Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 974 takie demotywatory

Czasem zamiast pięknych prezentów chcielibyśmy dostać obecność ukochanej osoby, która jest najpiękniejszym prezentem –
 –  Gówniok siostry zawsze się zanosi i płacze kiedy nie dostanie w święta prezentu spełniającego jego wygórowane oczekiwania. I mówiąc wygórowane mam na myśli jakieś drony, playstony, kłady i inne gówno. Rok temu kupiliśmy mu ps4, ale miał tę konsolę dostać dopiero po tym jak zobaczymy jego reakcję na inny podłożony prezent - Wielki atlas zwierząt afrykańskich. Oczywiście się kurwa poryczał, później mu powiedzieliśmy, że mieliśmy dla niego jeszcze PS4, ale skoro nie potrafi docenić zwykłego prezentu to PS4 pójdzie dla dzieci w domu dziecka. Bo oni nic nie mają i by wszystko docenili. Kurwa zrobił się czerwony jak flaga kom*nistów. Ostatnio truł dupę rodzicom, że już się nie popłacze jak znowu dostanie jakąś książkę i twierdzi, że zrozumiał swoje zachowanie. Mała przebiegła ryjówka. Jestem ciekawy dzisiaj jego reakcji kiedy się dowie, że ten wielki atlas ryb akwariowych to jedyny prezent jaki w tym roku dostanie. Czekam kurwa, aż rozpakuje, sztucznie się ucieszy i powie, że super prezent nieświadomy tego, że to kurwa koniec. xDWesołych Świąt!
W Japonii wszyscy pracujący Japończycy w wieku od 45 do 74 lat muszą pilnować swojej wagi. Jeśli w firmie są pracownicy, których rozmiar w talii przekracza ogólnie przyjęte normy, to dana firma może dostać karę od państwa. Zostało to wprowadzone aby ludzie bardziej dbali o swoje zdrowie –
Nie ma to jak dostać cukierka w wieku 84 lat od swojej 107-letniej mamy –
0:23
Przykład chłopaka, który pokazuje, że nigdy nie warto przestawać wierzyć – „U syna Adrienne i Aarona w wieku 14 miesięcy zdiagnozowano autyzm. Zaczął mówić dopiero, gdy skończył 4 lata. Nie był wstanie podejść do testu na IQ przed 8 rokiem życia i zmagał się z enoprezą dopóki miał 12 lat. Radził sobie z poważnymi zaburzeniami ruchu i układu nerwowego. Musiał też pokonać dysleksję, dysgrafię, ADHD, zaburzenia słuchu i deficyty językowe.Jednak teraz jest osobą, która skończyła naukę z drugim/trzecim najlepszym wynikiem w swojej klasie. Był też kapitanem szkolnej drużyny pływackiej, w której czynnie brał swój udział. Ostatnio zdawał zdalnie egzamin z rachunku różniczkowego, by dostać się na wymarzony uniwersytet. Właśnie dowiedział się, że został na niego przyjęty! Gratulacje dla niego! To WIELKA radość."
Małgorzata i Magdalena od 4 lat, tydzień w tydzień, przynoszą bochenki dla osób doświadczających bezdomności. – Jak wielu potrzebujących korzysta z pomocy Zupy na Plantach. Fundacja już od 4 lata dba o to, by osoby w kryzysie bezdomności mogły poczuć, że są dla kogoś ważne, zjeść ciepłą zupę, ogrzać się, dostać produkty potrzebne do życia. Albo zjeść kromki prawdziwego chleba! O ten aspekt dbają Małgorzata Salwach i Magdalena Mateja, wolontariuszki, które tydzień w tydzień przynoszą bochenki dla potrzebujących. Obie mają rodziny i pracują, a mimo to znajdują czas na bezinteresowną pomoc.
