Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 329 takich demotywatorów

Dowcip o blondynce

Dowcip o blondynce –  Niewidomy mężczyzna wchodzi przez pomyłkę do 	baru dla lesbijek. 	Odnajduje drogę do bufetu i zamawia drinka. 	Po chwili zagaduje barmankę: 	Hej, opowiedzieć Ci kawał o blondynce? 	W barze zapada cisza. 	Kobieta siedząca obok niego mówi: 	Zanim opowiesz ten kawał, powinieneś coś 	wiedzieć. Barman ka jest blondyn l<ą, och ron iarz 	jest blondynką i ja też jestem blondynką z 	czarnym pasem karate. Poza tym kobieta, która 	siedzi obol< mnie, jest kulturystką, a dziewczyna 	po Twojej prawej stronie zapaśniczką. Nadal 	chcesz opowiedzieć ten dowcip? 	Niewidomy zastanawia się chwilę i odpowiada: 	Nieee, skoro musiałbym go powtarzać aż pięć 	razy...
Fraszka z 1939 roku – Pewnie zrobiłaby dziś furorę, gdyby ktośprzetłumaczył ją na ukraiński FRASZKI AKTUALNEPodział pracyGdy Hitler zdobył Austrię(To był nieglupi kawał)Rząd Anglii- protestował,Rzad Francji- nie uznawal.Gdy potem wziąt SudetyI w kiemcy je wlaowat,Rzad Anglii nie uznawał,Rzad Francji - protestowal.A gdy po Czechy sięgnąłBo przywykł juz do brania,Wciąż z Francji szły protesty,A z Anglii- brak uznania.Słowacja? Nie zaszkodziPrzygiqänąc się jej blizej,Choc w Anglii- brak uziania,A w Francji patrz jak wyżej.0 wielcy dyplomaci!W zasadach tych wytrwajcle,on-będzie wciąż zdobywał,Wy wciqż nie uznawajcie.M. SPIELMAN
Źródło: Facebook
Para w Oak Hill znalazła włamywacza ukrywającego się w ich mieszkaniu, kiedy mąż opowiedział kawał i usłyszeli śmiech ze strychu –
Piękna kobieta stoi na moście z zamiarem popełnienia samobójstwa. Podchodzi do niej menel i pyta: – - Może by tak małe bzykanko przed śmiercią?- Nie ma mowy!- Ok...poczekam na dole...
Tak wygląda kawał kwarcu znalezionego w Arkansas wartego 4 miliony dolarów –
Prawdziwa sztuka, to nawet z tych najbardziej beznadziejnych wpadek wyjść z twarzą –  Nowy manager zatrudnił się w dużejmiędzynarodowej firmiePierwszego dnia wykręct wewnętrzny do swojejsekretarki i drze się:Przynieś mi ku**a tej kawy szybko!Z drugiej strony odezwał się gniewny męski głos:Wybrałeś zły numer! Wiesz z kim rozmawiasz?!Nie!Z Dyrektorem Naczelnym, ty idioto!!A wiesz, z kim ty ku**a rozmawiasz?!Nie!No i dobrze!
Myślałem, że ten koleś się na mnie gapi przez szokująco długi i niekomfortowy kawał czasu, póki nie zorientowałem się, że to jeden z tych debili, co noszą okulary słoneczne z tyłu głowy –
Polskie prawo jest tak surowe i sprawiedliwe, że dla zachowania własnej wolności i bezpieczeństwa swoich bliskich uważam, że ten kawał wcale nie jest śmieszny –  Poseł jadąc samochodem potrącił2 pieszych na przejściu. Przychodzido znajomego prokuratora i pyta:Co z tym zrobimy?Prokurator po chwili odpowiada:- Myślę, że ten, który głowąrozbił przednią szybę może dostać 5lat za uszkodzenie cudzego mienia, a tendrugi, co odlecial w krzaki 8 lat zapróbę ucieczki z miejsca wypadku.
