Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 73 takie demotywatory

Typowa asystentka prezesa w korpo –

Kandydaci na prezydenta okiem Make life harder:

 –  W niedzielę będziemy wybierać prezydenta i tym samym zdecydujemy o przyszłości świata. Z tej okazji nasz LATARNIK WYBORCZY.ANDRZEJ DUDA. Odpowiedź na nurtujące wszystkich pytanie, jak by to było, gdyby Rysiu z „Klanu” został raperem. Lepiej niż na Forum Ekonomicznym w Davos odnajduje się na Tik Toku, a sprawniej niż po meandrach angielszczyzny porusza się po Beskidach na swoich rossignolach. Uprawia papieski styl prezydentury: chętnie odwiedza miasta i spotyka się z wiernymi. Podobno jeśli wygra wybory, prezes obiecał, że kupi mu papa mobile. Sympatią cieszy się zwłaszcza wśród osób, które na dźwięk “LGBT” lubią walnąć pięścią w pufę. Co prawda krytycy zarzucają Dudzie rozbudzanie nienawistnych nastrojów bez liczenia się z konsekwencjami, ale pan Andrzej uspokaja, że na jesień wychodzi jego debiutancka płyta. Ostatni raz samodzielną decyzję podjął w 2011, kiedy prezes kazał mu przeparkować auto. Prywatnie podobno robi świetne zupy, a jego popisowe danie to krem z dyni z własnoręcznie wypiekanym groszkiem ptysiowym. Znajomi twierdzą, że gdyby nie został sekretarką Kaczyńskiego, prawdopodobnie zajmowałby się domem albo prowadził sklep z dewocjonaliami.DLA KOGO: Za najważniejszą wartość na świecie uważasz rodzinę. Niestety ze swoją pokłóciłeś się w 2007 o in vitro i od tego czasu nie rozmawiasz nawet z matką. Wiesz, czym się różni Boże Ciało od Środy Popielcowej i potrafisz w pamięci obliczyć, kiedy wypadnie Wielkanoc w 2035. Za największe zagrożenie współczesnego świata uważasz WOŚP i braci Sekielskich. Od kilku lat na Allegro polujesz na pukiel włosów Jarosława Kaczyńskiego. W głębi duszy kibicujesz, żeby po tym wszystkim Andrzej oświadczył się Jolce.PLUS PREZYDENTURY DUDY: Na pewno dużo nowych memów.MINUS: Następne 5 lat.---ROBERT BIEDROŃ. Dla jednych wielka nadzieja lewicy, dla drugich „ten znajomy Joanny Krupy”. Złośliwi twierdzą, że polityczna działalność Roberta Biedronia sprowadza się do udzielania wywiadów w kolorowych pismach. Ale to nieprawda. To są również wywiady w telewizji, wywiady w radio, sesje zdjęciowe oraz posty na Instagramie. Jedyny kandydat w zestawieniu, który swój program będzie wdrażał za pomocą uśmiechu i pozytywnych wibracji. W życiu najbardziej ceni otwartość i szczerość. Chyba że chodzi o deklarację dotyczącą zrzeczenia się mandatu europosła, to wtedy tylko otwartość. Eksperci są zgodni, że gdyby za każde wypowiedziane w kampanii zdanie „Jestem prostym chłopakiem z Krosna” Robert Biedroń musiał zjeść jednego pączka, dziś ważyłby więcej niż Pałac Kultury.DLA KOGO: Jesteś osobą tolerancyjną. Potrafisz godzinami rozmawiać ze znajomymi o tym, jak bardzo się ze sobą zgadzacie. Mimo że jesteś z wielkiego miasta, to oczywiście bardzo szanujesz ludzi z małych miejscowości, ale nie na tyle, by się z nimi witać, kiedy obsługują cię w Starbucksie. Żadna ludzka krzywda nie wzrusza cię bardziej niż zdjęcia bezdomnych psów wrzucane na Facebooka. Gdybyś miał być jakimś przedmiotem, byłbyś biodegradowalnym opakowaniem.PLUS PREZYDENTURY BIEDRONIA: Miny polskich skinheadów.MINUS: W połowie kadencji wszyscy mielibyśmy zajady od uśmiechania się.