Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 287 takich demotywatorów

Za to nikt jakoś nie namawiaekstrawertyków do zamknięcia mordyi zastanowienia się nad sobą –
 –  BECblniedawno w sklepiezrugała mnie oburzona madka jak mojepociechy zawołałem "pincetplusy nierozłazić mi się po sklepie w pojedynkę, zarączkę i razem" uuuuuu, że dzieci niekocham, że pozwalam spacerować, żepatologia. Długo się powstrzymywałemod śmiechu, dzieci zainteresowaneawanturą podeszły bliżej i w końcustarszy syn zaczął się z tego tak głośnośmiać, że i ja przestałem śmiechpowstrzymywać. Po chwili śmiali sięwszyscy dookoła prócz oburzonej madki.
Kto również obgryzał ciastko dookoła, a galaretkę zostawiał na sam koniec? –

Partia #R Revolution Mariusza Maxa Kolonko okazała się być swoistą sektą, w której oszukiwał i wykorzystywał swoich "wyznawców", którym kazał nazywać siebie "Generałem" i bez słowa sprzeciwu wykonywać wszystkie jego rozkazy

Partia #R Revolution Mariusza Maxa Kolonko okazała się być swoistą sektą, w której oszukiwał i wykorzystywał swoich "wyznawców", którym kazał nazywać siebie "Generałem" i bez słowa sprzeciwu wykonywać wszystkie jego rozkazy – Mariusz Max Kolonko dwa miesiące temu założył partię #R Revolution, która miała zrobić przewrót na polskiej scenie politycznej. Były wielkie plany, szumne zapowiedzi i powoływanie się na rzekomy dwumilionowy elektorat, do którego miał dotrzeć. Dziś wiemy, że nie udało się nawet zebrać wystarczającej liczby podpisów, aby w wyborach wystartować, a więcej światła na to, co działo się za kulisami, rzuca jeden z użytkowników serwisu Wykop o nicku WildAnimal, który w #R Revolution pełnił ważną rolę. A pisze on tak:Witam wszystkich,jako że byłem dowódcą najwyższego szczebla w #R Revolution, chciałbym opisać wam, jak od środka wygląda #R, co tam się dzieje i jak ja na to patrzę z perspektywy czasu..Dużo osób pyta mnie, czy #R to sekta. Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, ale przytoczę pewną sytuację z mojego życia.Kilka lat temu byłem w Częstochowie na mszy egzorcystycznej, w społeczności mamre. Ktoś mi opowiadał, że są w czasie mszy opętania przez szatana etc. Poszedłem z ciekawości.Warunkiem przystąpienia do mszy była konieczność wyspowiadania się. Bo niby niewyspowiadany byłeś łakomym kąskiem dla szatana. Więc poszedłem do konfesjonału... Ksiądz mówił pięknie, a to co mówił chwytało za serce, aż łzy napływały do oczu. Ale najważniejsze jest to, co mówił. A mówił: Żeby wierzyć, że wszystko to, co się dzieje na mszy, że to wszystko prawda. A jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, to są to podszepty szatana i demonów. Że tylko wiara może cię uratować... I inne rzeczy nakierowujące cię na to, że masz bezgranicznie wierzyć w to, co będzie się działo na mszy.Dokładnie tak samo było w #R, Max Kolonko specjalnie uformował #R w wojsko. Kazał nazywać się generałem i bezwarunkowo słuchać rozkazów. Nienawidził, jak robiliśmy coś sami, wszystko miało przejść przez niego. Kazał się o wszystkim informować, nie pozwalał na własne zdanie. To było bardzo sprzeczne z tym, co mówił, bo mówił, że #R to ruch oddolny. A w rzeczywistości tylko on mógł być osobą decyzyjną w #R. Ludziom wpajał w głowę lojalność, kazał być zawsze LOJALNYM, a ktoś, kto nie słuchał rozkazów, bądź myślał samodzielnie był zawsze nielojalnym. Takie osoby się ostentacyjnie „wysyłało w kosmos”.Max powtarzał ludziom, że wszędzie dookoła są żydzi oraz marksizm kulturowy. Że jak ludzie nie będą lojalni, to My jako #R przegramy.Teraz może opiszę różne sytuacje, gdzie Max po prostu prowadził propagandę i ordynarnie kłamał.Max wszystkim dookoła mówił, że jego strona maxtvgo ma setki tysięcy subskrybentów. Otóż nie. To zwykłe kłamstwo, bo kiedyś podczas narady wygadał się, że to nie setki tysięcy, tylko kilka tysięcy. Ludziom w #R powtarzał jak mantrę, że #R liczy 2 miliony ludzi. W rzeczywistości w zamkniętej grupie „sztab główny #R” było 900 osób, z czego aktywnych może 150 osób. Reszta to tak zwane śpiochy. Max uznał, że skoro na Youtube i Facebook ma łącznie 2 mln polubień, to znaczy, że tyle osób jest w #R. Pomijając sam fakt, że czy na osobnych kontach na YT, czy na FB to byli ci sami ludzie. Tych liczb nie można łączyć, bo to tak, jakby z jednej osoby robić trzy...To druga sprawa, Korwin, gdy pisał post na FB, miał polubień 5-6 tys., gdy Max pisał post, miał 2-3, mimo że polubień profilu miał znacznie więcej.Pamiętam, jak robiliśmy akcję „czarny sikacz”.Max zrobił zebranie dowództwa, poinformował nas o swoim planie bojkotu firmy foodcare. Powiedział, jak ma to wyglądać i zarzekał się, że wyciągnie od właściciela firmy tę kasę na powstańców warszawskich. Jak to On powiedział: „Jutro pójdę do jego biura i choćbym miał wydusić to z niego, to wyciągnę od niego tę kasę”.Ja mówię cel szczytny, więc całą niedzielę nagrywałem filmy dla niego, miałem nadzieję, że faktycznie coś ugramy dla tych powstańców. Ale czas mijał, a ten bojkot mocno kulał, firma foodcare nawet nie odniosła się do naszego bojkotu... Kolejna narada i tu ważne, na naradzie Max mówi: Świetnie idzie ta nasza akcja bojkotu, widziałem pełno filmów w internecie, jak ludzie rozjeżdżają te puszki, foodcare już pęka”. Ja słucham tego i myślę „Co On kurwa pierdoli?!” Ale nie odzywam się, myślę może coś mi umknęło. Ale po naradzie przeszukałem internety i nic nie znalazłem, o czym mówił. No kurwa, kolejna ściema. Dziwne, że od akcji czarny sikacz minęło tyle czasu, a Max nie odniósł się publicznie do jej rezultatu.Kolejną sprawą były tak zwane zbiórki organizowane przez nas. Razem z kilkoma osobami zrobiliśmy zbiórkę na samochód dla weteranów. To był naszym zdaniem ogromy sukces, bo zbiórkę zrobiliśmy wewnętrznie, w zbiórce wzięło udział 80 osób i udało się uzbierać trochę ponad 22.000 zł. Za tę cenę ciężko było kupić fajny samochód, ale zrobiliśmy co w naszej mocy, żeby to wyszło OK.Oczywiście Max był niezadowolony, bo uważał, że powinniśmy kupić nowy samochód. Ja mu mówię, że to nie realne, bo nowe auto kosztuje około 100.000 zł, a nas było 80 osób. Skomentował to tak: „uzbierajcie chociaż 100 zł, a ja zorganizuje całą resztę”. Pomyślałem, że może chce w to wkręcić jakiś zagranicznych inwestorów. O jak bardzo się myliłem... Max wierzył w to, że #R to naprawdę 2 mln ludzi, że założy stronę thanku.com, ogłosi tam zbiórkę i ludzie sami będą wpłacać pieniądze. O jakie było moje rozczarowanie...Akcja kupna samochodu, czyli akcja leonidas wyszła oddolnie. W dodatku, żeby ją zacząć, musiałem „bić się” z Maxem na email, bo nie chciał się na nią zgodzić. Mówił, że to niefajne, że to zniknie w szumie medialnym. Gdy w końcu udało się go przekonać, a cała akcja skończyła się sukcesem, Max skakał z radości pod sufit. Takie