Ten facet zjadł krwisty kawał surowego mięsa na środku festiwalu dla wegan – Chodzące zło
Jestem od 4 lat recepcjonistką w jednym ze znanych hoteli nad Morzem Bałtyckim. Pewnego razu, kiedy ,,obsługiwałam" pewną parę, postanowiłam zagadać.... – - Urlop? - spytałam- Tak...- A dzieci państwo posiadają?- Posiadają...- A to tym razem państwo nie zabrali?- Nie zabrali...- Tylko we dwoje? Romantyczny wypad!- Tak...- A kto został z dziećmi?- Żona

Prawda zawsze wychodzi na wierzch

Prawda zawsze wychodzi na wierzch –  Wściekły upał, duchota w zatłoczonymautobusie, a tu jakis swodocz cichcem bąkapuścił. SMROD!Ludzie zaczynają się burzyć:- Co za chamstwo! Jak można w takimścisku! Zadnego szacunku dla innych! KTOTO ZROBIŁ?!Nikt się oczywiście nie przyznaje. Jeden zpasażerów deklaruje, że znajdziewinowajcę. Wyciąga długi kawał sznurka ipros tobusie chwycili goprawą rękąSznurek rozwija się, wędruje po autobusiezygzakami, żeby dotrzeć do wszystkich,wszyscy łapią go prawą ręką.No jak, wszyscy trzymają sznurek prawąręką?!Taaaak!- Ten, kto puścił bąka, też?- Tak...i, żeby wszyscy w au
 –
Młody Arab spytał ojca: "Tato, co to za dziwna czapka, którą masz na głowie?". Ojciec odpowiedział: "To kefija, mój synu. To chroni nas przed nieznośnym słońcem na pustyni" – "Tato, a co to za dziwne ubranie?" - spytał znowu."To djellaba. To chroni nas przed gorącym wiatrem pustyni.""Tato, co to za okropne szmaty masz na nogach?""One chronią nas przed rozpalonym piaskiem pustyni."Chłopiec zrobił duże oczy, a potem spytał:"Wytłumacz mi więc, po cholerę nosisz to wszystko w Londynie?".
 –  Do taksówki w Warszawie wsiada: - Dzień dobry, poproszę kurs do Gdyni, tylko szybko. I żeby kurs był za darmo. Taksówkarz spojrzał spode łba i rzecze: - Oczywiście proszę Pana. Tylko pod jednym warunkiem. Przez całą drogę będzie pan trzymał piłkę tenisową w zębach. Facet myśli, w końcu za darmochę taki kawał i mówi wspaniałomyślnie: - Zgadzam się, dawaj pan tą piłkę! - To niech pan wysiądzie, pika jest na haku
Adam Nawałka, jedyny selekcjoner, który: – - Odchodzi mocniejszy niż w chwili zatrudnienia.- Oprócz jedynej wygranej w historii z Niemcami, ma z nimi korzystny bilans (1-2-1, 3-3 , z czego Polska ma gola na wyjeździe a Niemcy nie) i to w 4 meczach z czego 3 o stawkę.- Wykrzesał życiowe formy wielu zawodników, którzy u poprzednich selekcjonerów nic nie pokazywali.- Potrafił systematycznie wprowadzać do kadry młodych zdolnych zawodników i ich promować- Gdy przejął kadrę Polska była 78 w rankingu FIFA, gdy odchodzi jest na 8, maksymalnie osiągając 5 miejsce.- Po A. Piechniczku awansował na dwie wielkie imprezy pod rząd- W XXI wieku wyszedł z grupy na wielkim turnieju, dochodząc nawet do ćwierćfinału.- Za całej swojej kadencji odwalił kawał dobrej roboty dla Polskiej piłki, za co my kibice serdecznie Panu Adamowi dziękujemy!