---SZYMON HOŁOWNIA. Podobno decyzję o starcie w wyborach podjął dlatego, bo nie chciał, aby po wygooglowaniu „Szymon Hołownia” na pierwszym wyskakiwało „Mam talent”. Sympatyczny, uśmiechnięty, najchętniej nie ma zdania. Na pytanie, czy wolałby jajecznicę czy jajeczko na miękko odpowiada, że nie jest dyktatorem sumień i odsyła pytanie do ponownego rozpatrzenia. Jego żona już naprawdę nie wie, co mu robić na śniadanie. Co prawda napisał więcej książek niż przeciętny Polak ma miejsca na półkach, ale wszystkich najbardziej interesuje, jak mu się pracowało z Małgorzatą Foremniak. Jest za równością wszystkich Polaków. Chyba że chodzi o gejów, to wtedy odesłałby do ponownego rozpatrzenia. Większość kampanii spędził na kłótniach z Kosiniakiem-Kamyszem o to, kto jest wyższy. Podobno jak wygra wybory, to szefem jego kancelarii zostanie Marcin Prokop.DLA KOGO: Dla ludzi, którzy chętniej niż w niuanse programów wyborczych zagłębiają się w skomplikowaną tkankę relacji między uczestnikami Ameryka Express. Co prawda średnio się interesujesz polityką i ciągle jeszcze nie znalazłeś czasu, aby sprawdzić, czy Macron to rodzaj makaronu czy rumuńskie wino, ale coraz bardziej czujesz, że w tym kraju potrzebna jest zmiana. Czasem gdy włączasz tv i słyszysz, jak PO kłóci się z PiS-em, to zamykasz oczy i wyobrażasz sobie, jakby to było, gdyby królową Polski była Magda Gessler.PLUS PREZYDENTURY HOŁOWNI: W końcu mielibyśmy prezydenta, który potrafi spotkać się z sekretarzem ONZ na szczycie klimatycznym, a wieczorem na lajcie poprowadzić galę rozdania Fryderyków w Kongresowej.MINUS: Łatwo go złamać. Rozkleja się na widok Konstytucji.---KRZYSZTOF BOSAK. Nieślubne dziecko Marine Le Pen i Brandona z „Beverly Hills 90210”. Nie tylko świetnie prezentuje się przed kamerą, ale potrafi też złapać arabską rodzinę na lasso. Zdecydowany i pewny siebie, w czym niewątpliwie pomaga mu fakt, że niedawno pozbył się trądziku. W skrócie chodzi o to, że jak podatki, to tylko niskie; jak rodzina, to tylko tradycyjna; a jak LGBT, to tylko w łagrach. Podobno w swoim gabinecie ma na biurku pozłacaną figurkę Kai Godek, ale wszystkim mówi, że to Milton Friedman. Zamiast żydowsko brzmiących jonagoldów, wybiera polskie papierówki. Co prawda lubi czasem opierdolić durum donera z fetą, ale zawsze później wchodzi na TripAdvisora i zostawia jedną gwiazdkę.DLA KOGO: Przynajmniej raz w tygodniu wpisujesz na YouTube „masakra lewaka” i z przyjemnością oglądasz wszystkie 450 filmików. Uważasz, że podatki to zalegalizowana kradzież. Ilekroć po rozliczeniu PIT-a okazuje się, że masz niedopłatę, to w ramach protestu przez miesiąc kradniesz mydło z kibla w urzędzie skarbowym. Lubisz się śmiać, ale tylko z innych. Kiedyś na imprezie niechcący zaśmiałeś się z memu z Korwina i potem przez dwa tygodnie miałeś biegunkę. Zamiast do pornhuba – masturbujesz się do wizji Polski bez VAT-u.PLUS PREZYDENTURY BOSAKA: Ładna dykcja.MINUS: Szariat.---WŁADYSŁAW KOSINIAK-KAMYSZ. Zdaniem jednych sympatyczna twarz konserwatyzmu, zdaniem innych – proboszcz lokalnej parafii w marynarce slim fit. Ciężko cokolwiek o nim powiedzieć poza tym, że z całą pewnością ciężko coś o nim powiedzieć. Kiedy głowy polityków zaprzątają takie sprawy, jak pandemia, zmiana klimatu czy LGBT – pan Władysław snuje melancholijną opowieść o tym, z czym najlepiej smakują gotowane ziemniaczki, do czego koperek, a do czego skwarki. Idealny jako zięć. Podobno nigdy się nie garbi, nawet jak wiąże buta. W kampanii miał swoje 5 minut, kiedy Hołownia poszedł do fryzjera, a Kidawa nie była pewna, czy jeszcze kandyduje czy już się może wycofała.DLA KOGO: Dla ludzi, których bardziej niż prawa transgender interesują tegoroczne zbiory rzepy. Na pytanie „TVN czy TVP?” – zawsze odpowiadasz, że Polsat. W życiu cenisz spokój, tradycję i polskie jedzenie. Raz spróbowałeś sushi i myślałeś, że umrzesz. Ilekroć słyszysz rozmowy polityków, od razu chce ci się spać. Budzisz się dopiero na hasło „dopłaty bezpośrednie dla rolników”.PLUS PREZYDENTURY KOSINIAKA: Ciepłe buraczki do każdego obiadu.MINUS: Istnieje ryzyko, że będzie ściągał buty przed wejściem na salę plenarną ONZ-u.