fajne zdjęcia zrobiliśmy, tak fajnie to było zorganizowane. Zdjęcia z tej akcji używa po dzień dzisiejszy. Bo to jedyna akcja i jedyne zdjęcia. Max nie ma nic więcej.Pamiętam, jak przed wyborami robiliśmy stronę internetową r-us.com. Max opowiadał, jaką chce stronę, jak to ma wyglądać. Opisał i przesłałem mu swoją stronę firmową, bo wiele z tych rzeczy co chciał było właśnie na mojej stronie. Chciałem zapytać, czy o coś takiego mu chodzi. Ten zobaczył stronę i się pyta, co to za strona, mówię że moja firmowa, on na to: „Pana strona, to Pan ma firmę? Dlaczego Pan nic nie mówił? Ja właśnie dzisiaj spotkałem się z właścicielem bardzo dużej firmy, który szuka podwykonawców, to mój kolega, byliśmy na obiedzie”. Jak zacząłem go pytać o szczegóły, to motał i zmieniał temat. Co to miało na celu? A no tylko tyle, żeby mi powiedzieć - „Jak będziesz grał w mojej drużynie, to będziesz miał mnóstwo pieniędzy”. Max czarował wszystkich dookoła pieniędzmi, obiecywał złote góry.Problem w tym, że wszystko, co robiliśmy, musieliśmy robić za swoje pieniądze. Max nigdy się do niczego nie dokładał, wręcz przeciwnie. Nawet od tego, co my inwestowaliśmy, chciał pobierać swój wilczy procent.Gdy ludzie ciągle pisali, że chcieliby naklejki na samochody, wpadłem na pomysł. Zrobimy małą zbiórkę, zrobimy sobie naklejki i roześlemy po wszystkich z #R. Gdy Max się o tym dowiedział, wpadł we wściekłość, powiedział, że nie ma zgody na własne inicjatywy. A wszystko musi przejść przez jego sklep na maxtvgo. Tak samo ze zbiórkami, nie mogliśmy już zbierać sami, bo zrobił stronę do zbiórek i zabierał 10% z tego, tzw. kosztu utrzymania? Kurwa, poważnie? Ja mam dokładać do tego, żeby go promować, a ten nie dość, że się nie dokłada, to jeszcze mi dziesięcinę podpierdala?Bardzo dużo rzeczy mnie denerwowało, ale siedziałem cicho. Bo skoro mówi, że ma plan, to OK, zaczekajmy, dajmy mu szansę. Tak sobie powtarzałem...Jak wyglądał plan Maxa:Max ułożył sobie plan, że zjednoczy prawicową scenę polityczną. Że cała Polska prawica wystartuje pod sztandarem #R.Max chciał przejąć elektorat Korwina, później dogadać się z Kukizem, a na koniec wchłonąć ruch narodowy. Max utonął we własnych kłamstwach, bo naprawdę uwierzył, że #R liczy dwa miliony ludzi. Mówił, że #R do nikogo nie pójdzie pierwsze, że to ludzie i partie mają do nas przychodzić, bo #R ma 2 miliony ludzi.Mas był dumny i zadufany w sobie, na koniec dnia został sam. I wtedy popełnił największy błąd, bo sam chciał wystartować w wyborach. Ludzie za własne pieniądze kupowali materiały, ulotki, banery i poświęcali swój czas, żeby zbierać podpisy. A ten truteń siedział na dupie w USA i jeszcze wymogi stawiał. Gdy było już jasne, że nie uzbieramy podpisów, że żadna lista się nie zarejestruje, to zrobił się agresywny, obwiniał wszystkich, tylko nie siebie. To On podjął decyzję o samodzielnym starcie, mimo tego że mu to odradzałem. Na koniec dnia okazało się, że król jest nagi i głupi, w dodatku bufon. Mnie zdegradował, bo miał do mnie pretensje, że nie poświęcam 24h na dobę dla #R, że nie walczę z trollami i konfederacją. Wtedy miarka się przebrała... Nie dość, że ostrzegałem go, to jeszcze na koniec mówi, że ja za mało robię i jestem nielojalny...Max sam kiedyś mówił, że nie zna polskich realiów i że potrzebuje doradców, żeby mu pomagali.Za doradców wziął sobie bezrobotnego 30-letniego