Śmieszek kierowca postanowił zrobić żonie żart – Ta chwila śmiechu będzie go drogo kosztowała
0:31
Źródło: Włącz głos
Niespodziewana pobudka –

Robi się cieplej, wiosna tuż tuż i niebawem przybędzie poradników, jak wrócić do formy. Ale my wiemy o co w tym wszystkim chodzi, z nami nie zginiecie:

Robi się cieplej, wiosna tuż tuż i niebawem przybędzie poradników, jak wrócić do formy. Ale my wiemy o co w tym wszystkim chodzi, z nami nie zginiecie: – 1. Kup abonament do miejsca, gdzie leży dużo ciężarów a twoim zadaniem jest ich przerzucanie. Nie musisz tam chodzić, wiele osób z karnetem na siłownię wcale tam nie chodzi, albo chodzi rzadko. Samo płacenie pomaga, bo stres pali kalorie.2. Kup sportowe ciuchy. Drogie, ładne, dizajnerskie. Wyglądaj zawsze jak w drodze na trening. Sportowy tryb życia, ale bez sportu.3. Jeżeli już trafisz na siłownię, idź do jakiegoś zajętego przyrządu i pytaj kiedy będzie wolny. Wywierając presję na innych ćwiczących od razu staniesz się częścią fit - społeczności.4. Biegaj tylko tam, gdzie akurat są polowania. Adrenalina to darmowa i naturalna suplementacja. Dla facetów bonus, że ktoś powie, że chociaż raz w życiu wyglądałeś jak dzik.5. Dieta jest najważniejsza. Na siłowni ciężko spytać nawet o godzinę, bo od razu mówią: "dieta jest najważniejsza, 14:45"6. Z diet wybierz najdroższą. Im mniej składników ma polskie nazwy, tym lepiej. Nie chcesz przecież protein i witamin ze zwykłych brokułów, które nie mają ani jednego "q" w nazwie i nie przyjechały z innego kontynentu.7. Intensywnym i wszechstronnym wysiłkiem jest też boks. Żeby nie płacić, zacznij od prowokowania prostych bójek na ulicy. Na początek wybieraj słabszych i mniejszych od siebie. Później też, przecież nie chcesz przejść na zawodowstwo.8. Niektórzy uważają, ze seks liczy się jako sport. To prawda, ale dopiero po pierwszych 25 minutach.9. Ćwicz bez rozgrzewki. Nabawisz się kontuzji i masz dobrą wymówkę na dłużej.10. Idź na basen. Ciało zanurzone w wodzie traci na wadze. Co prawda pozornie, ale miło wiedzieć, jakie to uczucie.11. Jeżeli twoim problemem jest bycie zbyt chudym/chudą, zacznij chodzić w zbyt małych ubraniach. Problem rozwiązany.12. Po treningu rób selfie #afterworkout i wstawiaj na social media. Bez treningu też. Wpraw znajomych w poczucie winy. Popracuj nad lepszą pozą, lepszym światłem i filtrami.13. Odpoczynek po treningu jest kluczowy, żeby mięśnie mogły się zregenerować. Zacznij od odpoczynku, przedłuż odpoczynek a potem odpocznij jeszcze. Jak kluczowy, to kluczowy.14. Miej pieniądze. Większość problemów, które ludzie chcą rozwiązać poprzez sport, mogłyby rozwiązać pieniądze.15. Jeżeli jesteś przystojny/ładna, nie ćwicz. Niewiele możesz poprawić, a kawał życia ucieknie UDAWAJ
 –  CZEGO ZEŻARŁEŚ TAKI KAWAŁ A MI ZOSTAWIŁEŚ MAŁY?NIE DRZYJ RYJA, O BYŚ NIBY ZROBIŁA NA MOIM MIEJSCU?WZIĘŁABYM SOBIE MAŁYNO TO NA CHUJ RYJA DRZESZ, PRZECIEŻ TAKI CI ZOSTAWIŁEM