---RAFAŁ TRZASKOWSKI. Hollywoodzki uśmiech, pięć języków, podobno poci się Calvinem Klinem. Do listy swoich sukcesów dopisał również fakt, że w zeszłym tygodniu po raz pierwszy jechał komunikacją miejską. Jak patrzysz na Trzaskowskiego, od razu widzisz, że nie tylko ma kartę multisportu, ale też bez problemu rozróżnia wytrawne cabernet sauvignon od półsłodkiego fresco. Podobno jak ma zły dzień i chce się rozweselić, puszcza sobie filmiki, na których ludzie źle wymawiają „croissant”. Jednocześnie rzadki przypadek polityka, który po angielsku mówi lepiej niż ¾ polityków po polsku, dlatego wolny czas dzieli między rodzinę, prywatyzowanie działek w centrum Warszawy a udzielanie korepetycji rdzennym mieszkańcom Virginii. Od początku kampanii wzbudza tak duży entuzjazm, że nawet Andrzej Duda postanowił poświęcić mu 80% czasu w swoich spotach wyborczych, a TVP zadedykowało mu ostatnie 47 wydań „Wiadomości”.DLA KOGO: Lubisz trzymać rękę na pulsie. Co prawda podczas skrolowania Onetu bardziej cię interesuje felieton o wybielaniu zębów olejkiem kokosowym niż analiza kryzysu migracyjnego, ale to ci nie przeszkadza uchodzić w swojej głowie za eksperta. W rozmowach często używasz takich zwrotów jak „zamach na Sąd Najwyższy” i „upolityczniona KRS”, ale to jedynie mgliste określenia na to, że w głębi serca jesteś po prostu kurewsko zmęczony tym całym pierdoleniem przez ostatnie 5 lat i na koniec dnia chciałbyś po prostu włączyć telewizję bez konieczności słuchania o tym, że Sasin przejebał 70 milionów na wybory, które się nie odbyły, i nie poniesie za to żadnych konsekwencji.PLUS PREZYDENTURY TRZASKOWSKIEGO: Delegalizacja TVP Info + voucher na kurs sommelierski dla każdego.MINUS: Radość Grzegorza Schetyny.---Na koniec krótko: heheszki heheszkami, ale pamiętajcie, że wybory to tak naprawdę jedyna okazja, żeby powiedzieć politykom, co tak naprawdę o nich myślimy. Jak głosi napis na murze: jak masz wyjebane, to masz przejebane. Dlatego niezależnie od sympatii i poglądów – idźmy wszyscy. Podobno jak będzie sto procent, każdy dostanie po wozie strażackim. Do zobaczeniach przy urnach.
40 lat temu ludzie chcieli mieć telefon w domu, 30 lat temu chcieli telefon z sekretarką, 20 lat temu chcieli komórkę, 10 lat temu chcieli komórkę z internetem – Teraz każdy chciałby mieć trochę spokoju...
Nie striptizerka, lecz artystka.Nie sekretarka, lecz asystentka prezesa.Nie zakała rodziny, a barista.Nie pijak, a sommelier - pracoholik –
 –  Zatrudniliśmy nowego ochroniarza. Troszkę tępy, ale bardzo dobry człowiek. Pewnego razu zginęły ze stołu pieniądze dyrektora. Oczywistym było, że od razu wszyscy podejrzewali nowo przyjętego, bo wcześniej takie kradzieże się nie zdarzały. Poszliśmy całym tłumem do ochrony obejrzeć zapis z kamer. Nowy ochroniarz zdziwiony pyta o co chodzi, więc mówimy mu, że musimy sprawdzić nagrania, bo podejrzewamy, że wśród nas pracuje złodziej. Na co on odpowiada: „no już bez przesady, tylko trochę sobie wziąłem". Po jego wypowiedzi nastała cisza i wszyscy tylko czekali aż pokaże nam zapis z kamer. A tam na kamerze sekretarka wbija do pokoju dyrka, bierze cały hajs i ucieka. Na kolejnym nagraniu zobaczyliśmy jak nasz nowy ochroniarz robi obchód i bierze sobie dwa ciastka do kieszeni z poczęstunku dla gości. Sekretarka została zwolniona, a w kantorku ochroniarza teraz regularnie stoi miska z ciastkami.