kawalera na utrzymaniu rodziców, oraz około 50-letnią kobietę wpatrzoną w niego jak w obrazek, która na naradach powtarzała „tak Maksiu, właśnie tak”. A wziął ich dlatego, że mu ładne komentarze pisali. Nie ważne było, że oni się do tego nie nadawali, ważne było, że mu słodzą w komentarzach i klaszczą do wszystkiego, co mówi.Ej, weźcie sami spójrzcie, kto był lepszym doradcą:Max – startujemy w wyboracha) Max to zły pomysł, nie ma sensu, nie jesteśmy przygotowani i za mało czasu zostałob) Tak Maksiu, właśnie takNie wiem jak wy, ale Max wybrał BMax oszukiwał ludzi na każdym kroku, ludziom opowiadał coś, czego faktycznie nie ma. #R nie liczy 2 miliony ludzi, na maxtvgo nie ma setki tysięcy subskrybentów, Max nie ma kapitału na partię, na kampanię, na nic.Czasami mam wrażenie, że to całe zamieszanie to była jego ustawka. Że chciał po prostu, żeby ludzie z #R za własny czas i pieniądze promowali jego portal maxtvgo. Wszędzie kazał pisać, że "Maxtvgo to jedyna telewizja, którą warto oglądać". Miał też fioła na punkcie polubień, kazał "polubiać" wszystkie jego wpisy. Największego fioła miał na punkcie twitter, kazał lubić każdego swojego twitta i nie chciał nawet słyszeć, że jakiś będzie miał mniej niż 100 polubień.Czasami mam wrażenie, że te swoje twitty pisał częściowo po angielsku i często oznaczał amerykańską ambasador w Polsce, bo chciał być przez nią zauważony i może liczył na jakąś fajną fuchę w USA. Chciał pozorować na kogoś, kto ma realny wpływ na polską scenę polityczną
"Jeśli wszystko dookoła mnie jest tylko wytworem mojej wyobraźni, to ty jesteś najlepszą rzeczą, jaką mógłbym sobie wymyślić". Odebrało jej mowę na dobrych pięć minut –
Jazda na skuterach jest taka niebezpieczna!Trzeba mieć oczy dookoła głowy! –
0:14
 –  Psujesz troche Społeczeństwojest przeme-Napij się piwka,wódeczki,zapomnisz oproblemachJa też mamTo wszystkotylko w twojejgłowiehumorciężko, a niemam depresjidykalizowane-tabletki niewszystkimdookołapomogąBóg nigdy niedaje namwięcej niż po-trafimyudźwignąćDieta, zdrowePOZYTYWNEjedzenie i odMYSLENIE!MusiszWeż się wgarśćrazu poczujesz spróbować jogisię lepieji mindfulnessTeż kiedyśmiałem depres-czasów nikt nieję przez półto- miał czasu nara tygodniaZa moichA nie wyglą-dasz jabyśmiał/aIdź pobiegajczy jakiś sportFREEdepresjęAle dlaczegotakNAPRAWDEjesteś smutny/a?Może poczytajsobie coś Paw-likowskiej?Każdy jestczasem trosz-kę smutnyCiesz sie tymWeż się zajakąś robotęco maszRób więcejrzeczy, któresprawiają ciprzyjemnośćMoże wychodźwięcej naświeżeMusisz sięwięcejuśmiechaćZa długosiedzisz przedtym komputeremWeż sięrozchmurzpowietrze
Kiedy wszyscy dookoła wciskają ci 8 tysięcy na rękę, a ty chciałeś tylko pracować w młodym, dynamicznym zespole... –
"Wyjdź z psem dookoła bloku..." –
Festiwal Zęba to kilkudniowy festiwal odbywający się w mieście Kandy na Sri Lance od przeszło 1700 lat – Jego główną częścią jest uroczysty pochód do Świątyni Zęba (Dalada Maligawa), gdzie, zgodnie z nazwą, przechowywany jest jeden ząb Buddy, który głosił przesłanie, aby nie krzywdzić innych.70-letnia słonica przebrana w kolorowe szaty to jedna z atrakcji tego święta. Nikt jednak nie widzi tego, że wychudzone zwierzę cierpi, bo przecież nic nie widać, dookoła gra muzyka, strzelają fajerwerki, jest kolorowo...Nie ma gorszego gatunku zwierzęcia niż człowiek. Niszczymy inne gatunki, planetę i siebie samych!
