodziny. Przyszły na nie wszystkiezwierzęta, z wyjątkiem jednegoKtórego?Student: Jeleń. Bo jest w lodówce!Profesor. Super! Następne. Czybabcia może przejść przez bagnana których żyją krokodyle?Student: Oczywiście, że może.Krokodyle są na urodzinach u lwaProfesor: Doskonale. A terazostatnie pytanie. Babciaprzechodząc przez bagna niestetyzginęła. Jak?Student: Yyy... eee... utonęła?Profesor: No i oblałeś synku. Cegłacoś ci mówi?
"Być może nigdy już nie otrzymasz takiej bezwarunkowej miłości, jaką jest miłość rodzicielska – Rodzice to jedyni ludzie na świecie, którzy szczerze cieszą się z naszych sukcesów i boleją z powodu naszych porażek. Jeśli wciąż masz taką możliwość – korzystaj z każdej nadarzającej się chwili, ponieważ dzień, w którym ich zabraknie, może nadejść całkiem niespodziewanie..." Po 12 latach wspólnego życia moja żona zażyczyła sobie,abym zaprosił inną kobietę na obiad i do kina. PowiedziałaKocham cię, ale wiem, że inna kobieta też cię kocha ichciałaby spędzić trochę czasu tylko z tobą,Inna kobieta", o której wspomniała moja żona to mojamama. Owdowiała 19 lat temu i od tego czasu była samaPonieważ moja praca, rodzina, trójka dzieci pochłaniałycały mój czas i energię, odwiedzałem ją bardzo rzadkoTamtego wieczoru zadzwoniłem, żeby zaprosić mamę nakolację i do kina- Co Sie stałoz trwogą. Moja mama jest typem człowieka, któryspodziewa się złych wieści, jeśli telefon dzwoni późnymwieczorem? Wszystko w porzadku w domu?-zapytałaPo prostu pomyślałem, że będzie miło wybrać się gdzieśrazem - powiedziałem- To byłoby wspaniale- odpowiedziała mamaPrzyjechałem po nią w piątek po pracy. Czekała na mnieprzed domem, lekko zdenerwowana. Miała na sobiesukienkę, w której widziałem ją w ostatnią rocznicę jejślubu i starannie ułożone włosy- Powiedziałam moim znajomym, że mój syn spędzi dziś zemną wieczór i wszyscy byli pod wrażeniem-powiedziałamama, wsiadając do samochoduZabrałem mamę do restauracji. Mama wzięła mnie podrękę i stąpała tak, jak gdyby była pierwszą damąMusiałem czytać jej nazwy dań w karcie, ponieważ niewzięła okularów. Spojrzałem na nią znad karty dań izobaczyłem, że się uśmiecha z nostalgiąKiedy byłeś mały, to ja czytałam ci kartę dańpowiedziała cicho-Nadszedt czas, abym mógt to odwzajemnic-odpowiedziałemPodczas kolacji rozmawialiśmy. To nie była żadnaszczególna rozmowa, po prostu opowiadaliśmy sobie, coostatnio wydarzyło się w naszym życiu. Zagadaliśmy siętak bardzo, że spóźniliśmy się do kina. Kiedy żegnałem sięz mamą pod drzwiami jej mieszkania, powiedziałaKiedys jeszcze raz pojdziemy do restauracji. Tym razemja cię zaproszęZgodziłem sięJak spędziliście wieczór? - spytała mnie żona, gdywróciłem do domuWspaniale! O wiele lepiej, niz się spodziewałemKilka dni później mama miała zawał. Zmarła, zanimprzyjechała karetka. A jeszcze po kilku dniach dostałem listz oplaconym przez mamę zaproszeniem do restauracji, vwktórej spędziliśmy tamten ostatni wieczór. W liście mamanapisała: ,Zapłaciłam z góry za naszą kolację. Co prawda,nie jestem pewna czy będę mogła w niej uczestniczyć, alekolacja jest opłacona dla dwóch osób - dla Ciebie i dlaTwojej żony. Prawdopodobnie nigdy nie znajdę słów, żebypowiedzieć Ci, jakie znaczenia miał dla mnie tamtenwieczór, który spędziliśmy razem. Kocham Cię, synku