Tylko tyle wymagań musi spełniać osoba ubiegająca się o stanowisko sekretarki w kancelarii adwokackiej w Chorzowie. Za to ma dostawać kosmiczne 2 tys. zł + dodatki Wyszło skromne 68 punktów

Wyszło skromne 68 punktów –  Sekretarka w kancelarii adwokackiej Chorzów, śląskie Podane o 14:08.14 lutego 2020, ID ogłoszę 586123394 wy minij m oempenie °Miel to ogłoszenie Pełny etat • Typ umowy: Umowa o prace Kancelaria Adwokacka w Chorzowie zatrudni kandydata na stanowisko sekretarki. Do głównych zadań należeć będą: • pelna obsługa korespondencji rnailowej • pełna obsługa korespondencji EPUAP • praca w systemie ZUS PUE • pełna obsługa korespondencji wychodzącej oraz przychodzącej • obsługa ksiażki wychodzącej i przychodzącej korespondencji • doradztwo prawne • interpretacja przepisów prawnych (karne, cywilne, cywilno rodzinne. gospodarcze, prawa pracy, itp) • wyszukiwanie najnowszych orzecznictw i doktryn • tworzenie kazusów • czuwanie nad sprawami obrońcy wyznaczonego z urzędu. tzw. 'urzędówki' • praca w portalu informacyjnym Sądów Apelacji Powszechnych • sporządzanie comiesięcznych danych do listy płac • segregacja faktur opłaconych i do zapłaty • uwierzytelnianie dokumentów • wykonywanie fotokopii w urzędach administracyjnych • załatwianie przeglądów kominiarskich, deratyzacji itp • rozliczanie kosztów. czynszu na koszty związane z nieruchomościami • udostępnianie lokali mieszkalnych, użytkowych na wynajem • wydawanie dokumentacji • zakup znaków sadowych • dekretacja poczty • prace organizacyjne (tworzenie spotkań biznesowych) • praca w OpenOffice, Exel itp • rozliczenie waloryzacji, inflacji/deflacji związanych z nieruchomościami • załatwianie szkoleń - np. BHP • bieżący kontakt z biurami nieruchomości • rozliczenie kosztów wyjazdu służbowych • prowadzenie kalendarza elektroniunego • dbałość o terminarz zajeć szkoleniach • dbałość o terminowość odbierania oraz wysyłania korespondencji • obsługa telefoniczna (wykonywanie telefonów, odbieranie telefonów, informacja o stanach sprawy) • bieżący kontakt z klientem, oraz informatykiem • obsługa klientów (Przygotowanie napoi. informacja o stanach sprawy) • obsługa urzadzeń biurowych (niszczarka, kserokopiarka. fax. telefon, komputer, skaner). • sporządzanie wniosków w różnych sprawach (cywilne karne). odwołań, zawiadomień, pism przewodnich, umów, pokwitowań odbioru akt korespondencji, wniosków urlopowych, itp. • wystawianie not obciążeniowych • wystawianie not korygujących • wystawianie faktur • kontakt z biurem rachunkowym • czuwanie nad obiegiem dokumentów związanych z kadrami • sporządzenie zestawień i raportów (comiesięcznych) zalaczników do faktur • rozliczanie kilometrówek dla aplikantów adwokackich oraz dla adwokata (na dwa samochody) • ewidencjonowanie raportów fiskalnych • wystawianie dokumentów KP pokwitowań • skanowanie pilnych dokumentów ksiegowych do biura rachunkowego • kontakt z Sadem, urzedami. organami sprawiedliwości, urzedami stanu cywilnego. urzedami pocztami. organami administracyjnymi. OBA w Katowicach, Notariuszem, urzedami miast. Agencjami. kancelariami komorniczymi, urzedami skarbowymi. itp. • dbałość o terminowość rozpraw. pism. praca w kalendarzu elektronicznym • rozliczanie ewidencji czynszowych lokatorów • zlecenie dorabiania kluczy • snorzadzenie protokołów zdawrzo-odbiOraYch • rozliczanie kosztów ewidencji związanych z kamienicą oraz pobieraniem czynsz), wntawianie faktur czynszowych • rozliczenie bieżącego stanu kamienicy oraz innych nieruchomości (kontakt w sprawie nadzoru, remontów. itp) • sporządzenie zestawień oraz rozliczenie kosztów eksploatacji samochodów (faktury paliwowe) • sporządzenie zestawienia raportów faktur na potrzeby biura rachunkowego • archiwizacja dokumentów • realizacja przelewów bankowych (różnych opłat sądowych, parkingowych, opłat skarbowych od pełnomocnictw, zobowiązań podatkowych US, ZUS itp) • tworzenie a/a • dbałość o porządek w aktach • sporządzenie różnych deklaracji podatkowych dot. podatku od nieruchomości • rozliczanie kakndarza czasu pracy aplikantów oraz adwokatów. tzw. kajety • rozliczanie indywidualnych klientów (tworzenie kart pracy) • bieżące wsparcie aplikantów adwokackich. adw. • protokołowanie spotkań • dbałość o artykuły spożywcze oraz artykuły biurowe • czuwanie nad systemem EPUAP • praca w Lex. Legalis • bieżące wsparcie innych kancelarii w siedzibie Wymagania: • wyksztakenie wyższe o kierunku prawo, administracja. • umiejętność szybkiego pisania na komputerze • prawo jazdy kat. B z własnym samochodem • odporność na stres • dyspozycyjność • umieletność pracy w zespole oraz pracy indywidualnej • bardzo wysoka kultura osobista • odpowiedzialność • rzetelność oraz sumienność Zapewniamy: • umowę o pracę • podstawo wynagrodzenia plus dodatki uznaniowe • pracę od ponledzialku do piątku (pon 7-17, wt-pt 9-17) CV proszę nadsyłać na adres: adwokat.marcin.nowaldrnalpa)gmail.com bądź przez PORTAL OLX.