 –  pij przynajmniej 1.51 wody dziennieznajdź kogoś z kim chciałbyś się zestarzećinteresuj się światem dookoła ciebienie pozwól aby sparaliżował cię egzystencjalny strach przed tym, że kiedyś umrzesz, a świat będzie istniał już zawsze bez ciebienie pozwól ćwicz regularnie
 –  Pan Stanisław zgłosił się do nas z nadciśnieniem.Wiek około 95l. Wysoki, wyprostowany, w granatowym wyprasowanym garniturze. Wypastowane na glanc buty. Rzadko się zdarza, by starszy pan w takim wieku był tak zadbany.Niebywale spokojny i pogodny człowiek, mówiący doskonałą, lekko archaiczną polszczyzną (co zrozumiałe).Sprawiał wrażenie: K L A S A sama w sobie!Ciśnienie mierzone na triażu( wstępne badanie określające priorytet przyjęcia), było 195/110, więc dostał leki, pobraliśmy krew, zrobiliśmy ekg, bo w tym wieku, to już człowiek bywa delikatny.Było dużo roboty, więc pan Stanisław spędził u nas prawie 4 godziny, ale nawet przez chwilę nie narzekał. Siedział zadowolony w poczekalni, od czasu do czasu się przeszedł po korytarzu, czytał plakaty na ścianach, kulturalnie zagadywał innych pacjentów i znowu siadał.W końcu doczekał się wypisu. Poszedłem do niego, by wyjąc wenflon, a że polubiliśmy go wszyscy przez te 4 godziny to mówię:-bardzo mi przykro, że musiał pan tyle u nas siedzieć, ale niestety, sam pan widział ile mieliśmy pracy.Uśmiechnął się szczerze-Szanowny panie, proszę się tym w ogóle nie frasować. Ja jestem bardzo wyrozumiałym pacjentem. Uważam, że nasza służba zdrowia jest wspaniała!Przyznam się panu nieskromnie, że państwa szpital mi się odwdzięczył!-tak? A to dlaczego? Co nasz szpital panu zawdzięcza?Dopiero wtedy zauważyłem, że dwie małe przypinki w klapie marynarki pana Stanisława, to nie są przypadkowe znaczki. Jeden to znak Polski Walczącej, a drugi to miniaturowa baretka orderu Virtuti Militari.-Wie pan, w powstaniu warszawskim razem z kolegami z batalionu, w murach tego szpitala i dookoła niego, ustrzeliliśmy sporo SS- manów, którzy razem z brygadami RONA gwałcili siostry z pobliskiego zakonu, więc można powiedzieć, że jesteśmy kwita
Był taki czas, gdy ciągle się spieszyłam – Na przykład jechałam tramwajem i chciałam, żeby on jechał jeszcze szybciej. Miałam ten pośpiech w sobie. I nagle pomyślałam: „Zaraz, dokąd ja się tak śpieszę? Przecież na końcu czeka na mnie trumna”.Pozbądź się tego wewnętrznego biegu. Oglądaj świat, obserwuj, co się dookoła ciebie dzieje, bo życie mamy jedno, a przecież we wszystkim można znaleźć tyle piękna. Właściwie samo to, że się żyje, jest już czymś cudownym.– Danuta Szaflarska
Źródło: internet

Ciekawostka astronomiczna. Czy kosmici już się kontaktowali z nami?