 –  taZobaczymy - powiedział ślepy i 4 godz. i Parę lat temu miałem okazję pracować w wykończeniówce. Wiecie. Praca z pogranicza tych, w których przy szefie jesteście grzeczni, a potem przy znajomych i piwku tytułujecie go mianem chuja. Wypłata lipna, roboty tyle, że można by zatrudnić jakiegoś Ukraińca, ale tniemy po kosztach, dlatego trzon, podstawa i w ogóle całość firmy składała się z majstra i jego pomocnika (czytaj: ja). Umowy i inne pierdoły były taktownie omijane przez mojego pracodawcę, bo jak sam tłumaczył: "Nie będę płacić na tych skurwysynów z ZUSu". Zabezpieczeniem przed niepłacącym klyentem był kilof i 5 kilogramowy miot, o czym takowy jegomość dowiadywał się z chwilą, gdy płytki sypały się po podłodze. I tak jeżdziłem trochę po naszym kraju i odwalałem fuszerki, od wylewek po podwieszane sufity, malowanie z palcem w dupie i gipsowanie level hard. Po prostu cud miód, malina i "będzie Pan zadowolony". I pewnego dnia dzwoni do mnie szef i mówi, że znalazł perełkę_ Warszawka, stolyca, dobra kasa, 200 metrów kwadratowych do zrobienia. Pojechaliśmy ustalić szczegóły remontu tej perełki. Drzwi otworzył nam siwy, elegancko ubrany człowiek z, jak się w trakcie rozmowy okazało, bogatą kulturą osobistą. Zaproponował nam kawkę i herbatkę i oprowadził nas po domu. Dużo gipsowania, tapety w salonie, panele podłogowe, prawie wszyndzie. Normalka, to co zawsze. Z jednym wyjątkiem. W łazience nasz klyent chciał mieć kafelki na wzór witrażu "Bóg Ojciec - Stań się" Wyspiańskiego. Popatrzyliśmy z szefem na siebie i stwierdziliśmy, że łazienkę ogarniemy na koniec. We dwójkę całą robociznę odwalaliśmy już od ponad dwóch miesięcy. W końcu została nam wisienka na torcie. Wstawianie nowego kibla i wanny to był pikuś w porównaniu do tych puzzli jakie mieliśmy do ułożenia. Już samo poskładanie tego zajęło nam dwa dni. Pierdolenie się z tym trwało wieki, a mnie po nocach śnił się ten witraż ze wszystkimi szczegółami, jeszcze przez dwa lata. Fucha została odwalona I nadszedł czas rozliczeń. Lekko siwawy i jak zwykle miły Pan bardzo dziękował nam za kawał dobrej roboty. Szef wyliczył wszystko w głowie, że to będzie tyle i tyle na co nasz zadowolony klient się uśmiechnął i powiedział, że jeśli chodzi o płatność, to może być lekki problem. "Jaki problem kierowniku? Młody dawaj pakiet zabezpieczający i idziemy do łazienki." Poszedłem do auta, wyciągnąłem młot i kilof i powędrowaliśmy z szefem do kibla. Zdezorientowany jegomość poszedł za nami i pytał co robimy. "Zaraz Pan zobaczysz" - powiedział szefo i ciągnął dalej: "Płacisz Pan zaraz w gotówce, albo cały ten Wyspiański pójdzie w pizdu." "Panowie spokojnie, ja mam trójkę dzieci na utrzymaniu, ledwo wiąże koniec z końcem. Żyję od pierwszego do pierwszego." "Miody bierz młot" - wziąłem młot, szef kilof i popatrzyliśmy na naszego siwego pana. Ten stał zdębiały i nawet slówkiem nie pisnął. "Jedziemy z tym koksem!" - I cale to pieprzenie się z kafelkami powędrowało na podłogę w sekundę. Trochę mi było szkoda, ale finalnie nasz klyent przybiegł ze skarpetą z pieniędzmi i na koniec wszyscy byliśmy zadowoleni. Zaczęliśmy zbierać manele, a raczej ja zbierałem, a szef wyszedł na papierosa. Jak się okazało potem siwy pan miał na imię Jarosław i zapytałem go przed wyjściem czym się zajmuje, skoro ma taką chawirę i ledwo wiąże koniec z końcem. Na co on mi odpowiedział: "Jestem ministrem."