vs rzeczywistość –  oczekiwania vs rzeczywistość
Młoda, śliczna sekretarka w pierwszym dniu pracy stoi nad niszczarką dokumentów z lekko niepewną miną. Oczarowany kolega z pracy postanawia wybawić dziewczynę z opresji.- Mogę ci w czymś pomóc?- Pokaż mi jak to działa. Chłopak bierze dokumenty i wkłada do niszczarki.- Bardzo ci dziękuję!A którędy wychodzą kopie? –
 –
- Słuchaj, możesz mi podłączyć dwie myszki do kompa?- Po co ci dwie myszki?- No bo jak gram w pasjansa, to mogę podnieść myszką jedną kartę. – A jak pod nią jest druga, której akurat potrzebuję, to trzymając jedną myszką jedną kartę drugą myszką mogłabym wyciągnąć drugą kartę
Wszystko było w porządku do momentu, gdy sekretarka powiedziała:- Szefie, dzwoni pana żona i chce natychmiast z powrotem swoją plakietkę! –
Mechanika z Bartoszyc chcieli zaszczuć za nieodprowadzenie 1.90 PLN podatku, Jarosława z Warszawy nie ruszą za przekręt na 100 mln PLN – Tak wygląda sprawiedliwość w Polsce Jeżeli jutrzejsze nagrania mają rzeczywiście dotyczyć spółki Srebrna, to niezbędne będzie krótkie wprowadzenie w temat. Posłuchajcie skąd wzięła się potęga PiS oraz nienaruszalna pozycja Jarosława Kaczyńskiego.W 1990 roku Jarosław Kaczyński wraz z Krzysztofem Czabańskim i kilkoma innym działaczami założyli Fundację Prasową "Solidarność". W maju 1991 roku, gdy Jarosław Kaczyński był ministrem stanu i szefem kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy, jego fundacja nabyła "Express Wieczorny" wraz z zakładami graficznymi na ul. Nowogrodzkiej i Srebrnej, znajdujące się w wynajmowanych od miasta nieruchomościach. Skąd Fundacja Kaczyńskiego miała potrzebne 42 miliardy starych złotych (4,2 mln nowych złotych)? Otrzymała kredyt z państwowego BPH. Wynajęła też temu bankowi biura w przejętych nieruchomościach, za które BPH zapłacił za 12 lat z góry. Tak, prywatna fundacja wynajmowała od gminy budynki, które z dużym zyskiem wynajmowała państwowemu bankowi.Już po kilku miesiącach Fundacja pożyczyła, wbrew własnemu statutowi, Porozumieniu Centrum, czyli partii Kaczyńskiego 8 mld zł. Jak wiadomo pieniądze są niezbędne w polityce, a Kaczyński wiedział o tym znacznie wcześniej niż jego prawicowa konkurencja. Ponieważ PC nie miało jak spłacić pożyczki, przeprowadzono skomplikowaną operację finansową, która zakończyła się skierowaniem przez prokuraturę aktu oskarżenia przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu i Krzysztofowi Czabańskiemu. Proces sądowy zakończył się dopiero w 2000 roku z przyczyn formalnych - zmienił się kodeks karny.Wracamy do 1991 roku. Kierowane przez naszego innego starego znajomego, obecnego prezesa NBP - Adama Glapińskiego, Ministerstwo Budownictwa przygotowało przyjętą przez Sejm ustawę, na mocy której Fundacja Kaczyńskiego w trybie bezprzetargowym otrzymała użytkowanie wieczyste wynajmowanych nieruchomości. Znajdowały się one przy Alejach Jerozolimskich, na Nowogrodzkiej, przy Srebrnej i na Ordona. Oplata za użytkowanie wieczyste jest oczywiście wiele niższa od czynszów jakie pobierała Fundacja.W ten sposób Kaczyński i jego środowisko uwłaszczyli się na państwowym majątku. Dalej już poszło z górki. W 1995 roku powstała należąca do Fundacji spółka Srebrna, do której