 –  W 1974 rok utworzył  wysłała w I( Arecibo w : u astronom Carl Sagan wiadomość, którą NASA osmos przez teleskop Puerte Rico. p nn. ~kw :ima 'a Nasz dziesiętny system liczbowy Podstawowe substancje związków chemicznych na Ziemi Budowa struktury DNA Wysokość człowieka i liczbę ludności na Ziemi Położenie Ziemi w Układzie Słonecznym Pdobizna radioteleskopu Miała postać utworzonego z cyfr binarnych graficznego kodu, przedstawiającej kluczowe aspekty rasy ludzkiej oraz planety na której żyjemy. Dwadzieścia siedem lat później identyczny wzór pojawił się w zbożu w podliżu podobnego radioteleskopu. Po bliższej inspekcji wyglądało na to, że kod posiada kilka fundamentalnych rożnic. Wiadomość Sagana przedstawiała nasz dziesiętny system liczbowy, podstawowe substancje chemiczne Ziemskich związków organicznych, informacje na temat naszego kodu DNA, wysokość człowieka, liczbe ludzi na Ziemi oraz jej położenie w Układzie ejerner7T171.11 Ostatnim N.r acil.~ v an• Lala punktem był szkic samego radioteleskopu. W odpowiedzi znalazł się t( n sam system liczbowy, jednak to nie węgiel był najbardziej dominującym pierwiastkiem organicznym, ale krzem. Obraz jasno przedstawiał humanoidalną sylwetkę z dużą głową w proporcji do reszty ciała, były też informacje o dodatkowym łańcuchu DNA, średnim wzroście 1,20 metra, o tym, że zamieszkują trzecią, czwartą oraz piątą planetę swojego Układu Słonecznego, a liczba ich populacji wynosi 21,3 miliarda, a teleskop został zastąpiony czymś bardziej 2łownym. .,•..• Tuż obok obrazu w formie kodu był też drugi przypominający twarz. Obraz ten wykonany jest metodą nowej techniki sitodruku. Tej samej, której używamy do drukowania obrazów na papierze. Jak widać styl i sposób wykonania obrazu jest bardziej zaawansowany, niż metoda deski i sznurka, której używają zwykli ludzie przyznający się do autorstwa innych prostych obrazów. Rok wcześniej w tym samym miejscu pojawił się dziwny obraz w zbożu, który przedstawiał bardzo podobny rysunek radiotelespoku co w wiadomości. • N g, g ••• a1 • • a ' k\fti■ • gt 1, k e-C i - ".• s- • % Następnego roku prawie tego samego dnia pojawia się kolejny obraz, który jak się później okaże był jeszcze bardziej niezwykły. Tym razem w Crabwood, niedaleko miasteczka Winchester w hrabstwie Hampshire. Raz jeszcze dostrzegamy twarz. Jednak teraz pojawia się już ewidentne podobieństwo do czegoś pozaziemskiego. '----,■•••••••■ ~.4~s Obraz zawiera również element podobny do naszej płyty CD, z czymś przypominającym zakodowaną wiadomość. Projekt tej formacji także przejawia nową strukturę, która wykonana została sposobem, który przewyższa mozliwsci zywIclych żartownisi. Tym razem składającą się z poziomych lini różnej grubość, podobna do struktury obrazu telewizyjnego. Wiadomość na dysku zaś posiada formę spiralnie usegregowanych bloków. Paul Vigay ekspert od danych ze zdumieniem po głębszym rozpatrywaniu obrazu przyznał, że sposób ułożenia bloków w dysku zawiera zakodowaną wiadomość. "Musiałem znacząco powiększyć obraz dysku na komputerze, aby uwydatnić każdy jego szczegół. Aby było jasne, która część zboża stoi, a która jest spłaszczona. W czasie zajmowania się tym zauważyłem, że raz na jakiś czas pojawiło się coś, co wyglądało na błąd w tym diagramie. W pewnych miejscach tych kwadratowych systematycznie rozmieszczonych kęp, pojawiały się takie, które stanowiły tylko połowę ich wielkości. Wydawało się to trochę dziwne zwłaszcza, ze pojawiały się regularnie. Badając je