Źródło: pl.aleteia.org
Nie ma to jak dostać od rodziny nieruchomość oraz sponsorowanącałą resztę... – Jednocześnie gardząc tymi, co wyjechali za granicę i zgrywając wielkich patriotów, bo "my sobie świetnie radzimy tutaj sami"
Gdybyś mógł dostać od Mikołaja cokolwiek zapragniesz, ale twój sąsiad dostałby dokładnie to samo.Czego byś sobie życzył? –
Policjant Brian Zach najpierw wybawił 4-letnią dziewczynkę od patologicznej rodziny, a następnie sam ją zaadoptował – Rodzice dziewczynki znęcali się nad nią psychicznie i fizycznie. Kiedy w ich domu zjawił się Brian - Kaila potrzebowała natychmiastowej pomocy lekarzy. Potem ciężko było znaleźć dla 4-latki rodzinę zastępczą, więc Brian wraz z żoną postanowili podjąć się tego zadania, by po 2 latach dostać prawo do stałej opieki nad Kailą
Ona na to "To pieniądze z polisy na życie. Ja wolałabym zatrzymać tę osobę" –
Nie wiem co to za gazeta, ale ten kto to napisał powinien dostać podwyżkę –  W kazdym razie gratulujemy prezesowi Wąsaczowi. Latający na paralotni 42-latek zaha-czył skrzydłem o przewód linii energe-tycznej i jebnął o glebę. Doznał obrażeń klatki piersiowej. Niezwykłości temu wydarzeniu nadaje alkohol, który w stę-żeniu 1,5 promila znajdował się we krwi pilota. Teraz czeka go kac, długotrwały pobyt w szpitalu w związku z lecze-niem połamanych żeber, a potem 2 lata w więzieniu za prowadzenie pojazdu me-chanicznego w stanie nietrzeźwości. Do tej pory wydawało się nam, że alkohol we krwi paralotniarzy nie obciąża, gdYz na trzeźwo normalnie tym lecieć się nie da. Z wyjaśnień policji w Wodzistarviti Śląskim wynika jednak

Szokująca relacja młodego Gruzina o tym jak został potraktowany w Biedronce i jaką bezużyteczną mamy policję

 –  Georgii Stanishevskii1 dzień · PubliczneJestem załamany.Wczoraj 23 listopada moja siostra miała swoje 15-ste urodziny. Poszedłem rano, póki jeszcze się nieobudziła, do sklepu, żeby kupić jej kwiaty i rafaelki.Spokojnie wszedłem do sklepu, zrobiłem zakupy nakasie samoobsługowej, żeby nie czekać w kolejce,dostałem paragon, zachowałem go (zawszezachowuję paragon). Spokojnie wyszedłem zesklepu i poruszałem się powoli w kierunkuprzystanku na ulicy Starowiślnej. Byłem już prawiena przystanku, kiedy poczułem trzy mocneuderzenia w plecy - obróciłem się, zobaczyłemgrubego mężczyznę lat 25, który chwycił mnie zaręce i próbował coś z nimi zrobić.Tępo stałem przez kilka sekund, po czymuświadomiłem sobie, że mam do czynienia zochraniarzem, tak pisało na jego specyficznymstroju. Po tym jak zrozumiałem, kim jest ten pan,zapytałem się go z charakterystycznymwschodnim akcentem (no bo inaczej nie potrafię),co się w ogóle tutaj dzieje. Usłyszawszy obcedźwięki, ten pan powalił mnie na ziemię, usiadł namoim kręgosłupie i zaczął zakładać na mniekajdanki. Ja natomiast, wetknięty twarzą dochodnika, dalej wypytywałem, co się dzieje iprosiłem mnie puścić.Ale on mnie nie puszczał, co więcej, zaczął mocnonaciskać swym kolanem, dławiąc mnie całą wagąswojego ciała.JA ZACZĄŁEM KRZYCZEĆ, ŻE SIĘ DUSZĘ,WOŁAŁEM PRZYCHODNIÓW O POMOC, ŻEBYKTOŚ ZADZWONIŁ NA POLICJĘNikt