aportem wniesiono nieruchomości. Spółka od lat zarabia pieniądze na wynajmowaniu powierzchni biurowej, teraz szykuje się nawet do budowy wieżowca. Dochody Srebrnej przez lata stanowiły źródło dochodów dla środowiska PiS. Z pieniędzy Srebrnej w trudnych latach utrzymywali się między innymi Adam Lipiński, Marek Suski czy Przemysław Gosiewski.W międzyczasie Srebrna została przeniesiona do Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego. W radzie i zarządzie Instytutu są same najbardziej zaufane osoby - sekretarka Jarosława Kaczyńskiego, asystent Jarosława Kaczyńskiego, żona Krzysztofa Czabańskiego czy Adam Lipiński.Majątek kontrolowany przez Kaczyńskiego grubo przekracza 100 mln zł. Został on zgromadzony dzięki jego pozycji politycznej, szczęśliwym zmianom w prawie i podejrzanym operacjom finansowym. Do teraz te pieniądze są podstawą potęgi PiS. Jeżeli jutrzejsza publikacja będzie w stanie tą potęgą zachwiać, wiele się w Polsce zmieni.
Źródło: Sławomir Mentzen: https://www.facebook.com/slawomirmentzen/post…

Kobiecą zemstę zapamiętasz do końca życia

Kobiecą zemstę zapamiętasz do końca życia –  Mąż porzucił swoją żonę po 37 latachmałżeństwa dla młodej i pięknej sekretarkiKrótko po rozwodzie kobieta była załamanai spędziła pierwszy dzień smutna, pakującswoje rzeczy do pudeł i walizek, a mebledo wielkich skrzyń. Drugiego dnia ekipaprzeprowadzkowa przewiozła jej rzeczyi meble do nowego mieszkaniaTrzeciego dnia usiadła na podłodze pustejjadalni, włączyła spokojną muzykę, zapaliładwie świece, postawiła półmisek z dwomakilogramami krewetek, talerz kawioru i butelkęzimnego białego wina i przystąpiła dokonsumpcii, aż już wiecej nie mogłaGdy skończyła jeść, w każdym pokojurozmontowała pręty karniszy, pozdejmowałaZ koncow zatyczki i do srodka Włozyła połowekrewetek i sporą porcję kawioru, po czymponownie umieściła zatyczki na końcachkarniszy. Potem cicho wyszła i pojechałado swojego nowego lokumGdy mąż wrócił do domu, wprowadził sięz nowymi meblami i z nową dziewczynaąPrzez pierwsze dni wszystko było idealne.Jednak z czasem dom zaczął śmierdzieć.Próbowali wszystkiego! Wyczyścili,wyszorowali i przewietrzyli cały domSprawdzili, czy w wentylacji nie ma martwychmyszy I wyprali dywany. W każdym kąciepowiesili odświeżacze powietrza. Zużylisetki puszek sprayów odświeżającychNawet wykosztowali się I wymieniliwszystkie drogie dywany. Nic nie działało.Nikt nie przychodził do nich w odwiedziny,robotnicy nie chcieli pracować w domu, nawetsłużąca się zwolniła. W końcu były mąż kobietyi jego dziewczyna zdesperowani musieli sięwyprowadzic. Po miesiącu nadal nie mogliznaleźć nikogo, kto zechciałby kupić cuchnącydom. Sprzedawcy nie chcieli nawet odbieraćich telefonow. Zdecydowali się wydacogromną sumę pieniędzy i kupić nowy domEks-małżonka zadniła do mężczyznyzwow sprawie porozwodowej i zapytała go przyokazji co słychać. Odpowiedział, że dobrze,że sprzedaje dom, ale nie wyjaśnił jejprawdziwej przyczyny. Wysłuchała go zespokojem i powiedziała, że bardzo tęskniza domemi że porozmawia z prawnikami,aby uporządkować sprawy w papierachw taki sposób, by odzyskać dMężczyzna, sądząc, że jego eks nie manajmniejszego pojęcia o smrodzie, zgodziłsię odstąpić jej dom za jedną dziesiątarzeczywistej ceny, o ile ona podpisze umowętego samego dnia. Przystała na to i w ciągugodziny dostała od niego papierydo podpisaniaTydzień później mężczyzna i jego dziewczynastali w drzwiach starego domu, patrzącz uśmiechem, jak pakowano ich meblei wsadzano na ciężarówkę, by zabrać jedo nowego domu... łącznie z karniszami