dookoła zacząłem obliczenia. Okazało się, że pojawiają sie one dokładnie co 8 fragmentów. Co 8 bitów z punktu widzenia programowania to oczywiście jakiś rodzaj kodu bilarnego. Następnie więc wykonałem oczywistą rzecz, konwertując to na kod ASCII, który jak wiadomo jest standardowym kodem przetwarzającym język komputerowy na litery angielskiego alfabetu. To oczywiście zaowocowało otrzymaniem kolejnych słów. Pomyślałem nareszcie do czegoś tu dochodzimy. Konwertując więc cały kod, otrzymałem wiadomość." Wiadomość po przetworzeniu na język angielski brzmi nastepująco: "Beware the bearers of false gifts their broken promises. Much pain but stili time. There is good out there. We opose deception. Conduilt closing." "Strzeżcie się dawców fałszywych podarunków i ich złamanych obietnic. Dużo bólu, ale wciąż czas. Istnieje tam dobro. Sprzeciwiamy sie oszustwom. Zamknięcie kandu." Biorąc pod uwagę wszystkie elementy tej układanki, stopień zaawansowania poszczególnych wiadomość i łączenie się ich w jedną całość, praktycznie eliminuje fałszerstwo. Tym bardziej, że informacje zawarte w wiadomość Sagana nie zostały przez nikogo wykradzione, a po 27 latach zwykli ludzie potencjalni żartownisie dawno zapownieli o całej sytuacji z wysłaniem wiadomosci w kosmos. Wiadomość przecież została wysłana w celu odebrania jej przez potencjalną obcą cywilizację. I może właśnie ten cel został osiągniety. "To tylko moja hipoteza. Ale dostrzegam pewne starania pozaziemskiej inteligencji do stopniowego nawiązywania komunikacji z nami. To bardzo powolny proces, dający nam dużo czasu na zasymilowanie pomysłu, że może nie jesteśmy sami we Wszechświecie." Fred Fingler Professor, USA Do dziś sprawa nie została wyjaśniona i dotychczas najprawdopodobniejszym wyjaśnieniem jest, że może naprawdę była to autentyczna próba kontaktu. Cała sprawa została jednak jakby skutecznie zakamuflowana, do takiego stopnia, że dziś po 11 latach mało kto pamięta o tym zdarzeniu.
Kiedy sam ledwo ogarniasz swoje życie, ale na dodatek musisz pomagać wszystkim innym dookoła –
0:08
Jako pierwsza Polka w historii,61- letnia żeglarka Joanna Pajkowska opłynęła świat dookoła bez zawijania do portów. Ten nie lada wyczyn zajął jej 218 dni, kosztował wiele wysiłku i poświęceń. Wielkie gratulacje! –
Przyprowadzają psy na stare boisko, by tam mogły się wybiegać na ogrodzonym terenie i którzy głośno komentują: – O nie, nie wzięliśmy piłeczki! Cóż... Zgadnijcie, kto kupił worek piłek tenisowych? Wyrzucam je przez okno tak, że przelatują przez ogrodzenie boiska i lądują na jego środku, podskakując wysoko - jasne jest więc, że ktoś je przed chwilą wyrzucił. A potem chowam się za oknem i obserwuję. Ludzie mówią, że "piłki spadają z Nieba". Mówią, że "wzięły się z powietrza". Nie mają pojęcia, skąd się wzięły. Ale pies i człowiek dobrze się bawią, a potem wracają do domu. Tuż przed powrotem właściciele psów zazwyczaj rozglądają się dookoła i spoglądają w niebo zastanawiając się, o co chodzi. Zazwyczaj pies zabiera do domu swój prezent z nieba jako trofeum. To NAJLEPSZE!
Olej swoje problemy. W końcu wszyscy dookoła też na nie leją... –
Kiedy wszyscy dookoła mówią, że jesteś taki inteligentny, bo masz zawsze coś ciekawego do powiedzenia na prawie każdy temat, ale ty w środku wiesz, że tak naprawdę nic nie wiesz i z inteligencją nie masz nic wspólnego... –
A teraz wyobraź sobie odwrotną sytuację - w środku mała dziewczynka a dookoła trzech facetów w gaciach na nią ponętnie spogląda –