mi nie pomógł. Dosłownie nikt. Krakowianieprzechodzili obok mnie, nawet nie zwracającuwagi. I chociaż nie udało mi się uzyskać reakcjitłumu, reakcja kretyna, który mnie dusił, byłabłyskawiczna. Warknął do mnie: „Zamknij się tyk**wa Ukraińcu", po czym zalał moje oczy obfitąporcją gazu pieprzowego. I ja się zamknąłem, bonie chciałem dostać jeszcze.Nic nie jest bardziej poniżające, niż kiedy idziesz wkajdankach, pchany przez ochraniarza Biedronki, wcentrum Krakowa. Patrzyłem przez łzy na ludziedookoła i nie rozumiałem, czemu mi nikt niepomógł.Ważne jest, by podkreślić, że od momentu, jakzrozumiałem, że ten psychopata jest ochraniarzemBiedronki, mówiłem mu i nawet krzyczałem, że japrzecież mam paragon, PROSZĘ ZOBACZYĆPARAGONZawiódł mnie do jakiegoś pomieszczenia iuśmiechnięty zapytał się „No i gdzie k**wa nibymasz ten paragon". Powiedziałem, że mam go wkieszeni kurtki, że bardzo proszę zobaczyćparagon.O dziwo, zgodził się wyjąc paragon z kieszeni,pewnie myśląc, że go oszukuję. Popatrzywszy napomiętą kartkę przez minutę, zdjął ze mniekajdanki i wypchał z powrotem na halę sklepu. Niepowiedział do mnie nic. Ani przeprosił, anipowiedział, że się pomylił - po prostu mniewypchał.Głośnym krzykiem zacząłem wołać kierownikasklepu. Pani, która przedstawiła się kierownikiemsklepu odmówiła mi żadnej pomocy (miałemokropny ból w oczach, chciałem je przepłukaćwodą). Dopiero jak zadzwoniłem na policję,zostałem dopuszczony do kranu z wodą.Z tego pomieszczenia, w którym był kran z wodą,zostałem, co prawda, wkrótce wyrzucony na poleprzez dwóch chłopów umundurowanych w strojefirmy JUSTUS. Kierowniczka sklepu wmiędzyczasie gdzieś zemknęła. Czekałem więcdalej na polu na policję.Jak myślicie co, jako pierwsze, zrobił policjantzobaczywszy mnie? Zmusił mnie do ubraniamaseczki, no oczywiście.Powiem tylko, że aż do chwili, kiedy w końcu zdjętoze mnie kajdanki, byłem w maseczce, przez co siędusiłem dwa razy mocniej, bo nie mogłemnormalnie oddychać - cała maseczka była zalanagazem.Policjanci wzięli mój dowód, wprowadzili jakieśdane do systemu, poprosili o dowód tego choregopsychicznie ochraniarza i tyle.Zostałem poinformowany, żeby wszcząćpostępowanie muszę stawić się osobiście nakomisariacie na ul. Szerokiej. Poszedłem więc tam.Pani w okienku kazała mi czekać w poczekalni.Siedziałem tam chyba z półgodziny. Potemprzyszedł jeden z policjantów, którzy brali udział winterwencji w sklepie, i kazał mi wsiąść doradiowozu, bo pomylili jakieś dane, i musząponownie wprowadzić je do systemu. Potempowiedział, że i tak niepotrzebnie czekam, bo bezkarty informacyjnej ze szpitala nie będę przyjęty.Poszedłem, więc do szpitala.