Właśnie dlatego nie wszyscy faceci lubią niespodzianki –  O TYM DLACZEGO ZWOLNIŁEMSWOJA SEKRETARKĘ:Dwa tygodnie temu były moje urodziny,ale jakby tego nikt nie zauważył. Miatemnadzieję, że rano przy śniadaniu żona złożymi życzenia. Może nawet będzie miata jakiśprezent. Nie powiedziała nawet "cześćkochanie", nie mówiąc już o życzeniach.Pomyślałem, że chociaż dzieci będą pamiętałyale zjadły śniadanie, nie odzywając się anistowem. Kiedy jechałem do pracyczutem sięsamotny i niedowartościowany. Jak tylkowszedłem do biura, sekretarka złożyła miżyczenia urodzinowe i od razu poczułemsię dużo lepiej. Ktoś pamiętał. Pracowałemdo drugiej. Około drugiej sekretarkaweszła i powiedziała:Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatkusą pana urodziny, może zjemy gdzieś razemobiad? Zgodziłem się - bo była to najmilszarzecz, jaką od rana usłyszałem. Poszliśmydo cudownej restauracji, zjedliśmy obiadw przyjemnej atmosferze i wypiliśmypo lampce wina. W drodze powrotnejdo biura sekretarka powiedziała:Dzisiaj jest taki piekny dzień - czy musimywracać do biura?Właściwie to nie - stwierdziłemNo to chodźmy do mnie - zaproponowała.U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku,porozmawialiśmy chwilę, a onazaproponowafa:Czy nie będziesz miał nic przeciwko temu,jeśli pójdę do sypialni przebrać sięw coś wygodniejszego?- Jasne - zgodziłem się bez wahaniaPoszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła,niosąc tort urodzinowy, razem z moją żoną,dziećmi i teściową. Wszyscy śpiewali,,Sto lat", a ja k*rwa, siedziałem na kanapiegoły tylko w samych skarpetkach.
Sekretarka do zadań specjalnych –
 –  Spieaj!Co powiedziałeś?Spie aj!Do dyrektora!Nie pójdę do niego, bo muśmierdzą nogiAch, ty gówniarzu!Wzięła go za fraki i prowadzi dogabinetu dyrektoraPanie dyrektorze, ten gówniarzmówi do mnie żebym spilała,a o panu, że śmierdzą panunogiAch, ty szczeniaku! - krzyczydyrektor mocno wkurzonyDawaj numer do ojca!Nie damDawaj!Wreszcie udało się dyrektorowiwyszarpać numer do ojcai dzwoniOdzywa się automatycznasekretarka:Tu gabinet pana ministraProsimy zostawić wiadomośćNauczycielka przestraszonapatrzy na dyrektora, on na nią,wreszcie nauczycielka pyta:No i co robimy, paniedyrektorze?Ja idę umyć nogi, a pani niechspieala.. )
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Kumpel opowiada sytuację z pracy: – "- Przechodząc przez sekretariat zobaczyłem, że nowa sekretarka szefa (ta blondi długonoga, wiecie), kseruje coś w dużej ilości. Zerkam, patrzę, no-ż, kurna nie wierzę: z maszyny sypią się PUSTE kartki. Jedna za drugą. No to wyczaiłem, że zrobię sobie heheszki i zagaduję:Ja - No cześć. Kserujesz coś?Blondi - No tak, karteczki.Ja - Ojej, ale to PUSTE karteczki są. (Cha cha cha!)Blondi (ze znudzeniem) - Szef prosił o 350 czystych kartek. Co ja, jakaś głupia jestem, żeby je liczyć na piechotę?Japa mi opadła, bo ja bym na to nie wpadł."