Sztuka manipulacjiopanowana do perfekcji –  …tak mi się przypomniało. Kilka lat temu zatelefonował do mnie mój rozgorączkowany ojciec, „że właśnie wyszedł od niego akwizytor, domokrążca, w dupę kopany sprzedawca bezpośredni”, i że w związku z tym mój ojciec jak się wyraził „jest lżejszy o sto czterdzieści złotych”, ponieważ „tak go ten akwizytor zagadał, tyle mu naprawił komplementów, nawet pozwolił się poczęstować Nalewką Babuni”, tak „mnie rozumiesz synku skołował, że kupiłem od niego zestaw grzebieni i szczotek do włosów oraz balsam pielęgnujący do włosów, zdaje się, kurwa mać, kręconych”. Tyle ojciec. I może nie byłoby w tej historii nic nadzwyczajnego, ponieważ taka już rola akwizytora, że ma sprzedać, a rolą jego klienta jest kupić, może nawet cena stu czterdziestu złotych za zestaw grzebieni nie wyda się niektórym szczególnie wygórowana, wszystko w tej historii byłoby do przyjęcia, a wzburzenie ojca byłoby zupełnie nieuzasadnione, i mój ponad sześćdziesięcioletni ojciec powinien w owej chwili siedzieć z nogą na nogę w fotelu, rozczesują falujące pukle pokrywające jego mózgoczaszkę, mogłoby tak być, gdyby nie fakt, że mój ojciec, mniej więcej, od osiemnastego roku życia jest łysy. Jest łysy w stopniu wykluczającym konieczność posiadania jakiegokolwiek grzebienia, który to grzebień, w przypadku łysiny mojego ojca byłby zbędnym gadżetem, zbytkiem lub po prostu ekstrawagancją. Więc facet, który sprzedał mojemu łysemu ojcu zestaw dziesięciu grzebieni i szczotek wraz z balsamem do pielęgnacji włosów kręconych jest dla mnie kimś, o kogo powinna toczyć się zacięta wojna na rynku specjalizującym się w sprzedaży bezpośredniej, kimś kto powinien zostać sprzedawcą dziesięciolecia i polecieć na koszt pracodawcy w roczną podróż dookoła świata, ponieważ kiedy mój łysy ojciec otworzył mu drzwi, on stał przed moim ojcem z walizką pełną grzebieni i mimo to, mimo tego, że jego położenie wydawało się beznadziejne, śmieszne i groteskowe powiedział na głos do faceta łysego jak Kojak: „Mam panu do zaproponowania zestaw grzebieni i szczotek, wraz z balsamem do pielęgnacji włosów kręconych!”. Jeżeli to nie jest niezłomność, to ja już nie wiem, co to jest.
I jak się nie zgodzić?! –  Do pracy w Polsce biorą Ukraińców, a Polacy muszą szukać pracy w krajach arabskich. Jakich krajach arabskich synku? W Anglii, Francji, Szwecji, Niemczech
Mały chłopczyk pyta się taty, rosyjskiego generała:- Tato, a kiedy my wejdziemy do NATO?- Nie wiem jeszcze synku. Ale jak wejdziemy, to po samą Holandię –
 –  wakacje nad polskim morzemsynku zobacz muszla przyłóż ją do uchai co słyszysz? despacito
Nie synkunasz pali się tam dalej... –
Mężczyzna uznał, że jego ojciec powinien zamieszkać w domu starców. Niespodziewanie wtedy syn zadał mu pytanie, które na długo zapamięta – George to zwyczajny facet: pracuje, ma żonę, syna i dodatkowo opiekuje się swoim leciwym ojcem. Jednak po pewnym czasie doszedł do wniosku, że zajmowanie się rodzicem zajmuje mu dużo czasu i koliduje z innymi sprawami. Po głębszym zastanowieniu znalazł rozwiązanie tego problemu.Mężczyzna postanowił, że odda ojca do domu opieki lub domu starców. Znalazł więc odpowiednią placówkę i zakomunikował rodzicielowi, że musi się przeprowadzić. Oczywiście w rozmowie z ojcem, George tłumaczył, że robi tak dlatego, że w takim ośrodku jest dobra opieka medyczna.Staruszek nie miał wyjścia i zgodził się zamieszkać w domu starców, chciał tylko, by ktoś osobiście go odwiózł do nowego miejsca pobytu. Wraz z mężczyznami w podróż wybrał się pięcioletni synek Georga.George był bardzo zadowolony, że odwiózł ojca do domu starców, ale jego spokój zmącił synek. Gdy już wychodzili, pięciolatek zapytał:"Tato, jaki jest tutaj adres? Możesz mi zapisać?"Mężczyzna nieco zdziwiony słowami syna, odpowiedział pytaniem na pytanie."Po co ci synku adres? Chcesz przyjechać odwiedzić dziadka?"Na co chłopczyk z rozbrajająca szczerością, jaką mają tylko dzieci, odpowiedział:"Nie tato, chce wiedzieć, gdzie mam cię przywieść, gdy i ty już będziesz taki stary jak dziadek."George poczuł się jakby ktoś wymierzył mu siarczysty policzek. W jednej chwili zrozumiał, że jak fatalny przykład dał swojemu synowi i jak bardzo zranił swojego ojca. Poczuł, że potraktował go jak zużytą rzecz, choć tak dużo mu zawdzięczenia…