Żeby już nie wydłużać i tak olbrzymiej monografii,powiem na koniec tylko, że dzisiaj ponownie byłemna komisariacie, żeby złożyć zeznania w tejsprawie, no i znów zostałem odesłany do domu, bomi kazali tym razem przyjść przed godziną 15-stą.P. S. Nikt mnie nie przeprosił, poczynając od tegoochraniarza-sadysty-ksenofoby, a kończąc nakierowniku sklepu. Zostałem pobity i poniżony, awszystko wygląda na to, że nikt nie poniesieżadnych konsekwencji. Zajście miało miejsce wsklepie Biedronka na Joselewicza 28.UPDJestem pod ogromnym wrażeniem reakcjinieobojętnych Iludzi pod tym postem i też wwiadomościach prywatnych. Dziękuję wszystkimza wsparcie. I chociaż Państwo zareagowali na tozdarzenie, wciąż nie otrzymałem żadnejodpowiedzi ze stronyBiedronka . Wysłałem teraz maila na skrzynkębok@biedronka.pl oraz wiadomość w profiluBiedronki na FB. Zobaczymy, jaka będzie reakcjasklepu.UPDSkontaktowała się ze mną pani rzecznik prawkonsumenta z Biedronka . Przeprosiła mnie za toco się stało. Powiedziała też, że zadzwoni do mniejutro, a pojutrze będzie sformułowane już oficjalnestanowisko Biedronki wobec tego pobicia.Przedtem byłem na komisariacie. Rano znówodmówili mi wizyty, bo nie była obecna osoba, doktórej została przydzielona moja sprawa.Popołudniu skontaktował się ze mną natomiast PanPrawnik z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który,dowiedziawszy się, że nie chcą mnie przyjąć nakomisariacie, przyczynił się jakoś do tego, że wkońcu mogłem złożyć zeznania. Sprawa więc jest wtoku. Dziękuję wszystkim za wsparcie!KARTA INFORMACYNASUMA PLN37,28.11139915,99ER VISITING BIEDRONKALLY.
Źródło: www.facebook.com
 –  Chorobowe z jakiego tytułu?6hz tytułu ciazy.Chyba państwo jakoś pomagatakim kobietom,prawda?5hza samobycie w ciąży nie ma 14. Apłatne chorobowe toprzywilej osób pracującychnie bezrobotnych4h:zyli jednak toprawda. Trzeba isc do pracy.A na ile? Zeby cos dostać?zawsze.
"Chłopaki, nauczmy się używać kijów. Coś czuję że za parę milionów lat będzie można dzięki temu dostać skierowanie w tarnobrzeskiej przychodni" –
Jeżeli nie możesz dostać swojego rozmiaru, to wcale nie musi znaczyć, że coś nie tak z Twoją sylwetką – Może jesteś na tyle standardowa, że ciuchów dla Ciebie już zabrakło
Odpowiedź była taka, że jest to spowodowane ogromną przepaścią intelektualną pomiędzy najmądrzejszymi niedźwiedziami i najgłupszymi turystami –
Można było próbować egzekwować straty finansowe od firm kurierskich, ale abstrahując od skuteczności takich rozwiązań pozostawały jeszcze straty wizerunkowe; w końcu klient chciałby za pierwszym razem dostać dobry sprzęt – Zamiast tego firma wdrożyła genialny w swojej prostocie pomysł: począwszy od 2016 roku rowery wysyłane są w kartonach z nadrukowanym na nich… telewizorem. Okazało się to strzałem w dziesiątkę: skala zniszczeń w transporcie spadła o 70–80% i nie powróciła na dawny poziom, mimo że kurierzy już dobrze wiedzą, że w pudełkach od tej firmy nie przewożą żadnych telewizorów
Miliony mrówek zbudowało żywy most, aby zaatakować gniazdo z osami - to niesamowite wideo jest hitem w sieci – Po co w ogóle próbują dostać się do gniazda? Oczywiście żeby zjeść osy. Zwykle cały rój gdzieś ucieka, pozostawiając jednak po sobie to, co mrowi lubią najbardziej: czyli larwy, jajka oraz poczwarki - wszystko to pada łupem wygłodniałych agresorów
Powinni dostać jeszcze jakiś grant z Ministerstwa Zdrowia... –
Wyobraź sobie, że jesteś szczęśliwcem, któy poleci w kosmos, ale nie udało ci się dostać miejsca przy oknie –
 
Color format