 –  +4365 1 littleblizz 2 dni temu vi Android 1.szukaj cv 1.1 nie podoba ci się żaden wzór szukany na szybko w necie 2.wstawiasz ogłoszenia na gumtree: "służbowy telefon, służbowy samochód,pensja 15k, służbowa sekretarka" 3.czekaj na CV 4.Wybierz najlepszy wzór
 –  Pojebane sny i odjechane historie9 maja o 19:34 · 25 maja 2018 roku- Dzień dobry! - słyszę w słuchawce. - Dzień dobry, w czym mogę pomóc? - Wczoraj wieczorem przechodząc koło pana biura zrobiłem kupę – rzecze mężczyzna. - Co? - pytam nie będąc pewien, czy dobrze zrozumiałem. - Na trawniku, po lewej stronie od wejścia. Postawiłem takiego średniej wielkości balasa – wyjaśnia mój rozmówca spokojnym cierpliwym głosem.Z telefonem przy uchu wychodzę z biura i patrzę na trawnik. Rzeczywiście dwa metry od wejścia do mojego biura leży brązowy balas. Obok niego kawałek brudnej serwetki. Rozglądam się wokół w obawie czy to nie jakaś prowokacja. Ludzie przechodzą jednak obojętnie i nikt nie patrzy w moim kierunku. - Bardzo brzydko się pan zachował – oceniam mojego rozmówcę. - Dzwoni pan, żeby przeprosić, czy może zapytać kiedy może pan posprzątać? - dopytuję. - Nie w tym rzecz – odpowiada mężczyzna. - Dziś weszły nowe przepisy dotyczące danych osobowych. RODO. Słyszał pan o tym? - Tak. Byłem nawet na szkoleniu – przyznaję nie bardzo wiedząc do czego mój rozmówca zmierza.- To świetnie – głos w słuchawce stał się bardziej ożywiony i trochę weselszy. - Nie muszę więc panu tłumaczyć czym są dane osobowe?- Są to wszelkie informacje, dzięki którym bezpośrednio lub pośrednio można zidentyfikować osobę – odpowiadam coraz bardziej zaintrygowany tą dziwaczną rozmową. - Czy po stolcu można zidentyfikować osobę? – pyta niespodziewanie mój rozmówca. - Gdyby ktoś popełnił przestępstwo i zostawił na miejscu zbrodni swoją kupę to czy policja robiąc badania DNA mogłaby ustalić kim jest ta osoba? - uzupełnił pytaniem pomocniczym, o które wcale nie prosiłem.Patrzę na leżącego w trawie balasa i z trudem przełykam ślinę. - Sądzę, że tak...- W rozumieniu Rodo mój stolec jest daną osobową – ucieszył się mężczyzna w słuchawce. - Dopóki leży na pańskim trawniku jest pan administratorem moich danych osobowych. Podrapałem się po głowie nie wiedząc co powiedzieć. - Tak czy nie? - usłyszałem w słuchawce. - No chyba tak... - przyznałem niechętnie. - Mam prawo do przenoszenia danych – głos mężczyzny stał się jeszcze bardziej pogodny. - Wykonując prawo do przenoszenia danych osoba, której dane dotyczą, ma prawo żądania, by dane osobowe zostały przeniesione przez administratora bezpośrednio innemu administratorowi – wyszeptałem zdanie zapamiętane ze szkolenia. - O ile jest to technicznie możliwe – dodałem z nadzieją w głosie.- Weźmie pan łyżkę i słoik, zgarnie mój stolec z trawnika i zaniesie do laboratorium, które jest po drugiej stronie ulicy – usłyszałem w słuchawce. - Potrzebuję zrobić badanie kału, a nie bardzo mam czas by dziś podjechać do przychodni.- Czy pan sobie jaja ze mnie robi!? - wykrzyknąłem do słuchawki. - Jeśli pan jako administrator moich danych osobowych będzie stwarzał przeszkody złożę skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych – zagroził mężczyzna. - Wie pan jak wysokie są kary?Rozejrzałem się nerwowo po ulicy, otarłem pot z czoła. - Za chwilę wyślę panu smsem swoje imię i nazwisko wraz ze zgodą na administrowanie moimi danymi dla potrzeb przeniesienia moich danych osobowych z trawnika do przychodzi – usłyszałem w słuchawce. - Miłego dnia.Mój rozmówca rozłączył się, a telefon zawibrował w mojej ręce. Otrzymałem sms. Wszedłem z powrotem do biura. - Coś się stało? - zapytała zaniepokojona sekretarka. - Wszystko w porządku – odpowiedziałem spokojnym głosem. - Mamy łyżkę i słoik?
- No Stachu, to twój ostatni dzieńw tej robocie.- Ale dlaczego, co ja zrobiłem?!- Ty nic, ale jakaś Szczuka wywalczyła jakieś parytety i od jutra ona będzie ze mną jeździć.- A co ja będę robił!?- Ty będziesz sekretarką! – Taka sytuacja...